Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 194 takie demotywatory

...wraz z budową autostrad odległości między miejscowościami się kurczą... – Brawo Pan Premier!
W Nowej Zelandii przygotowano się, aby zainstalować pierwszy na świecie system bezprzewodowej transmisji energii na dalekie odległości. Te urządzenia mogą pracować w każdych warunkach pogodowych. Gdzieś w niebie właśnie uśmiecha się Nikola Tesla –
To zdjęcie wstrząsnęło światem – Sęp i mała dziewczynka. Tego zdjęcia się nie zapomina. Po raz pierwszy zostało opublikowane w magazynie New York Times w 1993 roku. W 2020 roku nadal budzi emocje. Sudańska dziewczynka szła do punktu żywnościowego Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wycieńczona z głodu i odwodniona przykucnęła na ziemi. Moment ten zauważył sęp, który z niewielkiej odległości obserwował dziecko, prawdopodobnie czekając na jego śmierć
WOPR testuje ratowniczego drona, który uratuje osobę ważącą nawet 150 kg – WOPR w Międzyzdrojach od początku sezonu testuje drona, który ma pomagać w ratowaniu tonących. Według specyfikacji urządzenie może uratować osobę ważącą nawet 150 kilogramów. Z testów wynika, że dron potrzebuje średnio tylko 30 sekund na dotarcie do tonącej osoby. Ratownikom zajmuje to około 5 razy więcej czasu.- Na razie jest w fazie testów. Może nam pomóc przy holowaniu osoby na brzeg, czy akcji poszukiwawczej, gdy tworzymy tak zwany sznur życia.  Dodatkowo możemy go użyć na dalsze odległości, jest wyposażony w hol na którym jest zamontowana jest bojka. Może szybko dotrzeć i zrzucić hol z bojką, aby osoba tonąca złapała się i czekała do przypłynięcia motorówki z ratownikami.- Robiliśmy testy, dron bez problemu przeholował naszą koleżankę ważącą 60 kilogramów na odległość 50 metrów. Myślę, że drony są przyszłością w ratownictwie. Na razie nie używamy go stricte ratowniczo, bo musimy się wszystkiego nauczyć, żeby robić to profesjonalnie - mówi ratownik z Międzyzdrojów

Wspaniała, bohaterska postawa mężczyzny pośród powszechnej znieczulicy:

 –  Kacper Mikołajczyk25 czerwca o 00:17 · Na wstępie chciałbym tylko powiedzieć, że ten post nie ma na celu pochwalenia się czymkolwiek, czy szczycenia się czymś, a zwrócenie uwagi na ważny problem. Jeżeli ja publikuję gdziekolwiek swoje wypociny to wiedz, że coś się dzieje.Jakieś dwa tygodnie temu wracałem autobusem do domu z centrum, dzień jak codzień. Tym razem jednak było inaczej. Przystanek Kino Femnia. Z autobusu zobaczyłem, że na przystanku jakiś mężczyzna bije innego, leżącego chłopaka. Oczekujący na przystanku odsunęli się, albo obserwowali zdarzenie z bezpiecznej odległości. Na ile bezpiecznej? Na tyle, że nikt nie zaregował: nikt nawet nie krzyknął, nikt nie próbował nikogo rozdzielać. Wszyscy biernie stali. Widziałem już w życiu parę pobić, jednak takich emocji, nienawiści, takiej siły jeszcze nigdy. Kierowca autobusu jedyne co zrobił to zwolnił, chyba tylko po to, żeby się przyjrzeć. "Heroicznie" kazałem mu się zatrzymać i otworzyć mi drzwi. Wysiadłem. W końcu jakiś jeden jedyny chłopak wyłonił się z tłumu i zdecydował się zatrzymać w kolejnych czynach bijącego, przy czym sam od niego oberwał. Ten bijący uciekł. Jestem po paru latach nauki pierwszej pomocy, paru konkursach, wielu szkoleniach i pokazach. Zawsze zdawałem sobie sprawę z potrzeby znajomości szybkiego reagowania przed przyjazdem pogotowia, ale jeszcze nigdy nie miałem szansy pomóc komuś w praktyce. Jakaś inna dziewczyna zaczęła dzwonić na pogotowie, a ja poczułem potrzebę pomocy. Chciałem zorganizować apteczkę - i tu właśnie zaczynają się schody. Pierwsza myśl - w autobusie apteczka pewnie jest. Zdążyłem podbiec jeszcze do tego samego autobusu, z którego wysiadłem. Myślę sobie - autobus, czyli apteczka musi być. Nie, kierowca mówi, że apteczki nie ma. Jakim cudem w autobusie komunikacji miejskiej nie ma apteczki? Otóż