Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 254 takie demotywatory

Co za gość... Szacunek! –
0:15
Jak mu kolega wstawał –
"Zdecydowałem się to zrobić, ponieważ nie wiedziałem komu wierzyć, obywatelom czy moim współpracownikom" – Kiedy przybył do urzędu na wózku inwalidzkim, by poprosić o zaświadczenie, został zignorowany i źle potraktowany przez pracowników. Urzędasy w okienku nie tylko nie chcieli go obsłużyć, ale nawet chamsko wygonili go z terenu urzędu.Trafił również do swojego miejsca pracy, powiedział że chce zobaczyć burmistrza aby złożyć zażalenie. Usłyszał odpowiedź, zgodną z prawdą- "burmistrza nie ma w gabinecie". Poprosił więc o spotkanie z pracownikiem, którego głównym zadaniem jest przyjmowanie interesantów. Facetowi na wózku kazali czekać aż półtorej godziny.I tu miarka się przebrała. Wstał z wózka i ujawnił swoją prawdziwą tożsamość.Nikogo nie wylał z roboty. Po takim numerze wszystkie urzędasy zaczęły pracować profesjonalnie.Ze świecą takich szukać Kiedy przybył do urzędu na wózku inwalidzkim, by poprosić o świadczenie, został zignorowany i źle potraktowany przez pracowników. Urzędasy w okienku nie tylko nie chcieli go obsłużyć, ale nawet chamsko wygonili go z terenu urzędu.Trafił również do swojego miejsca pracy, powiedział że chce zobaczyć burmistrza aby złożyć zażalenie. Usłyszał odpowiedź, zgodną z prawdą- "burmistrza nie ma w gabinecie". Poprosił więc o spotkanie z pracownikiem, którego głównym zadaniem jest przyjmowanie interesantów. Facetowi na wózku kazali czekać aż półtorej godziny.I tu miarka się przebrała. Wstał z wózka i ujawnił swoją prawdziwą tożsamość.Nikogo nie wylał z roboty. Po takim numerze wszystkie urzędasy zaczęły pracować profesjonalnie.Ze świecą takich szukać
 –
Mężczyzna bez nóg zdobył Manaslu, ósmą najwyższą górę świata – Nieraz się zdarza, że docierają do nas informacje o osiągnięciach osób z niepełnosprawnością, ale to czego dokonał ten człowiek naprawdę jest niewiarygodne. Nabiev jest byłym żołnierzem i spadochroniarzem. W 2015 r. stracił obie nogi podczas pełnienia służby wojskowej.„Nasza wyprawa trwała 35 dni. Dojście do kluczowego punktu i szturmowanie szczytu zajęło nam 5 dni, a przez 24 godziny schodziliśmy z powrotem. W tym czasie szedłem na rękach przez około 50 godzin i 35 km, wykonując ponad 105 tysięcy ciosów czekanem”.''Dużo myślałem o tym, co osiągnąłem i zdałem sobie sprawę, że zrobiłem coś niewiarygodnego''

Jeden z użytkowników Imgura zauważył auto, które notorycznie było parkowane na miejscach dla niepełnosprawnych. Jako praworządny obywatel postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i umieścił karteczkę -ostrzeżenie dla kierowcy, żeby zmienił swoje nawyki. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał...

 –  Drogi pasywnie agresywny dupku, Po pierwsze i najważniejsze: W stanie Texas, jeżeli pojazd ma tablice rejestracyjne NIEPEŁNOSPRAWNEGO WETERANA to W ŚWIETLE PRAWA, nie musi mieć plakietki dla niepełnosprawnych w widocznym miejscu ani znaczka na tablicy rejestracyjnej. CHYBA ŻE pojazd jest zaparkowany na posesji FEDERALNEJ. Gdybyś zadał sobie trud, na 30 sekund wyjął z kieszeni swój miniaturowy komputerek z kieszeni i sprawdził to, to obyłoby się bez tej obraźliwej notki, którą mi zostawiłeś. Biorąc pod uwagę fakt, że zrobiłeś zdjęcie moim tablicom, to powinieneś wyraźnie zauważyć, że na spodzie widnieje napis NIEPEŁNOSPRAWNY WETERAN SIŁ ZBROJNYCH USA. Ale spoko. Pewnie dałeś ponieść się emocjom i poczułeś się jak lokalny bohater w służbie sprawiedliwości. Po drugie: Być może, dla ciebie, "nie wyglądam" na niepełnosprawnego, ale mogę cię zapewnić, że ból, jaki odczuwam zawsze w dolnych partiach mojego ciała podczas chodzenia, a który spowodowany jest ranami odniesionymi na polu walki, o wiele przewyższa poziom bólu, jaki ty zaznałeś kiedykolwiek podczas swojego życia. A może nie... Kim jestem, żeby tak sądzić? Przecież nawet nie wiem, kim jesteś. Tak przy okazji, chciałbym usłyszeć, jak według ciebie "wygląda" osoba niepełnosprawna. Dupku. I na koniec: Być może zauważyłeś, że do mojej odpowiedzi dołączyłem kopię twojej notatki. Oryginał zatrzymałem dla siebie. Chyba oprawię go w ramkę, tylko po to, żebym mógł patrzeć na niego każdego dnia i uważać, by NIE stać się taką osobą jak ty. Z poważaniem, Gość, który nie wygląda na niepełnosprawnego.
