Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 95 takich demotywatorów

Opolski NFZ rozpoczął dzisiaj akcję "Pozwól na SOR walczyć o życie", która ma na celu przypomnieć pacjentom, że szpitalne oddziały ratunkowe mają inne zadania niż przychodnie czy szpitalne izby przyjęć – Szpitalne oddziały ratunkowe powstały w celu niesienia pomocy w wyjątkowych przypadkach, gdy choremu potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Tymczasem wytworzyła się praktyka, zgodnie z którą część pacjentów traktuje SOR-y jako miejsce, gdzie można szybko zrobić sobie badania lub skrócić czas dotarcia do lekarza specjalisty. W efekcie mamy na SOR-ach niepotrzebne kolejki, a ich kadra często musi zajmować się przypadkami, które równie dobrze zaopatrzy szpitalna izba przyjęć czy punkt nocnej i świątecznej pomocy zdrowotnej
Nawołują do usuwania niepotrzebnych e-mailów – Sami codziennie rozsyłają "obowiązkowy" spam Czy wiesz, że utrzymanie jedynie 56 maili w skrzynce generuje tyle CO2 ile godzina świecenia żarówki LED? Usuń niepotrzebne maile i #UwolnijChmuręDlaZiemi PRZEJDŹ DO POCZTY O Dowiedz się. dlaczego warto usuwać niepotrzebne maile.
Źródło: Onet Poczta codziennie po logowaniu
 –  bezalkoholowe

Niby niepotrzebne, ale takie fajne! (15 obrazków)

Źródło: brightside.me
Był sobie rzeźbiarz. Znalazł bardzo rzadki kamień. Zabrał go do domu i zaczął nad nim pracować. Kiedy skończył, to pokazał go swoim przyjaciołom. A oni powiedzieli, że stworzył piękny posąg. Rzeźbiarz powiedział, że niczego nie stworzył. – Posąg zawsze w nim był. On tylko odłupał niepotrzebne kawałki
Największymi wrogami nas samychsą niepotrzebne kompleksy –
Japończycy wierzą, że złote rybki przynoszą szczęście. Tamtejsi studenci więc zamieniają niepotrzebne budki telefoniczne w duże akwaria ze złotymi rybkami –
To już jest niepotrzebne. Pozwól, że wyniosę do śmietnika –
0:07
Smutna prawda u niektórych –  W DZIEN WYPŁATYZA KILKA DNIGoogle JAKIE ORGANY SA NIEPOTRZEBNE
Niepotrzebne ci peleryny i supermoce jeśli chodzi o twojego najlepszego przyjaciela –
0:20
Życzymy, aby Nowy Rok był znacznie lepszy niż poprzedni – Szczęścia, które nie bierze się z nieszczęścia innych.Zdrowia, o które w pierwszej kolejności troszczymy się sami.Sukcesów, do których dążymy i na które pracujemy.A przede wszystkim cierpliwości, aby nie tracić nerwów na niepotrzebne konflikty
 –  Monika 	Głupota, Zwierzątko to piękny prezent i tak 	powinno zostać. Nie zawsze da sie nim 	potem opiekować i nagle wielki hejt. Chodzi 	o to by dziecku sprawić radość a idioci 	zrównują zwierzęta z ludźmi. Takie prawo 	człowieka żadzić zwierzętami i ich sie 	pozbywać jak są niepotrzebne. O tym że 	ludzie i zwierzęta nie są równe to uczą na 	lekcjach religii już w 2 klasie podstawowki 	więc osoby które uważają że to problem 	wziąć na chwile zwierze by dziecku zrobić 	przyjemność ap nie na całe życie to są 	osoby niedouczone i mające braki w 	edukacji.
