Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 376 takich demotywatorów

 –  "SZKOŁA Z TVP” ZDOBYŁA UZNANIE UCZNIÓW	Ja osobiście jestem bardzo zadowolony.	Najbardziej podobała mi się	lekcja chemii, "o ołowiu.”	- mówi 13-letni	Patryk z Opola.
Projekt zakłada, że wybory będą przeprowadzone tylko listownie. Każdy wyborca ma dostać pocztą kartę do głosowania w wyborach. Będzie musiał ją później wrzucić do specjalnej skrzynki nadawczej – Jeśli tego nie zrobi, bo na przykład zniszczy kartę albo zostawi ją w domu, naraża się na karę trzech lat więzienia. Kartę można odesłać pustą, ale trzeba ją zwrócić - biorąc w ten sposób udział w wyborach, ale oddając nieważny głos. W praktyce oznacza to więc, że udział w wyborach staje się obowiązkowy.Skąd będzie wiadomo, kto nie zwrócił karty do głosowania i nie wziął udziału w wyborach? Bo wraz z nią do koperty trzeba będzie włożyć oświadczenie ze swoim imieniem, nazwiskiem i numerem PESEL. Każdy wyborca ma w ten sposób potwierdzić, że głosował osobiście i w sposób tajny
Dla wszystkich którzy nie mogąoglądać wiosny osobiście –
 –  Słynny na calą kotlinę kłodzką FILIPEK przepowiedział największą powódż na rok 1997. Był znachorem, leczył mnóstwo ludzi ziołami na podstawie oględzin uryny. Znalem tego człowieka osobiście. Przepowiedzial również i to: Wierzyć, nie wierzyć" "W roku dwóch dwudziestek, w czasie zarazy będą chcieli wybory robić, ale ich pierwszy sekretarz pomrze przed majem, a Polacy ich od władzy pogonią. Chytry ksiądz odejdzie w niesławie, a kościól znów się z ludem zbrata. Zaraza do lata ustąpi i w trzech się naraz miastach trojaczki urodzą". Spisane przez znajomego Filipka, Stary Waliszów 1984.
Tymczasem na Orlenie... –  Przepraszamy płyn do dezynfekcji jest chwilowo niedostępny. oczekujemy na dostawę Nie posiadamy informacji na temat możliwego terminu najbliższej dostawy O termin dostawy prosimy pytać osobiście w pałacu prezydenta Andrzeja Dudy
Praca na budowie vs koronawirus – Jak wygląda praca na budowie w czasie pandemii? Realia są takie, że tłuści prezesi firm deweloperskich siedzą w bezpiecznych domkach, a budowy pracują. Na budowie pracuje jednocześnie około 100 osób, codziennie przyjeżdżają dostawy materiałów budowlanych(10-12 transportów z różnych firm). Pracownicy dojeżdżają do pracy własnymi autami, transportem, który zapewnia pracodawca("lublinek" 9-cioosobowy), transportem publicznym. Są z różnych części Warszawy, spod Warszawy, z Ukrainy, Z Białorusi...Żadnemu pracownikowi firma nie zapewni nawet zwykłego mydła do umycia rąk, a już środek antybakteryjny czy ręcznik papierowy to za dużo. Jeszcze im się pracownicy zepsują, staną się roszczeniowi..A tłusty deweloper zabrania zaniechać robót na tydzień, bo piniążki się nie będą zgadzać, a sam boi się na budowę przyjechać i porozmawiać z pracownikami osobiście.  Pracownicy też nie są chętni iść na urlop, bo tłusty deweloper zatrudnia ich bez umowy, albo na najniższą krajową, a resztę płaci do ręki
Źródło: Odpowiedzialność pracodawcy

Pilna informacja od Kasi

