Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 10 takich demotywatorów

Nieznana historia... –  Lubię jak mają ciałko!- Ale Sir Newton nie możemy tegonapisać!- To napiszcie to:Im większa masa, tym większa siłaprzyciągania.
 –  Kajali!~ Ja bym takim lekarzom czy prawnikom dała najniższą krajową. Kiedy my ciężko pracujemy, rodzimy nowe pokolenie oni się uczą. 8 godz. Lubię to! Odpowiedz 122 (lp Mateusza/OWI Za darmo może odrazu co ? 8 godz. Lubię to! Odpowiedz 6 • Kaja .11111•11 Mateusz Tak, nauka w tych czasach jest niepotrzebna, oni pracują dopiero po 30stce. Ja w tym wieku mam odchowaną do podstawówki dwójkę dzieci.
I tacy ludzie zostają doktorami oraz prowadzą sprawy sądowe –  Kancelaria Adwokacka dr TomaszStrugalski20 lip ⒸWiara w naukę to jedna z bardziej szkodliwychreligii. Już kapłani starożytnego Egiptu używaliwiedzy do manipulacji. Przy czym ta wiedza byłaprawdziwa, ale ta manipulacja była już fałszem.Dokładnie tak samo jest teraz Współcześnizwolennicy przymusowego segregowania śmieci,elektrycznych aut i niszczenia energetykiwęglowej dla rzekomego ratowania klimatu, są owiele bardziej niebezpieczni, bo mają masowemedia na swoje usługi. I w ogóle nie czują, żeuprawiają fanatyczną religię, zamiast nauki, naktórą się lubią powoływać Należy odróżnićnaukę - w której nie ma nic złego, od wiary wnaukę - która to wiara jest szkodliwą, fanatycznąreligią. Dziś, zamiast użyć nauki do utylizacjiśmieci bez ich segregowania, nakazuje się podprzymusem instalować w każdym mieszkaniuołtarz eko-boga w postaci pięciu kubłów wróżnych kolorach. To krok w stronę państwawyznaniowego, z ekologią jako religią panującą,wyznawaną pod przymusem przez wszystkich.Lubię to!#001395NajtrafniejszeDodaj komentarz UdostępnijAutorKancelaria Adwokacka dr Tomasz StrugalskiObecnie właściwie tylkoChrześcijaństwo, w tym zwłaszczaKościół katolicki, to głos rozsądku, bozaspokaja potrzebę wiary, a człowiekmający tę potrzebę zaspokojoną niemusi wierzyć w gusła. Reszta siłpolitycznych, w tym zwłaszcza tzw.naukowcy i ich napędzana dotacjamitzw. nauka, to zupełny dom wariatów iguślarstwo. Człowiek, który w ich szponywpadnie, zaczyna wierzyć np. w takiegusła, że zniszczenie polskiej energetykiwęglowej zatrzyma zmianę klimatu naplanecie1 tyg. Ha ha Odpowiedz773
Skuteczna motywacja –  Czy ktoś ze znajomych zna jakieś metody nanauczenie 10-latka tabliczki mnożenia?3 komentarzeLubię to!KomentarzLubię to! Odpowiedz 1 min
 –  O NOIZZ.plNetflix i TVP pokażą bajki z ukraińskimdubbingiem. W kinach darmowe pokazy dla .228Komentarze: 15 · Udostępniono 3 razyQ DodajkomentarzO Lubię to!UdostępnijIwona SzostakI zaraz my bedziem mówić poukraińskuHa ha Odpowiedz14 OWyświetl 3 poprzednie odpowiedzi...Iwona Szostak po polsku niepotrafisz, to może z ukraińskimlepiej pójdzie.Super Odpowiedz30
 –  Dej, mam horom curkeStrona satyryczna 7 godz. OKajaJa bym takim lekarzom czy prawnikomdala najniższą krajową.Kiedy my ciężko pracujemy, rodzimynowe pokolenie oni się uczą.8 godz.    Lubię to!    Odpowiedz 122 *MateuszZa darmo może odrazu co ?8 godz.    Lubię to!    Odpowiedz 6 OKajaMateusz Tak, naukaw tych czasach jestniepotrzebna, oni pracują dopieropo 30stce.Ja w tym wieku mam odchowanądo podstawówki dwójkę dzieci.8 godz.    Lubię to! 60 wOdpowiedzMateuszAja mam Goryla i orangutana8 godz.    Lubię to! 34 O©mO 835 126komentarzyMagda IZnałam kiedyś dziewczę, uczennicę liceum zawodowego,która zwierzyła mi się, że "po szkole to ja bym poszła nalekarza, ale takiego w przychodni, bo taki to tylko receptypisze". - jMoże to ona • • m * *
