Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 99 takich demotywatorów

W 1920 roku polskie władze zwróciły się po międzynarodową pomoc w przywróceniu do kraju polskich sierot, potomków ludzi wywiezionych na Syberię – Było to o tyle ważne, że droga lądowa była odcięta przez trwającą krwawą wojnę bolszewicką, toteż transport syberyjskich sierot z powrotem do Polski był kosztowny.Władze USA i Wielkiej Brytanii odmówiły pomocy Polakom. Jako ostatnią deskę ratunku potraktowano Japonię, z którą Polska wcześniej niemal nie nawiązywała relacji dyplomatycznych.Japońskie ministerstwo spraw zagranicznych zadziałało niemal natychmiastowo i dzięki wysiłkom Japończyków uratowanych zostało 765 sierot. Sprawa sierot była nagłośniona w całym kraju kwitnącej wiśni i wielu ludzi bezinteresownie zajmowało się dzieciakami, wysyłało im jedzenie oraz dbało o ich higienę.Jedna z pielęgniarek Pani Fumi Matsuzawa zajmowała się dzieckiem z ciężkim przypadkiem tyfusu. Jako że szanse na przeżycie chłopca były niskie, chciała tylko by umarł spokojny mając kogoś kto będzie go przytulał. Jednakże dziecko niemal cudownie ozdrowiało. Niestety Pani Fumi nie miała tego szczęścia, sama zachorowała i zmarła na Tyfus.Sieroty odpłynęły ma statku z Japonii w kierunku Polski dostając wielkie zapasy bananów i słodyczy. Japoński kapitan statku osobiście doglądał każdej nocy czy każde dziecko na pewno jest przykryte kocem i czy nie ma gorączki.Wszystkie dzieci które dotarły do Polski dorosły i wychowały się w sierocińcu, dostając dar życia od zupełnie obcym im ludzi z drugiego końca świata
Dzisiaj, czyli 13 października obchodzimy Dzień Ratownictwa Medycznego – Najlepsze życzenia dla wszystkich pracowników systemu Państwowe Ratownictwo Medyczne – ratowników, dyspozytorów, pielęgniarek i lekarzy, a także wszystkim osobom zaangażowanym w szerzenie idei ratownictwa i pierwszej pomocy.Dziękujemy Wam za Waszą ochronę!

Do wszystkich osób, które nie wierzą w koronawirusa i tę całą pandemie:

 –  Informacja dla tych, którzy nie rozumieją, co to znaczy być „pod respiratorem”,ale chcą skorzystać z okazji wyjścia bez maski bo np nie chcą lub nie lubią,jak powiedział Prezydent Duda.RESPIRATOR-NIE jest to maska tlenowa nakładana na usta, gdy pacjent wygodnie leży i czyta czasopisma. Wentylacja dla Covid-19 to bolesna intubacja, która schodzi do gardła i pozostaje tam, dopóki nie przeżyjesz lub nie umrzesz.Odbywa się to w znieczuleniu przez 2–3 tygodnie bez ruchu, z rurką wkładaną od ust do tchawicy i pozwala oddychać w rytm pracy płuc.Pacjent nie może mówić, jeść, ani robić niczego w naturalny sposób - maszyna utrzymuje cię przy życiu.Dyskomfort i odczuwany przez nich ból sprawiają, że lekarze muszą podawać pacjentom środki uspokajające i przeciwbólowe, aby zapewnić tolerancję rurki tak długo, muszą pozostawać pod sztuczną wentylacją, a nierzadko wprowadza się ich w śpiączkę farmakologiczną.Po 20 dniach od tego zabiegu młody pacjent traci 40% masy mięśniowej i doznaje urazu jamy ustnej lub strun głosowych, a także możliwych powikłań płucnych lub serca.Z tego powodu ludzie starsi lub już słabi mogą nie przetrwać tego leczenia i umrzeć.Dodajmy jeszcze dla porządku kolejną rurkę do żołądka, przez nos lub skórę, aby