 –  Kasia Z-k16 godz.UWAGA!Będzie długo, ale myślę że od tego zależy przyszłość nasza i naszychbliskich, jakkolwiek poważnie to brzmi.Jak wiecie, jestem lekarzem, który pracuje w dużym szpitalu, w SzpitaluWojewódzkim. Może nie mam 30- stu lat doświadczenia w zawodzie, alezdążyłam już doświadczyć realiów polskiej „służby zdrowia" (jak chętnieniektórzy nas nazywają).Koronawirus- na chwilę obecną mamy 31 POTWIERDZONYCHprzypadków w Polsce. Pacjenci są w różnym stanie –dobrego stanu, który wymaga tylko obserwacji, po pacjentów zniewydolnością oddechową wymagających respiratora. Gwarantuję Wam, żechorych w Polsce jest więcej, po prostu ich nie diagnozujemy. Dlaczego? Bonie mamy testów. W moim szpitalu ustawiono namiot, ogłoszono że tambędą mogli udać się ludzie podejrzani o koronawirusa. W dniu wczorajszymnie było ANI JEDNEGO ZESTAWU do pobrania badań w kierunku wirusa.Powtarzam ANI JEDNEGO!!! W chwili obecnej, WHO zmieniła statuspocząwszy odnaszego kraju na tzw.,local transmission" co to oznacza w praktyce? Nie jestdla nas argumentem to, że nie wróciłeś właśnie z Włoch, Chin itd. Nie jestdla nas argumentem to, że Twój syn/mąż/dziadek/kochanek wrócił z tychkrajów. Jesteśmy uznani za kraj, w którym wirus JEST. W mojej opinii wRYBNIKU jest tym bardziej (5 potwierdzonych przypadków wśródRybniczan). Macie objawy, możecie mieć tego wirusa. Czy go macie? Niepowiem Wam bo nie mamy testów by Was wszystkich przebadać. Niemyślcie że mamy lepszą odporność niż Niemcy, Francuzi, Włosi... Nie! Onibadają swoich obywateli. Wg dzisiejszych danych w Polsce przeprowadzasię do tej pory 43 testy/milion mieszkańców. W Izraelu 401/ milion, weWłoszech obecnie jest to 826 testy/milion mieszkańców. Dziś GISzapowiada, że zwiększy liczbę testów, którymi będziemy mogli dysponować ibędziemy mogli badać więcej osób.Kolejnym problemem jest to, że naprawdę nie mamy wystarczającej ilościkombinezonów, masek, gogli, rękawiczek itd. Nikt nie przeprowadził namszkolenia jak ten kombinezon zdjąć, a to jest najbardziej ryzykowne inajłatwiej się wtedy zakazić personelowi medycznemu. Każą nam badaćpacjentów, a nie jesteśmy zabezpieczeni. Tym samym możemy zarażaćinnych. Pamiętajcie, że lekarze, pielęgniarki, ratownicy mogą być równieżobjęci kwarantanną. Jeśli już na samym początku zamkną nas na 2tygodnie, kto będzie Was ratował w przyszłym tygodniu lub za 10 dni?Szpital wstrzymał przyjęcia planowe – brakuje sprzętu jednorazowego...Rząd i lokalni rządzący zapewniają, że mamy wystarczającą ilośćrespiratorów, że jesteśmy wydolni, że jesteśmy przygotowani i damy radę.Nie jesteśmy i nie damy! Chyba że pracuję w innej rzeczywistości. Do tejpory, na niejednym dyżurze spędzałam całe noce dzwoniąc poWSZYSTKICH OiTach nie tylko na Śląsku ale również poza jego granicamiby znaleźć JEDNO miejsce dla pacjenta zaintubowanego, na respiratorze(pożyczonym) by tam móc go leczyć. Zamawiałam już transport takichpacjentów do Kielc, Kędzierzyna- Koźla itd. bo nigdzie nie było dla niegomiejsca. Nie uwierzę, że nagle wszyscy pacjenci OITów wyzdrowieli, zostaliwypisani ze szpitali i nasze OiTy czekają na ofiary koronawirusa.We Włoszech już rozpoczyna się ocena szans, kogo podłączyć dorespiratora bo ma jeszcze szanse na wyzdrowienie, a komu pozwolićumrzeć bo sprzętu nie ma. Jeśli wirus u nas się rozszaleje, taka sytuacjawystąpi o wiele szybciej niż tam. Nikt z Was nie chciałby podejmować takichdecyzji, każdy z Was chciałby byśmy ratowali Waszych rodziców, dziadków,Wasze rodzeństwa.Co możemy zrobić?Nasz rząd bardzo dobrze wie, że jeśli sytuacja się rozwinie, nie opanujemytego wszystkiego i będzie O WIELE gorzej niż w Lombardii. Nie mamy szansby to opanować. ALE! Możemy spróbować nie dopuścić do tego, by wirussię tak rozprzestrzenił.Rząd podjął BARDZO MĄDRE