Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 229 takich demotywatorów

Ten list podbił świat! Mężczyzna wyliczył, że... nie stać go na utrzymanie żony!

Ten list podbił świat! Mężczyzna wyliczył, że... nie stać go na utrzymanie żony! – Steven i Glory Nelms są razem od trzech lat i mają synka o imieniu Ezra. Zdecydowali, że Gloria zostanie w domu z dzieckiem, jako że z finansowego punktu widzenia miało to więcej sensu. Kiedy Steven napisał na swoim blogu o tym, że "nie stać go na żonę", tekst obiegł cały świat. Trudno się dziwić - przeczytajcie sami."Z kosztami opiekunki dla dzieci w najlepszym przypadku spłukalibyśmy jej całą wypłatę. Zdecydowaliśmy więc, że zostanie w domu tak długo, jak będzie to miało sens. Od pewnego czasu miałem w głowie tę myśl, że nie stać mnie na to, by moja żona została w domu i wychowywała dziecko.Moja żona zostaje w domu i każdego dnia opiekuje się naszym synem. Zmienia mu pieluchy, karmi go, bawi się z nim, usypia i poprawia mu nastrój, kiedy jest marudny. I jest to tylko niezbędne minimum. Tak, moja żona jest matką mojego syna, a naturalnym wynikiem bycia rodzicem jest dbanie o własne dziecko. Jest jednak wymierna wartość w dolarach dla wszystkich obowiązków związanych z byciem pełnoetatową mamą.Bazując na osobistym rozeznaniu, Steven wyliczył więc wartość usług, które codziennie wykonuje jego żona.Średnie wynagrodzenie dla pełnoetatowej opiekunki w USA - 705$ tygodniowo, czyli 36 660$ rocznieSprzątanie - od 50$ do 100$ za wizytę raz w tygodniu, czyli 5 200$ rocznieOsoba od robienia zakupów i załatwiania innych sprawunków - 65$ za godzinę cztery razy w tygodniu, czyli 12,480$ rocznieOsobisty kucharz - 240$ tygodniowo, czyli 12 480$ rocznieAsystent ds. finansów (planowanie budżetu, płacenie rachunków itp.): - 15$ za godzinę pięć razy w tygodniu, czyli 3,900$ rocznieProfesjonalne interakcje (kolacje firmowe itp.) - 75$ za godzinę, cztery godziny na kolację trzy razy w roku - 900$Pranie - 25$ tygodniowo, czyli 1 300$ rocznieTo roczny wydatek w wysokości 73,960$. Patrząc obiektywnie na prawie obraźliwe dla niektórych średnie wynagrodzenie za wymienione usługi, można dojść do wniosku, że nie stać mnie na żonę.Prawdę mówiąc, wstyd mi za każdy raz, kiedy przeze mnie poczuła się winna lub zepsułem jej nastrój, kiedy chciała sobie coś kupić. Wstyd mi, że kiedykolwiek mogła poczuć, że nie ma takich samych praw do naszej wypłaty jak ja.Kocha mnie, kocha naszego syna i kocha naszą rodzinę, dlatego oczywiście nie robi tego dla wypłaty czy nawet uznania. Nikogo jednak nie powinno boleć, że wartość wykonywanej przez nią codziennie pracy dwukrotnie przekracza moje zarobki. W ten bardzo dziwny sposób staram się powiedzieć jak bardzo cenię swoją żonę jako matkę mojego dziecka i osobę, która bez względu na wszystko jest przy mnie. Jesteś cenniejsza niż klejnoty. I nie stać mnie na ciebie."
30 000 złotych miesięcznie otrzymywał programista z San Francisco za grę w LoL-a, podczas gdy jego obowiązki wykonywał bot. Przełożeni przez sześć lat tego nie zauważyli – Użytkownik forum Reddit FiletOfFish1066 uznał, że praca jaką podjął jest zbyt żmudna, jak na jego możliwości i postanowił nieco ją urozmaicić. Do jego obowiązków należało pisanie raportów i opracowywanie nowych funkcji tworzonego przez firmę oprogramowania. Stwierdził, że są to czynności automatyczne, więc następne osiem miesięcy poświęcił na wymyślanie odpowiedniego algorytmu, aby bot był w stanie harować za niego.Zatrudniony w znanej firmie w San Francisco programista otrzymywał wynagrodzenie w wysokości około 30 000 złotych miesięcznie, tylko zamiast