Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 161 takich demotywatorów

Spadkobiercy Arthura Conana Doyle'a pozywają Netflixa przez to, że Sherlock Holmes w ich nowej produkcji ma emocje, szanuje kobiety i jest zdolny do przyjaźni – O co chodzi? Otóż najstarsze dzieła Doyle'a, w których występuje Sherlock są już w domenie publicznej i każdy może dowolnie wykorzystywać te opowieści. Jednak nie wygasła jeszcze ochrona autorskich praw majątkowych na działa pisane pod koniec życia autora.Spadkobiercy twierdzą, że to właśnie dopiero w tych chronionych książkach Sherlock m.in. przestaje traktować ludzi przedmiotowo, robi się milszy i zaczyna traktować Watsona jak przyjaciela. Uważają też, że w nowej produkcji pt. "Enola Holmes" Sherlock jest właśnie taki, jak opisywany w utworach ciągle chronionych i w związku z tym Netflix powinien zapłacić za wykorzystanie dzieł.Nie jest to pierwsza taka sytuacja. W 2015 roku na tej samej zasadzie pozwana została wytwórnia filmu "Mr. Holmes", w którym Holmes przebywa na emeryturze, lecz jedna sprawa nie daje mu spokoju. Pozew opierał się wtedy m.in. na tym, że motyw emerytury u Sherlocka pojawiał się dopiero w ostatnich książkach. Sprawa ta została zakończona pozasądową ugodą, której szczegóły nie są znane
To cię nauczy trzymania gęby na kłódkę –
Aktorzy z "Narni" w filmie i dziś –

Historia pewnego drzewa i słowa staruszki, które warto wziąć sobie do serca:

 –  Barbara Mazurek6 dni · Starsza pani zaczepiła mnie kiedy przechodziłam obok wierzby, tej na zdjęciu. Akurat panowie od zieleni obcinali gałęzie, które uginały się już do samiutkiej ziemi. Kobiecina stała w pobliżu i wzruszona przyglądała się ich pracy. Zwykła kobiecina, w jasnym kapelusiku, takim "na ryby", kolorowej sukience i mocnych, grubych okularach na nosie.- Widzi pani, to moje drzewo, ja je posadziłam dwadzieścia lat temu.- Naprawdę? Ale pani osobiście, dobrze rozumiem?- Tak kochanie, z malutkiej gałązki wyrosło. A podlewać trzeba było, bo tu wody gruntowej to nie ma, tu tylko piwnice pod nami są, bo tu Getto było, wiesz prawda?- Wiem.- Torf kolega przywiózł, z sąsiadem na zmianę podlewaliśmy. A ile krzyku było, bo tu samochody chcieli stawiać, parking zrobić. Za Żydówkę mnie sąsiedzi mieli, raban robili. Nie dałam się, posadziłam.- No i jaka piękna wyrosła.- Tak, a teraz uprosiłam, żeby te gałęzie wreszcie poprzycinali. No i przyjechali i tną.- A pani pilnuje, żeby ładnie zrobili?- A tak. Tu mama moja w Powstaniu zginęła, trzy latka miałam, nie pamiętam jej, tylko z opowieści. Ale piwnice pamiętam. Ten strach pamiętam. No i drzewo posadziłam. Słuchasz radia kochanie?- Nie bardzo.- Ja nie mogę w nocy spać, to słucham, dzisiaj była audycja o tych dziewczynach co flagę powiesiły. Boże mój, aresztowane za flagę? To i Pana Boga niech aresztują, za tęczę nad miastem. Co to komu przeszkadza kto z kim śpi? Ja na studiach kolegów miałam, takich co razem, w rodzinie nawet mam, wujek, bohater, latał w dywizjonie 303, a jego córka z kobietą żyje, dziecko z in vitro mają, szczęśliwe są. I co komu do tego? Człowiek się liczy, nic więcej prawda? A taki Duda to nie zrozumie, on nic nie rozumie. Jak to możliwe, że go ludzie wybrali powiedz mi kochana?- Nie wiem, naprawdę nie wiem.- Taki wstyd. Moja córka jest genetykiem, światowej rangi, ale nie tutaj przecież, musiała wyjechać żeby pracować, osiągnąć coś. W Londynie mieszka. A córka Dudy przemówienia głosi, no kto to widział? Świat jest taki piękny, różnorodny, ja jestem archeologiem kochanie, w Egipcie byłam, w Syrii byłam, nikt mi tam nigdy nic złego nie zrobił, nic złego nie powiedział, ludzie tam wspaniali, a tutaj? Za flagę aresztowane. W głowie się nie mieści. Ja dużo przeżyłam, wzrok prawie straciłam, ale takich czasów nie pamiętam. No ale co zrobić. Bardzo dziękuję ci dziecko, za rozmowę.- To ja pani bardzo dziękuję.- Mi? A za co kochanie?- Za wierzbę, jest piękna.
