Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 69 takich demotywatorów

 –  Romek Cz @romekcz Kmioty z Wiejskiej dostały wyrównanie po stracie przez Polski Ład - do 1400 zł. Ja mam kurwa pretensje do samotnego emeryta, opiekującego się niepełnosprawnym synem, że płyty meblowe w piecu pali. Przepraszam pana emeryta. niech pali. Żyjemy w państwie z kartonu. Gówna i kartonu.
 –
 –
Jeśli chcesz przeżyć zimę na Alasce, musisz zgromadzić trochę opału –
0:13
Pieniądze tak bardzo utraciły na wartości, że taniej było ugotować na nich obiad, niż kupić drewno na opał –
Chyba zacznę chodzić na spacery z młoteczkiem –
0:28
Skamieniałe drewno zawierający w sobie turkusowy opal, znalezione w Queensland w Australii –
 –
W 1812 roku doszło do jednej z nawiększych wojen w historii świata. Napoleon zaatakował Rosję. Jego wojska przewyższały wojska carskie liczebnością, uzbrojeniem i wyszkoleniem. Sam Napoleon był genialnym strategiem dowodząc tego w wielu wcześniejszych wojnach. Jak do tego doszło, że przegrał? – Napoleon wkraczając do Moskwy 14 września 1812 roku zastał puste miasto. Rosyjscy generałowie ewakuowali ludność wgłąb Rosji i zabrali całą żywność z okolicy. Zaufany przyjaciel i generał Jack Sasee (czyt. Żak Sasę) otrzymał rozkaz dowiezienia drewna na opał z lasu dla Wielkiej Armii Francuskiej stacjonującej w Moskwie. Napoleon przekazał mu na ten cel 70 mln franków francuskich. Jack zabrał pieniądze, uciekł do lasu, lecz drewna nie przywiózł. Wtedy Francuzi wymyślili powiedzenie "Od Sasa do Lasa"
Miołym kupić wyngiel na zimemPopatszołym na ceny – I tera pszyjmujem łopony
225-milionowy skamieniały pień opalu znajdujący się w Arizonie –
Opal wyglądający jak runy –
Właściciel firmy w Polsce, chodzi mocno zdenerwowany... – Kolega pyta go, co się stało?- Księgowa obliczyła mi dziś podatki  jakie zapłaciłem w ubiegłym roku wyszło tego  84 tys zł.Kolega mówi - czy to cię tak przeraziło?- Nie, nie to, pracuję i jestem dumny, że płacę podatki, ale moja żona pracuje w MOPS i mają rodzinę której wypłacają socjale, zasiłki, pomoc itd.... Nikt w tej rodzinie nie pracuje, matka chleje wódę, tak samo jak "konkubent"  dzieciaki (6)  chodzą obdarte i brudne, miasto płaci za ich mieszkanie socjalne, opał, dostają 500+, zasiłki, bony które przehandlują na wódę itd....Obliczyli w MOPS, że za 2019 rok rodzina wyciągnęła z socjalu dokładnie taką samą kwotę: 84 tys. złJa pracowałem przez rok często po 16 h/dobę.Zatrudniam też 4 pracowników. Cały podatek z naszej pracy poszedł się...