wykonywać swoje obowiązki FiletOfFish1066 zdecydował się rozwijać swoją pasję, jaką była gra w League of Legends. Jego sielanka trwała przez sześć lat, w ciągu których nikt nie zorientował się, że to bot pracuje za niego.Bot wyłapywał błędy, tworzył raporty, podczas gdy pracownik nabijał kolejne poziomy doświadczenia w LoL. W czasie zatrudnienia przepracował może z 50 godzin, ale nie bał się wpadki, ponieważ z nikim nie utrzymywał przyjacielskich relacji. W końcu jednak poznano jego tajemnicę i został zwolniony. Nie to jest jednak najgorsze. W tym czasie zapomniał wszystkiego, co wiedział o kodowaniu, a także uzależnił się od piwa. FiletOfFish1066 ma teraz zamiar walczyć z nałogami, czyli grą i alkoholizmem. Pieniędzy mu nie zabraknie, ponieważ w czasie rzekomej pracy zdołał wiele zaoszczędzić mieszkając z mamą. Z jego historii można wyciągnąć kilka wniosków. Najważniejszym jest jednak to, żeby pasja nie przeszkadzała nam w pracy, albo żeby praca była pasją. A teraz idziemy zrelaksować się chwilę przy konsoli
Pewien chłopak wystawił swojej mamie rachunek za wykonywanie obowiązków domowych. Zapłaty nie dostał, ale dostał za to nauczkę: – Któregoś wieczoru syn wszedł do sypialni matki i wręczył jej kartkę. Był to rachunek za to, co zrobił w ciągu trzech ostatnich dni. Skrupulatnie wymienił czynności, które musiał wykonać i zażądał za nie zapłaty.Dał rodzicielce karteczkę i z poważną miną powiedział: zapłać mi za to, bo moje kieszonkowe jest niewystarczające, a napracowałem się przez te 3 dni naprawdę sporo. Kobieta wzięła niewielki kawałek papieru i zaczęła czytać.Sprzątanie pokoju – 7$Wyniesienie śmieci – 2$Pilnowanie młodszej siostry przez 3 dni – 30$Zrobienie zakupów – 6$3 wyjścia z psem – 12$Podlewanie kwiatów – 3$Przepchanie zlewu – 10$Otrzymanie 5 z matematyki – 15$Włożenie ubrań do pralki – 3$Wyciągnięcie naczyń ze zmywarki – 3$Matka zamyśliła się. Odwróciła kartkę i zaczęła pisać:Noszenie ciebie przez 9 miesięcy – 0$Skomplikowany poród – 0$Karmienie piersią – 0$Tysiące nieprzespanych nocy – 0$Pranie, sprzątanie, gotowanie – 0$Wszystko, czego cię nauczyłam – 0$Śniadania, obiady i kolacje – 0$Za wszystkie otarte łzy – 0$Za to, że martwię się, gdy długo nie wracasz do domu – 0$Za to, że cię utrzymuje każdego dnia – 0$Za życie, które ci dałam – 0$Spojrzała synowi głęboko w oczy i podała mu swój rachunek. On wszystko dokładnie przeczytał, otarł dwie duże łzy i napisał na kartce: zapłacone.

Ta mama przeczytała pod swoim zdjęciem złośliwy komentarz: "Też chciałoby się siedzieć cały dzień w domu, ale trzeba pracować". Jej odpowiedź pokochały setki mam na świecie:

Ta mama przeczytała pod swoim zdjęciem złośliwy komentarz: "Też chciałoby się siedzieć cały dzień w domu, ale trzeba pracować". Jej odpowiedź pokochały setki mam na świecie: – Anna Strode jest mamą niespełna 2-letnich bliźniaków i odlicza dni do porodu swojego trzeciego dziecka. Oprócz bycia pełnoetatowym rodzicem, prowadzi zdrowy tryb życia, dużo ćwiczy i dzieli się poradami na ten temat w sieci. Więc kiedy zobaczyła ten niesprawiedliwy komentarz, nie wytrzymała:"Myślisz, że ja nie pracuję?! Że dwoje 22-miesięcznych dzieci pozwala mi na obijanie się cały dzień po tym, jak sobie rano poćwiczę? Uważasz, że tryskam energią będąc w zaawansowanej ciąży i rozpaczliwie robiąc wszystko, co w mojej mocy, żeby nadążyć za bliźniakami, które nie dają mi spokoju?", napisała.Dalej blogerka postanowiła szczegółowo wyliczyć, co faktycznie robi, kiedy "siedzi sobie w domu cały dzień". Okazuje się, że na ćwiczenia poświęca ledwie 20-30 minut dziennie. Więcej czasu zajmuje jej zbieranie