Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 97 takich demotywatorów

Szokująca relacja młodego Gruzina o tym jak został potraktowany w Biedronce i jaką bezużyteczną mamy policję

 –  Georgii Stanishevskii1 dzień · PubliczneJestem załamany.Wczoraj 23 listopada moja siostra miała swoje 15-ste urodziny. Poszedłem rano, póki jeszcze się nieobudziła, do sklepu, żeby kupić jej kwiaty i rafaelki.Spokojnie wszedłem do sklepu, zrobiłem zakupy nakasie samoobsługowej, żeby nie czekać w kolejce,dostałem paragon, zachowałem go (zawszezachowuję paragon). Spokojnie wyszedłem zesklepu i poruszałem się powoli w kierunkuprzystanku na ulicy Starowiślnej. Byłem już prawiena przystanku, kiedy poczułem trzy mocneuderzenia w plecy - obróciłem się, zobaczyłemgrubego mężczyznę lat 25, który chwycił mnie zaręce i próbował coś z nimi zrobić.Tępo stałem przez kilka sekund, po czymuświadomiłem sobie, że mam do czynienia zochraniarzem, tak pisało na jego specyficznymstroju. Po tym jak zrozumiałem, kim jest ten pan,zapytałem się go z charakterystycznymwschodnim akcentem (no bo inaczej nie potrafię),co się w ogóle tutaj dzieje. Usłyszawszy obcedźwięki, ten pan powalił mnie na ziemię, usiadł namoim kręgosłupie i zaczął zakładać na mniekajdanki. Ja natomiast, wetknięty twarzą dochodnika, dalej wypytywałem, co się dzieje iprosiłem mnie puścić.Ale on mnie nie puszczał, co więcej, zaczął mocnonaciskać swym kolanem, dławiąc mnie całą wagąswojego ciała.JA ZACZĄŁEM KRZYCZEĆ, ŻE SIĘ DUSZĘ,WOŁAŁEM PRZYCHODNIÓW O POMOC, ŻEBYKTOŚ ZADZWONIŁ NA POLICJĘNikt mi nie pomógł. Dosłownie nikt. Krakowianieprzechodzili obok mnie, nawet nie zwracającuwagi. I chociaż nie udało mi się uzyskać reakcjitłumu, reakcja kretyna, który mnie dusił, byłabłyskawiczna. Warknął do mnie: „Zamknij się tyk**wa Ukraińcu", po czym zalał moje oczy obfitąporcją gazu pieprzowego. I ja się zamknąłem, bonie chciałem dostać jeszcze.Nic nie jest bardziej poniżające, niż kiedy idziesz wkajdankach, pchany przez ochraniarza Biedronki, wcentrum Krakowa. Patrzyłem przez łzy na ludziedookoła i nie rozumiałem, czemu mi nikt niepomógł.Ważne jest, by podkreślić, że od momentu, jakzrozumiałem, że ten psychopata jest ochraniarzemBiedronki, mówiłem mu i nawet krzyczałem, że japrzecież mam paragon, PROSZĘ ZOBACZYĆPARAGONZawiódł mnie do jakiegoś pomieszczenia iuśmiechnięty zapytał się „No i gdzie k**wa nibymasz ten paragon". Powiedziałem, że mam go wkieszeni kurtki, że bardzo proszę zobaczyćparagon.O dziwo, zgodził się wyjąc paragon z kieszeni,pewnie myśląc, że go oszukuję. Popatrzywszy napomiętą kartkę przez minutę, zdjął ze mniekajdanki i wypchał z powrotem na halę sklepu. Niepowiedział do mnie nic. Ani przeprosił, anipowiedział, że się pomylił - po prostu mniewypchał.Głośnym krzykiem zacząłem wołać kierownikasklepu. Pani, która przedstawiła się kierownikiemsklepu odmówiła mi żadnej pomocy (miałemokropny ból w