Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 16 takich demotywatorów

Mapa została odświeżona o najnowsze dane. I tak na przykład PKB woj. mazowieckiego jest zbliżone do PKB Ukrainy i Węgier, a sama Warszawa ma PKB zbliżone do PKB Etiopii –  PKB województw porównane do państw (2022)+"OBSERWATORGOSPODARCZYH
Damian Diaz, funkcjonariusz aparatu propagandy z Wiadomości przechodzi do NBP – To on robił materiały w stylu Korei Północnej na temat Dudy. Teraz partia matka odwdzięcza się ciepłą posadką u Glapy za kilkadziesiąt tysięcy na rękę co miesiąc obserwator,finansowy.plDowiesz się więcejatie:
 –  Dobromir Sośnierzposeł, wiceprezes partii KORWINZwierzęta to tylko maszyny zrobione zmięsa (...) Zwierzęta nie czują bóludlatego, że nie mieszka w nich żadenwewnętrzny obserwator, który mógłby tenból odczuwać. Zwierzęta to tylko maszyny,tak samo jak komputer, zdolne doprowadzenia pewnych obserwacji, alebezduszne. Nikogo tam w środku nie ma, wzwierzęciu, i nie musimy się tymnaprawdę przejmować.
Nawet bogaci Austriacy będą pewnie płacić za paliwo mniej niż my –  ORLEN zrealizuje ekspansję wAustrii. Koncern przejmie ponad200 stacjiAdam Suraj2 dni temu 3 minut temuOBSERWATORGOSPODARCZYQ =ORLEN szybko i skutecznie wykorzystuje korzyści płynące z połączeniaz Grupą Lotos i PGNIG. Fuzje znacząco zwiększyły potencjałrozwojowy i inwestycyjny Grupy. Przykładem tego jest finalizowanywłaśnie zakup przez ORLEN 266 stacji paliw w Austrii, działającychpod marką Turmöl. W efekcie tej transakcji spółka znajdzie się wśródtrzech największych sieci paliwowych w tym kraju, posiadając aż 10procent udziału w rynku detalicznym.ORLEN stanie się ważnym graczem narynku paliwowym w AustriiWkrótce ORLEN przejmie 266 nowoczesnych stacji paliw w wynikunabycia od Grupy Doppler 100 proc. udziałów w spółce DopplerEnergie, będącej operatorem sieci stacji paliw w Austrii. Stacje działająceobecnie pod marką Turmöl są zlokalizowane w całym kraju i należą dojednej z najpopularniejszych sieci w państwie, osiągającej stabilne wynikifinansowe. Blisko połowa nabywanych stacji to obiekty samoobsługowe,które umożliwiają klientom zakup paliwa i płatność za nie bezpośrednioprzy dystrybutorze.