 –  tNie mogę uwierzyć że to jużwszystko. To już całe życie. Niema żadnego trzeciego aktu wktórym zostaję bohateremjakiejś fantastycznej opowieści.164 kb jpg     N'e będę miał supermocy aniwalczył z superzłoczyńcami.Jeszcze tylko 50 lat cichej, nudnej męczarnidopóki mój organizm się nie rozpierdoli w jakiśbolesny sposób. Mój niepowtarzalny darświadomego istnienia spędzam na pracy wgówno.s.a., oglądaniu gówien w necie,zajmowaniu się innymi gównami które nigdynie wypełnią pustki, jedzeniu, sraniu isprzątaniu. Ot i całe życie.
 –  Dawid Podsiadło23 godz. · Trudno bez emocji patrzeć na kolejny przykład demolowania kultury.Trójka miała zawsze specjalne miejsce w moim sercu, a o istnieniu kultowej listy słyszałem od urodzenia. Muzyczna redakcja Trojki od początku bardzo wspierała mnie i moją twórczość, za co zawsze będę wdzięczny.Ale jeżeli na dzisiejszej antenie PR3, polityka jest ważniejsza niż muzyka, jeżeli piosenka powoduje powrót najgorszych komunistycznych praktyk, które znam tylko z książek i opowieści, to myślę że moje utwory też nie powinny być grane na tej antenie dopóki twórcza wolność słowa nie wróci na fale Trójki.

Paweł Kukiz opowiada jak się podkrada posłów

 –  Paweł Kukiz opowiada jak siępodkrada posłówPaweł Kukiz...7 godz. · OSzanowni Państwo,posłuchajcie proszę opartej na faktach zostatnich dni krótkiej opowieści o żenującej,zmasowanej i panicznej PiS-owskiej akcjikorupcyjno-politycznej:Jarosław Kaczyński uparł się, żeby zawszelką cenę, nawet niezgodnie z prawem,bezpieczeństwem publicznym i zdrowymrozsądkiem, zrobić wybory prezydenckie wmaju. I wysyła swoje popychadła, bykorumpowały, kupowały albo zastraszałyposłów.Parę przykładów:1. Do Stanisława Żuka, posła Kukiz'15 zokręgu legnickiego, dzwoni szef gabinetupremiera Morawieckiego, poseł KrzysztofKubów, i prosi o spotkanie. Ponieważ naszposeł od lat osobiście zna premiera - godzisię na spotkanie. Kubów wsiada w limuzynę ijedzie do okręgu legnickiego. Rozmowaprzebiega mniej więcej tak, że pan Kubówpyta posła Żuka czy dla „dobra Polski"mógłby nie głosować w sprawie wyborówkorespondencyjnych? Czy mógłby na chwilęwyjść do łazienki czy coś. Kiedy Żuk się dziwii mówi, że prawdopodobnie będzie głosowałz domu, pada sugestia, że może by mu sięakurat popsuł tablet przez który magłosować.Poseł Stanisław Żuk to wspaniały i zasłużonyczłowiek, doświadczony samorządowiec iwieloletni menadżer w branży energetycznej.Człowiek o poglądach centro-prawicowych,państwowiec, który całe życie uczciwie służyłPolsce. Bycie posłem z ramienia Kukiz'15jest zwieńczeniem jego życiowej kariery.Tymczasem przyjeżdża do niego dwukrotniemłodszy, partyjny aparatczyk, wysłannikpremiera Morawieckiego i traktuje go, jakswoich partyjnych towarzyszy zachęcając dozachowania niegodnego. Do zdradypodglądów, wyborców. Do zaprzedania siępartii władzy. Nie muszę dodawać, że szefgabinetu Morawieckiego wrócił do swojegopryncypała z niczym.2. Do Jarosława Sachajki, posła Kukiz'15 zokręgu chełmskiego, byłegoprzewodniczącego sejmowej komisjirolnictwa, dzwoni prezes jednego znajwiększych w Polsce producentówkurczaków - Cedrobu . Drobiarz zachęcaSachajkę do poparcia PiS-owskiej ustawy owyborach korespondencyjnych i sugerujestanowisko w ministerstwie rolnictwa.Drobiarz zaprasza też na spotkanie zpremierem. Po