zabawek z podłogi, podawanie posiłków czy powstrzymywanie bójek między chłopcami."Spędzam dnie na zmienianiu brudnych pieluch, ogarnianiu histerii, bawieniu się samochodzikami, przygotowywaniu jedzenia, które ląduje na ziemi zanim nawet zostanie spróbowane, chodzeniu ulicami, żeby uśpić zmęczone i marudzące dzieci, próbowaniu nauczyć dwóch małych ludzi, że trzeba się dzielić, a nie gryźć, ciągnąć za włosy i drapać, popychaniu huśtawek, śpiewaniu alfabetu, wybieraniu się na wycieczki, żeby uszczęśliwić moje dzieci i odkurzaniu trzy razy dziennie, żeby posprzątać całe to w pocie czoła przygotowane jedzenie, które nie zostało ruszone".To nie koniec jej obowiązków. Chcąc poświęcić się dzieciom, Anna rzuciła pracę w marketingu, więc żeby podreperować domowy budżet wynajmuje część swojego domu turystom. Musi więc też dbać o gości i sprzątać po nich. Z dwójką chodzących za nią krok w krok dzieci i trzecim w brzuchu.Zdenerwowana mama nie zamierza obrażać tych, którzy ją atakują. Zamiast tego prosi ich o zrozumienie.Robimy to z miłości, ale często ze łzami spływającymi po twarzy albo z ogromnym poczucie samotności - ze strony "dorosłego świata" teżNa koniec swojego wywodu Anna wyraźnie podkreśla, że nie chce wartościować i oceniać, kto pracuje ciężej. Według niej nikt nie ma łatwo. Nie chcąc sprawiać wrażenia użalającej się nad sobą mamy zaznacza też, że cieszy się z dokonanego przez nią wyboru "zawodowego" i nic by w swoim życiu nie zmieniła:"Ta praca jest ciężka, ale jak dotąd, najbardziej satysfakcjonująca"
Nie ma co, prawdziwyobrońca wartości rodzinnych –  Zachowanie Piaseckiego jest absolutnie obrzydliwe. PiS-bokser wielokrotnie grozi żonie śmiercią, wyzywa ją od "pedałów", "syfiar" i, oczywiście, "kurew". Wygrażał jej także w obecności ich dwóch małych córek, ciągle oskarżał o zaniedbywanie obowiązków domowych i bycie "niewdzięczną".Ciszej mów, nie mam zamiaru wszystkich budzić, ty pedale - syczał Piasecki, a kiedy jego sterroryzowana żona zaczęła płakać, kazał jej "kurwa nie piszczeć". Nie płacz ku*wa, bo cię zaje*ię! Zabiję cię! Kilka minut później znalazł sobie kolejny pretekst do wyzwisk i ciosów: Cały tydzień nic nie robisz leniu śmierdzący. I gdzie masz codziennie ułożone rzeczy? Gdzie jest codzienny ciepły posiłek? Jak masz rozmawiać z mężem przez telefon? Jakieś szmaty, ciuchy niezłożone. Co to za syf. Bałaganiary - karci kobietę i córki.Przy kolejnej okazji Piasecki rzuca się na żonę z łapami po tym, jak po powrocie do pracy nie zdążyła zrobić obiadu.Nie dotykaj - błaga. To się ku*wa nie stawiaj! - wrzeszczy i zaczyna ją przepytywać: O której ku*wa wróciłaś z pracy?O 17.00.A o której masz wracać?O 16.00.O 16.00 ku*wa masz tu być najpóźniej, a o której ma być obiad?O 17.00.I ku*wa codziennie ma być czysto, nie tylko na stołach!W kolejnym nagraniu słychać, jak Karolina Piasecka błaga swojego męża, żeby pomógł jej napompować opony w aucie, z których wcześniej sam, celowo spuścił powietrze: Proszę cię, Rafałku. Proszę cię kochanie, muszę odwieźć dziewczynki do szkoły i przedszkola.Gówno! - odpowiada wyraźnie zadowolony z siebie polityk. Zrób to sama, weź kompresor i ładuj albo zawołaj pomoc techniczną. Możesz mnie tak prosić do jutra, mam to w dupie.
