Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 24 takie demotywatory

 –
Naprawione. Trzy saszety i kawał wędzonej ryby poproszę –  1
0:16
No i naprawione! –
0:13
 –
 –  CzechyORLENstopcafeasefecia95efectaDIESELLPGverva98vervavervaDIESELTAURISHOPORLEN6.596.583.09NiemcyWęgryGDZIEKOLWIEK JESTEŚ,TANKUJESZ U SIEBIES7.196.78ORLEN nie jest dostowica poltookówgrowdedLitwoREBOStudera ApbolleWERPA
Tego dnia wielu zostało w domu, półki zostały przybite, lustra powieszone, żelazka naprawione, wiele dzieci odrobiło lekcje z tatusiami... –  د ہوا کے ہاCHODNI
Źródło: czeluście internetu
 –  Marcin Wyrwal@WyrwalDlaczego na profilu Kobiety Konfederacji @KKonfederacji_widniejedwóch mężczyzn?Translate TweetKobiety Konfederacji1070 TweetówKOBIETYKONFEDERACJIKobiety Konfederacji@KKonfederacjiOficjalny profil Kobiety @KONFEDERACJA Wolność i Niepodległość!#KonfederacjaDlaKobiet #KobietyKonfederacjiDołączył/a marzec 20236:15 PM Jul 1, 2023 319.8K Views179 Retweets 32 Quotes 3,377 Likes 16 BookmarksOrbitalna Stacja Badania Shitpostingu@OSBS ISSNaprawioneTAKCHCEMY ŻYĆKONFEDERACIA WOLNOŚCI NIEPODLEGŁOŚCKobiety Konfederacji1070 TweetówEKOBIETYKONFEDERACJIKobiety Konfederacji@KKonfederacjiTAKCHCEMY ŻYĆKONFEDERACIA WOLNOSCI NEPOBLESROSEOficjalny profil Kobiety @KONFEDERACJA_ Wolność i Niepodległość!#KonfederacjaDlaKobiet #KobietyKonfederacjiDołączył/a marzec 202310:17 PM Jul 3, 2023 49.9K ViewsObserwujicywind + 70ObserwujProfil "kobiety konfederacji" zdjęciemężczyzn i napis "tak chcemy żyć". To ORGchyba jasne, że chcą przejść tranzycję
Aby zapobiec kradzieży swoich idealnych przedłużaczy podczas biwakowania, owija je taśmą elektryczną w różnych miejscach, aby wyglądały na starsze i naprawione. Złodzieje kradną w pełni sprawne przedłużacze, a nie te zniszczone –  My dad shared a trick with me! To deter hisperfectly good extension cords from beingstolen when camping, he wraps electricaltape in various spots so they look like theyare older and have been mended.Apparently folks like to steal goodextension cords....not beat up extensioncords. Enjoy!
 –  W imieniu zwierząt i przyrody - głosem adwokatki18 godz. •©Mam bardzo wymagający tydzień z rozprawami codziennie, problemem muru w Puszczy klaczy którą próbuję wydostać z rąk beznadziejnego "opiekuna" i całą listą spraw do zrobienia. Wtem dziś w Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie, kiedy idę po 5 bitych godzinach spędzonych na sali sądowej po odbiór kurtki, marząc tylko o chwili spokoju, pan w szatni pyta mnie z uśmiechem:- Pani Mecenas, ma Pani dzisiaj dobry dzień?- A w miarę w porządku, ale jestem bardzo zmęczona po rozprawie... -odpowiadam trochę bezkontaktowo już.- A to będzie miała Pani trochę lepszy - uśmiecha się znowu.Patrzę i nie wiem o co chodzi. A pan podaje mi mój płaszcz i mówi:- Naprawione! Przyszyłem Pani wieszak. Będzie pani wygodniej, bo szkoda tak wieszać za kaptur - Tak, odkąd 2 lata temu wieszak się zerwał, nie udało mi się go przyszyć (zawsze są ważniejsze sprawy, poza tym nie ogarniam zbytnio takich rzeczy).No i już nie jestem bezkontaktowa. Cieszę się taką zwykłą, ludzką radością. Ten pan jest wspaniały! A 2 dni wcześniej właśnie widziałam,jak siedzi na stołeczku i coś szyje. Kiedy my na sali toczymy boje, on naprawia nasze kurtki $f po prostu, żeby komuś było miło. ceruje rzeczywistość tam, gdzie nie mamy na to czasu, to jakiś sztos zupełny. Najbardziej ludzkie oblicze sądu (w sensie gmachu, instytucji) jakie dotychczas spotkałam.W sądach jest zwykle trudno i drenujące Często mam dość. Dziękuję za to świeże dobro Drogi Panie
Anonimowy artysta o pseudonimie "Wanksy" maluje męskie członki na dziurach drogowych w Manchesterze, aby były szybciej naprawione. –
Zalegające od miesięcy półki i obrazy zostały powieszone na ścianach, pokryte kurzem małe AGD - naprawione, z dziećmi skrupulatnie przerobiono wszystkie lekcje – Ile może mały napis
Naprawione! –  Dziura na ul. Sochaczewskiej w Gdańsku, zabezpieczona prowizorycznie śmietnikiem.