konsultacji ze mną, JarosławSachajko na spotkanie z Morawieckim idzie.Dużo okrągłych słów typowych dla premiera.Dobro Polski, dobro partii, dobro Dudy.Sachajko pyta, dlaczego premier nierozmawia bezpośrednio ze mną. VATeusz nato, że Kukiz obraził jego ojca, ale on w swejłaskawości Kukizowi wybacza! (tak,rzeczywiście strasznie obraziłem Kornela,biorąc go na listy Kukiz'15 do Sejmu izgłaszając na Marszałka Seniora, choć PiSzawsze Kornela wyśmiewał i unikał (o czympremier wie doskonale i się z tym faktemgodził). Podsumowując - PremierowiTysiąclecia i Drobiarzowi nie udaje sięprzekonać posła Sachajki do zdradywłasnych przekonań i wyborców, izagłosowania za przedłużeniem za wszelkącenę rządów Przekupywaczy i Szantażystów.3. Do Agnieszki Ścigaj, poseł Kukiz'15 zokręgu krakowskiego, dzwoni były posełpoprzedniej kadencji (dziś na darowanejprzez PiS synekurze). Zachęca Agnieszkę dopoparcia wyborów kopertowych w głosowaniuw Sejmie. Pyta, czego by oczekiwałazamian za głosowanie zgodnie z woląJarosława Kaczyńskiego. Poseł Ścigajodrzuca propozycję zdrady swoich przekonańi wyborców.4. Do Stanisława Tyszki, byłegowicemarszałka Sejmu, posła Kukiz'15 zokręgu rzeszowskiego, dzwoni MichałDworczyk, szef kancelarii premieraMorawieckiego. Prosi o spotkanie. Naspotkaniu pyta o ocenę sytuacji. Tyszkamówi, że mamy do czynienia z destrukcjąnaszego Państwa, resztek kultury polityczneji prawnej. Przekazuje nasze stanowisko, żenależy przełożyć wybory, przynajmniej nasierpień i zrobić je zgodnie z prawem, wsposób uporządkowany, bezpiecznie dlaobywateli i najlepiej w porozumieniuwszystkich sił politycznych. Dworczyk na to,że taka jest linia partii, że wybory muszą byćw maju i nic się nie da zrobić. I czy Tyszkanie poparłby jednak w głosowaniunielegalnych wyborów korespondencyjnych.Nie, nie poparłby, bo ludzie wybrali go doSejmu po to by tworzył dobre prawo, winteresie obywateli, a nie w interesie jednejpartii czy obsesji władzy jednego człowieka.Szanowny Panie Kaczyński i PanieMorawiecki!Zawsze byłem otwarty na rozmowę o tym, codobre dla Polski. Odbyliśmy w ostatnichlatach wiele rozmów, w czasie którychpróbowałem przekonać Was do zmianustrojowych, do oddania realnej władzyobywatelom, do obniżania podatków, redukcjibiurokracji, zakończenia uprzywilejowanejpozycji partii politycznych w Polsce i naprawynaszego państwa.Jaka była Wasza odpowiedź? Przez 4 lataminionej kadencji Sejmu zainwestowaliściemnóstwo czasu i pieniędzy, by skorumpować,kupić, przeciągnąć posłów Kukiz'15.Chcieliście zniszczyć ruch obywatelski, którypowstał po wyborach prezydenckich 2015roku. I niestety -w dużej mierze, dziękigangsterskim metodom przekupstwa iszantażu, to się Wam udało.Ale nie tak łatwo zabić Ideę. A na pewno nieuda się to takiej nieudolnej, ogarniętejobsesją władzy za wszelką cenę,aroganckiej, butnej i tępawej partyjnej mafii,partii przeciętniaków, „biernych, marnych,wiernych", którą zbudowaliście. Okazało sięniestety, że jesteście istotami pozbawionymijakichkolwiek poglądów, ideałów i zwykłejludzkiej przyzwoitości. Rozdajeciestanowiska w administracji i spółkach SkarbuPaństwa, z wielomilionowymiwynagrodzeniami, miernotom imalwersantom za partyjną wierność. A„Prawdziwym Polakiem" jest dla Was tylkoten, kto Wam w tym nie przeszkadza.Boże, chroń Polskę...
