Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 51 takich demotywatorów

Ważny apel:

 –  Nadleśnictwo Lidzbark, LasyPaństwowe20 maj 2022Dzisiaj bardzo ważny post! O takiej porzeroku, jaką mamy obecnie, w lesie można spotkaćmałe, świeżo urodzone zwierzętaApelujemy do wszystkich i przypominamy - niezabierajcie ich do domu, nie przywoźcie donadleśnictwa, siedzib parków krajobrazowych,lekarzy weterynarii. Dlaczego? Już o tympisaliśmy, ale pewną wiedzę chyba trzeba sobieco jakiś czas odświeżyć ✪ ✪Samice saren i jeleni oraz innych zwierząt pourodzeniu zostawiają dzieci bez opieki, gdyż takienowo narodzone maluchy są zbyt słabe, bypodążać za matką. Samica powraca do ukrytegomalca w porze karmienia. Jedyną obroną malcajest pozostanie - bez względu na sytuację - wbezruchu. W połączeniu z brakiem zapachu(natura uczyniła maluszka niemal bezwonnym),ryzyko znalezienia go przez drapieżnika jestbaaaaaardzo niewielkie.Niestety, malca może znaleźć nieświadomysytuacji człowiek. Nie widząc w pobliżu matki,nabiera od razu przekonania, że maluch jestsierotą, a bezruch jest oznaką osłabienia. Wtedypostanawia go ratować A. Maluchy sązabierane do domów, a tam dopiero zaczyna sięich prawdziwy dramat. Większość z nich naskutek niewłaściwego pokarmu (bo przecieżpotrzebuje mleka swojej matki, a nie krowiego czymodyfikowanego z supermarketu) umiera zpowodu biegunki. Dramat takiego ratowanegomalucha może też mieć inny scenariusz, niektórzybowiem chcą zawieźć młode z powrotem do lasu,lecz niestety raz dotknięte przez człowieka, nawetmuśnięte, nabywa ludzkiego zapachu.Powracająca matka nie zbliży się do dziecka,ponieważ będzie czuła zapach człowieka. Młodeumiera więc z głodu w lesie. W tak nieszczęśliwysposób kończą się często nieprzemyślanedecyzje człowieka.Zdjęcie wykonane przez naszego podleśniczego zLeśnictwa Kostkowo - Pana TomaszaWeręgowskiego - przedstawia zauważone,zupełnie przez przypadek, urodzone sarniedziecko. Leśnik sfotografował je z odległości inatychmiast się z tego miejsca oddalił przedewszystkim nie dotykając malucha. W ten sposóbmała sarenka pozostała bezpieczna i spokojnieczekała sobie na swoją mamę! Pamiętajmy zatem, że leżące nieruchomoleśne dziecko to sytuacja całkowicie naturalna.Nie dotykajmy maluchów, nie zabierajmy ich, nieprzenośmy.! Pamiętajmy również o tym, aby w lesie psy byłprowadzone na smyczy. Często, nawet wkanapowcach, w lesie odzywa się pierwotnyinstynkt i mogą zagryźć bezbronnego, nowonarodzonego malucha.fot. T. Weręgowski
 –  300

Michał Żebrowski rozmyśla nad życiem Jarosława Kaczyńskiego (Długie. Ale chyba warto)

