Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 162 takie demotywatory

 –
0:13
Strażak wracał z nocnego dyżuru. Zauważył dym, uratował sześć osób i psa. Jedną z ocalonych wydobywał z zagrożenia dwa razy – Młodszy ogniomistrz Adam Niesłony, oprócz etatu w straży pożarnej w Krapkowicach (woj. opolskie), pracuje również jako ratownik w szpitalu. Po każdym dyżurze wraca do domu tą samą trasą. W czwartkowy poranek jego uwagę zwrócił dymiący się budynek. Dzięki jego czujności i zdecydowanej reakcji udało się uratować sześć osób i psa
 –
0:07
Mundurowy podczas patrolu policyjnego usłyszał znany mu głos 22-letniego mężczyzny. Przypomniał sobie, że młodzieniec jest poszukiwany! I to nie za drobne przestępstwo, ale za atak z nożem w ręku – Młodszy aspirant Sebastian Marko w trakcie patrolu ul. Wiślańskiej w Cieszynie usłyszał dochodzący z mieszkania głos mężczyzny. Nie było by w tym nic wyjątkowego, gdyby nie fakt, że chodziło o... poszukiwanego 22-latka! - Mundurowy skojarzył go z osobą poszukiwaną, w związku z prowadzonym postępowaniem dotyczącym uszkodzenia ciała przy użyciu noża. Dzielnicowy widząc otwarte drzwi do mieszkania, wszedł do niego i zapytał właścicielkę o poszukiwanego - relacjonuje cieszyńska komenda. Kobieta nie chciała jednak zdradzić, gdzie się schował 22-latek. Ale dzielnicowy zauważył go, gdy ten chował się w szafie za kurtkami. Schwytał mężczyznę. Kobieta zaś była świadkiem wspomnianego ataku. - Na tym właśnie polega praca dzielnicowego. Gdy zajmują się drobnymi interwencjami, kłótniami - to pozwala im dobrze rozpoznać teren i ludzi - mówi st. asp. Krzysztof Pawlik z cieszyńskiej komendy Mundurowy podczas patrolu policyjnego usłyszał znany mu głos 22-letniego mężczyzny. Przypomniał sobie, że młodzieniec jest poszukiwany! I to nie za drobne przestępstwo, ale za atak z nożem w rękuMłodszy aspirant Sebastian Marko w trakcie patrolu ul. Wiślańskiej w Cieszynie usłyszał dochodzący z mieszkania głos mężczyzny. Nie było by w tym nic wyjątkowego, gdyby nie fakt, że chodziło o... poszukiwanego 22-latka! - Mundurowy skojarzył go z osobą poszukiwaną, w związku z prowadzonym postępowaniem dotyczącym uszkodzenia ciała przy użyciu noża. Dzielnicowy widząc otwarte drzwi do mieszkania, wszedł do niego i zapytał właścicielkę o poszukiwanego - relacjonuje cieszyńska komenda. Kobieta nie chciała jednak zdradzić, gdzie się schował 22-latek. Ale dzielnicowy zauważył go, gdy ten chował się w szafie za kurtkami. Schwytał mężczyznę. Kobieta zaś była świadkiem wspomnianego ataku. - Na tym właśnie polega praca dzielnicowego. Gdy zajmują się drobnymi interwencjami, kłótniami - to pozwala im dobrze rozpoznać teren i ludzi - mówi st. asp. Krzysztof Pawlik z cieszyńskiej komendy
Młodszy brat, który zawszezepsuje ci selfika –