Kilkudziesięciu redaktorów naczelnych polskich mediów podpisało deklarację w obronie niezależności prasy, radia, telewizji i internetu po tym, jak w ostatnich dniach zostały opublikowane teksty ujawniające próby nacisku ludzi władzy na wolność redakcji Deklarację podpisali:

Deklarację podpisali: – Andrzej Andrysiak, Gazeta Radomszczańska Jerzy Baczyński, PolitykaOliwia Bosomtwe, NoizzKamila Ceran, Tok FMBogusław Chrabota, RzeczpospolitaDaniel Długosz, Nowa Gazeta TrzebnickaŁukasz Dynowski, o2.plJakub Dźwilewski, Telewizja Kędzierzyn-KoźleJoanna Gąska, losice.infoRobert Graczyk, Komputerswiat.plRafał Gruchalski, portEl.plKrzysztof Jedlak, Dziennik Gazeta PrawnaMagda Jethon, Radio Nowy ŚwiatGrażyna Kaim, PrzełomPaweł Kapusta, Wirtualna PolskaAleksandra Karasińska, Forbes WomenMagdalena Kicińska, Pismo. Magazyn OpiniiŁukasz Kijek, Money.plRenata Kluczna, Tygodnik Regionalny "7 dni"Michał Kołodziejczyk, Canal+ SportKatarzyna Kozłowska, FaktPiotr Kozłowski, Auto-Świat.plDominik Księski, PałukiWojciech Kukliński, eKoszalin.plMikołaj Kunica, Business InsiderJarosław Kurski, Gazeta WyborczaŁukasz Lipiński, polityka.plRafał Madajczak, Gazeta.plMichał Mańkowski, NaTemat.plOlga Mickiewicz, Radio 357Piotr Morlewski, Nowy TydzieńWojciech Naja, Tygodnik Reporter GazetaGrzegorz Nawacki, Puls BiznesuPiotr Pacewicz, OKO.pressRyszard Pajura, Obserwator LokalnyPiotr Paterski, Tygodnik TucholskiPaweł Pełka, Tygodnik PodhalańskiŁukasz Różański, Wiadomości WrzesińskieMichał Samul, TVN24, Fakty TVNTomasz Sekielski, NewsweekMariusz Smolarek, Radio ZetTadeusz Sołtys, RMF FMKrzysztof Strzelecki, Tygodnik SiedleckiAgnieszka Szymkiewicz, Swidnica24.plJanusz Urbaniak, Rzecz KrotoszyńskaWojciech Waligórski, Nowy ŁowiczaninBartosz Węglarczyk, OnetPaweł Wołosik, Przegląd SportowyPaweł Zielewski, ForbesAnna Zimny-Zając, MedonetKrzysztof Zyzik, Tygodnik O!Polska Jako redaktorki i redaktorzy naczelni największych polskichmediów stajemy w obronie ich niezależności i deklarujemy naszeniepodważalne przywiązanie dla wartości dziennikarskich, takichjak obiektywizm, rzetelność i uczciwość dziennikarska.Jesteśmy przekonani, że naszym podstawowym obowiązkiem jestpatrzenie na ręce tym, którzy sprawują władzę oraz dostarczaniewiarygodnych informacji opartych na sprawdzonych źródłach,dbając o różnorodność perspektyw. Naszym celem jest zawszezapewnienie pełnej, zrównoważonej prezentacji faktów.W ostatnich dniach na łamach Onetu i Wirtualnej Polski zostałyopublikowane teksty ujawniające próby nacisku ludzi władzy nawolność redakcji. Po licznych przypadkach z niedawnejprzeszłości - lex TVN, postępowaniach Krajowej Rady Radiofonii iTelewizji, masowo wysyłanych do polskich redakcji pozwach - tokolejne próby ograniczania niezależności polskich mediów.Deklarujemy, że będziemy bronić niezależności polskiegodziennikarstwa, a zarządzane przez nas redakcje będą solidarniei konsekwentnie informować społeczeństwo o każdej próbiewpływania władzy na media.Razem będziemy walczyć o utrzymanie wolnych i niezależnychmediów jako fundamentu demokratycznego społeczeństwa,chroniąc prawo obywateli do dostępu do wiarygodnychinformacji.
