Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 400 takich demotywatorów

Jak otworzyć puszkę.Ten sposób jest niezawodny –
0:20
No i zaczynamy od nowa... –  Dzień dobry! Kto to był? A bo ja wiem? a nóż jakiś znajomy
 –
Tak na wszelki wypadek,zostawię niezły napiwek –
Czarny mężczyzna zadźgał nożem1 osobę, a 7 ciężko ranił na ulicach Birmingham w UK. Dwie z nich walczą o życie w szpitalu. To sąprzypadkowe ofiary – Gdzie są te wszystkie polskie osoby  popierające  BLM? Dlaczego teraz nie ubarwiacie wstążkami  swoich profili na FB? Bo biali nie rabują sklepów i nie palą samochodów w "proteście"?
Praca na roli nie należy do najbezpieczniejszych... – Koleś otrzymał od losu drugie życie
0:10
Amerykański samuraj –
Piknikowy rower –
W 1948 roku kanadyjski farmer utknął pod kołami własnego traktora po tym jak przez przypadek włączył w nim tylny bieg – Po 10 godzinach został znaleziony przez żonę i przeniesiony do szpitala gdzie zmarł w wyniku obrażeń. Następnego dnia ktoś znalazł wyryty na traktorze napis "Jeżeli umrę w tym bałaganie przekażcie wszystko mojej żonie. Cecil Geo Harris" Napis został potraktowany jako testament zmarłego i wyegzekwowany. Fragment traktora i nóż znajdują się do dzisiaj na wystawie na Uniwersytecie Prawniczym w Saskatchewanie
 –  Ej, jesteś dobry z matmynie?NoTo patrz.. jak pokrojęciasto na 3 części tokażda będzie 0,333całości tak?Zgadza sięOk, a jak pomnożę 0,333przez 3 to mam 0,999Gdzie się podziało0,001?Zostało na nożuA ok dzięki
Praca na nocnej zmianie wcale nie musi być nudna –
0:17

Jak mały nóż może uratować życie:

 –
Ludzie głośno protestują przeciw "nieuzasadnionej" interwencji policjantów przeszukujących murzyna – Coś szybko milkną, gdy się okazuje, że koleś miał przy sobie ogromy nóż
0:18
Mam nadzieję, że to ustawka.Trudno uwierzyć, że tacy ludzie istnieją –
0:24
I tak właśnie facet stracił palec –
 –  Prowadzę sklep internetowy z różnymi upominkami. Mamw sprzedaży między innymi eleganckie scyzoryki i noże. Ostatnionapisała do mnie pewna kobieta, rozmowa wyglądała mniej więcejtak:Ona: Dzień dobry, czy według pana to normalne tak pisać?Ja: (zupełnie nie wiem o co jej chodzi i szybko sprawdzam stronę)Ale co dokładnie?Ona: To wg pana kobieta już nie może sobie noża kupić?Ja: Oczywiście, że możeOna: To dlaczego w tej seksistowskiej reklamie jest napisane, żenóż to świetny prezent dla MĘŻCZYZN?Ja: To tylko reklama, często kobiety kupują u mnie noże jako prezentdla swoich mężów, ojców itp. Dlatego też taka reklama.Ona: Czyli ja sobie nie mogę sprawić takiego prezentu, bo jestemkobietą?Ja: A chce pani kupić ten nóż?Ona: Nie, po co mi to. Przecież to w ogóle nie o to chodzi, tylko o to,że w tej reklamie powinno być napisane, że to jest dobry prezent dlaWSZYSTKICHJa: Nie jestem przekonany czy nóź to dobry prezent dla dzieciI odpowiedzi już nie otrzymałem
