Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 414 takich demotywatorów

79% Polaków i Polek uważa, że Polska zmierza w złym kierunku – Badanie na ten temat zostało przeprowadzone przez IPSOS pod koniec 2021 roku. Według zapytanych osób ich największym źródłem lęków jest „ubóstwo i nierówności społeczne” w naszym kraju. Wiele spośród zapytanych osób obawia się również stanu opieki zdrowotnej w Polsce, a także wysokich podatków, kiepskiego poziomu edukacji i zmian klimatycznych
Bralczyk się załamie.Błąd na monecie NBP – Narodowy Bank Polski w ramach wdzięczności za walkę z pandemią COVID-19 wydał kolejną kolekcjonerską monetę. Ma być ona podziękowaniem za pracę i poświęcenie medyków. Wyszło jednak trochę niezręcznie, bo na monetę o nominale 10 zł (której wartość brutto obliczona jest na ok. 160 zł) wkradł się błąd.Na monecie widnieje napis "Dziękujemy służbie zdrowia". Problem polega na tym, że w Polsce "służba zdrowia" istniała do 1999 roku. Po reformie, którą wtedy przeprowadzono, funkcjonuje jako system ochrony zdrowia, nazywany też często systemem opieki zdrowotnej. Określenie "służba zdrowia" nie jest już oficjalnie używane.Służba zdrowia była w PRL, teraz mamy system opieki zdrowotnej
 –
Kobieta pielęgnowała go, karmiła wodą i karaluchami. Po miesiącu opieki, pająk odzyskał wszystkie sześć nóg i z każdym dniem staje się silniejszy –
36-letni aktor Chris Salvatore poprosił swoją 89-letnią sąsiadkę Normę, by z nim zamieszkała, ponieważ nie mógł patrzeć jak staruszka żyje w samotności. – Chris Salvatore wprowadził się do dzielinicy, w której nikogo nie znał. Niedługo później poznał jednak sympatyczną Normę i bardzo się z nią zaprzyjaźnił. Kobieta była jego bliską sąsiadka, która nie miała żadnej rodziny, a w domu towarzyszył jej tylko kot Hermes. Z biegiem czasu Chris i Norma stawali się coraz bliższymi przyjaciółmi. Rozmawiali codziennie ze sobą i poznawali historie ze swojego życia. Niestety Norma zachorowała i trafiła do szpitala, a lekarze stwierdzili, że sąsiadka Chrisa wymaga opieki 24/7. Chris starał się być cały czas przy Normie i sprawdzać, czy nic jej nie brakuje. Założył nawet zbiórkę na portalu, by pozyskać pieniądze na jej leczenie. W pewnym momencie Chris ponownie musiał się przeprowadzić ze względu na swoją pracę, ale stwierdził, że nie może zostawić Normy samej. Zdecydował więc, że zaprosi ją do siebie, by mogła z nim spędzić resztę swoich dni.Chris niestety poinformował jakiś czas temu, że Norma odeszła, ale czuje się cudownie, że mógł jej pomóc i zadbać o nią w jej ostatnich chwilach.