tak, prawo tego nie wymaga. Wymaga tego jedynie ZTM, jednak wymaga tego od ajentów prywatnych - MZA apteczek nie ma. Tak, w XXI wieku, przy tylu drogowych sytuacjach i wypadkach w niektórych środkach transportu publicznego nie ma apteczki! Dałem spokój. Biegnę do McDonalda, jedyny bliski otwarty punkt. Tam za ladą sami obcokrajowcy. Najpierw mówię do nich po polsku, że potrzeba szybko apteczki. Później próbuję mówić po angielsku. Też nikt do pomocy chętny nie był. W ciągu paru sekund przyszedł manager - wyszedł za mną, ale apteczki nie dał i tak samo szybko do lokalu wrócił. Czy tak ciężko jest pożyczyć na pół godziny apteczkę, gdy wokół człowieka jest cała kałuża krwi, a on leży na ławce półprzytomny? Starałem się poradzić sobie bez apteczki. Krew z głowy tamowaliśmy chusteczkami. Po paru minutach zauważyłem przejeżdżającą Straż Miejską. Zamachałem, zatrzymali się na przystanku. Szybko mówię im, że potrzeba pomocy - na szczęście oni mieli i dali mi apteczkę. Ale w tamtym momencie ważniejsze było dla nich to, że stoją na jezdni, a zaraz na przystanek podjedzie autobus - tak! Zrobiłem to co należy, chusteczki zamieniliśmy na gazy, mogłem też zatamować pobitemu krwotok z nosa. Straż Miejska podeszła. Nie usłyszałem pytania, czy wiem jak mam pomóc, czy wiem co mam po kolei robić, tylko zapytali się, gdzie uciekł sprawca całej sytuacji. Pobiegli gdzieś za nim, w nieznanym przeze mnie kierunku - po prostu zniknęli, a ja zostałem. No i przyjechała Policja. Sprawcę złapali, a Straży Miejskiej dalej nie było (xd). No i teraz bardzo zaszczytne parę zdań dotyczących pracy samej policji. Zareagowali dość szybko, wysiedli z radiowozu i myślałem, że ja mogę kawałek się odsunąć i grzecznie poczekać. Facet cały czas krwawi, głowa pochylona do dołu i uciśnięte skrzydełka nosa - czyli tak, jak należy. Policjant kazał pobitemu jednak przyłożyć do nosa chusteczkę i odchylić głowę do tyłu - czyli spodować potencjalne zachłyśnięcie czy nawet wymioty. Jestem ogromnie zniesmaczony, a raczej negatywnie zaskoczony, postawą policjantów i tym, że usilnie łamali zasady pierwszej pomocy m.in. każąc nie trzymać gaz przy krawiących ranach na głowie. W pierwszej kolejności spisali Panią, która dzwoniła na pogotowie, co jest całkiem zrozumiałe. Ja czekałem kolejne minuty. W pobliżu była już karetka, było ją słychać. No i w końcu pytam policjanta, czy jestem jeszcze potrzebny i czy będą spisane moje dane. Policjant - podobnie jak ja - był wyraźnie zmęczony, więc nawet chyba nie chciało mu się mnie prosić o dane i stwierdził, że nie jestem już potrzebny i mogę jechać. Ja chciałem inaczej, ale już nawet nie miałem siły na podważanie zdania policjanta.Czemu miał służyć ten post? Nie chciałem się niczym chwalić. Banalnie mówiąc: postąpiłem tak, jak powinien postąpić każdy inny - udzieliłem niezbędną pomoc i nie przeszedłem obojętnie tak jak inni. Ale rzecz w czym innym. Rzecz w tym, że na facebooku udostępniamy posty o korytarzach życia, udostępniamy zbiórki na medycynę, udostępniamy filmiki z różnych niebezpiecznych sytuacji. Ale tak naprawdę do tej pory panuje ta niewidoczna (nie lubię tego słowa) "znieczulica". Dalej nie jesteśmy chętni do pomocy. Policjanci, strażnicy miejscy, którzy są zatrudnieni za nasze pieniądze i szkoleni w specjalnych jednostkach, na specjalnych szkoleniach, nie są w stanie poprawnie pomóc człowiekowi i udzielić mu pierwszej pomocy. Pracownicy punktów, które mogą pomóc, bo jak każdy zakład pracy mają apteczki, nie chcą tego zrobić i zwyczajnie ignorują niemal błagalne i opresyjne prośby.Podsumowując: pierwsza pomoc jest faktycznie przydatna. Warto było przez tyle lat tłuc parę zasad, których czasami miałem dość. Ale pierwszej pomocy nie wykonamy bez zwyczajnej bezinteresowności i czynności.Przestańmy być bierni i pomyślmy, że nam też mogło się coś takiego przydarzyć, a nikt by nie zareagował.
