Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 48 takich demotywatorów

Kiedy wstałem rano zauważyłem, że moja dziewczyna zostawiła mi na drzwiach lodówki karteczkę o treści: "Sorry, ale to nie działa. Żegnaj".Otworzyłem drzwi, chłodzi fajnie, działa dobrze. O co chodzi? –
Chris McCandless zrobił to selfie na łące (Szlak Stampede) na krótko przed śmiercią. Notatka w lewej ręce brzmiała: "Miałem SZCZĘŚLIWE ŻYCIE i DZIĘKUJĘ PANU. Żegnajcie i niech Bóg błogosławi wszystkich!" (1992) –

Nauka dla dziecka

Nauka dla dziecka –  Jak nauczyć dziecko bycia niezależnym? Podaję darmową metodę: Wraca dziecko do domu i widzi notatkę: - Parówki na stole. Następnym razem: - Parówki w rondlu na kuchence, podgrzej. Kolejnym razem: - Parówki w sklepie. Pieniądze na stole. Idź, kup i gotuj. Ostatnia notatka brzmi: - Parówki w sklepie. Po pieniądze idź do pracy.
Brytyjka o imieniu Jane dostała niespodziewanie w pociągu liścik z komplementem od obcego mężczyzny. I wcale nie ucieszyła się z niego – Na liściku napisane było: „Poczekaj 10 sekund, a potem otwórz”. Wewnątrz napisane było: „Powinnaś się uśmiechać, nawet jeśli świat cię zawodzi, twarz tak piękna jak twoja, nie powinna się smucić”.    "Osobiście uważam, że to i tak trochę dziwna sytuacja. Jest tyle sposobów na to, aby wyrazić zainteresowanie drugą osobą. Na pewno lepszych niż notatka z informacją, co powinnam robić z moją twarzą, a potem wysiąść z pociągu, zanim zdołam odpowiedzieć"
Przed egzekucją, rzucił w tłum notatkę z kryptogramem krzycząc: "Znajdźcie moje skarby, jeśli potraficie". Skarbów do dziś nie odnaleziono –
Samobójstwo nie usuwa bólu.Przenosi go na kogoś innego –
Studenci Uniwersytetu w Bristolu zebrali pieniądze na wakacje dla sprzątacza z ich uczelni – Studenci brytyjskiego Bristol University zorganizowali zbiórkę dla Hermana Gordona, sprzątacza na ich uczelni, by mógł wraz ze swoją żoną polecieć na wakacje na rodzinną Jamajkę. – Był tak szczęśliwy, że nie mógł wypowiedzieć nawet słowa, płakał przez telefon – mówi w wywiadzie dla „Daily Mail” jego żona Denise.Herman Gordon jako 15-latek przyjechał z Jamajki do Wielkiej Brytanii w 1967 roku. Od dwunastu lat pracuje jako sprzątacz na Bristol University. Studenci opisują go jako „najbardziej radosną osobę na świecie” – podaje „Daily Mail”. „Jeśli chcesz się uśmiechnąć, idź porozmawiaj z nim przez minutę lub dwie” – napisał jeden z nich na Facebooku.Studenci uczelni postanowili odwdzięczyć się Gordonowi za jego radosne nastawienie i zorganizowali internetową zbiórkę pieniędzy, na tygodniową wycieczkę sprzątacza i jego żony na Jamajkę.„Mężczyzna sprzątający z Jamajki jest jednym z najbardziej radosnych ludzi, jakich kiedykolwiek spotkałam. Sprawia, że się uśmiecham, nawet gdy jestem w najgłębszych czeluściach poprawek… Jeśli chcecie znaleźć powód do uśmiechu, idźcie i porozmawiajcie z nim minutę lub dwie” – napisano na stronie, przez którą studenci zorganizowali zbiórkę.W ciągu kilku tygodni wzięło w niej udział ponad 230 studentów, łącznie przekazując na ten cel 1500 funtów.– Zadzwonił do mnie i był tak szczęśliwy, że nie mógł wypowiedzieć nawet słowa, płakał przez telefon – relacjonuje Denise Gordon, żona Hermana. – Powiedział: „Nie mogę w to uwierzyć! Zobaczymy moją rodzinę na Jamajce. Jadę do domu zobaczyć mojego wujka George’a i wszystkich kuzynów” – dodaje Denise w rozmowie z „Daily Mail”.W sieci udostępnione zostało nagranie z momentu, w którym Herman Gordon otrzymuje kopertę z pieniędzmi. Widać na nim, jak mężczyzna ociera łzy wzruszenia. Dzięki zebranym funduszom będzie mógł pojechać wraz ze swoją żoną na Jamajkę, do rodziny której oboje nie widzieli od czterech lat.Pieniądze trafiły do Hermana Grodona wraz z notatką od studentów: „Rozjaśniłeś wiele naszych dni i chcemy, abyś wiedział, że kochamy Cię i cenimy”