 –  Grzegorz Furgo@GrzegorzFurgoMina funkcjonariusza w TVP bezcenna..Poseł KO - Krzysztof Grabczuk :„Pan wie o tym doskonale, że jesteście nazywani przez Polaków szczujnią”.Proszę żeby przez moment był pan dziennikarzem" a nie "funkcjonariuszem PiS".Tak powinno się zaczynać i kończyć wizyty w TVP.ZdjęcieBarbara Zdrojewska i 9 innych użytkowników10:40 PM · 6 sie 2022 od Warszawa, Polska·Twitter for iPhone66 Tweetów podanych dalej3 Cytaty z Tweeta431 PolubieńObserwator rzeczy ulotnych i dziwnych@obserwatorum·12 g.W odpowiedzi do @GrzegorzFurgo @BZdrojewska  i 9 innych użytkownikówWysyłajcie takich posłów, którzy mówią do nich w ten sposób inaczej przekaz do suwerena nie dotrze, punktować ich merytorycznie, nie wchodzić w polemiki, tylko max. wykorzystać swój czas, wielu z nas ze względu na higienę, tego szamba nie ogląda, ale takich chwil się zmusimy
Tata dowiaduje się, że córka znęcała się nad dziewczynką, więc funduje ofierze zakupy przeznaczone dla córki – Kiedy opowiesz rodzicom, że ich dzieci nie szanują innych i znęcają się nad rówieśnikami, większość z nich stanie w ich obronie i nie zaakceptuje, że są oni winni.Jednak są też tacy rodzice, którzy nigdy nie pozwolą, by ich dzieci były powodem czyjegoś cierpienia.Kiedy ojciec dowiedział się, że jego córka znęca się nad inną dziewczyną, nie był z tego powodu szczęśliwy. Co więcej, wiedział, że musi natychmiast zareagować. Był zdeterminowany, aby dać jej lekcję, którą zapamięta.Kiedy sam był nastolatkiem doświadczył jak to jest być dręczonym. Nie znosił więc faktu, że córka mogła robić to komuś.Aby ukarać ją za jej zachowanie, zrobił coś, co sprawiło, że wszyscy rodzice zaczęli go chwalić.Wiedział, że jego córka kocha zakupy bardziej niż cokolwiek innego i postanowił wykorzystać ten fakt na swoją korzyść.Przez jakiś czas oszczędzał, bo chciał zrobić z nią wypad na zakupy. Jednak teraz, gdy dowiedział się, że jest łobuzem, nie był pewien, czy to zrobi. W zasadzie był pewien, że na to nie zasłużyła.Najlepsze w tej wyprawie na zakupy było to, że córka brała w nich udział, ale tylko jako obserwator.Jej tata nic jej nie kupił, ale widziała wszystkie ładne rzeczy, które dostała dręczona dziewczynka.Zdecydowanie zasługuje na nagrodę rodzica rokuChcę, by inni rodzice wiedzieli, że powinni zrobić wszystko, co w ich mocy, by ich dzieci były dobrymi ludźmi, nawet jeśli wymaga to desperackich działań Kiedy opowiesz rodzicom, że ich dzieci nie szanują innych i znęcają się nad rówieśnikami, większość z nich stanie w ich obronie i nie zaakceptuje, że są oni winni.Jednak są też tacy rodzice, którzy nigdy nie pozwolą, by ich dzieci były powodem czyjegoś cierpienia.Kiedy ojciec dowiedział się, że jego córka znęca się nad inną dziewczyną, nie był z tego powodu szczęśliwy. Co więcej, wiedział, że musi natychmiast zareagować. Był zdeterminowany, aby dać jej lekcję, którą zapamięta.Kiedy sam był nastolatkiem doświadczył jak to jest być dręczonym. Nie znosił więc faktu, że córka mogła robić to komuś.Aby ukarać ją za jej zachowanie, zrobił coś, co sprawiło, że wszyscy rodzice zaczęli go chwalić.Wiedział, że jego córka kocha zakupy bardziej niż cokolwiek innego i postanowił wykorzystać ten fakt na swoją korzyść.Przez jakiś czas oszczędzał, bo chciał zrobić z nią wypad na zakupy. Jednak teraz, gdy dowiedział się, że jest łobuzem, nie był pewien, czy to zrobi. W zasadzie był pewien, że na to nie zasłużyła.Najlepsze w tej wyprawie na zakupy było to, że córka brała w nich udział, ale tylko jako obserwator.Jej tata nic jej nie kupił, ale widziała wszystkie ładne rzeczy, które dostała dręczona dziewczynka.Zdecydowanie zasługuje na nagrodę rodzica rokuChcę, by inni rodzice wiedzieli, że powinni zrobić wszystko, co w ich mocy, by ich dzieci były dobrymi ludźmi, nawet jeśli wymaga to desperackich działań
Dobry obserwator to zdjęcie zrobił –  Andrzej SaramonowiczNie wiem, kto zrobił to zdjęcie,chylę czoła przedspostrzegawczością.
