Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 8 takich demotywatorów

Coś w tym jest... –  Wszystko było dobrze, a onjak zwykle spie doliłtacy są ludzieprzebywamy, pożeramy to comożemy i odchodzimyjak szarańcza.Przeczytano 16:58
Kuba Wojewódzki wcześniej zarzucił Agnieszce i Małgorzacie Foremniak: – „Jak zadzwoniłem do Agnieszki i do Gosi, że odchodzę z "Mam talent", to obie powiedziały: "Odchodzimy z tobą!". A jak było później, to chyba wiemy... Ja nie wierzę w taką lojalność!” agnieszka.chylinskaMANZŁYZIE):kuba_wojewodzki_officialBagnieszka.chylinska Drogi Kubo.O Twoim odejściu z programu Mam Talent dowiedziałamsię z mediów.Ani się Chłopie ze mną nie pożegnałeś, ani niepowiedziałeś dlaczego. Dlatego - zarzucając minielojalność - po ludzku kłamiesz.Przychodziłam do Twojego programu na wyraźne Twojezaproszenie. Wtedy było wszystko cacy, bo miałeś fajnąoglądalność i taaak bardzo mnie lubiłeś. Jeszcze kilka dnitemu dzwoniłeś do mojej agentki z pytaniem czy mogęznowu do Ciebie wpaść. I wiesz? Pomyślałam: pójdę.Ale jak przeczytałam dzisiaj o mojej rzekomej nielojalnościwobec Ciebie, to pomyślałam sobie, żeś dwulicowy ikłamliwy a Tatuś mi mówił, żeby od takich trzymać się zdaleka.Idź i nie kłam więcej.PS. A może po prostu MIAŁEŚ ZŁY DZIEŃ

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły

Jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły – "Boimy się kochać, ale chcemy być kochani.Boimy się odpowiedzi wprost, ale lubimy zadawać pytania.Boimy się szczerości, ale zawsze żądamy jej w stosunku do siebie.Boimy się zrobić pierwszy krok, ale czekamy, by ktoś zrobił go w naszą stronę.Boimy się otwartości, ale nie mamy zahamowań, by zranić bliźniego.Boimy się zaufać, ale obrażamy się, gdy ktoś nam nie wierzy.Boimy się być niepotrzebni, ale lekceważymy ukochane osoby.Boimy się podejmować decyzje, ale zrzucamy wszystko na los.Boimy się odpowiedzialności i oskarżamy innych o swoje niepowodzenia.Boimy się opinii tłumu, ale sami łatwo oceniamy innych.Mówimy „nie kochasz mnie”, aby ktoś zapewnił nas, że to nieprawda.Mówimy „zimno mi”, kiedy chcemy, by ktoś nas przytulił.Mówimy „ja ciebie też” w odpowiedzi na słowa o miłości, jakbyśmy odpowiadali na czyjeś uczucie i nie brali odpowiedzialności za swoje własne.Mówimy „wszystko mi jedno”, podczas gdy coś nas dotyka i rani.Mówimy „zostańmy przyjaciółmi”, ale nie mamy zamiaru się przyjaźnić.Mówimy „mamo, tato, nie wtrącajcie się w moje życie!", ale zrzucamy na nich swoje problemy.Mówimy „niczego już od ciebie nie potrzebuję”, gdy chcemy dostać to, na czym nam zależy.Mówimy „kiedyś nie byłeś taki”, podczas gdy sami też byliśmy inni.Mówimy „nie chcę żyć”, gdy chcemy, aby ktoś nas pocieszył.Mówimy „dam sobie radę”, gdy potrzebujemy pomocy.Mówimy „to nie jest najważniejsze”, gdy chcemy przekonać siebie do pogodzenia się.Mówimy „jest mi dobrze bez ciebie”, podczas gdy na siłę szukamy kogoś, kto wypełni nasze życie.Mówimy „ufam ci”, gdy jesteśmy targani brakiem zaufania.Mówimy „robisz to specjalnie!”, podczas gdy sami robimy to samo.Mówimy „już o tobie zapomniałem”, podczas gdy stale myślimy o tym człowieku.Mówimy „to koniec”, kiedy chcemy, by to trwało, ale na naszych warunkach.Mówimy „nie odebrałem telefonu, bo byłem zajęty”, podczas gdy po