Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 12 takich demotywatorów

Ktoś wie o co chodzi? –
 –  Pracuję jako dostawca pizzy. W naszejpizzerii ciągle zamawia pewien klient,którego wszyscy nie znoszą. Zawsze płacisamymi drobniakami - wita dostawców wdrzwiach z uśmiechem na twarzy trzymającw ręku worek z monetami. Zazwyczaj nieliczymy tych pieniędzy, bo się spieszymy,żeby dostarczyć inne zamówienia. Ale tymrazem powiedziałem: "Mamy nowe zasady.Najpierw muszę policzyć pieniądze,a dopiero później mogę dać panuzamówienie". I chłop czekał z 10 minutna swoją pizzę.

Jak działa polska gospodarka dzisiaj:

 –  W wiosce smerfów mieszkało ich  - wiadomo - setka. Każdy smerf miał inne umiejętności, które codziennie mógł sprzedać za jedną monetę, za którą mógł następnie kupić u innego smerfa to co mu akurat było potrzebne. Np. Łasuch każdego dnia produkował jedno ciastko i sprzedawał je za jedną monetę. Wszystkim oczywiście zarządzał Papa Smerf – on też będąc szefem wioski jako jedyny miał prawo wydawać nowe monety dla wioskowej społeczności, jeśli zaszłaby taka potrzeba. Na początku zupełnie wystarczało 100 monet – po jednej dla każdego Smerfa. Pewnego dnia Smerf Malarz zaczął malować dwa obrazy dziennie zamiast jednego – pomyślał, że mógłbym zarabiać dwie monety. W jego ślady poszły jeszcze dwa inne Smerfy. Papa Smerf wyprodukował więc dodatkowe 3 monety i kupił za nie usługi u pracowitych smerfów. Dzięki tej operacji w obrocie były już 103 monety a trzech smerfów pracowało więcej i zarabiało 2 razy więcej od pozostałych – po dwie monety dziennie. Inne smerfy też zapragnęły dobrobytu i zaczęły mocniej pracować aby zarabiać więcej monet. Papa Smerf stopniowo produkował nowe monety. Nie minął więcej niż rok i w obrocie było już 150 monet i odpowiednio tyle samo produktów i usług wytwarzanych przez społeczność. Wzbudziło to jednak niepokoje i niezadowolenie. Przykładowo taki Smerf Poeta występował 3 razy dziennie i zarabiał 3 monety, nie wspominając o Pracusiu, który prawie nie sypiał ale zarabiał aż 5 monet. Nadal jednak aż 60 smerfów zarabiało tylko 1 monetę. Bardzo drażniło to szczególnie Smerfa Ciamajdę, który niewiele potrafił zrobić dobrze i nadal sprzedawał swoje usługi za 1 monetę. Wraz z Smerfem Marudą i Lalusiem postanowili bardziej sprawiedliwie podzielić monety. Ogłosili, że jeśli Smerf Ciamajda zostanie wybrany na nowego szefa wioski, to natychmiast da po dodatkowej monecie każdemu smerfowi, który dziś zarabia tylko jedną. Smerfy – reformatorzy zwołali zebranie całej społeczności i ogłosili swój program. Spodobał się on oczywiście 60 smerfom zarabiających po jednej monecie – byli oni chętni na głosowania na nowego szefa. Szefem wioski został Ciamajda a Papę Smerfa odsunięto od rządzenia jako niezdolnego do zapewnienia dobrobytu mieszkańcom. Nowy szef Ciamajda rozdał więc dodatkowe 60 monet – mieliśmy ich zatem w wiosce już 210. Niestety nadal produkowano łącznie towary i usługi warte jeszcze wczoraj tylko 150 monet. Nowo wzbogacona grupa smerfów posiadająca już do dyspozycji 2 monety ustawiła się w kolejkach na zakupy. Pracuś szybko zorientował się, że nie da rady świadczyć więcej niż 5 usług dziennie a w kolejce stało 10 Smerfów. Co więc zrobił? Ogłosił, że od dziś każda jego usług kosztuje 2 monety zamiast jednej. Smerfy z kolejki trochę ponarzekały na drożyznę, ale koniec końców pierwszych pięciu szczęśliwców z kolejki zapłaciło tyle ile oczekiwał Pracuś. Ten zakończył dzień z 10 monetami, nie miał zatem problemu aby zacząć płacić na ciastka Łasucha też 2 monety, bo te oczywiście też zdrożały.Zwykłe smerfy zaczęły się orientować, że wszystko kosztuje coraz więcej, przyszły więc ze skargą do Ciamajdy. Ten jednak uspokajał ich - to wszystko wina Gargamelflacji a nie jego decyzji o rozdaniu 60 monet. W końcu Papa smerf też rozdał 50 monet przez poprzedni rok i nic się nie działo. Ogłosił też, że Smerfy powinny się cieszyć bo zarabiają teraz 2 monety a nie jak za czasów Papy tylko jedną. Kazał nadawać o tym materiał promocyjny codziennie przez wioskowy radiowęzeł. Dodał też, że chętnie rozda kolejne 100 monet  i teraz to już na pewno Smerfy będzie na wszystko stać. Smerfy odeszły szczęśliwe do domu, już myśląc jak to będzie wspaniale zarabiać 3 monety. Pracuś natomiast już drukował nowy cennik za swoje usługi.
W Świdniku mężczyzna przyszedł do sądu zapłacić grzywnę wiadrem drobnych monet – Panie z kasy sądu rejonowego nie chciały przyjąć tych pieniędzy, tłumacząc się, że nie są posegregowane i odkażone. Musiała być wzywana policja. Przypominamy - jest to jak najbardziej dozwolone, aby płacić monetami, choćby ich najmniejszym nominałem i w dowolnej ich ilości
W ciągu ostatniej dekady tysiące ludzi weszło w Góry Skaliste w poszukiwaniu skrzyni skarbów wypełnionej złotem, rubinami, szmaragdami i diamentami. Teraz skarb, uważany za wart ponad milion dolarów, został znaleziony – W wydanej w 2010 roku autobiografii Forrest Fenn zawarł wskazówki dotyczące kryjówki skarbu w 24-strofowym poemacie. Przez 10 lat tego miejsca szukało tysiące ludzi, a 5 osób straciło przez to życie.Autor wskazówek potwierdził, że skarb został znaleziony, ale nie wyjawia nazwiska szczęśliwca. Zwycięski poszukiwacz wysłał mu zdjęcia potwierdzające odnalezienie kryjówki. Forrest Fenn w dwóch swoich wyprawach, ważącą 9 kg skrzynię napełnił m.in. złotymi monetami, biżuterią, cennymi artefaktami, by wskrzesić emocje, którymi kierowali się dawni odkrywcy
W 1998 pewien Litwin zapłacił mandat opiewający na 150 000 litów (ok 4400 euro) samymi monetami, ważącymi łącznie 700 kg –
Onet zmanipulował oryginalną wypowiedź piłkarza, dodając od siebie zdanie, które to niby sam piłkarz miał wypowiedzieć. Polacy zostali przez portal ukazani jako rasiści – Co sam piłkarz mówił o pobycie w Polsce?:"W Polsce nie spotkałem się z rasizmem. Bardzo mnie tam szanowano. Problemy były inne. Klub nie wywiązywał się z obietnic. Inni piłkarze w takiej sytuacji odeszliby w trakcie sezonu, ja postanowiłem przecierpieć do końca kontraktu."Redakcja portalu usunęła kłamliwy fragment  Grałem w Wilnie, takim starym średniowiecznym miasteczku, jakie ogląda się w filmach. Pewnego razu, kiedy poszliśmy z kolegą Rodneyem do piekarni, podeszła do nas agresywnie zachowująca się grupa ludzi, zaczęli nas nękać i naśladować małpy. To pierwszy raz, gdy doświadczyłem rasizmu. I niejedyny. Ludzie prowokowali nas na ulicach, a podczas  rzucali w nas monetami i po jak małpy. W Polsce również. Po em się bardzo samotny. Wyjechałem  17-latek, by zapewnić rodzinie lepsze życie, a wróciłem całkowicie rozczarowany piłką — opowiadal Brazylijczyk za pośrednictwem platformy „The Players Tdbune".
Teraz wiesz, czemu tak często kasjerki w Biedronce mówią "Ale wydam panu bez jednego grosika, dobrze?" –  Drobnymi monetami zapłacił za nowe BMW. Pracownicy usiedli na podłodze i liczyliDo jednego z salonów BMW na terenie Chin przyszedł mężczyzna, który postanowił kupić nowy samochód. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przyniósł ze sobą kartony wypełnione drobnymi monetami, którymi zapłacił zaliczkę.Pracownicy salonu BMW przez wiele godzin przeliczali pieniądze (Youtube.com, Fot: Muhammad Muzamil)

