Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 181 takich demotywatorów

 –  SPOTTED Spotted: TychyTYCHY 10 godz..>×Do kierowcy, który dzisiaj około godziny 14.55trąbił na przechodnia z wózkiem na rondzie koloAuchan (ul. Bielska i Jaśkowicka) aby wyrazićswoja opinię na temat rozmawiania przez telefonpodczas przechodzenia przez pasy: przeczytaj dokońca przepis art. 14 pkt. 8 Prawo o ruchudrogowym, a dowiesz się, że nie masz racji.Mógłbyś też sie ujawnić tutaj, brakuje miostatnich 3 cyfr twojej rejestracji, aby zgłosić napolicje fakt trąbienia bez uzasadnienia(przewidywana kara w wysokości 100 zł). A możepani z białego auta, która za nim jechała, teżzanim skomentuje, dowie się przepisów skorojest kierowcą. Jak już pani się dowie, że nie miałaracji to może by miała odwagę sprawdzić swojąkamerkę w aucie i podać numer rejestracyjnypana, który lubi sobie trąbić i budzić śpiącedziecko w wózku.

Najlepsze MEMY, które mogłeś przegapić #8 (34 obrazki)

A ty jakbyś odpowiedział? –  JEDZIESZ SAMOCHODEM W CIEMNĄ, BURZOWĄ NOC. MIJASZPRZYSTANEK AUTOBUSOWY NA KTÓRYM CZEKA TRÓJKA LUDZI:1. STARSZA KOBIETA WYGLĄDAJĄCA TAK, JAKBY MIAŁA ZA CHWILĘUMRZEĆ.2. STARY PRZYJACIEL KTÓRY KIEDYŚ URATOWAŁ CI ŻYCIE.3. IDEALNY MĘŻCZYZNA/IDEALNA KOBIETA, O KTÓREJ ZAWSZEMARZYŁEŚ.MASZ TYLKO JEDNO MIEJSCE W SAMOCHODZIE. KOMUZAPROPONUJESZ PODWÓZKĘ?PRZEMYŚL SPRAWĘ ZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ DALEJ.ZADANIE BAZUJE NA MORALNYM I ETYCZNYM DYLEMACIE, I UŻYTOGO W ROZMOWIE O PRACĘ.MÓGŁBYŚ ZABRAĆ ZE SOBĄ STARSZĄ KOBIETĘ, PONIEWAŻ WIDAĆ,ŻE BARDZO ŹLE SIĘ CZUJE - TYM SAMYM MÓGŁBYŚ JĄ OCALIĆ;MÓGŁBYŚ TEŻ WYBRAĆ PRZYJACIELA I TYM SAMYM ODWDZIĘCZYĆMU SIĘ ZA URATOWANIE CI ŻYCIA.JEDNAKŻE, PRZEZ WYBRANIE KTÓREGOŚ Z TEJ DWÓJKI,RYZYKUJESZ ŻE JUŻ NIGDY NIE ZNAJDZIESZ SWOJEJ WYMARZONEJDRUGIEJ POŁÓWKI.KANDYDAT KTÓREGO ZATRUDNIONO (SPOŚRÓD 200 KANDYDATÓW!)NIE MIAŁ NAJMNIEJSZEGO PROBLEMU Z ODPOWIEDZIĄ NA TOPYTANIE.CO WIĘC POWIEDZIAŁ?...DAŁBYM PRZYJACIELOWI KLUCZYKI DO SWOJEGO AUTA IPOPROSIŁBYM, BY ZABRAŁ STARSZĄ PANIĄ DO SZPITALA. SAMZOSTAŁBYM NA PRZYSTANKU WRAZ Z KOBIETĄ SWOICH MARZEŃ."
"Czy mógłbyś mnie następnym razem przewieźć metrem?". W końcu spotkałem kogoś, czyje potrzeby odpowiadają moim możliwościom –  www
Więc jeśli mógłbyś mnie przeprosić, czekam –
 –
Źródło: boredpanda.com
 –
0:12
No co, nie chce drugiego kota? Co za wredzioch! –  Ziomek, hej.Sory że dawno się nieodzywałem, miałem wchj roboty.Słuchaj, bo wyjeżdżam zAsią na dwa tygodnie isię zastanawiamy czymógłbyś na ten czasprzygarnąć kota?O chCoJeszcze nawetpoprzedniego nieodebraliścieA my sięzastanawialiśmy co się znim stało i już nowegokupiliśmy