Tak wyglądałby Jowisz, gdyby znajdował się w takiej samej odległości od Ziemi jak Księżyc –

Koronawirus - streszczenie:

 –  Chiny: Eeee, my tu mamy problemWHO: Nie będzie tak źleChiny: Eeee, my tu mamy chyba duży problemNiemcy: Nie ma powodu do paniki eWHO: Nie ma powodu do ogłaszania pandemiiGates: WHO, macie przelew na koncieWHO: Mamy Pandemię!Włochy: Wszyscy umrzemySzwecja: Wcale nie umrzemyWielka Brytania: Musimy nabyć odpornośćstadnąNiemcy: Wszyscy umrzemy. Musimy zostać wdomu, nosić maski i gumowe rękawiczkiWHO: Tylko osoby chore powinny nosić maskiŚwiat: Te bez objawów też?WHO: TeżŚwiat: Czyli wszyscy jak leciPolska: Maski w niczym nie pomagająUSA: Mamy statki-szpitaleHiszpania: Wszyscy umrzemySzwecja: Nie umrzemy. Jest epidemia grypy.Dbajcie o siebie jak zawszeChiny: Mamy maski do sprzedaniaWHO: Musimy robić dużo testówŚwiat: No, noPolska: My nie robimy testów masowychponieważ dałyby duży wynik fałszywy dodatniWielka Brytania: PrzerwaKorea Północna: 18:45 - 22 osoby zarażone,18:50 - 0 zarażonychChiny: Mamy respiratory do sprzedaniaPolska: Zamykamy lasy, otwieramy marketybudowlaneUSA: Chiny co wy narobiliście!!!Media: Wszyscy umrzemy. Zostańcie w domuWodarg, Bhakdi i inni: To normalna epidemia,przestańcie nakręcać to testowanie i niewykańczajcie psychicznie ludziPolska: Trzeba nosić maseczki bo chronią przezzarażeniemŚwiat: Krzywa się wypłaszcza nNiemcy: Co jest do diabła? Wychodzimy na uliceFrancja: Wszyscy umrzemySzwecja: E tam, nic nie będzieKorea Północna: 20:00 - 10 osób zarażonych,20:25 - 0 zarażonychBiałoruś: Co jest? Świętujemy teraz na stadionie.МеczWHO: Szwecja będzie miała problemyPolska: Otwieramy lasy państwowe iwprowadzamy kary za brak maseczek, braktrzymania odległości i zgromadzenia powyżej 2osóbChiny: Mamy wszystko do sprzedaniaPolska: Róbcie zapasyŚwiat: Co jest do cholery...Szwecja: Ciągle nie umarliśmy OMedia: Kto wyzdrowiał jest odporny... niezachoruje drugi raz... a może jednak zachoruje...testy są niemiarodajnePolska: Robimy coraz więcej testówChiny: Co chcecie kupić?Niemcy: Już nigdy nie będzie tak jak wcześniejSzwecja: W dalszym ciągu żyjemy. Nie umarliśmyKorea Północna: 17:20 - 4 osoby zarażone, 17:32-0 zarażonychAustria: Nie było zabronione się spotykać zrodzinąWHO: Szwecja to przykład do naśladowaniaSzwecja:Polska: Jesteśmy najlepszym przykładem donaśladowaniaNiemcy: Szwecja zwariowała, oni wszyscy umrąBhakdi, loannidis i inni: Ludzie opanujcie się! Jużjest dużo analiz, to jest jak grypa. Lockdown nieprzyniósł żadnych efektów eMedia: Zamknijcie mordy zwolennicy teoriispiskowych!!! Wszyscy umrzemy tak jak byłopowiedziane aTanzania: Testy na kozach i owcach dały wynikdodatniAustria: Poluźniamy ale tylko trochę, czyli prawiewcale, ale poluźniamyWłochy: OfflineMedia: W USA 1000 zgonów dziennieUSA: W USA 100 zgonów dziennieSzwajcaria: Co jest? Dlaczego jednak wszyscynie umarli?Niemcy: Hmm, tak mało infekcji. Wszyscy mająposłusznie chodzić w maskach i ZAKAZzgromadzeń!!