Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 361 takich demotywatorów

 –  mgitw.com
0:05
Ci młodzi ludzie wygrali właśnie AYPT - Austriacki Turniej Młodych Fizyków – Gdy na przygotowanie do takich konkursów ich konkurenci z Niemiec, Austrii, Szwajcarii, Szwecji itp. wydają ogromne środki korzystając z najnowszego sprzętu, polski zespół edukuje mały Klub Naukowy Fenix z Warszawy. Mimo to, polscy uczniowie okazują się kolejny raz najlepsi w Europie. Miałem okazję spotkać się z klubem i wiem jacy pasjonaci edukują tam młodych fizyków. Zwycięska Polska drużyna to Antek Kujawski, Zofia Lamęcka oraz Bartosz Mazurek. W tamtym roku w Pakistanie młodzi Polacy z tego klubu okazali się najlepsi na świecie.- Maciej Kawecki D%
 –  Wyrazy szczeregowspółczucia dla ofiarzamachów terrorystycznychpod Moskwą. Jeżelipotrzebujecie, możemywysłać wam w ramachdobrosąsiedzkiej pomocyekipę ratowników doratowania ludzi zasypanychpod gruzami. To są prawdziwieksperci. Od dwóch lat mająniemal codziennie okazję dodoskonalenia swego "fachu".Od dwóch lat bowiemdoświadczamy terroryzmukażdego dnia. Dlategorozumiemy wasz ból ipodzielamy zdanie, że zterrorystami należy walczyć.My na Ukrainie robimy tokażdego dnia...BUCHASUMMIT

