Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 418 takich demotywatorów

Też jestem zaskoczony, że 60-letnich aktorów zatrudnia się do roli dziadków, a nie np. licealistów –  Aktorzy 50+ w co ósmym filmie reklamowym, najczęściej występują jako babcia, dziadek lub pacjent Spośród wszystkich filmów reklamowych w zaledwie 13 proc. spotów pojawiają się osoby po pięćdziesiątce. Najczęściej prezentowane są w stereotypowy sposób - jako babcia, dziadek lub pacjent -wynika z badania Biura Reklamy TVP.
Każda zabawka z tej firmy objęta jest dożywotnią gwarancją i jest naprawiana bezpłatnie w jakimkolwiek przypadku (lub wymieniana, jeżeli obrażenia są niemożliwe do zreperowania) – Po powrocie do właściciela pacjent posiada obrączkę potwierdzającą pobyt w szpitalu oraz receptę
 –  Od 4 nad ranem słychać było szczekanie psa. Nasilało się ono z każdą minutą, denerwując przy tym wszystkich ludzi, którzy akurat wstawali do pracy. Jakiś mężczyzna z kobietą wyszli zobaczyć, co się dzieje.Kiedy podeszli w stronę garażów, zobaczyli, że obok szczekającego psa leży na ziemi mężczyzna. Od razu ruszyli na pomoc, ale im bliżej byli, tym szczekanie owczarka było bardziej agresywne. Kobieta zaproponowała, że zadzwoni po karetkę.Karetka przyjechała szybko. Z samochodu wysiadło dwóch sanitariuszy Para uprzedziła ich, że obok mężczyzny stoi groźny pies, ale ten akurat przestał szczekać, gdy tylko zobaczył karetkę.Jeden z medyków zaczął ostrożnie zbliżać się do mężczyzny, a drugi stał niedaleko i w razie zagrożenia miał prysnąć psa gazem.Mężczyzna, dość młody, około 35 lat, stracił dużo krwi, ale na szczęście żył. Jeden z medyków otworzył apteczkę, opatrzył go, a drugi wziął dwie strzykawki i zrobił mu zastrzyki. Pies cały czas przyglądał się uważnie.Jeden z sanitariuszy przyszedł z noszami i delikatnie położyli na nie mężczyznę, po czym razem wnieśli go do karetki. Psa nie można było zabrać, wiadomo, zasady... Dla niego akurat nie stanowiło to dużej przeszkody, bo przez całą drogę do szpitala biegł obok karetki.Ambulans zatrzymał się przed wjazdem do szpitala. Strażnicy podnieśli szlaban, karetka wjechała, a pies musiał zostać. Jeden ze strażników krzyknął do psa: „Siad! Zostań tu!" Pies był trochę zdezorientowany, ale posłuchał poleceń, siadł obok szlabanu i patrzył jak karetka z jego właścicielem odjeżdża.Po jakiejś godzinie czekania pies położył się blisko krawędzi ogrodzenia, żeby nie przeszkadzały mu samochody.Nastał kolejny dzień, a pies nadal leżał tam, gdzie wczoraj. Jeden facet, z nowej zmiany, zaproponował, że pójdzie zobaczyć, co się dzieje z właścicielem psa i przyniesie coś owczarkowi do jedzenia. Okazało się, że mężczyzna był operowany, jest na intensywnej terapii i powoli dochodzi do siebie.Minął tydzień i właściciel psa powoli wracał do zdrowia, ale nie było nikogo, kogo mógłby zapytać o swojego pupila i to go bardzo smuciło.Mieszkali razem odkąd trafił do rezerwy z powodu kontuzji po postrzale. Razem służyli, razem poszli na emeryturę. Miał nadzieję, że taki mądry pies nie przepadnie.Owczarek tymczasem przeniósł się spod płotu pod drzewa. Stamtąd równie wygodnie mógł obserwować wjazd. Strażnicy ciągle przynosili mu jedzenie. W końcu jeden z nich poszedł do właściciela powiedzieć mu, że jego pies czeka na niego pod szpitalem. Opowiedział mężczyźnie o tym, co się działo z psem podczas jego rekonwalescencji. Pacjent bardzo się ucieszył i wykrzyknął: „To moja psina!!! Moja kochana Alma... Służyliśmy razem. Jest dobrze wyszkolona. To bardzo mądry pies!"Właściciel owczarka poprosił również o pewną przysługę. Wziął serwetkę, przetarł nią twarz i ręce, a później dał ją strażnikowi ze słowami: „Włóż serwetkę do tego woreczka i daj ją Almie, proszę, ona zrozumie!"Ochroniarz wyszedł z terenu szpitala i podszedł pod drzewa, przy których siedziała Alma. Położył woreczek na ziemi, otworzył i odsunął się na bok. Alma podeszła i długo wąchała materiał. Potem wyciągnęła ostrożnie serwetkę, poszła pod swoje drzewo, położyła ją na łapach i przycisnęła do niej swój łepek.W końcu mężczyzna wyszedł ze szpitala, a Alma cały ten czas czekała na niego. Radości było tak wiele, że nie sposób tego opisać. Już nie raz ratowali się nawzajem i wiedziała, że trzeba cierpliwe czekać. I czekała.