Jeżeli poszedłeś do łóżka z laską i podejrzewasz, że może mieć faceta, to zostaw w toalecie taką notkę jak powyżej. Kanał komunikacji dostępny tylko dla mężczyzn – Wymagane jedynie papier, długopis i guma do żucia
Mężczyzna od 13 lat odwiedzał miejsce wypadku, w którym zginął jego syn. Pewnego dnia niespodziewanie zastał tam notatkę... – Nikt nie jest przygotowany na wiadomość o tragicznej śmierci bliskiej osoby. Niestety, taką tragedię przeżyła rodzina 22-letniego Raymonda Olsona, który zginął na miejscu w wypadku samochodowym; jechał jako pasażer. Do wypadku doszło na jednej z dróg w Kalifornii, przy których praktycznie nic nie było, ale która była własnością wielkiej firmy. Ojciec Raymonda od trzynastu lat zostawiał w miejscu wypadku kwiaty i znicze ku pamięci tragicznie zmarłego syna. Ray Olson obawiał się tylko, że któregoś dnia firma zacznie budowę w tamtym miejscu, a Raymond zostanie zapomniany... Miał rację, ale tylko częściowo.Gdy w 2016 roku firma zaplanowała budowy przy drodze, na której zginął chłopak, zauważono miejsce pamięci, ale nikt nie wiedział, kto o nie dba ani kogo dotyczy. To dlatego jedna z osób odpowiedzialnych za prace zostawiła tam karteczkę z prośbą o kontakt. Gdy Ray ją odczytał, spodziewał się najgorszego - zakazu przychodzenia w tak ważne dla niego miejsce, ale nie mógł się bardziej pomylić! Zarząd firmy postanowił na zawsze zapewnić rodzinie możliwość przychodzenia w miejsce pamięci poświęcone Raymondowi.Na miejscu nie dość, że stanęła tablica upamiętniająca zmarłego 22-latka, to zadbano też o ławkę, żeby bliscy mogli z niej korzystać przywożąc świeże kwiaty. Wspaniała postawa prezesa firmy" zasługuje na oklaski!
Jej notatka do nauczyciela jest warta złota: – "Do wszystkich zainteresowanych: Cara nie ma dziś ochoty robić cokolwiek, jako wynik przypadłości, znanej jako "bycie nastolatkiem". Dorastające osoby w całym kraju są dotknięte, a nie jest znane lekarstwo. Objawy są przeróżne, ale dziś Cara cierpiała na niemożność wstania z łóżka, a także nieodpartą pokusę pyskowania do osoby, która ją urodziła. Cara wraca powoli do zmysłów, zwłaszcza po tym jak zobaczyła, że jej telefon wylatuje przez okno w samochodzie. W razie gdyby coś się działo proszę mnie poinformować. Dziękuję. Nicole Poppi"
Skandaliczna notatka na szybie karetki. Mężczyzny nie udało się uratować – "Może i ratujecie ludzkie życia, ale nie parkujcie w głupim miejscu i nie blokujcie mojego podjazdu" - karteczkę z takimi słowami znaleźli brytyjscy ratownicy za wycieraczką.W czasie, gdy osoba ta była zajęta wypisywaniem wiadomości, jej sąsiad rzeczywiście umierał. Ratownicy nie kryli oburzenia takim zachowaniem.Wyjaśnili, że dla nich pacjenci są najważniejsi."Zawsze staramy się parkować w odpowiednich miejscach, ale czasem jest to niemożliwe" powiedział jeden z ratowników karetki.To musiał napisać jakiś idiota. Jak można być takim egoistą?