Maria Czubaszek o świętach: – "Szczerze mówiąc, całe to świąteczne zamieszanie wcale mnie nie obchodzi. Myślę, że jest wiele takich osób jak ja, tylko boją się do tego przyznać. Rodzina i znajomi wywierają przecież presję. Jak to tak, nie śpiewać kolęd, nie robić 12 dań, nie cieszyć się tą wyjątkową atmosferą? No właśnie wcale się nie cieszę. Ja w ogóle świąt nie obchodzę"."U nas nawet stołu nie ma, więc nie ma przy czym usiąść. Piszę, siedząc po turecku. Kiedy ktoś jest głodny, to w lodówce są parówki i coś tam jeszcze. Mamy usiąść razem w Wigilię i co? Śpiewać kolędy? Niech pani nie żartuje, nigdy tego nie robiłam"."Nie jestem rodzinna. Już jako dziecko nie znosiłam świąt. Chciałam się urodzić sierotką Marysią, nikogo nie mieć. Nie cierpię rodziny i jest mi bliższy obcy człowiek, o 40 lat młodszy Artur Andrus, niż moja rodzona siostra, której nie lubię, nie znosimy się i żadnych kontaktów nie utrzymujemy"
Mój młodszy kuzyn: "Masz jakieś gierki"? –
Tęsknie za czasami gdy byłem młodszy i myślałem, że już ogarnę się życiowo jak będę mieć tyle lat, co mam teraz –
Pierwsza pozytywna recenzjaz restauracji Roberta Lewandowskiego.Brawo Robert! –  Rafał NosalRLokalny przewodnik - 20 opinii - 32 zdjęciagodzinę temu NOoWAByliśmy w weekend z dziećmi. Nie mieliśmy rezerwacji aleto nic, o 15tej w niedzielę były jeszcze miejsca dla osób zulicy. Miła kelnerka zaprowadziła nas do stolika. Napoczątek zamówiliśmy karafkę wody i lemoniadę dlastarszego syna. Napoje i czekadełko dostaliśmy bardzoszybko. Ja zamówiłem żeberka, żona łososia, a starszy synstripsy z kurczaka z frytkami. W trakcie oczekiwania nadania młodszy syn zaczął płakać w wózku. Nie mogliśmygo uspokoić. Był głodny, a niemieliśmy już pokarmu wbutelce. Żona nie chciała karmić piersią publicznie wrestauracji przy ludziach jedzących obiad. Zapytaliśmykelnerkę czy na terenie restauracji jest miejsce dokarmienia dziecka. Powiedziała, że nie ale spróbuję cośzałatwić i wyszła na zaplecze. Po ok. 2-3 minutach z kuchniprzyszedł Pan Robert i wziąłem małego na ręce. Zdjąłkoszulkę i własną piersią wykarmił niemowlę. Byliśmywzruszeni. Inni goście zaczęli bić brawo. Po takim geścieobsługi z pewnością tu jeszcze kiedyś wrócimy.4 לוDEMOTYWATORY.PLPierwsza pozytywna recenzja zrestauracji Roberta Lewandowskiego.Brawo Robert!
Jeśli się zastanawiasz kim być w życiu, to bądź jak 50 –
0:44
Mural w Brwinowie upamiętniający znakomitego aktora Wacława Kowalskiego (1916-1990) – Wacław Kowalski zagrał w przeszło 100 filmach i serialach telewizyjnych, ale największą popularność i uznanie przyniosła mu rola Kazimierza Pawlaka w komediowej trylogii Sylwestra Chęcińskiego, na którą składają się filmy: "Sami swoi" (1967), "Nie ma mocnych" (1974) oraz "Kochaj albo rzuć" (1977).Uwielbiany przez widzów aktor wycofał się z aktorstwa w 1982 roku po tym, jak młodszy z jego synów, student medycyny, zginął tragicznie w wypadku samochodowym. Wacław Kowalski bardzo to przeżył i już nigdy nie pojawił się na ekranie, konsekwentnie odrzucając wszystkie propozycje. Ostatnie lata życia spędził w swoim domu w Brwinowie pod Warszawą, gdzie jest pochowany na cmentarzu parafialnym wraz z żoną i synem
 –  Sprzedam mężczyznę	Rocznik 1970. Pierwsza	jazda 1988 r, Brak hamulców,	Szczęki do wymiany.	Lekkie prowadzenie.	Problemy z wtryskiem,	Odpala tylko na ssaniu.	Maska lekko zarysowana,	ale nie bity Dużo pali,	Jedna poduszka powietrzna	centralnie usytuowana.	Wydech do roboty, bo	przepuszcza spaliny.	Przy odpowiednim	prowadzeniu bardzo cichy,	Cena do uzgodnienia lub	zamiana na młodszy model.
