Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 400 takich demotywatorów

Łatwo o pomyłkę –  kannibale cannibal cannibale
 –
 –
Inwazja kurczaków z kosmosu –
"Wyobraź sobie, że na naszą planetę przylatują obcy czujący się wyższym gatunkiem, zamykają nas w klatkach metr na metr, szprycują hormonami wzrostu, by w końcu zabić i zjeść; kobiety są wielokrotnie sztucznie zapładniane, a dzieci zabijane krótko po porodzie, gdyż dziecięcina to przysmak... Robimy coś takiego zwierzętom" – - Bisz
To jest inwazja!Odwróć statek kosmiczny i napełnij go drobniutko posiekaną cielęciną! –
 –  W TYM DOMU MIEŚCIŁ SIĘ SKLEP SPOŻYWCZY
Na Ziemię przylatują kosmicii chcą cię zabrać ze sobą – Poleciałbyś?
 –  Przewodniczący pouczy! oskarżonego o przyslugującym mu prawie zadawania pytań osobom przesłuchiwanym oraz składania dodatkowych wyjaśnień co do treści każdego z przeprowadzanych dowodów. Staje świadek Kam lal 32, z zawodu policjant, wobec oskarżonego obcy, nie karany za składanie fałszywych zeznań, pouczony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań oraz zatajanie prawdy. za zgodą stron słuchany bez przyrzeczenia, zeznaje: 26 lipca 2021 roku pełniłem służbę przy zabezpieczeniu meczu piłkarskiego. Okolo godziny 23 na ul. Kawiory natknęliśmy się na grupę głośno zachowujących się mężczyzn. Początkowo chciałem im tylko zwrócić uwagę, ledwo co do nich podjechałem i uchyliłem szybę, dostałem zlecenie od dyżurnego podjęcia interwencji właśnie wobec tej grupy, bo ktoś zgłosił ich głośne zachowanie. Tam było około 15 mężczyzn, ale tylko jeden z nich zaczął się tak skrajnie zachowyN2.73(. Oskarżony nas obrażał nazywając „PiS-owskimi kurwani","- kro jest dla mnie dwukrotnie o ' nie dość że kurwy to jeszcze PiS-owskie Pozostali mężczyźni byli spokojni. Oskarżony mówił do nas, że mamy „wypierdalać", a próby uspokojenia go były bezskuteczne. On zaczął nas odpychać, wtedy go poinformowałem, że popełnił przestępstwo i będzie zatrzymany. Oskarżony nie stosował się do poleceń i próbował się oddalić

44 lata temu rolnik z Emilcina niedaleko Opola Lubelskiego napotkał przybyszów nie z tego świata