decyzje. Zamknięto szkoły, uczelnie, muzea,kina, odwołano imprezy masowe. Ale to nic nie da, jeżeli sami będziemylekkomyślnie podchodzić do tych nakazów. Często słyszę jako lekarz, żektoś „APELUJE DO MOJEGO SUMIENIA". Dzisiaj JA APELUJĘ DOWASZYCH SUMIEŃ:1) Siedź na dupie w domu w te dni, nie wychodź, nie zwołuj wielkich imprez,nie chodź do klubów i dyskotek, jeśli są jeszcze otwarte. Nie wybieraj się nazakupy do galerii handlowych, NIE CHODŹ NA MSZE DO KOŚCIOŁA (tak!Mówię to ja, śpiewająca psalmy na Waszych ślubach). Chcesz mieć noweciuchy – zamów online, albo zaoszczędź i za miesiąc kupisz sobie więcej nanowy sezon.2) Możesz pracować zdalnie – to tak pracuj! Ja w chwili obecnej marzę otakiej opcji – nie ma szans bym mogła o tym myśleć. Doceń więc tą opcję iwykorzystuj! Możesz wziąć urlop – weż i spędź czas z rodziną. Dobra, możezarobimy w tym miesiącu mniej. Ale lepiej zarobić trochę mniej dziś, niżstarać się o rentę za kilka miesięcy.3) Należy Ci się opieka na dziecko które nie chodzi do szkoły –KORZYSTAJ! Siedź z nim w domu, wyśpij się za wszystkie czasy, pograjciew planszówki. Nie wypuszczaj dzieci w te dni na zajęcia sportowe bypobawiło się drużynowo!4) Masz jakiekolwiek objawy infekcji – idź na L4 (możesz w chwili obecnejdostać je elektronicznie, zadzwoń do swojego POZ i uzyskaj szczegóły, niemusisz iść tam osobiście i zarażać wszystkich wokoło).5) Brakuje Ci leków przyjmowanych przewlekle – powiadom telefonicznieswojego lekarza, po tą są e-recepty w takiej chwili.6) To że czujesz się dobrze, masz 20-40 lat i uważasz, że możesz iść wweekend na balety w miasto, świadczy tylko o tym jak bardzo jesteś GŁUPI- może nie umrzesz z powodu niewydolności oddechowej w przebiegukoronawirusa, ale możesz go sprzedać innym, schorowanym, starszym,pacjentom onkologicznym, z niedoborem odporności... albo po prostu sięokaże, że wcale taki odporny nie jesteś i jednak się przekręcisz.7) NIE KŁAMCIE LEKARZOM/PIELĘGNIARKOM/RATOWNIKOM/SANEPIDowi itd. że nie byliście za granicą, że nikt z bliskich tam nie był,jeśli prawda jest inna – to na waszych sumieniach będą zgony osób którezarazicie. Mówcie prawdę, obserwujcie się i w razie czego DZWOŃCIE doOddz.Zakaźnych i SANEPIDÓW (numery dwa posty niżej).8) Jeśli macie infekcje które można leczyć w domu, to tam je leczcie.Pokazałam Wam że większość szpitali NIE MA NARZĘDZI do diagnostyki ileczenia tego wirusa. Nie każde przeziębienie to koronawirus, większośćinfekcji górnych dróg oddechowych można wyleczyć cytryną, czosnkiem,miodem, leżeniem w łóżku, paracetamolem, fervexami itd.9) Kwarantanna, L4, nadzór epidemiologiczny nie jest wakacjami, czasemna odwiedziny, na zabawy w większym gronie. To czas kiedy swoimzachowaniem możecie uratować czyjeś życie. To czas w którym możeciezadecydować o losie Waszych najbliższych. Nie życzę nikomu poczuciawiny, że przez Wasze pójście na siłownię, do klubu, na mszę – Waszamama umrze z powodu choroby, którą przynieśliście do domu. Apamiętajcie, że za złamanie warunków kwarantanny grozi kara w wysokości5 tyś złotychNie chcę siać paniki, próbuję Wam uzmysłowić, że tylko od nas samychzależy teraz jak się sytuacja potoczy, bo naprawdę na „SŁUŻBĘ ZDROWIA"na wielką skalę w tym przypadku nie ma w tym państwie co liczyć. Mówię tojako czynny pracownik, który widzi co się dzieje. Nie chcę by ktoś z Was miwspółczuł z powodu tego co się dzieje, nie chcę słyszeć „sama sobiewybrałaś". Nie! Nie o tym mowa. Chodzi mi o to, byśmy WSZYSCY RAZEMwzięli odpowiedzialność za ludzi dokoła przez te kilkanaście najbliższychdni.SIEDŹ NA DUPIE W DOMU, bo inni by chcieli, a nie mogą!P.S Wszystkim życzliwym donosicielom którzy chcą powiadomić szanownądyrekcję szpitala, że znowu "sram do swojego gniazda" odpowiadam:Spoko! Już mnie tam znają. Mówię co myślę! Zawsze. Im też!27 tys.5,2 tys. komentarzy 59 tys. udostępnień