oczach, chciałem je przepłukaćwodą). Dopiero jak zadzwoniłem na policję,zostałem dopuszczony do kranu z wodą.Z tego pomieszczenia, w którym był kran z wodą,zostałem, co prawda, wkrótce wyrzucony na poleprzez dwóch chłopów umundurowanych w strojefirmy JUSTUS. Kierowniczka sklepu wmiędzyczasie gdzieś zemknęła. Czekałem więcdalej na polu na policję.Jak myślicie co, jako pierwsze, zrobił policjantzobaczywszy mnie? Zmusił mnie do ubraniamaseczki, no oczywiście.Powiem tylko, że aż do chwili, kiedy w końcu zdjętoze mnie kajdanki, byłem w maseczce, przez co siędusiłem dwa razy mocniej, bo nie mogłemnormalnie oddychać - cała maseczka była zalanagazem.Policjanci wzięli mój dowód, wprowadzili jakieśdane do systemu, poprosili o dowód tego choregopsychicznie ochraniarza i tyle.Zostałem poinformowany, żeby wszcząćpostępowanie muszę stawić się osobiście nakomisariacie na ul. Szerokiej. Poszedłem więc tam.Pani w okienku kazała mi czekać w poczekalni.Siedziałem tam chyba z półgodziny. Potemprzyszedł jeden z policjantów, którzy brali udział winterwencji w sklepie, i kazał mi wsiąść doradiowozu, bo pomylili jakieś dane, i musząponownie wprowadzić je do systemu. Potempowiedział, że i tak niepotrzebnie czekam, bo bezkarty informacyjnej ze szpitala nie będę przyjęty.Poszedłem, więc do szpitala.Żeby już nie wydłużać i tak olbrzymiej monografii,powiem na koniec tylko, że dzisiaj ponownie byłemna komisariacie, żeby złożyć zeznania w tejsprawie, no i znów zostałem odesłany do domu, bomi kazali tym razem przyjść przed godziną 15-stą.P. S. Nikt mnie nie przeprosił, poczynając od tegoochraniarza-sadysty-ksenofoby, a kończąc nakierowniku sklepu. Zostałem pobity i poniżony, awszystko wygląda na to, że nikt nie poniesieżadnych konsekwencji. Zajście miało miejsce wsklepie Biedronka na Joselewicza 28.UPDJestem pod ogromnym wrażeniem reakcjinieobojętnych Iludzi pod tym postem i też wwiadomościach prywatnych. Dziękuję wszystkimza wsparcie. I chociaż Państwo zareagowali na tozdarzenie, wciąż nie otrzymałem żadnejodpowiedzi ze stronyBiedronka . Wysłałem teraz maila na skrzynkębok@biedronka.pl oraz wiadomość w profiluBiedronki na FB. Zobaczymy, jaka będzie reakcjasklepu.UPDSkontaktowała się ze mną pani rzecznik prawkonsumenta z Biedronka . Przeprosiła mnie za toco się stało. Powiedziała też, że zadzwoni do mniejutro, a pojutrze będzie sformułowane już oficjalnestanowisko Biedronki wobec tego pobicia.Przedtem byłem na komisariacie. Rano znówodmówili mi wizyty, bo nie była obecna osoba, doktórej została przydzielona moja sprawa.Popołudniu skontaktował się ze mną natomiast PanPrawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który,dowiedziawszy się, że nie chcą mnie przyjąć nakomisariacie, przyczynił się jakoś do tego, że wkońcu mogłem złożyć zeznania. Sprawa więc jest wtoku. Dziękuję wszystkim za wsparcie!KARTA INFORMACYNASUMA PLN37,28.11139915,99ER VISITING BIEDRONKALLY.
