Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 98 takich demotywatorów

 –  Gcechi @ThatDakari ■ 6d Jaka jest najgorsza rzecz, jaką kobieta zrobiła na waszej pierwszej randce?
Kiedy matematyk daje napiwek –
Zapytano człowieka, który przekroczył siedemdziesiątkę i zmierza do osiemdziesiątki, jakie zmiany odczuwa w sobie? – 1. Po pokochaniu moich rodziców, rodzeństwa, małżonki, dzieci i przyjaciół, teraz zacząłem kochać samego siebie.2. Zrozumiałem, że nie jestem "Atlasem". Świat nie spoczywa na moich barkach.3. Przestałem targować się ze sprzedawcami warzyw i owoców. Kilka groszy więcej mnie nie zbogaci, ale może pomóc biedakowi zaoszczędzić na czesne dla córki.4. Zostawiam kelnerce duży napiwek. Dodatkowe pieniądze mogą wywołać uśmiech na jej twarzy. Ona zarabia na życie o wiele ciężej niż ja.5. Przestałem mówić osobom starszym, że już wiele razy opowiadały tę historię. Ta historia sprawia, że idą w dół uliczki pamięci i ponownie przeżywają swoją przeszłość.6. Nauczyłem się nie poprawiać ludzi, nawet jeśli wiem, że się mylą. Nie na mnie spoczywa obowiązek uczynienia wszystkich doskonałymi. Pokój jest cenniejszy niż doskonałość.7. Prawię komplementy swobodnie i szczodrze. Komplementy poprawiają nastrój nie tylko osobie, która je otrzymuje, ale także mnie. I mała wskazówka dla odbiorcy komplementu: nigdy, NIGDY nie odmawiaj, po prostu powiedz "Dziękuję".8. Nauczyłem się nie przejmować zagnieceniami czy plamami na koszuli. Osobowość przemawia głośniej niż pozory.9. Odchodzę od ludzi, którzy mnie nie cenią. Oni mogą nie znać mojej wartości, ale ja tak.10. Zachowuję zimną krew, gdy ktoś gra nieczysto, by wyprzedzić mnie w wyścigu szczurów. Nie jestem szczurem i nie biorę udziału w żadnym wyścigu.11. Uczę się nie wstydzić swoich emocji. To moje emocje czynią mnie człowiekiem.12. Nauczyłem się, że lepiej jest porzucić ego, niż zrywać związki. Moje ego będzie mnie trzymać na dystans, podczas gdy w związkach nigdy nie będę samotny.13. Nauczyłem się przeżywać każdy dzień tak, jakby miał być ostatnim. W końcu to może być ostatni.14. Robię to, co mnie uszczęśliwia. Jestem odpowiedzialny za swoje szczęście i zawdzięczam je sobie. Szczęście to wybór. Możesz być szczęśliwy w każdej chwili, wystarczy, że się na to zdecydujesz!
Strażacy zmieniają życie dziewczynypo tym, jak płaci ona ich rachunek – Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem." Ratownicy medyczni wykonują jedną z najtrudniejszych prac. To, co robią dla swoich społeczności, jest bezcenne i powinniśmy być bardzo wdzięczni za ich poświęcenie i ciężką pracę.Po ponad 12 godzinach walki z intensywnym pożarem magazynu strażacy potrzebowali odpocząć i coś zjeść, więc zatrzymali się w restauracji. Rozmawiali tam o swoim dniu, a obsługująca ich kelnerka podsłuchała ich rozmowę.Kiedy mieli opuścić lokal, dziewczyna zamiast rachunku wręczyła im odręcznie napisany liścik: "Dzisiaj ja stawiam wam śniadanie. Dziękuję wam za wszystko, co robicie, za służenie nam i za to, że wbiegacie tam, skąd wszyscy uciekają. Bez względu na rolę, jaką odgrywacie, jesteście odważni, dzielni i silni. Dziękuję, że jesteście odważni każdego dnia".Ten miły gest rozgrzał serca strażaków. Jeden był tak wzruszony, że nawet zaczął płakać. Czyn kelnerki pokazał, że ktoś docenił ich pracę, a to znaczyło dla nich bardzo wiele.Byli bardzo wdzięczni, ale wdzięczność nie była jedyną rzeczą, którą ofiarowali. Wręcz przeciwnie, postanowili udostępnić notatkę na Facebooku i wezwać swoich przyjaciół, aby odwiedzili kelnerkę, jeśli tylko będą mieli okazję i dali jej duży napiwek, jeśli akurat będzie ich obsługiwała.Poza tym dowiedzieli się, że dziewczyna założyła stronę, aby pomóc swojemu poruszającemu się na wózku inwalidzkim ojcu. Jak się okazało, został on sparaliżowany w wyniku tętniaka mózgu, a ona robiła wszystko, co w jej mocy, aby zebrać pieniądze na samochód dostawczy przystosowany do poruszania się na wózku inwalidzkim."On potrzebuje dostępu do świata zewnętrznego. Musi zobaczyć świat poza swoim szpitalnym łóżkiem" - napisała w opisie zbiórki pieniędzy. Jej początkowym celem było zebranie 75 tys. zł, ale po rozpowszechnieniu informacji przez strażaków udało jej się zebrać ponad 370 tys. zł."Nawet nie wiem, co na to powiedzieć" - powiedziała, gdy łzy radości spływały jej po twarzy. "To niesamowite - co za sposób, aby się dzisiaj obudzić. Nie miałam pojęcia, że dzisiejszy dzień tak się potoczy".Na swojej stronie zamieściła aktualizację, która brzmiała: "Nasza rodzina była świadkiem wylewu miłości i wsparcia z całego świata i chcę podziękować każdemu z was, piękne istoty ludzkie za umożliwienie spełnienia tego marzenia!".Mówiąc o niesamowitym doświadczeniu i swoim akcie dobroci, który przeszedł długą drogę powiedziała:"Wszystko, co zrobiłam, to zapłaciłam za ich śniadanie i nie sądziłam, że cokolwiek z tego wyniknie, poza tym, że wyjdą z uśmiechem."