Pielęgniarz otrzymał wiadomość napisaną na chusteczce od jednego ze starszych pacjentów

Pielęgniarz otrzymał wiadomość napisaną na chusteczce od jednegoze starszych pacjentów – Niepewną ręką i z błędami ortograficznymi napisał: Ten pielęgniarz jest niesamowity. Miał dużo cierpliwości, aby mnie wykąpać.Ze wzruszeniem przeczytał liścik od 84-latka i był ogromnie wdzięczny za to, że ktoś docenił jego pracę.Na Facebooku napisał odpowiedź na krótką wiadomość: Leki złagodzą ból, zwalczą infekcję i ukoją nerwy, ale nic nie jest w stanie zastąpić prawdziwego wsparcia i opieki. Nie jesteśmy tylko od tego, aby dawać tabletki, ale też od tego, aby wesprzeć, dopingować i pomagać, nawet jeśli jesteśmy zmęczeni i zniechęceniNiestety starszy pan zmarł, a pielęgniarz ponownie podziękował mu za to, jakim był człowiekiem: Dziękuję, że dałeś mi swoją wiadomość dokładnie w tym momencie, kiedy tego naprawdę potrzebowałem. Spoczywaj w pokoju... Rodzinie życzę dużo siły. Niestety życie nie jest do końca sprawiedliwe... Niepewną ręką i z błędami ortograficznymi napisał: Ten pielęgniarz jest niesamowity. Miał dużo cierpliwości, aby mnie wykąpać.Ze wzruszeniem przeczytał liścik od 84-latka i był ogromnie wdzięczny za to, że ktoś docenił jego pracę.Na Facebooku napisał odpowiedź na krótką wiadomość: Leki złagodzą ból, zwalczą infekcję i ukoją nerwy, ale nic nie jest w stanie zastąpić prawdziwego wsparcia i opieki. Nie jesteśmy tylko od tego, aby dawać tabletki, ale też od tego, aby wesprzeć, dopingować i pomagać, nawet jeśli jesteśmy zmęczeni i zniechęceni.Niestety starszy pan zmarł, a pielęgniarz ponownie podziękował mu za to, jakim był człowiekiem: Dziękuję, że dałeś mi swoją wiadomość dokładnie w tym momencie, kiedy tego naprawdę potrzebowałem. Spoczywaj w pokoju... Rodzinie życzę dużo siły. Niestety życie nie jest do końca sprawiedliwe...
Influencerka "Mama Ginekolog" zarobiła 15 mln zł i wzięła jeszcze 100 tys. zł wsparcia z tarczy antykryzysowej – Influencerka Nicole Sochacki-Wójcicka nie zdała egzaminu specjalizacyjnego z zakresu ginekologii i położnictwa, ale nie przeszkadza jej to w zarabianiu niemałej fortuny jako "Mama Ginekolog". Jan Śpiewak ujawnił, że firmy prowadzone przez Mamę Ginekolog w rok zarobiły 15 mln złotych, ale mimo to otrzymała ona wsparcie z tarczy dla przedsiębiorców w wysokości ponad 100 tys. złotych. Zrobił to w kontekście oceny systemu opieki zdrowotnej i problemów państwa. Stwierdził przy tym, że tak wygląda "socjalizm dla bogatych"
 –  Marcelina Zawisza2107 5li3stpolom0padoa fo 1re2d:uc510m  ·Program „Za życiem”, który miał wspierać rodziny z dziećmi z niepełnosprawnością, okazał się fiaskiem.Przerwanie ciąży z powodu ciężkiej wady płodu zostało zakazane, ale obietnice pomocy rodzinom i opiekunom osób z niepełnosprawnościami, jak pokazuje kontrola NIKu, nie zostały spełnione, więc nie mamy ani wyboru, ani wsparcia.Z planowanych 30 wyspecjalizowanych ośrodków, które mogły roztaczać skoordynowaną opiekę neonatologiczno-pediatryczną, powstało zaledwie 6.Tylko w ¼ województw można było korzystać ze świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej.Kancelaria premiera miała uruchomić bazę danych i portal z informacjami o formach wsparcia. Zgadnijcie co? Platformy nie powstały.NIK ocenia, że niemal wszystkie formy pomocy zaplanowano bez rzetelnego rozpoznania rzeczywistych potrzeb grup, które miały z nich korzystać. Ponadto znaczną częścią kosztów realizacji działań obciążono samorządy, które nie były w stanie udźwignąć takiego ciężaru.Ze świadczeń koordynowanej opieki nad kobietą w ciąży powikłanej nie można było korzystać w aż 6 województwach.Program „Za Życiem” zakładał zorganizowanie w całym kraju 30 wyspecjalizowanych ośrodków DOK (dziecięca opieka koordynowana). Jednostek zamiast przybyć, ubyło. Asystenci rodziny mieli dostać więcej uprawnień i obowiązków. Zwiększyć miała się też liczebność tej grupy zawodowej. Celów nie osiągnięto. Kontrolerzy NIK ustalili, że w badanym okresie w 198 gminach w całym kraju nie zatrudniano ani jednego asystenta rodziny.Taki to prorodzinny rząd

Oto casting na rolę czarnego kota w filmie "Tales of Terror", który odbył się 15 grudnia 1961 roku.