Jak zwykle okazuje się, że najgłośniej gejów atakują środowiska, gdzie homoseksualistów nie brakuje –  Członek bojówki Lecha Poznań brał udział w zgwałceniumężczyzny przy użyciu wibratora? Prokurator domaga się dlaniego 15 lat więzieniaWISTAWIONA NA NAJCIEŻSZA Z PROBGRAJ WProkuratura oskarżyła Bartosza N. oraz Piotra Z. o napaść na innego mężczyznę i zgwałcenie go przyużyciu wibratora. Dowodem w sprawie jest nagranie gwałtu, które mieli zrobić sami oskarżeni. W mowiekońcowej prokuratura domagata się 15 lat więzienia dla Bartosza N. oraz 20 lat więzienia dla Piotra Z.Wyrok miał zostać ogłoszony w poniedziałek, ale sędzia Agnieszka Kędzierska z poznańskiego SąduOkręgowego poinformowała, że orzeczenie zostanie wydane za miesiąc. Sprawa jest komentowana wśrodowisku kibiców Lecha Poznań, bo Bartosz N. to członek bojówki Kolejorza.
Populacja Urugwaju wynosi 3 457 000 ludzi. Australię zamieszkuje 45 000 000 kangurów. Jeśli australijskie kangury postanowią napaść na Urugwaj, to każdy Urugwajczyk będzie musiał stoczyć walkę z 13 kangurami. Dobra, idę już spać... –
Bardziej niż agresja przeraża mnie bezdenna głupota tych pajaców, którzy już na starcie zmarnowali sobie życie pójściem do paki i to bez żadnego powodu –  Grupa nastolatków zaatakowała policjanta w tramwaju. Napastnicy bili go i kopali Policjant, który w tramwaju zwrócił uwagę pięciu nastolatkom na niewłaściwe - agresywne i wulgarne zachowanie - został przez nich zaatakowany. Napastnicy bili go i kopali. Zostali zatrzymani i grozi im do 10 lat więzienia.
Margot został aresztowany na 2 miesiące za niszczenie mienia i napaść na działacza organizacji pro-life, jednak po trzech tygodniach został wypuszczony – Sąd uchylając wczoraj areszt tymczasowy, zdecydował o zastosowaniu wobec aktywisty dozoru policji, poręczenia majątkowego w kwocie 7 tys. zł i o przyjęciu poręczenia przez trzy osoby godne zaufania
Przed mundialem w 1978 roku, świat obiegła szokująca informacja - Johan Cruyff nie zagra na tak wielkiej imprezie – Mimo że nie był już najmłodszy, a dodatkowo zamierzał odejść z Barcelony, nadal grał świetny futbol, przez co jego decyzja była dla wielu niezrozumiała. Dopiero po latach, w autobiografii podał przyczynę swojego wyboru. Poniżej fragment z książki "Johan Cruyff. Autobiografia":"Był 17 września i oglądałem mecz koszykówki w naszym domu w kompleksie mieszkaniowym w Barcelonie; dzieci były w swoim pokoju. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi — wydawało mi się, że to kurier z przesyłką. Jednak w progu zobaczyłem mężczyznę, który przyłożył mi pistolet do głowy i kazał Danny i mnie położyć się na brzuchu.Próbowałem z nim rozmawiać. „Chcesz pieniędzy? Czego chcesz?” Skrępował mnie, a ponieważ zamierzał też przywiązać mnie do jednego z mebli, musiał na chwilę odłożyć pistolet. Wtedy Danny zerwała się szybko i wybiegła z mieszkania. Ten drań pobiegł za nią. Zdołałem się uwolnić i chwyciłem jego pistolet. Było tyle krzyku, że w całym budynku zaczęły się otwierać drzwi. Mężczyzna został szybko zatrzymany.Później odkryto przed naszym domem vana z materacem, wszystko wskazywało więc na zaplanowaną akcję — w tamtych czasach często dochodziło w Hiszpanii do podobnych przestępstw. Nie wiem nic o motywach mężczyzny — nie interesowały mnie one, nigdy nie próbowałem ich poznać. Liczyło się tylko jedno — to, że tego faceta nie ma już w naszym życiu.Przez kolejne sześć miesięcy żyliśmy pod ochroną policji. Towarzyszyła nam, kiedy podróżowałem, kiedy zawoziłem dzieci do szkoły, kiedy jechałem trenować albo grać z Barceloną. Niedaleko zawsze znajdował się samochód policyjny — w zasięgu wzroku albo za mną, kiedy jechałem sam. Policjanci każdej nocy spali w naszym salonie. Atmosfera wydawała się nie do zniesienia. Stres był tak silny, że nie mogłem go już wytrzymać. Nie wolno mi było nawet podzielić się z kimś tym przeżyciem. Policjanci prosili mnie nieustannie, żebym o tym nie rozpowiadał, bo inni szaleńcy mogą wpaść na podobne pomysły.W takiej sytuacji nie wyjeżdża się na drugi koniec świata, zostawiając rodzinę na osiem tygodni, więc nie było mowy o tym, żebym poleciał do Argentyny z reprezentacją Holandii. Jeśli grasz w mistrzostwach świata, musisz być w pełni skoncentrowany. Jeśli coś cię rozprasza lub masz jakiekolwiek wątpliwości, nie powinieneś jechać. Nic dobrego z tego nie wyniknie."