Dobromir Sośnierz - poseł, wiceprezes partii KORWiN o zwierzętach: – "Zwierzęta to tylko maszyny zrobione z mięsa (...) Zwierzęta nie czują bólu dlatego, że nie mieszka w nich żaden wewnętrzny obserwator, który mógłby ten ból odczuwać. Zwierzęta to tylko maszyny, tak samo jak komputer, zdolne do prowadzenia pewnych obserwacji, ale bezduszne. Nikogo tam w środku nie ma, w zwierzęciu, i nie musimy się tym naprawdę przejmować"
 –
Bo jest tam prawdziwy obserwator –  STANISŁAW BAREJA
Nie żyje Andrzej Adamiak. Lider zespołu Rezerwat miał 60 lat – Andrzej Adamiak był gitarzystą basowym i liderem Rezerwatu od momentu powstania zespołu w 1982 r. W 1984 roku podczas krótkiego rozstania z Rezerwatem trafił do formacji Czerwony Kapturek i Omen, z którą nagrał singiel dla Tonpressu.Rezerwat szybko po powstaniu stał się jednym z najpopularniejszych zespołów rockowych w Polsce. Grupa ma na swoim koncie takie albumy jak "Rezerwat" z 1984 r. czy "Serce" z 1987 r. Na krążki trafiły wielkie przeboje grupy - "Obserwator", "Zaopiekuj się mną", "Parasolki" i "Kocha ciebie niebo". Dzięki tym piosenkom Rezerwat zyskał status grupy kultowej i sprzedał prawie milion albumów oraz ponad milion składanek. Po trzydziestoletniej przerwie od muzyki, w 2016 r. Rezerwat powrócił z nową płytą. Adamiak nadal pełnił rolę czołowej postaci grupy
Tak wygląda praca na budowie –  DyrektorPRStarszyStarszy obserwatorsiedzącyStarszyksiegowyManagerKierownikochronyDoradcaNadzorcaprojektuVIPbudowyDyrektorgeneralnyKopaczZdzichu

W końcu ktoś napisał całą prawdę o walce KODu i rządach PiSu

W końcu ktoś napisał całą prawdę o walce KODu i rządach PiSu –  Mój ruch oporuSzóstego września prezydent Gdańska Paweł Adamowicz umieścił na twitterze dość bezradny wpis: „Stało się #MKIDN łączy od 1grudnia muzeum IIWś i Muzeum Westerplatte, to nie jest #dobrazmiana :(”. Odpowiedziało mu kilka kwęknięć w rodzaju „To niech zapłacą za działkę w takim razie” i to wszystko. Protest. Nikt nie napisał (sorki, ja w końcu napisałem) „Nie ma co biadolić tylko zapowiedzieć ponowne rozdzielenie, gdy stracą władzę. Połączenie nazwać chwilowym.” Kropka.PIS okłada Polskę bejzbolem propagandy, Kukiz tańczy mu w rytm jak pajacyk na sznurkach, a opozycja bezradnie rozkłada ręce. Za chwilę Macierewicz każe odczytać apel „poległych w Smoleńsku” u wrót krematorium w Auschwitz – i nie będzie żadnej mocnej reakcji, poza wyrażonym niesmakiem na ekranach telewizji. Wkurza mnie to od wielu tygodni. Chyba od chwili nocnego gwałtu na sejmie w wykonaniu komunisty Piotrowicza, który nie obcyndalając się zbytnio rechotał, olewał głosy opozycji, rozdawał klapsy, manipulował pracami, odmawiał prawa wygłaszania zastrzeżeń, a gdy padały pytania o wyjaśnienie, mówił „Koniec dyskusji, przechodzimy do głosowania”. Tyle. Gdy raz głosowanie wyśliznęło mu się z rąk, uznał je za sfałszowane i wbrew prawu je powtórzył, a posłowie opozycji karnie wzięli w nim udział. Jak te biedne owce w „Milczeniu owiec”, które nie kwękając szły na rzeź. Nikt nie powiedział: „To, co