doprowadzić płynny pokarm, lepką torbę wokół tyłka, aby zebrać biegunkę, cewnik do zbierania moczu, rurkę do płynów i leków, cewnik do tętnicy do monitorowania ciśnienia krwi, które jest całkowicie zależne od precyzyjnie obliczonych dawek podanych leków.No i te zespoły pielęgniarek które muszą zmieniać pozycję kończyn co dwie godziny i kłaść cię na macie z lodowatym płynem, aby pomóc obniżyć temperaturę ciała.Ktoś chce to wszystko wypróbować? Zostań w domu,noś maskę gdy wychodzisz z domu!Bądź bezpieczny i odpowiedzialny!Warto wspomnieć, że pacjent słyszy wszystko, co się wokół niego mówi, więc jeśli personel mówi o śmierci, pacjent wpada w panikę. Jeśli środki uspokajające zostaną zmniejszone, pacjent wpada w panikę ponieważ nie może oddychać, mówić ani,poruszać się. Kiedy zaczynają obniżać dawki leków przeciwbólowych, pacjent niemo krzyczy w swojej głowie, ale nie może wydać żadnego dźwięku. Kiedy wyjmą już te rurki do oddychania, dalej nie jest przyjemnie. Tchawica może już zastąpić respirator, ale pacjent nadal nie może mówić ani jeść bez rurki.Twoje dziecko, małżonek,partner,rodzic cierpi na samotność w szpitalu...Ofiary nie ograniczają się wyłącznie do obcych. Kiedy zdecydujesz tłoczyć się bez maski przy wejściach do nowo otwieranych sklepów w celu dokonania jakiegoś nieistotnego zakupu lub uczestniczyć w innym zgromadzeniu ludzi, zadaj sobie pytanie, czy warto do końca życia żyć ze świadomością,że Twoje dziecko,partner,mąż,matka czy ojciec cierpiał a może i zmarł samotnie w szpitalu.Nie bądź ku*** egoistą!Wszystkim „uczonym” przypominam,że pandemia to nie jest kwestia „wiary” tylko faktów.Zaklinanie rzeczywistości nic nie zmieni.Miłego dnia
100-latek, który zebrał 33 mln funtów na walkę z COVID-19, został nagrodzony przez królową tytułem szlacheckim – Thomas Moore (nazywany Kapitanem Tomem) w kwietniu zorganizował akcję charytatywną dla brytyjskich lekarzy i pielęgniarek, chcąc podziękować im za ich walkę z wirusem. Postawił przed sobą również cel wykonania 100 okrążeń wokół swojego domu. Dał radę mimo, że porusza sięprzy pomocy balkonika

Szokująca relacja internautki z pobytu jej matki w szpitalu w Morągu

 –  Moja mama ciężko chora i ledwo żywa została wywieziona do szpitala w Morągu . Leżała tam 8 dni . Dzisiaj wróciła do domu i to co zobaczyłam odjęło mi mowę . Wróciła z siniakami na rękach od nieumiejętnego oraz brutalnego zakładania wenflonu nawet gdy mówiła , że ją boli i prosiła o bycie delikatniejszymi , była traktowana tam dosłownie jak zwierzę przez personel owego „ szpitala ” jeżeli tak w ogóle można go nazwać , pielęgniarki zapominały podawać jej leki , o które sama musiała się upominać i jeszcze śmiały mieć pretensje , że ta nie upomniała się wcześniej , czy takie traktowanie jest normalne ? Niestety nie jest ona jedyną pacjentką , do której miało się tam takie podejście . Pewna starsza Pani przez kilka godzin leżała we własnych wymiocinach i odchodach , po wielu prośbach dopiero po 5 godzinach pielęgniarka łaskawie przybyła i ją przebrała oraz umyła ( oczywiście bez najmniejszej delikatności lecz dosłownie szarpiąc ją ) . Starszy Pan leżał tam bez ruchu bez żadnej opieki , bez przekładania aby uniknąć odleżyn , bez dawania mu picia ( sam nie