A gdyby sam sobie przykleił, to rozumiem, że jedynym sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby dać mu w ryj? Powalająca logika –  Uwaga. Platformerskie trolle chodziły wczoraj po wiecu Andrzeja Dudy i przyklejali ludziom na plecy naklejki "Trzaskowski2020" Jeden uczestnik został niesłusznie uderzony za "noszenie" takiej naklejki na plecach
Mark Wahlberg wsparł protest BlackLivesMatter. Od razu internauci zaczęli mu wypominać jego przeszłość. Gdy był młody, odsiadywał wyrok za napaść na "kolorowych" ludzi. W 1986 rzucał kamieniami w dwóch czarnoskórych chłopaków, wykrzykując przy tym rasistowskie hasła. –

Pacyfikacja Sebastiana przy lamencie patoli w Szczecinie

Pacyfikacja Sebastiana przy lamencie patoli w Szczecinie – To nagranie pojawiło się w sieci jako "Brutalna interwencja policji na prywatnym podwórku" i służyło do propagandowej nagonki na policjantów oraz wybielania środowisk patologicznych, w których często dochodzi do interwencji policyjnych i niestety często również przebiegają według częściowo widocznego na filmie schematu. Policja po wezwaniu przybywa na miejsce interwencji, gdzie osoby, których ona dotyczy nie słuchają poleceń funkcjonariuszy, zachowują się prowokacyjnie i agresywnie, dochodzi do znieważenia i naruszenia nietykalności policjantów. Napaść słowna jest zawsze, ale często dochodzi także do napaści fizycznej na funkcjonariuszy - co miało miejsce również w trakcie interwencji z tego nagrania. Po przyjeździe policji przeważnie na miejscu jest już obecna lub nagle pojawia się liczna grupa matek (Karyn) z dziećmi, obrażających policjantów i wykrzykujących, że czepiają się oni bez powodu niewinnych Sebastianów. Prowokując i obrażając policjantów oczywiście wszystko nagrywają, aby po interwencji umieścić w internecie odpowiednio zmontowany filmik pod tytułem "kolejna brutalna interwencja policji", "milicjanci pobili mojego Sebastiana" itp. Takie filmiki nigdy nie pokazują początku interwencji i powodów takiej a nie innej reakcji policji. Jednak policjanci coraz częściej korzystają z kamer nasobnych, z których nagrania przeważnie pogrążają tych "niewinnych i brutalnie pobitych" Sebastianów......TREŚĆ OŚWIADCZENIA POLICJI, W KTÓRYM OPISANO PRZEBIEG CAŁEJ INTERWENCJI, KTÓREJ FRAGMENT WIDAĆ NA TYM NAGRANIU:"W związku z publikacją interwencji policjantów Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie, podjętej w dniu 18 kwietnia 2020 roku w Szczecinie przy ul. Śląskiej, za stosowne uznaliśmy publiczne odniesienie się do tej sprawy. Przede wszystkim dlatego, że nagranie nie zawiera przebiegu całości interwencji, a jedynie jej końcowy fragment. Komentarze odnośnie tej sytuacji powstały przede wszystkim w oparciu o niepełny obraz interwencji i jej uczestników. Cała interwencja była podjęta w związku ze zgłoszeniem dotyczącym grupowania się osób, niestosujących się do obowiązujących przepisów związanych ze stanem epidemii. Jeden z uczestników awanturował się, nie stosował się do wydawanych przez funkcjonariusza poleceń. Następnie mężczyzna zadawał kilkukrotnie policjantowi ciosy, naruszając tym samym nietykalność cielesną funkcjonariusza. W związku z tym wobec mężczyzny