Chory na autyzm chłopiec dostał zaproszenie na urodziny kolegi. Jego mama nie potrafiła ukryć wzruszenia

Chory na autyzm chłopiec dostał zaproszenie na urodziny kolegi. Jego mama nie potrafiła ukryć wzruszenia – Timothy jest kochającym małym chłopcem, który mocno stąpa po ziemi. Niemniej jednak, jego codzienność nie jest łatwa, ponieważ cierpi na autyzm. Jego mama ma ręce pełne roboty, bo wiele rzeczy dla jej syna jest trudne i niezrozumiałe.Jedną z nich są urodziny jego rówieśników, na które chłopiec jest zapraszany, ale nie może iść, ponieważ wśród tak dużej liczby szalejących dzieci czuje się bardzo poddenerwowany i zestresowany.Wreszcie mama Timothy’a postanowiła napisać szczególny list, który zmienił wszystko:”Droga (super fajna) Mamo,Nie znam Cię, ani Ty nie znasz mnie, ale mój syn Timothy czasem siedzi obok Twojego syna w szkole.Timothy cierpi na szczególnie poważny przypadek autyzmu. Jest 7-letnim chłopcem, który kocha świat całym sercem. Potrzebuje dużo pomocy w szkole i czasem nie zauważa, co dzieje się tuż przed jego nosem.Chce mieć przyjaciół, ale nie wie, jak ich zdobyć.Chce bawić się z dziećmi, ale nie wie, jak zapytać.Chce być wśród nich, ale nie wie, jak się do tego zabrać.Rodzice dzieci o szczególnych potrzebach doskonale znają ból, jaki czują ich pociechy, kiedy muszą być wykluczone z imprez społecznych.Organizowane zawody, zabawy, spotkania, i tak, straszne urodziny.Mój syn nie uczestniczył w żadnym z tych wydarzeń. W ciągu ostatnich kilku lat otrzymywaliśmy zaproszenia, ale tylko te, które były kierowane do całej klasy. Nie zrozum mnie źle, jestem za to wdzięczna.Jednak zastanawiam się, czy inni rodzice wiedzą cokolwiek o chorobie Timothy?Dlatego uprzejmie odrzucamy wszystkie zaproszenia. Każde z nich.Aż do czasu, kiedy nie otrzymaliśmy od Ciebie zaproszenia ze specjalną notatką:”Carter siedzi w szkole obok Timothiego i zawsze mówi o nim w domu. Mam nadzieję, że Timothy będzie mógł przyjść na urodziny. Wynajęliśmy dmuchany zamek, do którego można podłączyć mała dmuchaną zjeżdżalnię. Będą też balony z wodą i pistolety na wodę. Timothy może przyjść wcześniej, jeśli obecność całej klasy będzie dla niego zbyt sresująca. Dajcie nam znać, żebyśmy mogli wszystko przygotować.”Napisałaś dokładnie to, czego zawsze potrzebowałam.Dzięki Tobie mój syn poczuje się jak normalne dziecko. Poczuje się doceniony i akceptowany. Dzięki Tobie i Twojemu synowi, poczuje się szczęśliwy.Możesz być pewna, że Timothy przyjdzie. Będzie na urodzinach po raz pierwszy i nie mogę się już doczekać.Chciałam powiedzieć Ci, jak wspaniale wychowujesz swoje dziecko. Dziękuję.”
List z Titanica idzie pod młotek. Przewidywana cena – 70 tys. funtów – List jednego z pasażerów Titanica idzie pod młotek w domu aukcyjnym w Bath w Wielkiej Brytanii.To jedyna znana nam notatka sporządzona na pokładzie statku, napisana na papierze firmowym z niebieską nazwą transatlantyku w górnym rogu. „Ten statek jest gigantyczny i wyposażony jak pałacowy hotel – pisze Holverson w liście do matki. Opisuje wystawne sale, zachwyca się jedzeniem. Wyraża podziw dla podróżującego statkiem bajecznie bogatego milionera Johna Jacoba Astora.„Wygląda jak zwykły śmiertelnik” – notuje autor w sobotę 13 kwietnia, i dodaje: „jeżeli wszystko pójdzie dobrze, w Nowym Jorku będę w środę”. Nie był, jak wiele innych osób