był w stanie ) bez niczego . Lekarze chamsko odzywają się do pacjentów wykorzystując ich słabość i strach a nawet sobie z nich żartują gdy Ci leżą tam bez możliwości zobaczenia się ze swoimi bliskimi , sami powoli tam umierają traktowani jak zwierzęta i upokarzani przez ludzi , którzy powinni robić wszystko aby im pomóc czyli personel szpitala ... Pielęgniarki bardzo odważnie wykorzystują brak możliwości odwiedzin przez koronawirusa i posuwają się za daleko oraz zaniedbują swoje obowiązki . Opinie i skargi na tą „ umieralnie ” (bo tak pacjenci opisują to miejsce ) nie raz były pisane , więc dlaczego nikt z tym nic nie robi ? Jesteśmy ludźmi , gdzie niestety tak nie mogę nazwać pielęgniarek oraz lekarzy z tej placówki , więc dlaczego takie rzeczy się dzieją i jest o tym cicho ? Gdy ktoś jest chory powinno sie mu pomagać i robić wszystko aby było mu jak najlepiej, ponieważ niewiadomo czy to jego ostatnie chwile , tym bardziej że nie może spędzić ich z rodziną ... Sama w nie jednym szpitalu leżałam i wiadomo , że zdarzają się miłe pielęgniarki jak i te „ niemiłe ” , ale tam niestety tych dobrych ludzi brakuje , gdy są najbardziej potrzebni ... Pielęgniarkom ,które w ten sposób traktowały moją mamę i innych pacjentów , życzę aby spotkało je dosłownie to samo albo gorzej bo tylko i wyłącznie na to zasługują . Błagam udostępniające ten post , niech to co tam się dzieje zobaczy jak największa ilość osób  . Czas zrobić z tym porządek . ( wszystkie te zdarzenia miały miejsce na oddziale wewnętrznym )
Samorząd pielęgniarski przekazał rodzinom czterech pielęgniarek, które zmarły z powodu COVID-19, najwyższe wyróżnienie - statuetkę "Cierpiącym przywrócić nadzieję" – - Nasze koleżanki, a wasze najbliższe osoby, poniosły największą ofiarę w walce z epidemią - powiedziała prezeska Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas. W kościele parafialnym w Wiązownej uhonorowano Grażynę Krawczyk, Dorotę Gołuchowską ze szpitala w Zawierciu, Janinę Maj pracującą w szpitalu w Ostrowcu Świętokrzyskim i Katarzynę Zawadę ze szpitala w Toruniu

W tarczy antykryzysowej 4.0 rząd przemyca takie oto zapiski. Co to ma wspólnego z walką ze skutkami pandemii - nie wiadomo

 –  Do 1000 zł kary, a nawet więzienie dla uczniów za przerwanie e-lekcji. ItTROJAN D U DY CO ZAWIERA TARCZA 4.0? Kary iezwialetinecio* więzienia dla pielęgniarek i lekarzy za nieumyślny błąd medyczny. • Bezwzględne. - brak możliwości otrzymania wyroku w zawieszeniu. Co więcej, wyroki nie będą mogły zostać złagodzone. 4*TROJAN D U DY Kary bezwzględnego więzienia za wykonanie aborcji. iftTROJAN D U DY Kary bezwzględnego więzienia za znievvelLenie prezydenta. #TROJAN D U DY Do 16 lat kary więzienia za tzw. kroazie*, zuchwałą. To pojęcie funkcjonowało w okresie PPL-u Ukradniesz z głodu bułkę? Możesz dostać najwyższy wyrok! TROJAN D U DY
"Maseczki niestety utrudniają nam kontakt z pacjentem - uśmiechać możemy się jedynie oczami". Świetne nagranie pielęgniarek z Poznania. Pokazują w nim zarówno tę zawodową, jak i codzienną stronę swego życia –
 –  Dodatek NFZ dla pielęgniarek pracujących z pacjentami COVID+. Od razu można sobie życie na nowo ułożyć
Film z okazji Dnia Pielęgniarek i Pielęgniarzy – Dziękujemy za Wasze oddanie!