Podczas kręcenia "Ucieczki z Los Angeles" w przerwach między ujęciami Kurt Russel trenował koszykówkę, ponieważ chciał osobiście wykonać wszystkie rzuty pokazane w filmie.I zrobił to, łącznie z rzutemprzez całe boisko –
0:07
Do zeszłego roku w Wielkiej Brytanii miała miejsce bardzo nietypowa sytuacja - nie mieli oni najstarszego człowieka. Dlaczego? Bo mieli ich dwóch! – 29 marca 2019 roku dwóch najstarszych Brytyjczyków (Alf Smith i Bob Weighton) obchodziło 111 urodziny - tak 29 marca 1908 roku urodziło się dwóch Brytyjczyków którzy do zeszłego roku nosili wspólnie miano najstarszych w kraju.Nie wiadomo który urodził się o wcześniejszej godzinie więc tytuł dzielili obaj. Nie znali się osobiście, lecz co roku wysyłali do siebie kartki.Niestety w sierpniu 2019 roku Alf umarł
Premier Morawiecki przyznaje osobiście, że rzucał koktajlami Mołotowa w milicję –
0:44
Disco-polo nie jest wiodące dlatego, że ludzie tego słuchają, a dlatego, że twórcom nie chce się podnieść poziomu – Nie oszukujmy się - wzmorzone pokazywanioe disco-polo w TVP nie jest wynikem opadniecia poziomu telewidzów, a wynikiem tego, że na czele TVP stoi burak Osobiście uważam, że disco-polo jest muzyką płaską jak naleśnik ina poziomie podwórkowym, kto nie chce, niech się nie zgadza, jegosprawa. Natomiast proszę mi nie mówić, że disco-polo jest takie, boludzie są tacy i tego słuchają. Disco-polo istnieje ponad lat 40, ale dopoprzedniej dekady towarzyszyła mu cała plejada piosenkiwyższego lotu, poezji śpiewanej itp. Ludzie słuchali disco-polo, alemieli też na co dzień Młynarskiego, Osiecką, Rynkowskiego,Grechutę, Klenczona, Koftę, Cygana i Kaczmarskiego,Gintrowskiego czy Łapińskiego. NA CO DZIEŃ. Mówicie, żeartyści produkują piosenkę taką, jaką chce publiczność. Nie prawda.Artysta, jeśli jest faktycznie artystą, robi to co potrafi. Osiecka,Młynarski, Kofta czy Grechuta nie pisali "pod gusta publiki". Pisalipiękne teksty, by publiczność mogła obcować z poezją na codzień.Ludzie chłonęli tę poezję z każdą nutą, zwiększali swoją wrażliwośći odczuwanie dzięki takim twórcom i poziomowi ich utworów.Pierwszy raz zaczyna być tak, że wszyscy piszą pod publiczność ito jest tragedia. Gdy sztuka zaczyna schlebiać gustom publiczności,czy "zapotrzebowaniu", to umiera. Sztuka przez tysiące lat odnosiłasię "do tej lepszej cząstki naszego ja" i wmawianie tego, że"sztuka ma schodzić do poziomu słuchacza" jest bzdurą, którejochoczo przyklaskuje większość obecnych autorów, którzy niemęcząc się produkują setki szmir, kasując za to pieniądze.Przypomina się H. Heine: Chcesz się bogaczy cieszyć łaską /pochlebsatwem czaruj niewybrednym / pieniądz jest bracierzeczą płaską / więc płaszczyć się należy przed nim / niechaj więctwoja kadzielnica / kołysze się przed złotym cielcem / czołgaj siebracie i zachwycaj / chwaląc półgębkiem zbłądzisz wielce / chlebcoraz droższy w naszych czasach / a wiersze darmo są i kwita /chwal pieski swego mecenasa / bylebyś nażarł się do syta. Żal.
