Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 241 takich demotywatorów

 –  Ostatnio mój stary kumpel się żenił. Spisywałem od niego notatki do matury i piłem z nim do połowy studiów, więc wypadało pójść. Wyciągnąłem z szafy garnitur, odpaliłem dziewczynie kasę na sukienkę, wsadziłem trochę oszczędności do koperty i pajechali!Sam ślub był w porządku - hymn do miłości, Mendelsohn i sypanie kwiatków, tylko ksiądz mocno zaciągał - człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy. Chwilę potem zameldowaliśmy się na wsi (wesele organizował brat jednego z gości, więc było taniej) i tu zaczęła się zabawa. Wóda zryła banię, Zenek padł już o 21, dzieciaki darły mordę, moja zakumplowała się przy winie z kuzynkami panny młodej, a ja gadałem z ludźmi - z jednym, nieudolnym pisarzem, o literaturze, z drugim o polityce, a z trzecim, z pozoru typowym wsiurem,0 sytuacji na Dalekim Wschodzie - o dziwo się znał. Około 23 wjechał na stoły prezent od ojca panny młodej (swoją drogą, miała kapitalne szpilki) -15 litrów bimberku. Nektar bogów był pyszniutki, aczkolwiek nieco za duży dodatek piołunu i podejrzane grzybki na zagrychę miały zgubne skutki. Do oczepin zacząłem widzieć potrójnie, pan młody zgubił buty i chodził boso, brat panny młodej zaczął pospolicie skrzeczeć nad kiblem, a nieudolny pisarz spektakularnie zbełtał się świadkowej w dekolt w tańcu. O północy zaczęła się ostateczna apokalipsa - goście podostawali prawdopodobnie halucynacji1 bełkotali bez sensu, ktoś szalał na parkiecie z Krzyśkiem, krzakiem wyrwanym z ogródka, jakiś dziadyga opowiadał swoje wspomnienia z rzezi (nadal pamiętam, co można zrobić z widłami i ogniskiem),a mi objawiła się jakaś plugawa szkarada i darła się, że więcej nie piję. Potem okazało się, że moja luba po szóstym kieliszku zrobiła „EEEE" i padła twarzą w sałatkę. Koło 3 rano we wszystkich trzymających się jeszcze na nogach wstąpił duch bojowy i z okrzykiem „ZAWSZE I WSZĘDZIE..." pijane towarzystwo ruszyło na krucjatę, którą powstrzymał zamek w drzwiach. O świcie resztki towarzystwa, które w większości zasnęło po kątach, zerwało się do jakiegoś psychodelicznego tańca.Nie pamiętam, jak dotarłem do domu, ale kiedy o 17 rano obudziłem się na kacu gigancie, przez spustoszone etanolem szare komórki przetoczyły się dwa pytania: Jakim cholernym cudem jeszcze żyję? I dlaczego cholerny Staszek Wyspiański przez całą noc stał pod ścianą i notował, patrząc na resztę weselników z pogardą?
Facet stał w kolejce do kasy i był świadkiem niewiarygodnej chwili,której z pewnością nigdy nie zapomni – Czy kiedykolwiek zapełniłeś taśmę swoimi zakupami,a następnie zdałeś sobie sprawę, że zapomniałeś portfelai poczułeś ten żenujący moment? A może nawet dalej, otrzymując informację przed zatłoczoną kolejką ludzi, że twoja karta została odrzucona...Jeden pan niedawno musiał przejść przez dokładnie taki scenariuszChłopak czekał, aby zapłacić za swoje zakupy, a kasjer skanował produkty starszego pana przed nim, który prawdopodobnie był wteranem, sądząc po czapce.Kiedy ten dał swoją kartę, nie mógł sobie przypomnieć pinu, jego karta została odrzucona.Próbował kilka różnych kombinacji- niestety bez powodzenia.W tym momencie wkroczył kasjer, wyciągnął z portfela kartę i zapłacił za jego skromne zakupyWeteran był trochę zdezorientowany, więc spytał kasjera- czy ty właśnie zapłaciłeś za moje zakupy?Tak, proszę pana, zapłaciłem. I nie jest mi pan winien ani grosza.Ten dzieciak zarabiał na kasie pewnie minimalną stawkę, lub bardzo blisko niej i prawdopodobnie nie miał zbyt wiele oszczędności, a mimo to stać go było na taki gest.Ku