Mała iskra spowodowała ogromne spustoszenie - Biebrzański Park Narodowy wciąż płonie - już blisko 4 tys. hektarów – Strażacy wciąż walczą z żywiołem, choć wiatr, susza i coraz wyższa temperatura nie pomagają. "Gdy pożar ugasi się w jednym miejscu, w drugim się rozprzestrzenia". Jak wynika z ustaleń - prawdopodobną przyczyną wzniecenia ognia była nieostrożność ludzka... To kolejna tragedia, która nas dotyka - której skutki będziemy długo odczuwać. Tak wygląda bezmyślność....tak wygląda egoizm...tak wygląda unicestwienie jednego z najcenniejszych przyrodniczo obszarów w Europie albo i na ziemi...z każdym hektarem ginęły nowonarodzone łosie, sarny, jelenie i dziki...tak ginęły jaja, pisklęta...tak ginęły zwierzęta w obronie gniazd i młodych......z każdym istnieniem...metrem, hektarem umierało moje serce....do tej pory...ponad 1300(ostatnie zweryfikowane dane) hektarów...a ogień idzie dalej...Wielki szacun dla strażaków, którzy narażali swoje życie by powstrzymać żywioł...wielki szacun...bo widziałam jak się ratują porzucając sprzęt skokiem przez ogień bo do ostatniej chwili walczyli a wiatr isusza przenosiły go setkami metrów w ciągu sekundy....wielki szacunek bo ponad dobę w ogniu często bez jedzenia i picia wstrzymywali rozszalały żywioł....i wielki szacunek dla Ludzi z Dolistowa, Wrocenia, Goniądza, kół gospodyń wiejskich czy agroturystyk, że dowozili posiłki i kawę czy herbatę wprost na linię ognia, by strażacy zregenerowali siły...oddaliśmy całe zakupy gdy z dymu wyszedł strażak i widząc nas zapytał czy mamy cokolwiek do jedzenia....godziny walki w rozgrzanym powietrzu...i opowieści...tam widzieli bielika spalonego..tam sarny...widzieli jak ptaki siadają w ogień broniąc swoich gniazd...Dziękuję za walkę o Naturę i nasze mienie....walka trwa......

Prawda, którą zatajają media i rząd. Ile tak naprawdę jest zarażonych?

 –  Jestem lekarzem i mam już dość udawania!Polskie dane to ściema, pokazują ok 5%prawdy.W Polsce trwa program IRAN PLUS! Jedyny jakibędzie skutecznie przeprowadzony ! SANEPIDUTRUDNIA LEKARZOM POBIERANIE BADAŃ,ŻEBY POBRAĆ BADANIE TRZEBA MIEĆ ZGODĘDYREKCJI.. TO JEST JAKIŚ ŻART !!! Na wynikiczeka się kilka dni.Wiem co się dzieje w Pomorskich Szpitalach i nietylko, to się dzieje w całej Polsce ! To jest dno,drżenie o własne stołki, polityczne lizusostwo,głupota urzędników . To co do mnie dochodzi odmoich znajomych pracujących w całej Polsce towoła o pomstę do nieba. To będzie kosztowaćżycie wielu pacjentów i personelu.Śmieszne.bardziej boicie się o swoje stołki niżżycie.To jest jakaś farsa , ściema, improwizacja,głupota, bezmyślność i kiedyś mam nadzieje za toodpowiecie!Zmuszacie ludzi do misji samobójczych !!!Ta telewizyjna propaganda sukcesu nijak się marzeczywistości.Swoją miałkością i niekompetencją stanowiciezagrożenie dla ludzi..Krew mnie powoli zalewa, nie chcę żeby umieralimoi bliscy, znajomi, koleżanki i koledzy .Telewizja kontra rzeczywistość. SZPITALEczekają 6-7 dni.. No comments..Jeszcze się nie zaczęło a już się kończy.. już wwielu miejscach nie ma masek, nigdy nie byłogogli, kończą się rękawiczki.. W wielu miejscachna wyniki , jeśli udało się gdzieś wysłać, czeka sięnawet 6-7 dni..Personel sam za własnepieniądze próbuje kupić sobie sprzęt ochronny...Pracownicy w zakładów rtg, laboratoriów częstobez jakiejkolwiek ochrony.. to samo w karetkachi na oddziałach....Ciężkie czasy... Nigdy nie myślałam,że będę cośtakiego pisać.. Medycyna pola walki...NAJWAŻNIEJSZY POST JAKI KIEDYKOLWIEKNAPISAŁAM DLA LEKARZY I PERSONELUWłaśnie uczestniczyłam w webinarzeprowadzonym przez polskich, amerykańskiego,francuskiego i chińskiego anestezjologa.Podsumowanie :Potrzebne są odgórne wytyczne