została użyta siła fizyczna w celu jego obezwładnienia. W tej sprawie toczy się postępowanie przygotowawcze, materiały zostały przesłane do prokuratury. Wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów dla podejrzewanego dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Jest to wstępna kwalifikacja prawna, która może zostać rozszerzona. Wobec pozostałych uczestników interwencji prowadzone jest odrębne postępowanie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa oraz wykroczenia. Udostępniony w internecie materiał filmowy został już przez nas zabezpieczony i posłuży jako wzmocnienie materiału dowodowego w sprawie. Warto nadmienić, że do prokuratury zostanie również przekazany zabezpieczony film z kamery nasobnej interweniującego policjanta"
Roman Polański ponownie oskarżony o gwałt – Francuska aktorka Valentine Monnier oskarża go o napaść, do której doszło 40 lat temu, gdy miała 18 lat.Czy tylko mnie dziwi to, że dopiero teraz chce dochodzić sprawiedliwości?
 – Są takie sytuacje, które dla kobiet są szczególnym koszmarem. Jedną z nich jest moment kiedy orientujemy się, że ktoś nas śledzi. Każdy mądry powtarza:" Wydaj te dwie dychy na taksówkę i wróć jak człowiek do domu, a nie się szlajasz po nocach".Ze wszystkich mężczyzn jakich znam, żaden nie nosi przy sobie gazu pieprzowego, gwizdka albo czegokolwiek innego, co pozwoli czuć się bezpiecznie na ulicach. Dlatego kiedy pewien facet obwieścił w internecie swój post o kobiecie, którą śledził, zawrzało.Post był następującej treści:Karlosmdq: "Szliśmy w przeciwnych kierunkach niedaleko internatu. Ledwo na mnie spojrzałaś, a ja kilka sekund później zawróciłem i podążyłem za tobą. Szybko zauważyłem, że zorientowałaś się, że cię śledzę. Przyśpieszyłaś chód, skuliłaś się nieco i mocniej chwyciłaś telefon. To mnie nie powstrzyma. Stale utrzymywałem ten sam dystans udając, że rozmawiam przez telefon. Przeszło mi przez myśl, żeby skrócić odległość do ciebie i się przedstawić, ale się nie udało. Kontynuowałaś "ucieczkę" delikatnie zerkając przez ramię czy nadal cię śledzę. Skręciłaś w stronę ślepej uliczki, na której końcu był parking, a na nim mój i twój samochód. Zatrzymałem się przy moim, twój był kawałek dalej. Wsiadłaś i za chwilę odjechałaś. Gdy mijałaś mnie zauważyłem, że prawdopodobnie nagrywasz mnie swoim telefonem. Nie zorientowałaś się, że podczas naszego "spaceru" po drugiej stronie ulicy szło dwóch facetów. Nie widziałaś też, że przez moment wskazywali na ciebie palcem i tak jak ja zaczęli podążać za tobą. Prawdopodobnie byli pijani albo naćpani. Po twoim odjeździe czekałem przez około 10 minut na przyjazd policji (po którą zadzwoniłem gdy wsiadałaś do auta). Kolejne 15 minut wypytywali o całą sytuację, pokazywałem im zdjęcia pijanych gości, które zrobiłem gdy podążałem za tobą. Przepraszam, że cię przestraszyłem. Nie jestem typem bohatera, a instynkt samozachowawczy podpowiadał mi po prostu, żeby spieprzać do domu. Pomyślałem, że przecież mogłabyś być moją żoną, która parkuje zawsze kawałek dalej, lub nawet córką i nigdy w życiu nie darowałbym sobie, gdyby coś złego się im stało, a ja nie zareagowałem gdy była taka potrzeba