Warto być miłym dla ludzi

Warto być miłym dla ludzi –  - Jadę z Opola do Częstochowy Iwidzę gościa łapiącego okazję.Zatrzymałem się, a on mówi, żebardzo potrzebuje podwózki i żenie ma grosza I czy bym mu niepomógł. Zabieram go, sadzam oboksiebie I zaczynamy luźnąrozmowę.Do słowa do słowa wychodzi na to,że gość właśnie wyszedł zpierdla, gdzie spędził parę latza rozboje, napady itp. Zrobiłosię nieswojo, nawet zacząłem sięnieco bać. Ale patrzę, a TUjeszcze jeden koleś łapie stopa,więc pomyślawszy, że tamten nicMI nie zrobi przy świadku,przesadziłem pasażera na tylnąkanapę a nowego zaprosiłem namiejsce obok siebie.No I jedziemy, rozmawiamy, jest ok.Po jakimś czasie koleś z boku(drugi wsiadający) wyciągaodznakę, blankiecik I mówi, żejest policjantem, a ja dostajęmandat 300,- zł I ileś tampunktów, Bo TU ITU przekroczyłemprędkość, tyle a tyle razywyprzedzałem na skrzyżowaniu Ijeszcze coś tam I jeszcze coś tam.Tak mnie zaskoczył, że niewielemyśląc przyjąłem mandat,oczywiście wkny doczerwoności. Chwilę późniejgliniarz każe się wysadzać.Nic nie odezwawszy się wysadziłemgo tam, gdzie chciał I nadalczerwony pojechałem dalej. Poniedługim czasie gostek z tylnejkanapy, dotychczas milczący, prosiabym go wyrzucił tam I tam, kiedywysiadł wyjął portfel I daje MI3, słownie: trzy, stówy.Ja na to: Przecież umawialiśmy się,-że podwiozę pana za darmo, nie chcętej forsy.On odpowiada: - Bierz Pan, będziena ten mandat.Ja na to: - Ale jak to? Przecieżmówił Pan, że nie ma pieniędzy.Poza tym to był mandat dla mnie Iprzecież nic Panu do tego.-A on: Chciał Pan być uprzejmy...Życzliwy... Podwozi pan człowiekaz dobrego serca, a ten k*tas mandatPanu wypisuje... To mu buchnąłemportfel!
Geniusz zbrodni, który jesienią ubiegłego roku okradał galerie handlowe udając manekina, powrócił – 22-latek znowu okradał galerię handlową, tym razem lokale gastronomiczne. Jego łupem padło kilka tysięcy złotych, w tym napiwki pracowników.- Wykorzystując okazję, wślizgnął się pod metalową kurtyną do lokali gastronomicznych w jednej z galerii handlowych. Po zamknięciu najpierw skosztował kulinarnych specjałów, a później dokonał serii włamań do kasetek z pieniędzmi. Jego łupem padły również napiwki pracowników. Spowodował straty sięgające kilku tysięcy złotych - przekazał rzecznik śródmiejskiej komendy sierż. szt. Jakub Pacyniak.Mężczyzna został zauważony przez pracowników ochrony, tym razem próbował ukryć się pod pokrowcem osłaniającym wyspę. - Zaalarmowani policjanci zatrzymali 22-latka i doprowadzili do śródmiejskiej komendy - dodaje rzecznik.- Wojciech G. został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty — włamania i usiłowania włamania, za co grozi mu teraz do 10 lat pozbawienia wolności. Po przesłuchaniu, prokurator, z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku tego postępowania, wystąpił do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie - przekazał prok. Banna.Sąd zgodził się z argumentacją prokuratury i zastosował dwumiesięczny areszt. Fot. KRP WarszawahandKDS1
Bezdomny kot wreszcie ma okazję zobaczyć jak to jest mieć dom –
0:09
Ofiarą metody na posła padła 74-letnia kobieta z Tarłowa, która borykała się z problemami z nieruchomościami. Pomoc obiecał jej "poseł", ale oczywiście w zamian za przelewy. I tak kobieta straciła ponad 11 tysięcy złotych – Oszust był bardzo wiarygodny, bowiem podawał się za parlamentarzystę, którego kobieta miała okazję osobiście poznać. Od grudnia 2023 roku korespondowali ze sobą przez Internet. 21 lutego kobieta zgłosiła sprawę na policję
Czas na kolejną akcję na Demotywatorach! – Chcesz porozmawiać, nawiązać nowe znajomości, a może marzysz o pięknej miłości? Napisz w komentarzu! Stwórzmy kolejną okazję dla wszystkich samotnych czy szukających towarzystwa!
Źródło: Lawendowe Termy
Kto miał okazję jechać tym cackiem? –  03.02.199OSTATNIANY SG380 575wot
Sam papież czuwał nad fuzjami Obajtka – Stąd wszystkie one tak udane Daniel Obajtek9 marca 2018 o 14:27.↓W siedzibie ORLENu znajduje się miejsce o szczególnymznaczeniu, które miałem okazję odwiedzić. To tablicapamiątkowa i krzyż, który jeszcze w 2003 roku poświęciłpapież Jan Paweł II w intencji połączenia PKN ORLEN ZGrupą LOTOS.LEN15 pada 2003 rokuPapick Jan Pound 11sobchi bos
Podczas meczu NBA pomiędzy San Antonio Spurs a Minnesotą Timberwolves, nagle w hali pojawił się nietoperz. Z ratunkiem przybył kojot (maskotka San Antonio), który miał już na tę okazję przygotowany strój Batmana, bo to nie pierwszy jego raz w roli łowcy nietoperzy –  P345 1ST 10:59:16C. THOMAS:37 PTS. 11-19 FG, 12-15 FT
0:21

Wojewódzki mówi, że Palikot go nabrał, że nic nie wiedział i przeprasza, że ludzie stracili na jego i Palikota spółce grube miliony