robicie, jest nielegalne” i nie odmówił wzięcia udziału w farsie. Odwrotnie – wszyscy obecni ją przyklepali.Opozycja kwili. Nie walczy. Nie ma programu. Nie szturmuje. Ba, nawet nie ma odpowiedzi, ani utalentowanych mówców-specjalistów od ripost, ani wspaniałych nośnych argumentów, które popłynęłyby samodzielnie w stronę społeczeństwa i stanowiły zasiew pod ruch oporu. Opozycja jest obijanym workiem bokserskim, w który wali byle kto, w rękawicach lub bez, a ona tylko dynda na sznurze i czasem się bujnie z wgniecionym nosem. Obita wydusza z siebie niczym wągra żałosne hasło „Zasługujecie na więcej”, po czym wyśmiana chowa je pod fartuszkiem (i słusznie, bo denne).Walka to jest walka, a nie pokorne przyjmowanie wszystkich ciosów i akceptowanie fauli. To, że pisiści chcą strącić sędziów z boiska i zmienić przepisy gry, wymaga twardego odporu, a tu okazuje się, że tylko Nadzwyczajny Kongres Sędziów i niezmordowani prezesi – Pani Gersdorf, Panowie Stępień, Zoll, Safjan i Rzepliński – go okazali. Bezwzględny, mądry, taktowny, nie do obalenia. A teraz, gdy zaczyna się ich kompromitowanie – opozycja milczy. Żadna partia nie podjęła uchwały stającej naprzeciw szkalowaniu sędziów. Tak, jakby losy Trybunału były zadaniem tych paru sędziów, a nie członków opozycji i jakby nie chodziło o obronę demokracji w Polsce. Nikt nie wydał komunikatu: „Gdy dojdziemy do władzy, odwrócimy wszystkie nielegalnie podjęte przez PIS uchwały i ustawy, przywrócimy godność sponiewieranym ludziom. Unieważnimy podejmowane dziś decyzje, ich autorów postawimy przed sądem, przywrócimy prawdę i szacunek.” W uroczystościach rocznicy Sierpnia Szydło nie wspomina ani słowem nazwiska Lecha Wałęsy. Dlaczego opozycja nie zorganizowała masowych pokazów filmu „Robotnicy ‘80”, gdzie z ekranu bije prawda o przebiegu strajku w 1980? Tam widać rolę Wałęsy, znakomite wystąpienia Andrzeja Gwiazdy i Anny Walentynowicz, Bogdana Lisa – i nie widać Kaczyńskich, bo ich tam nie było. Nie macie sal w miastach? Gdy zalinkowałem ten film w internecie, obejrzało go półtora tysiąca ludzi w dwa dni, z czego większość była zszokowana – są tak młodzi, że o jego istnieniu nie wiedzieli. A przecież to dokument historyczny! Dlaczego opozycja nie zawalczyła o prawdę przy pomocy tak bezdyskusyjnego i ośmieszającego pisowskich propagandystów dowodu? Po premierze filmu „Smoleńsk” ministerka, która nie wie gdzie leży Jedwabne, zapowiada, że film powinna obejrzeć młodzież szkolna. Czytaj „należy jej wbić do głów, że był zamach i że Tusk maczał w tym palce”. Dlaczego opozycja nie zorganizuje w całej Polsce otwartych pokazów filmu „National Geographic” o katastrofie smoleńskiej, gdzie są pokazane dowody na jej przebieg? Dlaczego nie ustanowi Dnia Filmów Prawdy? Dyskusji nad nimi?Przygotowywany jest program reformy edukacji, który nie ma nóg i rąk, chwilami zahacza o szaleństwo indoktrynacyjne, jego zapowiedzi demolują intelektualną siłę nowego pokolenia, wszczepia się jakieś nieokreślone idee patriotyczne, za którymi kryje się kłamstwo; tysiące