przypomnieniu, że ta "dzisiejsza młodzież" wcale nie jest taka tragiczna jak ją malują Czy kiedykolwiek zapełniłeś taśmę swoimi zakupami, a następnie zdałeś sobie sprawę, że zapomniałeś portfela i poczułeś ten żenujący moment? A może nawet dalej, otrzymując informację przed zatłoczoną kolejką ludzi, że twoja karta została odrzucona...Jeden pan niedawno musiał przejść przez dokładnie taki scenariuszChłopak czekał, aby zapłacić za swoje zakupy, a kasjer skanował produkty starszego pana przed nim, który prawdopodobnie był wteranem, sądząc po czapce. Kiedy ten dał swoją kartę, nie mógł sobie przypomnieć pinu, jego karta została odrzucona. Próbował kilka różnych kombinacji, wtedy inna pani z kolejki zaoferowała mu pomóc- niestety bez powodzenia.W tym momencie wkroczył kasjer, wyciągnął z portfela kartę i zapłacił za jego skromne zakupyWeteran był trochę zdezorientowany, więc spytał kasjera- czy ty właśnie zapłaciłeś za moje zakupy?Tak, proszę pana, zapłaciłem. I nie jest mi pan winien ani grosza.Ten dzieciak zarabiał na kasie pewnie minimalną stawkę, lub bardzo blisko niej i prawdopodobnie nie miał zbyt wiele oszczędności, a mimo to stać go było na taki gest. Ku przypomnieniu, że ta "dzisiejsza młodzież" wcale nie jest taka tragiczna jak ją malują
Gdyby przeciętny polski studentodstawił alkohol i papierosy na rok, zaoszczędziłby ok. 4500 zł –
Statystycznie co trzeci Polak nie ma oszczędności. –
Magiczna metamorfoza wyspy, która w całości pokryta jest różową roślinnością, kosztowała ponad 15 tysięcy dolarów. Mimo, że nie udało się jej zachwycić dziewczyny, stała się popularnym miejscem wśród zakochanych, którzy odwiedzają ją na ślubne sesje zdjęciowei oświadczyny –
Dyrektorzy nie mogą zwolnić duchownych w ramach oszczędności, bo zgodnie z konkordatem w szpitalach, gdzie jest powyżej 70 łóżek, musi być zatrudniony kapelan. Przynajmniej na część etatu. Przy trzystu łóżkach musi być pełen etat. –  WIDZISZ RÓŻNICĘ? "CIĘŻKA" PRACA KAPELANA NA ETACIE W SZPITALU ZA PONAD 4.000 K ODPOWIEDZIALNOŚĆ? ŻADNA! CIĘŻKA PRACA LEKARZA REZYDENTA NA ETACIE ZA PONAD 2.000 K ODPOWIEDZIALNOŚĆ? LUDZKIE ŻYCIE!
 –
Po 24 latach nareszcie zobaczył swojego syna. Dwulatek został porwany przez handlarzy ludźmi przed rodzinnym domem w chińskiej prowincji Shandong. – Chińczyk Guo Gangtang odnalazł swojego syna po 24-letnich poszukiwaniach, podczas których pokonał na motocyklu ponad 500 000 kilometrów. Od porwania w 1997 roku Guo podróżował po ponad 20 prowincjach w całym kraju. W czasie wędrówki uczestniczył w wypadkach drogowych, a nawet napotkał na swojej drodze rabusiów. Mężczyzna twierdzi, że na poszukiwania wydał oszczędności całego życia. Wiele razy zdarzało mu się spać pod mostami i błagać o pomoc w momentach, gdy zabrakło pieniędzy.Według chińskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego policja wyśledziła tożsamość syna dzięki testom DNA. Dwóch podejrzanych zostało namierzonych i aresztowanych - przekazało Global Times.Przeszczęśliwi rodzice ponownie spotkali się ze swoim dzieckiem w niedzielę w mieście Liaocheng - poinformowała państwowa telewizja CCTV.„Od teraz, gdy nasze dziecko zostało odnalezione, wszystko powinno układać się już tylko szczęśliwe” - powiedział dziennikarzom Guo.Gangtang jest członkiem organizacji zajmującej się osobami zaginionymi w Chinach. Pomógł co najmniej siedmiu rodzinom odnaleźć ich uprowadzone dzieci.W Chinach od dziesięcioleci porwania i handel dziećmi są dużym problemem. Według szacunków z 2015 corocznie uprowadzanych jest około 20 000 dzieci, których sporą ilość porywacze sprzedają do adopcji, zarówno w kraju, jak i za granicą.