Źródło: Własne
Od 25 lat, niemiecki piosenkarz Frank Zanden organizuje wigilię dla ubogich mieszkańców Berlina. Ostatnio osobiście przywitał 3000 swoich gości –
Były mąż napisał list do przyszłego partnera swojej byłej żony – „Do tego, kto będzie partnerem mojej byłej żony"Panicznie boi się pająków, więc jeśli dostaniesz od niej SMS-a, że musisz szybko wracać do domu, żeby zabić małą kreaturę, potraktuj ją poważnie. Jeśli tego nie zrobisz, istnieje ryzyko, że nigdy więcej nie będzie chciała wejść do tego pomieszczenia.Jest podręcznikową introwertyczką. Czasem godzinami nie będzie reagować na wiadomości, a czasem wyłączy się na parę dni. Nie bierz tego broń Boże osobiście. Musi spędzić czas sama ze sobą, aby za chwilę zatęsknić za Tobą tak bardzo, że oszalejesz.Jest także zazdrosna. Naprawdę mocno zazdrosna. Jej brązowe oczy zmieniają wtedy kolor na głęboką zieleń. Nienawidzi tego w sobie, że tak się zachowuje. Pamiętaj, że Cię kocha i zapewnij, że czujesz do niej to samo.Potrzebuje wiedzieć, że darzysz ją uczuciem. Jeśli nie możesz jej tego dać, po prostu odejdź. Zasługuje na coś więcej.Będą noce, kiedy wyjdzie i wypije trochę za dużo. Zadzwoni do Ciebie, żeby ją zabrać do domu. Kiedy to zrobisz, będzie całą noc Cię zaczepiać i powtarzać, jak bardzo Cię kocha i że nie chce, żebyś się na nią denerwował. Co Ty możesz wtedy zrobić? Naszykuj przy łóżku dużo wody i zmuś ją do tego, aby wypiła choć litr przed snem, w przeciwnym razie rano będzie umierać.Jest najbardziej niezależną kobietą, jaką znam, ale przy tym jest tak niepewna, jeśli chodzi o uczucia. Dlatego, gdy zaczyna mówić Ci “Ty mnie już nie kochasz”, nie denerwuj się. Przypomnij jej o swoim uczuciu, a ona się uśmiechnie i wszystko będzie dobrze.Kot jest najważniejszy. Zawsze. Nigdy nie myśl inaczej.Kiedy ma atak lęku, przytul ją i zacznij masować. Powiedz jej, że jest bezpieczna i przypomnij jej, że zawsze może wziąć leki, jeśli tego potrzebuje.Jeśli nie możesz jej traktować jak członka rodziny królewskiej, niech zrobi to ktoś inny. Ta dziewczyna zasługuje na wszystko to, co najlepsze.Będzie Cię kochać z całych sił, dlatego zrób dla niej to samo.Błagam, żebyś jej nie skrzywdził. Jest wyjątkowa. Nie pozwól, by jej blask zniknął.Daj jej całego siebie, a ona odwdzięczy się. Już nigdy nie będziesz musiał prosić o kogoś lepszego.Moje imię nie jest ważne, choć na pewno o mnie usłyszyszUdowodnił w piękny sposób, że szacunek powinien pozostać do końca
Faraon osobiście pilnuje niewolników budujących piramidy –

Poruszający wpis Mateusza Morawieckiego dotyczący ks. Jerzego Popiełuszki i jego rodziny:

 –  Mateusz Morawiecki19 października o 21:59 · Kochani, po zdjęciach z naszej dzisiejszej wizyty przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki, pora na bardzo osobisty wpis i kilka zdjęć z naszych rodzinnych archiwów, których jeszcze nigdy publicznie nie pokazywaliśmy.Minęło 35 lat od zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, ale do dziś jego postać pozostaje żywa w mojej pamięci. Choć nigdy go osobiście nie poznałem, to zawsze był dla mnie jednym z wielkich patronów „Solidarności”. Echo jego kazań docierało również do Wrocławia, gdzie jeszcze jako młody chłopak uczestniczyłem niemal w każdej mszy za ojczyznę, które