nauczycieli wylecą na bruk, ci co zostaną, nie wiedzą czego będą uczyć i pod jaką polityczną presją. Co będzie teraz lekturą obowiązkową w szkołach? Książki Wildsteina? Czym będzie Okrągły Stół? Stołem zdrady? Dlaczego opozycja miauczy i biernie się przygląda skutkom tej mentalnej dintojry? Dlaczego jedynie odwarkuje, że "to jest nieprzygotowane"? Dlaczego nie podejmuje uchwały i deklaracji w brzmieniu: „Gdy dojdziemy do władzy przywrócimy z powrotem właściwy system edukacyjny, a ten narzucany dziś siłą chory eksperyment zlikwidujemy na pewno. Damy szansę młodzieży, by dołączyła szybko do reszty świata”KOD był nadzieją wielu ludzi. Wędruje ulicami coraz mniejszymi grupami, niekiedy w niejasnym celu, dla samego protestu bez tytułu, ktoś przemawia na placach o konieczności obrony demokracji, chwilami wydaje się, że ruch KOD jest coraz bardziej wątły, a na pewno nie ma żadnej projekcji na przyszłość. Obrona demokracji to dość ogólne hasło. Dla niektórych aktywność w tym względzie sprowadza się do klikania lajków w internecie, dla innych zaledwie do czytania tam treści, śmielsi coś wystukają na twitterze. Tyle. Kiedy ma miejsce protest w Teatrze Polskim we Wrocławiu, gdzie zachodzi podejrzenie poważnego naruszenia zasad demokracji – nie słychać, żeby zjawił się tam obserwator KOD, który by przyjrzał się protestowi, zbadał atmosferę, przekazywał obiektywne raporty reszcie społeczeństwa i ewentualnie zaapelował do centrali KOD o wsparcie. Żeby aktorzy wiedzieli, że mają to wsparcie, żeby społeczeństwo wiedziało, że KOD wykonuje pracę na jego rzecz. Że w ramach obrony demokracji broni praw pracowniczych i twórczych innych ludzi, a nie jedynie zaprasza ich na kolejne manifestacje. Kiedy powstał praojciec KOD-u, KOR (Komitet Obrony Robotników), jego wysłannicy jeździli na procesy protestujących robotników Radomia i Ursusa, obserwowali je, zdawali stamtąd relacje (ryzykując aresztowania), na tej podstawie wysyłano znakomitych adwokatów-społeczników, zbierano fundusze na zapomogi dla rodzin ludzi osadzonych w więzieniach. Tak zaczynał Ludwik Dorn, świeżo upieczony długowłosy maturzysta czy 25-letni instruktor harcerstwa Andrzej Celiński. Wydawano biuletyny o prześladowaniach, ludzie je sobie przekazywali z rąk do rąk. Nawet dziś chętnie bym dostał zadrukowaną kartkę papieru z opisami tego, co się w Polsce złego dzieje i co KOD dobrego robi, internet jest zbyt rozproszony, a na dodatek natychmiast jest kontrowany zniewagami, zarzutami o kłamstwo. Papier to papier. Dziś jedynie frunie komunikat „Spotykamy się pod siedzibą Trybunału w niedzielę” - to wszystko. To nie jest praca u podstaw. Nie tak ją sobie wyobrażałem. Nie chodzę na marsze KOD. Podczas spotkania z młodymi ludźmi KOD zachęcałem ich do stworzenia występu parateatralnego, który by całą Polskę rzucił na kolana. Jak kiedyś Kaczmarski czy Kleyff czy dzisiejszy ruch „Black Live Matters” (Czarne Życie Ma Znaczenie). Jęknęli z podziwu (pokazałem im jak protestuje młodzież w USA) i… wymiękli. Nie oddzwonili, woleli stanąć obok