 –  < Notatki23 września 2023 o 17:45Polacy cierpią ponieważ rządzi nimi niekochanedziecko - człowiek nieszczęśliwy. Czy JarosławKaczyński doświadczył w życiu miłości? Czykiedykolwiek chodził z dziewczyną lubchłopakiem za rękę? Czy patrzył komukolwiek woczy i czy w tych oczach widział własnąprzyszłość? Czy całował się z kimś do utratytchu? Czy Jarosław Kaczyński doświadczył wżyciu rodzicielskiego znoju wychowywaniadzieci? Czytania latami dzieciom książek,przewijania ich, przytulania, karmienia,nieustannej troski i poświęcania dzieciomuwagi? Czy cieszył się w życiu cudem narodzinwłasnego dziecka? Czy był za własnepotomstwo latami odpowiedzialny? Czy spędziłz kimkolwiek pod jednym dachem całe swojeżycie? Czy latami harował jak wół, oszczędzał,płacił podatki i czy samodzielnie wybudowałdom, kupił mieszkanie lub wziął na nie kredyt?Czy z miłości do drugiego człowieka znosił jegocharakter, pracował nad sobą, znosił krytykę itrwał w uczuciu? Czy z miłości do Polski, Jejhistorii, podjął trud i wysiłek aby nauczyć sięchoćby jednego języka obcego i czy tymjęzykiem swobodnie i z poczuciem zwycięstwadawał świadectwo, zagranicą i cudzoziemcomw Polsce, jak mądrym, kulturalnym i gościnnympotrafi być Polak? Czy zrozumiał i doświadczyłcudu, że ludzie potrafią czuć i odbierać światidentycznie mimo, że dzielą ich kontynenty ikolor skóry? Czy Jarosław Kaczyński tańczyłkiedykolwiek w tłumie szczęśliwych ludzi nakoncercie, na plaży, w lesie przy ognisku? Czypozwolił z uśmiechem z siebie kpić, i stroićżarty? Czy palił kiedykolwiek jointa? CzyJarosław Kaczyński kiedykolwiek u kogoś ciężkopracował? Czy pracując marzył o tym, żeprzyjdzie dzień kiedy to on będzie dawał pracę?Czy Jarosław Kaczyński kiedykolwiek wystawiłkomuś fakturę? Czy drżał nad kondycjąfinansową własnej rodziny i firmy. Czy czułpokrzepienie, kiedy na jego prywatne oficjalnekonto wpłynęły pieniądze zarobione jego ciężkąi uczciwą pracą? Czy Jarosław Kaczyński dostałkiedyś słuszny łomot od kolegi z podwórka potym jak zachował się niewłaściwie? Czywłasnoręcznie wymienił koło w samochodzie?Czy napisał do kogoś miłosny wiersz i czy muten wiersz powiedział patrząc w oczy? CzyJarosław Kaczyński czuje ulgę i wewnętrznyspokój ponieważ w swym życiu nigdy nikogo nieszantażował, nie zastraszał, nie przekupywał,nie poniżał? Czy nigdy nie sprawił lub nieprzyczynił się do utraty przez kogoś życia? Czynie cieszył się z tego, że ktoś w więzieniupowiesił się własnoręcznie leżąc na łóżku 2miesiące przed wyjściem na wolność? Czyuszczęśliwia go walka z Wielką OrkiestrąŚwiątecznej Pomocy? Czy uważa, że brakszacunku wobec niego ze strony JerzegoOwsiaka czy Warszawskich Powstańców topowód do zadowolenia? Czy JarosławKaczyński, jako zbliżający się do śmierciczłowiek, czuje satysfakcję z tego, że całe życiewspierał młodzież, nie tworzył konfliktów, świecprzykładem i że dzięki temu pod koniec życia wkażdym polskim domu może liczyć na kromkęchleba i szklankę wody? Czy JarosławKaczyński lubi pokój i wzajemny szacunek ludziwobec innych ludzi? Czy czuje satysfakcję, żenazajutrz po wzniesionym przez niego pomnikuczuwać przy nim muszą młodzi policjanci,którzy woleli by tego nie robić? Czy JarosławKaczyński wygrał kiedyś jakiekolwiek zmaganiasportowe? Czy grał