"Osoby transpłciowe są dla mnie obrzydliwe" - powiedział prezydent Czech Milosz Zeman – Prezydent Czech skrytykował radykalne bojowniczki o prawa polityczne kobiet, ruch Me Too, parady równości oraz osoby transpłciowe. Zdaniem Zemana osoby dokonujące zmiany płci popełniają przestępstwo samookaleczenia.- Rozumiem gejów, lesbijki i tak dalej. Ale wiesz, kogo w ogóle nie rozumiem? Osób transpłciowych - powiedział na antenie telewizji CNN Prima News Zeman. - Osoby zmieniające płeć są dla mnie naprawdę obrzydliwe - dodał. Czeski prezydent stwierdził, że jeśli ktoś jest członkiem mniejszości seksualnej, to jest to jego prywatna sprawa. - Kiedy demonstruje, że ma taką orientację, wywyższa się ponad innych - ocenił.  - Przeszkadzały mi radykalne bojowniczki o prawa polityczne kobiet, ruch MeToo czy coroczna parada równości Prague Pride - dodał. 76-letni czeski przywódca zauważył, że gdyby był młodszy, zorganizowałby wielką heteroseksualną demonstrację w Pradze
Pomnik dwóch braci, czyli pamiątka wojny koreańskiej 1950-53 – Pomnik Dwóch Braci w Seulu jest inspirowany prawdziwą historią dwóch braci, którzy walczyli w wojnie koreańskiej. Starszy był w armii Korei Południowej, podczas gdy młodszy został wcielony do wojska Korei Północnej w wieku 15 lat. Bracia spotkali się na polu bitwy i padli sobie w ramiona. Na pomniku widać jednak, jak zapada się pomiędzy nimi ziemia, co symbolizuje podział Korei.Niedawno (25 czerwca) obchodzilismy 71 rocznicę wybuchu tego tragicznego konfliktu, który kosztował życie 5 milionów ludzi, w tym 10% koreańskiej populacji.
Nauczanie młodego manier –
0:07
Bracia bliźniacy urodzili się w amerykańskiej rodzinie w 1978 roku. Brat starszy o pięć minut miał zdrowe serce, młodszy również cierpiał na kardiomiopatię i porażenie mózgowe. Jednak ta tragiczna okoliczność tylko zbliżyła chłopców. – „Starszy” brat zawsze opiekował się „młodszym”, pomagał mu, motywował. I nawet gdy chory chłopiec w wieku 13 lat potrzebował serca dobrowolnego dawcy, zdrowszy brat chciał popełnić samobójstwo, aby jego serce mogło zostać przeszczepione bratu. Istotny organ został znaleziony na czas i „starszy” chłopiec poszedł po szkole na studia na biochemię, aby wymyślić lekarstwo na chorobę swojego brata i innych ludzi. Ale los postanowił inaczej. Został aktorem, a nawet gwiazdą Hollywood. A młodszy brat został prawnikiem, który broni praw dzieci z porażeniem mózgowym. Dziś Ashton i Michael Kutcher wspólnie prowadzą działalność charytatywną
Sześć lat później, złożyłam swoją pracę magisterską na temat genetycznych przyczyn tej choroby. Mam nadzieję,że jesteś ze mnie dumny, Max –
 –  Kiedy mój najstarszy syn miał tak 3-4 latka, to kiedyś zapytał mnie jaka będę jak on będzie starym dziadkiem - już dawno mnie nie będzie - odpowiedziałam - jak to cię nie będzie? - no umrę - jak to umrzesz??? I spojrzał na mnie z przerażoną miną i ze łzami w oczach. Wtedy zrozumiałam, że trochę przegięłam z bezpośredniością i powiedziałam, że jednak nie umrę, tylko będę bardzo starą babcią. Minęło od tej sytuacji kilka lat i mój młodszy syn zaczął mówić co będzie robić jak będzie bardzo stary. Nauczona doświadczeniem powiedziałam, że będę wtedy bardzo starą babcią. Na co mój młodszy syn: „Co? Bardzo starą babcią? Przecież ty już wtedy dawno nie będziesz żyła i sama doskonale o tym wiesz". Ot, takie różne mam dzieci.
Jeden z dwóch braci, którzy zamordowali kilku członków swojej rodziny, zostawił list pożegnalny, a w nim krytykę zakończenia serialu „Biuro" – Po obejrzeniu ostatniego sezonu „Gry o tron" jesteśmy w stanie zrozumieć, co znaczy wielkie rozgoryczenie ostatnim odcinkiem ulubionego serialu. Nie jesteśmy natomiast w stanie zrozumieć, jak można połączyć wielokrotne morderstwo i krytykę serialu komediowego. 19-letni Farhan Towhid i jego 21-letni brat Tanvir z Teksasu zamordowali czworo członków swojej rodziny, po czym popełnili samobójstwo.Młodszy z braci, który leczył się na depresję, zostawił list pożegnalny na Instagramie, gdzie opisał między innymi swoje problemy ze zdrowiem psychicznym oraz wyraził rozczarowanie sposobem zakończenia serialu „Biuro".