Za oddanie i ciężką pracę - dziękujemy! –
A później zdziwienie, czemupielęgniarki wolą wyjeżdżać na Zachód –  Oklaskami się nie najedzą.Szpitale obcinają pensjepielęgniarkomHELENA ŁYGASWczoraj o 18:19Niektóre szpitale w Polsce obniżyły pensje personelowi medycznemu, którywalczy z koronawirusem - ShutterstockDo Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek iPołożnych dociera coraz więcej informacji o obniżkachpensji personelu medycznego. W niektórych miejscachsięgnęły nawet 50 proc. dotychczasowego wynagrodzenia.Pensje pielęgniarek obniżono także w jednym ze szpitalijednoimiennych, gdzie przebywają pacjenci zkoronawirusem.
To się w głowie nie mieści –  Siostra BożennaWczoraj o 11:45 · My tu sobie pitu pitu, a Rząd jak informuje Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych wprowadza sobie nowelizację ustawy o COVID-19 z dnia 18 kwietnia 2020 r. w myśl której pielęgniarki i położne:❌ będą zmuszone do pracy w zmienionych grafikach,❌ będą mogły otrzymać nieograniczone w czasie polecenia pracy w godzinach nadliczbowych,❌ będą mogły być zmuszone do pozostawania w ciągłej gotowości do świadczenia pracy na każde wezwanie – zarówno w zakładzie pracy jak w każdym innym miejscu wyznaczonym przez pracodawcę,❌ będą mogły zostać zamknięte na terenie podmiotu leczniczego z poleceniem odpoczynku w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, co oznacza odcięcie od kontaktów z rodziną i bliskimi.Ponadto ustawodawca zakazał korzystania z urlopów wypoczynkowych, w tym urlopów na żądanie ‼Dziękujemy Panie Premierze! Teraz jeszcze bardziej możemy się oddać naszej posłudze w "Służbie Zdrowia".

Polska służba zdrowia w pigułce:

 –  Ośrodek Szerzenia Lewactwa iZgorszeniaWczoraj o 21:00 • OTO JEST KURWA HITPrzeklejam tekst kolegi, a w komentarzu wrzucamźródła tych rewelacji.Żyjemy w państwie z gówna, serio.„Co się odjaniepawliło w szpitalu w Grójcu?Otóż Onet zrobił śledztwo.W marcu lekarzz gorączką przychodzi do pracy.17 marca decyduje się na pobranie wymazu zpowodu objawów koronawirusa, chce pracowaćdalej. Nie ma jeszcze wyników testu nakoronawirusa, ale ratownicy medyczni odmawiająwspółpracy z chorym lekarzem. Oczywiściezostają zbesztani przez dyrekcję. Pomieszczenia,w których pracował lekarz, nie zostają zamknięteani zdezynfekowane.Tego samego dnia przychodzi pozytywny wyniktestu jednej z pielęgniarek, która pracuje w Grójcui Piasecznie. Piaseczno zamyka oddział, naktórym pracowała, Grójec – nie.18 marca przychodzi pozytywny wynik lekarza.Testów jest mało – więc testy robi sobie całyzarząd (XD), niezależnie od tego, czy miał kontaktz lekarzem, oraz ci spośród pracowników, którzymieli kontakt z lekarzem do 5 dni wstecz. Ci,którzy mieli kontakt 6 dni wcześniej, nie dostajątestów.Pacjenci? XD Nie dostają ani informacji, anikwarantanny. Wszystkie oddziały szpitala wGrójcu działają.Pracownicy oczekujący na wyniki testów zostająodesłani do domów bez żadnego trybu, niedostają decyzji o kwarantannie. Ale dyrekcjarozmyśla się, bo potrzebuje rąk do pracy, więcwzywa pielęgniarki z powrotem na oddział, żebyzajęły się pacjentami. Pielęgniarki nie dostająnawet maseczek.19 marca przychodzi