Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 32 takie demotywatory

Nawet 8-latek uczący się grać w "Transport Tycoon" nie wpadłby na coś równie głupiego –  Postawili przystanek w śląskimlesie. Nie da się z niego odjechaćwczoraj, 13:54 Polska150Przystanek widmo w lesie.Polsat NewsfNa obrzeżach Katowic można natknąć się na stację widmo. Jest zupełnienowa, doprowadzone są do niej tory, ale nie zatrzymuje się tam żadenpociąg. Koleje Śląskie nie zamierzają tego stanu rzeczy zmieniać. -Połączenie tam byłoby dla nas nieefektywne - ocenił rzecznik przewoźnika.
Źródło: polsatnews.pl
Najbardziej propolskifilm w XXI wieku – Czego o Polsce i Polakach dowiadujemy się z filmu?1. Straż Graniczna - chłopaki wykonują ciężką robotę, strzegąc granicy, wypychają migrantów, także kobiety i dzieci na białoruską stronę, ale taka robota, takie rozkazy. Nie czują się z tym dobrze, więcej piją. Są pojedynczy wredni osobnicy, ale nie znajdują poklasku u kolegów. Zmieniają się i jeden ze strażników pozwala odjechać rodzinie nakrytej w busie. Tego samego strażnika widzimy na koniec filmu jak na granicy polsko-ukraińskiej pomaga uchodźcom.2. Aktywiści - fantastyczni Polacy bezinteresownie pomagający ludziom zagubionym, zmarzniętym, chorym.3. Mieszkańcy Podlasia, trochę zdezorientowani, wystraszeni ale dzielący się z uchodźcami wodą, jedzeniem. Wprawdzie jeden z rolników powiadamia straż graniczną, ale czy  jest w tym coś specjalnie dziwnego czy pejoratywnego?Reasumując: Polska to kraj na ogół dobrych ludzi, ze strażą graniczną, która pomimo ludzkich rozterek twardo strzeże granicy. To dobra reklamówka naszego kraju LA LA80pikplustiffNYFF61FILM AGNIESZKI HOLLANDZIELONAGRANICAPOMAGANIENIE JEST NIELEGALNE
Mężczyzna z San Diego ukradł drogi rower, podczas kradzieży postanowił poprzytulać się z psem właściciela – Złodziej roweru z San Diego zetknął się podczas kradzieży z wyjątkowo przyjaznym ziwerzakiem. Pies rasy golden retriever ani myślał krzyżować szyków przestępcy. Podbiegł do niego, domagając się pieszczot, dał się pogłaskać i podrapać, a następnie pozwolił mu odjechać z rowerem o wartości 1300 dolarów
"Wracając do domu po 12-godzinnym dniu koszenia trawników, zobaczyłem tego dżentelmena, do dziś nie mam pojęcia, kim on jest. Ale stwierdziłem, że nie ma mowy, żebym pozwolił mu kosić taki teren samemu – Zawróciłem, rozładowałem kosiarkę, przejechałem na drugą stronę ulicy i zapytałem tego pana, czy mógłbym mu pomóc. Jego oczy rozbłysły, a ja odebrałem to jako "tak". Wskoczyłem więc na kosiarkę i zabrałem się do pracy. Kiedy kosiłem trawnik, spojrzałem i zobaczyłem, że pan pochyla się nad swoją żoną, opierając głowę na jej ramieniu. W mgnieniu oka udało mi się skosić jego trawnik. Pokazałem im kciuka w górę i zacząłem ładować kosiarkę. Jego żona przyszła do mnie, zanim zdążyłem odjechać. Była taka wdzięczna! Ich kosiarka samojezdna zepsuła się i jej mąż kosił ich duży trawnik zwykłą kosiarką. Zajęło mi to tylko 15 minut. Zmieniłem ich życie, na małą chwilę. Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta i będzie miał ochotę zrobić jutro coś dobrego dla kogoś innego. Jestem wdzięczny, że jestem tu, gdzie jestem i jestem wdzięczny ludziom, dzięki którym się tu znalazłem."