A goście też chcieli zaoszczędzić i w prezencie dostaliście koperty bezgotówkowe –
Bo śmieciarze ładują wszystko do jednego wora – Płacimy co raz większe pieniądze za wywóz śmieci, bo podobno nie segregujemy jak należy, grożą nam, że jak nie będziemy segregować, to będziemy płacić jeszcze więcej, a tu MPO z Krakowa ładuje kubły do jednego wora jak leci w ramach oszczędności. Nieważne co w kubłach, ważne że się w śmieciarce zmieści. Zdjęcie zrobione przy moim bloku na ul. Turniejowej w Krakowie
Źródło: zdjęcie zrobione przeze mnie, Kraków ul. Turniejowa
No to może episkopat zacznie od siebie i zabłyśnie przykładem? Mogliby zacząć od wypłacania odszkodowań ofiarom księży pedofili... –  Arli.Bro	@ArliBro	Wszystko co macie oddajcie	Kościołowi. Ziemie, dopłaty,	tace, samochody, majątki i	oszczędności.	Czekajcie na zbawienie, które	nigdy nie nadejdzie.	Bezczelni	#czarnamafia	polityczek.pl	Episkopat apeluje do Polaków: Nie gromadźcie	sobie skarbów na ziemi
Długo odkładałem i w końcu kupiłem nową kartę graficzną! –
Gmina Brańsk kupiła sprzęt i sama buduje swoje drogi – Pomysł podlaskiego wójta robi furorę w kraju. Szukając oszczędności, pracownicy sami budują gminne drogi. Powstał już pierwszy, 800-metrowy odcinek.Włodarz gminy doszedł do wniosku, że nie ma co przepłacać za inwestycje, które można właściwie zrealizować własnymi siłami, bez konieczności angażowania w to firm prywatnych.Jak informuje portal dobrewiadomosci.net.pl  w 2017 roku wójt odwiedzał ludzi w poszczególnych wioskach, rozmawiał i przede wszystkim pytał, czy zgodziliby się na przeznaczenie funduszu sołeckiego na poprawę infrastruktury drogowej w gminie. Na tak było około 99 proc. mieszkańców.Dzięki poparciu 43 sołectw udało się zakupić ciągniki, wykaszarki i, co najważniejsze, węzeł do produkcji betonu. To on jest najbardziej wykorzystywany podczas budowy dróg w gminie.Innowacyjny pomysł podlaskiego wójta na budowę dróg podpatrują już inni wójtowie gmin z różnych części kraju
"Pracuję jako inżynier w dużym przedsiębiorstwie. Aby zarobić mniej więcej przyzwoite pieniądze (około 4k), pracuję 6 dni w tygodniu. Większość ludzi w tym samym przedsiębiorstwie dostaje 2500 – Nie rozumiem, jak można żyć w dzisiejszych realiach za 2500 zł. Opłać czynsz, rachunki, codziennie zrób zakupy spożywcze i co niby zostanie z tych pieniędzy? Życie od wypłaty do wypłaty. Mam 4k na życie, bo chcę żyć, a nie przeżyć. Teraz będę musiał pójść do dentysty i zrobić zęby, więc muszę oszczędzać. Ludzie tkwią w dołku. Na większe zakupy (lodówka, pralka) bez oszczędności i kredytów stać bardzo niewiele osób. Ludzie nie widzą przyszłości, nie czują się szczęśliwi. Ale w telewizji publicznej nadal trąbią, że jest wspaniale. Wielu powie: jedź do Warszawy, zacznij pracę w IT. Do diabła, każda praca w każdym mieście powinna być przyzwoicie płatna. Nie wiem co będzie dalej, ale patrząc na to, co się obecnie dzieje, uważam, że lepiej na pewno nie będzie."
Gdy powołałeś PPK, aby okraść Polaków z oszczędności emerytalnych, ale nikt się do nich nie zapisał, bo wszyscy pamiętają, jak zostali okradzeni z oszczędności w OFE –
 –  Kiedy czytasz, żewg TVP Info„Polacy wychodzą z pandemiiz wyższymiwynagrodzeniamii oszczędnościami"i myslisz sobie,że to nawetby i się zgadzało,gdyby zamiast Polacybyło pisowcy.
Nieważne jak długo będziesz oszczędzał pieniądze na jakiś cel - w końcu i tak trzeba je oddać dentyście. –
 –  A SPECJALNA OFERTA A ja otrzymuję: ty otrzymujesz: -połowę twojego wynagrodzenia na S08+ i inne socjale -podwyżki cen -więcej podatków -resztę twoich oszczędności na nagrody dla polityków -2 miliardy na propagandę -większotć twoich praw -wiadro łez -lapie
Nacjonalizacja + – Żadna z opcji przedstawionych do wyboru uczestnikom OFE nie będzie dla nich korzystna - uważa prof. Barbara Błaszczyk z Instytutu Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk. W jednym wypadku tracą 15 proc. zgromadzonych oszczędności, a w drugim prawo do ich dziedziczenia - tłumaczy.Należy też uwzględnić fakt, że przy ewentualnym wyborze przez większość uczestników OFE wersji ZUS, FRD - a w domyśle PFR - stanie się właścicielem wielkich pakietów akcji przedsiębiorstw będących w posiadaniu OFE, co oznacza ich nacjonalizację - podkreśliła prof. Błaszczyk
We wtorek na Uniwersytecie w Winchester w południowej Anglii odsłonięto pomnik Grety Thunberg – Pomnik kosztował 24 tys. funtów i wywołał sporo kontrowersji. Studenci uważają, że w czasach oszczędności spowodowanych pandemią Covid-19 można było w lepszy sposób spożytkować te pieniądze