Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 38 takich demotywatorów

Może pójdziemy razem na spacer? –
Też chodzą parami :) –
Źródło: krzemowe zakamarki
 –  - Z CZYM CI SIĘ KOJARZY LICZBA 666?Z DIABŁEM, WIADOMO!PIC NA WODĘ, FOTOMONTAZA LICZBA 669?Z 6 PARAMI W POZYCJI 69...
Nieszczęścia chodzą parami i wszystko tłuką. –
 –  ,/JKV'   Joanna Senyszyn@Joanna_SenyszynChorwaci mają już euro, a my wciąż tylko Glapę,Morawieckiego, Kaczyńskiego, Dudę, Ziobrę, św. JP2.Obajtka, Sasina, Rydzyka, złodziejstwo, sobiepaństwo,inflację i dołującego złotego, bo nieszczęścia niechodzą parami, ale wilczvm stadami.
"Buty w ruinie" – Nie jest to pierwsza modowa wpadka prezesa PiS.''Nieszczęścia chodzą parami..."
0:10
Uroczy kot z rzadką mutacją genetyczną, która obdarzyła go dwiema parami uszu –
0:14
Jakiś dziadek zamalowuje sprejem plakaty z homoseksualnymi parami – A teraz wyobraźcie sobie, że ktoś zamalował tak jakąś kapliczkę
 –  Mieszkam z moją mamą w tym samym mieście na tej samej ulicy. Widuję ją 2-3 razy w tygodniu, gdy wpadam do niej na chwilkę w odwiedziny. Przeprowadzamy typowe rozmowy: "Jak się masz? Jak zdrowie? Jak praca?" Pewnego dnia uświadomiłem sobie, że moja mama nigdy nie była w kinie na filmie 3D. Ja również nieczęsto chodzę do kina - raz w roku, a nawet rzadziej. Zaprosiłem więc mamę do kina. Niestety z uwagi na problem z czasem i wyborem filmu postanowiliśmy po prostu przejść się po parku miejskim. Ależ moja mama była szczęśliwa. Kompletnie się nie spodziewałem, że spacer sprawi jej taką radość! Posiedzieliśmy w restauracji, pogadaliśmy, przeszliśmy się na grób ojca, nakarmiliśmy łabędzie w stawie i zjedliśmy lody - niby nic wyszukanego. Ludzie spacerowali parami, rodziny z dziećmi, a moja mama spacerowała ze mną - ze swoim 34-letnim dzieckiem.Popełniłem niewybaczalny błąd poświęcając tak mało uwagi najważniejszej kobiecie na świecie! Nadrobię to! Kochajcie swoje matki! Wystarczy poświęcić jej trochę swojego czasu, jakiś spacer, rozmowa - zobaczysz jak będzie jej miło.
Nieszczęścia chodzą parami –
0:17
 –
Nieszczęścia chodzą parami,a czasem nawet trójkami –
0:07
Nieszczęścia jeżdżą parami –
0:07

Studiowałem kiedyś z Andrzejem, to było na Wydziale Prawa i Administracji w Krakowie, tylko że ja byłem najsłabszy na roku, a Andrzej był prymusem

