Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 27 takich demotywatorów

I nie, twoje przebaczenie nie jest niezbędne do ich wyzdrowienia, ponieważ ich wyzdrowienie nie jest twoją odpowiedzialnością –
 –
Dzięki temu ofiara czuje się bezpiecznej i unika załamania nerwowego – Nazwa "syndrom sztokholmski" pochodzi od wydarzeń z 1973 r., kiedy to w Sztokholmie dwóch mężczyzn napadło na bank. Gdy na miejsce przyjechała policja przestępcy wzięli zakładników: trzy kobiety i mężczyznę, i przetrzymywali ich przez sześć dni. Po pewnym czasie negocjacji do banku przybyli ratownicy i – z trudem, bo zakładnicy sprawiali wrażenie, jakby wcale nie chcieli wychodzić na wolność – uwolnili ludzi. Później okazało się, że podczas przesłuchań zakładnicy bronili napastników, a winą za wszystko obarczyli policję.Po pewnym czasie nawet jedna z zakładniczek zaręczyła się ze swoim oprawcą, a przetrzymywany mężczyzna założył fundację, by zebrać pieniądze na prawników dla złodziei. Wtedy właśnie szwedzki kryminolog i psycholog, który był podczas tych wydarzeń, Nils Bejerot, po praz pierwszy użył określenia "syndrom sztokholmski" aalba11.5STARREண
Pamiętacie 10-letniego Kacpra z Lubonia, który w piżamce przyszedł na komisariat policji zgłosić, że rodzice się nad nim znęcają? Chłopczyk zostawił w domu pożegnalny list, w którym pisze do "mamy", że żałuje, że go urodziła – Oprawcą chłopca był głównie ojczym. Z zawodu psycholog. Ojczyma i matkę skazano, ale to nie zakończyło traumy chłopca. Wiadomo, że trafił do rodziny zastępczej. On i jego brat (biologiczny syn ojczyma). Trafili jednak do różnych rodzin. I tutaj nastąpiło święte oburzenie. Jak do różnych rodzin, kiedy rodzeństwo powinno być razem? W sprawę połączenia chłopców zaangażował się Rzecznik Praw Dziecka. Bracia powinni być razem. Zawsze. Polska rodzina jest święta. Te działania bardzo ładnie medialnie wyglądają. Czasem jednak bracia nie powinni trafiać do jednej rodziny zastępczej. Ojczym-psychopata znęcał się tylko nad Kacprem. To go bił i torturował psychicznie i fizycznie. Młodszy synek był jego oczkiem w głowie. Dla niego zawsze był kochającym tatusiem. Na tyle kochającym, że uczył go, jak znęcać się nad Kacprem. Dzięki Rzecznikowi Praw Dziecka Kacper znów znalazł się pod jednym dachem z oprawcą.

Takie sprawy nie powinny się nigdy przedawniać

 –  To zdjęcie gwałconej przez siebie dwunastoletniej dziewczynce zrobił przed laty jazzman Krzysztof Sadowski.Dzisiaj kobiety odebrały pismo z Prokuratury Okregowej w Warszawie zawiadamiające je o umorzeniu śledztwa z powodu… przedawnienia. Czyli jest tak, jak podejrzewałam.Podpisal się pod nim prokurator Dariusz Ziółkowski.Trzy lata przesłuchań ofiar pedofila w obecności psychologow, kamer i ponownego traumatyzowania ich poszło na marne.Czy nie istnieje już w tym kraju żadna siła, która sprawiłaby, że krzywdzone dzieci doczekają sprawiedliwości?! Jaki to jest sygnał dla ofiar molestowania?! Siedźcie cicho, bo i tak nic nie wskóracie. Poniżej publikuję fragment zeznań tego dziecka ze zdjęcia. Musiałam jej zasłonić to, co ma najpiękniejszego - oczy. Dziś to zjawiskowo piękna kobieta. Piszę to w potwornej rozpaczy i bezsilności. Więcej szczegółów opublikuję na Patronite, bo fejs mnie zablokuje. A chcę, żeby ta sprawa szła w świat. Polska prokuraturo, jesteś kolejnym oprawcą.„Obwiniam się i karzę za nieudaną przeszłość i za całe zdarzenie molestowania seksualnego. Mam trudność z przyzwoleniem sobie na złość w stosunku do osób, które mnie skrzywdziły. Trudno mi funkcjonować w rolach dorosłej kobiety z powodu obecności w mojej świadomości tej małej dziewczynki z przeszłości, której nie miał kto obronić. W sytuacjach stresowych reaguję z pozycji dziecka. Nie lubię siebie, gardzę swoim życiem, nie akceptuję siebie takiej, jaka jestem. Szukam potwierdzenia własnej wartości w innych ludziach, a nawet tego, że mam prawo żyć. Sprawiam wrażenie pewnej siebie, bo czuję się bezwartościowa i niepotrzebna. Buntuję się przeciwko swojemu ciału, którego którego nie akceptuję i je krzywdzę. Jestem niezwykle surowa wobec samej siebie. Mam trudność z asertywnym proszeniem i odmawianiem w obawie przed odrzuceniem. Przez te wszystkie lata obwiniałam siebie o to całe molestowanie i było mi ciężko pochylić się nad krzywdą tej dziewczynki, którą byłam i nad nią zapłakać. Życie z taką tajemnicą wpędziło mnie w bolesną, niekończącą się samotność”.Zapłaczcie więc nad tą dziewczynką, bo tylko tyle na ten moment nam zostało.