Oto casting na rolę czarnego kota w filmie "Tales of Terror", który odbył się 15 grudnia 1961 roku. – Jak się pewnie domyślacie po tytule samego filmu, czarny kot nie grał tam jakiejś wyjątkowo wesołej roli. W jednej ze scen miał zostać omyłkowo zamurowany we wnęce piwnicy. Oczywiście, biały kot w żadnym wypadku nie zagrałby tak dobrze tej kreacji. Ani też żaden inny. Czarne koty są bowiem owiane złą sławą od kilku stuleci i doskonale nadają się do odgrywania mrocznych postaci oraz złowieszczych omenów. Jednak, wbrew pozorom, ich kulturowe konotacje wciąż stanowią ogromny problem, i to nie tylko w masowym odbiorze na wielkim ekranie. Zarówno bowiem statystyki, jak i dane naukowe jednoznacznie wskazują na to, że to właśnie czarne koty spędzają najwięcej czasu w schroniskach, najrzadziej są adoptowane i najczęściej poddawane są eutanazji. Wygląda więc na to, że to nie ludzie mają pecha z powodu kotów, lecz koty z powodu, cóż, ludzi.Jak to się właściwie zaczęło? Otóż, według pewnej brytyjskiej legendy sprzed pięciuset lat, pewnego razu wędrujący nocą ojciec i syn natknęli się na czarnego kota, który przeciął im drogę. Nagłe pojawienie się w ciemnym lesie małej i podejrzanej kreatury z odblaskiem w oczach i sierścią w kolorze przywołującym najgorsze sceny z piekieł zrobiło na wędrowcach niemałe wrażenie. Oczywiście, negatywne wrażenie. Przestraszyli się oni tak bardzo, że rzucili się na kota z kamieniami. Zranione i spłoszone zwierzę czym prędzej czmychnęło do pobliskiej chaty, którą - jak na ironię losu - zamieszkiwała kobieta, w otoczeniu uznawana za pustelniczkę. Kiedy rankiem kolejnego dnia odkryto, że jest ona poraniona i kuleje, bez wahania wydedukowano, że z pewnością musi być czarownicą umiejącą przeobrazić się w kota. Czarnego kota, bo to przecież ewidentna ingerencja sił nieczystych.No i tak to się właśnie zaczęło. A przynajmniej, tak twierdzi legenda. Przekonanie o tym, że niektóre kobiety są w stanie zamieniać się w koty i później z powodzeniem hasać sobie po miejskich ulicach lub po lasach było jednym z powodów, którymi motywowano polowanie na czarownice, tak rozpowszechnione w XVII wieku. Oczywiście polowano także na czarne koty wierząc, że są nimi zaklęte wiedźmy. Dane historyczne wskazują na to, że we Francji do 1630 roku miesięcznie palono regularnie aż kilka tysięcy kotów! Co ciekawe, w żadnym stopniu nie wpływało to na zmniejszenie się liczby narodzin czarnych osobników.Oczywiście, z czasem polowań zaprzestano, jednak przesąd o czarnym kocie przetrwał i pozostał żywy w kulturze wielu krajów. Żywy do tego stopnia, że wciąż stanowi realny problem. Kwestia utrudnionej adopcji to tylko jeden aspekt tego absurdalnego casusu. Niektóre schroniska w Stanach celowo zawieszają lub ograniczają adopcję czarnych kotów w okolicach Halloween, z obawy, że zwierzęta będą wykorzystywane do tortur lub do "żywych dekoracji", a następnie - porzucane. Czarne koty dużo częściej są także zwracane do schronisk, ponieważ - o zgrozo! - nie fotografują się tak dobrze, jak osobniki innego koloru, co dla niektórych właścicieli, lubujących się we wspólnych selfie z pupilem, jest warunkiem sine qua non. Dane? Królewskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami (RSPCA) podaje, że w ciągu ostatnich lat aż 70% porzuconych kotów, które trafiły pod jego opiekę miało czarne umaszczenie.I to właśnie z powodu tego jakże przykrego "syndromu czarnego kota" włoskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt i Środowiska oraz Ruch Obrony Czarnych Kotów zdecydowały się wyznaczyć w kalendarzu Dzień Czarnego Kota, który w Polsce obchodzimy właśnie dzisiaj. Jego celem jest poprawa losu i wizerunku czarnych kotów, które z powodu zupełnie absurdalnych ludzkich wymysłów cierpią, choć nie zrobiły niczego złego.
