Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 314 takich demotywatorów

Szara rzeczywistość, czyli pielęgniarka zarobi 2420 zł, a sprzątaczka 2500 – Na stronie PUP w Poznaniu bezrobotni mogą znaleźć dwie oferty za około 2500 złotych "na rękę". Pierwsza praca dla doświadczonej pielęgniarki po studiach, która otrzyma miesięcznie 2420 złotych. Druga, dla sprzątaczki z wykształceniem podstawowym i orzeczeniem o niepełnosprawności, za 2500 złotych.Demotywuje do nauki...
A koniak z pielęgniarką –
Jest rok 2025 a ty budzisz się ze śpiączki, w której byłeś 7 lat. Jakie jest pierwsze pytanie jakie zadasz pielęgniarce? –
 –  STOP NOP - powikłania poszczepienne I prawo 15 godz r Nie wierze w to co mi dziś mój syn powiedział... mianowicie : "mamo...a wiesz ze my dziś z panią pielęgniarką myliśmy zęby w szkole " zapytałam jak co, przecież nie dawałeś żadnej karteczki. jaka pasta myliście ? "Mamo nie wiem...ale zapach tymbarka miała".. Uwierzycie ??? Jak się odnieść do tego ? Tak jak ja bez mojej zgody i zgłoszone na policje ponieważ bądź co bądź to jest zabieg i bez twojej zgody przeprowadzony Zrób borute!To jest zmowa higienistek z koncernami past do zebow Chcą przew wiedze pozbawic dzieci zębów Strzeżcie sie Samowolka kffi a będzie jeszcze gorzej Przykro mi bo nic im nie zrobią Zrobiłabym rabanu jakich mało

Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli

Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli – W pewnym szpitalu, na jednej sali, ramię w ramię leżeli dwaj zaawansowani wiekiem mężczyźni, których stan sugerował raczej zbliżającą się wcześniej niż później podróż na drugą stronę. Mężczyzna, który leżał bliżej okna, mógł przez godzinę siedzieć, bo dzięki temu z jego płuc łatwiej odprowadzano płyn. Drugi z pacjentów musiał przez cały czas leżeć na plecach. Panowie – zupełnie jak nie panowie – bardzo wiele ze sobą rozmawiali. O byłym życiu, o minionych latach, żonach (byłych i minionych), pracach, wojnach, wakacyjnych wyjazdach. O wszystkim, o czym tylko ci dwaj byli jeszcze w stanie pomyśleć. Jedynym wyjątkiem od rutyny była godzina, w której jeden z mężczyzn mógł siedzieć przy oknie. Wtedy dotychczasowe rozmowy ustawały. Mówił tylko siedzący.Opowiadał drugiemu o wszystkim, co dostrzegł za oknem. Opisywał każdy najdrobniejszy szczegół, tak żeby ten drugi, który nie mógł patrzeć, był w stanie wszystko dokładnie sobie wyobrazić. To, co działo się za oknem, było oczywiście dużo ciekawsze od codziennych rozmów o tym samym. W końcu ile można opowiadać o swoim życiu? Z czasem unieruchomiony pacjent z coraz większą niecierpliwością wyglądał odpowiedniej godziny. Tylko zaokienne opowieści drugiego sprawiały mu radość. Żył wszystkim, co usłyszał. Każdym wydarzeniem, każdym kolorem, każdym zjawiskiem.Mijały kolejne godziny i mężczyzna dowiadywał się coraz więcej. O parku za szpitalnym oknem i o brzegu jeziora widocznego tuż obok. O kaczkach i łabędziach pływających tuż obok puszczanych przez dzieci papierowych łódek. O zakochanych parach wędrujących ramię w ramię wśród kwiatów. Wreszcie o panoramie miasta widocznej w oddali.Gdy jeden z pacjentów otwierał oczy i wyglądał przez okno, drugi zamykał je, by wszystko widzieć oczami wyobraźni. Któregoś popołudnia siedzący opowiedział o paradzie przechodzącej pod oknem. I choć drugi z mężczyzn nie był w stanie usłyszeć jej prawdziwych dźwięków, w jego wyobraźni odgrywała się cała symfonia. Mijały dni, tygodnie. Minął miesiąc i kolejny. Jak co dzień do sali zajrzała pielęgniarka, przynosząc pacjentom wodę do mycia. Tym razem jednak na jej powitanie odpowiedział tylko jeden z mężczyzn. Drugi, ten, który leżał bliżej okna, odszedł cicho we śnie. Po krótkim pożegnaniu ciało zabrano.Gdy upłynęło wystarczająco czasu, by takiej prośby nie uznać za niestosowną, mężczyzna dotąd leżący daleko od okna zapytał, czy mógłby przenieść się na drugie miejsce. Prośbę chorego spełniono. I gdy tylko został w sali sam, postanowił złamać zalecenia lekarzy. Powoli, z ogromnym wysiłkiem i bólem uniósł się na łokciach, by pierwszy raz od bardzo dawna na własne oczy ujrzeć świat poza murami szpitala. Z obawą, ale i podekscytowaniem odwrócił głowę i wyjrzał...Za oknem była tylko blada ściana kolejnego z budynków szpitala.Zdumiony pacjent próbował dowiedzieć się od pielęgniarki, co się stało z tym, co widział zmarły chory.- Nic się nie stało - odpowiedziała pielęgniarka i wyjaśniła, że zmarły był od dawna niewidomy i nie był w stanie zobaczyć nawet tej ściany za oknem. - Wymyślał, bo chciał sprawić ci radość
Bohaterski czyn 15-letniej dziewczyny poruszającej się na wózku inwalidzkim. Kiedy nikt inny nie chciał zareagować, pomimo bólu wstała z wózka i uratowała mężczyźnie życie – Czasami ci, na których nie zwracamy uwagi, robią coś niesamowitego, by ocalić cudze życie.Tak było w przypadku 15-letniej Tilde Bergh, która wracała do domu autobusem, gdy pojazd nagle się zatrzymał, pisze Aftonbladet.Tilde siedziała z tyłu i nie widziała, co się dzieje, ale nagle usłyszała głos kierowcy wołającego o pomoc.Tilde od narodzin choruje na zespół Ehlersa-Danlosa, co oznacza, że jej stawy oraz skóra są nadmiernie elastyczne, przez co czasami musi korzystać z wózka inwalidzkiego, aby wytrzymać ból towarzyszący chorobie.Panika w autobusie zwiększała się, gdy u mężczyzny o imieniu Ulf doszło do zawału serca i nikt dookoła nie wiedział, jak mu pomóc.Tilde postanowiła zignorować swój ból i podeszła do Ulfa, aby zacząć masaż serca. Jej mama pracuje jako pielęgniarka i Tilde jest zainteresowana medycyną, więc wiedziała, co ma robić.„Najpierw trzeba było się upewnić, że drogi oddechowe są drożne, więc położyłam mu torbę pod głowę. Klepnęłam go po twarzy i sprawdziłam puls,” Tilde powiedziała Aftonbladet
98-letnia kobieta wprowadziła się do domu opieki, by zatroszczyć sięo swojego 80-letniego syna – 98-letnia matka postanowiła przeprowadzić się do domu opieki, by poświęcić cały swój czas opiece nad najstarszym 80-letnim synem. Ona i jej pierworodny syn od zawsze spędzali ze sobą wiele czasu i wcale nie zmieniło się to z biegiem lat. Kiedy ten osiągnął sędziwy wiek i zaczął wymagać pomocy przy wykonywaniu codziennych czynności, zmuszony był zamieszkać w domu opieki.Pierwszą osobą, która zaoferowała swoją pomoc, okazała się jego mama – była pielęgniarka, która do dziś cieszy się doskonałym zdrowiem.Jak często zdarza się, by dwa pokolenia troszczyły się o siebie nawzajem pod jednym dachem, z dala od rodzinnego domu? Bez wątpienia są dla siebie nieocenionym wsparciem! Nie istnieje silniejsza więź niż miłość matki do dziecka

Jego syn umiera po wypadku samochodowym. Wtedy ojciec odkrywa kim tak naprawdę jest lekarz, który go operuje