prostu baliśmy się rozmawiać.Mówimy „zawsze”, „nigdy”, nie mając świadomości, co to oznacza, gdy chcemy nadać przekonującą siłę swoim słowom i nie jesteśmy w stanie dowieść tego czynami.Tak wiele mówimy różnych wyrazów, ale kiedy potrzebne jest otwarte spojrzenie i zaledwie kilka ważnych słów – zaciskamy usta, połykamy słowa i milkniemy. Potem znów mówimy wszystkie te kosmiczne bzdury. Dopiero później, „w myślach” , układamy błyskotliwy monolog we własnej głowie ze wszystkimi istotnymi słowami, poglądami, jak w filmie, a następnie odpowiadamy sami sobie właściwymi zdaniami i właściwymi odpowiedziami… Nienaganny teatr jednego samotnego aktora.Kpimy ze śmierci, ale boimy się latać samolotami.Chcemy, by zostawiono nas w spokoju, ale stale sprawdzamy nieodebrane telefony i smsy.Twierdzimy, że życie jest piękne, ale sami niszczymy je w sobie i wokół siebie.Nie pijemy wody z kranu, bo to szkodzi, ale alkohol, papierosy i fastfoody wchłaniamy bez problemu.Nie cierpimy chamstwa, ale sami łatwo wpadamy w złość i niezadowolenie w stosunku do świata i innych.Mówimy o radości, ale własny uśmiech trzymamy pod kluczem.Denerwują nas cudze wady, ale własne nazywamy „oryginalnością”.Nie przywiązujemy wagi do opinii publicznej, ale stale pytamy „co ludzie powiedzą?”, „co pomyślą inni?”Denerwuje nas cudze bogactwo, ale nie mamy nic przeciwko temu, by je dostać.Zamykamy drzwi na trzy spusty, ale czekamy na cud.Wiemy, jak zmienić świat, ale nie chcemy zmieniać siebie.Denerwują nas cudze zalety, ponieważ czujemy się z nimi nieswojo.Potrzebujemy stabilizacji, ale sami potrafimy niebezpiecznie rozbujać łódź przy najmniejszym podmuchu wiatru.Jesteśmy uprzejmi wobec obcych, ale obcesowi wobec bliskich.Widzimy w innych własne odbicie i to nas drażni.Pragniemy zrozumienia, ale nigdy nie myślimy o motywach innych ludzi.Obrażamy się, gdy ktoś sprawia nam przykrość, ale zapominamy o elementarnym dziękowaniu.Ktoś bez przerwy jest nam coś winien, ale zapominamy o własnych długach.Nie lubimy plotek, ale bez pytania ingerujemy w czyjeś życie.Odchodzimy, by nas zawracano.Prowadzimy dysputy o cierpliwości, ale nie potrafimy nawet słuchać bez przerywania.Przechowujemy grube tomy cudzych grzechów, ale nigdy nie zaglądamy do notesu dobrych uczynków.Panicznie boimy się śmierci, ale żyjemy tak, jakbyśmy byli nieśmiertelni.Po prostu… jesteśmy dziećmi, które nie wyrosły…"
Źródło: Tatyana Varukha
Stary człowiek, który nie miał nic wartościowego, zmarł w domu opieki. Podczas sprzątania jedna z pielęgniarek dostrzegła TO! – Stary zepsuty człowiek."Co widzisz pielęgniarko… Co widzisz?O czym myślisz, kiedy patrzysz na mnie?Zepsuty stary człowiek, niezbyt mądry, niepewnych zwyczajów, z zamglonymi oczyma?Który drybluje swoim jedzeniem i nie udziela odpowiedzi, kiedy mówisz głośno: „Żałuję, że nie chcesz spróbować!”Który wydaje się nie zauważać rzeczy, które robisz.I na zawsze traci skarpety lub buty.Kto, z oporem lub nie, pozwala robić co chcesz podczas kąpieli i karmienia, wypełniając tak swój długi dzień.Czy tak właśnie myślisz, czy tak to widzisz?Zatem otwórz oczy, pielęgniarko. Nie widzisz mnie!Powiem ci kim jestem jak już tutaj siedzę.Jestem małym 10-letnim dzieckiem z mamą i tatą,braćmi i siostrami, którzy się wzajemnie kochają.Młodym 