 –  1 Dan: IzbyFrzyięc 1 21 Dane ze skierowania A. I	Począ(ek' chorôŕv 'ieł przebieg i skargi obecne w žakre:	Wywiady co do przeszłości chorego przebytych chorób	trybu życia i obciążenła dziedzicznego-	Lekarzb	Pacienț przywieziorły przez ZRM powodu urazu wielomiejscowego	pacîent stratowany przez dziki podczas jazdy na hulajnodze.	Ok liczności zdarzenia pamięta ț relacłonuie. Bez utraty przytomnośc	Ak ualrłie ból! lewej strony twarzy evrawei strony klatki piersiowei, Oki	țKp	olitrauma	Zalecono: '
- Usunięcie tego gwoździa z pana głowy będzie kosztowało dwa tysiące.- Ale przecież ja mam ubezpieczenie w NFZ!- Na podstawie samego ubezpieczenia możemy go panu lekko przygiąć, żeby nie przeszkadzał –
Takich zawodów jest naprawdę wiele, nie tylko medycy. Tak czy siak ogromne wyrazy uznania za ciężką pracę i poświęcenie –  Właśnie wyszli ode mnie z domu medycy, których wezwała moja żona. Jakie oni mają zmęczone twarze! Zaproponowaliśmy im herbatę. Jeden z medyków mówi, że nie mają w zwyczaju korzystać z gościnności pacjentów, ale w sumie to nikt im nie zaproponował herbaty od 5 rano... (u mnie byli około 22).Wypili szybko herbatę, czekając aż spadnie mi ciśnienie po zastrzykach w dupę. Zaproponowali, że mogą mnie zawieźć do szpitala. Jak na złość moja żona jest na diecie i żadnych ciastek w domu nie mieliśmy, chociaż zawsze były... Wyciągnęliśmy czekoladę i położyliśmy podzieloną na talerzyku. Widać było po nich, że potrzebują odpoczynku, ale znowu dostali zgłoszenie. Ciężka praca, która wymaga dużej odpowiedzialności... Podziękowali za gościnę i wybiegli szybko z domu do kolejnego pacjenta, nawet nie zdążyłem powiedzieć, że też bardzo im dziękuję.Najbardziej niedocenione zawody w naszym kraju to medycy i nauczyciele. Martwię się o nich.
Pamiętaj, karma wraca –  Sala operacyjna. Już wszystko jest gotowe na złożoną operację chirurgiczną, pacjent leży, przychodzi chirurg. Pacjent patrzy uważnie i mówi do chirurga: - Doktorze, chyba już was gdzieś widziałem. Anestezjolog tymczasem zaczyna usypiać pacjenta. Chirurg zaś zakłada rękawiczki i odpowiada: - Tak, tak, pamiętam, pamiętam ... Poznałem cię od razu. To ty mnie oszukałeś i sprzedałeś mi dyplom ukończenia studiów medycznych za cenę dwukrotnie wyższą od rynkowej...