 –  NASZ KLIENT, WIODĄCY SPECJALISTA W BRANZY AUTOMOTIVE - MOBILE - OFFSHORE POSZUKUJE PRZEDSIĘBIORSTWA NA STANOWISKU PRACODAWCY. DO GŁÓWNYCH .DAŃ PRACODAWCY NALEŻEĆ BĘDZIE: - PODANIE DOKŁADNEGO ZAKRESU ZAROBKÓW I OBOWIĄZKÓW ORAZ KRYTERIÓW WEDŁUG KTÓRYCH BĘDĄ ONE USTALANE. - ODPOWIADANIE NA KORESPONDENCJĘ, NAWET JEŻELI ODPOWIEDŹ JEST ODMOWNA, ORAZ OGOLNIE ROZUMIANE DOBRE WYCHOWANIE - GOTOWOŚĆ DO PRZEPROWADZANIA PŁATNYCH PRAKTYK, STAZY, WDROŻEŃ STANOWISKOWYCH ORAZ SZKOLEŃ I KURSÓW, W ZAMIAN ZA PODPISANIE UMOWY LOJALNOSCIOWEJ W DOBREJ WIERZE Z OBU STRON. WYMAGANIA: - PREZES PRZEDSIĘBIORSTWA, RADA NADZORCY, ORAZ PRZELOZENI MUSZĄ POSIADAĆ WYKSZTAŁCENIE WYŻSZE TECHNICZNE ORAZ STUDIA PODYPLOMOWE MBA, MILE WIDZIANE DOKTORATY - MINIMUM 30 LAT OBECNOŚCI PRZEDSIĘBIORSTWA NA RYNKU - ZNAJOMOŚĆ JĘZYKA POLSKIEGO: UMIEJĘTNOŚĆ REDAGOWANIA ZAROSZEŃ O PRACĘ POD KĄTEM LITERÓWEK I ałkoów STYLISTYCZNYCH (KLUCZOWE WYMAGANIE!). - ZNAJOMOŚĆ JĘZYKA ANGIELSKIEGO I NIEMIECKIEGO NA POZIOMIE MINIMUM C2 - ZNAJOMOŚĆ DG&T/ ISO GPS/ SAP, Cit/ C++/ C/ EMBEDDEDC/ OBJECTIVE-C, JAVA/ JAVASCRIPT/ COBOL/ FORTRAN, FEM/ CFD/ DTR, FRONTEND/ BACKEND/ FULLSTACK DEVOPS, CAD/ EDA/ CAM/ CAPP/ CAT, SCRUM/ AGILE/ LEAN/ JUSTINTIME/ SIXSIAMA/ KAIZEN/ KANBAN/ KAWAII, ISO 9001:2015/ ISO 14001/ ISO 17020, MICROSOFT OFFICE ORAZ DOBRA OBSłUGA KOMPUTERA W SYSTEMIE WINDOWS. - .ŚWIADCZENIE O NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI PREZESA NASZ KLIENT OFERUJE: - STAWIANIE SIĘ W PRACY I WYKONYWANIE PRACY - KORZYSTANIE Z ZAPEWNIONYCH ŚRODKÓW DO PRACY - ATRAKCYJNE WARUNKI ODBIORU WYNAGRODZENIA - PRACĘ Z PRACOWNIKIEM W ŚREDNIM WIEKU KTÓRY JEST ELASTYCZNY NA TYLE NA ILE POZWALAJĄ MU OBOWIĄZKI RODZINNE, ORAZ NA TYLE DYNAMICZNY NA ILE MOTYWUJĄ GO ZAROBKI. ZAINTERESOWANE PRZEDSIĘBIORSTWA PROSIMY O WYSYŁANIE SPRAWOZDANIA FINANSOWEGO ZA OSTATNI ROK ORAZ LISTU MOTYWACYJNEGO. P.S. OFERTY NAPISANE PRZEZ HR Z SZABLONU BĘDĄ ODRZUCANE, A NASTĘPNIE NASZ KLIENT UDA SIĘ DO LOKALNEJ PRASY ABY Z NIESMAKIEM NARZEKAĆ NA BR. WYKWALIFIKOWANYCH I NIE ROSZCZENIOWYCH PRACODAWCÓW W POLSCE.
Feministka to nie feminazistka – Proszę, nie myl ich. Życzenia na dzień kobiet dla "wszystkich pań, z wyłączeniem feministek" obrażają te feministki, które po prostu chcą równości. Obrażają sufrażystki, które sprawiły, że kobiety nie były już poniżane. Obrażają te kobiety, które naprawdę walczą o prawa człowieka między innymi w krajach muzułmańskich FeministkaFeminazistkaNIE MYL ICH!CHCE RÓWNYCH PRAWChce być traktowana tak samo, jakmęzczyzna. pod warunkiem, ze robi tosamo. Jeśli tak jest, feministka chcezarabiać tyle samo. Jeśli robi mniej niżmęzczyzna. to zarabia mniej • proste.Oczekuje awansu, tylko, jeśli maodpowiednie kompetencje.ZNA SWOJĄ WARTOŚĆWie, ze bycie kobietą nie czym jej lepsząod mężczyzn Nie musi nic sobieudowadniać. Dobrze czuje się w swoimciele, nie pozwala wywierać na sobie presjii rezygnować z tego. co kocha, byzadowolić innych.SZANUJE SWOJĄ KOBIECOŚĆNie obnaża się, ale tez nie chowa swojegociała - zna umiar i wie, czego chce Niepróbuje na siłę stać się mężczyzną, tylkodocenia swoją kobiecość oraz jej wszelkieprzejawyCHCE WIĘKSZYCH PRAWChce być traktowana lepiej, niz mężczyźnii dostawać tyle samo pensji lub więcej,nawet jeśli ma mniej obowiązków. Chcemieć wyzsze stanowisko, nawet jeśli niema ku temu kompetencji. Chce parytetówza wszelką cenę.UWAŻA SIĘ ZA LEPSZĄChce być jak inne feminazistki - silna iniezależna. Zmienia się tak. aby zadowolićswoje środowisko i jeszcze uważa, że tocoś dobrego. Chce aby wszyscy robili takjak ona. bo ona wie najlepiej • zna ’jedyną,słuszną prawdę*.NIE SZANUJE SWOJEJ PŁCIPróbuje wzorować się na mężczyznach.jeśli chodzi o wygląd • obcina włosy,rezygnuje z kobiecych ubrań, zachowujesię jak przejaskrawiony przykładniewychowanego mężczyzny Krytykujete kobiety, które nie chcą się takzachowywać.Są mohery i katolicy, są kibole i kibice, są feminazistki ifeministki. Nie obrażaj tych drugich, nazywając takpierwszych.
Źródło: Własna infografika.