dotyczącewyboru pacjentów do leczenia na oddziałachintensywnej terapii : wiek, chorobywspółistniejące, wykształcenie, sytuacja rodzinna.Pytanie czy przyjmujemy model amerykański( czyli losowanie czy hiszpański tzw. przydatnościspołecznej ) Lekarz powinien być zwolniony zobowiązku podejmowania tej decyzjisamodzielnieKonieczne wprowadzenie tak zwanego triagewojskowego celem zapewnienia jak największejpopulacji szans przeżycia.Wprowadzenie zasady im mniej tym lepiej celemzapewnienia najwyższego bezpieczeństwapersonelowi czyli : nie robimy rutynowych EKG,nie robimy CT, nie robimy przyłóżkowego USGpłuc, praktycznie nie pobieramy badań celemzmiejszenia ryzyka dla personelu. Niereanimujemy chorych.Tylko Best Suportive Care, żadnego używaniasterydów ani antybiotyków w celach osłonowychPotrzebujemy odpowiedzi na pytania czy zprzyczyn bezpieczeństwa personelu, nakładówpracy itd... powinno pacjentów podłączać się doECMO.Tlenoterapia, wentylacja mechaniczna oraz proneposition podstawą leczeniaŚmiertelność na oddziałach intensywnej terapiiwaha się między 15 a 80 %, średni czas pobytu narespiratorze 10-14 dni.Personel nie powinien wykonywać żadnychzabiegów bez odpowiedniego zabezpieczenia bojeden martwy lekarz lub pielegniarka = kilkusetmartwych pacjentów%3DPersonel powinien być testowany codziennie i bezwyniku testu nie powinien wchodzić do szpitalaSzpitale powinny wynająć pracownikom hotelecelem izolacji ich od rodzin.Nigdy nie myślałam, że czas pandemii będzie teżczasem weryfikacji jednej z najsłabszych cechludzkich ODWAGI CYWILNEJ . Odwagi mówieniaprawdy, odwagi spojrzenia w przyszłość iplanowania jej.Strach o własne stołki, układy, układanki, wspólneinteresy, co kto powie..wygrywa.Kiedy wreszcie odważycie się mówićbędzie juz ZA PÓŹNO!NIE PRACUJ BEZ ZABEZPIECZENIA !1 ZAKAŻONY MEDYK = 1000 ZAKAŻONYCH%3DPACJENTÓW = WIĘCEJ ZGONÓWDo personelu medycznego!To jest czas na pragmatyzm a nie heroizm1martwy medyk =1000 martwych pacjentówMyślcie na kilkanaście miesięcy do przodu !!!%3DW OBRONIE CAŁEGO PERSONELU SZPITALI IINNYCH OŚRODKÓW SŁUŻBY ZDROWIA!Pielęgniarki /pielęgnarze oddziałowi/ordynatorzy/ordynatorki zabraniające personelowi nosić maskiw trakcie pracy ( bez względu na typ oddziału lubwykonywanej pracy) stwarzają bezpośredniezagrożenie dla zdrowia i życia personelu orazpacjentów na co są bardzo konkretneparagrafy!!Oprócz tego, świadczy to o ich zupełnym brakukompetencji i wyobraźni!! Takie osoby powinnybyć w trybie dyscyplinarnym usuwane ze swoichfunkcji!!!! Stanowią zagrożenie ! Myślę,że wartobyłoby zgłaszać Panstwowej Inspekcji Pracy orazProkuraturze!Skargi powinno się również kierować do IzbyLekarskich oraz Izb Pielęgniarskich!Trochę rzeczywistości bezpropagandy..Co do danych podawanych przezMinisterstwo Zdrowia!Liczby oficjalnie prezentowaneprzedstawiają maksymalnie ok 5 %zachorowań, zgonów. I to są dane zprzed paru dni, bo ok. 6 dni czeka sięna wynik testów. Nie bada się też osóbzmarłych ani nie bada się osób zesłabymi objawami...Brak odpowiedniej ilości testów orazkodowanie rozpoznań uniemożliwiawgląd w prawdziwą sytuację. Problemkodowanie NIE JEST winą lekarzy, towina braku przeprowadzanych testów.Nie można postawić diagnozy COVID19 bez zrobionego testu.. (W chwiliobecnej)Apeluję do lekarzy! Wpisujcie whistoriach choroby, aktach zgonu obakody (W zależności od sytuacji )! U07.1oraz U07.2 Nieważne co podajeministerstwo !NIE MOŻEMY ZATAJAĆ PRAWDY ZPOWODU jakiegoś przepisu!Rzetelna informacja jest w chwiliobecnej JEDYNĄ skuteczną formąwalki z pandemią !Każdy człowiek może kogoś uratowaćrozpowszechniając PRAWDĘ!Wszystko się sypie, rozpada, ludzie umierają aadministracje wielu jednostek i szpitali marnująpieniądze