Czy tylko mnie bawi i denerwuje jednocześnie głupota i obłuda celebrytek, które lansują się na modzie na bycie "eko"? – Odradzają używania plastikowych słomek czy torebek w głośnych akcjach, promują torby wielorazowego użytku czy jakieś "eko" gadżety (często kompletnie do niczego niepotrzebne, a których produkcja i transport też dla środowiska obojętne nie są), a jednocześnie na swoich Instagramach epatują skrajnie konsumpcjonistycznym stylem życia, gdzie jedna taka celebrytka zużywa więcej surowców czy odpowiada za emisję większej ilości gazów cieplarnianych, odpadów, zanieczyszczeń itd., niż kilkadziesiąt czy kilkaset zwykłych osób. Ale ważne, że wrzuciła fotkę z ekotorbą i już można mówić, że ona jest "eko", przyjazna środowisku itd. To kolejny przykład tego, jak ta cała "ekomoda" służy jedynie do marketingu różnych firm, marek czy znanych osób, a nie realnego dbania o ludzi i środowisko
Polakom Google niepotrzebne –  I don't need GoogleMy POLISH wife knows everything!
Aktualizacja Windows 10 zrestartowała komputer podczas badania pod narkozą – Do zdarzenia doszło w szpitalu Østfold w Norwegii.  "To było całkowicie nieoczekiwane i zaskakujące dla zespołu przeprowadzającego badanie pacjenta" - powiedział Jostein Vist, szef komisji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo pacjentów w szpitalu Østfold. "Całe zdarzenie miało miejsce w najgorszym dla pacjenta momencie, który musiał ponownie zostać poddany narkozie. Incydent nie był bezpośrednim zagrożeniem dla pacjenta, jednak narkoza powodowała niepotrzebne obciążenie organizmu". Szpital wprowadza już odpowiednie procedury, by mieć pewność, że podobna sytuacja się nie powtórzy. Tak ważne komputery nie powinny być więcej w stanie automatycznie dokonać aktualizacji i zrestartować się bez manualnego udziału pracownika. Zresztą Windows nie powinien w ogóle samoczynnie mieć możliwości zrestartować komputera bez wiedzy i zgody użytkownika
Czasem film, który śmiało można obejrzeć całą rodziną ma nagle zupełnie bezsensowną, często brutalną scenę seksu – Dostęp do filmów dla dorosłych jest na tyle powszechny, że nikt już nie szuka w tych "normalnych" jakichś podniet i nakręcenie takiej sceny nie doda popularności twórcom tak jak kiedyś. Są filmy, które opierają się na seksie lub przemocy i z założenia są dla starszych widzów, lecz są i takie, które skupiają się na innych rzeczach i w zupełności mogłyby się obejść bez takich wstawek
 –  Marcin Sikorski  Przez ostatnie 26 lat próbowałem rzucić kibicowanie. Udało się w 10 minut. Pierwszy raz próbowałem rzucić w 1992. Tak w ogóle, to było pierwsze coś, co próbowałem w życiu rzucić. Miałem niecałe 8 lat i po przegranej piłkarzy w finale olimpisjkim zabarykadowałem się w swoim pokoju, ryczałem całą noc i ku przerażeniu rodziców nikogo nie chciałem wpuścić. Potem próbowałem rzucić próbując kolejnych metod. Metoda na Smudę, na Fornalika, metoda na „nie wejście", na „nie wyjście", na polską ligę, na zmarnowane kariery Polaków za granicą, na korupcję, na brak klasy, na kontuzję Marka Citki, na afery alkoholowe. Próbowałem też metody „na inne dyscypliny". Najbliżej wyciągnięcia mnie z nałogu była ukochana siatkówka. Ale jak oglądać siatkówkę, jak nikt z Tobą nie chce siatkówki oglądać? ("bo co to