Strzelił dokładnie tam, gdzie chciał –
0:27
Ej no, uważaj jak jedziesz! –
0:09
77-letnia kobieta niemal całe życie nosi na plecach swojego sparaliżowanego, 59-letniego syna – 59 lat temu Olga Boskovich z malutkiej serbskiej wioski Music urodziła swoje jedyne dziecko, chłopczyka Predraga. Partner Olgi zostawił ją, gdy tylko dowiedział się o ciąży. Uciekł do miasta i już nigdy nie pojawił się w jej życiu. Krewni także odsunęli się od młodej dziewczyny, która mimo wszystko postanowiła urodzić. Wtedy jeszcze nie wiedziała jak trudne będzie to macierzyństwo.Chłopczyk urodził się niepełnosprawny. Prognozy lekarzy całkowicie rozczarowały Olgę. Orzekli, że Predrag będzie niepełnosprawny do końca życia. To nie powstrzymało młodej matki. Postanowiła z miłością i oddaniem wychować chłopca. Zamieszkali w malutkiej chatce, którą podarowali jej rodzice. Aby umożliwić synowi rozwój i pozostanie w społeczeństwie, kobieta postawiła na jego edukację. Zdecydowała, że mimo niepełnosprawności chłopczyk powinien się uczyć. Codziennie nosiła go na plecach do szkoły.Zaproponowano Oldze wózek inwalidzki dla syna, aby nie musiała go dłużej nosić na plecach, ale ona odmówiła, twierdziła, że świetnie sobie radzi. Podczas gdy staruszka wykonuje prace domowe, jej dorosły już syn nie siedzi bezczynnie. Wykorzystuje swoją lewą rękę, która jest dość sprawna. Predrag robi piękne wyroby rzemieślnicze, które chętnie rozdaje przyjaciołom i dzieciom sąsiadów.Olga ma już 77 lat. Przyznaje, że z wiekiem coraz trudniej jest sobie radzić z codziennymi obowiązkami, ale jeszcze trudniej i gorzko myśleć o czasie, kiedy umrze, a Predrag będzie nikomu niepotrzebny. Staruszka martwi się, jak jej syn sobie wtedy prowadzi. Zostanie praktycznie bez grosza w starym, rozpadającym się domu. Na pomoc rodziny raczej nie będzie mógł liczyć, a z pracy rzemieślniczej niewiele zarobi. Kobieta chciałaby, aby ktoś się nim zaopiekował, kiedy jej nie będzie już wśród żywych. Miejmy nadzieję, że jakaś dobra dusza wyciągnie do nich rękę i Predrag po śmierci matki nie zostanie skazany sam na siebie.