w koszykówkę, siatkówkę,czy jakąkolwiek inną grę zespołową? Czytrenował z sukcesem jakąkolwiek dyscyplinęsportową? Czy jeździł z wnukami na ich meczepiłkarskie? Czy głośno kibicował? Czy brałwnuki na wakacje aby wyręczyć własne dzieci iczy cieszył się z tego, że wnuki mówią do niego:kochany dziadku? Czy w jego towarzystwiebezpiecznie czują się dzieci, które mająfioletowe włosy? Czy Jarosław Kaczyńskikiedykolwiek czuł się przez kogoś na zabójpożądanym? Czy choć raz spotkał go w życiuniewinny romans? Czy podróżował po świecie?Czy był ciekawy innych kultur? Czy zwiedzałmuzea? Czy usłyszał kiedyś od taty: ,,BrawoJarek, jestem z ciebie dumny?" Czy chodził napiwo i czy raz w roku spacerował szczęśliwynad ranem na rauszu po ulicy obcego miasta?Czy chodził do teatru? Czy opowiadał dowcipypo których ludzie stają się szczęśliwsi? Czyczytał najnowsze książki i czy rozumiał, że nicnie rozumie? Czy Jarosław Kaczyński trzymakogokolwiek za rękę kiedy codziennie zasypia?Czy zaobserwowane przez niego cechy iumiejętności u innych osób, których on nieposiada, wzbudzały u niego podziw dla innychczy pogardę? Czy nie uwiera i nie boli go fakt, żenikt poważny na Świecie nie liczy się z nim i gonie szanuje? Czy uważa, że brak miłości czyninas nieszczęśliwymi i bezradnymi wobecsamych siebie? Czy lubią go sąsiedzi? CzyJarosław Kaczyński czuje, że urodził się jakoowoc autentycznej świadomej miłości? Czy jakodziecko otrzymał od własnych rodzicównastępujące rzeczy: troskę, akceptację, uznaniei szacunek? Czy kiedyś ze strachu przedŚwiatem nie był zmuszony zdusić własnejmiłości i namiętności do innego człowieka? Czyjest spełniony i szczęśliwy?
 – Historia zaczęła się w czwartek. Na Białołęce w Warszawie znaleziono malutką wiewiórkę. Gdy ją przywieziono, okazało się, że wiewiórka Brzózka jest w całkiem niezłym stanie poza niewielkim urazem nosa po upadku. Czas płynął, mimo to poziom stresu u wiewiórki nie spadał i jedzenie sprawiało jej wielką trudność. Aż do piątku, kiedy prawie w tym samym miejscu znaleziono jej siostrę. Chociaż również bardzo spanikowana po zamieszkaniu z Brzózką nr 1 zdecydowanie się uspokoiła. Przy kolejnym karmieniu obie wiewiórcie ciągnęły preparat mlekozastępczy jak smoki.W sobotę znaleziono kolejną - tym razem martwą wiewióreczkę - która najprawdopodobniej nie przeżyła upadku z dużej wysokości i jeszcze jedną. Czwartą wiewiórką okazał się samczyk, który był w dużo gorszej kondycji niż wcześniej odnajdywane siostry, odwodniony i pokryty jajami much. Postawiliśmy go na nogi i połączyliśmy z siostrami. Najprawdopodobniej wiewiórczą mamę spotkał nieszczęśliwy wypadek, a małe wiewiórki po kolei wypadały z gniazda lęgowego. Gniazda ukrytego w koronach drzew niestety nie udało się zlokalizować. Trudno więc stwierdzić czy to koniec odnajdywania wiewiórczych osesków
