Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 97 takich demotywatorów

"Życie jest za krótkie, żeby tracić czas na zbędne kłótnie" –  "W pewnym małym miasteczku mieszkają posąsiedzku dwa małżeństwa. Jedni małżonkowiestale się kłócą, oskarżając się wzajemnieo wszelkie nieszczęścia i dochodząc, które z nichma rację, drudzy natomiast żyją zgodnie - anikłótni, ani krzyków nie słychać. Kłótliwa małżonkazazdrości tej drugiej szczęścia. Mówi do męża:- Poszedłbyś, podejrzał, jak oni to robią,że spokój tam i cisza...Poszedł mąż, zaczaił się pod oknem. Obserwuje.Słucha. A pani domu akurat sprząta. Wazonpiękny poleruje. Nagle zadzwonił telefon, paniwazon odstawiła na sam róg stołu, pobiegła dotelefonu. A tu nagle mąż wszedł do pokoju,zaczepił o wazon, a ten spadł i w drobny mak.- Ale afera teraz będzie! - pomyślał naszpodglądacz.Pani domu wróciła, westchnęła i mówi do męża:- Przepraszam, kochanie, jakoś tak niezdarnieten wazon odstawiłam...- No co ty, najmilsza! To ja się niezdarnieobróciłem. Spieszyłem się i nie zauważyłemwazonu. Ale to nic, żebyśmy tylkotakie kłopoty mieli...Sąsiadowi pod oknem serce się ścisnęło.Wrócił do domu smutny. Żona pyta:- No i co? Jak tam u nich? Widziałeś? Słyszałeś?- Ano widziałem i słyszałem. U nich każde winne.A u nas - każde ma rację..."

Nieszczęścia chodzą po ludziach, a te zdjęcia są tego idealnym przykładem Wyrazy współczucia... (20 obrazków)

Dziecko karmiło bezpańskiego psa. Oburzony przechodzeń zatrzymał się i tak zareagował

 – Pewien starszy pan wybrał się jak zwykle na spacer. Obojętnie spoglądał na innych ludzi. Przez lata przyzwyczaił się do ignorowania bezdomnych, biednych dzieci, bezpańskich psów i całego nieszczęścia, które można spotkać na ulicy. Tym razem było jednak inaczej... Starszy mężczyzna spostrzegł małego chłopca, który karmił wychudzonego, brudnego psa. Dzielił się z nim swoją bułką, siedząc na chodniku. Mężczyzna był zdziwiony, bo od dawna nie widział, aby ktoś dawał psom cokolwiek do jedzenia, a chodził tamtędy codziennie. Sam nie zwracał uwagi na psa. Nie wiedząc dlaczego właściwie to robi, zbliżył się do dziecka. Zniesmaczony i zdziwiony zapytał chłopca dlaczego ten dokarmia psa. Reakcja była niezwykła: „Bo on nic nie ma, ani domu ani rodziny. Jeśli mu nie pomogę, to on umrze. A ja przecież mam wszystko i mogę się podzielić". „Są tysiące psów takich. jak ten. To, co robisz, nie ma żadnego sensu. Nie ma najmniejszego znaczenia. Nie zbawisz całego świata, ale jesteś jeszcze za młody, żeby to zrozumieć". Chłopak spojrzał mu w oczy i z rozbrajającą niewinnością powiedział: „DLA TEGO PSA TO, CO ROBIĘ MA WIELKIE ZNACZENIE. I TYLKO TO SIĘ LICZY" Może małe gesty nie zmienią wszystkiego, ale mogą pomóc w tej jednej, konkretnej sytuacji - pomagajmy
Może pójdziemy razem na spacer? –
Nieszczęście jest wtedy,gdy ubóstwo żyje w człowieku –  O Rui Pata000ww
Nieszczęścia chodzą parami i wszystko tłuką. –
 –  ,/JKV'   Joanna Senyszyn@Joanna_SenyszynChorwaci mają już euro, a my wciąż tylko Glapę,Morawieckiego, Kaczyńskiego, Dudę, Ziobrę, św. JP2.Obajtka, Sasina, Rydzyka, złodziejstwo, sobiepaństwo,inflację i dołującego złotego, bo nieszczęścia niechodzą parami, ale wilczvm stadami.