List od starszej kobiety z domu opieki. – Ten list reprezentuje równowagę mojego życia.Mam 82 lata, mam 4 dzieci, 11 wnuków, 2 prawnuków i pokój o powierzchni 12 metrów kwadratowych.Nie mam już domu ani ukochanych rzeczy, ale mam kogoś, kto posprząta mój pokój, przygotuje jedzenie i pościel, zmierzy mi ciśnienie i zważy mnie.Nie mam już śmiechu moich wnuków, nie widzę ich dorastających, przytulających się, kłócących się z nimi. Niektórzy z nich przychodzą do mnie co 15 dni, inni co trzy lub cztery miesiące, a niektórzy nigdy.Nie robię już krokietów, jajek faszerowanych, bułek z mięsem mielonym czy haftów krzyżykowych. Nadal mam hobby i sudoku, aby się bawić ”.„Nie wiem, ile jeszcze mam, ale muszę się przyzwyczaić do tej samotności; prowadzę terapię zajęciową i pomagam tym, którzy są w gorszej sytuacji ode mnie najlepiej, jak potrafię, chociaż nie chcę się zbytnio angażować: często odchodzą.Mówi się, że życie staje się coraz dłuższe. Czemu? Kiedy jestem sam, mogę oglądać zdjęcia mojej rodziny i wspomnienia, które przywiozłam z domu. I to wszystko.Mam nadzieję, że kolejne pokolenia zrozumieją, że rodzą się rodziny, aby mieć przyszłość (z dziećmi) i odwdzięczyć się rodzicom za czas, który nam poświęcili na wychowanie.
 –  Od 1 listopada w Holandii, małe dzieciz zagrażającym życiu rdzeniowymzanikiem mięśni (SMA) będą mogłyotrzymywać lek Zolgensma w ramachpodstawowej opieki zdrowotnej. Jestto najdroższy lek świata. #PolskiŁadma za to miliony dla neofaszoli imiliardy na zachcianki Kurskiego #
Przypadkiem odkryta, tajna wiadomość – Na Google Maps pewien użytkownik odnalazł bardzo dziwny, a wręcz dla niektórych przerażający, labirynt w Nevadzie. Okazało się, że w środku zawarta jest ukryta wiadomość, widoczna tylko wtedy, kiedy przekręcimy obraz o 90 st.Sekretna wiadomość znajduje się na Google Maps, na terytorium Nevady (USA), które sfotografowane zostało przez satelitę Google'a. Jest częścią tajemniczego labiryntu, który znajduje się na polu kukurydzy.Dokładna lokalizacja to farma rodziny Andelin, którzy są właścicielami pola kukurydzy w Sparks. Rodzina znana jest z tego typu ciekawych pomysłów.Ukryta wiadomość, którą widać na polu kukurydzy, to nic innego, jak podziękowanie dla lekarzy za ich trud i zaangażowanie podczas pandemii COVID-19.''Bohaterowie opieki zdrowotnej - brzmi ukryte przesłanie, widoczne "z lotu ptaka" na farmie w Sparks
Największy ośrodek zdrowia w Nowym Jorku zwolnił 1,4 tys. medyków – wszystkich niezaszczepionych na COVID-19 – Zatrudniający ponad 76 tys. medyków Northwell Health, który uznawany jest za największy zakład opieki zdrowotnej w całym stanie Nowy Jork, ogłosił, że w związku z wejściem w życie nowych restrykcji dotyczących szczepień przeciw SARS-CoV-2 dla osób zatrudnionych w służbie zdrowia, na angaż mogą liczyć tylko pracownicy, którzy są w pełni zaszczepieni. Pracę straciło przez to 1,4 tys. medyków, którzy nie przyjęli ani jednej dawki szczepionki na COVID-19