od czasu stanu wojennego były organizowane 13. dnia każdego miesiąca. Nie tylko dla mnie, ale również dla moich kolegów i przyjaciół z dolnośląskiej Solidarności i Solidarności Walczącej słowa i postawa księdza Jerzego były wzorem patriotyzmu i dodawały otuchy w trudnych latach 80. Pisaliśmy o nim w podziemnej prasie, drukowaliśmy jego kazania na taśmach magnetofonowych Grundiga słuchaliśmy jego słów.Pamiętam, że sam należąc do grupy młodzieży o gorących głowach, nie we wszystkim zgadzałem się z pełną pokory postawą księdza Popiełuszki. Kiedy on powtarzał za św. Pawłem, by zło dobrem zwyciężać, nie tylko ja, ale wielu moich kolegów z Solidarności Walczącej chcieliśmy zło po prostu zwyciężyć.Zło walką zwyciężaj, takie było nasze hasło.Lekcje moralności i patriotyzmu ks. Jerzego odcisnęły niezatarty ślad w mojej duszy, a jestem przekonany, że ufundowały myślenie o Polsce całego pokolenia ludzi, którzy dojrzewali w tamtych czasach. Mieliśmy wielkie szczęście do nauczycieli, bo przecież nie tylko ks. Popiełuszko, ale także i ks. Stanisław Orzechowski, ojciec Ludwik Wiśniewski, ks. Stefan Niedzielak, ks. Stanisław Małkowski, ks. Sylwester Zych, ks. Stanisław Suchowolec i wielu innych - wszyscy oni byli dla nas promykami światła pośród mroków PRL-u.Śmierć księdza Jerzego była dla mnie ogromnym wstrząsem. Po pogrzebie, który przerodził się w wielką manifestację patriotyzmu, pozostał ogromny żal po stracie, ale i pragnienie by w jakiś sposób okazać wdzięczność i oddać hołd bohaterskiemu kapłanowi. Razem z narzeczoną, moją przyszłą żoną, zdecydowaliśmy się, że nie ma lepszej formy uczczenia pamięci ks. Jerzego niż wsparcie jego rodziny. W drugiej połowie lat 80. kilkukrotnie wybieraliśmy się do Okopów, małej wioski na Podlasiu, niedaleko Suchowoli, w której urodził się ks. Popiełuszko, by pomagać w żniwach jego rodzicom, pani Mariannie i panu Władysławowi.Mimo że minęło ponad 30 lat, każda z tych podróży do dziś tkwi w mojej pamięci…Z Wrocławia dojechać mogliśmy tylko do Suchowoli odległej od Okopów o 4 km. Resztę drogi trzeba było pokonać pieszo, autobusy raczej nie kursowały, o ile dobrze pamiętam. Region nie należał do urodzajnych. Piaszczyste ziemie nie dawały szans na bogate plony. Rodzina Popiełuszków żyła więc bardzo skromnie, a w domu Państwa Popiełuszków i wielu ich sąsiadów, za podłogę w niektórych izbach nadal służyło klepisko. Pamiętam, że spaliśmy z Iwoną w jednym z pokojów na karimatach. Wokół, na krzesłach, rozłożone były sutanny, stuły, pamiątki po zamordowanym ks. Jerzym. Nigdy nie zapomnę przejmującego wrażenia, że ta skromna chata z kraja to prawdziwa ostoja polskości.Okopy, które pamiętam, ten wiejski świat, który dziś dzięki cywilizacyjnemu postępowi zanika, były ojczyzną wartości, które trzeba ocalić. Wspominam więc ogromny trud pracy na wsi, który pani Marianna i pan Władysław podejmowali każdego dnia z uśmiechem i wdzięcznością wobec najskromniejszych nawet darów natury. Przypominam sobie dzień, w którym wyrywając razem chwasty natrafiliśmy na osty. Zarówno ja i moja narzeczona niemało się namęczyliśmy wyrywając te kłujące rośliny, tak by nie poranić sobie rąk. W tym samy czasie pan Władysław wyrywał je spokojnie, zupełnie nie zważając na kolce. Po ściernisku chodzili