Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 212 takich demotywatorów

Morał tej historii jest prostyi łatwy do zapamiętania... – Żeby dojechać do celu... trochę mniej cwaniakowania! Morał tej historii jest prosty i łatwy do zapamiętania... – Żeby dojechać do celu... trochę mniej cwaniakowania!

3-letnia Brooklyn Andracke postanowiła uczcić swoje urodziny z zupełnie obcym człowiekiem...

3-letnia Brooklyn Andracke postanowiła uczcić swoje urodziny z zupełnie obcym człowiekiem... – Każdego czwartku dziewczynka odgrywała swój "rytuał", polegający na pomachaniu Delvar'owi Dopson'owi (kierowcy śmieciarki), choć wtedy jeszcze nawet nie znała jego imienia. Wiedziała tylko, że jej ulubiony kierowca odwdzięczy się tym samym – uśmiechnie się do niej i pomacha. W dniu swoich urodzin Brooklyn postanowiła pójść o krok dalej, obdarowując go kawałkiem urodzinowego ciasta. Delvar był bardzo pozytywnie zaskoczony i tydzień później zrewanżował się upominkiem dla dziewczynki. Wszystko działo się pod okiem czujnej mamy. Morał- dzieci potrafią dostrzec w ludziach coś więcej niż my dorośli, są lekarstwem na nasze uprzedzenia

A morał tej historii jest krótki i niektórym znany:

A morał tej historii jest krótki i niektórym znany: – Jeśli mamy cudowną dziewczynę, to jej nie zdradzamy
Dasz radę przeczytać na głos? –  STRASZYDŁONa wzgórzu pod Pszczynę, nad rzeczkę Przebrzydłęmieszkało w zamczysku wrzeszczęce Straszydło.Od brzasku do zmierzchu, od zmierzchu do brzaskuwierzeje zamczyska trzeszczały od wrzasku.Przez chaszcze i gęszcze, przez grzęskie moczydłaszedł wrzask przeraźliwy strasznego Straszydła.Aż wreszcie pod Pszczynę przybyła Poczwarai rzekła: „Robaczku! przebrała się miara!Wszak każde zwierzątko, od żuczka do myszy,w mieszkaniu swym szuka spokoju i ciszy -więc porzuć zły zwyczaj, żyć zacznij inaczeji przestań już wrzeszczeć, a szeptać racz raczej!”I odtąd pod Pszczynę, nad rzeczkę Przebrzydleszeptało w zamczysku wrzeszczące Straszydło.A morał stąd taki: mów szeptem koniecznie,bo wrzeszczeć w zamczysku jest bardzo niegrzecznie.
Morał: – Nie warto przejmować się tym, co inni o tobie myślą!

Morał tej bajki jest krótki i niektórym pewnie znany

Morał tej bajki jest krótki i niektórym pewnie znany – O księciu, który okazał się dupkiem szybko zapominamy

Morał

Morał –  Morał ten jest krótki no i wszystkim znany. Ten świat z dnia na dzień jest coraz bardziej porąbany

Życie okiem doświadczonego 7 latka...

Życie okiem doświadczonego 7 latka... –  Poczekalnia u weterynarza, ojciec i syn. Chłopiec na oko siedmioletni, rezolutny, uroczy. Ale – dłuży mu się tutaj. Co i rusz zgłasza więc na głos swoje obiekcje i próbuje dociec, dlaczego musi trwać w tej beznadziejnej, dokuczliwej sytuacji. No i kiedy to wszystko się skończy. To piekło.(śledztwo, stopniowanie)- Tato, czemu nie wchodzimy?- Bo nie jest nasza kolej.- A nie może być teraz nasza?- Nie może. Naucz się czekać.- To trudne; trudniejsze chyba nawet od czytania.(dialog o czasie)- Długo jeszcze, tato?- Z 15 minut.- To długo.- Niedługo.- Niedługo, kiedy sobie mówisz, że to niedługo. Ale to DŁUGO.(histerycznie)- Kiedy wejdziemy?! Kiedy wejdziemy?! Kiedy wejdziemy?! Kiedy wejdziemy?! Kiedywejdziemykiedywejdziemykiedywejdziemykiedywejdziemy?!(diagnoza)- Bo ja nie mam cierpliwości. Jak mama. Ale mnie się nie boisz.(szantaż emocjonalny)- Nie wytrzymam – pęka mi serce!(morał)- Tato, czy tak wygląda życie?- Jak, synku?- Czekasz i czekasz, i czekasz, i czekasz. I nic. Bo przed tobą jest kobieta z kotem.
Przed seksem pomagacie sobie nawzajem w rozbieraniu. Po seksie każdy ubiera się już sam – Jaki z tego morał?Nikt ci nie pomoże, kiedy już zostaniesz wydymany!
Lepiej zawsze pogryź swoich wrogów, zanim ich połkniesz – Nauka jaką wyniosłem z opowieści o Czerwonym Kapturku

Mąż wskoczył do łodzi ratunkowej i zostawił swoją żonę na pewną śmierć! Zakończenie tej historii może cię nieźle zaskoczyć!