"Buty w ruinie" – Nie jest to pierwsza modowa wpadka prezesa PiS.''Nieszczęścia chodzą parami..."
0:10
To tylko niecałe 7000 osób (w 24h), ale kierunek właściwy. Tak powinno się bojkotować ludzi, którzy robią karierę na wojnie w Ukrainie i ludzkiej tragedii – Już zaczął się tłumaczyć, że nie chciał nikogo urazić. Na szczęście ludzie nie wierzą w takie bajki i dalej bojkotują "artystę"W Ukrainie dochodzi do masowych mordów, grabieży i gwałtów. Nie pozwalajmy ludziom robić z tego show dla ich uciechy i portfela

Do wszystkich osób, które zazdroszczą Ukraińcom ich obecnej sytuacji: Chcielibyście się zamienić?

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Chcielibyście się zamienić? –  Bogaty nie jestem, ale chciałbym przekazać 500 zł w gotówce + nocleg u mnie na materacu + wyżywienie na powiedzmy 3 miesiące, dla osoby, która:rzuci w Polsce wszystko, zostawi rodzinę i pojedzie (w ubraniach, w których właśnie stoi) do Ukrainy - na przykład do Mariupola. Zamieszka tam w zimnej piwnicy, bez dostępu do wody, jedzenia, oczywiście z ryzykiem, że już do Polski nie wróci.Po ewentualnym powrocie do Polski, 500 zł od razu wypłacam, nocleg zapewniam, ale…taka osoba dla tych 500 zł, będzie musiała zrezygnować ze swojego mieszkania i całego dobytku. Uważam, że propozycja bardzo uczciwa. Pięć stówek piechotą nie chodzi. Jestem przekonany, że pojawi się kolejka chętnych.Od wielkiej miłości, do jeszcze większej nienawiści droga niedaleka.To, co zaczyna się dziać w sieci, nagonka na Ukraińców, że zabiorą Polakom pracę, gorzkie żale, że dostaną 500 zł, jest dowodem na to, że Pawlakowo-Kargulowa krew, płynie w żyłach jeszcze wielu patriotów. PiS żeby uratować system emerytalny, postanowił płacić ludziom za to, żeby płodzili i rodzili. Tylko nic z tego płodzenia nie wyszło. Rodzi się nas mniej, a na 500+, poza wieloma uczciwymi rodzinami, skorzystała także (bezrobotna z wyboru) tak zwana Polska monopolowa. Pijaństwo, bijatyki, przemoc wobec dzieci, bo nikt tego przecież nie weryfikował. Skorzystały sklepy z alkoholem, których jest co najmniej tyle, ile mamy aptek. I nagle, z powodu wielkiego nieszczęścia w Ukrainie, Polska dostała prezent: około milion dzieci i milion wykwalifikowanych mężczyzn i kobiet. Nie wydaliśmy ani złotówki na ich utrzymanie, rodzenie, wykształcenie. Pokończyli w Ukrainie szkoły i są teraz u nas, wykształceni i gotowi do pracy. Brakowało pielęgniarek? Są! Nie mieliśmy lekarzy specjalistów? Są! Itd. Więc zamiast na kolanach Ukraińcom dziękować za to, że uciekli do wiecznie kłócącej się ze wszystkimi Polski i to dzięki nim emerytury dla obecnych i przyszłych polskich emerytów są ZABEZPIECZONE, pojawia się biało-czerwone, patriotyczne i oczywiście katolickie: „nie dam”.  Walczmy z tym ze wszystkich sił.Ukraińcy są nam potrzebni. Teraz potrzebują naszej pomocy, jedzenia, dachu nad głową, za chwilę odwdzięczą się ratując ZUS, nasze renty i emerytury. Wypominanie ofierze wojny 500 marnych, polskich złotych i miejsca noclegowego. Ofierze, która uciekła przed bombami, zostawiając wszystko i wszystkich - poniża i odbiera godność. Naprawdę. Wędrówki ludów są tak stare, jak stary jest gatunek ludzki. Jak dla mnie, możemy mieć wspólną, czterokolorową flagę, kanały telewizyjne i tablice informacyjne w 2 językach. Bo czy się nam to podoba, czy nie, Ci ludzie już u nas są, żyją i większość pewnie zostanie. Dzieci nauczą się j.polskiego, raczej nie będą chciały wracać do leżącej w gruzach Ukrainy. Kraj, to przede wszystkim ludzie. Dobrzy dla siebie ludzie. Później flagi, hymny, instytucje. W internecie pojawiają się filmy z opowieściami: „Wyobraźcie sobie, że jedzenie Ukraińce nie smakowało! Bezczelna!”, „łóżko było dla niej niewygodne”. Wiarygodność tych opowieści jest porównywalna do tej, jaką niosą przekazy medialne w rosyjskich i polskich, reżimowych mediach. Ale nawet jeżeli takie sytuacje się zdarzają, mówię… Jedź do Ukrainy, przeżyj naloty, uciekaj w tym, w czym stoisz. Zobaczymy czy udźwigniesz psychicznie i jak będziesz reagować.Putin, jeśli nie powstrzymają go Ukraińcy, zaatakuje Polskę, to pewne. Więc walczą o NASZE bezpieczeństwo. Dzięki Ukraińcom zasypiamy jeszcze w ciepłych łóżkach. Bez huku bomb. Pomoc dla ich kobiet i dzieci, do momentu, kiedy nie znajdą pracy, jest naszym moralnym obowiązkiem, no chyba, że malkontentom pali się brać do ręki karabiny i ginąć na froncie. Mnie nie. Chcę żyć. Ukraińcy też chcą.
