Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 5 takich demotywatorów

Sprawa się wydarzyła w Prisztinie, stolicy Kosowa. Do tamtejszego lekarza zgłosił się 33-letni mężczyzna skarżąc się na ból brzucha. Po badaniu pacjenta okazało się, że wewnątrz jego żołądka jest mały telefon przypominający L8star BM90 – Usunięto go za pomocą procedury endoskopowej, która trwała dwie godziny, mężczyzna podobno przeszedł dobrze operację i radzi sobie po niej dobrze. Telefon wyjęty w 3 częściach zdaniem lekarzy połknięty został około 4 dni wcześniej

Małe dzieci potrafią być niesamowicie zabawne. Są brutalnie szczere i nie przejmują się tym, że ktoś poczuje się urażony ich opinią

Małe dzieci potrafią być niesamowicie zabawne. Są brutalnie szczere i nie przejmują się tym, że ktoś poczuje się urażony ich opinią – Zawsze mówią to, co myślą, i często mają dowcipne odpowiedzi, które sprawiają, że nam, dorosłym, brakuje słów.Poniżej znajdują się jedne z najlepszych odpowiedzi dzieci, które wywołają uśmiech na twojej twarzy i przypomną ci, dlaczego tak bardzo je kochamy.Nauczycielka przedszkola obserwowała swoją klasę podczas rysowania. Chodziła wokół, aby spojrzeć na dzieła sztuki.Gdy dotarła do jednej dziewczynki, która pilnie pracowała, zapytała, co to za rysunek.1. Dziewczynka odpowiedziała: "Rysuję obraz Boga".Nauczyciel przerwał i powiedział: "Ale nikt nie wie, jak wygląda Bóg".Nie tracąc ani chwili, ani nie podnosząc wzroku znad swojego rysunku, dziewczynka odpowiedziała: "Za chwilę się dowiedzą"2. Mała dziewczynka rozmawiała ze swoją nauczycielką o wielorybach.Nauczycielka powiedziała, że jest fizycznie niemożliwe, aby wieloryb połknął człowieka, ponieważ mimo że jest to bardzo duży ssak, jego gardło jest bardzo małe.Mała dziewczynka stwierdziła, że Jonasz został połknięty przez wieloryba.Poirytowana nauczycielka powtórzyła, że wieloryb nie mógłby połknąć człowieka, to fizycznie niemożliwe.Dziewczynka powiedziała: "Kiedy dostanę się do nieba, zapytam Jonasza".Nauczyciel zapytał: "A jeśli Jonasz pójdzie do piekła?".Dziewczynka odpowiedziała: "Wtedy ty go zapytasz"3. Nauczycielka szkółki niedzielnej omawiała Dziesięć Przykazań ze swoimi pięcio- i sześciolatkami.Po wyjaśnieniu przykazania "czcij" ojca twego i matkę twoją, zapytała: "Czy jest przykazanie, które uczy nas, jak traktować naszych braci i siostry?".Bez ociągania się jeden mały chłopiec (najstarszy z rodziny) odpowiedział: "Nie będziesz zabijał"4. Pewnego dnia mała dziewczynka siedziała i patrzyła, jak jej matka zmywa naczynia przy kuchennym zlewie. Nagle zauważyła, że jej matce wystaje kilka pasm białych włosów, które kontrastują z jej 'brunetkową' głową.Spojrzała na matkę i zapytała dociekliwie: "Dlaczego niektóre z twoich włosów są białe, mamo?". Jej matka odpowiedziała:"Cóż, za każdym razem, gdy robisz coś złego i sprawiasz, że płaczę lub jestem nieszczęśliwa, jeden z moich włosów staje się biały".Mała dziewczynka zastanowiła się przez chwilę nad tą rewelacją, a następnie zapytała:"Mamo, a jak to się dzieje, że WSZYSTKIE włosy babci są białe?"5. Pewien nauczyciel prowadził lekcję na temat krążenia krwi.Próbując wyjaśnić sprawę, powiedział:"Teraz klaso, gdybym stanął na głowie, krew, jak wiecie, napłynęłaby do niej i powinienem zrobić się czerwony na twarzy"."Tak, proszę pana" - odpowiedziała klasa."To dlaczego jest tak, że kiedy stoję wyprostowany w zwykłej pozycji, krew nie spływa mi do stóp?".Bobby krzyknął: "Bo twoje stopy nie są puste"6. Dzieci ustawiły się w kolejce na obiad w stołówce pewnej chrześcijańskiej szkoły. Na końcu stołu leżała duża sterta jabłek. Ktoś napisał notatkę i położył ją obok jabłek. Brzmiała ona: "Weź tylko jedno, Bóg patrzy".Na drugim końcu stołu leżał duży stos ciasteczek z kawałkami czekolady.Jeden mały chłopiec napisał własną karteczkę i położył ją obok ciasteczek:"Bierzcie ile chcecie, Bóg patrzy na jabłka" Zawsze mówią to, co myślą, i często mają dowcipne odpowiedzi, które sprawiają, że nam, dorosłym, brakuje słów.Poniżej znajdują się jedne z najlepszych odpowiedzi dzieci, które