Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 286 takich demotywatorów

Teraz już wiem że można się było zastanowić nad odpowiedzią... –

Spanie razem

Spanie razem –  101 pozycji102 uniki
Wypoczynek, jak wszystko kończy się zmęczeniem –
Tymczasem po reformie... –
-  Więc, ile ma pan lat?- 30- A jak długo pan pracował w poprzedniej firmie?- 35 lat- Jakim cudem?- Nadgodziny... –
Wku*wiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to ku*wa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych – Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:"hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!"Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7. Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:"o, nie ma południowosaksońskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć!"  Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zjebanych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w chuj długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar.- pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…
- Aby była szczęśliwa kiedy go nie ma w domu –
Edyta nijak nie mogła zasnąć Zaczęła więc liczyć owce – ...potem poznała się z pasterzem, a dalej już poooooszło
Już niedługo tak właśnie będzie wyglądać polska służba zdrowia –  Panie doktorze! Podobno będzie mnieoperował praktykant!Tak.... Zgadza się....A jak mu się nie uda?!Mmm... To mu praktyk nie zaliczymy
A teraz drogie dzieci narysujcie jak się cieszycie z powrotu do szkoły –
- Stefan, co tu u ciebie na drzwiach napisane?- ''Wejście grozi śmiercią!''- I jak?- Włażą...- I co?- A zabijam... –
Diabeł tkwi w szczegółach –  Rozmawia babka z fryzjerką o tym że leci z mężem na maly wypad do Rzymu. Na to fryzjerka: -Rzym? Kto by tam chcial lecieć? Zatloczone. brudne miasto. Zwariować można. A czym lecicie? -Ryan Air. -Tym dziadostwem? Nigdy nie jest się na czas i obsluga zachowuje się jak banda buców. A gdzie się zatrzymujecie? -Hotel Testaccio. -Boże. znam to miejsce! Wszyscy myślą. że jest spoko. a tu syf. kila i mogiła. -No. ale też w planach mamy zwiedzanie Watykanu. może papieża uda się zobaczyć? -Haha. dobre sobie. Stać na tyta placu razem z milionem innych ludzi i patrzeć czy w oknie pojawi się ktoś ubrany na bialo wielkości mrówki. Powodzenia na tym waszym wyjeździe. Miesiąc później kobita znów zajrzala do fryzjerki. a ta wypytuje o relację: -I jak tam w bylo w Rzymie? -Świetnie! Przelot byl niesamowity. obsluga mila. a hotel świeżo po kosztownym remoncie. Nasz pokój niestety zostal zalany przez sąsiada z góry. dlatego dostaliśmy zamiennie ekskluzywny apartament na ostatnim piętrze z widokiem na cale miasto. -Hmm. a jak Watykan? -Nie uwierzysz! Gdy zwiedzaliśmy to miejsce. jeden z żolnierzy Gwardii Szwajcarskiej zatrzymał nas i powiedzial. że papież z milą chęcią chcialby dziś się spotkać i porozmawiać z niektórymi turystami odwiedzającymi Watykan. Gdy weszliśmy do jego pokoi. od razu przemówi! do mnie! -Naprawdę??? Co powiedział? -"O ku%wa. kto pani tak wlosy spie#dolil?"
Jeśli siedzisz gdzieś na ławeczce, a nagle jakiś nieznajomy siada obok ciebie po prostu spójrz na niego i spytaj: – - Przyniosłeś pieniądze?
- Mmm... ale pięknie pachnieCo gotujesz? - Wodę –
- Chcę kwiaty, ale nie chcę ci mówić, że chcę kwiaty. Po prostu wręczasz mi kwiaty, bo chcę je. I chcę, żebyś dał mi kwiaty, bo chcesz dać mi kwiaty, rozumiesz? –
Aptekarz zawsze pomoże –  Pewien młody człowiek po zrobieniu dyplomu dostał od swojej zamożnej rodziny bilet na rejs luksusowym statkiem pasażerskim. Radzi się kumpli, co ma ze sobą zabrać. — ...dobrą torbę podróżną, wygodne buty, kilka koszul, spodnie-bermudy, elegancki garnitur na wieczorne rauty, tabletki przeciwko chorobie morskiej i oczywiście kondomy... — wyliczają koledzy. Facet robi zakupy z listą w ręku. Dochodzi do apteki. — Dwadzieścia prezerwatyw i dwadzieścia tabletek przeciwwymiotnych — zamawia. Aptekarz, podając towar, stwierdza ze współczuciem: — Jak panu to nie służy, to może się nie zmuszać...?
Nie potrzeba pozbawić kogoś życia, by stać się mordercą. Czasem wystarczy zabić jego nadzieję, zaufanie, uczucia lub uśmiech –
Ducha wyzionę, a wypocznę... – Urlopowicz…
Gdy żona zostawiła ci pod opieką futrzaka i żąda dowodu, że nie dzieje mu się krzywda –
Kiedy boisz się przynajmniej wiesz że żyjesz –  A, właśnie wyobraziłem sobie, jak muszą teraz panikować w psychiatryku, jeśli już odkryli, że im zwiałem...