podatników na przeglądaniePRYWATNYCH kont fejsbukowych iPRYWATNYCH grup.... oraz na wzywaniupracowników na dywaniki, groźbach itd... Zamiastorganizować sprzęt, testy, rozwiązania to śledząfejsa i to jeszcze z fałszywych kont.. No SUPER!GRATULUJĘ!ZAJMIJCIE SIĘ DO CHOLERY TYM ZA CODOSTAJECIE KASE A NIE SIEDZENIEM NAFEJSIE !!!Smutna prawda o przygotowaniu dopandemii. Czarna.dziura....Zadano mi pytanie (bardzo dobre) dlaczegopomimo wszystkich nakazów, zakazów izamknięcia granic sytuacja w Polsce siępogarsza?Odpowiedź jest smutna i bolesna.1. Państwo dużo mówi, bardzo mało robi. Czylitrwa program "opowieści dziwnej treści PLUS"czyli "ściema PLUS". Brak możliwościpowszechnego testowania>fałszywe statystyki>złe zarządzanie kryzysem. Brak elementarnychkompetencji. Skandaliczne zachowania wstosunku do medyków od zawsze, nagonki,poniżanie itd..2.0bywatele mają zalecenia specjalistów gdzieś isą jak zwykle mądrzejsi. Głupota kwitnie,nonszalancja, brak wyobraźni, brak edukacji, brakempatii, brak kultury, tchórzostwo, włazi.. , brakodwagi cywilnej, cwaniactwo,kombinowanie,egoizm. Skandaliczne zachowania w stosunku domedyków, agresja, pomawianie.3 Słuzba zdrowia to punkt 1 i 2 razem wzięte (naszczęście nie wszędzie ) oraz zupełny brakprawidłowego finansowania od zawsze.Dr. Dorota Szlosowska, pulmonologist.LEKARZENIE MOGĄMILCZEĆ
20 - tyle łącznie bramek lub asyst dzieli Messiego od bycia bezpośrednio zaangażowanym w 1000 goli w swojej karierze! Będzie to pierwszy taki przypadek w historii piłki nożnej – Można się kłócić kto jest lepszy - Messi czy Ronaldo, jednak powinniśmy docenić, że żyjemy w czasach tych dwóch kosmitów i możemy oglądać ich mecze na żywo, a nie tylko słuchać z opowieści
Nie potrafił cieszyć się czytaniem książek i to mnie dobijało – Doceniał moje starania znalezienia mu jakiegoś gatunku, który mógłby mu się spodobać, bo uwielbiał opowieści, po prostu nigdy nie podobały mu się książki.I wtedy poznałam jego matkę, która była niewidoma. Kiedy był mały, nie mogła czytać mu bajek, więc wymyślała dla niego opowieści. Nigdy nie wykształcił w sobie miłości do książek, bo ona nie była w stanie go tym zarazić. Załamało mnie to, gdy uświadomiłam sobie, że bezpowrotnie stracił taki aspekt dzieciństwa - choć miał dobry powód.W końcu znalazłam książkę, która mu się spodobała. "Harry Potter i Kamień Filozoficzny". Pierwszą rzeczą, jaką zrobił po jej przeczytaniu było przeczytanie jej swojej mamie
Brakło mi słów –
Kiedyś ludzie prowadzili pamiętniki i wkurzali się, gdy ktoś je przeczytał. Dziś wszyscy opowiadają o swoim życiu w internecie i wkurzają się, gdy nikt tego nie czyta –
MON przepłacił ok. 600 mln zł za budowę okrętu, który powstawał 18 lat – Ślązak" miał być wielozadaniową korwetą o dużej sile ognia. Marynarze dostaną tylko patrolowiec. Zamiast 1,2 mld zł mógłby zatem kosztować 600 mln. Jednak i to powód do radości - Marynarze ucieszą się, ze wszystkiego, co pływa i nie ma 50 lat.To już koniec przydługiej opowieści o budowie "Ślązaka", który był "Gawronem". Ten najdłużej budowany polski okręt zaczął powstawać w 2001 r. Gawron miał być supernowoczesną, wielozadaniową korwetą. W 2012 r. projekt budowy upadł mimo setek deklaracji polityków, że tak się nie stanie.Coś już jednak do tego czasu powstało, dlatego w 2013 r. zdecydowano, że nie będzie korwety - będzie tańszy i łatwiejszy do ukończenia patrolowiec. Pływać miał już w 2016 r., ale Marynarka Wojenna dostanie go w piątek - czyli jakieś 4 lata później i 18 lat po rozpoczęciu budowy

Przypadkowe spotkanie, które stało się jednym z najważniejszych w moim życiu