Wygląda jak fragment jakiejś powieści, której akcja toczy się w jakiejś zacofanej wsi w XIX wieku? Owszem, wygląda, ale cała sytuacja wydarzyła się w Polsce, w XXI wieku. To straszne, nawet trudno mi to skomentować bez przekleństw – Właśnie dlatego Polska jest tak zacofanym i tak biednym krajem. Właśnie dlatego PIS ma 40% (warto zaznaczyć, że akcja dzieje się na Podkarpaciu, tam PIS wszędzie oprócz Rzeszowa ma +70-90%. U nas największym problemem i główna przyczyną tego, że podczas gdy prawie cała Europa (oprócz Polski i Węgier) jest w XXI wieku nie są katolicy jako tacy, mimo że stanowią z 99% całego narodu. Problemem są zacofani dewoci, którzy bardziej niż w Boga wierzą w KK i księży. A jak władza wróci w normalne ręce, to wszystkich tych pedofilów się rozliczy, bo obecnie konsekwencje w postaci agresji i napiętnowania społecznego spotykają tych, którzy stoją po stronie ofiar. Dyrektorka małej szkoły naPodkarpaciu po sygnale oduczniów zgłosiła kurii, że ksiądzniewłaściwie dotyka dzieci. Pomajówce wieś przyszła pod szkołę ztaczkami, żeby ją wywieźć, zabralijej telefon, skakali po aucie, niepozwalali odjechać. - Mówili, żeprzecież się nic nie stało, bo księżazawsze macali - opowiada.Dyrektorka odeszła, ksiądzawansował.
24-letni kierowca powiedział, że nie będzie wykonywał poleceń policjantów, bo... ma urodziny i nic nie musi – Mężczyzna nie reagował na polecenia funkcjonariuszy, twierdząc, że nic nie musi, gdyż tego dnia obchodził urodziny. Kierowca odmówił okazania dokumentów przewozowych oraz otwarcia pojazdu, a także próbował odjechać z miejsca kontroli, nie zważając na stojącą policjantkę KodeksNa podstawie art. 95 § 1 i art. 96 § 1 ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 rpostępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. z 2018 r. poz. 475, z późn. zm.)nalozono mandat kamy w wysokości:słowniekredytowany / gotówkowy / zaoczny - zaznaczyć właściwynt PESELCO. ELLmiejsce na pieczedorganu nakladającegomandalOplatność kartą lub innym instrumentem platniczym(adres miejsca zamieszkania, w tym gmina i powiat)pouczony o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego przyjmuję mandat i potwierdzam jego odbióroraz zgadzam się uiścić grzywne w wyznaczonym terminie za popełnienie wykroczenia:130ORADA92000zachowanie stanowiące wykroczenie, czas i miejsce jego popełnienia oraz kwalifikacja prawna wykroczenia)liczba punktówtożsamośé)dcinek D-dia organu, którego funkcjonariusz nałożył mandat
Dobra wymówka, nie jest zła –  Facet około 40-tki jechał szosą swoim nowiutkim Porsche. Gdy dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka radiowozu. Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, jednak wóz policyjny nie dawał za wygraną. Facet zdał sobie sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów, przyhamował i zjechał na pobocze. Po chwili podszedł do niego policjant, poprosił o dokumenty, sprawdził je i mówi: - Wie pan co? To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek, trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoją ucieczkę, pozwolę panu odjechać bez mandatu. Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział: - W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać. - Życzę miłego weekendu! - powiedział policjant
10-letni Oliver to kibic futbolu z Anglii. W 2018 roku zrobił zdjęcie z Harry'm Kanem, a jego Tata wstawił je na Social media. Chłopak marzył o poznaniu najlepszych piłkarzy świata i poprosił ojca o pomoc w spełnieniu tego marzenia. – Od tamtej pory, "Oli" jeździ na wszystkie możliwe spotkania Tottenhamu i reprezentacji Anglii, po których czeka na zdjęcie i chwilę rozmowy z piłkarzami. Oczywiście początkowo traktowano go z dystansem, ale zarazem zawodnicy starali się poświęcić czas swojemu kibicowi. Kiedy jednak sytuacja powtarzała się dziesiątki razy, zaintrygowali się zdeterminowanym fanem.W sieci głośne było nagranie z Mauricio Pochettino, który opuszczając stadion po jednym ze spotkań szukał Olivera i nie chciał odjechać, póki nie zobaczy się z chłopakiem. W pewnym sensie dzieciak "zakumplował" się z ludźmi, którzy byli jego idolami.Po wczorajszym finale Euro, które Oliver oglądał z trybun, niespodziankę zrobił mu Jack Grealish. Reprezentant Anglii mimo oczywistego żalu po porażce, postanowił przeskoczyć do kibica na trybuny, zamienić z nim kilka zdań, zrobić pamiątkowe zdjęcie i przekazać swoje buty.Wiecie co w tej historii jest najpiękniejsze? Ojciec, który nie olał marzeń chłopaka. Nie ograniczał go, zabierał na mecze, pomagał rozwijać pasję.Może pewnego dnia Oliver się znudzi, ale wspomnienia pozostaną do końca życia
Nie zdała egzaminu na prawo jazdy, więc wsiadła do swojego auta i odjechała – 25-latka z Polkowic w trakcie egzaminu na prawo jazdy nie wyjechała nawet z placu manewrowego. Młoda kobieta próbowała odzyskać wcześniej utracone uprawnienia do kierowania pojazdami. To jednak nie przeszkadzało jej, by po oblanym egzaminie wsiąść do swojego auta i odjechać w kierunku domu. Całe zajście zauważył egzaminator, który powiadomił służby.Kiedy już udało się złapać 25-letnią kursantkę, ta była ponoć bardzo zaskoczona zatrzymaniem przez policję. Jak zatem tłumaczyła fakt, że mimo braku uprawnień wsiadła za kierownicę? - Tłumaczyła, że nie miała transportu do domu. Funkcjonariusze ukarali już 25-latkę mandatem w wysokości 500 złotych oraz pouczyli ją, że bez odpowiednich uprawnień nie może jeździć samochodem.