- Wysoki Sądzie, sama mi kazała.- Słucham?- Sama mi kazała!- Proszę rozwinąć tę myśl – - To było tak, Wysoki Sądzie! Jestem zapalonym wędkarzem i z tej przyczyny zaniedbywałem żonę: nie spełniałem obowiązków małżeńskich, oddając się bez reszty wędkowaniu. Owego dnia złowiłem dwa pstrągi na kolacje. Udałem się do domu, ale wcześniej zdążyłem jeszcze opić udany połów z kolegą.Gdy żona wróciła z pracy, zastała mnie przy patelni. Przyrządzałem ryby i swoim zwyczajem, doprawiałem je olbrzymią porcją pieprzu. Gdy potrząsałem pieprzniczką, wyposzczona małżonka zbliżyła się do mnie, objęła mnie w pasie i powiedziała zalotnie: "Zrób ze mną dokładnie to, co robisz z tymi pstrągami". "Co takiego?". "Potraktuj mnie jak te ryby".Byłem lekko zawiany i nie chwyciłem aluzji. Wypatroszyłem żonę i uciąłem jej głowę. Jestem niewinny, za to ją - gdyby żyła - powinno się oskarżyć o zlecenie zabójstwa!
- Jest jedno "ale", panie Dyrektorze. W ramach tej lichej pensyjki, którą pan proponuje, mogę wykonywać większość obowiązków (prace biurowe, kawa, telefony)... – ...ale za "etc." biorę ekstra dwie stówy godzinówki!

Wzruszający list matki do córki, z którym może się utożsamiać każdy rodzic:

Wzruszający list matki do córki, z którym może się utożsamiać każdy rodzic: – "Moja Ukochana Córeczko, Wczoraj był bardzo dłuuugi dzień, ciężki dzień i niesamowicie zajęty dzień. Dlatego przepraszam, bardzo Cię przepraszam, że byłam nieobecna, że nie miałam czasu na to, aby poświęcić Ci chwilę… Za to, że na „odczepnego” powiedziałam Ci: Poczekaj, daj mi jeszcze minutkę. Zaraz do Ciebie przyjdę. I nie przyszłam.Kończyłam swoją pracę, rozmawiałam z szefem przez telefon, sprzątałam, przygotowywałam nam obiad, wstawiłam pranie, chwile poprasowałam. Ale nie miałam nawet kwadransa na to, aby usiąść z Tobą. Ty – Moje Wszystko, poprosiłaś mnie o wspólny czas, o zabawę i czytanie bajek… Potrzebowałaś mojej uwagi, zwróciłaś się do mnie takim kochanym i mięciutkim głosikiem, chciałaś tylko kilku minut mojej obecności i miłości… A ja… Ja zaniedbałam Twoją potrzebę. Przepraszam. Nie chciałam.Kiedy po raz drugi przyniosłaś swoje książeczki, myłam naczynia. Ręce miałam w pianie, a przede mną był jeszcze stos talerzy… Odmówiłam – poprosiłam o 10 minut czasu na skończenie i… i zapomniałam. Było tego tyle… Kiedy się zorientowałam, musiałam kłaść Cię do łóżka… Zrobiłam to bez przeczytania ani jednej kartki z zaledwie kilkustronicowej bajeczki… Byłam taka zmęczona…Miałam świadomość, że kładę Cię do łóżka łamiąc obietnicę, którą Ci dałam i przy okazji Twoje serce. Nie wyglądałaś na rozczarowaną, bo były łaskotki, przytulanki i buziaki… Ale później leżałam jeszcze chwile obok Ciebie, w Twoim łóżku, milcząc, wdychając cudowny zapach Twoich włosków i wpatrując się w sufit… I żałowałam, żałowałam, że nie przeczytałam Ci tej bajki…że odmówiłam Ci zabawy i czasu tylko dla nas… Wszystko przez natłok obowiązków… Ty zasnęłaś spokojnie, a ja czułam się złą mamą… Zastanawiałam się jak mogłam Cię tak zawieźć i uświadomiłam sobie że to nie był jedyny raz… Niestety. Teraz wiem, że to mogło znacząco wpłynąć na Twoją pewność siebie, na poczucie Twojego bezpieczeństwa… Tego wieczora postanowiłam sobie, że więcej się to nie powtórzy.Na drugi dzień poszłyśmy do parku, bawiłyśmy się w chowanego, malowałyśmy i robiłyśmy wspólne zdjęcia, a później budowałyśmy zamek z klocków, rozwiązywałyśmy zagadki i zrobiłyśmy sobie piknik na środku kuchni! Robiłam wszystko, żeby wynagrodzić Ci stracony czas. Jednak wciąż pamiętam te razy, gdy nie poświęcałam Ci wystarczająco uwagi i zastanawia mnie czy krzywdę, którą Ci tym zrobiłam, można naprawić tak, aby nie pozostał po niej żaden ślad… Wiesz… ja nie jestem dumna z moich działań, z tego, że tak często nie mam dla Ciebie czasu, że zawsze miałam wymówkę, aby nie bawić się z Tobą, żeby nie czytać Ci bajek…Ale obiecuję Ci, że od teraz się to zmieni. Wiem, że nigdy nie będę idealną mamą, taką na jaką Ty – Najwspanialsza Istota na świecie zasługujesz, ale zrobię wszystko, żeby chociaż odrobinę zbliżyć się do ideału… Dla Ciebie! Nie wiem czy mi się to uda, ale postaram się.Wiem, że to ze mnie będziesz czerpać przykład na swoje dalsze życie i obiecuje Ci, że zrobię wszystko, aby był jak najlepszy. Wiem, że to na mnie będą zwrócone Twoje oczy przez całe dzieciństwo i obiecuję Ci, że słusznie. Wiem, że kochasz mnie całym swoim malutkim serduszkiem i uwierz mi, że ja Ciebie również i że od tego wieczora będę udowadniać Ci to na każdym kroku. Naszym wspólnym kroku."
