Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 110 takich demotywatorów

 –
0:11
Od momentu uruchomienia w zeszłym roku przekierowano już 1 milion dolarów z zakupów online do małych firm –
Putinizacja Polski pod przykrywką ochrony ludności – PiS chce ustawą desperacko utrzymać się u władzy, jednocześnie dać sobie narzędzie do kontroli wszystkich Polaków. PiS chce zrobić z Polski swoją małą Rosję i się z tym nie kryje Nowy projekt PiS. Ochrona ludności czy ochrona władzy?Ustawa o ochronie ludności, do której projektudotarła "Wyborcza", daje władzy możliwośćograniczania swobód konstytucyjnych bezkontroli Sejmu i usuwania niewygodnychprezydentów miast.
Poznajcie niezwykle zdolnego Polaka, który stworzył aplikację, która zamienia selfie w zdjęcie biometryczne – "Polak, który stworzył pierwszy na świecie algorytm pozwalający zamienić zwykłe selfie w profesjonalne, urzędowe zdjęcie biometryczne w sekundę! Piękna historia o wiedzy, pasji i zaangażowaniu. Tomek Młodzki i jego dwóch braci w 2012 roku zamarzyli, by usprawnić procedury urzędnicze, w których potrzebne jest wykonanie zdjęć. Rozpoczęli rodzinną pracę nad swoim własnym algorytmem i aplikacją. Po 7 latach konsekwentnej walki w jednym z garaży robiąc dziesiątki tysięcy zdjęć - który zresztą odwiedziłem na warszawskim Mokotowie, udało się! Stworzyli go!Ten chłopak wraz ze swoim zespołem wykreowali w 2019 roku unikalne na światową skalę oprogramowanie umożliwiające wykonywanie zdjęć biometrycznych przy pomocy domowych smartfonów. Ich aplikacja jako jedyna na świecie sama wycina tło, kadruje twarz oraz zapisuje zdjęcie biometryczne gotowe do wydruku lub przesłania online. Dziś narzędzie tego chłopaka nazwane PhotoAiD jest wykorzystywane przez kilka milionów użytkowników na ponad 80 rynkach od USA, przez Wielką Brytanię, Francję, Hiszpanię, Włochy, Niemcy, Japonię po Australię!! Ale nie w Polsce. Nie tak, jak powinno. Mimo to, Tomek i jego zespół nigdy nie wyjechali z naszego kraju. Spółka płaci tu podatki, zatrudnia właśnie w naszym kraju blisko 100 osób i walczy, by ich projekt był u nas wreszcie dostrzeżony.Udostępniam historię Tomka teraz całkowicie bezinteresownie nie bez przyczyny. Robię to nie tylko z wielkiej dumy poruszony pracowitością, skromnością i konsekwencją działania jego i jego braci. Robię to, bo ich projekt ma dziś naprawdę szansę zmienić życie setek tysięcy obywateli Ukrainy, ale absolutnie nikt ich nie słucha. Składając dokumenty legalizujące pobyt i pracę w Polsce, każdy z obywateli Ukrainy musi doręczyć zdjęcie biometryczne. Ludzie wymęczeni wojną stoją więc godzinami w kolejkach do wybranych punktów fotografii, z którymi samorządy mają podpisane umowy. Potem spędzają godziny w urzędach, co paraliżuje też życie urzędników i obywateli Polski. A wystarczyłoby jedno selfie, które każdy uchodźca mógłby zrobić sobie zwykłym telefonem. Mamy ten system! Tomek stworzył nawet cały model zarządzania w takich sytuacjach fotografią by trafiła tam, gdzie powinna trafić.Dlaczego nie potrafimy korzystać z tak pięknych polskich pomysłów? Tomku jesteś jedną z najbardziej pracowitych osób, jakie poznałem. Wasz projekt pokazuje jedną z najpiękniejszych stron algorytmów. Nauczmy się szanować i korzystać z naszych rodzimych pomysłów. Zanim zaczną zmieniać świat, niech zmieniają naszą polską rzeczywistość! Tomasz życzę Ci wiatru w żagle, a Państwa z całego serca proszę o pomoc w dystrybucji jego historii. Niech po 10 latach od kiedy Ci młodzi ludzie rozpoczęli bieg za swoim marzeniem ułatwia życie innym!"