Mateusza na manifestacji i pomachać chorągiewką. Tak wygląda ich praca od postaw. Włożyć nieco trudu, stworzyć wiersz, pieśń, pantomimę, zgrabne hasło, wybębnić je i zaśpiewać je tak, by wzbudzić podziw milionów innych młodych Polaków - to wszystsko okazało się za trudne. Instruktorów w ich otoczeniu zabrakło. A to jest właśnie praca u podstaw. A wyzwanie dla młodych - postawienie nowej sceny na manifie i pokazanie jak walczy Generacja Y.KOR i jego otoczenie stworzyło tzw. Latający Uniwersytet, a potem Towarzystwo Kursów Naukowych, przenoszone z mieszkania do mieszkania wykłady z rożnych dziedzin, spotkania z autorytetami na tematy merytoryczne; coś, co w jakimś sensie i ogromnej skali powtórzyłem jako Akademia Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock. Na wykłady ASP przybywają tysiące – tak są spragnieni prawdy i wymiany myśli. Swoje niby „ASP” miał PIS w postaci Klubu Ronina, gdzie brednie i jad gromadziły tysiące ludzi – i tak tworzyły się kręgi aktywistów tej partii. Gdzie mają się spotkać dzisiejsi zagubieni? Nikt się nimi nie interesuje. Kto ich poprowadzi? Tych, co się nie godzą na PISowską ideologię kłamstwa, poszukiwaczy prawdy i sprzeczności? Przywódców stada nie ma. Ani wykładowców, ani miejsca, choć tyle kawiarni powstało… Mógłbym tak klepać bez końca, ale nie chodzi o to, bym tu wrzucił katalog bezczynności – chodzi o to, by partie polityczne i ruchy protestu skumały, że klepanie treści w internecie to nie jest ruch oporu. Polityka i służba narodowi to nie jest udzielanie wywiadów. Udział w programie Olejnik czy Lisa to nie jest aktywność polityczna i działalność społeczna. Aktywność polityczna Kuronia zgodna była z jego hasłem „stawiajmy własne komitety”, wraz z przyjaciółmi tworzył świetnie zorganizowaną siatkę pomocy wszelkiej (był harcerzem, może tu tkwi przyczyna?), prawnej, informacyjnej, finansowej, organizacyjnej. Z tą wiedzą wspierali ludzi doraźnie, edukowali młodych robotników, którzy potem stanęli na czele strajków, a kiedy trzeba było zjechali do Stoczni Gdańskiej doradcy z kręgu KOR i świata nauki, tytani wiedzy – to oni uczynili protest robotników jednym najbardziej efektownych i efektywnych wydarzeń w historii ruchów oporu XX wieku. Dziś w Polsce indoktrynacja ruszyła pełną parą. Żadna z grup opozycyjnych nie ma swoich oddziałów szybkiego reagowania. Od kilku miesięcy jesteśmy pojeni nową historią Polski. To takie zjawisko, jak przy oraniu ciężkimi pługami płytkiej gleby, gdzie pozostałości upraw, korzenie, resztki łodyg i rżyska po wywróceniu znajdują się pół metra pod ziemią, zmieszane z gliną i przestają być naturalnym nawozem. Tak powstaje ugór. Jeśli się go nie obsieje choćby łubinem, nic z tej ziemi nie zostanie i nic na niej nie urośnie. A chętnych do orki i siania nie ma. Kreacji - zero. Trwa ślizganie się od studia do studia. Opozycja jest chętna do zebrania plonów, ale nie do pracy od podstaw.Zbigniew Hołdys
Przypadkowość – Okiem obserwatora
Będąc neutralnym – Nie będziesz miał żadnych wrogów, przyjaciół też nie

1