 –  Mam dość hipokryzji Marianny Schreiber            Nie wierzę w ani jedno jej słowo w szczególności, gdy mówi o swojej wrażliwości na krzywdę kobiet dotkniętych przemocą domową.            Gdy walczyłam o spokój i normalne życie dla siebie, dla swoich córek,  wtedy  #MariannaSchreiber broniła mojego oprawcę, który obecnie odbywa  karę więzienia za znęcanie się nade mną.            Po ujawnieniu swojej sprawy w mediach dostałam taką wiadomość od Marianny Schreiber:
Brak słów –  2021-09-13 21:15 Okrutna zbrodnia na 13-latce. Jej oprawca przebył pół Europy i ubiegał sig o azyl. Jak to możliwe? f Foto / 123RF Leonie (13 I.) zaufała swoim oprawcom, którzy wydali na nią wyrok śmierci. Dziewczynka z Austrii została najpierw odurzona, a potem grupowo zgwałcona i zamordowana. Jednym z jej oprawców jest 22-letni afgański uchodźca, Rasuili Zubaidullah. Mężczyzna wymknął się wymiarowi sprawiedliwości i zdołał przedostać się do Wielkiej Brytanii pod zmienionym nazwiskiem. - Moja maleńka zaufała im i wydała na siebie wyrok śmierci - powiedziała matka zamordowanej 13-łatki. PFKI AMA
Zmianę zapoczątkowała jedna kobieta,która powiedziała "dość!" – 17-letnia Franca Viola została porwana przez swojego byłego partnera. Chłopak wielokrotnie ją zgwałcił ją próbując tym samym zmusić ją do małżeństwa. W latach 60. XX w. we Włoszech uniewinniano każdego sprawcę jeśli tylko poślubił swoją ofiarę, bo jak mówiono: "żony nie da się przecież zgwałcić".Franca jako pierwsza Włoszka w historii sprzeciwiła się takiemu prawu i zgłosiła sprawę na policję - za nic w świecie nie zgodziła się na małżeństwo ze swoim oprawcą.Takim postępowaniem, według współczesnych opinii, przyniosła hańbę rodzinie. Lokalna społeczność, sąsiedzi, ksiądz - wszyscy byli przeciwko niej. Nazywali ją "brudną kobietą". Na szczęście miała oparcie w swojej rodzinie, a przede wszelkim ojcu, który obiecał, że wesprze ją niezależnie od tego "co ludzie powiedzą". Mimo wielu przeciwności dziewczyna była nieugięta i chciała zrobić wszystko, aby sprawcę dosięgła sprawiedliwość. Sprawą zaczęły interesować się włoskie media, a nawet Parlament. Ostatecznie udało się doprowadzić do skazania napastnika, który usłyszał wyrok 10 lat pozbawienia wolności.Franca Viola stała się po latach symbolem emancypacji kobiet i bohaterką. "To nie był odważny gest. Robiłam po prostu tak, jak czułam. Słuchałam swojego serca" - powiedziała
Anita Cameron (o której słyszycie pewnie pierwszy i ostatni raz), działaczka ruchu Black Lives Matter, oskarżyła właśnie o bycie "białą i uprzywilejowaną"... Helen Keller – Ta ikona amerykańskiej kultury była niesłysząca i niewidoma (może na tym polegało jej uprzywilejowanie?), a mimo to udało jej się ukończyć studia i zostać pisarką. Aktywnie walczyła o prawo głosu dla kobiet i pomagała osobom niepełnosprawnym. Ale fakt - była biała (niestety, nie wiedziała nawet, czym jest biały kolor), co czyni ją oprawcą
Zarzucał ministrantowi, że wyzywająco się ubierał i go prowokował – Mężczyzna w latach 2001 - 2012 miał kilkadziesiąt razy wykorzystać seksualnie Szymona, ministranta. Zarzuca się mu m.in. gwałcenie i bicie ofiary. Gdy skrzywdzony Szymon zgłosił sprawę kurii, jego oprawca twierdził, że chłopak go prowokował wyzywająco się ubierając
 –