Taki tam lewarek do mebli –
0:29

Do hejterów WOŚP

 –  Kisnę butwiejąc22 stycznia o 03:00 ·157Tyle osób zablokowałam wczoraj, kiedy szlam nieuzasadnionej nienawiści wylał się w komentarzach, głównie tych o zbiórkach na rzecz 30. Finału WOŚP. Wszyscy weszli tu tylko po to, by głosić swoje niedorzeczne teorie, obrażać moich gości oraz mnie, w lwiej części w wiadomościach prywatnych.Prawo do odcięcia się od kogoś, kto życzy mi śmierci, choroby moich bliskich oraz sieje odklejone od rzeczywistości teorie, będzie przeze mnie wykorzystywane bez litości. Nie mam ochoty ścierać się z elementami intelektualnymi oraz kimś, kto na zdjęciu profilowym całuje stópki Bozi, a w wiadomościach stwierdza, że „z*jebałby mnie za sam fakt, że jeszcze dycham”.Od zawsze fascynują mnie procesy społeczne i motywacje zachowań. Pozwoliłam sobie przejrzeć profile ludzi, którym działalność charytatywna nie jest po drodze, jak się okazuje każda. Zło werbalne wylewali strumieniami głównie starsi. Ze zdjęć uśmiechały się do mnie ich wnuki, chwalili się kwiatkami na działce, życzyli innym miłego dzionka i smacznej kawy. Znalazłam też 60 fałszywych kont oraz dwóch dumnych górników. Antyszczepionkowcy też byli, ba, nawet ci, którzy udostępniają modlitwy na konkretny moment kalendarza liturgicznego. Wszędzie, obowiązkowo, zdjęcie znad Bałtyku albo męczenie ryby, którą się właśnie wyłowiło ze szwagrem. I przepis na bigos.Do szału doprowadza mnie deprecjonowanie działań jakiejkolwiek organizacji charytatywnej, zwłaszcza w czasach pandemii, która sama w sobie jest smutna jak rączki węża. W tym roku moi uczniowie przekazali przedmioty na aukcje. Jedne ściągnęli z półek, inne wyjęli z szafy, jeszcze inne robili na zajęciach i warsztatach. Bo chcieli. Mam nadzieję, że nic nie złamie tej postawy, że utrzymają swoją motywację. Bo nawet nie chcę sobie wyobrażać tego kraju bez krzty empatii. I tego, że pan Staszek z działki i pani Halinka z wczasów w Dziwnowie dadzą radę skutecznie tę działalność obrzydzić.Hejt to potężne narzędzie do niszczenia psychiki. Zwłaszcza młodych ludzi, zamkniętych przez ostatnie dwa lata w domach, w których nie zawsze jest sielankowo. Pamiętam, kiedy podczas mojej pierwszej zbiórki pochwaliłam się mamie pielęgniarce, ile zebrałam do puszki. Powiedziała mi wtedy, że za to można kupić kilka kartonów z wenflonami. Cieszyłam się jak głupia, poczułam, że mam na coś wpływ. Ta radość jest najważniejsza w każdym działaniu, które podejmuję, dla Fundacji już od 21 lat. I będę się podejmować, chociażbym miała otrzymać 157 kolejnych wiadomości, które zamieniają mnie w kota Schrödingera – wierzącą w społeczne inicjatywy i martwą emocjonalnie.To, że ktoś mnie obraża, nie robi mi wiele. Nie jestem zupą pomidorową, nie każdy mnie lubi. Zazdroszczę i podziwiam Jurka Owsiaka, który rokrocznie musi mierzyć się z taką nienawiścią, której nikt by na dłuższą metę nie wytrzymał. Wszystkich piewców teorii, jakoby państwo powinno zapewnić nam opiekę medyczną, odsyłam do sytuacji z telefonem zaufania dla dzieci i młodzieży. Proponuję też zamienić malkontenctwo w coś sensownego. Proszę ruszyć tyłek, założyć odpowiednią organizację, prowadzić ją kilkanaście godzin dziennie i ratować wszystkie sektory gospodarki. Nie da się? Za ciężko? To proszę znaleźć kogoś, kto już to robi i wspomóc. Nie chcesz pomagać? To siedź cicho i nie przeszkadzaj.Tyle i aż tyle.Dziękuję za uwagę,pani Mrówka

Takie talenty rodzą się w Polsce i niestety muszą wyjeżdżać by móc dalej się rozwijać. Poznajcie Joannę Jurek