na boso, nie zważając na ostre końce ścierni. Wieczorem przyglądałem się jego dłoniom, spracowanym i twardym, i jego stopom. Nie było na nich ani jednej rysy, ani jeden kolec nie przebił skóry. Do dziś myślę, że kto nigdy nie widział takich dłoni, nigdy też nie zrozumie czym jest trud ciężkiej pracy fizycznej.Zżyliśmy się z rodziną Popiełuszków na tyle, że pani Marianna odwiedzała nas również we Wrocławiu i zaprzyjaźniła się z moją mamą, Jadwigą. Po odzyskaniu niepodległości odwiedzaliśmy Okopy nie tylko z żoną, ale również z naszymi dziećmi, Olą i Jeremiaszem. Pan Władysław zmarł w 2002 roku a pani Marianna 11 lat później, ale do dziś zachowujemy kontakt osobami z rodziny ks. Jerzego.Kiedy pierwszy raz usłyszałem o ks. Popiełuszce nie podejrzewałem nawet jak bardzo życie tego polskiego bohatera wpłynie na życie moje i mojej Ojczyzny.Do dziś dziękuję za dobro, które dawał ludziom. Dziękuję za Jego solidarność. Za Jego troskę o każdego człowieka. Za Jego miłość do Polski. Polski wolnej i sprawiedliwej.PS.W rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki media obiegły materiały, w których widzimy ludzi skandujących nazwisko Jerzego Urbana i samego Urbana, nieodmiennie w dobrym humorze. Urban, kanalia stanu wojennego, człowiek, który rozpoczął kampanię nienawiści przeciwko księdzu Jerzemu, i który ordynarnie kłamał, broniąc jego morderców; człowiek, który jak nikt utożsamia diabelski nihilizm znowu znajduje poklask. Poklask dla Urbana w latach 90-tych jest miarą miałkości III RP i miarą akceptacji dla podłości w wolnej już Polsce. Wy, którzy – mam nadzieję – nieświadomie mu klaskacie, pomyślcie o zbrodniach komunistów, o naszych straconych szansach, o tragedii milionów ludzi. Wtedy może wasze ręce zastygną w bezruchu.
Bardzo piękna postawa polskich policjantów. Oby więcej takich było! –  Polska Policja11 października o 09:55 · Piękne słowa i szacunek dla policjantów z Wielkopolska PolicjaNaprawdę ogromna duma!"Dobry wieczór, chciałam powiedzieć, że mam ogromny szacunek dla panów Policjantów ze zdjęcia, które załączam do wiadomości. Sytuacja z dnia 02.10. Podczas mojego powrotu z pracy ulicą Królowej Jadwigi w mieście Poznań, była to godzina coś koło 20:30, zauważyłam cudowną (nie spodziewałam się tego) sytuację, jak dwóch Policjantów pomaga starszej kobiecie. Z tego co usłyszałam to podczas powrotu z zakupów zgubiła drogę do domu. Panowie gdy to usłyszeli to z uśmiechem przekonywali starszą Panią, że znajdą jej klatkę i bardzo chętnie jej pomogą w drodze do domu. Wzięli od starszej Pani siatkę z zakupami, użyczyli swoich ramion i wraz z nią poszli szukać (Pani była sędziwego wieku , sama bardzo wolno się poruszała). Obserwowałam dłuższą chwilę tą sytuację z łzami w oczach i jestem pełna szacunku za taki profesjonalizm. Po dłuższej chwili zauważyłam jak wchodzą do jednej z klatek na ulicy Królowej Jadwigi. Chciałabym aby każdy Policjant w Polsce brał z nich przykład, bardzo rozczuliła mnie ta sytuacja i bardzo fajnie buduje to obraz was wszystkich w naszych oczach, oczach społeczeństwa, która właśnie takiej Policji oczekuj, pomocnej, oddanej, profesjonalnej. Nie wiem czy ta wiadomość dotrze to tych Policjantów niestety nie zdążyłam im osobiście podziękować, a chciałabym aby wiedzieli, że jesteśmy z nich dumni bo to co zrobili było naprawdę WIELKIE i należą im się słowa uznania. Niby drobna sprawa, mały gest lecz obraz pozostaje."Dziękuję (dane Pani do wiadomości Rzecznika KGP)
