Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 167 takich demotywatorów

Na piąte piętro i winda nie działażaden problem mamy schodołaza –
0:17
Wtedy kury zrozumiałyi zaczęły się jej bać... –  Przyszła kura do wielkiego bossa mafii, Dona Corleone i mówi: - Chcę do mafii. A Don jej na to: - Nie ma żadnej mafii. To poszła kura do doradcy Dona, Consiliera Pietro i mówi: - Chce do mafii. A ten jej na to: - Nie ma żadnej mafii. Wtedy poszła kura do kapitana mafii, Długiego Joego i mówi: - Chcę do mafii. A Długi Joe na to: - Nie ma żadnej mafii. Wkurzyła sie kura i wróciła do kurnika. Otoczyły ją koleżanki i Pytają: - Jak tam było? Wstąpiłaś do mafii? Wzięli cię? Na wszystkie pytania kura odpowiadała: - Nie ma żadnej mafii.
 –  ODDAM MĘŻA IIIII STAN W MIARĘ DOBRY, OZYWANY, LEKKO NADSZAPRNIĘTY ZĘBEM CZASU. TRANSPORT GRATIS. W PRZYPADKU WŁASNEGO PREFEROWANY WIELOGABARYTOWY, BO LEKKO PRZYTYŁ W KWARANTANNIE. 2 PIĘTRO, LOKAL: 25 P.S. Blagam kurwa dopłacę
Masz teraz dużo czasu, zrób coś fajnego dla swojego chomika –
Wiesz, że ktoś o tobie myśli – Gdy po dniu pracy wdrapujesz się obładowany zakupami na czwarte piętro i pod drzwiami widzisz worek śmieci zapakowany specjalnie dla ciebie

Mistrz

 –  Serdecznie nie pozdrawiam skurwiela DJ jebanego, który zażyczył sobie 100% pieniążków za granie na Weselu, które nie mogło się odbyć z powodu epidemii Koronawirusa. Ja rozumiem, że ludzie muszą z czegoś wyżyć itd, ale gościu absolutnie nie ma problemów finansowych i raczej powinien wziąć pod uwagę czynnik ludzki. - Na umowie jest informacja, że jeżeli odwoła Pan imprezę, należy mi się 100% kwoty. - Ale pandemia... - Hajs albo widzimy się w sądzie. Nie wiedział jednak, że jestem ultra-podłym-przechuj-skurwielem i jestem w stanie tą jedną imprezą zniszczyć typowi karierę i w sumie życie też. Myślicie, że skoro dostał pieniążki, to pozwoliłbym mu siedzieć w domu? Nie jestem przecież debilem xD Chce hajsu, to niech popierdala. Mam zajebiście dużą rodzinę, a w niej zajebiście dużo dzieci. Zajebiście drących ryja. Zajebiście drących ryja. Skoro zatem nie mogłem zorganizować wesela na sali... zorganizowałem w domu Kinder Party xDD Co prawda była tylko 9 dzieciaków, ale to i tak w chuj jak na pokój 4x5 metrów. Najpierw gościu pytał, czy ma się stawić na umówionym miejscu. Odpowiedziałem, że nie. Już słyszałem tą radość w głosie, bo gościu miał popierdalać 150km, także zgarnięcie pieniążków za darmo mega by go ucieszyło, ale powiedziałem: - Miejsce uległo zmianie - JA SIĘ ZGODZIŁEM GRAĆ NA TAMTEJ SALI! - Ale w umowie jest zapis o możliwości zmiany miejsca, zapraszam do bloku na ulicy Górnośląskiej 10/24. Mieszkamy na 7 piętrze. - I CO KURWA W MIESZKANIU MAM GRAĆ? PAN OCHUJAŁ CHYBA - Zgodnie z umową jest Pan zobowiązany zagrać w miejscu wyznaczonym przeze mnie. Zapraszam do domu, szykuje się wystrzałowa impreza! DJ cośtam poburczał, ale obiecał, że się zjawi. Od znajomego wiem, że miał nadzieje, że impreza skończy się szybko, bo umówił się na 22:00 z kimś na mieście - nie wiedział, jakie piekło mu uszykowaliśmy... Godzina 17:00 - dzieciaki już tak drą ryja, że nie mogę wytrzymać, ale wiem, że cel jest jeden - zniszczyć skurwielowi życie. Jak tylko zobaczyłem, że podjechał z tą masą sprzętu, poszedłem na górę zablokować windę xDD Opowiedziałem sąsiadom, jak wygląda sytuacja i obiecali, że nie będą robić problemów, jak winda będzie nieczynna przez to 30 minut. Dzwoni domofonem. Staje przed windą z tymi kolumnami, oświetleniem itd. i czeka. Schodzę do niego. - Co za pech! Winda nie działa! - TO KURWA BIORĘ SAMEGO LAPTOPA, NIE BĘDĘ NA 7 PIĘTRO Z TYM ZAPIERDALAŁ - Ale w umowie jest zapisane, że zobowiązuje się Pan przywieźć cały swój sprzęt. 