16-letnim chłopakiem ze skrzydłami na nogach marzącym, że niedługo spotkam swoją miłość.20-letnim Panem Młodym, którego serce rośnie,pamiętając śluby, które składał.25-letnią w pełni samodzielną osobą.Jestem potrzebny aby stworzyć bezpieczny szczęśliwy dom.30-letnim mężczyzną. Moi malcy rosną tak szybko, połączeni więzami, które będą długo trwać.Przy 40-stce moi młodzi synowie dorośli i zniknęli,ale moja kobieta jest obok mnie i widzi jak się smucę.50 lat i coraz więcej dzieci bawi się wokół mnie,Ponownie mamy dzieci… Moja umiłowana i ja.Ciemne dni nadeszły - moja żona nie żyje.Patrzę w przyszłość i drżę ze strachu.Moje dzieci mają już własne pociechy.Myślę nad przeszłością i miłością, którą znałem.Teraz jestem już stary, a natura jest okrutna.To żart, bo na starość wyglądasz jak głupek.Ciało się kruszy. Wdzięk i wigor odchodzą.Teraz mam kamień, gdzie kiedyś było serce.Ale w środku mieszka nadal młody mężczyzna.A teraz znowu moje zgorzkniałe serce pęcznieje.Pamiętam radość, pamiętam ten ból.Kocham życie i żyję na nowo.Myślę po latach, jest ich zbyt mało, odchodzimy zbyt szybko i trzeba zaakceptować fakt,że nic nie może trwać wiecznie.Więc otwórzcie oczy, ludzie.Otwórzcie i zobaczcie…Nie jestem zrzędliwym starcem.Spójrz bliżej…Zobacz MNIE!!" Stary zepsuty człowiek"Co widzisz pielęgniarko… Co widzisz?O czym myślisz, kiedy patrzysz na mnie?Zepsuty stary człowiek, niezbyt mądry,niepewnych zwyczajów, z zamglonymi oczyma?Który drybluje swoim jedzeniem i nie udziela odpowiedzi,kiedy mówisz głośno: „Żałuję, że nie chcesz spróbować!”Który wydaje się nie zauważać rzeczy, które robisz.I na zawsze traci skarpety lub buty.Kto, z oporem lub nie, pozwala robićco chcesz podczas kąpieli i karmienia,wypełniając tak swój długi dzień.Czy tak właśnie myślisz, czy tak to widzisz?Zatem otwórz oczy, pielęgniarko. Nie widzisz mnie!Powiem ci kim jestem jak już tutaj siedzę.Jestem małym 10-letnim dzieckiem z mamą i tatą,braćmi i siostrami, którzy się wzajemnie kochają.Młodym 16-letnim chłopakiem ze skrzydłami na nogachmarzącym, że niedługo spotkam swoją miłość.20-letnim Panem Młodym, którego serce rośnie,pamiętając śluby, które składał.25-letnią w pełni samodzielną osobą.Jestem potrzebny aby stworzyć bezpieczny szczęśliwy dom.30-letnim mężczyzną. Moi malcy rosną tak szybko,połączeni więzami, które będą długo trwać.Przy 40-stce moi młodzi synowie dorośli i zniknęli,ale moja kobieta jest obok mnie i widzi jak się smucę.50 lat i coraz więcej dzieci bawi się wokół mnie,Ponownie mamy dzieci… Moja umiłowana i ja.Ciemne dni nadeszły – moja żona nie żyje.Patrzę w przyszłość i drżę ze strachu.Moje dzieci mają już własne pociechy.Myślę, nad przeszłością i miłością, którą znałem.Teraz jestem już stary, a natura jest okrutna.To żart, bo na starość wyglądasz jak głupek.Ciało się kruszy. Wdzięk i wigor odchodzą.Teraz mam kamień, gdzie kiedyś było serce.Ale w środku mieszka nadal młody mężczyzna.A teraz znowu moje zgorzkniałe serce pęcznieje.Pamiętam radość, pamiętam ten ból.Kocham życie i żyję na nowo.Myślę po latach, jest ich zbyt mało,odchodzimy zbyt szybko i trzeba zaakceptować fakt,że nic nie może trwać wiecznie.Więc otwórzcie oczy, ludzie.Otwórzcie i zobaczcie…Nie jestem zrzędliwym starcem.Spójrz bliżej…Zobacz MNIE!!"