 –  Kuba Wojewódzki Jednoosobowasubkultura5 godz.Korzystając z chwili spokoju jaki zapanowałwokół mojej byłej już współpracy z JanuszemPalikotem, oraz faktu, że Janusz porozumiał się zwierzycielami, musze odnieść się i skomentowaćkilka faktów, bo jestem to wielu osobom winien.I leży mi to na sercu.W roku 2020 Janusz Palikot zaproponował miwspółpracę na rynku nowych produktówalkoholowych. Nigdy nie interesował mnie tenbiznes, ale od dłuższego czasu nosiłem się zpomysłem wyprodukowania napojów opartych nasuszu konopnym więc uznałem to za dobrąokazję.Janusza nie znałem dobrze. Poznaliśmy się, gdybył gościem mojego programu. Późniejwidzieliśmy się kilka razy towarzysko.Był uwodzicielskim erudytą rozsiewającym wokółsiebie aurę sukcesu i głębokiej kultury.Założyliśmy wspólnie firmę Przyjazne Państwo,która wypuściła na rynek nasze pierwszeprodukty, takie jak piwo BUH i wódkaWYBUHOWA.Przyjęte przez rynek entuzjastycznie.W firmie Przyjazne Państwo odpowiadałem zadesign produktów, kreowanie nowych marek orazich marketing.Sprowadziłem do niej zaprzyjaźnionego grafikaoraz specjalistę od marketingu digitalowego.Do dziś mają niepopłacone rachunki za wykonanąpracę.Nie byłem w zarządzie ani radzie nadzorczej tejfirmy.Nie podejmowałem żadnych decyzji finansowychoraz nie miałem w nie żadnego wglądu.Nie wziąłem z tej firmy ANI ZŁOTÓWKIdywidendy.Za całą strategię finansową spółki odpowiadałJanusz.Biorąc pod uwagę marketingową skalę naszegosukcesu Janusz zaproponował mi, aby naszawspólna spółka Przyjazne Państwo dołączyła doJEGO firmy Manufaktura Piwa I Wódki, któraszykowała się do debiutu na WarszawskiejGiełdzie Papierów Wartościowych.Wyraziłem na to zgodę. Został mi zaproponowanystosowny udział procentowy w całymprzedsięwzięciu.Nie byłem ani w zarządzie, ani w radzienadzorczej Manufaktury Piwa i Wódki....Nie jestem i nie byłem właścicielem i zarządcąHoldingu jak sugerują niektóre media, tylko jegopasywnym inwestorem.Nie miałem żadnego wpływu oraz wglądu w jegodziałania finansowe.Janusz Palikot był dla mnie człowiekiem, któryznał ten rynek gruntownie a jego wcześniejszesukcesy w branży alkoholowej nie dawałyżadnych podstaw do braku zaufania.Nie wziąłem z tej firmy ANI ZŁOTÓWKI.Co kilka tygodni spotykaliśmy się, aby omawiaćnowe produkty oraz nowe strategiemarketingowe. Podczas tych spotkań Januszzawsze snuł wizje Wielkiego Sukcesu.Niestety uśpił nimi także i moją czujność orazrozwagę.MPIW miała poważnych inwestorów, którychczęściowo znałem więc pokładałem nadzieje, żeoni patrzą na ręce Wielkiemu Magowi.Niestety ich też zaczarował.W momencie, gdy publiczne aktywnościfinansowe Janusza zaczęły przyjmowaćniepokojące formy informowałem go o tymmailowo.Że jest mi to obce i stanowczo się od tegoodcinam.Nigdy NIE BRAŁEM udziału w procesiepozyskiwania pieniędzy na inicjatywy typu BeczkiPalikota, Skarbiec Palikota, Bunt Finansowy i tympodobne.Zdaję sobie sprawę, że moja obecność obokJanusza Palikota w tym biznesie dawała wieluosobom poczucie gwarancji sukcesu i była dlafirmy autoryzacją wiarygodności.To był mój największy błąd inwestycyjny zarównow kwestiach biznesowych jak i ludzkich.Wiem też, że moje nazwisko było wielokrotniewykorzystywane biznesowo w sposóbnieuprawniony i ze mną nieuzgodniony.Wszystkim, którzy dołączyli do tego biznesu zewzględu na moją tam obecność mogę napisaćszczere PRZEPRASZAM.Podobnie jak Wy zaufałem i podobnie jak Wyponiosłem porażkę.I w tej materii ze smutkiem przyznaję - TAK TOMOJA WINA.k.Zawiodłem, bo nie dopilnowałem, nieprecyzowałem swego zaangażowania, nieuprzedzałem o swojej roli. Nie informowałem omojej utracie zaufania do Janusza.Zostałem rozegrany jak amator.Jest mi głupio i jest mi wstyd.Od wielu miesięcy nie mam kontaktu z Januszemani władzami firmy.Jestem na ścieżce formalnego kończenia swojejtam obecności.B
Mężczyzna zabrał swojego syna do biednej wioski, aby nauczył się doceniać co ma, a tymczasem to chłopiec dał lekcję ojcu – Wychowanie dzieci to najważniejsze zadanie każdego rodzica. Chcemy pokazać im cały świat, zwrócić uwagę, czyni jest dobro i zło i podkreślić, że w życiu nic nie jest pewne i doceniać trzeba każdego człowieka, który okazał nam serce, a to, że jednego dnia jesteśmy bogaci, wcale nie znaczy, że następnego będzie tak samo. Podobną lekcję swojemu dziecku chciał dać pewien zamożny mężczyzna. Zabrał go do ubogiej wioski, wybrał wielodzietną rodzinę i poprosił ich o nocleg. Był przekonany, że dzięki temu jego synek doceni to, co ma i w przyszłości będzie zawsze mieć serce na dłoni. Okazało się jednak, że to spotkanie otworzyło oczy ale ojcu. Cały dzień spędzili u boku gospodarza i jego rodziny. Mieli okazję doświadczyć czegoś, co na co dzień jest im obce. Gdy wracali do domu, tata zaczął rozmowę. - Czy widzisz, jak bardzo ludzie potrafią być biedni? Widzisz różnicę? - Oj tak, zdecydowanie. Widzę ją. My mamy jednego psa, oni mają cztery. My mamy basen w ogrodzie, a oni mieszkają obok potoku, który nie ma końca. Zamontowaliśmy przed domem latarnie, a oni w nocy widzą gwiazdy. Nasz ogród ma swój koniec, a ich pola widać aż po horyzont. My mamy pomoc domową, a oni pomagają innym. My kupujemy jedzenie, a oni uprawiają własne. My mamy mury, które chronią naszej posiadłości, a oni mają od tego zaufanych przyjaciół. Ojciec zamarł. Nie takiej odpowiedzi się spodziewał. Zrobiło mu się wstyd, że sam tego nie dostrzegł. Zrozumiał, jak w tym całym materialnym bogactwie, są biedni. Prosty morał wynika z tej historii. Jako dorośli zapominamy o wartościach, które były dla nas priorytetem, gdy byliśmy dziećmi. Gdy nie liczyły się pieniądze, a to, kto jakim jest człowiekiem. Oby każdy z nas, prędzej czy później, sobie o tym przypominał
 –  PLAC POWSTAŃCÓW WARSZAWYNA ŻYWOWYDANIE SPECJALNEDEMONSTRACJA W OBRONIE TELEWIZJI POLSKIEJPILNE TREŚĆ APELU ZOSTAŁA OPUBLIKOWANA W GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE"TVP INFO ny, ale także strategiczny Parlament Europejski przyjął rezolucję wzy 16:44TVP WORLDENGLISHREPORT
0:14