Krótki wykład na temat relacji damsko-męskich: – Od zarania dziejów istniał jasny i prosty podział obowiązków na "męskie" oraz "damskie". Zadaniem mężczyzn było zdobywanie pożywienia, zapewnienie bezpieczeństwa oraz dachu nad głową. Natomiast kobiety dbały o ciepło domowego ogniska oraz potomstwo. Taki (naturalny ze względu cech fizycznych) podział miał się dobrze przez zdecydowaną większość historii naszej cywilizacji. Dopiero ostatnie stulecia to droga ku emancypacji a ostatecznie równouprawnienia kobiet w życiu publicznym.Uważam, że jest to dobre. Natomiast niepokoi mnie jedna rzecz: kobiety chętnie przyjęły pełnię praw, lecz z obowiązkami nie jest już tak kolorowo. Nie wszyscy chyba rozumieją, że w procesie edukacji szkolnej opieramy się ciągle na wzorcach średniowiecznych, w których kobieta była tak naprawdę "towarem", małżeństwa zawierane były bynajmniej nie z pobudek miłosnych, a racjonalnych. Zdobycie "dobrej kobiety" wiązało się z lepszym komfortem życia dla mężczyzny. Stąd czynili oni niejednokrotnie wzniosłe działania by taką kobietę zdobyć. I dziś, w XXI wieku, wiele kobiet nadal oczekuje tego samego...Oczekiwanie od kobiet dbania o dom, sprzątania, gotowania, prania, wychowywania potomstwa jest dziś traktowane seksistowsko i obraża kobiety. Natomiast oczekiwania wobec mężczyzn są wciąż takie same jak 100, 200 czy 1000 lat temu. Bo mężczyzna ma być "męski" a kobieta... no cóż, ładnie pachnieć i wyglądać. I tak właśnie zrodziło nam się pokolenie próżnych księżniczek XXI wieku, o które większość mężczyzn wcale nie ma zamiaru zabiegać. Stąd mój apel do kobiet: bądźcie świadome. Po prostu. Świadome tego, że wraz z nabyciem równi praw, czekają na Was również obowiązki. Więc następnym razem zamiast czekać, aż to on zagada, zadzwoni, napisze, zaprosi do kina, Ty również wykaż się inicjatywą. Dzisiejsze relacje opierają się na PARTNERSTWIE. Nie ma już rycerzy na białych koniach, nie ma honorowych samobójstw po odtrąceniu zalotów. Tyle ile oczekujesz, tyle musisz sama od siebie dać.
I jak tu nie kochać naszych kanarów... –  Jechałam z córeczką do miasta.Wsiadłyśmy do autobusu, daję jej bilet,żeby sobie skasowała (uwielbia to robićsama). Zanim usiadła, pyta mnie:"A ty, mamusiu?". Odpowiadam krótko,że ja nie kasuję biletu.Na te słowa z pobliskich siedzeńpoderwało się dwóch panów, wyciągnęlispod kurtek identyfikatory i z dzikąsatysfakcją poprosili o bilety do kontroli.No cóż, córeczka dała im od razu,u mnie chwilę potrwało zanim w końcuwygrzebałam miesięczny...Koniec historii? A skąd, to dopieropoczątek!Dowiedziałam się, ze:- robię sobie żarty z funkcjonariuszy (?);- celowo wprowadzam ich w błąd;- utrudniam wykonywanie obowiązkówsłużbowych ( niby w jaki sposób?);W związku z tym oni mają prawo mniezatrzymać, wezwać policję i zażądaćwypisania mandatu za ww wykroczenia.Grzecznie zaproponowałam, żeby odrazu wystawić za mną list gończy,ponieważ ja już tutaj wysiadam, z lekkami się śpieszy i nie będę z nimi czekałana policję, chociaż chętnie bym sobieobejrzała reakcję patrolu na wezwanieich do takiej "rewelacji".A wszystko dlatego, że nie chciało misię po raz drugi tego dnia tłumaczyćdziecku, że biletu miesięcznego nietrzeba kasować...