Przypadkowe spotkanie, które stało się jednym z najważniejszych w moim życiu – To było kilka miesięcy temu. Wybrałem się na spontaniczne spotkanie z przyjacielem w mieście oddalonym od mojego o jakieś 300 km. Po spotkaniu, na drugi dzień, wracałem do domu. Czekała mnie 3-godzinna samotna trasa.Ogólnie dość często podróżowałem po kraju, ale nigdy nie zabierałem ze sobą autostopowiczów. Zasadniczo dlatego, że wszystkie podróże odbyły się z żoną, a mamy trzydrzwiowy samochód, do którego trudno jest wsiąść do tyłu lub z niego wysiąść. Poza tym mam bardzo "ostrożny" stosunek do osób podróżujących autostopem, nieważne z jakiego powodu. Zwyczajnie im nie ufam.Kilka razy mijałem ludzi z banerami, proszących o podwózkę w różne miejsca, ale nie zatrzymywałem się i przejeżdżałem obok. Tamtego dnia było inaczej.Po przejechaniu około 1/3 trasy zauważyłem faceta z plecakiem, wędrującego wzdłuż drogi. Odwrócił się i widząc mnie, podniósł rękę. Nie mam logicznego wytłumaczenia dlaczego, ale postanowiłem się zatrzymać. Opuściłem szybę i spytałem gdzie idzie. - Im bliżej (tu padła nazwa mojego miasta) tym lepiej - odpowiedział nieznajomy.Pokiwałem głową, a ten z radością wskoczył na tylne siedzenie.- Zapnij tylko pasy bezpieczeństwa - przypomniałem i ruszyłem dalej.Na oko dawałem mu ponad 30 lat. Miał niezbyt schludną fryzurę i brodę, jego ubrania były postrzępione i stare. Ogólnie wyglądało na to, że długo nie spał. W rękach kurczowo ściskał stary plecak. Jednocześnie nie czułem nieprzyjemnego zapachu (alkoholu, dymu, potu, ani nic innego tego typu). Nie miałem humoru rozmawiać, ale facet najwyraźniej potrzebował się wygadać. Zaczął opowiadać całą historię swojej podróży od zachodniej części kraju, na wschód. Pieszo. Westchnąłem ciężko, przewidując kolejne historie o tym, jak młody zdrowy facet wylądował w innej części kraju bez pieniędzy, nie z własnej woli i nie ze swojej winy. I faktycznie, opowiedział może z 10 historii, które wydarzyły się u niego w ciągu ostatnich 5 lat, ale w sumie żadna z nich nie wzbudziła mojego zaufania. Każdą opowiadał z wielkim entuzjazmem i uśmiechem na twarzy.Słuchałem tego wszystkiego piąte przez dziesiąte, ale nagle moją uwagę przykuło jedno zdanie, w którym wspomniał o mieście, z którego pochodzi. Od razu zapytałem z prawdziwym zainteresowaniem:- Ooo, Ty naprawdę pochodzisz z tamtych stron? Ja też! Po chwili okazało się, że mieszkał w tym samym małym miasteczku co ja kiedyś i gdzie mam do tej pory rodzinę. Mało tego nawet ulica, na której mieszkał była niedaleko tej, na której ja mieszkałem.Po tej wymianie informacji zaczął mi opowiadać z nostalgią w głowie o swoim dzieciństwie i o tym w jakiej szkole się uczył. Przez chwilę milczałem, bo nie dość, że łączyło nas wspólne miejsce zamieszkania, to uczyli nas ci sami nauczyciele w podstawówce. Tyle, że prawie wszystkich moich kolegów z klasy pamiętałem, a ten w aucie wydawał mi się dużo starszy od nich. Odwróciłem się na chwilę, aby na niego spojrzeć. Przecież musiałem go kiedyś już widzieć. Może byłem w niższej klasie, a on w wyższej... ale po chwili mój mózg jakby nagle przeanalizował wszystkie informacje, powyciągał archiwalne dane i sobie przypomniałem:- Andrzej? - zapytałemPopatrzył na mnie zaskoczony.