połowa wyników testów – zczego cztery pozytywne. Czworo zarażonychzostaje zwolnionych do domów prosto z pracy wtrybie „Elo, masz korone, idź do domu". Resztaoddziałów działa.W oczekiwaniu na resztę wyników lekarzezaczynają na własną rękę kupować sprzętochronny.21 marca przychodzi reszta wyników, kolejne 3pozytywne, w tym ordynator. No to trzech typówdostaje zwolnienie, reszta oddziałów działa, wczym problem? Sanepid zaczyna antydatowaćdecyzje o kwarantannie, ale nikomu ich niedoręcza, informuje tylko telefonicznie.22 marca, dzielny lekarz z pozytywnym wynikiemtestu przychodzi do pracy, na szczęście niezostaje wpuszczony do szpitala.Też 22 marca wstrzymane są przyjęcia naoddział, no ale obecni pacjenci dalej przebywająna salach. Zaczyna się indywidualne wypisywaniepacjentów na wyścigi. Pobiera się od nich próbki,ale wysyła do domu przed przyjściem wyników.Wypisuje się jak leci, także pacjentów z gorączką.Oddaje się ich do rąk rodziny. Jeden z pacjentówumiera w domu, nie doczekał pozytywnegowyniku testu – miał koronawirusa.Pacjentki z oddziału ginekologicznego sąwypisywane do domów nie wiedząc, że położne ilekarz z ich oddziału mają koronawirusa.Pielęgniarka, która miała bliski kontakt zzakażonym lekarzem, pyta dyrekcję, co ma zrobić.Otóż ma wrócić do pracy, nie jest w grupie ryzyka.25 marca - jeden z lekarzy dowiaduje się, że jegowynik z 18 marca był pozytywny. Tak, po tygodniuxD Dowiedział się, bo sam zadzwonił doSanepidu, szpital nie przekazał mu tej informacjiMało wam?1 kwietnia rozpoczyna się dezynfekcja szpitala.Zapomniano o niej powiedzieć laborantkom, którepracują, gdy rozpylany jest ozon xD Laborantki jużw czasie trwania dezynfekcji po prostu fizycznieuciekają.Mało wam?Podczas zamykania oddziałów szpital zgubiłpacjenta. Człowieka po udarze przeniesiono doKozienic nie informując rodziny i nie zostawiającśladu w szpitalu w Grójcu. Rodzina znalazła go pokilku dniach na piechotę obdzwaniając szpitale zpomocą Policji. Szpitalowi w Grójcu tak sięspieszyło, że zamiast zweryfikować daneadresowe w dokumentacji pacjenta, wpisał„bezdomny" i wrzucił do szpitala odległego o 70km. Okazało się, że ma koronawirusa.Mało?Pacjent z rakiem płuc został odwieziony 26 marcado domu z informacją dla rodziny, że „nie zgłaszaduszności". No ale w domu zaczął zgłaszaćduszności, trafił do szpitala w Warszawie, zmarłna koronawirusa.Jeszcze mało?30 marca o 22:00 szpital informuje rodzinępacjentki z padaczką, że zostanie wypisana 31marca rano „bo jej stan się poprawił" (wrzeczywistości - następnego dnia ma byćdezynfekcja, usuwają wszystkich). Pacjentka jestod trzech tygodni niemyta, nie może chodzić, a cogorsza w dokumentacji nie ma jej wyniku nakoronawirusa. Później rodzina załatwi jej kolejnytest, na szczęście negatywny.Jeszcze?Kolejny pacjent po udarze, z niewydolnym sercem,wypisany do domu, gdzie jest jeszcze dwojestarszych ludzi. Grójec twierdzi, że pacjent będziew stanie prowadzić samochód. Nie daje kartywypisu ze szpitala. Następnego dnia do pacjenta,który jest już w domu, przychodzi info, że jednakma koronawirusa. Nie napiszę przy tej grotesce"XD" tylko dlatego, że człowiek leży podrespiratorem."