 –  Kilka dni temu wracałem z pracy, zmęczony, po dwóch zmianachi potrąciłem psa. Nie mogłem odjechać jak gdyby nic się niestało i zostawić go na poboczu. Kiedy się do niego zbliżyłemi zobaczyłem jego spojrzenie, łzy same popłynęły mi popoliczkach. Zawiozłem go do weta. Zostawiłem tam pół swojejwypłaty. Lekarze włożyli psu łapy w gips i powiedzieli, że będzieżyć. Kiedy wróciłem z nim do domu żona powiedziała mi, żejestem nienormalny i mogłem się nie zatrzymywać, a terazjest tylko dodatkowy problem. Jeszcze jak się dowiedziała ilepieniędzy zostawiłem u weta to mnie zostawiła.A ja tak sobie myślę, że może to będzie mój pierwszy naprawdębliski i wierny przyjaciel.
Groteskowa kradzież paliwa na stacji pod Gdańskiem – Do tej komicznie wyglądającej sytuacji doszło na stacji paliw w Bąkowie, nieopodal trójmiejskiej obwodnicy. Dwóch mężczyzn tankowało paliwo i zamierzali odjechać bez płacenia, wtedy zainterweniowali pracownicy stacji, którym jednak nie udało się zatrzymać złodziei. Policja próbuje ustalić sprawców zdarzenia, którzy jak się okazało ukradli paliwo za kwotę nieprzekraczającą 200 zł
Źródło: Wiadomości Groteskowa kradzież paliwa na stacji pod Gdańskiem
Uważajcie na zmutowane koty –  BYDGOSZCZANIE Uwaga!!! ostrzegam was przed dzikimi kocurami w naszym miescie niby jest zima o ok trzeba dokarmic ale to jest masakra co one (ablami tu w bydgoszczy są koty czarne grozne i bure iagodne i wczoraj bylim w córką w lesie na spacerkulpierw podleciał kotek bury mity fajny, dal sie poglaskac i w °gole_ Ale ten czarny to masakra jakas!!!! zaczął sapu pierw do mnie potem do mojego dziecka syczał no aż mi włosy dęba stanely, jak zaczelam uciekac przed nim z córką we wózku to chyba 100 na godzine biegłam ale 1 tak nas dogonił kocur i prawie córke mi zjadł a potem do wózka właził i chciał odjechać z dzieckiem!!! ale zaraz znajdzie sic sierota bawarska co powie ze biedne kotki J wgl a gówno biedne ludojady jakies ł tyte genetyczne mutacje.
To dopiero fantazja i... brak rozumu jednocześnie! – W Kościanie mężczyzna przybył na komisariat, aby sprawdzić poziom alkoholu w swoim organizmie - wynik pokazał 2,6 promila. Po usłyszeniu tej informacji od policjantów, facet po prostu wsiadł w swoje auto i chciał odjechać z policyjnego parkingu... Na szczęście funkcjonariusze to zauważyli i zatrzymali go.