Małżeństwo z Indii dokonało makabrycznej ofiary na ołtarzu boga Siwy. 38-letni rolnik Hemubhai Makwana i jego 35-letnia żona Hansaben przygotowali ołtarz po czym para włożyła głowy pod mechanizm przypominający gilotynę, podtrzymywany przez linę – Gdy tylko puścili linę, spadło na nich żelazne ostrze, odcinając im głowy, które potoczyły się w ogień. Dzień wcześniej wysłali dwójkę swoich dzieci w odwiedziny do rodziny. To właśnie jedno z nich znalazło zwłoki. Para nie miała z nikim zatargów ani problemów finansowych. Sprawę oficjalnie zakwalifikowano jako nieszczęśliwy wypadek. 1127
Oddasz mi swoją fortunę i fajną żonkę, a w zamian dostaniesz moją Anetkę i stabilną posadę w zieleni miejskiej w Otwocku. Polepszy ci się od razu –
 –
Przedstawia ona mężczyznę, który reanimuje metodą usta-usta kolegę, który chwilę wcześniej podczas prac konserwacyjnych dotknął linii napięcia, co spowodowało zatrzymanie u niego akcji serca. Mężczyzna przeżył ten nieszczęśliwy wypadek –
 – Julian Tuwim jestem Polakiem dla najprostszych, niemalprymitywnych powodów przeważnie racjonalnych, częściowoirracjonalnych, ale bez “mistycznej” przyprawy. Być Polakiem – to anizaszczyt, ani chluba, ani przywilej. To samo jest z oddychaniem. Niespotkałem jeszcze człowieka, który jest dumny z tego, że oddycha.Polak – bo się w Polsce urodziłem, wzrosłem, wychowałem, nauczyłem, bow Polsce byłem szczęśliwy i nieszczęśliwy, bo z wygnania chcękoniecznie wrócić do Polski, choćby mi gdzie indziej rajskie rozkoszezapewniono.Polak – bo dla czułego przesądu, którego żadną racją ani logiką niepotrafię wytłumaczyć, pragnę, aby mnie po śmierci wchłonęła i wessałaziemia polska, nie żadna inna.Polak – bo mi tak w domu rodzicielskim po polsku powiedziano; bo mnietam polską mową od niemowlęctwa karmiono; bo mnie matka nauczyłapolskich wierszy i piosenek; bo gdy przyszedł pierwszy wstrząs poezji,to wyładował się polskimi słowami; bo to, co w życiu stało sięnajważniejsze – twórczość poetycka – jest nie do pomyślenia w żadnyminnym języku, choćbym nim jak najbieglej mówił.Polak – bo po polsku spowiadałem się z niepokojów pierwszej miłości ipo polsku bełkotałem o Jej szczęściu i burzach.Polak dlatego także, że brzoza i wierzba są mi bliższe niż palma icyprus, a Mickiewicz i Chopin drożsi, niż Szekspir i Beethoven. Drożsidla powodów, których znowu żadną racją nie potrafię uzasadnić.
Spójrz na to zdjęcie i zobacz jak łatwo można było Cię zmanipulować. Twoje pierwsze skojarzenie? Nie musisz pisać... – Tymczasem fotografia jest znana jako "pocałunek życia" i została wykonana w 1967 roku przez Rocco Morabito. Przedstawia ona mężczyznę, który REANIMUJE metodą usta-usta kolegę, który chwilę wcześniej podczas prac konserwacyjnych dotknął linii napięcia, co spowodowało zatrzymanie u niego akcji serca! Mężczyzna przeżył ten nieszczęśliwy wypadek. Swoje życie zawdzięcza znajomemu, który udzielał mu pierwszej pomocy, aż do przyjazdu karetki.Nie oceniajmy innych zbyt pochopnie.Nie wszystko musi być tym, na co wygląda.