Zlew naprawiony, szafka naprawiona, gniazdko naprawione – Co by tu jeszcze...
No i naprawione! –
 –
Naprawione! –
Naprawione! –

Czy My jako Polacy mamy w swoim kraju do czegoś prawo?

Czy My jako Polacy mamy w swoim kraju do czegoś prawo? –  Chciałam się podzielić może nie piekielną historią, ale dającado myśleniaMój synek, tak się złożyło, stracił słuch jako maleńkiedziecko. Po wielu perypetiach nad ktorymi nie chcę sięrozciągać, otrzymał szansę na wszczep implantuślimakowego, czyli takiej protezy ucha. Cud, miód i orzeszki,wszyscy zachwyceni. Operacja się odbyla, mały ma "uchojak potocznie nazywamy je w domu. Latka lecą, dwa z nichszlag trafił, bo mały miał zbyt mocno "podkręcony" procesormowy i na jego widok reagował wyciem jakby był zarzynanyKilka ratunkowych wizyt w klinice i tak!, nie jestem złą matkąktóra nie umie okiełznać dzieciaka, to jednak kwestiaustawieńWszystko naprawione, dzieciak nosi"ucho", latka znów lecąZbliża się nieublaganie koniec gwarancji, a co za tym idzie idarmowej wymiany zużytych elementów procesora. Dlaniewtajemniczonych powiem, że koszt takiego procesora tosporo ponad 30 tys. złotych, czyli spora kasa. W związku zopowieściami, jakie były nam przekazane w klinice, po5s ochronny), można się starać o nowy procesor.Z racji, że nie jestem pazerna, postanowilam poczekać,prawie 6 lat, jednak niestety dłużej już się nie dało czekać,ponieważ procesor nosił wyraźne znaki użytkowania przezdziecko i nie moglam być pewna jakości dźwięków jakie synodbieralRozpoczął się żmudny proces walki o nowy procesor.Najpierw listy z prosbą o wymipotem odmowa i tak w kółko. Czemu? Bo procesor działa, askoro dziala to nie będzie wymiany. Moje racjonalnełumaczenie, że skoro dano go na 5 lat, to staram się o niegodbać, tak by służyt dziecku jak najlepiej, jakoś do nikogo niedocieraly. Dodam tylko, ze w momencie apelowania o nowyprocesor, syn niektóre elementy miał już wspomaganeplastrem, ponieważ się samoistnie rozlączaly. Fakt, że bezgwarancji nie jestem w stanie z wlasnej kieszeni oplacićchoćby najtańszej naprawy, został skwitowanystwierdzeniem, że mogą mi w klinice wymienić uszkodzonyelement na element, który ktoś już tam zostawit do naprawyCzyli wymienimy zepsuty na zepsuty, ale naprawionyGenialneanę, później wizyty kontrolnePo kilku odwołaniach, nawet mnie zaczęły puszczać nerwyZapytałam wprost, czy aby dostać nowy procesor dla synamuszę obecny wrzucić pod samochód, albo utopić? Teżdne wyjście, bo wtedy i tak będę musiała czekać... BezsensuTak się poukładało, ze razem z synem wyjechalismy doWielkiej Brytanii. Mieszkamy tu ponad pół roku, mały maszkolę itdNiestety problem procesora pozostal. Postanowilam więczasięgnąć rady u władz lokalnych, czy mam jakieś szansę napomoc w tym temacie. Jak wszyscy wiedzą, na Wyspachobcokrajowcy to teraz gorący temat, więc sukcesu się niespodziewałamWyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy po 3-4 tygodniachdostaję list z tutejszej kliniki z zaproszeniem na wizytęJedziemy z synem i jego niezbyt już pięknym procesoremmina pań z kliniki na widok sprzętu bezcenna. Siedzęczekam, patrzę co się dzieje. Do badań panie wymieniają miprawie cały procesor, wygląda bosko, dla mnie to jak widokauta z salonu. Części mojegojak ubodzy, naprawdę ubodzy krewni po przejściachCzekam na koniec badań i powrót moich zużytych części.Szok, panie oddają mi te części, które zamontowały. Na mojetłumaczenia, że nie stać mnie na zaplatę za te częściwybuchają śmiechem, że jaka zapłata? To dla dziecka, bo musię NALEŻY. Wiecie jakie to uczucie? To jakby wygrać 6 wTotkaprocesora wygladaja przy nichDodam tylko, że w ciągu 2 miesięcy od tamtej wizyty,dostałam list, że syn otrzyma najnowszy typ procesoramowy, mam jedynie wybrać sobie kolor jaki chciałabym dlasyna.Ktoś oczywiście