Takie talenty rodzą się w Polsce i niestety muszą wyjeżdżać by móc dalej się rozwijać. Poznajcie Joannę Jurek – "W wieku 17 lat opracowała unikalną metodę leczenia raka trzustki! Jako najmłodsza w historii Europy trafiła na listę New Europe 100 - najważniejsze zestawienie młodych innowatorów UE. Tak zaczęła się jedna z najpiękniejszych polskich naukowych historii, jakie w życiu słyszałem. Joanna Jurek mając 17 lat, chodząc w Piotrkowie Trybunalskim do liceum i marząc o dokonaniu przełomu w medycynie opracowała terapię z wykorzystaniem nanotechnologii, która pozwala bezpośrednio dostarczyć lek do zaatakowanego nowotworem miejsca trzustki! W ten sposób podjęła jako nastolatka walkę z jedną z najgorszych, najtrudniejszych do pokonania chorób świata. Mając 17 lat! Forma bohaterstwa. Za swój wielofunkcyjny nanosystem dostarczania leków przeciwnowotworowych w wieku 17 lat została laureatem chyba najważniejszego na świecie konkursu młodych naukowców Intel International Science and Engineering Fair w San Francisco. Pokonała nieprawdopodobną konkurencję. Wykazano wtedy, że dzięki zastosowaniu jej nano-systemu rokowania w terapii nowotworowej wzrastają 2-3 krotnie!!To był jednak dopiero początek. Kolejnym celem Joanny było stworzenie w wieku 19 lat bioimplantu, który po umieszczeniu w organizmie rozłoży się jak origami, lecząc tym samym złożone dolegliwości kostne. Nazwała go wtedy Origami BioBandage. Na początku podjęła próbę wytworzenia bioimplantu, czyli maty pokrytej komórkami macierzystymi. Później wraz z koleżanką skupiła się na oprogramowaniu do symulowania tego, co się dzieje z bioimplantem i z samym organizmem pacjenta. Projekt ten znów zdobył nie tylko prestiżowe nagrody w Polsce, ale zapewnił Joannie drugie miejsce w finałach najważniejszego konkursu projektów młodych naukowców w Europie EUCYS 2015 w Mediolanie!Kolejnym krokiem było zrealizowanie przez Joannę marzenia studiowania na Uniwerstecie Ulster w Wielkiej Brytanii. W wieku 21 lat rozpoczęła prace nad stworzeniem komputerowego narzędzie predyktywnego na bazie miRNA. Rodzaju małego RNA, które może regulować ekspresję genów. Połączone z uczeniem maszynowym w swoim założeniu miało przyczynić się do analizy postępowania choroby nowotworowej w organizmie. Google razem z Financial Times i Funduszem Wyszehradzkim tworzą co roku listę New Europe 100, honorującą największych młodych innowatorów z Europy. Joanna została najmłodszą w historii osobą, która trafiła do tego prestiżowego zestawienia!Dzisiaj? W 2021 roku Joanna uzyskała tytuł doktora w Wielkiej Brytanii. Specjalizuje się w immunologii. Niebawem będę miał okazję odsłuchać jej wykładu na temat dietetycznego leczenia syndromu przewlekłego zmęczenia po chorobie COVID19. Uważam, że o historiach takich ludzi trzeba krzyczeć. Joanna pokazała światu nie tylko najpiękniejszą możliwą stronę technologii. Wyjeżdżając z Polski obiecała, że do niej wróci. Wczoraj rozmawialiśmy. Dotrzymała słowa. Wraca za parę tygodni do kraju. Polska powinna być dumna, że ma w Tobie Joasiu takiego ambasadora. Życzę Ci z całego serca wiatru w żagle. Dalej zmieniaj świat tak pięknie, jak robisz to dotychczas. Tylko z Polski!"
Nowe narzędzie do obliczenia podatków z Polskiego Ładu dla księgowych –
 –  Pamiętam jak przez kumpla poznałem stronę r***a.pl."Paniom do towarzystwa" wysyłałem smsy z linkiem doświadectwa nawrócenia Shelley Lubben byłej aktorkiporno i prostytutki. Ponadto w smsie była treść, że Bógje kocha i jak chcą zmienić swe życie to niech odpiszą.Dobre narzędzie do ewangelizowania zostało zamknięte,ale nie będę po nim płakać.