Ten nieuzbrojony mężczyzna postrzelony przez nowojorską policję został oskarżony o napaść, bo naboje trafiły przechodniów –
 –  Pan Dyrektor Techniczny Jarosław Adamek Wyjaśnienie dotyczące przekroczenie limitu zjazdu W związku z moim przekroczeniem limitu zjazdu miesięcznego, w miesiącu sierpniu o 100%. czyli o jedną dniówkę zjazdową wyjaśniam. Wykupiłem w ostatniej chwili, niespodziewanie wczasy zagraniczne, na prośbę teściowej i tony. Byty to wczasy bardzo drogie, sprawdzonymi, zachodnimi linia lotniczymi do jednego z krajów południowej Europy. Hotel pięknie zlokalizowany na wybrzeżu oceanu południowego. W związku z takim komfortem, bardzo wysoką cena a co za tym idzie nic możnokią zabranie dzieci, nie było nas na to stać, postanowiliśmy z żona p, wsparciu teściowej, z wielkim „bólem serca", zostawić dzieci w domu same. W obawie o nie. o ewentualne narażenie ich na napaść rabunkową w związku z pozostawioną im gotówka ,ustaliliśmy z rodziną ze w zamian będą miały do dyspozycji talony kopalniane do realizacji m.in. w supermarkecie. Dlatego w .1u zapewniania dzieciom większego komfortu, większej swobody zakupu postanowiłem wykonać jedną dniówkę zjazdową więcej, czyli otrzymać jeden talon dodatkowy. Tak o 100% poprawiłem możliwości zakupowe dzieciom. Po powrocie zgodnie z obliczeniami potwierdziło się ze ten dodatkowy talon pozwolił dzieciom milo spędzić czas samotnego zamknięcia w domu, bez rodziców i babci i bez narażenia na ewentualny drobny brak jedunia. Chcę dodać ze moim dzieciom wystarcza niewiele do szczęścia, takiego sposobu na życie są uczeni i jak się okazało to się sprawdza. Gdyż tak zaplanowany czas dzieci, potwierdził się co do ich bezpieczeństwa. a jednocześnie okazało się ze również talon jako środek płatniczy uchroni! nasze dzieci przed możliwością zakupu twardych narkotyków, gdyż dilerzy w obrębie naszego osiedla nie realizują talonów dystrybuowanych przez kopalnię. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego podanie, wyjaśnienia, za co dziękuje w moim imieniu jalc i dzieci.
Chuligani robili sobie zdjęcia i zadowoleni kręcili filmiki. Zostali zatrzymani przez policję za napaść na staruszkę, ale szybko wypuszczono ich za kaucją. Jaka byłaby najlepsza kara dla takich wynaturzeń? –
Pewna staruszka miała nieco niemiłą pobudkę, gdy do jej domu wszedł mężczyzna i wziął ją jako zakładnika – Doris Rucker Wasden z West Valley City słodko spała, gdy ktoś wszedł do jej domu, wcześniej strzelając w szklane drzwi. Napastnikiem był 18-letni Freddy Velasquez, który wcześniej napotkał na wnuczkę kobiety, CJ Montoya oraz jej narzeczonego Jima Gabbarda. Krzyknął, aby mężczyzna oddawał mu kluczyki od auta, bo inaczej go zabije.Para zdołała uciec przed Velazquezem około 1:45 w nocy, ale Doris była uwięziona w swoim domu wraz z uzbrojonym napastnikiem. Jak mówi kobieta, Velazquez wyciągnął ją z łóżka i gdzieś poszedł. Gdy wrócił Doris leżała z powrotem pod kołdrą.– „Próbował do mnie mówić, ale ja cały czas powtarzałam ‚Nie słyszę cię. Nie słyszę cię.’ Wtedy zorientował się, że jestem bardzo starą kobietą i starał się być dla mnie miły” – opowiada Wasden.Nastolatek godzinami negocjował z policją, ale do odpuszczenia skłoniło go dopiero zbesztanie przez staruszkę za zrobiony bałagan. Wtedy ją wypuścił.