20 praw, które z pozoru wydają się bezsensowne, ale w gruncie jest w nich sporo prawdy:

20 praw, które z pozoru wydają się bezsensowne, ale w gruncie jest w nich sporo prawdy: – 1. Prawo podobieństwaNie ma przypadkowych znajomości w życiu, nieświadomie zawsze przyciągasz ludzi, którzy są podobni do ciebie.2. Prawo równoważniKiedy pragniesz czegoś, a nie możesz tego dostać. Porzuć to i zajmij się czymś innym, to pierwsze samo przyjdzie.3. Prawo BobaJeśli Bob ma problem z każdym wokoło, to zazwyczaj Bob jest problemem.4. Prawo tłumieniaWszystko, co starasz się stłumić w swoim umyśle, wyjdzie w najmniej odpowiednim momencie.5. Prawo barieryKażda poważna decyzja w życiu ma jakąś barierę, bardzo ciężką do przekroczenia. Coś, co wydaj się nie do przejścia. Jednak, gdy jej nie złamiesz, może okazać się, że przegapiłeś życiową szansę.6. Prawo płaceniaPłacisz za wszystko za aktywność i działanie, a także za bezczynność. Ty decydujesz, co kosztuje więcej! Warto pamiętać, że z porażek też wiele można się nauczyć.7. Prawo drzwiŻycie jest ciągłym wybieraniem, zawsze masz wybór, a twoim wyborem może być jego brak. Nie zawsze jest łatwo podjęć dobrą decyzję, bo gdy zamykają się jedne drzwi, pojawiają się kolejne.8. Prawo przyciąganiaPrzyciągamy to, o czym intensywnie myślimy. Jeśli będziemy pisać czarne scenariusze i wałkować to, co może się nie udać. Nie uda się.9. Prawo ograniczenia #1Nie możesz odpowiadać za wszystko, bo nie masz na to wpływu. Nawet najlepiej zaplanowana rzecz jest podatna na wiele innych czynników, których nie przewidzisz.10. Prawo ograniczenia #2Nie możesz mieć wszystkiego, nawet jeśli ciężko pracujesz i bardzo tego pragniesz. Sekretem szczęścia jest docenianie tego, co się ma.11. Prawo regularnościJeśli coś się dzieje raz to wypadek, dwa razy to przypadek. Kiedy to się stanie po raz trzeci to reguła.12. Prawo zmianyJeśli chcesz zmiany w życiu, nie możesz na nią biernie czekać. Trzeba samemu wziąć życie w ręce.  Jeśli nigdy nie wyruszysz w drogę, punkt docelowy sam do ciebie nie przyjdzie.13. Prawo taksówkiIm dłuższa trasa taksówką, tym więcej musisz zapłacić. Podobnie jest ze złą drogą, im dalej brniesz w nią, tym drożej będzie kosztować cię powrót.14. Prawo myśleniaŚwiat zewnętrzny, jaki cię otacza, jest wyrazem tego, co masz w sobie. Jeśli nic nie idzie dobrze, zajrzyj w siebie, a tam odnajdziesz odpowiedź.15. Prawo połowyW związku z inną osobą ty jesteś zawsze w połowie drogi. Jeśli ruszysz dalej, a druga strona nie wykona ruchu, oznacza to, że nie podejmuje działań, by związek trwał. Nie zmienisz tego.16. Prawo harmoniiLudzie szukają harmonii. Możesz osiągnąć harmonię ze światem tylko wtedy, gdy osiągniesz ją ze sobą samym. Gdy akceptujesz siebie, będziesz