Kto jest za tym, abygo wysłać na Białoruś? – Tam mu wymierzą najsprawiedliwszy wyrok Zgwałcił i skatował na śmierć 3-letniego Nikosia. Sąd był łaskawydla potwora, Ziobro zapowiadakasacjęf PODZIEL SIĘdzisiaj 17:316 Zobacz zdjęciaheifoto:Steve V. (28 I.) Portugalczyk, który zgwałcił izakatował na śmierć 3-letniego Nikosia zWieruszowa, nie zgnije w więzieniu. SądApelacyjny w Łodzi złagodził mu wyrok z 25do 15 lat więzienia. To oznacza, że już za 6 latoprawca dziecka będzie mógł starać się owarunkowe zwolnienie. Tymczasem ZbigniewZiobro zapowiada kasację.
Pedofil przez kilka lat wykorzystywał seksualnie dziewczynkę. Sąd skazał go na karę... pięciu lat pozbawienia wolności – Wyjątkowo łagodną karę - zaledwie pięć lat więzienia - wymierzył wrocławski sąd bezwzględnemu pedofilowi Ryszardowi G., który przez wiele lat wykorzystywał seksualne i gwałcił małą dziewczynkę. Jej dramat zaczął się w 2013 roku, gdy miała osiem lat. Gdy miała dziesięć lat, oprawca po raz pierwszy dopuścił się gwałtu. Koszmar skończył się dopiero w 2018 roku. Pięć lat więzienia to najniższa kara, na jaką można było skazać mężczyznę. Maksymalny wyrok, jaki mógł usłyszeć, to 15 lat więzienia. Już prawie rok odsiedział w areszcie, a więc pod koniec sierpnia przyszłego roku - po upływie połowy kary - będzie mógł starać się o przedterminowe zwolnienie.Po zwolnieniu z więzienia mężczyzna całkowicie na wolność nie wyjdzie. Sąd zdecydował o umieszczeniu go później w szpitalu psychiatrycznym. Będzie mógł z niego wyjść dopiero wtedy, gdy lekarze orzekną, że nie jest już groźny dla otoczenia
"Byłam w wieku twojej córki,twojego syna, twojej siostry.Zniszczyłeś mi życie" – Młoda Jezydka padła ofiarą gwałtu w wieku 14 lat. Teraz spotkała się twarzą w twarz ze swoim oprawcą, członkiem ISIS. Bolesną konfrontację zorganizowała iracka telewizja. Sprawca milczał i nie był w stanie spojrzeć swojej ofierze w oczy, gdy ta ze łzami w oczach pytała dlaczego jej to zrobił. W końcu młoda dziewczyna nie wytrzymała olbrzymich emocji i zemdlała

Właśnie tak działają służby ratownicze w naszym kraju:

 –  Wyobraź sobie, że jesteś kobietą i widzisz kobietę w takim stanie jak ja na zdjęciu powyżej, która przez łzy mówi Ci, że przed chwilą nieznany mężczyzna ją pobił i że walił ją po głowie i mówił, że jak będzie krzyczeć to ją zabije. Jak zareagujesz? Bo Pani Policjantka przez radio informowała, ze dziewczyna czuje się dobrze (mimo, ze wrzeszczałam żeby mi pomogli), a Pan Policjant krzyczał na mnie, ze zamiast robić sceny to może lepiej bym się wychyliła przez okno i wyglądała za sprawcą. To zdjęcie i ten opis dodaje dla wszystkich moich koleżanek z akademika, które mogły być na moim miejscu dla wszystkich kobiet i mężczyzn, którzy mają matki, siostry, dziewczyny etc. Zdarzenie miało miejsce w Łodzi w poniedziałek o godzinie ok 5:30 kiedy wracałam ze szkolnej transmisji Oskarów do akademika. Jest to trasa, która pokonuje codziennie. Dosłownie minutę po tym jak rozmawiałam z moją koleżanką o tym, że za 5 minut będę w domu i wyszłam wcześniej bo chce się wyspać na zajęcia. Nie zauważyłam jak w ciągu kilkudziesięciu sekund podszedł do mnie mężczyzna, który krzyknął do mnie „o ty kurwo” i zaczął mnie szarpać. Pierwsza rekcją ucieczka- niestety udaremniona, widzę przejeżdzające auto to wyskakuje przed nie i zatrzymuje krzycząc pomocy bo już wiem, że coś jest nie tak. Samochód mnie mija, ot normalny łódzki incydent w poniedziałkowy poranek. Zaczynam krzyczeć i wtedy mężczyzna zaczyna do szarpania i ściskania dodaje okłady pięścią w twarz