A gdzie napiwek? –
0:29

Pewien kelner był niepocieszony, że otrzymał jedynie 3 zł napiwku od młodzieży, którą obsługiwał. Tydzień później otrzymał odręcznie napisany list, który pozwolił mu docenić te pieniądze "Nie chodzi o zostawione pieniądze, ale jestem wzruszony tym listem… Takie rzeczy naprawdę motywują do dalszej pracy. Doceniam ich zachowanie i trud, jaki włożyli, aby tu wrócić i zebrać pieniądze na napiwek" - napisał kelner

"Nie chodzi o zostawione pieniądze, ale jestem wzruszony tym listem… Takie rzeczy naprawdę motywują do dalszej pracy. Doceniam ich zachowanie i trud, jaki włożyli, aby tu wrócić i zebrać pieniądze na napiwek" - napisał kelner –  drogi kelnerze łukaszu
Eksperyment przeprowadzony na potrzeby odcinka Pogromcy mitów zatytułowany „Prawa przyciągania” wykazał, że napiwek baristki z biustem w rozmiarze DD jest o prawie 40% wyższy od klientów płci męskieji żeńskiej –
Pieniądze szczęścia nie dają, czyli jak kelnerka wygrała 10 milionów, co rozpoczęło serię nieszczęśliwych wypadków... – Tonda Dickerson, kelnerka, dostała napiwek w postaci losu na loterię i w 1999 r. wygrała ponad 4 mln. zł. Wkrótce potem została pozwana przez swoich kolegów za ich część wygranej, twierdząc, że wszelkie bilety przekazane jako napiwek miały być dzielone po równo. Następnie została pozwana przez mężczyznę, który dał jej napiwek, twierdząc, że obiecano mu, iż jeśli wygra kupi mu ciężarówkę. Następnie została porwana przez swojego byłego męża, co skończyło się tym, że Dickerson strzeliła mu w klatkę piersiową. Następnie wystąpiła do sądu przeciwko Urzędowi Skarbowemu, który zażądał około 3 mln. złpodatku od darowizny - oprócz podatku dochodowego Tonda Dickerson, kelnerka, dostała napiwek w postaci losu na loterię i w 1999 r. wygrała ponad 4 mln. zł. Wkrótce potem została pozwana przez swoich kolegów za ich część, twierdząc, że wszelkie bilety przekazane jako napiwek miały być dzielone po równo. Następnie została pozwana przez mężczyznę, który dał jej napiwek, twierdząc, że obiecano mu, iż jeśli wygra kupi mu ciężarówkę. Następnie została porwana przez swojego byłego męża, co skończyło się tym, że Dickerson strzeliła mu w klatkę piersiową. Następnie wystąpiła do sądu przeciwko Urzędowi Skarbowemu, który zażądał około 3 mln. zł podatku od darowizny - oprócz podatku dochodowego
Mężczyzna stawał się już siny, kiedy dostawca przybył do niego z pizzą. Lemmer powiedział później, że "wyszedł jako chłopiec od pizzy, a wrócił jako bohater". Jego napiwek wyniósł 25 dolarów –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  Jaką najgorszą rzecz zrobiły kobiety na pierwszej randce z wami?Dosłownie zapytała w restauracji, jaki jest najdroższy alkohol, jaki tu mają. Kelner wymienił ze mną spojrzenia i odezwała się w nim męska solidarność. Gdy wymieniała wszystkie najdroższe alkohole z karty, kelner odpowiadał, że akurat się skończyło. Niech Bóg go błogosławi za to. Po tej felernej randce wróciłem, żeby dać mu napiwek, ale odmówił.