wywołają uśmiech na twojej twarzy i przypomną ci, dlaczego tak bardzo je kochamy.Nauczycielka przedszkola obserwowała swoją klasę dzieci podczas rysowania. Chodziła wokół, aby spojrzeć na dzieła sztuki.Gdy dotarła do jednej dziewczynki, która pilnie pracowała, zapytała, co to za rysunek.1. Dziewczynka odpowiedziała: "Rysuję obraz Boga".Nauczyciel przerwał i powiedział: "Ale nikt nie wie, jak wygląda Bóg".Nie tracąc ani chwili, ani nie podnosząc wzroku znad swojego rysunku, dziewczynka odpowiedziała: "Za chwilę się dowiedzą"2. Mała dziewczynka rozmawiała ze swoją nauczycielką o wielorybach. Nauczycielka powiedziała, że jest fizycznie niemożliwe, aby wieloryb połknął człowieka, ponieważ mimo że jest to bardzo duży ssak, jego gardło jest bardzo małe. Mała dziewczynka stwierdziła, że Jonasz został połknięty przez wieloryba.Poirytowana nauczycielka powtórzyła, że wieloryb nie mógłby połknąć człowieka, to fizycznie niemożliwe.Dziewczynka powiedziała: "Kiedy dostanę się do nieba, zapytam Jonasza".Nauczyciel zapytał: "A jeśli Jonasz pójdzie do piekła?".Dziewczynka odpowiedziała: "Wtedy ty go zapytasz"3. Nauczycielka szkółki niedzielnej omawiała Dziesięć Przykazań ze swoimi pięcio- i sześciolatkami.Po wyjaśnieniu przykazania "czcij" ojca twego i matkę twoją, zapytała: "Czy jest przykazanie, które uczy nas, jak traktować naszych braci i siostry?".Bez ociągania się jeden mały chłopiec (najstarszy z rodziny) odpowiedział: "Nie będziesz zabijał"4. Pewnego dnia mała dziewczynka siedziała i patrzyła, jak jej matka zmywa naczynia przy kuchennym zlewie. Nagle zauważyła, że jej matce wystaje kilka pasm białych włosów, które kontrastują z jej 'brunetkową' głową.Spojrzała na matkę i zapytała dociekliwie: "Dlaczego niektóre z twoich włosów są białe, mamo?". Jej matka odpowiedziała: "Cóż, za każdym razem, gdy robisz coś złego i sprawiasz, że płaczę lub jestem nieszczęśliwa, jeden z moich włosów staje się biały".Mała dziewczynka zastanowiła się przez chwilę nad tą rewelacją, a następnie zapytała: "Mamo, a jak to się dzieje, że WSZYSTKIE włosy babci są białe?"5.Pewien nauczyciel prowadził lekcję na temat krążenia krwi.Próbując wyjaśnić sprawę, powiedział: "Teraz klaso, gdybym stanął na głowie, krew, jak wiecie, napłynęłaby do niej i powinienem zrobić się czerwony na twarzy"."Tak, proszę pana" - odpowiedziała klasa."To dlaczego jest tak, że kiedy stoję wyprostowany w zwykłej pozycji, krew nie spływa mi do stóp?".Bobby krzyknął: "Bo twoje stopy nie są puste"6. Dzieci ustawiły się w kolejce na obiad w stołówce pewnej chrześcijańskiej szkoły. Na końcu stołu leżała duża sterta jabłek. Ktoś napisał notatkę i położył ją obok jabłek. Brzmiała ona: "Weź tylko jedno, Bóg patrzy".Na drugim końcu stołu leżał duży stos ciasteczek z kawałkami czekolady.Jeden mały chłopiec napisał własną karteczkę i położył ją obok ciasteczek: "Bierzcie ile chcecie, Bóg patrzy na jabłka"
Łowca homarów ze Stanów Zjednoczonych niemal połknięty przez wieloryba. – Zdarzenie miało miejsce przed 8 rano w piątek w pobliżu Provincetown w stanie Massachusetts. Podczas nurkowania Michael Packard na 30-40 sekund znalazł się w jamie gębowej wielkiego humbaka. Miał jednak dużo szczęścia i cudem udało mu się uniknąć śmierci.Po zeskoczeniu ze statku do wody w stroju do nurkowania Amerykanin „poczuł ogromny wstrząs, a wszystko wokół pociemniało”. Na początku pomyślał, że zaatakował go wielki biały rekin, dlatego że występują one na omawianych obszarach, lecz prawda okazała się być zupełnie inna - przekazał Michael Packard w wywiadzie dla WBZ-TV News.Ku zdziwieniu samego Packarda, nagle udało mu się wydostać na powierzchnię. „Po prostu zostałem wyrzucony w powietrze i wylądowałem w wodzie” - dodał.Humbaki żerują, otwierając otwór gębowy w celu połknięcia jak największej ilości ryb i kryla, dlatego to, co stało się z Amerykaninem było najprawdopodobniej przypadkowe.Osiągają one nawet 15 metrów długości, a ich waga może dochodzić do 36 ton. Według organizacji World Wildlife Fund globalna populacja tych gigantycznych ssaków liczy około 60 tysięcy.