Świat: Eeeee?Hiszpania: PoluźniamyPolska: Wirus zbiera żniwo, jesteśmy wmomencie, kiedy krzywa się wypłaszcza alewznosi czy jakoś takWłochy: Liczba zgonów jest taka sama jak wzeszłym roku, o co chodzi?. PoluźniamyWHO: Musimy wszystkich zaszczepićBiałoruś: Na co zaszczepić?WHO: Na koronawirusaŚwiat: Tych co wyzdrowieli i bezobjawowychtakże?WHO: WszystkichŚwiat: Liczba zgonów taka sama lub niższa niż w2019... O co chodzi?!?!Chiny: Potrzebujecie coś kupić?Świat: AAAMadagaskar: Mamy lek na wirusaWHO: Nic nie macie bez naszej zgodyWłochy: Aresztować Gatesa!Polska: Wirus zbiera żniwoMedia: Siedźcie w domachSzwecja: Idioci...USA: Nigdy więcej nie damy zamknąćgospodarki, koniec datków na WHOMedia: Masowe groby w Brazylii!Brazylia: Gubernatorzy, jeśli nadal będzieciekłamać uzbroimy obywateliHiszpania: Prezydent kraju idzie w demonstracji znarodem w proteście przeciwko działaniom rząduPolska: Trzymanie odległości jest zalecane a nienakazaneRestauratorzy: WTF????Polska: Premier nie zrozumiał do końca przepisui przeprasza państwaSzwecja:Świat: Dlaczego ludzie przestali chorować nainne choroby niż covid?Afryka: Kraje afrykańskie nie będą płacić na WHOGrecja: Zapraszamy, polecą pełne samolotyPolska: Co drugie miejsce w samolocie ma byćwolneTurcja: ZapraszamyHiszpania: ZapraszamyŚwiat: ZapraszamyPolska: W tym roku tylko rowerem na SłowacjęChiny: Naprawdę niczego nie potrzebujecie?Polska: Wielkim wysiłkiem załatwiliśmyrespiratory w promocyjnej cenieŚwiat : 90% respiratorów nie jest używaneNiemcy, Francja: ???? czyli żyjemy?Media: Wirus zbiera żniwo, podano datę drugiejfali, nowe ogniska, umrzemyFrancja: Więc jednak!Świat: po co się zamrażaliśmy?WHO: Szczepionka jest prawie gotowa, uratujemywas, trzymajcie sięBiałoruś: Nas nie trzebaSzwecja: Kochamy nasz rząd 9Polska: Śląsk uratowany ale mamy poważneognisko w fabryce mebli, ale nie wiemy jak toodkryliśmy bo nikt nie ma objawówWHO: Zalecamy masowe testy we wszystkichfabrykach mebli na ŚwieciePapua Nowa Gwinea: Nie mamy fabryk mebliWHO: Po prostu testujciePapua Nowa Gwinea: Nie mamy testówTwórca testu PCR: Oświadczam, że testy PCR,które wymyśliłem nie nadają się do diagnozywirusa, pragnę dodać też, że przewracam się wgrobie widząc z góry co się wyprawia na świecieChiny: Mamy testy na sprzedaż i fabryki mebli teżSzwecja:Niemcy: To lecimy na wakacjeMedia: Eeeee, ale wirus zbiera wielkie żniwo...?Świat: WTF?WHO: Ludzie może ktoś podesłać trochę kasy?