 –  W mojej pracy najgorsze jest usypianie zwierząt i patrzenie na ich zdezorientowany wzrok, szukający swojego właściciela... 90% właścicieli nie chce być obecnych podczas podawania zastrzyku.Będąc właścicielem zwierzęcia, na pewno jesteście świadomi tego, że w większości przypadków wasze pupile odejdą przed wami, więc kiedy zabierzecie je na humanitarne uśpienie, pamiętajcie, że przez całe ich życie byliście dla nich centrum wszechświata. Dla Was zwierzak jest tylko częścią życia, ale dla nich Wasza rodzina jest całym życiem. Oczywiście podjęcie decyzji o zakończeniu cierpienia swojego pupila jest bardzo ciężkie. I ta strata dla większości z nas jest bardzo wstrząsająca. Ale błagam was, nie zostawiajcie ich samych sobie w tych ostatnich chwilach! Nie zostawiajcie ich na koniec życia samych w pomieszczeniu z osobą, której nie znają. Jedną z rzeczy, o których niewiele osób wie, jest to, że szukają was po tym jak zostawiacie ich samych w obcym pomieszczeniu. Patrzą na każdą twarz w nadziei, że zobaczą tę znajomą, którą kochają nad życie. Nie rozumieją, dlaczego zostawiacie je, gdy są chore, przestraszone, stare i potrzebują opieki. Nie bądźcie tchórzami, tylko dlatego, że jest to dla was za trudne. Wyobraźcie sobie, jak oni się czują.Zmęczony weterynarz ze złamanym sercem.
Belgijski rząd zapowiedział, że udzieli wsparcia finansowego wszystkim kobietom, które muszą wyjechać z Polski, by dokonać aborcji – W oficjalnym rządowym komunikacie Belgia podkreśliła, że dostęp do opieki aborcyjnej jest kwestią ochrony zdrowia, której Polska nie chce zapewniać swoim obywatelkom, a odpowiedzialność za jej zapewnienie przenosi na inne państwa."Dostęp do aborcji jest podstawowym prawem, które musi zapewnić każde demokratyczne państwo. Pozwala kobietom decydować o własnym ciele, chronić swoje zdrowie i nie być zmuszaną do rezygnowania z życiowych szans. Gdy państwo nie chroni swoich obywateli i obywatelek, społeczeństwo obywatelskie musi wkroczyć. Ponieważ polski rząd milcząco akceptuje, że Polki wyjeżdżają za granicę, aby uzyskać dostęp do usług, do których powinny mieć prawo w swoim kraju, dostęp do aborcji staje się jeszcze bardziej kwestią finansową. Z tego powodu wraz z moim kolegą Frankiem Vandenbroucke, ministrem zdrowia, podjęliśmy decyzję o wysłaniu silnego sygnału poprzez wsparcie Abortion Support Network, która pomaga finansowo i logistycznie osobom z Polski, które potrzebują aborcji w innym kraju europejskim. Dotacja, którą zapewniamy, pokryje koszty aborcji w innym kraju europejskim dla kobiet, których na to nie stać." – powiedziała Sarah Schlitz, młodsza ministra ds. równości płci z belgijskiego rządu
Przyśpieszony kursopieki nad niemowlakiem –
 –
Dwójka malutkich dzieci i listw nosidełku – To cud, że dzieciom nic się nie stałoWiadomość pod nosidełkiem dla niemowląt ujawniła, że są to 2-letnia dziewczynka i 3-miesięczny chłopiec, oboje obywatele Hondurasu, są rodzeństwem. Dzieci nie wymagały opieki lekarskiej. Trafiły do pobliskiego posterunku granicznego gdzie podjęte zostaną dalsze decyzje.Rodziców nie odnaleziono