Z takim kuratorem oświaty żadne nieszczęścia nam niestraszne –  Zewn. wróg atakuje wsch. granice, grożą nam unijni urzędnicy sankcjami, bo bronimy suwerenności Polski, opozycja usiłuje od wewn. zdemolować Polskę. Czas na szturm do Nieba przez wstawiennictwo św. Andrzeja Boboli, podobnie jak w 1920! Polacy, zbudujmy wspólnotę poprzez modlitwę!
Jeden że był, drugi że go nie było –
Źródło: Telewizja Publiczna
Nieszczęścia chodzą parami –
0:17

Dziecko karmiło bezpańskiego psa. Oburzony przechodzeń zatrzymał się i tak zareagował

Dziecko karmiło bezpańskiego psa.Oburzony przechodzeń zatrzymał sięi tak zareagował – Pewien starszy pan wybrał się jak zwykle na spacer. Obojętnie spoglądał na innych ludzi. Przez lata przyzwyczaił się do ignorowania bezdomnych, biednych dzieci, bezpańskich psów i całego nieszczęścia, które można spotkać na ulicy. Tym razem było jednak inaczej… Starszy mężczyzna spostrzegł małego chłopca, który karmił wychudzonego, brudnego psa. Dzielił się z nim swoją bułką, siedząc na chodniku. Mężczyzna był zdziwiony, bo od dawna nie widział, aby ktoś dawał psom cokolwiek do jedzenia, a chodził tamtędy codziennie. Sam nie zwracał uwagi na psa. Nie wiedząc dlaczego właściwie to robi, zbliżył się do dziecka. Zniesmaczony i zdziwiony zapytał chłopca dlaczego ten dokarmia psa. Reakcja była niezwykła:„Bo on nic nie ma, ani domu ani rodziny. Jeśli mu nie pomogę, to on umrze. A ja przecież mam wszystko i mogę się podzielić”. „Są tysiące psów takich, jak ten. To, co robisz, nie ma żadnego sensu. Nie ma najmniejszego znaczenia. Nie zbawisz całego świata, ale jesteś jeszcze za młody, żeby to zrozumieć”. Chłopak spojrzał mu w oczy i z rozbrajającą niewinnością powiedział:„DLA TEGO PSA TO, CO ROBIĘ MA WIELKIE ZNACZENIE. I TYLKO TO SIĘ LICZY”Może małe gesty  nie zmienią wszystkiego, ale mogą pomóc w tej jednej, konkretnej sytuacji - pomagajmy Pewien starszy pan wybrał się jak zwykle na spacer. Obojętnie spoglądał na innych ludzi. Przez lata przyzwyczaił się do ignorowania bezdomnych, biednych dzieci, bezpańskich psów i całego nieszczęścia, które można spotkać na ulicy. Tym razem było jednak inaczej… Starszy mężczyzna spostrzegł małego chłopca, który karmił wychudzonego, brudnego psa. Dzielił się z nim swoją bułką, siedząc na chodniku. Mężczyzna był zdziwiony, bo od dawna nie widział, aby ktoś dawał psom cokolwiek do jedzenia, a chodził tamtędy codziennie. Sam nie zwracał uwagi na psa. Nie wiedząc dlaczego właściwie to robi, zbliżył się do dziecka. Zniesmaczony i zdziwiony zapytał chłopca dlaczego ten dokarmia psa. Reakcja była niezwykła:„Bo on nic nie ma, ani domu ani rodziny. Jeśli mu nie pomogę, to on umrze. A ja przecież mam wszystko i mogę się podzielić”. „Są tysiące psów takich, jak ten. To, co robisz, nie ma żadnego sensu. Nie ma najmniejszego znaczenia. Nie zbawisz całego świata, ale jesteś jeszcze za młody, żeby to zrozumieć”. Chłopak spojrzał mu w oczy i z rozbrajającą niewinnością powiedział:„DLA TEGO PSA TO, CO ROBIĘ MA WIELKIE ZNACZENIE. I TYLKO TO SIĘ LICZY”Może małe gesty  nie zmienią wszystkiego, ale mogą pomóc w tej jednej, konkretnej sytuacji - pomagajmy