 –  SŁOWA POTRAFIA RANIĆBARDZIEJ NIŻ NÓŻJUTRO DOPRACY
Marina Abramović to serbska artystka, która podczas występu przez 6 godzin stała nieruchomo i pozwoliła widzom robić ze sobą co zechcą. Widzowie dostali do wykorzystania m.in. skalpel i załadowany pistolet – Performance serbskiej artystki był zatytułowany Rhytm 0 i odbył się w 1974 roku. W jego trakcie przez 6 godzin artystka stała nieruchomo w Studio Morra w Neapolu i pozwalała widzom na robienie wszystkiego ze swoim ciałem. Obok artystki znajdował się stół, a na nim 72 różne przedmioty i informacja: "Tutaj leżą 72 przedmioty, które mogą być użyte wobec mojego ciała w dowolny sposób. Ja jestem przedmiotem. Biorę pełną odpowiedzialność za wszystko, co zostanie mi uczynione. Czas 6 godzin". Wśród przedmiotów były: słoik miodu, oliwa z oliwek, winogrona, ptasie pióro, woda, perfumy, wino, róża, bicz, agrafka, tabletki nasenne, świeca, zapałki, taśma, żyletka, pęseta, siekiera, szminka, szpilki, nożyczki, siarka, prezerwatywa oraz widelec, piła, obcęgi i nabity pistolet.Przez pierwsze chwile widzowie zachowywali się bardzo nieśmiało i niepewnie. Przez pierwszą godzinę nikt nawet nie zbliżył się do artystki. "Dopiero w drugiej godzinie zaczęły się nieśmiałe podchody – ktoś przyniósł jej kwiat i pocałował w policzek, ktoś inny oblał ciało miodem, pobrudził ciało farbą, połaskotał lub zmienił pozycję ciała" - czytamy. Z czasem widzowie nabrali pewności siebie. Ktoś oblał jej głowę olejem, inna osoba zaczęła kaleczyć ciało artystki kolcami róży. Jedna z osób zdecydowała się na pocięcie jej ubrań żyletką. Obcięto jej włosy, podano środki nasenne, odarto z ubrania. W pewnym momencie ktoś zranił artystkę nożem w szyję i zlizał jej krew. Następnie jedna z osób rozchyliła nogi kobiety i wbiła nóż w stół między nimi. W końcu jedna z osób przyłożyła artystce naładowany pistolet do skroni. Ktoś inny odciągnął tę osobę.Po sześciu godzinach performance został zakończony. Abramović wstała naga, poraniona, ze łzami w oczach i krwią kapiącą z szyi, podeszła do publiczności. Wówczas widzowie przestraszyli się i szybko rozproszyli
Żaden nos by tylu uderzeń nie wytrzymał - nic dziwnego, że polała się krew –  używajązekiwy-Fe gdzieRosja dzisiaj jestbezsilna w walcekoronawirusem.Strona 13Strona 8Zadała 200 ciosównosem. Krwawabudowy zbrodnia na ulicySobieskiegow Słupskuy sięodnicySTRONA 4