Kierowca autobusu - mistrz trollowania

Kierowca autobusu - mistrz trollowania –  Opowiem wam historię pewnego Węgra który do perfekcji opanował sztukę trollowania le autobus na końcowym Ubrany jak niewidomy, podchodzi do autobusu... ...wchodzi po schodkach lekko się potykając... ...odpala silnik... ... i odjeżdża z pasażerami błagającymi o litość. Firma nie miała poczucia humoru, dostał ostrzeżenie. Następnym razem usiadł ze swoimi pasażerami z tyłu autobusu Gdy autobus powinien już odjechać 15 minut temu, a pasażerowie zaczęli się niecierpliwić... ...wstał i krzyknął: "Jeśli kierowca nie ma zamiaru pracować, sam poprowadzę to gówno!" i zaczął iść do kabiny. Autobus byt pusty w 5 sekund. Firma zabroniła mu żartów w pracy. Ostatni numer zrobił podczas zjeżdżania z góry. Zanim zaczął trasę, schował w autobusie dodatkową kierownicę, a gdy jechał w dół,wyrzucił ją ze swojej kabiny wrzeszcząc: "URWAŁA SIĘ KIEROWNICA, JA PIERDOLĘ, URWAŁA MI SIĘ KIEROWNICA ! Nie trzeba chyba mówić, że pasażerowie zaczęli wariować ze strachu i krzyczeć. Firma tak się wściekła, że od razu wyleciał z pracy. Łapka w górę dla geniusza!
Grażyna kasuje drzewko na parkingu w Gliwicach – Kamery i czujniki parkowania, asystent wjazdu i wyjazdu z miejsca, a baba wjechała, gdzie nie powinna, rozjechała drzewko i jeszcze chciała odjechać, jak gdyby nigdy nic
0:37
Matka miała dość zachowania swojego syna i wymierzyła mu karę – Każdy rodzic powinien mieć jakiekolwiek pojęcie, jak dobrze wychować dziecko. Tej matce tego zdecydowanie brakuje, dlatego też nie powinna sprawować opieki nad dziećmi. Nie wiadomo, czym podpadł jej kilkuletni syn, ale niezależnie od tego co zrobił, matka nigdy nie powinna wyrzucać swojego dziecka z samochodu ani straszyć, że zostawi go na ulicy.Jej syn był kompletnie przerażony i próbował złapać się auta. Mimo tego, że przeraźliwie płakał i obiecał mamie, że już będzie grzeczny, ta nie odpuściła i próbowała odjechaćSolidna kandydatka na tytuł RODZICA roku!!!Przerażające!
Pojechali do McDonald’s po śniadanie. Gdy otworzyli torbę z posiłkiem, zaczęli krzyczeć – Tego dnia wyruszyli jak zwykle do pracy. W pewnej chwili zdecydowali się, że odwiedzą McDonald’s i wezmą na wynos śniadanie. Jak pomyśleli, tak też zrobili. Zamówili to, na co mieli ochotę i po chwili odebrali gotowy posiłek. Mogłoby się wydawać, że w tej sytuacji nie ma niczego dziwnego, prawda? Otóż jest… Zawartość torby.Niespodziankaaa!Gdy kobieta zajrzała do środka, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Nie miała pojęcia jak się zachować, więc zaczęła po prostu krzyczeć…To była bardzo duża suma pieniędzy. Mogłam ją zabrać… po prostu odjechać i zrobić ogroooomne zakupy – dodała żartującOczywiście są uczciwymi ludźmi i nie zabrali z torby ani jednego banknotu.Zawrócili i odwieźli wszystko do McDonald’sBrawa dla nich, z pewnością nie każdy zachowałby się tak uczciwie na ich miejscu…

Ta mądra i niezwykle wzruszająca, historia krąży w internecie od lat. Jest jednak jak najbardziej prawdziwa, została spisana na podstawie wspomnień nowojorskiego taksówkarza, Kenta Nerburna, którego życie odmieniło się za sprawą jednej, wyjątkowej pasażerki

