Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 287 takich demotywatorów

Kiedy boisz się przynajmniej wiesz że żyjesz –  A, właśnie wyobraziłem sobie, jak muszą teraz panikować w psychiatryku, jeśli już odkryli, że im zwiałem...
Życie trzeba przeżyć tak żeby miło było wspominać –  Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej przemowie pyta zgromadzonych: - Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom? Połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta: - Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom? Tym razem zgłasza się jakieś 80%. Kaznodzieja jeszcze zawiedziony wraca do kazania. Mija kolejne 30 minut. Kaznodzieja znowu pyta: - Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom? Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce do góry. Wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta: - Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom? - Nie mam żadnych. -Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat? - 93. - Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim jak to możliwe, żeby w takim sędziwym wieku nie mieć żadnych wrogów. Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi: - Przeżyłam wszystkich skurwysynów!
- Tato, czy to prawda, że Edison wynalazł urządzenie mówiące?- Nie, synu. Pierwsze wynalazł Bóg, ale Edison wynalazł pierwsze które da się wyłączyć –
Facet jest jak dżin. Jeżeli kobieta właściwie pociera w odpowiednim miejscu, spełni każde jej życzenie –
Gdy ma się do czynienia z prawdziwym optymistą, to z jego optymizmem da się zrobić wszystko –  Doo sklepu optycznego wchodzi faceti zauważa na jednej z półekokulary za 2000 zl.- Czyście poglupieli? Co to za okulary,skoro aż tyle kosztują?- To najnowszy wynalazek.Każdy kto je nosi widzi innych jakby niemieli na sobie ubrania.- Niemożliwe! Chcialbym je przymierzyć.Ekspedientka podaje okulary, facet zakladaje na nos i rzeczywiście, ekspedientkastojąca przed nim jest naga! Zdejmujeokulary - ubrana, zaklada - naga!- Biorę je!Wchodzi facet w swoich okularach dodomu, patrzy: żona gola, sąsiad goly.Zdejmuje okulary - żona gola, sąsiad goly.- No nie! Jeszcze nie zdążylemich poużywać, a już się zepsuly...
Dwóch psychoanalityków, jeden czterdzieści, drugi siedemdziesiąt lat, jadą windą w upalne letnie popołudnie. Pierwszy zmęczony, tępo wpatruje się w przestrzeń. Drugi radośnie przegląda coś na telefonie, gdy po chwili dociera do niego – że ktoś coś do niego mówi:- ...ooolego, jakim cudem potrafisz słuchać przez cały dzień swoich pacjentów i mieć tak fantastyczny humor na koniec dnia?- Przepraszam. Słuchać?
Po tygodniach informacji o uziemianiu kolejnych samolotów –