2 kolumny, oświetlenie, stół itd. Chyba nie chce Pan, żebyśmy musieli wyjaśniać te nieścisłości w sądzie? - NIECH CIE SZLAK Postanowiłem iść za nim i patrzeć, jak popierdala z 20kg kolumnami przez 7 pięter. Gościu mocno grubawy, także w chuj zabawnie to wyglądało i ewidentnie w chuj się męczył xD - POMOŻE PAN? - Nie chciałbym się zmęczyć przed imprezą. Ciężko wkurwiony wchodzi na górę, otwierają się drzwi do mieszkania i tam zaczyna się zabawa... pisk tych małych skurwysynów niszczy jego uszy! xDD Totalne przerażenie w oczach, ewidentne wkurwienie, cały czerwony i upocony ryj. - Zapraszam, pokażę Panu gdzie ma Pan rozłożyć sprzęt. Mały pokoik, a w nim stół w rogu i stare krzesło z tyłu xD - NIE BĘDĘ TUTAJ GRAŁ! - Ale umowa... Wściekły i przerażony bluzgając pod nosem zszedł po resztę sprzętu. Dzieciaki nazwały go Lokomotywą Buffem. Lokomotywą, bo dyszał jak szalony, a czemu Buffem, to kurwa nie mam pojęcia xD Ok, cały sprzęt przyniesiony, gościu już chciał na złość zagrać sprośne disco-polo, gdy nagle... - Zgodnie z umową zgodził się Pan grać nasz repertuar. Tutaj lista piosenek i pendrive, na którym je umieściliśmy, żeby nie musiał Pan szukać. Na liście były tylko i wyłącznie 2 piosenki: - Just 5 - "Kolorowe Sny" - Smerfy - "Odlotowy czas" - czyli "Kolorowe Sny" w wykonaniu Smerfów z płyty Smerfne Hity 3 - Proszę grać tylko i wyłącznie te 2 piosenki przez cały wieczór. W trakcie gier i zabaw również proszę o granie tych 2 piosenek. Dokładnie takie same zasady tyczą się posiłku. Gościu mocno się zdziwił na widok tylko dwóch piosenek. Na początku myślał nawet, że robota będzie łatwa - zapętli wszystko i tyle. Ja wiedziałem swoje. Wiedziałem, że to jest jego koniec. Godzina 19:00, "Kolorowe Sny" i "Odlotowy Czas" zdążyły polecieć już po 25 razy. Gościu ewidentnie dostaje świra, bo życzyłem sobie, żeby muzyka napierdalała głośno. Dzieciaki w międzyczasie drą ryja i bawią się w darcie ryja xD Typ co jakiś czas dostaje w łeb jakimś chrupkiem czy czymś, bo zaproponowałem "Wojnę na chrupki" Godzina 21:30 - przyszedłem, żeby zaproponować karaoke xD Gościu myślał, że to forma litowania się nad nim, bo po prawie 100 odtworzeniach Kolorowych Snów i Odlotowego Czasu można dostać pierdolca. NIC BARDZIEJ MYLNEGO -zgadnijcie jakie piosenki były na karaoke? XDDD Każdy dzieciak miał osobno wykonać Kolorowe Sny i Odlotowy Czas xD Naszykowałem specjalną linię melodyczną. Z czasem refren podśpiewywali na głos WSZYSCY xD Godzina 0:00, dzieciaki już zmęczone, ale nie po to trzymaliśmy je dzień wcześniej do 3:00, żeby tutaj nam wysiadły. DJ umiera, błagał o litość, ale nie ugiąłem się. Do drzwi dzwoni policja. Zgadzają się porozmawiać na klatce. - [..] i mimo tego koronawirusa i odwołania wesela, gościu