- No tak...Na mojej twarzy pojawił się mimowolny szeroki uśmiech:- Jestem Paweł, siedzieliśmy razem w 1 klasie!Powiedziałem to, zanim w pełni zdałem sobie sprawę z tego, co się dokładnie wydarzyło: przecież właśnie spotkałem mojego pierwszego szkolnego przyjaciela, z którym siedziałem przez cały rok w jednej ławce. Przyjaciela, z którym moi rodzice zabronili mi się bawić, ponieważ pochodził z patologicznej rodziny i palił fajki już w pierwszej klasie (!). W 2 klasie siedziałem już z innym kolegą, bo Andrzeja przeniesiono do innej szkoły.I spotkałem go właśnie dziś, diabeł wie gdzie, diabeł wie jak! Nie powinienem nawet tu być, bo to był nieplanowany wyjazd, który wypadł mi prawie w ostatniej chwili.Pogadaliśmy jeszcze z dwie godziny i zawiozłem go na dworzec kolejowy. Dałem mu pieniądze, aby mógł coś zjeść i dostać się jakoś do swojego domu. Muszę wspomnieć, że przez całą drogę (nawet po tym gdy dowiedział się kim jestem), ani razu nie poprosił mnie o kasę.Opowiedział mi o wszystkich swoich przygodach i byłem szczerze zdumiony tym, że osoba, która w rzeczywistości nie ma nic, zachowuje tak pozytywne nastawienie i po prostu dąży do jakiegoś postawionego sobie celu. Nie narzekał, nie prosił o pomoc. Podczas swoich opowieści, wspominał o historii gdy raz poszedł do przydrożnej knajpy i poprosił o coś do jedzenia, a on w zamian porąbie drzewo, posprząta podwórko lub podejmie się innego zajęcia. Odmówili mu, ale on stwierdził, że doskonale rozumiał dlaczego: "nie znali mnie... myśleli, że jestem jakimś chorym włóczęgą i że będzie ze mnie więcej szkody niż pożytku". Gdy to mówił, nie miał w głosie złości czy nienawiści.Żałuję tylko, że wtedy nie wpadłem na pomysł, aby kupić mu jakiś najtańszy zwykły telefon, aby mieć z nim jakikolwiek kontakt. W każdym razie mam cichą nadzieję, że stałem się dla niego swego rodzaju małym wsparciem po tym, co przeszedł. Jego wszystkie historie miały jeden morał, aby nigdy, ale to przenigdy się nie poddawać. Nawet nie wiedziałem, jak bardzo wtedy tego potrzebowałem i zawsze będę mu za to wdzięczny
 –  Człowiek, odpowiedzialny za radośćmilionów dzieci na świecie, pisałscenariusze do m.in. Pinkiego i Mozga,Animaniaków i Kaczych Opowieści. Byłprzewlekle chory, jego organizm poddałsię w wieku 68 lat.James Cullen Bressack zachęca fanów dooglądania kreskówek ojca:"Mój tata uwielbiał rozśmieszać ludzi, a jajestem bardzo wdzięczny za jegospuściznę - za te kreskówki, które napisałi zrobił. Jeśli lubisz bajki, obejrzyj odcinek"Pinky i Mózg" lub ,Jknamari\aków" i śmiejsię na jego chwałę. Wiem, że tego bychciał".
Max Wright, serialowy "tata Alfa"nie żyje. Gwiazdor serialu miał 75 lat – Międzynarodową sławę przyniosła mu rola  Willa Tannera w popularnym serialu familijnym "Alf" - opowieści o przygodach kosmity z planety Melmac. W rolę tę wcielał się przez cztery sezony.Oprócz tego amerykański aktor pojawił się na małym i dużym ekranie w takich produkcjach jak: "All That Jazz", "Reds", "The Sting II", "The Shadow", "Cheers", "Murphy Brown", "Napisała, morderstwo", "Mistfits od Science and Norm"
Cała prawda o potworach morskich – Właśnie się czegoś dowiedziałem. Ponoć w dawnych czasach, podróżnicy, którzy okrywali nowe miejsca, rysowali wszystko co było im nieznane. Po prostu nie mieli innego wyjścia, ponieważ nie było wtedy aparatów ani kamer. I właśnie z tamtych czasów pochodzą opowieści o dziwacznych morskich potworach. Owi dzielni odkrywcy rysowali macki i inne nieziemskie wypustki anatomiczne wystające spod wody. Byli święcie przekonani, że stanowią one część jakiegoś olbrzymiego potwora czającego się w głębinach.A tak naprawdę, najprawdopodobniej była to pyta wieloryba.Wieloryby uprawiają seks grupowy, więc gdy jeden samiec zabawiał się z samicą, inny czekając na swoją kolej pływał wokół w wywalonym atrybutem męskości
Tatuażysta Ryan Fitzgerald został pozwany przez swoją byłą dziewczynę Rossie Brovent na 100 tys dolarów za wytatuowanie jej na plecach śmierdzącej kupy bez jej wiedzy. Dziewczyna zamówiła u niego obrazek z "Opowieści z Narnii" – Okazało się, że Ryan dowiedział się o tym, że Rossie go zdradziła i postanowił się zemścić
O tym, że robili zakłady, dowiedziałem się dużo później –