 –  Pozory czasem mylą i niektórzyludzie potrafią mocno zaskoczyćRobert Popielecki21 godz. · 6O tej porze wszyscy jeżdżą po mieście napełnej kurwie, bo raz, że deszcz, a dwa, żegrubo po 22 i pulsacyjne co chwilę. Wtem naInflanckiej korek. Jak to?! Otóż przez ulicęprzechodzą dwa jeże.Przechodzą prawilnie, na pasach. W odległościdwóch metrów, jeden za drugim. Co więcej,mają zielone. Wiadomo - jak to jeże, tempoprzesuwu raczej z tych średnich, jeden niuchana boki, drugiego złapała dygresja i zwinął sięw kulkę. Rząd aut gęstnieje, zaraz będziezmiana świateł, stoję trzeci i już się boję.Zielone.Auta dalej stoją. Ktoś zatrąbił z tyłu. Zpierwszego przed pasami wychodzi potomekJózwy Butryma w koszulce żołnierzyziębniętych i krzyczy w noc:- Morda, kurwo, jeże idą!Dokładnie to jeden już przeszedł, a ten drugiwciąż w kulistej depresji, chciałby ale życiowerefleksje dopadły go akurat przed BMW czarnymetalic na numerach poddębickich. Butrymsięga po jakąś kurtkę i delikatnie, powoli turlakolesia na bezpieczne pobocze, gdziewiewiórki, dzięcioły i szum brzóz. Wraca,wsiada, rusza bez migacza z nonszalanckimpiskiem i mam wrażenie, że w kwietniuprzyszła Gwiazdka.DEMOTYWATORY.PL
To jest jakiś totalny absurd! – Pewna kobieta biorąca udział w strajku przedsiębiorców dostała karę 10 tysięcy złotych, bo nie zachowała odpowiedniej odległości. Trafiła do radiowozu, w którym łącznie z nią było 8 osób. Wtedy policja nie miała nic przeciwko temu, że znajdujący się tam ludzie nie byli w stanie zachować dystansu
I tak się żyje w tej Polsce –
Rząd egipski buduje autostradę w środku dzielnicy mieszkalnej, w odległości 50,a nawet 20 cm od niektórych domów. Są chyba nawet lepsi od naszych rządzących –
9 policjantów zatrzymuje jedną kobietę. Oficjalnie: za nietrzymanie odległości 2 metrów od męża. Tak naprawdę: za przechodzenie zbyt blisko domu Kaczyńskiego – I w takim oto kraju żyjemy
Praktyka: Przed chwilą widziałam faceta, który w momencie kichnięcia obniżył sobie maskę i patrząc pod słońce można było podziwiać spektakularny wyrzut kropelek... –
W Czechach pomimo obostrzeń i zachowania odległości, branża gastronomiczna ma się dobrze –
0:24
Przykład idzie z góry –  Tłumy na koncercie Kasi Kowalskiej w Ciechanowie. Mimo epidemii. W Ciechanowie odbył się w sobotę koncert w ramach akcji "Koncertowanie pod blokiem", której celem jest umilić czas mieszkańcom w okresie epidemii koronawirusa. Zgromadził tłum ludzi. W niedzielę władze miasta poinformowały o odwołaniu całego cyklu, a wiceszef MSWiA Maciej Wąsik przekazał, że prokuratura i policja prowadzą czynności w sprawie koncertu.Dramatyczny apel Kasi Kowalskiej ws. koronawirusa. "Wypłakałam wiele godzin"Dramatyczny apel Kasi Kowalskiej ws. koronawirusa. "Wypłakałam wiele godzin"W Ciechanowie (Mazowieckie) na otwartych przestrzeniach miejskich między budynkami wielorodzinnymi, w sumie w 9 miejscach, zaplanowano do 6 maja koncerty muzyczne. W sobotę wystąpiła Kasia Kowalska.    ZOBACZ: Dramatyczny apel Kasi Kowalskiej ws. koronawirusa. "Wypłakałam wiele godzin" Nie przestrzegali zasad bezpieczeństwa Urząd miasta informował o koncertach już przed dwoma tygodniami.  Wzięto pod uwagę obostrzenia związane z zagrożeniem epidemicznym i apelowano  "o wysłuchanie koncertów z okien lub balkonów mieszkań". W komunikacie proszono również o zachowanie bezpiecznej odległości 1,5 metra, zakrywanie ust i nosów oraz przestrzegać zasad sanitarnych.  ZOBACZ: Nowe informacje w sprawie córki polskiej piosenkarki. Kasia Kowalska: "dziękuję z całego serca" Na sobotnim koncercie publiczność nie ograniczyła się jednak do słuchania z balkonów, a przed sceną zebrał się tłum mieszkańców, choć mogło nie więcej niż 50 osób. Wielu z nich nie zastosowało się do wymogów bezpieczeństwa.