Mąż wskoczył do łodzi ratunkowej i zostawił swoją żonę na pewną śmierć! Zakończenie tej historii może cię nieźle zaskoczyć! –  Na lekcji nauczycielka postanowiła opowiedzieć pewną historię swoim nastoletnim uczniom. Nikt z nich nie spodziewał się, że morał tej opowieści będzie taki ważny.Nauczycielka zaczęła mówić:Pewne małżeństwo odbywało rejs statkiem. Niestety, zdarzyła się poważna awaria i statek nagle zaczął tonąć. Para w popłochu wybiegła na pokład i zaczęła biec do łodzi ratunkowej. Okazało się, że zostało już tylko jedno wolne miejsce.Mężczyzna, niewiele myśląc, odepchnął swoją żonę i sam wskoczył do łodzi. Wszyscy pasażerowie statku byli zdziwieni, ale nikt nie śmiał się odezwać myśląc o ratowaniu własnego życia.Nauczycielka przerwała na chwilę opowieść i zapytała uczniów: „Jak myślicie, co żona powiedziała swojemu mężowi?”.Z sali dobiegły takie głosy: „Jak mogłeś?”, „Dlaczego to zrobiłeś?”, „Byłam ślepa, że cię kochałam”. Tylko jeden chłopiec – smutny i milczący – nic nie odpowiedział. Nauczycielka podeszła do niego i zapytała:„A ty jak myślisz, co powiedziała kobieta do swojego męża?”Chłopiec odpowiedział: „Powiedziała, że ma wracać do domu i dobrze opiekować się dziećmi”.Nauczycielka zdziwiła się i zapytała chłopca: „Słyszałeś już wcześniej tę historię?”.Chłopiec wyszeptał: „Nie słyszałem, ale tak właśnie powiedziała moja mama do mojego taty, kiedy umierała na nieuleczalną chorobę”.Nauczycielka spojrzała na chłopca z wielkim współczuciem, a do całej klasy powiedziała:„Ta odpowiedź jest prawdziwa”, a potem kontynuowała historię.Statek zatonął, mężczyzna wrócił do domu do swojej córki jedynaczki. Wiele lat później, kiedy umarł, jego córka sprzątała jego pokój. Natrafiła wtedy na pamiętnik, w którym przeczytała, że jej mama cierpiała na poważną chorobę i zostało jej tylko kilka tygodni życia. Dlatego ze swoim mężem wybrała się w ostatnią podróż. Kiedy statek zaczął tonąć, mężczyzna uznał, że nie ma wyjścia.„Kochana żono, tak bardzo chciałbym zatonąć tam z tobą, ale musiałem wracać do naszej córki, miała tylko mnie. Miałem tylko jedno wyjście – musiałem zostawić cię na zawsze na dnie oceanu”Klasa zamilkła, nikt nie był w stanie się odezwać.Ta historia pokazała uczniom, że nic nie jest po prostu czarno-białe. Że są takie sytuacje, których na początku nie jesteśmy w stanie zrozumieć. One wyjaśniają się dopiero z biegiem czasu, kiedy dorośniemy, kiedy zaczynamy patrzyć na życie inaczej.Nie można oceniać kogoś znając tylko jedną stronę medalu. Nie można oceniać czyichś czynów zakładając, że chce dla nas źle.Zawsze jest ta część historii, której nie znamy
Źródło: natopie.pl
Jaki jest morał z tej historii? – Zawsze trzymaj gumki w samochodzie! Byłem szczęśliwy. Byłem tak bardzo szczęśliwy, jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad dwa lata i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną. Moja kobieta- była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem kuszący zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce kochać się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!" Jaki morał z tej historii?Zawsze trzymaj gumki w samochodzie....
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
A morał tej historii jest krótki i niektórym znany: – Jeśli chcesz zrobić coś miłego, zostaniesz podejrzanym
Człowiek jest najcenniejszy – Nigdy o tym nie zapomnij
Źródło: Janusz Niżyński
Morał? – Żeby zarobić należy ruszyć dupę

Dzieci miały napisać historię z morałem

Dzieci miały napisać historię z morałem –
Morał jest krótki i niektórym znany – Jeśli nie wiemy o co chodzi, to się nie wtrącamy!
Morał jest krótki i nie wszystkim znany – Najpierw książkę czytamy, potem film oglądamy
Staliśmy się mniejszością – Obrazek przedstawia "wlepki" jakie są naklejane w Londynie i innych miastach Wielkiej Brytanii. Jest na niej liczebność danych ras na świecie i morał dla białych ludzi
A morał z tej bajki jest prosty: – Nie trać głowy dla głupiej dupy!