Studiowałem kiedyś z Andrzejem, to było na Wydziale Prawa i Administracji w Krakowie, tylko że ja byłem najsłabszy na roku, a Andrzej był prymusem – Wiadomo, część grupy wolała picie do oporu, imprezki i podglądanie dziewczyn w akademiku (specjalny system luster), ale Andrzej ciągle zakuwał i prosił, żebyśmy mu nie przeszkadzali. Już wtedy chodził codziennie w garniturze i mówił, że zrobi wielką międzynarodową karierę i kiedyś nam jeszcze pokaże. Mnie na studia posłali starzy, więc nie miałem takiej motywacji. Na początku trochę Andrzejowi dokuczaliśmy, ale gdy na 2. roku zaczął mówić coś po łacinie i udawać przed loszkami, że jest już mecenasem, to już tylko pukaliśmy się w głowę. Ale ja nie o tym. Andrzej miał dostać gdzieś pod koniec 2. semestru stypendium i do tego potrzebny był mu jeszcze jeden zaliczony egzamin na 3. Tylko wiadomo, dla takiego to punkt honoru, i jeśli nie dostał piątki, to by się powiesił. Tak czy owak, dzień przed egzaminem do akademika wpadł Sasza, kolega jednego z naszych z wojska. Sasza był Rosjaninem, co tu dokładnie robił, to nie wiem, ale załatwiał nam często różne specyfiki, na poprawę nauki, wiadomo ;) Przywiózł wtedy trochę jakiegoś białego proszku, tylko powiedział, że trzeba go najpierw rozrobić ze sokiem, bo inaczej nawet najbardziej zaprawiony gracz może nigdy już nie wrócić z orbity. Sasza mówił, żeby wypić naparstek, nie więcej, bo wtedy jest faza i nie ma potem zjazdu. Do kartonu wsypaliśmy całość, wymieszaliśmy i zaniosłem to do mojego pokoju, żeby odstało. Z Andrzejem nie podbieraliśmy sobie jedzenia, zresztą on był już za dużym ważniakiem, żeby przyjąć ode mnie chociaż poczęstunek.Rano mieliśmy egzamin z prawa konstytucyjnego. Ja tam się nawet nie uczyłem, bo myślę - chuj, i tak zdam w poprawkowym - a jak nie, to niech się starzy martwią. Do pokoju profesora wchodziło się parami, Andrzej przyszedł o 8.00 bardzo wyperfumowany, usiadł dostojnie w korytarzu, ale tak dziwnie się wiercił. Zawsze chciał wchodzić na egzaminy pierwszy, żeby wrócić do akademika i dalej się uczyć, a że ja wiedziałem, że ujebię, to chciałem oblać szybko i też mieć z głowy. Tym bardziej, że w pokoju czekał ten cudowny specyfik od Saszki.Wchodzimy z Andrzejem razem do sali, a że ja nie chodziłem na wykłady, to profesor mówi do mnie:- Imię.- Nie pytają cię o imię! - warknął na niego Andrzej.Spojrzeliśmy po sobie z profesorem, a Andrzej dodał znowu, tylko głośniej:- Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły!Profesor wyraźnie zmieszany wstał i spytał:- Andrzejku, czy ty na pewno dobrze się czujesz?- Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły! Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły! - Andrzej powtarzał bez końca.W końcu profesor wyszedł gdzieś zadzwonić, a Andrzej siedział na krześle i w kółko mamrotał: Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły! Nie pytają cię o imię, walczą z ostrym cieniem mgły! Szkoda mi się go zrobiło, ale po 30 minutach Andrzeja zabrało pogotowie, a mi profesor wstawił 3, chociaż nie odpowiedziałem nawet na jedno pytanie. Poprosił tylko, żeby absolutnie nie mówić nikomu o tym, co się wydarzyło – i że Andrzej pewnie tak od stresu. Oczywiście tego samego dnia wszystkim wypaplałem. Andrzej wrócił na uczelnię gdzieś po tygodniu i przenieśli go od razu na trzeci rok. Pakując rzeczy z pokoju, patrzył się tylko na nas spode łba. Widać było, że się wstydzi i bardzo nie chce, żeby o tym mówić. Chyba też coś podejrzewał, ale głupio mu się było przyznać, że tak cisnął wtedy naukę, że podpierdolił mi sok, bo nie chciało mu się iść po własny.- Jeszcze o mnie usłyszycie - oznajmił tylko na odchodnym, i tak pierdolnął drzwiami, że aż poczułem wiatr we włosach

Kiedyś byli parami na ekranie, dziś są nimi w prawdziwym życiu (16 obrazków)

Źródło: brightside.me
Węgierski urząd nałożył karę w wysokości 500 tys. forintów grzywny czyli około 6500 zł na koncern za kampanię z homoseksualnymi parami – Reklamy pod hasłem #loveislove wywołały oburzenie i jak się okazało - złamała przepisy zakazujące reklam, które mogą szkodzić moralnie
 –
Teraz już rozumiemdlaczego dziewczynydo kibla chodzą parami –
Właśnie dlatego kobiety chodządo toalety parami... –