 –
Parafrazując znany polski mem, goście na jednym z wesel w chińskiej prowincji Jiangsu mogliby zapytać: "To kto jest dzieckiem kogo?" – Do spotkania rodem z zeznań pijanej menelki doszło pomiędzy panną młodą a matką pana młodego, która na chwilę przed sakramentalnym "tak" zauważyła na dłoni panny młodej znajome znamię. Poruszona matka natychmiast zapytała wybrankę syna, czy ta nie została czasem adoptowana i choć rodzina panny młodej próbowała utrzymać ten fakt w sekrecie, to prawda wyszła na jaw w najmniej spodziewanym momencie i biologiczna matka spotkała się na ślubie swojego syna z zaginioną 20 lat wcześniej córką. Tyle że jedno szczęście mogło doprowadzić do nieszczęścia, ale okazało się, że pan młody też jest adoptowany i do zaślubin ostatecznie doszło, a radości nie było końca
Nieszczęścia chodzą parami,a czasem nawet trójkami –
0:07
 –  Troskliwa żona.W mieście X. umarł aptekarz.Nieutulonaw żalu żona zamówiła suty pogrzeb i ciało zmar-łego powieziono na cmentarz z należytą paradą.Przypadek zrządził, że na skręcie woźnica kara-Karawan-wanu zawadził kołem o kupę kamieni.-się przechylił, trumna wyleciała, i o cudo! niebo-szczyk ożył. Pokazało się, że to był tylko letarg,a nie śmierć istotna. Nieboszczyk wrócił z żonąpod rękę wśród mnóstwa życzeń i powinszowańGdy go powtór-nie wynoszono w trumnie z domu, troskliwa żonado domu, i żył jeszcze lat parę. -upomniała woźnicę:Tylko ostrożnie, mój przyjacielu, koło tychkamieni, żeby znowu jakiego nieszczęścia nie było.-
Po wypadku został bez grosza przy duszy. Jedyne co miał to stary kocpo babci – Ile nieszczęścia może spotkać jednego człowieka? Okazuje się, że bardzo dużo. Przekonał się o tym Loren Krytzer, który 10 lat temu miał poważny wypadek samochodowy. W wyniku rozległych obrażeń stracił nogę.W końcu środki do życia zaczęły się kończyć i mężczyzna wpadł w depresjęLiczył, że w domu po zmarłej babci znajdzie jakieś cenne przedmioty, ale niestety na miejscu był tylko stary koc i pożółkłe książki.Zabrał koc myśląc, że sprzeda go chociaż za kilka dolarów, ale nikt nie chciał go kupićNiepełnosprawny mężczyzna całe dnie spędzał przed telewizorem. Pewnego dnia trafił na program Antiques Roadshow i nie mógł uwierzyć w to, co w nim zobaczył. Bohaterem odcinka był starszy mężczyzna, który sprzedał niemal identyczny koc za 500 tysięcy dolarów!Był niesamowicie podekscytowany! Chciał jak najszybciej sprzedać narzutę i za zarobione pieniądze w końcu wyjść na prostą.Wystawił koc na aukcjiOkazało się, że to koc należący do wodza plemienia Nawahów i ma prawie 200 lat! Dzięki temu w ciągu kilku tygodni udało się sprzedać zabytkową narzutę za kolosalną kwotę 1 500 000 dolarów!Jak widać, zawsze istnieje nadzieja i nawet w najtrudniejszych sytuacjach warto próbować! Ile nieszczęścia może spotkać jednego człowieka? Okazuje się, że bardzo dużo. Przekonał się o tym Loren Krytzer, który 10 lat temu miał poważny wypadek samochodowy. W wyniku rozległych obrażeń stracił nogę.W końcu środki do życia zaczęły się kończyć i mężczyzna wpadł w depresjęLiczył, że w