Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 324 takie demotywatory

Jeżeli twoja kobieta goli nogi, choć idzie w dżinsach na babski wieczór – demonstracyjnie obetnij paznokcie u nógprzed wyjściem na piwo z kolegami
Mała dziewczynka bez nóg poznała swojego najlepszego przyjaciela - szczeniaka bez łapy – Biały owczarek niemiecki urodził się ze słabo rozwiniętą przednią łapą, ale właśnie znalazł nowy dom i przyjaciółkę w Sapphyre Johnson, małej dziewczynce która nie ma nóg. Na widok pieska bardzo się ucieszyła i powiedziała: "On jest taki jak ja!"
Pani premier: – W jednym z regionów starożytnej Grecji istniał taki zwyczaj, że senator zgłaszał projekt nowego prawa stojąc na stołku z głową w pętli szubienicznej. Jeżeli projekt przechodził, zdejmowano linę. Jeżeli nie - wybijano stołek spod nóg.
zwycięzca konkursu
- Ojcze Pudzianie,opuściłam dzień nóg – - Trzy zdrowaśki i spacer drwala
Źródło: Konkurs wygrany przez użytkownika ognpod
Takie tam z wyjazdu integracyjnego osób cierpiących na zespół niespokojnych nóg –

Zanim zdecydujesz się na dziecko przeczytaj do czego jest zdolna kobieta w ciąży

Zanim zdecydujesz się na dziecko przeczytaj do czego jest zdolna kobieta w ciąży –  #1.Budzę się rankiem, a żona stoi obok łóżka z jeżem i mówi: „Powąchaj jeża, tak fajnie pachnie!”. Nie wiem, skąd wzięła tego jeża o 6 rano.#2.Mąż był na urlopie, bawiliśmy się u znajomych i do domu wróciliśmy dość późno. Nie mogłam zasnąć, więc wstałam i nagle sama zaczęłam się nakręcać – to był jego ostatni wolny dzień, nie chciałam, by rano szedł do pracy. Rozpłakałam się, złapałam nożyczki i… pocięłam jego ubranie. Tak, to w którym miał iść do pracy. Z amoku ocknęłam się, gdy wszystko było pocięte na szmaty. Drugie pół nocy nie spałam bojąc się reakcji męża. Ale jego reakcja była zupełnie nieprzewidywalna – bez słowa założył to, co zostało z jego ubrania i poszedł pieszo do pracy. W firmie raz tylko odpowiedział, że ma żonę w ciąży. Żadnych innych pytań już mu nie zadano. Do dziś pracuje w tym miejscu.#3.O 4 w nocy obudziłam męża i zażądałam arbuza. Małżonek kategorycznie odmówił wyjścia do sklepu o tak nieludzkiej porze, a ja na to wybuchłam płaczem, powiedziałam, że mnie nie kocha, a rano… napisałam i skierowałam pozew rozwodowy. Po kilku godzinach dotarło do mnie, co zrobiłam, wyrwałam męża z pracy i razem pojechaliśmy wycofać ten świstek. Nasze dziecko ma już 8 lat, a ja do dziś nie wiem, co wtedy we mnie wstąpiło.#4.Skakałam po mieszkaniu i zabijałam komary. Chciałam własnoręcznie je zabijać, a nie za pomocą jakiegoś ustrojstwa w kontakcie. Brzuch miałam wielki jak przy trojaczkach, ale wydawało mi się, że podskakuję jak balerina. O świecie wyłaziłam na podwórko przed blokiem, by czytać książkę na ławce. Godzina 6 rano, ludzie pędzą do pracy, a ja siedzę i czytam książkę. Mąż dosypiał na tej ławce, bo nie chciał zostawić mnie tam samej.#5.Oprócz tego, że jem tynk ze ścian, to jeszcze mam ochotę na… suche grudki ziemi. Czasem aż mnie nosi, by spróbować, ale tłumaczę sobie, że przecież pełno tam brudu. Obok nas trwa budowa. Raz nie wytrzymałam, wzięłam trochę ziemi i już miałam jeść, gdy zobaczyłam jak jeden z robotników załatwia się za barakiem. Zepsuł mi apetyt.#6.Moja znajoma wychodziła na drogę, by wdychać spaliny. Ponoć była gotowa wsadzić nos do rury wydechowej… Siostra miała słabość do zapachu… skóry między palcami u nóg. Wyobraźcie sobie ciężarną, która robi jakieś akrobacje, by tylko powąchać swoje nogi. Ciężarnej koleżance z pracy raz zachciało się kiełbasy. Poszła do sklepu, przyniosła ją i… schowała za grzejnikiem. Po paru dniach zabrała i jadła. Ponoć była to najsmaczniejsze danie w jej życiu. Moja koleżanka jadła papier toaletowy. Jadła i płakała, nic nie mogła na to poradzić. A kobieta, z którą leżałam na oddziale uwielbiała stęchłe ryby. Kupowała je, wystawiała na słońce, a potem smażyła.  #7.Z opowieści mamy: Związek Radziecki, koniec lat 70., noc. Na sali leżała pewna kobieta, u której zaczęły się skurcze. Zbiegają się pielęgniarki, a ta krzyczy, że nie zamierza urodzić, dopóki nie napije się szampana. Zadzwonili do męża, przyjechał pod szpital z butelką. Wtedy ojców nie wpuszczano nawet do budynku, więc trunek wciągnięto przez okno za pomocą sznurka. Nalali kobiecie do szklanki, a ta tylko powąchała, skrzywiła się i wyraziła zdziwienie, że w ogóle można pić takie świństwo. #8.Będąc w pierwszej ciąży raz zobaczyłam „zaparkowany” zaprzęg konny z saniami. Nagle zachciało mi się nim przejechać. Z początku koń szedł normalnie, a potem coś go poniosło i w żaden sposób nie mogłam go zatrzymać. Ciągnął mnie po całej wsi, po zaspach, ludzie rzucali się na boki, by nie zostać stratowanymi. Swój rajd zakończyłam wjeżdżając do sklepu. Wyskoczyłam z sań, ludzie w szoku, a ja uciekłam do domu. Wieczorem przyszedł teść. Cała wieś zdążyła mu opowiedzieć o tym, co nawywijałam
Ojcowskie poczucie humoru potrafi zwalić z nóg –
Wysoki Sądzie owszem skopałem go – ale cierpię na chorobę niespokojnych nóg
Logika niektórych posłówzwala z nóg –