Anthony Bourdain – Zjedz dzisiaj w lokalnej restauracji. Wybierz pozycję z menu, którą zawsze omijałeś. Wypij zimne piwo o czwartej nad ranem w opustoszałym barze. Pójdź w miejsce, w którym nigdy nie byłeś. Wysłuchaj kogoś, o kim myślisz, że nie ma z tobą nic wspólnego. Zamów porządny stek. Zjedz ostrygę i nie żałuj na to pieniędzy chociaż raz. Bądź otwarty na świat, w którym możesz nie rozumieć lub nie zgadzać się z osobą obok ciebie, ale i tak wypij z nią piwo. Jedz powoli i delektuj się chwilą. Daj napiwek kelnerowi. Sprawdź, co słychać u twoich przyjaciół, a potem "sprawdź" co u ciebie, bo przecież nigdy tego nie robiłes. Ciesz się jedyną w swoim rodzaju podróżą zwaną życiem Zjedz dzisiaj w lokalnej restauracji. Wybierz pozycję z menu, którą zawsze omijałeś. Wypij zimne piwo o czwartej nad ranem w opustoszałym barze. Pójdź w miejsce, w którym nigdy nie
„Cóż, teraz jesteś już jej właścicielem”. Limuzyna była napiwkiem –
 –  Pieprzeni freelancerzy. Wejdzie taki jeden, zamówi kawę i najtańszą sałatkę i będzie siedział godzinami. Zawsze siadają przy najfajniejszych stolikach przy oknie, blokując miejsce innym. Z jednego stolika ledwie zbierzesz napiwek, a już za chwilę siada przy nim kolejny palant z kolorowymi włosami. Zawsze jak najszybciej zabieramy od takich osób brudne naczynia, bo ludzie zazwyczaj nie czują się komfortowo siedząc przy pustym stole. A my po prostu chodzimy w kółko, na zmianę zawracając im dupę. Co 20 minut pytamy ich w sposób jak najbardziej przyjazny, czy ich kawa nie jest już czasem zimna, gdy siedzą już przy pustym stoliku. Celowo podchodzą różni kelnerzy i pytają, czy są gotowi do zamówienia, tak jakbyśmy myśleli, że właśnie weszli i usiedli. Manager popiera takie metody, bo inaczej mielibyśmy przestrzeń co-workingową, a nie restaurację.Niektórzy z nich prawdopodobnie wystawiają nam złe opinie, ale my już mamy taką reputację i taką liczbę pozytywnych recenzji, że nie przejmujemy się okazjonalnymi niezadowolonymi gośćmi
W 2018 roku Olesja Schemjakowa przypadkowo zapłaciła w szwajcarskiej kawiarni 7 732 dolary za filiżankę kawyi ciasto po tym, jak przypadkowo wpisała swój kod PIN jako napiwek. Kobieta nigdy nie dostała zwrotu pieniędzy – Firma obsługująca karty kredytowe nie mogła cofnąć opłat, ponieważ nie zostały one uznane za nieuczciwe. Schemjakowa skontaktowała się z właścicielką kawiarni, która zgodziła się zwrócić jej pieniądze. Gdy minął czas i żadne pieniądze nie zostały zwrócone, odkryła, że właścicielka złożyła wniosek o upadłość i zamknęła kawiarnię
Kelnerka dostała napiwek.Pracodawca ją zwolnił – Kelnerka jednego wieczora dostała napiwek w wysokości kilku miesięcznych pensji. Radość nie trwała długo. Okazało się, że już żadnego wynagrodzenia nie dostanie, bo została zwolniona. Poszło o podział pieniędzy.Przyznała, że jednego wieczora goście zostawili jej i koleżance napiwek w wysokości 4400 dolarów. To tak, jakby w Polsce otrzymać blisko 18 tys. zł. To kilka miesięcznych pensji.Napiwek był od "jednego stolika", przy którym przez cały wieczór siedziało ponad 40 osób (każda dała po około 100 dolarów).Gdy właściciel restauracji dowiedział się o tak dużym napiwku, nakazał kelnerce całą kwotę dać do wspólnej puli dla wszystkich kelnerów do podziału. Jak podkreśla dziewczyna nigdy wcześniej nie było takiej zasady.Dziennikarze dotarli do jednego z mężczyzn, którzy tego dnia byli w hojnej grupie zabawowej. Przyznał, że chciał dać napiwek tylko tym kelnerkom, które obsługiwały jego stolik, a nie innym. Gdy usłyszał zalecenie właściciela restauracji o podziale pieniędzy, zażądał zwrotu gotówki i dał ją kelnerce poza restauracją Kelnerka jednego wieczora dostała napiwek w wysokości kilku miesięcznych pensji. Radość nie trwała długo. Okazało się, że już żadnego wynagrodzenia nie dostanie, bo została zwolniona. Poszło o podział pieniędzy.Przyznała, że jednego wieczora goście zostawili jej i koleżance napiwek w wysokości 4400 dolarów. To tak, jakby w Polsce otrzymać blisko 18 tys. zł. To kilka miesięcznych pensji.Napiwek był od "jednego stolika", przy którym przez cały wieczór siedziało ponad 40 osób (każda dała po około 100 dolarów).Gdy właściciel restauracji dowiedział się o tak dużym napiwku, nakazał kelnerce całą kwotę dać do wspólnej puli dla wszystkich kelnerów do podziału. Jak podkreśla dziewczyna nigdy wcześniej nie było takiej zasady.Dziennikarze dotarli do jednego z mężczyzn, którzy tego dnia byli w hojnej grupie zabawowej. Przyznał, że chciał dać napiwek tylko tym kelnerkom, które obsługiwały jego stolik, a nie innym. Gdy usłyszał zalecenie właściciela restauracji o podziale pieniędzy, zażądał zwrotu gotówki i dał ją kelnerce poza restauracją.