 – Emilcin to miejsce najsłynniejszego w Polsce bliskiego spotkania trzeciego stopnia z przedstawicielami cywilizacji pozaziemskiej.Jan Wolski 10 maja 1978 roku wracał z pola. Przejeżdżał przez zagajnik, gdy jego oczom ukazały się dwie drobne postacie – wielkości może półtora metra, o dużych głowach, płaskich, skośnych oczach i mocno zarysowanych kościach policzkowych. Postacie ubrane były w czarne kombinezony z czerwonym okręgiem na piersiach, a między palcami – jak twierdził Wolski – miały błony („płetewki”).Dwa te indywidua okazały się zachowywać bardzo „swojsko”, niczym ludzie ze wsi z czasów PRL. Gdy Wolski przyjeżdżał obok, wskoczyły na jego wóz, jakby chciały, żeby je podwiózł. Wolskiego zdziwiło, że goście pomimo niskiego wzrostu byli dosyć ciężcy, a także zaskoczył ich język – jak to określił – słowa padały drobniutko, a gęsto.Bliskie spotkanie trzeciego stopnia.W każdym razie wóz turkotał sobie spokojnie z podróżnikami, aż dojechali do polany, gdzie oczom Wolskiego ukazał się wiszący 5 metrów nad ziemią statek kosmiczny, podobny do krótkiego autobusu. Unosiły go w powietrzu cztery wiry, które znajdowały się w każdym z rogów maszyny.Mężczyzna pojął, że ma wejść do środka. Uniosła go w górę specjalna, lewitująca winda. Wewnątrz statku było chłodno i ubogo. Wolski zauważył leżące na podłodze ptaki, które ruszały się jakby w konwulsjach. W środku znajdowało się kolejnych dwóch przybyszów. Rolnik podkreślał, że cały czas czuł się bezpiecznie, a nieznajomi byli dla niego uprzejmi.Mimo iż nie znał ich mowy, zrozumiał, że ma się rozebrać. Uwagę przybyszów zwrócił zwłaszcza pasek Wolskiego. Oglądali go. Rozpinali i zapinali. Następnie obcy zbadali rolnika przy użyciu urządzenia składającego się jakby z małych talerzyków.Wolski zdawał sobie sprawę z wyjątkowości tego, co przeżył, dlatego chciał jak najszybciej podzielić się rewelacjami z rodziną. Gdy tylko dojechał do domu, zaczął opowiadać o dziwnych „zielonych ludziach”. Jego bliscy natychmiast pobiegli na rzeczoną łąkę, gdzie wedle relacji znaleźli odbite na ziemi ślady po dziwnym samolocie.O zdarzeniu zrobiło się głośno. Co więcej, kolejny świadek zaczął opowiadać o wizycie obcych. 6-letni Adaś Popiołek po powrocie z podwórka twierdził, że widział na niebie dziwny samolot podobny do autobusu.Spotkanie z przybyszami z kosmosu we wsi na Lubelszczyźnie uznano za wiarygodne i najlepiej udokumentowane spośród wszystkich incydentów z UFO, do których doszło w Polsce. Zbigniew Blania-Bolnar wydał dwie książki opisujące zdarzenie w Emilcinie, stając się tym samym gwiazdą rodzimej ufologii, natomiast sam Emilcin zaczął przyciągać tłumy turystów. W 2005 roku za sprawą Fundacji Nautilus na rzeczonej polanie stanął nawet pomnik upamiętniający przygodę Wolskiego
 –
0:29
Bajka "Scooby Doo" uczy dzieci, że zwykle źli ludzie w naszym życiu to nie jacyś obcy, nieznani ludzie, tylko ci których znamy i im ufamy –
 –
0:05
 –  putin chce z polaków zrobić niewolników
Do wznoszenia takich budowli nie byli potrzebni obcy –
0:25
Fani Make Life Harder uzbierali na WOŚP 2,3 mln złotych! Wpłaciło łącznie 68 tysięcy osób! – - Bez reklamy, kamer i jupiterów obcy sobie ludzie zjednoczyli się we wspólnej sprawie: aby przetestować elastyczność paska z procentami na stojaku na papierowe ręczniki - napisał Jakobe Majnsztajn w podsumowaniu zbiórki na SiePomaga.pl.
Właśnie dlatego należy uczyć się języków obcych –  Tako śliczna spinkę dostała zanetka odkolegi z klasy uroczy gest małegochłopczyka
Źródło: Facebook
 –  Jest 10 wieczorem a Ty mi mówisz, że potrzebujesz człowieka na jutro do szkoły?!
Zwierzęta domowe, jak się okazuje, też mają ostatnie życzenia przed śmiercią, ale znane tylko przez lekarzy weterynarii, którzy usypiają starei chore zwierzęta – Użytkownik Twittera Jesse Dietrich zapytał weterynarza, co było najtrudniejszą częścią jego pracy. Specjalista bez wahania odpowiedział, że najtrudniej było mu zobaczyć, jak stare lub chore zwierzęta szukają swoich właścicieli wzrokiem przed pójściem spać.Faktem jest, że 90% właścicieli nie chce przebywać w pokoju z umierającym zwierzęciem. Ludzie odchodzą, żeby nie widzieli, jak ich pupil odchodzi. Ale nie zdają sobie sprawy, że właśnie w tych ostatnich chwilach życia ich pupil naprawdę potrzebuje.Lekarze weterynarii proszą właścicieli o bliskość zwierząt do samego końca. "To nieuniknione, że umierają przed Tobą. Nie zapominaj, że byłeś centrum ich życia. Może byli tylko częścią ciebie. Ale to także twoja rodzina. Bez względu na to, jak jest ciężko, nie zostawiaj ich. Nie pozwól im umrzeć w pokoju z nieznajomym w miejscu, którego nie lubią. Weterynarze bardzo boleśnie to oglądają. O tym, jak zwierzaki nie mogą znaleźć swojego właściciela w ostatnich minutach życia. Nie rozumieją, dlaczego ich zostawił. Przecież potrzebowali jego pocieszenia.Lekarze weterynarii robią wszystko, co możliwe, aby zwierzęta nie były tak przestraszone. Ale są dla nich zupełnie obcy. Nie bądź tchórzem, który uważa, że to dla ciebie zbyt bolesne. Pomyśl o zwierzaku. Znieś ten ból dla dobra swoich pupili.Bądź z nimi do końca" Użytkownik Twittera Jesse Dietrich zapytał weterynarza, co było najtrudniejszą częścią jego pracy. Specjalista bez wahania odpowiedział, że najtrudniej było mu zobaczyć, jak stare lub chore zwierzęta szukają swoich właścicieli wzrokiem przed pójściem spać.Faktem jest, że 90% właścicieli nie chce przebywać w pokoju z umierającym zwierzęciem. Ludzie odchodzą, żeby nie widzieli, jak ich pupil odchodzi. Ale nie zdają sobie sprawy, że właśnie w tych ostatnich chwilach życia ich pupil naprawdę potrzebuje.Lekarze weterynarii proszą właścicieli o bliskość zwierząt do samego końca. "To nieuniknione, że umierają przed Tobą. Nie zapominaj, że byłeś centrum ich życia. Może byli tylko częścią ciebie. Ale to także twoja rodzina. Bez względu na to, jak jest ciężko, nie zostawiaj ich. Nie pozwól im umrzeć w pokoju z nieznajomym w miejscu, którego nie lubią. Weterynarze bardzo boleśnie to oglądają. O tym, jak zwierzaki nie mogą znaleźć swojego właściciela w ostatnich minutach życia. Nie rozumieją, dlaczego ich zostawił. Przecież potrzebowali jego pocieszenia.Lekarze weterynarii robią wszystko, co możliwe, aby zwierzęta nie były tak przestraszone. Ale są dla nich zupełnie obcy. Nie bądź tchórzem, który uważa, że to dla ciebie zbyt bolesne. Pomyśl o zwierzaku. Znieś ten ból dla dobra swoich pupili. Bądź z nimi do końca"
I tak za każdym razem... –