domu po zmarłej babci znajdzie jakieś cenne przedmioty, ale niestety na miejscu był tylko stary koc i pożółkłe książki.Zabrał koc myśląc, że sprzeda go chociaż za kilka dolarów, ale nikt nie chciał go kupićNiepełnosprawny mężczyzna całe dnie spędzał przed telewizorem. Pewnego dnia trafił na program Antiques Roadshow i nie mógł uwierzyć w to, co w nim zobaczył. Bohaterem odcinka był starszy mężczyzna, który sprzedał niemal identyczny koc za 500 tysięcy dolarów!Był niesamowicie podekscytowany! Chciał jak najszybciej sprzedać narzutę i za zarobione pieniądze w końcu wyjść na prostą.Wystawił koc na aukcjiOkazało się, że to koc należący do wodza plemienia Nawahów i ma prawie 200 lat! Dzięki temu w ciągu kilku tygodni udało się sprzedać zabytkową narzutę za kolosalną kwotę 1 500 000 dolarów!Jak widać, zawsze istnieje nadzieja i nawet w najtrudniejszych sytuacjach warto próbować!

Mężczyzna udziela 16 rad wszystkim polskim facetom jak wspierać kobiety w czasie protestu. I myślę, że warto przeczytać, w końcu dotyczy to naszych żon, dziewczyn, córek, przyjaciółek...

 –  Piotr Stankiewicz1t SphoaengoSsdlfzort.fed  · LIST POLSKIEGO MĘŻCZYZNY DO POLSKICH MĘŻCZYZNPanowie!Wielu z nas chce wspierać kobiety w tym, co się dzieje. Ale warto się zastanowić, jakie wsparcie jest potrzebne, a jakie jest tylko powielaniem seksistowskich stereotypów i karmieniem męskiego ego. Dlatego pozwólcie, kilka słów od faceta do facetów.1. Nie przemawiajmy do kobiet. Mówmy do innych mężczyzn. 2. W szczególności, mówmy do tych mężczyzn, którzy nie ogarniają tematu. Mówmy, żeby ogarnęli, i temat i siebie. Jeżeli uważamy się za sojuszników kobiet, to nie jest naszym zadaniem do czegokolwiek kobiety przekonywać. Naszym zadaniem jest przemówić do rozumu tym mężczyznom, którzy nie ogarniają.3. Bądźmy dorośli — gimnazjum już się skończyło. Nie sprowadzajmy sprawy do absurdu gdy tylko nam wygodnie. “Nie przemawiajmy do kobiet” to nie znaczy, że mamy się do nich nie odzywać. A co znaczy? Znaczy, że mamy nie mówić w ich imieniu, nie zabierać im głosu, nie sugerować, że lepiej od nich wiemy, o co chodzi w ich walce o ich prawa. Diabeł mieszka w szczegółach. Darujmy sobie nawet pozornie niewinne sugestie czy dobre rady.4. I nie, nie chodzi o to, że mamy się w ogóle nie odzywać. Gdybym tak uważał, to bym nie pisał. Mężczyzna nie ma milczeć, ma sporą pracę do wykonania. Nad sobą i nad innymi mężczyznami.5. Nasza rola polega na tym, żeby posłać na śmietnik herstorii tę przeklętą “męską szatnię” (dosłowną i w przenośni). Na seksizm trzeba reagować tam i wtedy, kiedy on się dzieje. Słyszysz głupie żarciki w męskim gronie — reaguj. Widzisz kretyńskie zachowania — reaguj. Musimy temu powiedzieć STOP, w zwykłym codziennym życiu. Hannah Arendt się kłania: nieszczęścia nie biorą się stąd, że źli ludzie robią złe rzeczy, tylko stąd, że zwykli ludzie tolerują zło. Rzeczywistością nie staje się to, co lajkujemy na fejsie. Rzeczywistością staje się to, co tolerujemy na co dzień.6. It’s not about us, men. Tutaj nie chodzi o nas. Wszelkie próby wyjaśniania, czy komentowania sprawy kobiecej