Napiwek życia – Niespodzianka życia spotkała grającego na lotniskowym pianinie Tonee'ego Cartera. Jego talent zauważył mówca motywacyjny i autor książek Carlos Whittaker.Carter często grywa na pianinie znajdującym się na lotnisku w Atlancie. Poprzez drobne napiwki, mężczyzna zarabia na chleb.Whittaker postanowił zorganizować spontaniczną zbiórkę w mediach społecznościowych. Poprosił obserwujących o wpłacanie pieniędzy na napiwek dla pianisty.W kilkadziesiąt minut Whittaker zebrał ponad 60 tys. dolarów. Postanowił przekazać je muzykowi. Kiedy Carter usłyszał, jak duży jest jego napiwek, łzy napłynęły mu do oczu.Muzyk dodaje, że sama wdzięczność to za mało. Zapowiedział, że chce wykorzystać otrzymane pieniądze, aby czynić dobro.''Będę pomagał ludziom przez wiele lat. Bóg uczynił mnie dysponentem tych pieniędzy i nie zawiodę go'' Niespodzianka życia spotkała grającego na lotniskowym pianinie Tonee'ego Cartera. Jego talent zauważył mówca motywacyjny i autor książek Carlos Whittaker.Carter często grywa na pianinie znajdującym się na lotnisku w Atlancie. Poprzez drobne napiwki, mężczyzna zarabia na chleb.Whittaker postanowił zorganizować spontaniczną zbiórkę w mediach społecznościowych. Poprosił obserwujących o wpłacanie pieniędzy na napiwek dla pianisty.W kilkadziesiąt minut Whittaker zebrał ponad 60 tys. dolarów. Postanowił przekazać je muzykowi. Kiedy Carter usłyszał, jak duży jest jego napiwek, łzy napłynęły mu do oczu.Muzyk dodaje, że sama wdzięczność to za mało. Zapowiedział, że chce wykorzystać otrzymane pieniądze, aby czynić dobro.''Będę pomagał ludziom przez wiele lat. Bóg uczynił mnie dysponentem tych pieniędzy i nie zawiodę go''
 –
Wysiadając z samochodu, Wojciech Kossak dał szoferowi dziesięć złotych napiwku.– Córka pana profesora dała mi wczoraj dwadzieścia – mruknął szofer.– Ona może, bo ma bogatego ojca. A ja jestem sierota... – odpowiedział Kossak –
Większe piersi oznaczają większe napiwki dla kobiet w branży usługowej. Eksperyment przeprowadzony na potrzeby odcinka Pogromcy mitów zatytułowany „Prawa przyciągania” wykazał, że baristka z biustem w rozmiarze DD otrzymała napiwek o prawie 40% większy od klientów płci męskiej i żeńskiej –
Jeden z klientów baru "Stumble Inn Bar&Grill" w Stanach Zjednoczonych dał kelnerce napiwek w wysokości 16 tysięcy dolarów, czyli ponad 60 tysięcy złotych – Klient ten siedział samotnie przy stoliku i zamówił dwa hot dogi, czipsy ogórkowe i napój. Za swój posiłek zapłacił niecałe 38 dolarów. Po opłaceniu rachunku zostawił obsługującej go kelnerce napiwek w wysokości 16 tysięcy dolarów. Mężczyzna powiedział, że nie jest to pomyłka, a obsługa baru zasługuje na takie wynagrodzenie, ponieważ bardzo ciężko pracuje. Właściciel baru zdecydował się podzielić napiwek pomiędzy wszystkich pracowników, którzy tego dnia przebywali w pracy