Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 3 takie demotywatory

Swój wynalazek nazwali "Faso soap" (mydło Faso). Mydło wykonane jest z masła Shea, olejku z trawy cytrynowej i innych sekretnych składników, które odstraszają latające insekty – Mydło po użyciu pozostawia na skórze woń, która odstrasza komary – twierdzi Niyondiko. Ponadto, nieczystości po użyciu produktu zawierają substancje, które zapobiegają rozwijaniu się larw komarów, a problem sanitarny w Afryce jest jedną z przyczyn przenoszenia malarii przez komary.Malaria jest zasadniczą kwestią do rozwiązania. Co roku odnotowuje się kilkaset tysięcy zgonów wywołanych malarią, a 90% z nich ma miejsce w Afryce. Większość zakażonych osób nie ma pieniędzy na leki i kremy odstraszające owady.Więc pomyśleliśmy o odstraszającym i larwobójczym mydle, które byłoby dostępne w przystępnej cenie dla większości populacji, wiedząc, że mydło jest towarem podstawowym nie zwiększałoby to znacząco wydatków dla ludności – twierdzi Niyondiko.Wynalazek przyniósł im główną nagrodę w wysokości 25 000 tys. dolarów w konkursie Global Social Venture Competition. To przedsięwzięcie, stworzone przez studentów MBA z Berkeley, powstało, aby pomagać przedsiębiorcom z całego świata w tworzeniu nowych pomysłów, mających pozytywne oddziaływanie. Niyondiko i Dembele pokonali 650 rywali z ponad 40 krajów. To pierwsza nagroda w tym konkursie zdobyta przez Afrykanów FASO SOAP
 –  Dziewczyny ostatnio pokłóciłam się z chłopakiem o głupotę i nie wiem jak to rozwiązać. Otóż od niedawna z nim mieszkam i po powrocie do mieszkania zapytał co robię a ja mu powiedziałam że olejuję włosy i zaraz idę się myć. A on zaczął się na mnie drżeć że chyba jakaś pojebana jestem że siedzę z kujawskim na głowie kiedy olej jest taki drogi. Ogólnie to używam do tego olejku kupionego w drogerii ale pech chciał że na blacie w kuchni stała butelka oleju i wysnuł z tego błędne wnioski. Chciałam mu wytłumaczyć że to nie tak jak myśli a on do mnie że chyba musi się zastanowić nad naszą przyszłością bo jestem za bardzo rozrzutna i nie szanuję pieniędzy
Sześciu wiernych w katolickim kościele w Bloomington w stanie Indiana dało się skusić na piekielnie pyszne ciasteczka – Okazało się jednak, że wypieki były nie tylko grzechu warte, ale też zakazane w świetle stanowego prawa.74-letni parafianin, znany jedynie jako pan Jones został niedawno oskarżony o doprawienie ciasteczek THC. Kilku wiernych w wieku od 12 do 70 lat zgłosiło się tego samego dnia na miejscowe pogotowie, skarżąc się na „skutki uboczne" ciastek, które, jak mówili, były nietypowo słone.Pan Jones początkowo przyznał się do upieczenia ciasteczek, ale nie do tego, że do wypieku użył nielegalnych składników. Policja uzyskała jednak nakaz przeszukania i znalazła w jego domu „pomarańczową fiolkę zawierającą kapsułki z brązową, oleistą substancją, która po przebadaniu okazała się być wyciągiem z marihuany". Po tym, jak sąd nakazał przeszukanie, wielkoduszny piekarz sam oddał się w ręce władz. Usłyszał zarzuty karalnego zaniedbania i posiadania olejku haszyszowego

1