za sport?") Byłem kibicem przeżywająco-analizującym. Przeżywałem zawsze minimum dwa dni. Minimum dwa dni po meczu nie pracowałem. Symulowałem (przepraszam moich byłych pracodawców oraz obecnych wspólników), bo zajęty byłem czytaniem wszystkich możliwych analiz. Każdego możliwego eksperta i nie-eksperta. W każdym języku, który znam (czyli łącznie dwóch). lm bardziej rozumiałem przyczyny porażki, tym bardziej się uspokajałem, bo byłem pewny, że w sztabie na pewno też rozumieją i będzie lepiej. I się uspokajałem i wracałem. Tu brameczka, tam newsik, i ani się obejrzałem - znów siedziałem przed telewizorem. #Wtem! Po 26 latach nieskutecznego rzucania. nastąpiło 10 minut, po których wiem, że zerwałem z nałogiem na trwałe. Jak palacz, który dowiedział się, że ma raka lub prawie-raka i już wie, że nie potrzebuje żadnych cukierków, gum, terapii. Po prostu wie, że więcej nie zapali. Tak ja wiem, że nigdy więcej nie obejrzę meczu polskich piłkarzy. Dlaczego? Bo przekonałem się, że polskim piłkarzom chodzi o coś innego niż mnie. Że inaczej rozumiemy „honor". (Nie mówię że ja lepiej, oni gorzej. Inaczej.) Dla mnie punkt honoru jest wart więcej niż trzy punkty w tabeli (które nic nie dają). Oglądałem ostatni mecz Polaków na Mundialu nie po to, żeby oglądać zwycięstwo. Chciałem zobaczyć, że skoro zawiodło (niepotrzebne skreślić, potrzebne dopisać): przygotowanie taktyczne, mentalne, fizyczne - to nie zawiedzie to, co najważniejsze - chęć pokazania kibicom że im naprawdę ZALEŻAŁO. Tymczasem po ostatnich 10 minutach meczu Polska-Japonia prawie zwymiotowałem. Wrażenie było tym silniejsze, że dzień wcześniej widziałem Koreańczyków, którzy -wydawało się - za chwilę będą pluć krwią albo wylądują na SORze, a mimo to biegali jak szaleni do 99 minuty. Byłem w takim szoku, że pobiegłem szukać pocieszenia w mediach i w głosie ludu. Chciałem przeczytać o skandalu. o wstydzie, o kompromitacji, o zaprzeczaniu idei sportu. #Tymczasem: „Honor uratowany" (gazeta.pI) „Polska zachowała twarz" (Onet) „Resztki honoru uratowane" (tvn24.p1) „Honor obroniony"(Przegląd Sportowy) itd. W akcie rozpaczy postanowiłem napisać coś w jedynym medium, jakie mam Opublikowałem więc post na "Nagłówkach" o tym. że ostatnie 10 minut meczu Polska -Japonia, to największy wstyd w historii polskiego sportu i... czekałem na popierające komentarze ludzi, którzy czują to, co ja. Okazało się. że jest odwrotnie. Okazało się, że masa Polaków cieszy się z trzech punktów, ze zwycięstwa. Oraz że to Japonia grała nie fair... I że jak mi nie pasuje to mam iść biegać w 40 stopniowym upale. Potem przeczytałem wypowiedzi trenera i piłkarzy. Pomijając Łukasza Fabiańskiego wyszło na to, że jestem typowym Polaczkiem-krytykantem, bo przecież wygrali, a TAKI BYŁ CEL, więc o co mi kurwa chodzi? Okazało się więc, że po prostu nie pasuję ani do naszej drużyny piłkarzy (mentalnie) ani do drużyny kibiców. I tyle. Nikt po mnie płakał nie będzie, a i mnie już nie żal. Wyłączyć w 10 minut emocje i poczucie wspólnoty komuś, kto przez 26 lat przeżywał coś równie mocno jak własne życie osobiste, to duża sztuka. Polskiej kadrze A.D.2018 udało się to. PS. Proszę zrobić sobie screen tego wpisu. Jeśli ktoś przyłapie mnie kiedykolwiek na oglądaniu polskiej kadry - stawiam kolejkę.