"Kiedy jesteś zmęczony, kiedy ścierasz się z otoczeniem, kiedy nie widzisz już wyjścia i czujesz się bardzo nieszczęśliwy, pomyśl o pięknych dniach, gdy śmiałeś się, tańczyłeś,gdy byłeś dla wszystkich serdecznyi beztroski jak dziecko! – Nie zapominaj pięknych dni! Kiedy niebo się ściemnia aż po horyzont, tak, że nie widać już światła, kiedy serce się smuci, a może wypełnia je gorycz, kiedy się wydaje, że znikła wszelka nadzieja na radość i szczęście, wtedy przywołaj z pamięci wspomnienie pięknych dni. Dni, kiedy wszystko było dobre, na niebie nie było ani jednej chmurki, kiedy był ktoś, przy kim czułeś się tak dobrze jak w domu, kiedy zachwycał cię ktoś, kto właśnie cię rozczarował, a może oszukał.Nie zapominaj pięknych dni! Jeśli raz je zapomnisz, nigdy więcej nie wrócą. Napełnij umysł radosnymi myślami, serce przebaczeniem, dobrocią, serdecznością, miłością, a usta – śmiechem - i wszystko będzie dobrze." - Phil Bosmans
 –  1   Antoni Dudek - zdezorientowany.8 marca o 20:07 ■Prezes Obajtek właśnie przekonuje w TVP, że to politycyPO sfabrykowali jego nagrania z Pcimia, po to abyzablokować fuzje Orlenu i Lotosu. Hmm.. A cały czas wmoim ulubionym programie satyryczno-propagandowymdowodzą, że platformersi to nieudacznicy.A tu takakoronkowa operacja... Prowokacja okazała się na tyleskuteczną, że DO przybył osobiście do studia i nie bacząc,że może zarazić red. Adamczyka V przekonywał bardzoemocjonalnie, że jego prywatność została brutalnienaruszona. I jeszcze jedno: zapewnił, że Orlen to nie jestjego prywatny koncern, ale właśnie dzięki jego osobistemupoświęceniu nasz wiecznie nieszczęśliwy naród pomnożyswój majątek.
 –
Sytuacja nie do pozazdroszczenia –  Złamałem żebro i mój doktor podał mi listę rzeczy, których powinienem unikać, w tym seksu i śmiania się. Powiedziałem m, że to nie problem, bo jestem samotnemu i nieszczęśliwy. nie zaśmiał się, co było w sumie super, bo ból zażenowania sprawił, że zapomniałem o bólu żebra
Jeśli nie masz jak zatrzeć śladów przestępstwa, imituj nieszczęśliwy wypadek –
Po prostu doceniam ciszę w świecie, który nigdy nie przestaje mówić –
Przepis na zbrodnię idealną –
Jeżeli w parówce jest mięso, to znaczy, że w zakładzie produkcyjnym miał miejsce nieszczęśliwy wypadek –
Zwykle za szczęśliwym psem stoi gdzieś nieszczęśliwy właściciel –
10 psich przykazań: – 1. Będę żyć jakieś 10-15 lat i samotność to nie jest to czego oczekuje. Pomyśl nad tym zanim mnie przygarniesz. 2. Daj mi czas na naukę. Psy nie rodzą się z wyuczonymi zachowaniami jakich oczekują od nich ludzie.3. Pozwól mi być psem. Zaspokojenie podstawowych psich popędów jest kluczem do szczęśliwego życia. 4. Nie złość się na mnie, nie karz mnie. Być może zrobiłem coś złego bo czuję się samotny, nieszczęśliwy lub chory i nie potrafię w inny sposób Ci tego przekazać.5. Jesteś dla mnie całym światem, dlatego szanuj mnie i nie oczekuj zbyt wiele.6. Rozmawiaj ze mną. Nie rozumiem twych słów ale wyczuwam Twoje emocje. 7. Pamiętaj, że nigdy nie zapomnę – zarówno dobrego jak i złego traktowania. 8. Zaufaj mi i nie podejmuj ciągle za mnie decyzji. Sam potrafię ocenić sytuację.    9. Nie oceniaj zbyt pochopnie mojego zachowania i nie lekceważ go, bo jest to próba komunikacji z tobą. To, że szczekam nie musi oznaczać tego, że jestem hałaśliwy, może się czegoś obawiam i oczekuję wsparcia.10. Opiekuj się mną gdy się zestarzeję. Ty także kiedyś tego doświadczysz.