przez kategorie męskich oczekiwań czy wyobrażeń — to jest podważanie tej sprawy.7. Świat nie ma już wracać do żadnej „normy”, w której by było tak, jak było wcześniej. Chodzi właśnie o to, że nasze myślenie o naszym miejscu w życiu i świecie wywraca się do góry nogami. I to nie jest przypadek, to jest sens tego, co się dzieje. I to właśnie mamy wziąć na klatę.8. Nie wysuwajmy wobec kobiet żądań czy oczekiwań. To nie jest czas, żeby stawiać warunki. Albo wspierasz, albo dzielisz włos na czworo, a siebie rozmieniasz na drobne. 9. Nie oczekujmy profitów, punktów procentowych, pogłaskania po główce, jacy to jesteśmy postępowi. Wielu z nas podskórnie by tego chciało, ale zaprawdę powiadam Wam, niech nam wystarczy, że staniemy po właściwej stronie herstorii. To jest naprawdę dużo. 10. Tutaj nie chodzi o nas, ale jest jedna męska rzecz, którą warto podnieść, a o której rzadko się mówi. Otóż owszem, nie jest łatwo być postępowym mężczyzną we współczesnym świecie. I dlatego o tym piszę. To jest droga na którą nie ma skryptu, na której nie ma wielu książek, za to jest wiele raf, i w ogóle, w szkole tego nie uczą. Zgadzam się. Ale ten ciężar musimy wziąć na siebie. Nie jest rozwiązaniem — tutaj i wszędzie indziej — przerzucać go na kobiety, że one mają wyjaśnić, przytulić, otoczyć miłością. Tak to nie działa.11. Uczmy się, dowiadujmy! Nie dajmy się zwieść temu, że w KON-STY-TUC–JI jest napisane, że mężczyźni i kobiety są równi. Nasze doświadczenia w tym społeczeństwie dzieli przepaść. Był kiedyś taki wątek, “co byście dziewczyny zrobiły, gdyby wszyscy mężczyźni zniknęli na 24 godziny?”. I tu zagadka dla nas, facetów. Jak myślicie, jakie były odpowiedzi? “Przestałabym się malować”? Owszem, padło. Ale najwięcej serduszek dostała taka odpowiedź. “Poszłabym biegać w środku nocy i słuchałabym muzyki przez obie słuchawki, bez tej przemożnego uczucia, że jedną z nich muszę wyjąć”. Sto tysięcy dziewczyn to zalajkowało. I teraz połączymy kropki, o co w tym chodzi. I nie bójmy się przyznać, ja też dostałem gęsiej skórki, gdy pierwszy raz to zrozumiałem.12. Dlatego właśnie E-DU-KAC-JA.  Zasoby internetu są nieskończone — wystarczy kliknąć. I są powiązane. Internet sam nas poprowadzi. Trzeba tylko chcieć. Polecam profil “Feminist United” na Facebooku. Osobiście kocham. Albo Federę. Albo Ogólnopolski Strajk Kobiet. Albo Codziennik Feministyczny. Albo Aborcyjny Dream Team. Chcemy być sojusznikami kobiet? Nie zmuszajmy ich do tracenia czasu, energii i nerwów na tłumaczenie nam tego, co dla nich jest oczywiste, a czego powinniśmy się dowiedzieć sami. Wierzcie mi, jeżeli kobiety czytają ten list, to ziewają z nudów, bo wszystko o czym tu piszę, jest dla nich absolutną oczywistością, codziennym doświadczeniem.13. I w tym tkwi sedno sprawy.14. Jak widzicie, wszystkie te grzechy mam dobrze przemyślane, bo wszystkie je popełniałem. I ani nie uważam ich za powód do dumy, ani one mnie nie dyskwalifikują. Bądźmy tą zmianą, którą chcemy zobaczyć w świecie, tak. Ale żadnej zmiany nie robią ludzie bezgrzeszni, bo takich nie ma. 15. Patrz punkt 1.16. Szerujcie.