Na zdjęciu warszawski Zespół Ratownictwa Medycznego oczekujący na miejsce dla pacjenta z COVID-19. W drugiej części zdjęcia, pracownicy zakładu pogrzebowego, wynoszą ciało zmarłego pacjenta z SORu –
 –  ILE MIAŁEŚPACJENTEKPRZEDE MNĄ?	CZYJ TO WŁOS NA	TWOIM FARTUCHU?	CZEMU MILCZYSZ	PEWNIE MIERZYŁEŚ	CIŚNIENIE JAKIEJŚ SUCE
Na oddziale covidowym szpitala w Gdańsku odbył się ślub – Nowożeńcem jest chory na COVID pacjent w poważnym stanie. Panna młoda, ksiądz i świadkowie wystąpili w ochronnych kombinezonach.
"Nowotworowy pacjent" przeszedł operację usunięcia guza z płuc. Okazało się, że "guz" to mały zabawkowy pachołek drogowy, który 40 lat temu trafił do płuc. Po operacji mężczyzna nie ma już raka –
Dlatego możemy odłączyć Panią od respiratora i przekazać go ateiście z pokoju obok, za którego nikt się nie modli –
Lekarze z indyjskiego szpitala popełnili koszmarny błąd. Całe szczęście 27-letni mężczyzna uznany za zmarłego ożył, zanim trafił na sekcję zwłok.Jak do tego doszło? – 27-latek uległ wypadkowi na motocyklu, w wyniku czego trafił do szpitala. Po dwóch dniach pobytu w placówce, młody mężczyzna został uznany za zmarłego. Kiedy przetransportowano „zmarłego" na sekcję zwłok, okazało się, że jego mózg jednak nie obumarł. Podczas rutynowych procedur, patolog odkrył, że ciało reaguje na dotyk. Chłopak po ponownym podłączeniu do respiratora wciąż miał puls. Pacjent został przetransportowany do prywatnej placówki. Ma bardzo duże szanse na przeżycie
Czekając, aż ktoś odbierze telefon w infolinii szczepień NFZ pacjent zdążył wysłuchać wszystkich symfonii Mozarta –
Po prostu wyrywali je bez żadnych znieczuleń, a pacjent był przywiązany żeby się nie rzucał. Każdy pacjent zapamiętał sobie to leczenie na całe życie. –
- Panie doktorze symulant spod dwójki umarł- No to teraz to już przesadził... –
 –  Doktorze, jak pan myśli, co będzie po śmierci? Wypierzemy pościel i położymy kolejnego pacjenta.
Na warszawskim Mokotowie kilka lat temu stanął specyficzny przystanek autobusowy - nigdy nie przyjedzie ani nie odjedzie z niego żaden autobus - i takie było jego założenie od samego początku. Dlaczego? – Przy Alei Wilanowskiej na Mokotowie znajduje się Centrum Alzheimera. Charakterystyczną cechą tej choroby jest występowanie tzw. dromomanii, czyli popędu do ucieczki, podróży do miejsca, które choremu kojarzy się z bezpieczeństwem i domem. Jeśli pacjent będzie chciał uciec ze szpitala, wysoce prawdopodobne jest, że przyjdzie właśnie na ten przystanek i będzie czekał na autobus. To daje opiekunom czas i szansę ich szybkiego znalezienia i przekonania do powrotu
 –  Odwołujący: pacjent, Powódodwołania: pacjent odwołujeZRM obejrzał filmikinstruktażowy w serwisieYouTube i nastawił kończynę
 –  Dawno, dawno temu...Na rtg przyjeżdża chłopak ok 25 lat. Oba nadgarstki połamane, podejrzenie złamania uda... Ogólnie sporo do roboty... Pacjent unieruchomiony, trzeba go rozebrać. Robiłyśmy to z koleżanką mocno zaintrygowane bowiem mimo jego słabego stanu widać było bardzo ciekawą wypukłość w spodniach...On leżał czerwony jak czajnik, a my głupie myślałyśmy: biedny, krępuje się ale i podnieca że Go dwie laski rozbierają.... Taaaa.... Czar prysł...W spodniach miał przyklejoną parówę. Serdelkę.... Taki podryw na dyskotekę się okazało.... A że pechowo połamał obie ręce nie miał jak się tego pozbyć sam