I tak powoli Polska stacza się na dno, z którego odbiła się raptem 30 lat temu –  Doniesienia z putinowskiej Polski15 qodz. • ©#TydzieńWReżimie - odcinek 38J Trybunał Przyłębskiej nie ustaje w udowadnianiu swojejprzydatności dla reżimu. Pamiętacie jak Europejski Trybunał PrawCzłowieka zakwestionował legalność sędziów dublerów? No toPrzyłębska teraz oznajmia, że z Konstytucja niezgodny jest zapisEuropejskiej Konwencji Praw Człowieka, dający uniwersalne prawo dorzetelnego i uczciwego sądu, więc ETPCz nie może w ogóle ingerowaćw cokolwiek. Krótko mówiąc: Partia po raz kolejny toruje sobie drogędo pełnej dyktatury, pozbywając się instytucji, która może Partiękontrolować. Fakt, że Przyłębska wydała „orzeczenie" w swojej własnejsprawie, to już naprawdę detal. [1]^ A raptem chwilę później magister Przyłębska uznała, żeniekonstytucyjna jest propozycja publikowania majątków rodzinwysokich urzędników państwowych. Warto przypomnieć, że całasprawa ujawniania majątków rodzin polityków zaczęła się od Pinokia,który-jak się okazało 2 lata temu - ukrywał warta miliony ziemię,przepisując ją na żonę. No to teraz będzie mógł śmiało robić to dalej,bo po jego stronie jest nawet Konstytucja. Droga do oligarchii takżestoi zatem otworem. [2]j) Wiem, że już o tym pisałem, ale warto pamiętać, że Partia planujeod stycznia prowadzić rejestr ciąż. W połączeniu z niemal całkowitymzakazem aborcji, coraz ostrzejszymi prześladowaniam kobiet itendencjami do posiadania totalnej kontroli, da nam to niesamowitenarzędzie inwigilacji i ingerencji w najbardziej prywatną sferę życiamilionów Polek. Wszystko w imieniu obrony rodziny, rzecz jasna. Tak,to jest Gilead.EDIT: jak donosi poseł Lewicy Marek Rutka, w systemie będą teżpodane informacje o antykoncepcyjnych spiralkach. Normalnieczekam, aż prezerwatywy będą do kupienia tylko za okazaniem aktuślubu. [12]
Kiedy astronauta na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej potrzebował klucza nasadowego z grzechotką, agencja kosmicznazleciła zaprojektowanie takiego klucza, a następnie przesłała mu plik pocztą elektroniczną. Następnie, drukarka 3D na pokładzie ISS zbudowała narzędzie w ciągu czterech godzin. Był to pierwszy przypadek zaprojektowania przedmiotu na Ziemi i zbudowania go w kosmosie –
Pacjent gdańskiego szpitala psychiatrycznego wbił siekierę w plecy pielęgniarki – Mężczyzna chwilę przed atakiem został przewieziony przez ratowników medycznych z jednego z komisariatów policji w Gdańsku.Do napadu doszło w trakcie przyjmowania go na oddział, a właściwie rutynowego przeszukiwania rzeczy osobistych pod kątem przedmiotów zabronionych. Nagle mężczyzna stał się agresywny, po czym wydobył narzędzie i zaatakował pielęgniarkę. Zadał jej ranę ciętą i złamał żebro
Łukasz Koźlik to student mechaniki i budowy maszyn Politechniki Wrocławskiej. 7 lat temu po przeczytaniu książki "50 robotów. Rysuj i maluj" Keitha Thompsona postawił sobie za cel stworzenie robota opartego w pełni na ludzkiej anatomii ze sztucznymi kośćmi i mięśniami – Dzieło od lat powstaje w jego mieszkaniu, a efekty już dziś przekraczają absolutnie wszelkie możliwe oczekiwania... Łukasz po kilku latach powołał też startup Automaton Robotics, który wspiera go w realizacji marzenia. Robota, który zdaje się przekraczać granicę i prawdopodobnie jako pierwszy na świecie osiąga efekt takiej płynności ruchów.Ramię robota ze sztucznymi mięśniami zaprojektowane przez Łukasza, jest obsługiwane z wykorzystaniem wody i zużywa maksymalnie 200 W energii. W tej chwili ramię jest zaopatrzone tylko w połowę sztucznych mięśni w porównaniu z ludzkim ciałem. Nadal brakuje najsilniejszego mięśnia zginającego palce. Mimo to, już przekracza granice tego co ludzkie i tego co techniczne. Tą