"Jestem leniwą mamą! Jestem też egoistyczna

"Jestem leniwą mamą!Jestem też egoistyczna – Ponieważ chcę, żeby moje dzieci były samodzielne, kreatywne, odpowiedzialne i przejawiały inicjatywę.Pracuję w przedszkolu i wielokrotnie mam okazję obserwować nadopiekuńczość rodziców.Pamiętam trzyletniego szkraba. Jego mama uważała, że maluch musi koniecznie wszystko zjadać, bo schudnie. Nie wiem, w jaki sposób był zmuszany do jedzenia w domu, ale do nas trafił z zaburzeniami apetytu. Mechanicznie przeżuwał i połykał wszystko, co dostał. W dodatku, trzeba go było karmić, ponieważ mama powiedziała, że sam nie potrafi jeść. Pierwszego dnia go karmiłam, ale zauważyłam, że na twarzy chłopca nie było żadnych emocji – całkowita obojętność: otwiera buzię, przeżuwa, połyka…- Smakuje ci kasza? – pytam.- Nie, - odpowiada.Ale otwiera buzię, przeżuwa, połyka. - Chcesz jeszcze? – pytam.- Nie, - odpowiada maluch, ale w dalszym ciągu przeżuwa i połyka.- Jeśli ci nie smakuje, to nie jedz, - mówię.Oczy chłopca robią się okrągłe ze zdumienia.Nie wiedział, że może odmówić…Początkowo chłopczyk delektował się swoim prawem do odmowy i pił tylko kompot, ale bardzo szybko zaczął jeść sam wszystko, co mu smakowało i odsuwać talerz z jedzeniem, na które nie miał ochoty. Zawsze prosił o dokładkę tego, co lubił jeść. Zaczął być samodzielny i wkrótce przestaliśmy go karmić, ponieważ jedzenie jest naturalna potrzebą, a głodne dziecko zje SAMO.Jestem leniwą mamą…Nie chciało mi się karmić swoich dzieci.Gdy skończyły rok – wręczyłam każdemu łyżkę, siadałam obok ze swoim talerzem i jadłam.Pół roku później moje dzieci sprawnie jadły widelcem.Istnieje jeszcze jedna naturalna potrzeba – załatwiania się. Tamten trzylatek robił to w majtki. Jego mama kazała nam chodzić z nim do toalety co 2 godziny.- W domu sadzam go na nocnik i musi siedzieć, dopóki nie zrobi wszystkiego, - powiedziała mama.W efekcie w przedszkolu duży już chłopiec czekał, aż ktoś zaprowadzi go do ubikacji. Jeśli się nie doczekał, to załatwiał się w majtki, nie zdając sobie sprawy, że może poprosić kogoś o pomoc… Po tygodniu problem zniknął.- Chcę siusiu! - oznajmiał szkrab z dumą, kierując się w stronę ubikacji.Jestem leniwą mamą…Lubię sobie pospać w dni wolne od pracy.Pewnej niedzieli obudziłam się po dziewiątej.Mój syn w wieku 2,5 roku bawił się klockami, jedząc bułkę z dżemem.Klocki wyciągnął sobie sam, bułkę i dżem też. Kanapkę zrobił mu jego ośmioletni brat, który już wyszedł z domu. Brat wybrał się z przyjacielem i jego rodzicami do kina. Poprzedniego dnia wieczorem powiedziałam mu, że nie mam ochoty wstawać tak wcześnie, więc jeśli chce, to niech nastawi sobie budzik, ubierze się samodzielnie, zje śniadanie i idzie sobie do przyjaciela. No i proszę, nie zaspał…Oczywiście, ja również nastawiłam sobie budzik w telefonie, nasłuchiwałam jak się zbiera, jak zamyka drzwi, zadzwoniłam do mamy przyjaciela, poczekałam na sms od niej, że dotarł… Ale to wszystko działo się zakulisowo, mój syn nie miał o tym pojęcia.Poza tym, moje lenistwo powoduje, że nie sprawdzam jak spakowany jest tornister, czy w plecaku jest strój na judo, nie suszę jego rzeczy po basenie i nie odrabiam z nim lekcji (o dziwo, uczy się przyzwoicie). Nie wynoszę również śmieci, ponieważ mój syn robi to w drodze do szkoły. Jestem również tak bezczelna, że proszę go o zrobienie mi herbaty i przyniesienie jej do biurka, przy którym pracuję. Podejrzewam, że z roku na rok będę coraz bardziej leniwa…Dziwna metamorfoza zachodzi, gdy przyjeżdża babcia. Starszy syn natychmiast zapomina, że potrafi sam odrabiać lekcje, odgrzać sobie obiad, pozbierać rzeczy do szkoły. Młodszy nagle boi się sam zasnąć – babcia musi siedzieć obok! Babcia zaś nie jest wcale leniwa…Dzieci nie są samodzielne, jeżeli jest to wygodne dla dorosłych…"~ Anna Bykowa, psycholog