"Złej baletnicy przeszkadza rąbek od spódnicy" (47 obrazków)

Wypijmy więc za to – by nie tracić głowy dla ładnych nóg!
Doskonała sylwetka – Każdą kobietę zwali z nóg Doskonała sylwetka – Każdą kobietę zwali z nóg
Dzieci należy wychować tak, aby podawały sobie ręce, a nie podstawiały sobie nogi – Tomasz Rybak
Źródło: gazeta.pl

Ta para przeżyła wspólnie 62 lata, zmarli tego samego dnia (12 obrazków)

MASZ PRAWO NIE GOLIĆ NÓG – Mężczyźni mają prawo uważać to za odrażające. Twoje 10 kotów ma prawo nie przejmować się tym faktem.
Polska wymyśliła świetny system – Zaoszczędzamy pieniądze na leczeniu miażdżycy, przez to 12 tysiącom osób rocznie trzeba ucinać nogi i wypłacać później renty do końca życia, ale co tam
Źródło: onet.pl
Jestem samotnie wychowującym dziecko ojcem. Moja córka zapytała mnie, kiedy nauczę ją jak się goli nogi – No cóż, dziś nadszedł ten dzień
Golenie nóg – Oczekiwania a rzeczywistość
Jeden z biskupów do Jana Pawła II: "No cóż, starzejemy się, Ojcze Święty...", papież spojrzał na niego i odparł: "Tak, ale ja od nóg" – Karol Wojtyła - niewątpliwie święty z największym poczuciem humoru i ciętym językiem
Źródło: Kwiatki Jana Pawła II , wyb. i opr. J. Poniewierski, Kraków 2005
Najciężej jest ruszyć – Nie dojść ale ruszyć. Bo ten pierwszy krok nie jest krokiem nóg, lecz serca. To serce najpierw rusza, a dopiero nogi za nim zaczynają iść