Najlepsze promocje z okazji Black Friday w 2023 roku

"Ogarnijcie się, na Boga". W imieniu całego narodu –
Osoby znajdujące się w kryzysie bezdomności mają okazję nie tylko ogrzać się w nim, ale także zjeść ciepłą zupę i otrzymać potencjalną ścieżkę pomocy – Streetbus startuje każdego dnia o godzinie 20:00 z przystanku przy ul. Sieradzkiej VIEVO60STREETBUSVOLVODW-6388X20212021MA203
Holenderski konkurs jazdy na rowerze pod wiatr to taki moment, kiedy Holendrzy mówią wiatrowi: "Hej, wiatr, nie jesteś tak silny, jak myślisz!" – To, że próbują jechać pod wiatr na rowerze, to jak próba przejechania przez ścianę zrobioną z wiatru.Wszystko zaczyna się od momentu, kiedy Holendrzy postanawiają, że potrzebują odrobiny adrenaliny w swoim życiu. Wtedy organizują "Kop van Jut", czyli imprezę, na której próbują jechać pod wiatr na rowerze. Dla niektórych jest to równie trudne, jak próba zjedzenia zupki chińskiej patyczkami w czasie huraganu.Oczywiście, nie jest to konkurs dla zawodowych kolarzy. To bardziej taka zabawa na świeżym powietrzu, która dostarcza mnóstwo śmiechu i rozrywki. Widzowie mają okazję śledzić, jak nasi dzielni uczestnicy walczą z wiatrem, czasem wydając dźwięki godne orkiestry dętej.Tak więc, jeśli kiedykolwiek będziesz w Holandii i usłyszysz o "Kop van Jut", nie przegap okazji, aby zobaczyć, jak Holendrzy walczą z wiatrem na swoich rowerach. To z pewnością dostarczy Ci niezapomnianej rozrywki i trochę wrażeń!Natomiast podczas ostatniego orkanowi Cirian impreza została odwołana, ponieważ siła wiatru była zbyt duża
Ale życie zajebiste wcale nie jesti one wiszą latami w szafie –
 –
0:11