Bankomat wypluł karteczkę:pomocy, utknąłem tu! – Serwisant wymieniający zamek w salce z automatami płatniczymi nieczynnego banku przez przypadek zatrzasnął się i nie był w stanie wydostać. Uratowała go karteczka wysunięta przez szparę w bankomacie skierowanym na ulicę. Telefon został w aucie zaparkowanym obok banku. Gmach był zamknięty na czas remontu, więc nikt go od środka nie słyszał. Siedział zamknięty patrząc na "wnętrzności" bankomatu.Wpadł na pomysł, żeby napisać karteczkę i wsadzić ją w miejsce, skąd normalnie wyciąga się potwierdzenie transakcji. Gdy krzyczał do podchodzących ludzi, ci tylko śmiali się sądząc, że notatka to żart.Proszę, pomocy! Zatrzasnąłem się tutaj i nie mam mojego telefonu. Zadzwońcie do mojego szefa – napisał błagalnym tonem. Mężczyzna siedział w swojej "celi" dwie godziny. W końcu jedna osoba uwierzyła w jego historię i zadzwoniła na policję., a cała historia skończyła się pozytywnie. Będzie miał co opowiadać.... no i w CV coś dodatkowego wpisać:"Znajomość bankomatów od wewnątrz"
Byłam na ciebie obrażona. Poszłam na spacer z twoją kartą kredytową... i już prawie wybaczyłam –
Pracownik remontowy przypadkiem odnalazł w kominie list do św. Mikołaja sprzed 72 lat – David Haylock (78. l) napisał w 1943 roku list do Mikołaja, miał wtedy 6 lat. Była to poruszająca notatka, zawierająca kilka życzeń, wśród których było miedzy innymi pudełko kredy. List przez te wszystkie lata leżał bezpieczny w przewodzie kominowym w jego rodzinnym domu, do czasu, kiedy pracownik budowlany, Lewis Shaw, odnalazł go podczas rozbierania komina. Po nagłośnieniu całej sprawy w Internecie budowlaniec znalazł autora listu, i spełnił wszystkie zawarte w nim życzenia.Skromne prośby emeryta zostały spełnione po 72 latach, dzięki uprzejmemu pracownikowi budowy, który podczas remontu odnalazł jego ukryty w kominie list do Świętego Mikołaja i kupił mu wszystko o co prosił.78 letni David Haylock napisał list z 1943 roku i całkiem o nim zapomniał, miał wtedy 6 lat. Treść notatki brzmiała:„Drogi Święty Mikołaju, proszę abyś przysłał mi komiks „Rupert annual”, bębenek, pudełko kredy, żołnierzy i Indian, kapcie, jedwabny krawat, pudełko ołówków, i inne małe zabawki które masz na zbyciu.”
Miłość można okazywać na wiele sposobów –  PROŚBA DO PARY Z 10-TEGO PIĘTRA O ODSUNIĘCIE ŁÓŻKA OD ŚCIANY To komoda

Piękny gest pewnego ucznia liceum, który przywraca wiarę w młodzież Z okazji święta zakochanych, uczeń liceum z Ohio ręcznie wykonał 1500 walentynek w kształcie serca i nakleił je na wszystkie szkolne szafki

Z okazji święta zakochanych, uczeń liceum z Ohio ręcznie wykonał 1500 walentynek w kształcie serca i nakleił je na wszystkie szkolne szafki – Na każdej walentynce widniała krótka,inspirująca notatka. Podobno rozpoczął przygotowywać wszystko już w listopadzie.Gest odbił się echem po innych szkołach i w nich również pojawiły się podobne walentynki. Wszystko, aby każdy w ten dzień nie czuł się zapomniany.
 –  zawsze będziesz moja you'll always be mineYou'll always be mine
 –