Dobrze, że nie z rzutu piłką lekarską –  Wczoraj o 18:16 ·Synek znajomego dostał dziśczwórkę z wf-u. Zdalnie. Ze skoku wdal. W domu.15450 komentarzy 5 udostępnieńO Lubię to!SkomentujA Udostępnij
Źródło: Facebook

Wyjechałem z Polski dwa lata temu, bo miałem dość. Miałem co jeść, miałem w co się ubrać, ale brakowało mi choć grama szacunku mojego państwa do mnie samego

Wyjechałem z Polski dwa lata temu, bo miałem dość. Miałem co jeść, miałem w co się ubrać, ale brakowało mi choć grama szacunku mojego państwa do mnie samego – O ironio, jedyny urząd, który okazał mi się przyjaznym, nowoczesnym, szybkim, miłym i uprzejmym, był urzędem paszportowym. Może to taka zachęta dla tych ludzi, którzy jeszcze zastanawiają się nad emigracją?Dlaczego nie wrócę?Mieszkałem w Polsce wiele lat, w dużym mieście, gdzie udało mi się studiować na państwowej uczelni. Nigdy nie oczekiwałem wiele od kraju. Do pracy poszedłem już w trakcie studiów i za swoje studia uczciwie płaciłem (częściowo płatne). Studia, w kontekście znajomych, wspominam jako dobry, ciekawy czas wielu historii i masy ludzi. Mimo to żałuję, że nie wyjechałem wcześniej. Moje studia, jako nauka rzeczy przydatnych, to czas stracony. Konfrontacja z prehistorycznym urzędniczym molochem, który obdarza pokornych studentów swoimi łaskami, nie była wysiłkiem koniecznym w moim życiu. Ponieważ jestem człowiekiem wielkiej cierpliwości, ze spokojem znosiłem kapryśnych starców tracących kontakt z rzeczywistością, formalne absurdy, prywatne animozje, polityczne uczelniane romanse. Nie, nie jestem studentem, który bruździ na uczelnię, bo studiował 10 lat po 5 kierunków na raz. Przebrnąłem płynnie i za pierwszym razem. Straciłem masę czasu na kontakty z profesorami - urzędnikami, którzy głównie uczyli mnie tego, jak mało jestem wart.Po tym kilkuletnim doświadczeniu, za które dodatkowo sowicie zapłaciłem swoją pracą, przyszedł czas na plany dorosłego człowieka. Pomyślałem... może mieszkanie, bo dobrze byłoby się ustatkować. Jako inżynier pracujący w informatyce, nie mogłem nigdy narzekać na brak ofert pracy. Ogólnie zadowolony z mojej pensji, odwiedziłem jeden z banków, by sprawdzić, jaka przyszłość czeka mnie w mojej ojczyźnie. Dowiedziałem się, że ze względu na przestępstwo urodzenia się w złym kraju, czeka mnie oddawanie połowy mojej pensji, do czasów emerytury, za małe mieszkanie w dużym mieście. Oczywiście musiałbym utrzymać swój zarobek na podobnym poziomie przez następnych 30-40 lat, przy założeniu, że nie będą nękały mnie jakiekolwiek choroby lub zdarzenia losowe. Pieniędzy wystarczyłoby na 30-40 m2. Reszta to najpewniej jedzenie i rachunki, utrzymanie ewentualnej przyszłej rodziny. Jeśli chodzi o moje przyszłe dzieci... musiałyby nauczyć się minimalizmu i radości z ciasnoty w małych przestrzeniach. O posiadaniu ich normalnej ilości, jak w czasach naszych rodziców, 2-4, nie mogło być mowy, ze względu na rozmiary mieszkania i wydatki. Ta wizja mnie nie satysfakcjonowała. W końcu jeśli