Elektroradiolog Naszym bohaterem! – To oni wykonują diagnostykę obrazową, bez nich szpital stoi. Pacjent pozostawiony jest bez diagnozy. Radioterapia? Bez nich nie istnieje. Pacjent nie może być naświetlany. Znacie takie badania jak TK, MRI, czy klasyczne RTG? Pewnie każdy z Was miał choć jedno z nich. Kto je wykonuje?  Właśnie oni, nie lekarze, nie pielęgniarki. W walce z COVID-19 mają bezpośredni kontakt z pacjentem, są na pierwszej linii wykonując badania klatki piersiowej. Doceńmy ich, wymieniajmy ich zaraz obok lekarzy i pielęgniarek. Dzięki nim mamy stawiane diagnozy, dzięki nim żyjemy! Jest jeszcze jeden bohater elektroradiolog
 –
Niezwykły gest księdza proboszcza z wałbrzyskiej parafii pw. św. Józefa Robotnika. Początkowo zbierał na nowe konfesjonały, lecz w obliczu pandemii zdecydował się na zakup kombinezonów dla lekarzy – -  Znam wielu lekarzy i pielęgniarek. Niektórzy z nich nawet mieszkają na terenie naszej parafii. I po rozmowach z nimi wiem, jak bardzo potrzebne są im ubrania ochronne. Chcę pomóc. Jako parafia mamy trochę odłożonych pieniędzy na wymianę konfesjonałów. I chciałbym je wykorzystać na wyposażenie wałbrzyskiego SOR-u - mówił proboszcz Witold Baczyński
 –
Wielu lekarzy i pielęgniarek w obawie przed zarażeniem koronawirusem swoich bliskich, nie nocuje w swoich domach – Więc nie p.... ol, że Ty musisz wyjść z domu, żeby zobaczyć się ze swoją laską, albo odwiedzić znajomych Kiedy Pani Alina jest w szpitalu, Leonem opiekują się Dziadkowie. Aby ich nie narażać, Mama z synem widuje się tylko w ten sposób
Źródło: twitter.com
No pewnie. Zawsze można zmienić pracę, wziąć kredyt. A przy odrobinie szczęścia zostać prezesem spółki Skarbu Państwa. Wystarczy przestać narzekać –  . Filip Rdesiński ...1 gedz. GGWkurzył mnie ten tekst. Tak samo jak postawa niektórych, powtarzamniektórych lekarzy. Zawód, który wykonuje ta pani z tekstu,to nie tylko ciężkapraca. To przede wszystkim powołanie. Tak. Są takie zawody, którewykonuje się z pasją w imię lepszej wspólnotowej sprawy. Tymczasem panipisze, że nienawidzi swojej pracy i wykonuje ją jak sama mówi za marnegrosze (3,5 tyś). | nie rzuci, bo musi utrzymać rodzinę. Naprawdę możnazmienić pracę. Przekwalifikować się. Nikt tej pani do niczego nie zmuszał. Inie wybierał za nią drogi życiowej i zawodowej. Musiała mieć teżświadomość zarobków jeśli chodzi o rodzaj pracy jaką wykonuje. Czyzarobki pielęgniarek mogłyby być wyższe. Pewnie tak i życzę im tego.Tymczasem jednak brak poczucia powołania i wprost okazywana niechęć dozawodu przez tą panią spowoduje. że ucierpią na tym pacjenci. Ci najsłabsi.Ten tekst przekonał mnie tylko o pewnym zepsuciu jeśli chodzi o etoszawodowy. Dotyczy to w ostatnim czasie też wielu innych zawodów „zpowołaniem” jeśli mam być szczery. Ostatnio znajomy lekarz, dzień przedzamknięciem granic, gdy sytuacja była już poważna poleciał na wycieczkędo Turcji. Ze znajomymi z Niemiec, gdzie wirus szalał już na dobre. Ozarażonym lekarzu z jednego ze szpitali w Warszawie, który świadomiemógł zarażać kolejne osoby nie chce mi się nawet wypowiadać.Posadziłbym drania z wyrokiem bezwzględnego więzienia. Za głupotę, ale inieskończoną butę. Niestety takich postaw w służbie zdrowia jest wiele. |pomimo szacunku wobec lekarzy, licznych podziękowań za ciężką pracę wobecnie trudnym czasie. jak i na codzień, należy też piętnować takiepostawy jaką zaprezentowała pani pielęgniarka.WIADOMOŚCI. WP.PLKoronawirus. Raport z frontu, dzień czwarty. "Nie nazywajciemnie dziś bohaterką. To hipokryzja"