Szokujące wyznanie pielęgniarki, które opowiada o tym, co dzieje się z dziećmi, które przeżyły aborcję

 –  Pracowałam od 23 do 7 rano, a kiedy zakończyła swoje obowiązki, poszłam pomóc przy noworodkach. Pewnej nocy w jednej gondoli wystawionej przed salą noworodków zauważyłam dziecko. Wydawać by się mogło, że wszystko z nim w porządku, biorąc pod uwagę fakt, że płacze. Gdy zajrzałam do środka, wszystko się wyjaśniło – to było dziecko z aborcji. Poparzone. Ogromnie cierpiało. Pielęgniarka Malloy opisuje dokładnie to, jak wyglądała dziewczynka. Wyglądała tak, jakby była poparzona wrzątkiem… A lekarze i inne pielęgniarki zamiast jej pomóc i łagodzić ból i cierpienie, odłożyli ją jak niepotrzebną rzecz. Nikt nawet jej nie przykrył… W tym momencie zaczęłam się wstydzić, że jestem pielęgniarką. Trudno uwierzyć, że do czegoś takiego może dojść w nowoczesnych szpitalach. Myślałam, że to miejsce, w którym się leczy chorych, a nie ich po prostu brutalnie zabija… Pielęgniarka poprosiła inne pielęgniarki o to, aby podzieliły się tym, jak w innych szpitalach wyglądają podobne sytuacje. Była w ogromnym szoku, gdy zaczęła słuchać ich historii. Zamiast pozostawiać dziecko po aborcji samo sobie uciekają się do innych środków. Gwarantują, że dziecko umrze szybko – wkładają maleństwo do wiadra i nakładają na nie pokrywkę. Śmierć przez uduszenie! Aborcja przy użyciu roztworu soli w rzeczywistości to bardzo brutalna procedura. Polega ona na tym, że wstrzykuje się hipertoniczny roztwór soli, który zostaje połknięty przez dziecko. Wówczas wypalane są jego płuca i skóra. W męczarniach umiera kilka godzin później. Wtedy matka ‚rodzi’ szczątki. W jeszcze innym przypadku wstrzykuje się truciznę do serca dziecka. Dzieci, które przeżyły aborcję mają twarz i imię. Poznajcie Giannę Jessen. Jest jedną z tych nielicznych osób, które przeżyły aborcję i w tym momencie działają w ochronie życia. Przeżyła dzięki pracownikom służby zdrowia, u których w ostatniej chwili włączyła się empatia i chęć pomocy bezbronnemu dziecku. Co chwilę w medycznym świecie słyszy się wzruszające historie, które wywołują ciarki na ciele. Jedna z pielęgniarek powiedziała, że była świadkiem aborcji, która zmieniła jej sposób postrzegania tej pracy. Kobieta, która dokonała aborcji miała nie wiedzieć o tym, że jest w ciąży, a przechodziła chemioterapię z powodu raka. Lekarze zapewniali ją, że dziecko, jeśli w ogóle się urodzi, będzie zdeformowane i bardzo chore. Dlatego też zdecydowano się na aborcję. Gdy pielęgniarka zobaczyła chłopca, nie mogła uwierzyć własnym oczom, bo patrzyła na zdrowe dziecko, które dobrze i równo oddycha i nie ma żadnych deformacji. Aborcja miała być dokonana w 23. tygodniu ciąży, ale gdy pielęgniarka zauważyła chłopczyka, zaczęła podejrzewać, że coś się nie zgadza, ponieważ waży dwa razy więcej niż dzieci z aborcji w jego wieku. Gdy do sali wszedł lekarz, pielęgniarka zwróciła uwagę na bardzo dobry stan zdrowia dziecka. Wtedy usłyszała: „To była aborcja. Świadomie podjęta decyzja. Nie mamy prawa się wtrącać”
Źródło: popularne.pl/aborcje
Słyszałem, że lubicie zdjęcia kotów... –

1