Dziewczynka wyrzuciła swój piórnik do kosza na śmieci.Reakcja matki rozkapryszonej córki stała się hitem internetu – Haley Hassel samotnie wychowuje 6-letnią córkę, nie jest jej łatwo i w domu się nie przelewa. Córka jak to dzieci w jej wieku upatrzyła sobie konkretny piórnik i suszyła o niego matce głowę przez jakiś czas. Kobieta szukała go w kilku sklepach, aż wreszcie udało jej się go zdobyć. Córka jednak strzeliła focha i oświadczyła, że ten "piórnik jest głupi, wszyscy teraz takie mają" i inne tego typu farmazony, jednak zwieńczeniem tyrady było wrzucenie piórnika do kosza na śmieci. Tego było za wiele. Matka postanowiła utrzymać nerwy na wodzy i przyszła z woreczkiem strunowym, który od tej pory miał być piórnikiem małej awanturnicy. Dziewczyna nagle stwierdziła, że ten wyrzucony wcale nie jest taki zły i jednak go weźmie, ale było już za późno. Matka dalej trwała przy swojej decyzji, że dopóki mała nie doceni wartości rzeczy, to nie dostanie innego piórnika, a ten sama osobiście przekaże biednemu i potrzebującemu dziecku. Post Haley zebrał aż 132 tys. reakcji internautów, a 60 tys. osób udostępniło go dalej. Tak powinno się postępować z rozpieszczonymi bombelkami
 –  86%08:48AnielaJest online!ID: 553170587Słuchawki JBL bluetoothDzień dobry, czy suchawki pójdą za 80??Nie pójdąDlaczego??Bo cena nie podlega negocjacji,słuchawki są w idealnym stanie, cenai tak jest niskaAle mnie nie stać na az tyle, a mojacórcia maży o takich. To może 100 zł alewysylka na pani kosztW ogłoszeniu jest napisane, że tylkoodbiór osobisty. Nie wysyłam.Ale morze pani wyśle, bo ja z poznaniajestem. Prosze, sprawi pani radośćdzieczynceJuż powiedziałam, tylko odbiór osobisty, icena 100 zł, która nie podlega negocjacji.A jak nie może Pani odebrać osobiście, topolecam mediamarkt, słuchawki kosztująjedynie 190 zł. Radość Pani córki to niemój interes. Pozdrawiam.A udław się sz ato tymi suchawkami.Jak można być taka bez serca,rzycze żebyś se gire złamała pindonowobogadzcka. Zobaczysz, bessieszmieć dzieci to też bedziesz liczyćpieniążki!Do roboty się weż jak brakuje pieniędzy.Žegnam i nie pozdrawiam.Przeczytano dzisiaj 08:45
Sześć miesięcy temu zapisałem się na siłownię i żadnych efektów nie widać. Jutro idę tam osobiście i sprawdzę co się dzieje –
 –  70%16:20Konwersacja z MariuszUżytkownik jest onlineID: 548547147Drukarka HP deskjet 1050dzisiaj, 15:09Za 20zl?dzisiaj, 15:17Wysylka?j, 16:13Odebralbym osobisciedzisiaj, 16:14Chce Pan drukarke za 20 zł? Myślałam żepyta Pan o wysylkę. Bez przesady)Przeczytano 2 min. temudzisiaj, 16:17Proszę czytać z zrozumieniem byłozapytanie czy za 20zl? Zapytała pani czywysyłka odpowiedź była ze osobiście.ateraz że to przesada.dziekuje powodzenia wsprzedaży oczywiście nie omieszkam opisaćten fakt na Facebooku.pozdrawiamdzisiaj, 16:20Hahaha. Proszę uprzejmie:) Zapytałam czy20 zł (za wysyłkę), bo koszt wysyłki był 25.Nawet może Pan zgłosić ten fakt do"płokułatuły". Jak można sugerować chećkupna za 20 zł sprzętu wystawionego za 60?Proszę nie omieszkać dodać tego!Napisz wiadomość...