– „Przeszukiwał wszystkie szuflady, robiąc bałagan i rozwalał wszystko dookoła. Babcia miała mieć przyjęcie z okazji 100 urodzin za tydzień. Powiedziała mu: ‚Dopiero co posprzątałam przed imprezą, a ty robisz bałagan. Lepiej przestań!’” – opowiada Gabbard.Napastnik został ujęty o 5:20, gdy próbował uciec samochodem zaparkowanym w garażu. Funkcjonariusze jednak zablokowali wyjazd i mężczyzna został zatrzymany. Postawiono mu sześć zarzutów, a wśród nich napad z bronią w ręku, napaść, włamanie, porwanie i kradzież samochodu.Pomimo tego zdarzenia rodzina nie chowa urazy wobec Velazqueza. Planują też normalnie świętować urodziny Doris.– „Podejście babci to coś czego uczyła nas przez całe życie: aby nie chować urazy, ani nie denerwować się na młodego człowieka. Popełnił błąd, ale nie czujemy do niego animozji. Mamy nadzieję, że otrzyma odpowiednią pomoc i że z jego rodziną jest wszystko OK” – powiedział Gabbard
Policjant był świadkiem napaści i szybko sprowadził na ziemię cwaniaka –
0:29

Nowoczesne wychowanie dziecka...Tylko dlaczego?

Nowoczesne wychowanie dziecka...Tylko dlaczego? – "Irina P., matka dzieci, rozwiodła się ze swoim mężem jakiś czas temu, jednak para wciąż mieszkała pod jednym dachem. Nikt nie chciał wyprowadzić się z mieszkania. Kobieta postanowiła uprzykrzyć byłemu małżonkowi życie, by w końcu znalazł sobie inne lokum i zaczęła przeprowadzać do mieszkania swojego nowego partnera - 20-letniego Tadżyka, który przyjechał do Rosji do pracy. Mężczyzna czuł się tam jak w domu i nawet postanowił zająć się wychowaniem dziewczynek. 13 kwietnia 20-latek wpadł w szał i chwycił za to, co miał pod ręką, czyli kabel od ładowarki. Zaczął bić nim wijące się z bólu dziecko. Później wyciągnął ze spodni pasek. Na ten koszmar patrzyła dwójka dorosłych - matka oraz ojciec 4-latki. Nikt nie powiedział ani jednego słowa! Prawdopodobnie oboje bali się agresywnego mężczyzny.Wieczorem matka przemyła rany dziecka i posmarowała je jakąś maścią. Na policję jednak nie zadzwoniła. Na szczęście zrobił to znajomy ojca, który przyszedł do niego w gości.
Bezdomny mężczyzna z Świnoujścia napadł na bank. Chciał tylko spędzić święta w ciepłej celi – Wcześniej chciał napaść na kiosk Ruchu, ale gdy pani z okienka go wyśmiała, poszedł do banku. Celem nie były jednak pieniądze, a ciepła cela
Więzień podrywa się z ławki i zaczyna uderzać w pedofila, pomimo skutych kajdankami rąk – Zanim strażnicy go odciągnęli, zdołał kilka razy uderzyć Christophera Elwella. 29-latek został skazany za napaść seksualną w Dover, w stanie New Hampshire, której dokonał na początku roku. Pedofil nie zaprzeczał. Usłyszał wyrok od 7,5 roku do 15 lat więzienia
I dało się, czas trwania sprawy 2,5 miesiąca i surowy wyrok! – Zdarzenie z 25 sierpnia,wyrok 10 listopada Włochy sprawca napaści na Polaków w Rimini skazany na 16 lat Karę 16 lat więzienia wymierzył dziś sąd w Rimini KOngijczykowi Guerlinowi Butungu, skazanemu za napaść na dwoje polskich turystów, w tym za gwałt na młodej kobiecie oraz inne napady i rozboje, dokonane w tym mieście w sierpniu bieżącego roku