Jego syn umiera po wypadku samochodowym. Wtedy ojciec    odkrywa kim tak naprawdę jest lekarz,który go operuje – Nigdy nie wyciągaj od razu do wniosków, nawet w najcięższych momentach życia.Wszystko zaczyna się, gdy lekarz biegnie do szpitala, aby przeprowadzić nagłą operację na małym chłopcu.Lekarz w pośpiechu wszedł do szpitala, po tym jak został wezwany do przeprowadzenia nieplanowanej operacji. Odpowiedział od razu, przebrał się i udał prosto na salę operacyjną. Spotkał po drodze ojca dziecka, który czekał na niego w korytarzu.Kiedy go zobaczył, mężczyzna krzyknął:„Czemu zajęło ci to tyle czasu? Nie wiesz, że życie mojego syna jest zagrożone? Czy ty w ogóle wiesz co, to odpowiedzialność?”Lekarz uśmiechnął się tylko i powiedział: „Przepraszam, nie było mnie w szpitalu i przybyłem tu zaraz po tym, jak otrzymałem telefon. Chciałbym, aby się pan uspokoił, abym mógł wykonywać swoją pracę.”„Uspokoić?! Co, gdyby w środku był twój syn? Uspokoiłbyś się? Jeśli twoje dziecko umarłoby czekając na lekarza, co byś zrobił?”, powiedział wściekły ojciec.Lekarz ponownie się uśmiechnął i odpowiedział: „Zrobimy co w naszej mocy, a pan powinien się modlić o zdrowie swojego syna.”Operacja trwała kilka godzin, po których lekarz wyszedł do ojca i powiedział:„Dzięki bogu, udało się uratować twojego syna.”Nie czekając na odpowiedź ojca, zaczął iść w stronę wyjścia, rzucając  tylko na odchodne:„Jeśli ma pan jakieś pytania, proszę je zadać pielęgniarce.”„Czemu on jest taki arogancki? Nie mógł poczekać kilku minut, abym mógł spytać co będzie z moim synem?”, skomentował ojciec, gdy spotkał się chwilę później z pielęgniarką.Kobieta odpowiedziała, płacząc:„Jego syn zginął wczoraj w wypadku samochodowym. Był na pogrzebie, gdy wezwaliśmy go do szpitala.A teraz, gdy uratował życie twojego dziecka, wrócił na pogrzeb.”
 –  Co tu dużo mówić..Mam na nazwisko Rucha a2,3 tys. innych uzytkowników253 komentarArturna operację. Zadzwonitem po czasie na oddzial, odebrala pielęgniarka ipytam się: jak się czuje Paní Dziura.-tak samo jak panski ch.juslyszalem w suchawce d)Lubie to. Odpowiedz 124-1 godz.Mam znajomą o nazwisku Dziura. Zawioziem ja do szpitala

Poznajcie Lauren Drain - 31-latkę, która jest uznawana za najseksowniejszą pielęgniarkę na świecie. Kto się nagle poczuł chory?

 –
Nie podoba ci się diagnoza lekarza? Pielęgniarka była niemiła? – Okazuje się, że w szpitalach jest na to sposób KASOWANIE PIELĘGNIARKIWEZWANIE LEKARZAKASOWANIE LEKARZA
Źródło: prywatne
Aresztowali pielęgniarkę, bo broniła nieprzytomnego pacjenta! – Policjant niesłusznie traktuje pielęgniarkę, która tylko broniła zdrowia ofiary wypadku samochodowego. Pielęgniarka tłumaczyła, że policja nie może pobrać krwi od nieprzytomnego pacjenta, jeśli ten nie jest aresztowany, lub nie ma na to zezwolenia ze strony sądu.„Albo pobiorę krew w probówkach albo zabiorę ciało” groził jeden z oficerów policji.„Robi pan ogromny błąd grożąc pielęgniarce” tłumaczył jeden z nadzorujących dyżur w szpitalu.Policjant jednak nie powstrzymał się i wyprowadził kobietę na zewnątrz próbując ją obezwładnić, mimo że nie zrobiła nic złego. Tłumaczyła się, że wykonuje swoją pracę i że nie robi nic co wykracza poza jej obowiązki.„Czuję się zdradzona i wściekła. Czuję wiele emocji. Nadal jestem zdziwiona, przecież pracuję jako pielęgniarka, moim jedynym obowiązkiem jest zapewniać bezpieczeństwo moim pacjentom”.Wyższe służby policyjne zbadały, czy coś przebiegło wbrew procedurom.Po jakimś czasie oznajmiono, że dwóch z oficerów zostało zwolnionych, a postępowanie naruszało procedury.A wydawać by się mogło, że pielęgniarze i policjanci tak często ze sobą współpracują, że w tej relacji powinien być obecny przede wszystkim wzajemny szacunek.A jednak...
"Ta waga wskazuje tylko wartość liczbową oddziałującej na ciebie grawitacji. Nie powie ci wcale, jaka jesteś piękna, jak bardzo jesteś kochana przez przyjaciół i rodzinę, czy jak niesamowita jesteś! Pielęgniarka" –

Narzędzia, których używa do pracy w szpitalu, wykorzystuje do tworzenia niesamowitych dzieł (16 obrazków)

I nagle przypominasz sobie jak ważne są regularne badania –

Lekarz zakładał cewnik tysiące razy. Tym razem staruszka doprowadziła go do łez swoją prośbą:

 –  "Dziś zadzwonił jeden moich kolegów z pracy, i poprosił mnie o konsultację. Takie sytuacje zdarzają się codziennie, przypadek jakich wiele. Chodziło o starszą Panią z rakiem w stadium terminalnym, znalazła się u nas bo doszło do niewydolności nerek.  Wcześniej wykonywano u niej już stomię. Kiedy zobaczyłem ją, wyglądała na jakieś 70-80 lat, rubinowy kolor włosów i równiutko pomalowane paznokcie.- Dzień dobry, powiedziałem- Dzień dobry, doktorze.Przejrzałem jej historię choroby, zbadałem i przeprowadziłem USG.- Przykro mi to mówić, ale Pani nerki nie są w stanie dłużej funkcjonować poprawnie i będę zmuszony założyć cewnik.- To oznacza, że będę nosić ze sobą torebkę?- Niestety tak.Po dłuższej chwili milczenia, spojrzałem na staruszkę, a ona się do mnie uśmiechnęła.- Powie mi Pan, jak się nazywa?- Deplano.- Nie, pytałam mi o imię.- Marco.- Marco to bardzo piękne imię. Ma Pan chwilę czasu?- Jasne, odparłem.- Wiesz, ja już jestem martwa, rozumiesz?- Przykro mi, ale zupełnie nie.- Umarłam 15 lat temu, kiedy mój syn mając 33 lata odszedł ode mnie na zawał serca.- Bardzo mi przykro.- Zmarłam razem z nim. A po raz drugi umarłam 10 lat temu, kiedy zdiagnozowano u mnie raka. Ale teraz już nie muszę walczyć dalej. Moje dzieci i wnuki są samodzielne. Chciałbym teraz być już z moim zmarłym synem. Kilka dodatkowych torebek nic mi już nie pomoże, a ja chcę umrzeć z godnością. Czy mogę odmówić leczenia? Te wszystkie zabiegi już mnie męczą, tak naprawdę jestem gotowa odejść już do Boga.Powiedz mi tylko, czy czeka mnie cierpienie?- Może Pani to zrobić, ale proszę to jeszcze przemyśleć. Worek Pani trochę pomoże.- Nie! Już podjęłam decyzję. Jeśli chcesz mi pomóc, odłącz mnie od tej aparatury. Chcę wrócić do domu i pójść na prawdziwy spacer, i zjeść z wnukiem lody.Nie miałem pojęcia, co robić. Zapomniałem wszystkiego. Zapomniałem tego, czego uczyli na studiach, zapomniałem przeczytanych podręczników, zasad i porad. Czułem się bezradny w obliczu jej pełnej otwartości, i pogodzeniu się ze śmiercią. Odwróciłem się, by pielęgniarka nie widziała, że po policzku ciekną mi łzy. Pierwszy raz kontakt z pacjentem tak mnie poruszył.- Marco, czy wszystko ok? Zapytała.- Tak, przepraszam.- Nie, w porządku. To sprawiło, że znowu poczułam się dla kogoś ważna. Zrobiłbyś dla mnie jeszcze jedną przysługę?Lekarz odpowiedział:- Tak, co tylko zechcesz.Kiedy moje dzieci przyjdą tutaj i zaczną się ze mną kłócić bo odmówiłam leczenia, przyjdź i powiedz, że wszystko ze mną jest ok, dobrze?- Oczywiście.- Jesteś wyjątkowym człowiekiem. Wiem, że zajdziesz bardzo daleko. Proszę daj mi teraz całusa, tak żebym poczuła, jakby był od mojego syna. Będę się za Ciebie modlić jakbym była twoją mamą. Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się raz jeszcze.- Ja też mam taką nadzieję.Ta kobieta była niesamowita. Była cudowną matką i babcią. Była pewna siebie i emanowała od niej prawdziwa miłość. Ona nauczyła mnie czegoś bardzo istotnego. Pokazała, że śmierć to nie koniec wszystkiego. Że nie ma powodu do strachu i niepokoju. To rzeczy, których nie uczą na żadnych uniwersytetach.
"Zagramy coś z pana młodości" i włącza się Despacito, a ja muszę tak siedziećdo końca moich dni –
Leczenie złamanego serca –
Palestyńska matka ciężko rannaw wypadku. Żydowska pielęgniarka karmi jej dziecko piersią – W krytycznej sytuacji stereotypy i uprzedzenia zeszły na dalszy plan, a ukazało się człowieczeństwo – w najpiękniejszej postaci