Stara sowiecka szkoła rządzenia –  Stalin raz wyrwał wszystkie pióra żywemu kurczakowi wotoczeniu swoich ludzi. Nastepnie wypuścił go nas podłogę wniewielkiej odległości. kurczak bardzo krwawił i byłwycieńczony, ale kiedy Stalin zaczął rzucać mu ziarno,kurczak zaczął za nim chodzić po pokoju. Stalin powiedział doswoich ludzi "oto lekcja jak łatwo rządzić ludźmi, będą ciępopierać niezależnie od tego co im zrobisz tak długo jakbędziesz ich od czasu do czasu przekupywał czymśniewielkim".
Tak seniorzy w Nowym Dworze Gdańskim szturmowali lokal po darmowe maseczki. Nikt z nich nie zachował bezpiecznej odległości –
Sindhowie uczą w swoich wioskach dzieci prawidłowego mycia rąk i zachowania bezpiecznej odległości –
 –  Spotkałem w sklepie sąsiada, który w dupie ma wszystkie komunikaty i jak staliśmy w kolejce to przykleił się do mnie zamiast stać w odpowiedniej odległości i jeszcze kaszlał dotego.Ja: Odejdź trochę, bezpieczny dystans to 2 metry On: Weź nie przesadzajJa: Jeśli nie boisz się zachorować to spoko, ale ja mam dziecko z astmą w domu i jeśli mnie zarazisz, to ja później mogę je, a to u niego skończy się szpitalemJego odpowiedź mnie po prostu powaliła:„Ale przecież nie udowodnisz, że to ja ciebie zaraziłem!"Moim zdaniem najpierw trzeba izolować idiotów, łatwo ich wykryć, a wyleczyć z idiotyzmu i tak się nie da

Kilka słów prawdy na temat obecnej sytuacji:

 –  Sławomir Mentzen6 godz. · Wiecie jak został sformułowany nakaz noszenia maseczek? Obowiązuje on każdego kto przebywa poza swoim miejscem zamieszkania lub stałego pobytu. Obowiązuje w samochodzie, w pracy, podczas wizyty u rodziców, w banku podczas wypłacania pieniędzy. Obowiązuje niemowlaka jadącego w wózku. Cały dzień siedzę w sam w swoim gabinecie i rozmawiam z klientami przez Internet. Teraz jak rozumiem mam siedzieć sam w maseczce? I mój rozmówca również? Nie mówiąc już o tym, że zjedzenie lub wypicie czegokolwiek w pracy staje się nielegalne. Wprowadzanie w taki sposób ograniczeń skończyć może się tylko w jeden sposób. Ludzie nie będą się do nich stosować, wyrobią sobie przekonanie, że wprowadzone przez jednych idiotów prawo jest pilnowane przez drugich idiotów a kolejni idioci tych głupich przepisów przestrzegają.Czy ktokolwiek uwierzy, że Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki cały dzień, od rana do wieczora będą w swoich gabinetach w maseczkach? Czy ktoś wierzy, że od kilku tygodni Morawieckiemu cudownie przestały rosnąć włosy i dzięki temu nie musi widzieć się z fryzjerem? Wierzycie w to po tym co odstawili wczoraj w związku z uroczystościami upamiętniającymi katastrofę w Smoleńsku? Zwykły Polak nie może wyjść do lasu, nie może wyjść z żoną i dziećmi z domu, a oni w środku Warszawy urządzają sobie zgromadzenie. Starowinka dostaje mandat za odwiedzenie swojego męża na cmentarzu, a poseł Kaczyński z obstawą wjeżdża na Powązki. Inne ofiary Smoleńska też mają swoich krewnych, ale ci już nie mogą pójść na cmentarz. W końcu nie każdy jest prezesem PiS.To jest w ogóle piękna klamra, pokazująca, że tu przez te 10 lat nic nie się zmieniło. Wtedy ktoś pomyślał, że wsadzenie tylu VIPów w jeden samolot jest spoko, a teraz ktoś zgromadził premiera, marszałek sejmu i naczelnika państwa w jednym miejscu w środku epidemii. Jeżeli zagrożenie wirusem faktycznie jest tak wielkie, to