drogą Łukasz chce stworzyć pierwszą na świecie silną, szybką, gęstą, wysokowydajną, biomimetyczną, miękką, bezpieczną, czystą, organiczną i przystępną cenowo technologię robotyczną. Hantle na tym filmie ważą 7 kg a przedramię z ręką tylko 1 kg!Projekt budzi podziw, ale też przeraża. Uczucie które towarzyszy oglądaniu tej ręki potwierdza naukową teorię "doliny niesamowitości" – nasze uczucie lęku przed tym co do złudzenia przypomina człowieka. Pokazuję go jednak tutaj, bo inicjatywie tworzonej z pasją i konsekwencją od wielu lat przez młodego Polaka towarzyszy piękne założenie. Łukasz nazwał swojego robota "Golem". Nawiązanie do pozbawionej duszy, mitycznej glinianej istoty powołanej do życia, tylko by służyć ludziom, nie jest przypadkowe. Łukasz tworzy swoje dzieło tak, by służyło człowiekowi i w przyszłości jako narzędzie pomagało mu w codziennych czynnościach
Najpiękniejsze zastosowanie funkcji "kopiuj - wklej" jakie widziałem! – Projektant i programista Cyril Diagne stworzył narzędzie rozszerzonej rzeczywistości, które dzięki funkcji "kopiuj - wklej" może przenieść rzeczywistość analogową do świata cyfrowego w kilka sekund. Jego rozwiązanie przechwytuje rzeczywisty obraz i dodaje go w chwilę do programu komputerowego. Swoje dzieło nazwał "AR Copy Paste". Aplikacja wykorzystuje rozszerzoną rzeczywistość oraz technologię uczenia maszynowego do wykrywania obiektów w świecie rzeczywistym i izolowania obrazu, dzięki czemu tło jest automatycznie usuwane. Funkcja "kopiuj - wklej" mocą jego pomysłu wydaje się być wręcz magią
 –

Wyobraźnia to potężne narzędzie...ale

Wyobraźnia to potężne narzędzie...ale –
W darknecie opublikowano żądanie okupu w wysokości 70 mln dolarów. "Oferta" pochodzi od hakerów z gangu REvil, którzy rzekomo stoją za atakiem ransomware, paraliżującym pracę setek światowych firm – "W piątek (02.07.2021) przeprowadziliśmy atak na dostawców MSP. Zainfekowanych zostało ponad milion systemów. Jeśli ktoś chce negocjować w sprawie uniwersalnego deszyfratora - nasza cena to 70 000 000 $ w BTC i opublikujemy narzędzie, które odszyfrowuje pliki wszystkich ofiar, więc każdy będzie mógł odzyskać dane po ataku w mniej niż godzinę" - napisała na swojej stronie w darknecie grupa REvil
W zamierzchłych czasach mężowie wysyłali do lekarza kobiety z lękiem, wahaniami nastroju i depresją którzy diagnozowali u nich chorobę zwaną ′′histerią". Ich leczenie oparte było na ′′masażu miednicy′′ w celu osiągnięcia histeryzacji paroksyzm, znany dzisiaj jako orgazm. – Było tak wiele kobiet, które zaczęły przychodzić na konsultacje w celu „leczenia histerii”, że lekarze pod koniec dnia pracy byli wyczerpani i mieli skurczone ręce; z tego powodu postanowili wynaleźć przydatne urządzenie, które wytwarzało rytmiczne wibracje i osiągało łatwiejsze i szybsze histeryczne napady u pacjenta bez konieczności zwykłego ręcznego masażu: to jest pochodzenie wibratora. W tamtym czasie był postrzegany jako narzędzie lecznicze, nawet najbogatsze kobiety miały je w swoich domach, kiedy czuły „wybuchy histerii”. Po pojawieniu się tego urządzenia w filmach pornograficznych przybrało ono czysto erotyczny niuans i zaczęło być postrzegane jako instrument grzeszny.
Nie, to urządzenie było stworzone z myślą o kobietach i wykorzystywane do dokładanego nakładania makijażu –
Kiedy astronauta przebywający na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej potrzebował klucza nasadowego z grzechotką, agencja kosmiczna zleciła zaprojektowanie jednego z nich, a następnie wysłała mu plik e-mailem. Następnie drukarka 3D na pokładzie ISS zbudowała narzędzie w ciągu czterech godzin. Był to pierwszy przypadek, kiedy przedmiot został zaprojektowany na Ziemi, ale zbudowany w kosmosie –