Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 146 takich demotywatorów

Obawiam się, że gdyby przywrócono obowiązek wojskowy, to dla niektórych "mężczyzn" największy problem stanowiłoby założenie "normalnych" spodni, oraz zmiana koloru z różowego na mało twarzowy zgniłozielony... –
W własnym domu nie mamyczym się bronić – Dlaczego nie słucha się mądrych, inteligentnych osób, które myślą racjonalnie? Nie sposób się nie zgodzić z panem Wojciechem Szanowni Państwo,Komentarzy oczywistych w sprawie Paryża zamieszczać nie będę - szkoda Państwa czasu.Z rzeczy jak mi się wydaje mniej oczywistych (dla kogoś, kto mieszka stale w Europie) powiem tak:W sytuacji powszechnego zakazu posiadania broni w UE, bandyta zawsze zdobędzie broń, a obywatel przestrzegający zakazu nie będzie miał się czym bronić. Gdyby ten koncert odbywał się w Teksasie i trzech chłystków z bronią zaczęło terroryzować kilkuset osobowy tłum, nie mogliby mordować przez 3 godziny. W ciągu minuty ktoś by wyciągnął broń zza pazuchy i skończyło by się na kilku ofiarach, nie na setce.Kto mi nie wierzy, niech poszuka doniesień z początku tego roku, gdy na uniwersytet w Texasie, gdzie odbywała się konferencja w sprawie islamu połączona z wystawą rysunków satyrycznych przyjechało kilku islamskich terrorystów. Zostali zastrzeleni na parkingu przez uzbrojonego obywatela.wcPSJednego z terrorystów aresztowano przed zamachami. Wypuszczono, bo był "uchodźcą".
Jeśli ktoś był na tyle odważny, żeby pokazać swojemu szefowi ten projekt – To nie można się w życiu niczego obawiać
Miłość to coś zupełnie innegoniż przyzwyczajenie –  - Czy byłabyś zazdrosna, gdybym myślał jakiejś kobiecie z mojej przeszłości, będąc z tobą? Czy niepokoiłabyś się, że mogę do niej odejść? - Nie. - To znaczy, że mnie nie kochasz? - Nie rozumiesz. Miłość nie ma nic wspólnego z zazdrością i z obawą, że coś stracisz. Kocham cię, ale jeśli zechcesz odejść, ponieważ nie możesz zapomnieć. o innej kobiecie - to dobrze. To będzie prawdą. Ponieważ gdybyś został - byłoby to kłamstwo. Jeśli odejdziesz, to będzie znaczyło, że nie pasujemy do siebie i dobrze, że odszedłeś. Bo gdybyś został, to zajmowałbyś miejsce kogoś, kto do mnie pasuje. Ten, kto do mnie pasuje - nie odejdzie. Więc nie ma się o co martwić. -Jakoś dziwnie mnie kochasz... Nie przywiązałaś się do mnie? - Miłość nie ma nic wspólnego z przywiązaniem. Przywiązanie i zazdrość oznacza brak miłości do siebie. Oznacza, że uważasz siebie za gorszego od kogoś, oznacza strach, że takiego jaki jesteś nikt nie pokocha. Nie porównuj się z nikim, bo jesteś nieporównywalny. Ty jesteś ty. Masz swoje życie, dar, który otrzymałeś na wyłączność. Szkoda czasu na porównania. Spójrz na siebie - wówczas się nie pomylisz...
Źródło: internet
Nie bój się, że zabłądzisz – Najgorsze jest to, że nigdzie nie podążysz
Zawsze bałam się stracić ludzi,których kocham – Lecz czasem zastanawiam się, czy jest ktoś,kto obawia się stracić mnie
Nie bój się w razie czego obronię cię przed uchodżcami –
Mówisz sobie "Będzie dobrze" – i sam w to nie wierzysz
Zazdrość to nie brak zaufania – To obawa straty najbliższej osoby
Źródło: wlasne
Jedna z najmądrzejszych opiniina temat imigrantów – Która jest wypowiadana przez kogoś, kto spełnia definicję słowa "uchodźca" Jestem imigrantem. Przeniosłam się do Polski z Kaukazu jakieś pół życia temu. Nie jestem katoliczką. Wychowano mnie w innym wyznaniu, w innej kulturze z innymi tradycjami. Byłam uchodźcą. Uciekałam przed wojną i wiem jak to jest. Z autopsji. Jestem tolerancyjna, daleko mi do ksenofobii czy nacjonalizmu, bo to wszystko, czego się ksenofob boi najbardziej - to ja.Uciekałam przed wojną z mamą, ciocią i moimi dwiema siostrami. Tak, łódką, pamiętam jak dziś. Nie było z nami taty, wujka, a nawet dziadka, tata z innymi mężczyznami walczył o swój, nasz kraj. Uciekałyśmy do Rosji. Nie wybierałyśmy kraju ze względu na dobrobyt czy możliwości. Uciekałyśmy do najbliższego bezpiecznego miejsca, by być jak najbliżej taty i móc jak najszybciej wrócić do domu, gdy tylko się da. Nie wszyscy byli zachwyceni tym, że oto przypłynęłyśmy. Ale o nic nie prosiłyśmy, niczego się nie spodziewałyśmy. Mówiłyśmy po rosyjsku i byłyśmy kulturalne, grzeczne do przesady i pełne szacunku dla ludzi, którzy chcieli nam pomóc. Do dziś nie wiem, jak mama to wszystko wtedy załatwiała, że miałyśmy gdzie spać, co jeść. Dołączyła do znienawidzonych przez ludzi tzw „spekulantów” z wielkimi plastikowymi torbami, którzy handlowali