Ta mądra i niezwykle wzruszająca, historia krąży w internecie od lat. Jest jednak jak najbardziej prawdziwa, została spisana na podstawie wspomnień nowojorskiego taksówkarza, Kenta Nerburna, którego życie odmieniło się za sprawą jednej, wyjątkowej pasażerki – "Podjechałem pod wskazany adres i zatrąbiłem. Po paru minutach zatrąbiłem ponownie. To miał być mój ostatni klient przed końcem zmiany, więc pomyślałem, żeby po prostu odjechać, ale zamiast tego, zaparkowałem, podszedłem do drzwi i zapukałem.- Chwileczkę! - odpowiedział słaby, damski głos.Po dłuższej chwili, drzwi otworzyły się. Stała w nich drobna, starsza pani. Musiała mieć około 90 lat. Była ubrana w staromodną suknię i kapelusz z woalką, wyglądała niczym wyjęta z filmu z lat 40. Obok niej stała niewielka walizka. Mieszkanie wyglądało, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Ściany były puste, a wszystkie meble okryte folią.- Pomógłby mi Pan zanieść bagaż do samochodu? - spytała staruszka.Zaniosłem walizkę do taksówki, potem wróciłem, żeby pomóc kobiecie. Wzięła mnie pod rękę i powoli poszliśmy w stronę auta.- Dziękuję. Jest Pan taki uprzejmy - powiedziała.- Nie ma za co - odparłem - po prostu staram się traktować swoich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym, żeby inni traktowali moją mamę.- Jesteś dobrym chłopcem.Kiedy wsiedliśmy do taksówki, podała mi adres, a potem zapytała:- Czy moglibyśmy pojechać przez śródmieście?- To nie będzie najkrótsza droga...- Wiem, ale nie spieszy mi się. Jadę do hospicjum.Spojrzałem w lusterko, w jej oczach lśniły łzy.- Nie mam już żadnej rodziny - mówiła dalej łagodnym głosem - Lekarze mówią, że nie zostało mi wiele czasu.Sięgnąłem cicho do taksometru i wyłączyłem go.- Którędy mam jechać? - spytałem.Przez następne dwie godziny krążyliśmy po mieście. Pokazała mi sklepik, w którym kiedyś pracowała. Przejechaliśmy przez osiedle, na którym mieszkali z mężem jako nowożeńcy. Zatrzymaliśmy się przed fabryką mebli, gdzie kiedyś była sala balowa, w której tańczyła za młodu. Czasem prosiła, żebym zwalniał przy konkretnych budynkach i wpatrywała się w ciemność, nic nie mówiąc.- Jestem zmęczona. Jedźmy już - powiedziała nagle, gdy zza horyzontu wyszły pierwsze promienie słońca.W ciszy dojechaliśmy pod wskazany adres. Gdy tylko wysiedliśmy, pojawiło się dwóch sanitariuszy. Gdy wyjąłem z bagażnika niewielką walizkę, kobieta już siedziała na wózku inwalidzkim.- Ile jestem Panu winna? - spytała, sięgając do torebki.- Nic - odpowiedziałem.- Musi Pan z czegoś żyć.- Będę miał innych pasażerów - odpowiedziałem.Pochyliłem się i objąłem ją. Uścisnęła mnie mocno.- Dał Pan starej kobiecie chwilę radości. Dziękuję.Ostatni raz uścisnąłem jej rękę i odjechałem. Przez resztę dnia nie wziąłem już ani jednego pasażera. Jeździłem bez celu, zatopiony w myślach. Co by się stało, gdyby ta kobieta trafiła na niecierpliwego kierowcę, który chciałby jak najszybciej skończyć zmianę? Co, gdybym odmówił pojechania jej trasą albo zatrąbił tylko raz i odjechał?Kiedy teraz to wspominam, myślę, że nie zrobiłem w życiu niczego ważniejszego. Uczymy się myśleć, że nasze życie toczy się wokół ważnych wydarzeń. Ale ważne wydarzenia często zaskakują nas pod przykryciem przeżyć, które uważamy za małe i nieznaczące. Ludzie mogą nie pamiętać dokładnie, co zrobiliście albo powiedzieliście, ale będą pamiętać, jak się dzięki Wam poczuli."
Policja zatrzymała chłopczyka w zabawkowym aucie. Finał tej historii jest naprawdę uroczy – Nikt nie chce lubi być zatrzymywany przez policję. Puls przyspiesza, gdy policjant powoli podchodzi do samochodu, ale jeśli trzymasz się prawa, to nie masz o co się martwić. Tym razem sytuacja była nieco inna.Policjant kazał mu zjechać z drogi i zatrzymać samochód. Chłopiec wykazał się cierpliwością pozostając w samochodzie, gdy policjant Ryan z Kolorado w USA do niego podszedł.Policjant Ryan powiedział młodemu kierowcy, że musiał go zatrzymać, ponieważ otrzymał zgłoszenie o "lekkomyślnej" słodyczy na drodze.Co dostał chłopiec? Przybicie piątki od policjanta!Potem chłopiec mógł odjechać z uśmiechem na twarzy, w swoim małym samochodziku
Dlaczego odszedł pan z poprzedniego miejsca pracy? – Z tak marną pensją nie było za co odjechać