Zegar obowiązków – Czyli jak zorganizować czas swojego dziecka
Ciężki żywot kota – Tyle obowiązków... Dobrze, co my dzisiaj mamy.A! Dziś zrobię sobie wolneDo zrobienia:zrzucić wazon pani na głowę - zwymiotować na wycieraczkę, podrzeć firankiJutro, obiecuję

Jeśli Twoja matka robi dla ciebie 9 rzeczy z tej listy, to naprawdę ciebie kocha:

Jeśli Twoja matka robi dla ciebie 9 rzeczy z tej listy, to naprawdę ciebie kocha: – 1. Możesz z nią porozmawiać o wszystkim. Często nie doceniamy tego, że z mamą można porozmawiać o wszystkim. Mamy pewność, że nikomu nie powie o naszych prywatnych sprawach, wysłucha, pocieszy. I zawsze stanie po naszej stronie. 2. Troszczy się o Ciebie jak nikt inny. Wiadomo, że słynna troska mam potrafi doprowadzić do szału, ale za to nikt tak nie pomoże, jak się rozchorujemy! Nikt nie zapyta, czy chcemy ciepłej herbaty albo czy przypadkiem nie jesteśmy głodni. Mamy są przyzwyczajone troszczyć się o swoje małe dzieci- już zawsze nimi dla nich będziemy.3. Inspiruje To pierwsza osoba, która pokazuje nam, jak radzić sobie z problemami, uczy, co w życiu jest ważne, pokazuje, jak żyć. Nawet jeśli mama robi coś źle, to dla nas życiowa lekcja. 4. Daje nam mnóstwo uścisków i ciepła! Nieważne, że mama widziała swoje dziecko dwa dni temu. Po prostu musi je przytulić! Tego ciepła i miłości nie da nam nikt inny.5. Jest Twoim największym kibicem Prawdopodobnie nie ma na świecie drugiej osoby, która tak bardzo kibicuje Ci w Twoich planach i marzeniach. Wierzy w Ciebie i dodaje pewności siebie. 6. Jesteś dla niej najważniejszy Nie ma bardziej bezinteresownej osoby niż matka. Jej potrzeby zawsze schodzą na drugi plan, gdy trzeba zrobić coś dla dziecka. Gdy potrzebujesz pomocy, zrobi co w jej mocy, by dać Ci swoje wsparcie. 7. Kocha bezwarunkowo Matka zawsze będzie matką, nawet jeśli jej dziecko popełnia w życiu same błędy, schodzi na złą drogę, dokonuje tragicznych wyborów. To jedyna osoba, która nigdy Ciebie nie zostawi.8. Pokazuje Ci właściwą drogę Mama chce dla dziecka jak najlepiej. Jej złote rady potrafią być męczące, ale mama nie robi nic w złej wierze. Wspiera nasze talenty, pomaga i inspiruje do bycia dobrym człowiekiem.9. Ma najlepszy śmiech na świecie Śmiech mamy jest jedyny w swoim rodzaju. Mamy nie mają łatwo - natłok obowiązków, problemów i zmartwień sprawia, że nie zawsze słyszy się śmiech tych wspaniałych kobiet. Tym bardziej warto doceniać dobre chwile i sprawiać, by nasza mama miała wiele powodów do śmiechu. Na dobry początek powiedzcie jej dzisiaj, że ją kochacie. Nic jej nie sprawi większej radości!
- Tato, co to jest "delegacja obowiązków"?- Spytaj mamy –
Poznajcie Dodka - kota, który otrzymał etat w szpitalu w Trzebnicy. Do jego obowiązków należą: – Ocieplanie wizerunku placówki, relaksowanie pacjentów i odprowadzanie ich do domu. Imię otrzymał po zmarłym w 2006 roku chirurgu, Aleksandrze Deotacie Łapczyńskim KOT DODEK JEST "PRACOWNIKIEM" SZPITALA PROSZĘ GO SZANOWAĆ!
Tak się ''wydaje'' kasę z Unii – Samorząd musiał zwrócić blisko 500 000 złotych. Siedmioro - obecnych i byłych - urzędników Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku oskarżyła prokuratura m.in. o niedopełnienie obowiązków przy przetargach na unijne pieniądze z programu Rozwój Polski Wschodniej
Źródło: PAP

Ten tekst jest z sieci, ale uważam, że warto się nad nim zastanowić. Jeśli jest w nim szczerość, to takie życie może faktycznie doprowadzić do rozwodu. Gdzieś po drodze się ludzie potrafią pogubić, bo rutyna puka do drzwi

Ten tekst jest z sieci, ale uważam, że warto się nad nim zastanowić. Jeśli jest w nim szczerość, to takie życie może faktycznie doprowadzić do rozwodu. Gdzieś po drodze się ludzie potrafią pogubić, bo rutyna puka do drzwi – Warto pielęgnować, podlewać jak cenny kwiat, niezależnie od stopnia zmęczenia i wypalenia Drogie kobiety, Zanim mnie czy innego faceta radykalnie ocenicie, pomyślcie, że to nie jest tak, że facet zawsze jest draniem. Związki rozpadają się z różnych powodów. Nawet jeśli to jedna strona mówi „koniec” i pakuje walizki. Mnie nie było łatwo powiedzieć „koniec”, bo mam z żoną dwoje wspaniałych dzieci. Kilka lat wierzyłem, że coś się między nami zmieni, proponowałem terapię, starałem się. Ale o tym nikt nie wie, prawda? Według wersji mojej żony jestem draniem, który odszedł do innej. Nie, nie