 –

Każde niechciane dziecko powinno zaznać szczęścia posiadania swojego Anioła Stróża

Każde niechciane dziecko powinno zaznać szczęścia posiadaniaswojego Anioła Stróża –  - Hej, proszę nie rozłączaj się!Nie mam czasu na twoje gadanie, czego chcesz?-Jestem w ciąży, 3 miesiąc...- Po co mi to mówisz? Niepotrzebne mi problemy, usuń!- Lekarz powiedział, że za późno... Co mam robić:?- Zapomnieć mój numer!- Jak to zapomnieć? Halo! Halo!Abonent czasowo niedostępny...3 miesiące późniejCześć mały!- Cześć! Kim jesteś?- Twoim aniołem stróżem- A przed kim będziesz mnie strzec?Przecież jestem bezpieczny tutaji chcę tu zostać.Śmieszny jesteś. A jak tu będziesz żył?Dobrze! Tylko mama płacze codziennieNie martw się, mały, dorośli cały czasmają jakieś problemyŚpij więcej, zbieraj siły,będą ci potrzebne.Widziałeś moją mamę? Jaka ona jest?Pewnie, przecież zawsze jestem blisko ciebie.Mama jest piękna i bardzo młodaKoleine 3 miesiace późnie- Cholerny brzuch! Wyglądam jak wieloryb!Butów nie mogę zawiązać, żeby to szlag trafit!- Aniele, jesteś tu?- Jestemm- Mama dzisiaj się złości, płacze od rana i kłóci się sama ze sobą...- Nie zwracaj na to uwagi. Gotów zobaczyć jak jest na świecie?Chyba tak, ale bardzo się boję. A jak mama jeszcze bardziej sięzdenerwuje, gdy mnie zobaczy?Coś ty! Na pewno się ucieszy! Jak można nie kochać takiegomalucha jak ty?!- Aniele, a jak tam jest? Poza brzuchem?- Teraz mamy zimę, świat jest biały, a z nieba lecą miękkiebiałe płatki. Niedługo sam zobaczysz.Aniele, jestem gotów!No to w drogę, mały! Czekam na ciebie.- Aniele, boję się!O cholera jak boli! Pomocy! Chyba rodzę! Cholerny ból!Maluch przyszedł na świat szybko, bez pomocy, bez świadkówDobę później, wieczorem, na obrzeżach miasta, w pobliżuosiedla- Nie gniewaj się na mnie, synku. Czasy teraz takie... Sama sobienie poradzę... Kto mnie z tobą zechce... Ja mam cate życie jeszczeprzed sobą, a tobie jest wszystko jedno, po prostu zaśniesz i już.Aniele, a dokąd mama poszła?- Nie wiem, nie martw się, zaraz wróci.- Aniele, a czemu masz taki dziwny głos? Płaczesz? Aniele,proszę, powiedz mamie, że mi tu bardzo zimno!Nie, mały, nie płaczę, wydawało ci się, zaraz przyprowadzętwoją mamę! Tylko nie zasypiaj, płacz, płacz głośno!Nie mogę płakać, Aniele, bo mama kazała spać..W tym samym czasie, w domu na małym osiedlu.- Nie rozumiem! Dokąd ty się wybierasz?! Ciemno już, mróz!Gdzie cię niesie? Całkiem ci odbito po tym szpitalu! Kochanie,tysiące par nie mogą mieć dzieci i jakoś sobie z tym radzą!Proszę cię, ubierz się i chodź ze mnąDokąd?!Nie wiem dokąd, po prostu czuję, że muszę dokądś pójśćZaufaj mi, proszę!- Dobrze, ale po raz ostatni! Po raz ostatni się ciebie słucham!Z domu wyszła para. Pierwsza szła kobieta, dość szybkoZa nią podążał mężczyzna.- Kochanie, mam takie wrażenie, że wiesz dokąd idziesz.Nie uwierzysz, ale coś prowadzi mnie jak po sznurku...czuję, jakby ktoś ciągnąt mnie za rękę...- Przerażasz mnie! Obiecaj, że zadzwonimy do twojego lekarza!Musisz wziąć zwolnienie i odpocząć- Cicho! Styszysz? Ktoś płacze...- Jakby dziecko...- Maty, płacz głośniej! Mama się zgubiła, ale zaraz cię znajdzie!Aniele, gdzie byłe? Wołałem cię! Bardzo mi zimno!Byłem po twoją mamę. Jest już całkiem blisko.To rzeczywiście dziecko! Całkiem zmarznięte! Szybko, szybko,biegnij z nim do domu! Kochany, dziecko spadło nam z nieba!Aniele, moja mama ma inny głos...- Przyzwyczaisz się, maty. To głos twojej prawdziwej Mamy
 –