i głowę i informuje mnie, że mam mu cytuje „ojebać galę”. W życiu nie spotkało mnie coś równie obrzydliwego, coś na tyle przerażającego, że dosłownie się zsikałam pod siebie. Potem pamietam już tylko okładanie mojej głowy, krzyki „nie krzycz bo Cię zajebę” i moje histerycznie wrzeszczenie w niebogłosy o pomoc. Na koniec sprowadzenie do pozycji klęczącej i kilka kopniaków w głowę i w bok ciała. Potem pojawili się ludzie i oprawca spokojnie oddalił się w stronę ulicy Kilińskiego. Ja po tym wszystkim nie byłam w stanie wydusić z siebie nawet słów gońcie go! Jedyne co krzyczałam to „boże co on mi zrobił” i sama musiałam zadzwonić o pomoc. Po 25 minutowym oczekiwaniu podjeżdża radiowóz, z którego policjanci nawet nie raczą wysiąść tylko mówią: „wsiada poszkodowana i jeden świadek. Czy zna go Pani? Nie. Czy zabrał coś Pani? Nie nic nie zabrał, tylko chciał mnie zgwałcić, kopał po głowie i groził śmiercią.”- funkcjonariusze zamiast udzielić mi pomocy zajmowali się jeżdżeniem w koło jakby ten człowiek po 25 minutach miał być w promieniu czterech ulic. Jak to szczegółowo wyglądało opisywałam na początku. W końcu po kilku telefonach od dyspozytorki, która wysłała do mnie karetkę łaskawie odstawiono mnie na miejsce ZDARZENIA aby udzielono mi pomocy medycznej. Pan w karetce na miejscu wyjaśnił mi, ze to moja wina bo miałam słuchawki w uszach. Nadal w mokrych od uryny ubraniach, przewieziono mnie do szpitala, a tam dopiero po kilku razach upominania się dano mi jakieś jednorazowe ubrania. Lekarz stwierdził, że brak objawów neurologicznych obliguje mój wypis. Po wyjściu ze szpitala jadę na komisariat i dowiaduje się, że funkcjonariusze zostawili notakę, że zostałam pouczona. Ja ofiara, zostałam przekazana do karetki bez jakichkolwiek instrukcji co dalej i oni mi mówią, że zostaje pouczona. Okazuje się, że sprawy nie ma i jeżeli chce aby sprawca był ścigany muszę złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Policjanci mówią mi, że nie ma śladów biologicznych więc jedyne co mi dolega to uszczerbek na zdrowiu poniżej 7 dni co jest wykroczeniem. To co usłyszałam „Jak mi nie ojebiesz gały to Cię zabije” „zamknij się bo Cię zabije” i okładanie mnie po głowie nie jest wystarczające. Coraz to nowym policjantom muszę opowiadać ze szczegółami jak i gdzie mnie dotknął, złapał, szarpnął , uderzył ze wszelkimi szczegółami. W efekcie przesłuchuje mnie prokurator. Sprawca będzie ścigany. Tylko dlatego, że powiedziałam sobie, że nie odpuszczę, ze ten człowiek pewnie mieszka obok nas i nie zrobił tego pierwszy raz i że nie narażę na to piekło innych kobiet.I teraz możemy przejść do meritum czyli tego, że będąc w takiej sytuacji w ogóle się nie dziwie kobietą, które nie zgłaszają takich przestępstw skoro to tak wyglada. Że 3 dni temu mówiłam, ze kocham swoją szkole, Łódź, Polskę, a dzisiaj myśle, że nienawidzę tego kraju, w którym żadna ze służb nie potrafiła udzielić mi pomocy i wsparcia. Że biurokracja jakoś przegapiła ten incydent. Od dzisiaj boje się chodzić po ulicy i pewne w ogóle będę jakoś inaczej zachowywała.Moja wdzięczność dla rodziny oraz przyjaciół w tej sytuacji jest nieopisana. Bez tych osób nie dożyłabym chyba końca tego dnia.I proszę nie zadawajcie mi więcej pytań bo nie po to wszystko. Tylko po to żebyście kupiły gaz, udostępniły post, zwiększyły świadomość problemu tego przyzwolenia służb na takie przestępstwa na kobietach.