życzył sobie całej stawki, większość sąsiadów nie robiła problemów, widocznie ktoś nie dostał informacji. - Dobrze, absolutnie rozumiemy. Niech cierpi skurwysyn. Pójdziemy poinformować osobę, która złożyła zażalenie, jak wygląda sytuacja i więcej już tutaj nie przyjdziemy. Powodzenia! DJ się ugiął, przyszedł błagać o litość - PROSZĘ, NIE DAJĘ JUŻ RADY - W umowie jest napisane, że zobowiązuje się Pan grać do godziny 4:00 i o tej właśnie godzinie zamierzamy skończyć imprezę. - JA JUŻ NIE BĘDĘ WTEDY W STANIE NAWET ZNIEŚĆ SPRZĘTU - W umowie jest zapisane, że jest Pan zobowiązany zabrać sprzęt w przeciągu 30 minut od zakończenia imprezy. - PIERDOL SIĘ KURWA Godzina 3:17 - dzieciaki bawią się już tylko w "KTO GŁOŚNIEJ KRZYKNIE KOLOROWE SNY" - DJ nie daje rady, pakuje się i wychodzi. Bez pieniędzy, z chorobą psychiczną. Następnego dnia zniknął jego fanpage na fb, a na dodatek na swoim profilu zmienił miejsce pracy na "Szukam pracy" xDD Pamiętajcie szanujmy się i kochajmy, w obliczu problemów wszyscy jesteśmy zobowiązani pomagać sobie nawzajem. Jesteśmy ludźmi i musimy o tym pamiętać. Historia jest troszkę prawdziwa, a troszkę nie, ponieważ wesele miało odbyć się dzisiaj. Plan jest taki jak wyżej. Życzcie chłopakowi powodzenia. —1 MPD2D #pasta #impreza #koronawirus #wesele
A miał być taki ładny strop –
0:14
 –  < CzatyWidziano dzisiaj o 6:Wiem gdzie mieszkasz chuju5:57Moi ludzie już idą na twojepiętro5:57Mieszkam na parterze5.58Moi ludzie już schodzą5:59ruindomaté
Szacun – Jak byłem dzieckiem (8/10lat około nie pamiętam dokładnie, może byłem młodszy), w domu bywało dramatycznie. Piętro niżej mieszkał kolega Marcin. Był ode mnie sporo starszy. Dla mnie był jak dorosły:-) Marcin czasami brał mnie na działkę latem kiedy były wakacje, gdzie nocowaliśmy w altance. Nauczył mnie grać w szachy, pletliśmy hamak ze sznurka, słuchaliśmy dziwnych fal w radiu na baterie R20. Nauczył mnie wiele rzeczy choć w sumie nie wiem dlaczego bo przecież miał już swój świat i kolegów w swoim wieku. Rano na pobudkę zjadaliśmy garść wiśni i obmywaliśmy twarz lodowatą wodą. To właśnie Marcin dał mi odrobinę normalności w tych zwariowanych momentach mojego życia. Dał mi wspomnienia. Zawsze kiedy wątpię w ludzi, przypominam sobie jego postawę.  Nie mam z nim kontaktu i nie wiem gdzie jest i co robi. Mam nadzieję, że życie i los mu sprzyja. Bezinteresownie i bardzo odpowiedzialnie mimo że mógł mieć wtedy może 16 lat, uczynił mój świat lepszym. Dziękuję Marcin
Przybyłem jak książę, na białym rumaku, z wdziękiem ukląkłem, dałem jej bukiet pięknych szkarłatnych róż. A ona spojrzała na konia i powiedziała: "Po jaką cholerę przywlokłeś tę kobyłę do nas na dziewiąte piętro? –
 –  Wiadomosc dla wszyskich tych co	mowia ze jako matka nie mozna zrobic	karjery. Dwa tygodnie w pracy i jusz	zostałam pszeniesiona na wyszsze	stanowisko	C) Comtnent	- and 4 others	f Pani Joanno, nie wiem czy	dobrze zrozumiała Pani wczorajszą	rozmowę ze swoim liderem ale nie	dostała Pani awansu tylko została	przeniesiona PIĘTRO WYŽEJ ze	względu na skargi i konflikty jakie	tworzyła Pani ze współpracownikami,	Teraz będzie Pani pracować bliżej	kierownictwa i będziemy lepiej	przyglądać się Pani zachowaniom i	stosunkowi do pracy.