czym mogli na ruinach byłego związku radzieckiego. Moja mama - filolog, muzyk, pianistka.Pamiętam, że przygarnęło nas na jakiś czas sanatorium dla dzieci z chorobami skóry. To nie były dzieci ze zwykłą wysypką, tam były naprawdę przerażające choroby, dzieciaki wyglądające jak 90-letnie starcy... My byłyśmy przerażone, pierwszą reakcją było odrzucenie, ale dorośli bardzo szybko wytłumaczyli nam, że tu żyjemy na ich zasadach. Jemy z nimi, kiedy oni jedzą, śpimy wtedy, kiedy oni śpią, oglądamy telewizję i bawimy się razem z nimi, bo jesteśmy tu gośćmi.Przyjechałam do Polski. Potem już, po latach, na studia. Za sprawę honoru uznałam poprawne wysławianie się bez akcentu, możliwość rozmowy z Polakiem na tematy, które są Polsce i Polakom bliskie, bez pytań "jak się Pani podoba w naszym kraju”, jeśli to miał być mój kraj. Nie chodziło o zdradę własnej kultury czy tradycji, bo poznawanie innych kultur wzbogaca naszą własną, chodziło o szacunek dla ludzi, z którymi żyję.Świętuję razem z teściami katolickie święta. Z miłości do mojej rodziny, z szacunku, ze zwykłej grzeczności i uprzejmości w końcu. Nikt nie każe mi iść do komunii, ale nic mi się nie stanie, jeśli ładnie się ubiorę i kulturalnie zasiądę do stołu. Odwiedzając kogoś w jego kraju, świątyni, domu zastosuję się do jego zwyczajów. Jestem tolerancyjna. Bardzo. Czuję się obywatelem świata i nikomu nie zaglądam do łóżka - wszystkie kolory skóry i tęczy są dla mnie tak samo wartościowe. Ale tolerancja nie polega na ślepej akceptacji wszystkiego jak leci. Może i jestem hipokrytą, ale moja tolerancja jest wybiórcza, bo nie toleruję zła. Nie toleruję agresji i sytuacji, w której drugiej osobie dzieje się krzywda. Jeśli tradycja wymaga okaleczenia, gwałtu, pobicia, to moja tolerancja nie sięga tak daleko.Świat nie jest czarno-biały. Między „jestem na tak” i „jestem na nie” istnieje jeszcze całe mnóstwo półtonów i niuansów. Kiedy ktoś mówi o „dzikusach” i „brudasach” ja pierwsza się oburzam, ja też jestem tym "dzikusem", tym "brudasem", spójrzcie na mnie, żyję z wami od lat. Przecież wśród tych ludzi mogą być lekarze, wielkie talenty i po prostu kulturalne i otwarte osoby, które nie zasługują na to, by się ich bać. Kiedy ktoś mówi, że nie warto pomagać, bo sami mamy niewiele, nie mogę się zgodzić. Ale ludzie, którzy nie szanują jedzenia na tyle, że śmieją je wyrzucać, widocznie nie potrzebują tej pomocy. Nigdy nie zapomnę smaku obrzydliwej zupy w proszku, którą jako uchodźcy dostałyśmy od kogoś, płakałyśmy i jadłyśmy ją, prawdziwa potrzeba nie pozwala wyrzucać jedzenia.Nie zajmę stanowiska w sprawie uchodźców, bo jeśli zranię tym chociaż jedną osobę, która ratując się przed wojną przybywa z pokorą, szacunkiem i wdzięcznością, to nie będzie warto. Tym bardziej, że to samo spotkało kiedyś mnie i moją rodzinę. Tyle że w mojej historii młodzi mężczyźni nie porzucali swojego kraju, żeby wyruszać do bardzo odległych geograficznie i kulturowo państw, by obrzucać odchodami autobusy na granicy, wyciągać kobiety z samochodów za włosy, bić je i kopać z powodu bluzki z dekoltem, a potem gwałcić, tymże dekoltem usprawiedliwiając swoje zachowanie. Ktoś, kto nie szanuje drugiego człowieka na tyle, że w jego własnym kraju, udzielającym azylu, śmie podnieść na niego rękę - nie jest uchodźcą, proszę mi wierzyć. I proszę, nie odbierajcie mi prawa bać się tego kogoś, zarzucając mi nacjonalizm, ksenofobię, zacofanie i nietolerancję, te rzeczy są mi obce, brzydzę się nimi. Tak jak brzydzę się gwałtem i przemocą.
Gdy strach,a nie zegar czas odmierza – Nawet chwila może się ciągnąć w nieskończoność
Źródło: Wiesław Myśliwski.
Ile razy wybaczasz komuś tylko dlatego, że nie chcesz go stracić? –
Teraz to już nawet strach puścić bąka – W obawie przed unijnymi wytycznymi o emisji zanieczyszczeń

14 argumentów pokazujących, że strach przed lataniem samolotem to głupota (15 obrazków)

Ludzie z reguły lubią trzymać się tego, co już znają – Niż zaryzykować konfrontację z nieznanym
To uczucie – Gdy przechodzisz obok grupy dresów
Pochanke: "Oto wyrok wyborców" – Może to przejęzyczenie, a może obawa o swoją przyszłość...
Panie doktorze, przyznam się szczerze, bardzo się boję. To moja pierwsza operacja. – - Doskonale pana rozumiem. Moja też.
Obawiam się dnia kiedy ludzie zaczną robić w internecie memy z cytatami, których nigdy nie powiedziałem –
- Co ty właściwie myśliszo swojej żonie?- To samo co o władzy. Trochę kocham, trochę się boję, trochę bym chciał inną –