Pewien Chorwacki artysta postanowił przeprowadzić eksperyment społeczny. Na środku chodnika zostawił 15 tysięcy monet (tzw. 2 groszówek) i z daleka obserwował reakcje ludzi na tak nietypowe znalezisko, opisując wszystko na Twitterze: Co WY byście zrobili, gdybyście zobaczyli tyle pieniędzy na ziemi?

Co WY byście zrobili, gdybyście zobaczyli tyle pieniędzy na ziemi? –  Tak wyglądała kupka monet.Niektórzy postanowili zrobić zdjęcia taknietypowego znaleziska.Inni bawili się z dziećmi monetkami jak wpiaskownicy.Ktoś nawet znalazł idealne zdjęcie naInstagram.Komuś dodatkowe drobne na pewno sięprzydadzą.Ktoś chciał poczuć się jak w filmie,obrzucając się monetami.Aż w końcu przyszło dwóch Panów......i postanowili zabrać ludziom całą zabawę..
Uczciwość popłaca –  50 tys. złotych nagrody otrzymał leśnik, który znalazłna polu dwa gliniane garnki wypełnione monetamipochodzącymi z XV w. Mężczyzna o skarbiepoinformował Muzeum Archeologiczne ŚrodkowegoNadodrza w Zielonej Górze, które oszacowało wartośćskarbu na ponad 400 tys. zł.
Kupił samochód za 150 tysięcy dolarów – Zaplacił monetami
We wroga będziemy rzucać monetami –

1