umiał zaakceptować świat.17. Prawo lustraGdy coś przeszkadza ci w innych, znaczy to, że przeszkadza ci w samym sobie. To, czego nie chcesz słyszeć od innych, jest najważniejszą dla ciebie rzeczą w życiu.18. Prawo reakcji łańcuchowejJeśli pozwolisz negatywnym uczuciom rządzić, to pociągnie za sobą konsekwencje. Jeśli marzysz o czymś, a nie robisz nic więcej, to świat realny zastąpi świat marzeń i nic nie osiągniesz. Myśl o problemie tak, by znaleźć rozwiązanie, nie by go rozpamiętywać i liczyć na cud cofnięcia się czasu.19. Prawo oceny własnej osobowościInni praktycznie zawsze oceniają cię tak, jak ty sam siebie. Zatem nie ma sensu dążyć do perfekcji na pokaz i udawania, lepiej być sobą.20. Prawo sensu życiaPrzychodzimy nie wiadomo skąd, staramy się pojąć znaczenie i sens życia, odchodzimy nie wiadomo gdzie. Każda osoba ma własny sens życia, który zmienia się na różnych etapach życia. W końcu dochodzi się do wniosków, że największym sensem życie jest ono samo
Czasami odchodzimy tylko po to, żeby sprawdzić, czy ktoś za nami pójdzie – Najgorsze jest rozczarowanie, kiedy odwracasz się,a za tobą nikogo nie ma
Źródło: internet

Gdy Mak Filiser zmarł w domu opieki, pielęgniarki uważały, że nie zostawił po sobie żadnych przedmiotów

Gdy Mak Filiser zmarł w domu opieki, pielęgniarki uważały, że nie zostawił po sobie żadnych przedmiotów – Podczas sprzątania natknęły się jednak na pewien list... Wiersz nosi tytuł „Stary zepsuty człowiek” Co widzisz pielęgniarko… Co widzisz?O czym myślisz, kiedy patrzysz na mnie?Zepsuty stary człowiek, niezbyt mądry,niepewnych zwyczajów, z zamglonymi oczyma?Który drybluje swoim jedzeniem i nie udziela odpowiedzi,kiedy mówisz głośno: „Żałuję, że nie chcesz spróbować!”Który wydaje się nie zauważać rzeczy, które robisz.Kto, z oporem lub nie, pozwala robić co chcesz podczas kąpieli i karmienia,wypełniając tak swój długi dzień.Czy tak właśnie myślisz, czy tak to widzisz?Zatem otwórz oczy, pielęgniarko.Nie widzisz mnie!Powiem ci kim jestem jak już tutaj siedzę.Jestem małym 10-letnim dzieckiem z mamą i tatą,braćmi i siostrami, którzy się wzajemnie kochają.Młodym 16-letnim chłopakiem ze skrzydłami na nogach marzącym,że niedługo spotkam swoją miłość.20-letnim Panem Młodym, którego serce rośnie,pamiętając śluby, które składał.25-letnią w pełni samodzielną osobą.Jestem potrzebny aby stworzyć bezpieczny szczęśliwy dom.30-letnim mężczyzną. Moi malcy rosną tak szybko,połączeni więzami, które będą długo trwać.Przy 40-ce moi młodzi synowie dorośli i zniknęli,ale moja kobieta jest obok mnie i widzi jak się smucę.50 lat i coraz więcej dzieci bawi się wokół mnie,Ponownie mamy dzieci… Moja umiłowana i ja.Ciemne dni nadeszły – moja żona nie żyje.Patrzę w