51-latek ukradł z marketu whisky. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że mężczyzna poruszał się na wózku inwalidzkim, zaatakował ochroniarzy i uciekł z miejsca zdarzenia –  Co zrobił? Co ukradł? Na czym uciekł? nieźle
Student zbudował wózek, dzięki któremu niepełnosprawny ojciec może jeździć na spacer z dzieckiem –
Pewien facet przychodzi na pocztę,aby złożyć podanie o pracę.Interesant pyta go: – Czy jest pan na coś uczulony?- Tak, na kofeinę. Nie mogę pić kawyCzy był pan kiedyś w wojsku?- Tak. Byłem w Iraku przez dwa lataTo da ci 5 dodatkowych punktów do zatrudnieniaNastępnie pyta:Czy jest pan w jakiś sposób niepełnosprawny?Facet mówi: Tak. W pobliżu mnie wybuchła bomba i straciłem oba jądraProwadzący rozmowę grymasi, a następnie mówi: Ok. Jest pan niepełnosprawnym weteranem; ma pan wystarczająco dużo punktów, abym mógł pana zatrudnić od zaraz. Nasze normalne godziny pracy to od 8:00 do 16:00. Może pan zacząć jutro o 10:00, proszę zaplanować rozpoczynanie o 10:00 każdego dniaFacet zdziwiony pyta: Przecież godziny pracy są od 8:00 do 16:00, to dlaczego mam być na 10:00 rano?"To jest praca państwowa" - odpowiada ankieter. Przez pierwsze dwie godziny po prostu stoimy i pijemy kawę, drapiąc się po jajach Czy jest pan na coś uczulony?- Tak, na kofeinę. Nie mogę pić kawyCzy był pan kiedyś w wojsku?- Tak. Byłem w Iraku przez dwa lataTo da ci 5 dodatkowych punktów do zatrudnieniaNastępnie pyta:Czy jest pan w jakiś sposób niepełnosprawny?Facet mówi: Tak. W pobliżu mnie wybuchła bomba i straciłem oba jądraProwadzący rozmowę grymasi, a następnie mówi: Ok. Jest pan niepełnosprawnym weteranem; ma pan wystarczająco dużo punktów, abym mógł pana zatrudnić od zaraz. Nasze normalne godziny pracy to od 8:00 do 16:00. Może pan zacząć jutro o 10:00, proszę zaplanować rozpoczynanie o 10:00 każdego dniaFacet jzdziwiony pyta: Przecież godziny pracy są od 8:00 do 16:00, to dlaczego mam być na 10:00 rano?"To jest praca państwowa" - odpowiada ankieter. Przez pierwsze dwie godziny po prostu stoimy i pijemy kawę, drapiąc się po jajach
 –
Kobieta stojąca w kolejce do kasy zaczęła wyzywać niepełnosprawnego pracownika – Ta historia wydarzyła się w supermarkecie, do którego regularnie wpadam. Jeden z pracowników jest niezwykle miły, taki słodki mały dżentelmen, który wydaje się mieć niewielkie upośledzenie umysłowe.Za każdym razem wita mnie szerokim uśmiechem i zawsze okazuje mi sporo sympatii.W kolejce do kasy usłyszałam zdenerwowany głos kobiety stojącej za mną.Na litość boską, ile można czekać!Odwróciłam się i zobaczyłam kobietę koło pięćdziesiątki z markową torbą i aroganckim uśmiechem.Już płacę, a pan kończy pakować zakupyLepiej nie mogłam trafić. Jest pani tak samo opóźniona jak on?Co za wyrzutek. On nawet nie jest w stanie zanieść pani zakupów do samochodu. Ciekawe, czy wie o tym menadżer?Kasjer, który do tej pory nie brał udziału w rozmowie zmierzył ją wzrokiem i powiedział:Nie tolerujemy dyskryminacji i nie pozwolimy obrażać naszych stałych klientów i pracowników. Proszę o opuszczenie tego miejsca. Pani zachowanie jest nie do przyjęcia, dlatego już nigdy nie zostanie obsłużona pani w tym sklepie. Proszę położyć zakupy na podłodze, nasi pracownicy odłożą je na tylną półkę. Proszę wyjść!Od tego czasu zarówno kasjer, jak i pakowacz są dla mnie prawdziwymi bohaterami. Wracam tam bardzo często Ta historia wydarzyła się w supermarkecie, do którego regularnie wpadam. Jeden z pracowników jest niezwykle miły, taki słodki mały dżentelmen, który wydaje się mieć niewielkie upośledzenie umysłowe.Za każdym razem wita mnie szerokim uśmiechem i zawsze okazuje mi sporo sympatii.Ostatnio, gdy umieszczał zakupy w mojej torbie, spojrzał na mnie i zapytał:Chce pani taką torbę?Nie dziękujęNagle usłyszałam zdenerwowany głos kobiety stojącej za