Tymczasem

Tymczasem –  Tato, jestemdorosłą, silną iniezależną kobietą,mogę sobie kupićziemniakiPóki mieszkaszu mnie - kop,nie marudź...
Zgodnie z warunkami reality show, każdy uczestnik mógł zabrać na bezludną wyspę jeden przedmiot. Patryk wziął książką, Brajan smartfon, Sebastian tablet, a Abramek wziął nadmuchiwaną lalkę – I po miesiącu Abramek miał i książkę, i smartfon, i tablet
Myśmy się wpatrywali, ale pański klient nie - odpowiedział przewodniczący rady –  Sądzony jest gosc podejrzany o morderstwo.Są poszlaki, ale nie ma trupa. Adwokatrozpoczyna przemowę:- Szanowni przysięgli! Mam dla wasniespodziankę - w ciągu jednej minuty drzwi dotej sali przekroczy człowiek, którego uważa sięza zamordowanego przez mojego klienta.I popatrzył na drzwi. Przysięgli, zdziwieni, takżesię wpatrywali. Minęła minuta I druga, ale nicsię nie stało. W końcu adwokat mówi:- Istotnie, nie byłem szczery. Ale patrzyliście zoczekiwaniem na drzwi. To oznacza, że maciewątpliwości co do winy mojego klienta. Dlategownioskuję o rozstrzygnięcie tych wątpliwościna jego korzyść, czyli o uniewinnienie.Przysięgli udali się na naradę. Po jakimś czasiewracają I ogłaszają werdykt - winny!Zaskoczony adwokat pyta:- Ale dlaczego? Przecież wszyscy widzieliśmy.Jak wpatrywaliście się w drzwi!
Rozumiem, że wraz z koronawirusem zniknęły wszystkie inne choroby i pasożyty? – Nie groźne już nam wszy, grzybica i masa innych zagrożeń związanych z zakładaniem na głowę czegoś, co wcześniej ktoś nosił przez dobrych kilkadziesiąt minut w upale. Nie ma to jak poczuć czyjś świeżutki pot na swojej głowie. Mmm miodzio!No i jeszcze jedna sprawa. To całe koronawirusowe szaleństwo pokazało, jak łatwo manipulować ludźmi i jak łatwo wymusić na nich pewne modele zachowań. Gdyby nagle pojawiła się ustawa nakazująca każdemu noszenie majtek na głowie to 90% ludzi nosiłoby je... To jest przerażające. Dlaczego ludzie chcą się tak upokarzać i dać zniewolić? Gdybym usłyszała, że w restauracyjnym ogródku mam siedzieć w jakiejś idiotycznej czapeczce, która i tak nic nie daje to moją jedyną reakcją byłoby wyśmianie czegoś takiego i obrócenie się na pięcie, ale jak widać dożyliśmy czasów, w których absurd goni absurd...
Cudowny poranek. Polana pełna kwiatów. W promieniach wschodzącego słońca lśnią na ich płatkach krople rosy. Ślicznie śpiewają ptaszki. Na środku polany śnieżnobiały namiot. Wychodzi z niego facet, rozgląda się dokoła, wznosi ręce – i mówi z uniesieniem: - Boże, jak mogłem żyć do tej pory nie zauważając tego wspaniałego dzieła Twych rąk?!Mać, mać, mać - jak zwykle odpowiedziało echo
Brak kłamstwa na liście siedmiu grzechów głównych chrześcijaństwa stawia pod znakiem zapytania całą koncepcję systemu –
Najważniejsza w życiu jest decyzja – Reszty dokona przypadek
0:04
Rozmawia dwóch nieznajomych na kursie wiązania węzłów marynarskich:- Co tam? Pan też się uczy, widzę...- Ano.- A na co? Bo ja to łódź kupuję, żeby sobie pływać po jeziorach i tak wyszło, że nie umiem jeszcze węzłów wiązać, a to ważna rzecz – - Ja się zapisałem z dwóch powodów. Po pierwsze widzi pan, mam od jakiegoś czasu depresję, straciłem pracę, dom, a żona mnie zostawiła i zabrała psa ze sobą.- No, kiepściutko... A drugi powód?- Jeśli to mnie nie odstresuje, to przynajmniej będę wiedział, jak poprawnie zawiązać pętlę...
Zdrowie psychiczne jest nieustannym procesem przystosowywania się za wszelką cenę do rzeczywistości –
Jeżeli wracasz późno z roboty a w domu pachnie seksem – To znaczy, że się na ten seks spóźniłeś
- A żona nie wierzy –
Plan - coś co potemwygląda absolutnie inaczej –  Studentowi straszliwie podobała się koleżankaz roku. Postanowił więc, że doprowadzi "dokonsumpcji tego rodzącego się uczucia".Wymyślił plan. Po pierwsze kolacja w dobrejrestauracji. Po drugie wizyta u niego na stancji.No i na koniec konsumpcja właściwa. Zacząłwprowadzać plan w życie. Zaprosił dziewczynędo restauracji w Grand Hotelu, siedli przystoliku, kelner przynosi menu. Tu następujelekki szok u chłopaka, gdyż dziewczynawybiera kilka przekąsek, danie właściwe, jakieświno i to wszystko z "górnego przedziałucenowego". No ale czego się nie robi, żebyzdobyć kobietę. "Odbiję to sobie u mnie nastancji" - myśli student.Gdy kelner dostarcza potrawy i stolik jest jużprawie cały zastawiony chłopak pyta:- Czy ty zawsze tak dużo jesz?- Nie - odpowiada dziewczyna.- Tylko wtedy, gdy mam okres...
- O czym myślisz?- Myślę, w co się ubrać. Co mi doradzisz?- Nie mam pojęcia. Przyprowadziłem cię do siebie z imprezy firmowej już gołą –