przyszłość i drżę ze strachu.Moje dzieci mają już własne pociechy.Myślę, nad przeszłością i miłością, którą znałem.Teraz jestem już stary, a natura jest okrutna.To żart, bo na starość wyglądasz jak głupek.Ciało się kruszy. Wdzięk i wigor odchodzą.Teraz mam kamień, gdzie kiedyś było serce.Ale w środku mieszka nadal młody mężczyzna.A teraz znowu moje zgorzkniałe serce pęcznieje.Pamiętam radość, pamiętam ten ból. Kocham życie i żyję na nowo.Myślę po latach, jest ich zbyt mało, odchodzimy zbyt szybko i trzeba zaakceptować fakt,że nic nie może trwać wiecznie.Więc otwórzcie oczy, ludzie.Otwórzcie i zobaczcie…Nie jestem zrzędliwym starcem.Spójrz bliżej…Zobacz MNIE!!Wiersz nosi tytuł „Stary zepsuty człowiek” Co widzisz pielęgniarko… Co widzisz?O czym myślisz, kiedy patrzysz na mnie?Zepsuty stary człowiek, niezbyt mądry,niepewnych zwyczajów, z zamglonymi oczyma?Który drybluje swoim jedzeniem i nie udziela odpowiedzi,kiedy mówisz głośno: „Żałuję, że nie chcesz spróbować!”Który wydaje się nie zauważać rzeczy, które robisz.Kto, z oporem lub nie, pozwala robić co chcesz podczas kąpieli i karmienia,wypełniając tak swój długi dzień.Czy tak właśnie myślisz, czy tak to widzisz?Zatem otwórz oczy, pielęgniarko.Nie widzisz mnie!Powiem ci kim jestem jak już tutaj siedzę.Jestem małym 10-letnim dzieckiem z mamą i tatą,braćmi i siostrami, którzy się wzajemnie kochają.Młodym 16-letnim chłopakiem ze skrzydłami na nogach marzącym,że niedługo spotkam swoją miłość.20-letnim Panem Młodym, którego serce rośnie,pamiętając śluby, które składał.25-letnią w pełni samodzielną osobą.Jestem potrzebny aby stworzyć bezpieczny szczęśliwy dom.30-letnim mężczyzną. Moi malcy rosną tak szybko,połączeni więzami, które będą długo trwać.Przy 40-ce moi młodzi synowie dorośli i zniknęli,ale moja kobieta jest obok mnie i widzi jak się smucę.50 lat i coraz więcej dzieci bawi się wokół mnie,Ponownie mamy dzieci… Moja umiłowana i ja.Ciemne dni nadeszły – moja żona nie żyje.Patrzę w przyszłość i drżę ze strachu.Moje dzieci mają już własne pociechy.Myślę, nad przeszłością i miłością, którą znałem.Teraz jestem już stary, a natura jest okrutna.To żart, bo na starość wyglądasz jak głupek.Ciało się kruszy. Wdzięk i wigor odchodzą.Teraz mam kamień, gdzie kiedyś było serce.Ale w środku mieszka nadal młody mężczyzna.A teraz znowu moje zgorzkniałe serce pęcznieje.Pamiętam radość, pamiętam ten ból. Kocham życie i żyję na nowo.Myślę po latach, jest ich zbyt mało, odchodzimy zbyt szybko i trzeba zaakceptować fakt,że nic nie może trwać wiecznie.Więc otwórzcie oczy, ludzie.Otwórzcie i zobaczcie…Nie jestem zrzędliwym starcem.Spójrz bliżej…Zobacz MNIE!!
Zachłanność – Doprowadza do tego, że mogąc mieć wszystko odchodzimy z niczym..

1