 –  Musisz mi wysłać dodatkowepieniądze na dziecko, żeby pokryćdodatkowe koszty związane zpoczątkiem roku szkolnego, takiejak ubrania do szkoły, buty, tornister,opłaty na komitet rodzicielski, zespółitp. 500 bardzo by mi pomogło.Nie będę więcej odpowiadał nawiadomości zaczynające się od"Musisz"10:20 p.m.8:55 p.m.Spróbuj ponownieCzy mógłbyś wysłać dodatkowepieniądze na dziecko, w związku zrozpoczęciem roku szkolnego, natakie rzeczy jak ubrania, buty,tornister, opłaty na drużynę itp.500 bardzo by mi pomogło.10:27 p.m.10:43 p.m.Tak
 –  OOS2003
0:05
 –  Mój syn ma 9 lat, a córka 4. Syn dostaje od nas kieszonkowe.Może i nie są to duże pieniądze, ale są jego. W tamtymmiesiącu - łącznie z pieniędzmi, które dostał na urodziny,uzbierał 350 zł i poprosił, żeby go zabrać do galerii.Gdy dojechaliśmy na miejsce syn zapytał: ,,Tato, czy ja mogękupić wszystko co zechcę?". Odpowiedziałem, że oczywiście,ale musi się zmieścić w swoim budżecie.Zakupy mojego syna: 4 lody, smaczki dla kota i królika, deskado krojenia dla mnie (ostatnio narzekałem, że nasza jeststara i musimy kupić nową), obraz do malowania ponumerkach dla mamy i duża lalka dla siostry. Sobie wziąłzestaw Lego. Wiedziałem, że zakupy nie mieszczą sięw budżecie, ale nic nie mówiłem, bo byłem gotowy dołożyćmu pieniądze. Podchodzimy do kasy i pani mówi, że trzebazapłacić 539 zł...Syn nie zastanawiając się długo odłożył Lego i pyta ile terazmusi zapłacić - 339 zł. Patrzę na niego czekając aż poprosi opieniądze, ale nie, nawet jednej łezki w oku nie dostrzegłem.Zapłacił i poszedł do naszych dziewczyn wręczać prezenty.Ja w tym czasie kupiłem mu ten zestaw Lego, zapakowałemw nieprześwitującą reklamówkę i poszedłem za nim.Mówię do syna: ,,Mogłeś kupić mniejszą i tańszą lalkę, a miz mamą nic nie brać i wtedy mógłbyś sobie kupić Lego". Naco on: ,,Ja uzbieram sobie pieniądze, a Ewcia jest jeszczemalutka i widziałem jak długo patrzyła na tę lalkę!".I on tak zawsze, jeśli coś kupuje, to albo dla całej rodziny,albo dla siebie i siostry.Chyba całkiem porządnego młodego mężczyznęwychowujemy :)
"Witaj sąsiedzie, czy mógłbyś zamknąć boczne okno podczas gotowania? Ja i moja rodzina jesteśmy weganami - jemy wyłącznie żywność pochodzenia roślinnego - a zapach gotowanego mięsa przyprawia nas o mdłości i zdenerwowanie" - napisała Sarah –  IMPORTANTMESSAGEHELLO NEIGHBOUR,Co You AEASE SHUT YOUREN COOKIE PLEASEHELLO NEIGHBOUR,COULD YOU PLEASE SHUT YOUR SIDEWINDOW WHEN COOKING PLEASEMY FAMILY AND VEGAN (PLANTSAND THE Smew of THE MEAT You CoMAKES US FEEL SICK AND UPSET,E WOULD APPRECIATE YOUR UNDERSTAWALKSAH WAYNE & KIDSPLEASE TAKE SERIOUS.
 –
Jaki film (lub serial) mógłbyś oglądaćw nieskończoność i nigdy Ci się nie znudzi? –

Apel do pracowników:

 –  Drodzy PracownicyPo wnikliwych obserwacjach i wieluskargach od pracowników, zarząd naszejfirmy postanowił wprowadzić zakazużywania wulgarnego języka w czasiepracy. Od dzisiaj nie wolno używać wkomunikacji wewnątrz firmy słówpowszechnie uznawanych za obraźliweczy wulgarne. Drodzy pracownicy,musicie zdawać sobie sprawę, że bardzoczęsto macie do czynienia z osobami owiele wrażliwszymi od siebie i używającdość swobodnego języka możecie kogośurazić czy spowodować u niegonieodwracalne zmiany psychiczne. Tentyp języka nie będzie już tolerowany, akto się nie zastosuje do tego zarządzeniaponiesie surowe konsekwencje. Abyułatwić wszystkim "przejście" naakceptowalny dla wrażliwych uszu językzarząd przygotował podręczną listęzwrotów zamiennych pod nazwą: "LEPIEJPOWIEDZ..." Zwroty zostały takopracowane, że sprawna wymianapomysłów i informacji będzie możliwa bezstraty czasu i wysokiej efektywnościkomunikacji. A oto przygotowana napodstawie wnikliwych obserwacjirozmów pracowników lista:LEPIEJ POWIEDZ: Być może mógłbymdzisiaj zostać po godzinach.ZAMIAST: Czyś ty ochujał? Co ja kurwadomu nie mam czy co?LEPIEJ POWIEDZ: Myślę, że w ten sposóbnie uda nam się tego zrobić.ZAMIAST: I tak kurwa do zajebania! Całeżycie z kretynami!LEPIEJ POWIEDZ: Może powinieneśjeszcze to sprawdzić...ZAMIAST: No i weź tu kurwa tłumaczdebilowi...LEPIEJ POWIEDZ: Nie uczestniczę wrealizacji tego projektu.ZAMIAST: A chuj mnie to obchodzi!LEPIEJ POWIEDZ: Hmmm... To bardzointeresujące...ZAMIAST: Co ty pierdolisz?LEPIEJ POWIEDZ: Spróbujemy to jakośrozplanować...ZAMIAST: I kurwa dopiero teraz mi o tymmówisz?LEPIEJ POWIEDZ: On nie jest zapoznanyze sprawą...ZAMIAST: Jak zwykle był zajęty lizaniemczyjejś dupy!LEPIEJ POWIEDZ: Przepraszam Pana...ZAMIAST: I chuj ci w dupę...LEPIEJ POWIEDZ: Jestem w tej chwilizawalony robotą...ZAMIAST: I co kurwa jeszcze mamzrobić? Mam płacone na godzinę...LEPIEJ POWIEDZ: Lubię wyzwania...ZAMIAST: Poszukaj sobie kogośgłupszego od siebie do czarnej roboty...LEPIEJ POWIEDZ: Nie za bardzo mogę ciw tej chwili pomóc.ZAMIAST: Pojebało cię? Frajera szukasz?LEPIEJ POWIEDZ: Ona jest agresywną iprzebojową osobą.ZAMIAST: To suka jakich mało!LEPIEJ POWIEDZ: Mógłbyś więcejpoćwiczyć robienie tego.ZAMIAST: Przecież ty kurwa nie maszzielonego pojęcia jak to się robi!LEPIEJ POWIEDZ: To jest dla mniekłopotliwe...ZAMIAST: Chyba cię kurwa pojebało!Z góry dziękujemy za zastosowanie się dopowyższego zarządzenia i życzymy miłejatmosfery w komunikowaniu się zewspółpracownikami, mając nadzieję żenasz drobny wkład w postaciprzygotowanej listy przyczyni się dozwiększenia efektywności pracy iusprawnienia komunikacji. Jeszcze razdziękujemyDepartament Kadr
 –  mógłbyś przestać mnie smyrać
Instrukcje były niejasne –  hej kochanie mógłbyś wyciągnąć kurczaka z lodówki
 –

Taksówkarz z Nowego Jorku napisał:

Taksówkarz z Nowego Jorku napisał: – Przyjechałem pod adres do klienta, i zatrąbiłem. Po odczekaniu kilku minut, zatrąbiłem ponownie. Był późny wieczór, pomyślałem że klient się rozmyślił i wrócę do "bazy"... ale zamiast tego zaparkowałem samochód, podszedłem do drzwi i zapukałem. "Minutkę!", odpowiedział wątły, starszy głos. Usłyszałem odgłos tak jakby coś było ciągnięte po podłodze...Po długiej przerwie, otworzyły się drzwi. Stała przede mną niska , na oko dziewięćdziesięcioletnia kobieta. Miała na sobie kolorową sukienkę i kapelusz z dopiętym welonem; wyglądała jak ktoś z filmu z lat czterdziestych.U Jej boku była mała nylonowa walizka. Mieszkanie wyglądało tak, jakby nikt nie mieszkał w nim od lat. Wszystkie meble przykryte były płachtami materiału.Nie było zegarów na ścianach, żadnych bibelotów ani naczyń na blacie. W rogu stało kartonowe pudło wypełnione zdjęciami i szkłem."Czy mógłby Pan zanieść moją torbę do samochodu?", zapytała. Zabrałem walizkę do auta, po czym wróciłem aby pomóc kobiecie.Wzięła mnie za rękę i szliśmy powoli w stronę krawężnika.Trzymała mnie za ramię, dziękując mi za życzliwość. "To nic", powiedziałem, "Staram się traktować moich pasażerów w sposób, w jaki chciałbym aby traktowano moją mamę.""Och, jesteś takim dobrym chłopcem" , odrzekła. Kiedy wsiedliśmy do samochodu, dała mi adres, a potem zapytała: "Czy mógłbyś pojechać przez centrum miasta?"To nie jest najkrótsza droga", odpowiedziałem szybko, włączając licznik opłaty."Och, nie mam nic przeciwko temu", powiedziała. "Nie spieszę się. Jestem w drodze do hospicjum."Spojrzałem w lusterko. Jej oczy lśniły. "Nie mam już nikogo z rodziny", mówiła łagodnym głosem. "Lekarz mówi, że nie zostało mi zbyt wiele..."Wyłączyłem licznik... "Którędy chce Pani jechać?"Przez kilka godzin jeździliśmy po mieście. Pokazała mi budynek, gdzie kiedyś pracowała jako operator windy.Jechaliśmy przez okolicę, w której żyli z mężem jako nowożeńcy. Poprosiła abym zatrzymał się przed magazynem meblowym który był niegdyś salą balową, gdzie chodziła tańczyć jako młoda dziewczyna.Czasami prosiła by zwolnić przy danym budynku lub skrzyżowaniu, i siedziała wpatrując się w ciemność, bez słowa.Gdy pierwsze promienie Słońca przełamały horyzont, powiedziała nagle "Jestem zmęczona. Jedźmy już proszę". Jechaliśmy w milczeniu pod wskazany adres. Był to był niski budynek z podjazdem, tak typowy dla domów opieki.Dwaj sanitariusze wyszli na zewnątrz gdy tylko zatrzymałem się na podjeździe. Musieli się jej spodziewać. Byli uprzejmi i troskliwi.Otworzyłem bagażnik i zaniosłem małą walizeczkę kobiety do drzwi. Ona sama została już usadzona na wózku inwalidzkim."Ile jestem panu winna?" Spytała, sięgając do torebki."Nic", odpowiedziałem."Trzeba zarabiać na życie", zaoponowała."Są inni pasażerowie," odparłem.I nie zastanawiając się kompletnie nad tym co robię, pochyliłem się i przytuliłem Ją. Objęła mnie mocno."Dałeś staruszce małą chwilę radości", powiedziała. "Dziękuję".Uścisnąłem jej dłoń, a następnie wyszedłem w półmrok poranka. Za mną zamknęły się drzwi - był to dźwięk zamykanego Życia.Tego ranka nie zabierałem już żadnych pasażerów.Jeździłem bez celu, zagubiony w myślach. Co jeśli do kobiety wysłany zostałby nieuprzejmy kierowca, lub niecierpliwy aby zakończyć jego zmianę? Co gdybym nie podszedł do drzwi, lub zatrąbił tylko raz, a następnie odjechał?Myśląc o tym teraz, nie sądzę, abym zrobił coś ważniejszego w całym swoim życiu.Jesteśmy uzależnieni od poszukiwania emocjonujących zdarzeń i pięknych chwil, którymi staramy się wypełnić nasze życia.Tymczasem Piękne Chwile mogą przydarzyć się nam zupełnie nieoczekiwanie, opakowane w to, co inni mogą nazwać rutyną. Nie przegapmy ich..
Czy mógłbyś oddać mi mój karton? – Jestem do niego przywiązany...