Ekstremalna odwaga 21-letniej Polki – Dzielna Polka ocaliła Niemkę przed gwałtem i doprowadziła do ujęcia napastnika.W sobotę bawiła się w klubie razem ze swoją przyjaciółką. W niedzielę nad ranem dziewczyny wracały do domu.O tym, co działo się później rozpisują się dziś największe niemieckie media.Uderzył ją w twarz i ugodził nożem.- Dochodziła szósta nad ranem, szłyśmy w stronę stacji kolejowej, żeby złapać pociąg powrotny. Nagle usłyszałyśmy dziwne jęki, w pierwszej chwili zaczęłyśmy się śmiać, myślałyśmy, że jakaś para uprawia seks - opowiada dziewczyna.Po chwili tknięte złym przeczuciem, postanowiły jednak sprawdzić, czy nie dzieje się nic złego. Zboczyły z drogi, podążając za odgłosami i zobaczyły leżącą na ziemi parę.Wiedziałam już, że to próba gwałtu – mówi dziewczyna, która długo się nie zastanawiała. Natychmiast zaczęła działać.Zwaliła oprawcę na ziemię, wyciągnęła telefon.Zadzwoniłam na policję, ale byłam w szoku, nie umiałam określić naszej lokalizacji.Mężczyzna wyrwał telefon Polce, a gdy ta próbowała go odzyskać, uderzył ją pięścią w twarz i uciekł.Pobiegła za oprawcą. Po drodze mijaliśmy ludzi, krzyczałam do nich, żeby pomogli mi zatrzymać tego faceta, że on przed chwilą chciał zgwałcić kobietę.I wiesz co? Wszyscy tylko patrzyli. Nikt nic nie zrobił.Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze."Szacun dla dziewczyny za odwagę..."Niewielu jest takich ludzi (co było widać po obojętności innych)
Wkurzony ojciec podczas rozprawy Larry'ego Nassara - pedofila, który molestował jego dwie córki, poprosił sędzinę o możliwość pobytu 5 minut sam na sam z oprawcą – Gdy sędzina nie wydała zgody, podbiegł do oskarżonego i sam chciał wymierzyć sprawiedliwość
Takie rzeczy tylko w Rosji. 18-letni uczeń poderżnął gardło swojemu nauczycielowi, a potem zrobił sobie selfie ze zwlokami i zamieścił je w sieci – 1 listopada w sieci pojawiło się selfie 18-letniego ucznia stojącego nad krwawiącymi zwłokami mężczyzny. Jak się później okazało, ciało należało do 44-letniego nauczyciela Sergeya Danilova. Uśmiechający się na fotografii Andrey Emeliannikov to oprawca pedagoga. 18-latek śmiertelnie dźgnął mężczyznę, po czym udostępnił w mediach społecznościowych przerażające zdjęcie. Jak podają zagraniczne media, później popełnił samobójstwo, podrzynając sobie gardło piłą mechaniczną. Zbrodnia, do której doszło w Rosji, wstrząsnęła światem. Szczególnie przeraża fakt opublikowania w internecie dowodu okrucieństwa ucznia. Między 18-latkiem a nauczycielem miało dojść do kłótni ze względu na nieuczęszczanie przez Andreya na lekcje. Jeden z pracowników szkoły, w której się kształcił, twierdzi, że intelektualnie wyprzedzał rówieśników
To moglibyśmy być my, ale ty ciągle dzwonisz na policję! –
Jak ktokolwiek może popierać ustrój, w którym ofiara gwałtu zarabiająca ciężką pracą 1600 zł utrzymuje swojego oprawcę, który kosztuje ją, jej rodzinę i wszystkich wokół około 2000 zł? –