mną.Na litość boską, ile można czekać!Odwróciłam się i zobaczyłam kobietę koło pięćdziesiątki z markową torbą i aroganckim uśmiechem.Już płacę, a pan kończy pakować zakupyLepiej nie mogłam trafić. Jest pani tak samo opóźniona jak on?Co za wyrzutek. On nawet nie jest w stanie zanieść pani zakupów do samochodu. Ciekawe, czy wie o tym menadżer?Kasjer, który do tej pory nie brał udziału w rozmowie, spojrzał na nią wielkimi błękitnymi oczami. Jego spojrzenie było elektryzujące i ostre jak żyletka. Zmierzył ją wzrokiem i powiedział:Nie tolerujemy dyskryminacji i nie pozwolimy obrażać naszych stałych klientów i pracowników. Proszę o opuszczenie tego miejsca. Pani zachowanie jest nie do przyjęcia, dlatego już nigdy nie zostanie obsłużona pani w tym sklepie. Proszę położyć zakupy na podłodze, nasi pracownicy odłożą je na tylną półkę. Proszę wyjść!Od tego czasu zarówno kasjer, jak i pakowacz są dla mnie prawdziwymi bohaterami. Wracam tam bardzo często
Ludzie lubią sobie niepotrzebnie komplikować życie –
Łukasz Wawrzyniak, youtuber znany jako Kamerzysta wstawił filmik, w którym płaci pewnemu chłopakowi za wykonywanie upokarzających "zadań" (jedzenie kocich odchodów czy rozbijanie sobie cegłówek na głowie). Chłopak jest niepełnosprawny intelektualnie, a oni się nad nim znęcają – Na nagraniu widać, jak Kamerzysta i jego koledzy organizują niepełnosprawnemu umysłowo chłopakowi serię wyzwań za pieniądze. Za każde kolejne młody mężczyzna otrzymuje coraz większe sumy pieniędzy. Za 100 złotych bohater nagrania zjada garść ziemi, za 200 - skacze z balkonu do kontenera na śmieci, a za 500 - rozbija cegły na głowie.Kolejne zadania to m.in. tarzanie się błocie, zjedzenie kocich odchodów i wejście do szamba. Młody mężczyzna, dopingowany przez grupę, wykonuje kolejne polecenia. Tłumaczy, że zbiera na tatuaż.Wideo o tytule "JAK DALEKO SIĘ POSUNIE ZA PIENIĄDZE" opublikowane 9 kwietnia obejrzano ponad 500 tys. razy. Kanał Wawrzyniaka śledzi ponad milion użytkowników.
Cuda się zdarzają, szczególnie gdy chce ci się bardzo sikać –
Firma Nike zaprojektowała te buty, żeby niepełnosprawni mogli je z łatwością zakładać i zdejmować –
0:11
Witamy w XXI wieku –
0:43
"Widząc to dzisiaj, łzy napłynęły mi do oczu! Współczucie wobec innych wcale NIE wyszło z mody. – Dzisiaj po pracy zatrzymałem się na posiłek w restauracji. Czekając w kolejce, by złożyć zamówienie, zobaczyłem, że starszy, niepełnosprawny mężczyzna podjechał do kasjera stojącego przede mną. Z tego, co zauważyłem, ten mężczyzna prawdopodobnie cierpiał na tetrapreglię, czyli paraliż czterokończynowy, na to samo cierpi mój wujek.Mężczyzna uprzejmie próbował zapytać o coś kasjera. Zajęło mu to trochę czasu, zanim ktoś z nas zrozumiał, że mówi „Pomóż mi proszę”. Żaden z nas nie wiedział, jakiej pomocy potrzebuje, a kasjer zasugerował kilka rzeczy, zanim zorientował się, że mężczyzna potrzebuje pomocy w pokrojeniu i zjedzeniu posiłku.Szczerze mówiąc, pomyślałem, że kasjer mu nie pomoże, zwłaszcza w godzinach szczytu w centrum Chicago. Jednak ku mojemu zaskoczeniu zamknął kasę i zniknął z pola widzenia ....Jak się okazało poszedł umyć ręce i założyć rękawiczki! Musiałem zobaczyć, co stanie się dalej, zwłaszcza że dotknęła mnie ta sprawa, bo przecież wujek ma podobne problemy.Po chwili kasjer wyszedł z kuchni. Usiadł i zaczął kroić mężczyźnie jego posiłek. Pomógł mu też zjeść.W tym momencie łzy napłynęły mi do oczu. Poczułem wielką wdzięczność wobec niego za to, co zrobił. Stojąc w tej zatłoczonej restauracji nie mogłem powstrzymać swoich emocji.Ten pracownik wstrzymał wszystko dla tego człowieka. Wykroczył poza swoje obowiązki, aby pomóc niepełnosprawnemu klientowi. To była najmilsza rzecz, jaką można zrobić dla drugiego człowieka, którą widziałem w swoim życiu. Jednocześnie też wielka lekcja pokory."