Kiedy nastoletnie matki rodzą swoje dzieci w bardzo młodym wieku, nie zawsze są gotowe ani psychicznie, ani finansowo do opieki nad maluchami – Ich pociechy często oddawane są do adopcji i trafiają do nowych rodzin. Tak było w przypadku tej kobiety, która urodziła dziecko w wieku 15 lat, około 35 lat temu.Kobieta wierzyła, że już nigdy nie zobaczy swojego syna, ale na szczęście tak się nie stało. W listopadzie 2017 roku stan Pensylwania uchwalił prawo, które zezwalało adoptowanym dzieciom na dostęp do informacji o ich biologicznych rodzicach.Kiedy jej syn dowiedział się o tym, był zdeterminowany, aby poznać kobietę, która sprowadziła go na świat.Pierwszą rzeczą jaką zrobił, było spróbowanie i znalezienie jej na Facebooku. To chyba jedna z największych zalet portali społecznościowych.Kiedy już znalazł kobietę o tym nazwisku, wysłał do niej wiadomość, mówiąc: "Hej, mam bardzo dziwne pytanie. Czy w 1982 roku oddałaś chłopca do adopcji?". Odpowiedź, którą otrzymał była tą, którą spodziewał się usłyszeć od tak dawna. Następnie kontynuował mówiąc: "Myślę, że możesz być moją biologiczną mamą".Oboje mieli wspólne zainteresowania i wezmą udział w Półmaratonie Dzień wyścigu był dniem, w którym dawno zaginiona matka i syn mieli się wreszcie zobaczyć. Kobieta nie miała jednak pojęcia, że zobaczy swojego syna. Zrozumiała to dopiero, gdy ktoś wręczył jej kartkę z napisem:"Minęło 13 075 dni, odkąd widziałaś mnie po raz ostatni. Nie chciałem, żebyś czekała jeszcze jeden dzień.""Przytulaliśmy się bez końca, spojrzeliśmy na siebie, a potem znowu się przytuliliśmy. Po prostu wydawało się to naprawdę surrealistyczne, że w końcu to się dzieje, ponieważ stało się to tak szybko." Ich pociechy często oddawane są do adopcji i trafiają do nowych rodzin. Tak było w przypadku tej kobiety, która urodziła dziecko w wieku 15 lat, około 35 lat temu.Kobieta wierzyła, że już nigdy nie zobaczy swojego syna, ale na szczęście tak się nie stało. W listopadzie 2017 roku stan Pensylwania uchwalił prawo, które zezwalało adoptowanym dzieciom na dostęp do informacji o ich biologicznych rodzicach.Kiedy jej syn dowiedział się o tym, był zdeterminowany, aby poznać kobietę, która sprowadziła go na świat.Pierwszą rzeczą jaką zrobił, było spróbowanie i znalezienie jej na Facebooku. To chyba jedna z największych zalet portali społecznościowych.Kiedy już znalazł kobietę o tym nazwisku, wysłał do niej wiadomość, mówiąc: "Hej, mam bardzo dziwne pytanie. Czy w 1982 roku oddałaś chłopca do adopcji?". Odpowiedź, którą otrzymał była tą, którą spodziewał się usłyszeć od tak dawna. Następnie kontynuował mówiąc: "Myślę, że możesz być moją biologiczną mamą".Oboje mieli wspólne zainteresowania i wezmą udział w Półmaratonie Dzień wyścigu był dniem, w którym dawno zaginiona matka i syn mieli się wreszcie zobaczyć. Kobieta nie miała jednak pojęcia, że zobaczy swojego syna. Zrozumiała to dopiero, gdy ktoś wręczył jej kartkę z napisem:"Minęło 13 075 dni, odkąd widziałaś mnie po raz ostatni. Nie chciałem, żebyś czekała jeszcze jeden dzień.""Przytulaliśmy się bez końca, spojrzeliśmy na siebie, a potem znowu się przytuliliśmy. Po prostu wydawało się to naprawdę surrealistyczne, że w końcu to się dzieje, ponieważ stało się to tak szybko."
Technologia ubrana w piasek, morze i szczęście. Praca wielu ludzi o wielkich sercach, która pokazuje moc WOŚP i kreatywności człowieka –