Takie tam wspomnienia

Takie tam wspomnienia – Dodam, że w między czasie odbyła się oczywiście rozprawa na której wycofałem wszystkie obciążające  zeznania. Oczywiście pod wpływem manipulacji kochającej mamusi. Historię mocno okroiłem ze szczegółów gdyż jak można dostrzec, są to dość mocno osobiste sprawy. I do wszystkich u pana Boga za piecem, takie rzeczy się dzieją. Naprawdę w realnym życiu dochodzi do takich sytuacji i daj Boże każdemu, aby kończyły się tylko tak jak moja się zakończyła. A to tylko jedna sytuacja. Cóż, wiele ludzi patrzy na świat przez pryzmat własnych doświadczeń i nie mieści im się w głowach, że ktokolwiek jest zdolny do takich zachowań. Żyjąc w poukładanej rodzinie z zapewnionymi potrzebami wydaje im się, że wszystkie rozumy pozjadali i że złe rzeczy dzieją się tylko w filmach. Coś wam powiem, takie rzeczy a nawet o wiele gorsze dzieją się dzień  w dzień w wielu domach w Polsce. I to jest przykre, że słyszysz, że masz być wdzięczny i patrzą krzywo, kiedy mówisz "jakoś nie jestem" Matka Każdy kto wciska wszystkim na około, że matkę ma się jedna i że trzeba być wdzięcznym za dar życia który od niej otrzymaliśmy, chciałbym aby przeczytał to bardzo dokładnie. Możesz oczywiście uznać, że wymyśliłem całą historię żeby osiągnąć jakiś ukryty cel. Mam to w sumie gdzieś. Myśl co chcesz. Epizod z przeszłości. Pracowałem wtedy i uczyłem się zaocznie w technikum wieczorowym. Normalnie to już w sumie w domu nie było odkąd ukończyłem 6 lat. Ale ten dzień był jednym z tych, które zostają w głowie do końca życia. Dziś mam już swoje lata a wciąż emocjonalnie wspominam wiele rzeczy mimo, że jestem ojcem, mężem i 99% otaczających mnie ludzi uważa mnie za osobę mocno poukładaną którą warto czasem zapytać o radę. Nie mają pojęcia o tym co noszę w swojej głowie. Nie opowiadam bo i po co. Chciałem się podzielić, napisać coś innego niż „koronawirus" i przy okazji uświadomić niektórym ludziom, że są mamy i są matki. Do sedna więc. Wracam z pracy, godzina około 18sta i wchodząc do mieszkania słyszę jakieś dziwne jęki i krzyki. Przechodzę przez kuchnię do pokoju i widzę jak partner mojej matki siedzi na niej okrakiem i ją okłada pięściami. Krew na ścianie a ona coś tam mamrocze. Obok przy łóżku stoi kolega ich obojga i się przygląda. Tak więc nie wiele myśląc, rzucam się na ratunek mamusi i jako nastoletni jeszcze chłopak, ściągam oprawcę z matki podczas gdy pijany kolega ich obojga, wypycha mnie do kuchni. Łapie za nóż i przykłada mi go do brzucha pytając czy ma pchnąć. Pieprzy coś że w kryminale był i że nie wiem z kim zadarłem i w tym momencie dostaje z głowy od deugiefo, czyli partnera mojej matki. Chyba w sumie pomogło mi to uciec na zewnątrz. Pobiegłem do sąsiadki która zadzwoniła na policję no i gości zawinęli. I teraz najlepsza część. Położyłem się spać na podłodze w kuchni. Zmęczony psychicznie chciałem zasnąć. W tym momencie moja pijana matka wpada do kuchni i mówi: „ja idę na policję, ja im powiem, że to ty mi to wszystko zrobiłeś" oczywiście to olałem i zasnąłem. Następnego dnia rozmawiałem z nią z dwie godziny i udało mi się ją przekonać, że to wszystko jest chore i nie może trwać dalej. Była „przekonana" do około 16 stej bo mniej więcej o tej godzinie oznajmiła mi, że puszczają z aresztu tego debila i że mam się wyprowadzić bo ona go kocha. Tak właśnie zamieszkałem na opuszczonym strychu na około pół roku, do czasu ukończenia technikum. Oczywiście poszedłem po pomoc do mops czy jak to się tam nazywa i z płaczem błagałem, żeby jakoś ktoś mi pomógł. Kazano iść mi na noclegownie. Czyli w miejsce, gdzie takich jak partner mojej matki było na pęczki. Miałem skończone 18 lat więc byłem traktowany jak dorosły. Nikt mi nie pomógł. Wstydziłem się przyznać w szkole i w pracy i udawałem że wszystko jest ok ale jeśli chodzi o system i państwo, to zostałem skazany na klęskę. Płakałem w mopsie panu zajmującemu się moją sprawą. Było tuż przed świętami Bożego Narodzenia, które spędziłem na strychu owinięty w jakieś szmaty, żeby przeżyć. K....a ja nie byłem dorosły a tak wszędzie byłem traktowany. Dziś, z perspektywy czasu jak o tym pomyśle, to dochodzę do wniosku że miałem sporo szczęścia bo bywały noce gdzie dochodziło do minus 25 stopni. Ok, ale jakoś to przeżyłem, jestem i funkcjonuje. Mam kochajacą żonę, dzieci, psa i w ogóle mam fajne życie. I z całą pewnością pod pewnym względem, mam „zryty beret" i będę miał już zawsze, pogodziłem się z tym. Ale przychodzą takie momenty, że chciałbym mieć amnezję. Wczoraj widziałem się z siostrą która pokazała mi zdjęcie mamusi, która mimo podeszłego wieku, wciąż ma nowego partnera i wiecie kto jest jej nowym dziadkiem do tańca i różańca? To ten kolega co nożem mi brzuch przyrysował w całej tej szamotaninie lata temu haha, szach mat. Poczułem jakby mi ktoś serce wyrwał, zdeptał je i opluł. Więc jeśli słyszę hasło typu, matkę ma się jedną itd itd to mi słabo. Możecie wierzyć bądź nie, kocham swoje dzieci, podoba mi się moje życie i wiem, że beze mnie inaczej by to wszystko wyglądało ale gdybym miał jakikolwiek wybór i jakąkolwiek wiedzę na temat pierwszych 30 lat mojego życia, nie urodzilbym się.