Ewa Chodakowska, samozwańcza trenerka wszystkich Polaków cierpi katusze widząc ludzi jedzących fast foody – „Cierpię, ale okrutnie. Odczuwam ból fizyczny, który towarzyszy mi każdorazowemu przejściu przez całe piętro, kiedy idę na przykład do kina i muszę przebić się przez wszystkie fastfoodowe restauracje. Rzucam niejednokrotnie spojrzenia w tę stronę.”
 –  Pierwsze rurki pożyczył mi kolega. Wcześniej byłem normalnym facetem, wnosiłem lodówki na trzecie piętro, babie dałem w ryj jak pyskowała. Następne kupiłem sam. Potem poszło już z górki. Teraz szanuję innych ludzi, uważam że są inne metody rozwiązywania konfliktów niż mordobicie. Translate Tweet 4! Łukasz Najder (2Lukasz_Najder 3h przed wprowadzeniem do powszechnej sprzedaży tak zwanych męskich rurek nie było homoseksualizmu na świecie. fakt, nie opinia.
Gówniana zemsta –  DOBRA... TY TU DZIAŁAJ, A JA LECĘ NA TRZECIE PIĘTRO, TAM TEŻ STRZELALI W SYLWESTRA
Czy Poczta chciała, żebym tego nie odebrał? – Czekałem na przesyłkę, ale nie było widać ani listonosza, ani awizo (mieszkam na 3 piętrze, awiza to norma). Poszedłem do placówki spytać czy czegoś nie ma, i proszę! Odebrałem dziś list, który podobno był awizowany powtórnie 27.12.2019, czyli za 4 dni! Rozumiem że listonosz może nie chcieć wchodzić na 3 piętro, oczywiście, że rozumiem. Ale czy z nawału pracy wcale nie dostarczają nawet awizo??? Skandal!
Źródło: Życie
Tu można tylko kopnąć UPC! Która wielka firma musi robić takie oszczędności, że stawia ultra drogie serwery w budynku mieszkalnym? I teraz co, emeryt ma zapłacić za ich głupotę? Mam nadzieję, że sąd właściwie odpowie nieodpowiedzialnemu korpo –  Emeryt z kawalerki w Mińsku Mazowieckim był w szoku, gdy otworzył pismo z UPC z żądaniem ponad 400 tys. zł odszkodowania za… zalane serwery. Firma trzymała je w lokalu pod panem Danielem. Gdy u emeryta uszkodził się przewód schowany pod zabudowaną wanną, woda zalała sprzęt piętro niżej. Tylko czy pan Daniel jest czemukolwiek winny?
Alain Robert to Francuz, który swoją przygodę ze wspinaczką bez zabezpieczeń zaczął w wieku 11 lat. Zapomniał kluczy do domu i po balkonach wspiął się do siebie na 8 piętro –
Do nietypowej akcji straży pożarnej doszło w Sochocinie na Mazowszu. Strażacy zostali wezwani przez mieszkańców, ponieważ na dach jednego z budynków weszła krowa – Jak czytamy w tvp.info drzwi od domu były otwarte, krowa weszła do niezabezpieczonego budynku na pierwsze piętro, a stamtąd trafiła na wysoki dach. Strażacy musieli wyciąć ścianę i rozebrać kawałek dachu, aby można było krasulę przepędzić na niższy poziom. Na szczęście po trzech godzinach krasula trafiła na ląd i wróciła do stada

Artysta Pietro Cataudella łączy rysunki z rzeczywistością, aby mieć niezapomnianą pamiątkę z odwiedzonych przez siebie miejsc (29 obrazków)

W czasach PRL-u nie było Facebooka, ale pisanie po ścianach było równie modne –  PO WÓDKĘ PROSZĘ NIE DZWONIĆMELINA PIĘTRO NIŻEJ