odszedłem do innej. Odszedłem od niej. Bo po 10 latach walki się poddałem. Dlaczego to my, faceci zawsze jesteśmy winni?! Odszedłem, bo….Zdarzyło się milion rzeczy, które do tego doprowadziły.Ona, po urodzeniu dzieci, przestała mnie zauważaćPrzestałem dla niej istnieć. Byłem tylko maszynką do zarabiania pieniędzy, pomocą domową, której zadaniem jest coś posprzątać, podać. Wiem, że tak się dzieje. To nie jest, że nie wiedziałem, że związek się nie zmienia. Byłem pewny, że się zmienia. Ale naprawdę aż tak, że dla drugiej osoby przez kilka lat nie ma innego życia. Że staje się tylko matką? „Może wyjdziemy do kina? Na kolację” proponowałem. Mieliśmy nianię, dwie życzliwe babcie. „Nie chcę wychodzić” mówiła wprost. Ileś razy. Przestałem proponować.Nie dawała mi żadnego wsparciaWydaje mi się, że ją wspierałem. Zapewniałem jej byt, starałem się być dobrym ojcem. W drugą stronę to nie działało. Byłem tę bardziej emocjonalną stroną w związku, brakowało mi zrozumienia. Kryzys w pracy, przychodzę do domu, chcę porozmawiać. „Ale chyba nie rzucisz pracy?! Kto będzie zarabiał” kończyła. I przerzucała się na temat swojej pracy, dzieci, obowiązków. Przysięgam, nigdy mnie do końca nie wysłuchała. Kiedyś byłem w nią tak zapatrzony, że mi to nie przeszkadzało. Ale w końcu zaczęło.Seks? A po co mi seks – mówiłaIle razy można słyszeć: „nie”. Najpierw dlatego, że ona jest w ciąży (zrozumiałem), potem, bo dziecko jest małe (zrozumiałem), bo druga ciąża ( zrozumiałem), bo drugie dziecko jest mało (już mniej), bo ona jest zmęczona obowiązkami (nie rozumiałem).Zanim zaśmiejesz się, że jestem podłym egoistą i niedorosłym gościem zastanów się, czy fajnie by Ci było gdyby ktoś Ci ciągle odmawiał seksu. Nie wpadłabyś we frustrację, nie zaczęła myśleć o zdradzie? Nigdy nie ukrywałem– seks jest ważny. Białe małżeństwo to nie jest coś, czego pragnąłem. Szczególnie, że kochałem żonę. Najważniejsi byli rodziceKobiety żądają od nas, żeby nasza matka nie była najważniejsza. Jak mamy z nią dobre relacje jesteśmy dziecinni, nie odcięliśmy pępowiny. Ale, gdy ona ma fajną relację z mamą– to super. Również wtedy, kiedy ta mama wtrąca się we wszystko. Nawet koleżanki mojej żony nieraz mówiły: „Postaw się, ona przesadza”. Jej ingerencja w nasze życie dotyczyła wszystkiego: wychowania dzieci, dbania o nie, naszego remontu (dlaczego takie ściany? Po co wam taki duży stół?), spędzania wakacji itd itp. Ona narzekała na matkę, po czym nie potrafiła się jej przeciwstawić. „Jesteś ze mną czy z nią?” złościłem się. A ona się złościła, że jej nie rozumiem. Nie, nie rozumiałem. Wciąż się złościła albo obrażała. Również przy innychOd zakochania przeszliśmy do momentu, w którym ona przestała mnie szanować. Być może sam do tego doprowadziłem, bo nie postawiłem jej wyraźnych granic. „Gdzie ty to kładziesz?!”, „A, bo Paweł o niczym nie pamięta”. W awanturach potrafiła być wulgarna i potwornie raniąca. Na porządku dziennym były słowa: „wypiera….aj”, „możesz się wyprowadzić”, „chcesz się rozwieść, proszę bardzo”. Przez lata byłem jednak wierny. Na wszystkie próby ratowania związku reagowała słowami: „Nie przesadzaj!”, „W życiu nie pójdę do psychologa”. W końcu się poddałem. Rok temu poznałem w pracy kobietę, też matkę, samotną. Zakochałem się. Kiedy powiedziałem o tym Marcie, mojej żonie najpierw dostała furii, potem zaczęła błagać mnie, żebym został. Że ona się zmieni. Ale ja już nie chciałem, żeby ona się zmieniła. Chciałem kiedyś. Poza tym nie wierzyłem w jej przemianę. Gdy wiedziała, że i tak odejdę– zaczęła podburzać wszystkich przeciwko mnie. Też dzieci. Nie jest w stanie nic zrobić, bo dzieci mnie kochają. Ale dlaczego robi to teraz, dlaczego zachowuje się jak kochająca żona, chociaż wcześniej mówiła: „wyprowadź się”, „chcesz się rozwieść, proszę bardzo”. Naszym wspólnym przyjaciołom płacze w słuchawkę. Opowiada jak mnie kocha. Po co ten cyrk? Chciałbym się rozwieść. Zostawiam jej dom, samochód, będę płacił alimenty, zaproponowałem opiekę pół na pół. Godzę się na wszystko, bo chcę końca tego rozdziału.Tak, facet potrafi przestać kochać kobietę. Ale często dlatego, że ona pracuje na to latami. Dlaczego kobietę, która odchodzi od męża, bo ją niszczy wszyscy rozumieją?Dlaczego nikt nie rozumie mężczyzny, który odchodzi od kobiety, bo ona go niszczy?Paweł
Podział obowiązków w firmie –