zapyta, gdzie tu piekielność? W końcuhistoria z happy endem. Owszem, tak, ale ja pytam, dlaczegow naszym kraju tak trudne jest uzyskanie pomocy dlaniepełnosprawnego dziecka? Dlaczego u nas trzeba sięplaszczyć, błagać, o wszystko się wykłócać? Czy my, jakorodzice, czy same osoby niepełnosprawne, wybieramy takilos? Czy ja idąc i prosząc o pomoc dla syna, nadużywamczyjeś łaski? Oddałabym wszystkie procesory mowy iwszelkie inne cuda techniki, jakie zostaną dla osóbniesłyszących wymyślone, za normalny słuch mojego synaKtos powie, ze mi się w d...le przewraca, bo wyjechalam zagranicę. Może i tak, bo będę wychwalać kraj w którym po 4miesiącach udało mi się uzyskać większą pomoc dla synaniż w moim rodzinnym kraju przez 2 lataPIEKIELNPL
Źródło: http://piekielni.pl
Pewien mężczyzna przybył na rozmowę o pracę marzeń z brudnymi rękami. A tam czekała go wielka niespodzianka... – Pewien mechanik samochodowy od lat marzył aby zmienić pracę. Jednak przez lata nie robił nic w tym kierunku, a to miał za dużo pracy, kiedy indziej zatrzymywały go problemy rodzinne. Tak naprawdę w głębi serca bał się, że nie jest dosyć dobry.W końcu pewnego dnia zobaczył ogłoszenie, które idealnie do niego pasowało. Wysłał CV i po tygodniu zaproszono go na rozmowę kwalifikacyjną.Ze stresu nie spał całą noc. Kiedy wstał, ubrał się w garnitur, przyczesał włosy i wyperfumował. Wyjechał 1,5 godziny wcześniej bo zależało mu żeby się nie spóźnić.Kiedy stał na przystanku zobaczył starszego mężczyznę. Jego samochód stał zepsuty na poboczu. Staruszek bezskutecznie usiłował go odpalić. Zrobiło mu się go żal. Poszedł i zaproponował pomoc. Po godzinie auto było naprawione, jednak mężczyzna był cały w smarze.Wdzięczny kierowca zapytał czy może go gdzieś podwieźć. Mechanik odpowiedział, że miał jechać na rozmowę kwalifikacyjną, ale nie ma to już większego sensu bo jest cały brudny i spóźniony.Staruszek zaczął go namawiać żeby jednak spróbował. Mężczyzna niechętnie się zgodził.Kiedy dojechali na miejsce i wszedł do poczekalni zobaczył korytarz pełen młodych perfekcyjnie ubranych ludzi. Zdał sobie sprawę, jak bardzo nie pasuje do tego miejsca. Był od nich sporo starszy, nie miał doświadczenia, a jego ręce były pokryte smarem. Jedyne pocieszenie było w tym, że szef też miał spore opóźnienie.Kiedy szef przyjechał, kandydaci byli wzywani do gabinetu jeden po drugim. Wszyscy wychodzili z załamanymi minami. Mężczyzna raz po raz zastanawiał się nad tym żeby pójść do domu. Skoro oni sobie nie radzili na rozmowie, to ja zrobię z siebie zupełnego kretyna - pomyślał.Nagle sekretarka wyczytała jego nazwisko. Załamany poszedł za nią do gabinetu prezesa. W pokoju nie było nikogo. Na biurku stała kawa i karteczka z napisem "Czy naprawdę potrzebujesz rozmowy kwalifikacyjnej?".W tym momencie go gabinetu wszedł prezes. Okazało się, że był to starszy mężczyzna, któremu pomógł. Teraz był ubrany w pięknie skrojony garnitur.Przepraszam, że musiałeś tyle czekać - powiedział. Uważam, że podjąłem jedną z lepszych decyzji w tym roku, kiedy uznałem, że zostałeś przyjęty, zanim nawet przekroczyłeś próg tego gabinetu. Po prostu wiedziałem, że będziesz godnym zaufania pracownikiem, a to jest dla mnie najważniejsze
To jest Marek Materek - najmłodszy prezydent w Polsce, rocznik 1989 – Aktualnie jest prezydentem Starachowic. Lubię czytać o jego poczynaniach na fb. Spalił się kosz w mieście? Gość napisał na fb, a 2h później prezydent napisał, że naprawione i wstawił zdjęcie. Zazdroszczę trochę im tego prezydenta. Takich akcji na jego fb jest sporo. Mieszkańcy do niego piszą a on chwilę później odpisuje, że zostało wykonane albo mówi kiedy zostanie wykonane. Tylko pozazdrościć komunikacji z ludźmi! Jest dowodem na to, że trzeba wymieniać starych pryków i nie doświadczenie a chęci są ważne