Historia, od której cieplej robi się na sercu. Żołnierze uratowali kotki

Historia, od której cieplej robi się na sercu. Żołnierze uratowali kotki – "Piękna historia na zakończenie poligonu - wracamy do Bydgoszcz w powiększonym składzie!Żołnierz nie tylko cechuje się nerwami ze stali ale również wielkim, dobrym sercem. Swym zachowaniem godnym naśladowania potwierdzają te słowa żołnierze 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej z Bydgoszczy.Od 12 do 22 listopada żołnierze „Pomorskiej Jedynki” przebywali w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsko Pomorskie realizując szkolenie w warunkach poligonowych oraz własne ćwiczenie taktyczne z wojskami pk. OPAL-19. Logistycy realizowali szkolenie w różnych miejscach na terenie poligonu. Jednym z rejonów operacyjnego rozwinięcia było Ziemsko.W trakcie ochraniania obiektu przeznaczonego do ćwiczeń jeden z żołnierzy zauważył trzy malutkie kotki. Informacja szybko obiegła obozowisko, a żołnierze Brygady z Bydgoszczy natychmiast otoczyli zwierzaki opieką. Ze względu na ograniczone możliwości spowodowane warunkami poligonowymi, radzili sobie jak mogli. Zostawiali część przysługującej im żołnierskiej racji wydawanej z batalionowego punktu żywienia aby kotki zyskały na sile. Na zmianę przynosili też wodę. Ocalałe zwierzątka szybko zaskarbiły serca wszystkich uczestników poligonu.Losem malutkich kotków zainteresowali się dwaj żołnierze, którzy na co dzień służą w 1 Batalionie Dowodzenia i Zabezpieczenia. Dzięki ich trosce ocalałe zwierzątka znajdą bezpieczną opiekę i dom. Żołnierze nie kryją radości z podjętej decyzji.- To chęć niesienia pomocy bezbronnemu zwierzęciu wpłynęła na podjętą przeze mnie decyzje. Nie mam jeszcze żadnego pupila, nie rozważałem wcześniej tego ale nie mogłem pozostać obojętny na losy bezbronnych istot dlatego jednego z nich postanowiłem przygarnąć i dać mu nowy dom – powiedział Kapitan Łukasz Pytel, który nie tylko dowodzi kompanią, ale też jest doświadczonym saperem. Często reprezentuje Brygadę jako dowódca kompanii honorowej podczas uroczystości patriotycznych w regionie oraz tych centralnych, organizowanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej. – Nie miałem problemu ze znalezieniem imienia dla nowego członka rodziny. Będzie się wabił Opal, tak jak kryptonim ćwiczenia taktycznego z wojskami Dowódcy 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej, w którym właśnie braliśmy udział - dodaje oficer #1bdowizab.Zwierzęta zostały odnalezione na obrzeżach obozowiska, gdzie część żołnierzy 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej z Bydgoszczy rozwinęła swój rejon. Gdyby nie ich pomoc mogłyby nie przeżyć zimy.- W promieniu co najmniej kilkunastu kilometrów nie było większych zabudowań. Znaleźliśmy kotki w środku lasu, z dala od zamieszkałych przez ludzi rejonów dlatego pozostałe dwa zabieram ze sobą do Bydgoszczy. Zaopiekuję się nimi do czasu znalezienia im bezpiecznego, ciepłego domu – opowiada Starszy kapral Łukasz Jakielaszek, który jest dowódcą drużyny w plutonie inżynieryjnym. Ostatnio zajął wysokie, trzecie miejsce podczas konkursu o miano Mistrza Metodyki 1BLogŻołnierzy #1BLog nie tylko cechuje bardzo dobre wyszkolenie, ale jak widać także złote serce. Kreują postawy, które powinny być dla nas wzorcem. Dzięki nim odratowane kotki czeka lepsze jutro – w bezpiecznym pełnym ciepła domu."
 –
 –  skład opałukostka orzechgroszek miał
Młode małżeństwo z Lubaczowa poprosiło o pomoc znajomych i wspólnymi siłami zbudowali jej nowy dom – Okazuje się, że Święty Mikołaj jednak istnieje i to nie jeden
Są jeszcze policjanci, którzy traktują swoją pracę jako prawdziwą służbę dla ludzi – W Brzesku jest wielu takich niepozornych bohaterów, którzy pomagają ludziom w potrzebie. Należy do nich m. in. asp. Marcin Adamczyk, który wraz ze swym partnerem asp. Markiem Świdrem od dłuższego czasu pomagają pewnej 91-letniej starszej pani.„Kobieta samotnie zamieszkuje w domu oddalonym o około 1,5 kilometra od najbliższych zabudowań. Najbardziej uciążliwy w jej przypadku jest brak drogi dojazdowej do posesji. Dzielnicowy odwiedzając kobietę pieszo pokonuje półkilometrowy odcinek. Podczas ostatniego spotkania, gdy przekonał się, że u kobiety jest wszystko w porządku, wspólnie z dzielnicowym sąsiedniego rejonu, zaoferowali pomoc i nanieśli drewna na opał. Postanowili też spróbować rozwiązać sprawę drogi dojazdowej podejmując pierwsze już kroki i zwracając się do osób, które mogą pomóc” – można przeczytać na stronie brzeskiej komendy policji
Tak wygląda opal wart 20,000 dolarów –
Ten mężczyzna zwykł stawać przy drodze z żoną chorą na raka i sprzedawać drewno na opał, by opłacić jej leczenie. Kiedy kobieta zmarła, mąż sam musiał wyjść na drogę, bo został z ogromnymi długami. Z pomocą przyszli internauci – Kenneth Smith z amerykańskiego miasta Gulfport kilka tygodni temu przeżył tragedię. Jego ukochana żona Helen zmarła na raka. Małżeństwo starało się na wszystkie sposoby wygrać z chorobą, doszło do tego, że razem stawali na poboczu drogi sprzedając drewno na opał, by dorobić na drogie leczenie. To właśnie w tych smutnych okolicznościach starsze małżeństwo poznało Jessikę Pittman. Gdy kobieta ponownie zobaczyła samochód Kennetha kilka tygodni później, od razu się przy nim zatrzymała.Jessica zobaczyła, że Kenneth był sam. Wcześniej towarzyszyła mu żona... Niestety, zmarła kilka tygodni temu, a starszy pan musiał dalej próbować dorobić, tym razem nie na leczenie żony, ale po to, by spłacić długi, w jakie wpadł w trakcie choroby Helen.Jessica dowiedziała się, że ten 80-letni człowiek został praktycznie bez pieniędzy. Wszystkie oszczędności poszły na leczenie jego żony, emerytura nie wystarczała mu na spłatę długów i życie, więc próbował chociaż sprzedawać drewno. A w tym Jessica mogła mu pomóc! Opublikowała na Facebooku zdjęcia Kennetha, opisała jego historię i... wystawiła drewno na licytację. Ludzie płacili od 5 do 100 dolarów za jeden kawałek!To olbrzymie wsparcie! Samodzielnie ten starszy pan nie byłby w stanie uzbierać pieniędzy na spłatę długów. Wielu ludzi uznało, że strata żony to wystarczająco bolesne przeżycie, by jeszcze musieć martwić się, skąd wziąć pieniądze na życie... Piękna postawa!