siedziałem parę lat na studiach, byłoby miło stworzyć coś więcej niż cygańską komunę na kredytach.Jeśli chodzi o pracodawców, to też niestety nie ułatwiają oni sprawy. Ze względu na to, że każdy próbuje oszukać własny kraj, który łapami różnych urzędników zabiera to, co zostawił kredyt, nikt nie pracuje na pełnej umowie o pracę. Moja niezwykle wysoka informatyczna pensja była finansową manufakturą umów dziełowo-pracowych po to, by jak najwięcej oszukać system emerytalno-podatkowy. A tak na marginesie: nawet uczciwie i w pełni go opłacając, to co dostałbym w obfitości, będzie głównie gestem Kozakiewicza mojej drogiej ojczyzny. Jeśli nie ukradną lub znacjonalizują, to pewnie zgubią, jak to się ostatnio przydarzyło 3 mln moich rodaków. Nie było dla mnie nadziei jako spokojnego obywatela. Mój bank, kraj, uczelnia, urzędy dały mi prosty wybór: musiałem stanąć w szranki odwiecznej wojny polsko-polskiej. Zaradni kontra frajerzy.Po studiach w końcu dotarło do mnie, że moje relacje z ojczyzną może opisać jedynie wulgarny język pijanej bramy. Jako człowiek raczej spokojny, nie lubię wchodzić oknem, kiedy wyrzucają mnie drzwiami. Z lekkim smutkiem pożegnałem kolegów i pojechałem ku zachodzącemu słońcu do miejsca, gdzie jest zagranica, a wszystko smakuje lepiej. Jak się z czasem okazało, do lepszego smaku szybko się przyzwyczaiłem. Jedyne zaskoczenie to to, że nie czuję się lepszym człowiekiem. Jestem natomiast bardzo szczęśliwy z faktu, że nie czuję się gorszy. Niebo, piwo i samochody są prawie takie same, ale jako rezydent jestem tutaj lepszy niż obywatel w swojej Polsce.Jeżdżę do kraju, gdy muszę i tylko do rodziny. Wiem, że nie pracuję tylko dla siebie, bo być może kiedyś będę musiał pomóc tym, co tam zostali. Moja mama za to, że mnie wychowała, dostała wyrok od państwa: dogorywanie do jak najszybszej śmierci za pieniądze śmiecie. Co to za ojczyzna, przed którą muszę ratować swoją mamę? Dzieci, rodziców i kraju się nie wybiera, ale można wybrać czy być szczęśliwym.Siedzę sobie tutaj na zielonej trawie i nikt nie pluje mi w twarz. To miło, ciekawe czy dlatego, że tutaj tak wypada, czy musieli ludzi zmusić do tego jakimś prawem? W Polsce na pewno zaradni by je obeszli i dostałbym w mordę bez podatku. Do widzenia mój kraju, mam nadzieję, że wkrótce już cię nie będzie, takim jak teraz. Wole cię pamiętać z historii poprzednich pokoleń. Dobrze jest być Polakiem i będę nim razem z innymi Polakami już zawsze. III Rzeczpospolita jest dla mnie tworem, który okupuje ludzi i ziemię, z której wyrosłem, i krzywdzi, tak jak mnie skrzywdziła
 –  ©Nauka jest niesamowita10 lutego o 11:46 QZauważyliście to zjawisko wśród swoich znajomych? NAUKA. ROCKSNaukowcy potwierdzają, że ciąża może być "zaraźliwa"Ewa *m^m Nie wiem na ile jest to prawda a ile zwykły przypadek...Pamiętam jednak, że gdy zaszłam w ciążę, to te koleżanki, któredotykały mojego brzucha, bardzo szybko zaszły w ciążę.Lubię to! Odpowiedz 1d •GrzegorzEwamoże dotykały pani męża?
Biedronka się nie patyczkuje –  AnitaDzien dobry, czy to prawda ze trzeba zrobiczakupy za 2,400 pln zeby dostac slodziaka, ktory kosztuje 50 pln?13Lubię to! Odpowiedz 2 dAnito, wracaj do odrabiania pracy domowej zBiedronkamatematyki, bo Twoje obliczenia są błędneLubię to! Odpowiedz 2 d

1