najważniejsze osoby w państwie pokazały, że nasze państwo dalej jest z przemokniętego kartonu i lekce sobie waży wszelkie procedury.Do tego policja, która w kilkanaście dni postanowiła zrujnować kilkanaście lat walki o zmianę wizerunku. Cała praca poszła się czochrać, wróciły dowcipy o policjantach i nawet osoby publiczne czy dziennikarze znów nazywają ich milicją. Wiele już nie brakowało, żeby uczciwy człowiek czuł się bezpiecznie widząc policjanta. Teraz znowu policjant staje się zagrożeniem. Nie muszę chyba dodawać, że goniąca za rowerzystami policja nie będzie miała czasu biegać za bandziorami którzy w zamaskowanym społeczeństwie będą mogli bez większego ryzyka napadać na kobiety i wyrywać im torebki.Zastanawiał się ktoś tam w ogóle jak to wpływa na morale społeczeństwa? Wprowadzanie bardzo daleko idących i wątpliwych prawnie zakazów, które do tego są nieprecyzyjne, następnie wybiórcze karanie przypadkowych ludzi już samo w sobie budzi frustrację. Prawie każdy ma przy sobie telefon z kamerą, w dobie Facebooka i Twittera co chwilą jesteśmy atakowani nagraniami kolejnej absurdalnej interwencji jakiegoś policjanta. Pościgi za ludźmi jadącymi rowerami, mandaty za zmianę opon na letnie i za umycie samochodu. Jeden policjant twierdził nawet, że wyjście z psem jest uzasadnione, ale nie można mu rzucać kija, bo to już nielegalna rekreacja. Sądzę, że jak ktoś pójdzie na komendę zgłosić obecność Kaczyńskiego na cmentarzu lub brak zachowania odległości dwóch metrów podczas uroczystości pod pomnikiem, to ryzykuje mandat, bo przecież pójście na policje nie jest niezbędne do życia, prawda?Do teraz nikt nie wie, czy można wyjść pobiegać. Jedni dostają za to mandaty, inni nie. Oficjalna strona rządowa co chwilę zmienia swoje stanowisko a z rozporządzenia to w ogóle nie wynika. A co z ludźmi którzy muszą schudnąć? Otyłość przestała być niebezpieczna? To pewnie znieśli też podatek cukrowy? No nie, dalej ma wejść w terminie.Gdy pisałem, że tylko idiota może zaproponować karanie za wyjście z żoną z domu, część osób pisała, że to po to, aby policja nie miała problemu z rozróżnianiem pomiędzy osobami sobie obcymi, które lekceważą przepisy a rodzinami. No ja przepraszam. Mimo swojego krytycyzmu, nawet ja nie myślałem, że przeciętny policjant nie rozróżni małżeństwa z trójką dzieci od grupki nastolatków urządzających sobie imprezę na świeżym powietrzu. Ciekaw jestem, czy ludzie którzy uznali tamten kretyński zakaz za uzasadniony będą teraz pili kawę w pracy bez zdjęcia maseczki.Z każdym tygodniem jest coraz gorzej. Godzimy się na coraz większy absurd a władza pozwala sobie na coraz większą pychę i butę. Nie potrafię brać na poważnie ludzi, którzy twierdzą, że muszę w swoim gabinecie siedzieć w maseczce, nie mogę wyjść z domu z żoną a z dziećmi na spacer muszę iść przez blokowisko zamiast po lesie. Trzeba godnego pogardy intelektualnego upadku, by twierdzić, że przez Skype zarażę swojego rozmówcę. Jednocześnie oczywiście nie ma stanu wyjątkowego i trzeba zrobić wybory. Tak głupio jeszcze nigdy nie było. Miała być pokora i umiar. Zamiast tego mamy paluch Lichockiej, Kaczyńskiego olewającego rozporządzenia swojego rządu i obławy na rowerzystów. Te obrazki na długo z nami zostaną. Będą symbolem tej zgniłej, zepsutej i taplającej się we własnej głupocie władzy.