Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 54 takie demotywatory

 –  !!!UWAGA!!!Dnia 25.07.2020 zagineło zwierze w tej okolicy - MuchaMarysia. Jest bardzo energiczna. Lubi ludzi, ciepłemieszkania i słodycze. Raczej niewielka (około półcentymetra), ciemnoszara. Była tresowana - niestetyna swoje imię nie reaguje. Wszyscy którzy widzieljMarysie proszeni są o kontakt ze mną. Nagrodagwarantowana – zdjęcie z rodzinnego archiwum.Marysia jest teraz trochę starsza.
Warszawa. Dzieci Powstania Warszawskiego. Dzieciństwo bez dzieciństwa – Trzy dziewczynki na samodzielnie zbudowanej huśtawce. Beztroska, dziecięca radość, zabawa, ale poważne twarze - nieczęsto wtedy patrzyło się w obiektyw aparatu fotograficznego. Szczęśliwa chwila. Może jedna z ostatnich takich?Ich życie, zanim zaczęło się na dobre, dramatycznie zostało przerwane. Trzynastoletnia Marysia, dziesięcioletnia Jadzia i siedmiolatka Jola. Siostry Buchowskie zginęły pod gruzami w ostatnich dniach Powstania Warszawskiego w zbombardowanej kamienicy na Żoliborzu, przy ulicy Hauke-Bosaka 15. Nie dożyły końca koszmaru, nie dorosły, nie przeżyły życia
Marysi podobają się tylko niepijący, ale ona z kolei podoba się tylko pijanym –
Ciągle aktualne –  Wszystkie sprawy załatwi Marysia rano. W godzinach popołudniowych do miasta przyjeżdża Beata Szydło. Lepiej wtedy nie wychodzić
Dzieci jeszcze nie raz cię zaskoczą –  Koniec roku szkolnego,dzieci przyniosły paniwychowawczyni prezenty.Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosłapudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:-Kwiaty?Ojej, skąd pani wie..Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię.Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:-Czekoladki?-Tak, jak pani zgadła?Nastepny w kolejce był Jasio, którego tata miałsklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełkılekko przeciekało.Polizała i spytała:-Wino?-Nie...Polizała jeszcze raz:-Koniaczek?-Nie...-Likierek?-Nie, proszę pani. Chomik..
Zasłyszana rozmowa dzieciakówz ojcem (imiona zmienione): – Marysia: Tato, tato! Widziałam tam gołębia bez głowy i on NIE ŻYŁ! Naprawdę. Nie miał głowy! Tato możemy iść go zobaczyć?Tata: Tak, ale ostrożnie!Marysia: Krzyś, chodź za mną, tylko powoli!Krzyś: Ale przecież możemy pobiec, jak nie ma głowyto i tak nas nie zauważy
Źródło: autorskie
Powinna się cieszyć, że za 5 dych pozbyła się takiej debilki –  A ja nie masz to przeŚlij 30 a 20 doslesz po wypłacie Sorry Marysia mi tez jest głupio, serio uwierz ze nie upomniałabym się g• bym nie 'ata._ Jutro pieniądze będziesz miała Aniami pożyczy prawdziwa koleżanka I powiedziała żebyś spis-dala ja mówię to sarno. Nara
Wspaniała inicjatywa 60-letniej Pani Marysi! Kobieta pragnie dorobić do swojej renty, więc postanowiła we własnym domu gotować dla chętnych rodzin – Po co płacić za posiłek w drogiej restauracji, skoro można zjeść domowy obiad i pomóc komuś? Oby tylko urzędnicy się nie doczepili... MAMA MARYSIADOMOWE POSIŁKI UGOTUJE DLA RODZINY ZSASIEDZTWA:Drodzy Sąsiedzi,Jestem sympatyczną (podobno, ale tak mówią znajomi) i świetniegotującą (też podobno ale tak oprócz znajomych mówią moje dzieci iwnuczka - a wierzcie mi, są bardzo wybredni!) sześćdziesięciolatką zdużą ilością wolnego czasu.Szukam rodziny, dla której będę mogła gotować na codzień.Jeśli więc chcielibyście jeść smacznie, zdrowo, domowo i regularniemoge Wam w tym pomóc. Nie musicie płacić fortuny za jedzenie namieście czy często wątpliwej jakości diety pudelkowe - ugotuję Wamjak mama i wcale nie za miliony.Co gotuję?-jak większość mam w moim wieku specjalizuję się w tzw kuchnipolskiej-robię dobre zupy, pierogi (po brzegi wypełnionedowolnym ale zawsze dobrze doprawionym farszem), krokiety,kluski, kotlety, placki, pulpety, gulasze i bigosy. Albo mlodeziemniaczki z koperkiem i młodą kapustą.- dobrze wychodzi mi też kuchnia dietetyczna - wiem co to indeksglikemiczny, potrafie gotować bez tłuszczu i umiem wyciągnąć smakz warzyw.Potrafię zadbać o bezglutenowców (córka), wegetarian iwegan (córka) i inne kulinarne wybryki sezonowe (syn).Jak się rozliczamy?płacicie mi od godziny mojej pracy. Za produkty rozliczamy się napodstawie paragonów (sami możecie ustalić budżet dzienny)Gotuję u Was w domu ( i sprzątam po działaniu) ale moge też gotowaću siebie, a Wy bedziecie posiłki ode mnie odbierać.Zapraszam, Mama Marysia -733 840 611
Teraz jak dziewczyna się skaleczy to będzie się bać, że zajdzie w ciążę... –  Wyjaśniłam pół roku temu mojej ośmioletniej córce, że tato dał kropelkę swojej krwi i mama też, że urosła pod serduszkiem mamy, w brzuchu i że dzieci rodzą się przez pępuszek... W sumie to nie rozminęłam się bardzo z prawdą. Niestety jedna z koleżanek w jej wieku zaczęła jej przedstawiać inną, mniej romantyczną rzeczywistość, na szczęście Marysia jej nie uwierzyła... Tłumaczyłam też że jedna kropla krwi przenosi cechy rodzica, takie jak wygląd, intelekt, charakter, skłonności do chorób itp. Dlatego nikt nie może zastąpić prawdziwych rodziców...
Pamiętacie Marysię Sokołowską, która w 2014 roku jako licealistka zasłynęła z nazwania Tuska "zdrajcą"? Widząc, jaką ścieżkę kariery obrała, wkrótce pewnie zobaczymy ją w TVP –  „DZIEJE POLSKI" PROF. NOWAKA - 	Maria Sokołowska 	Dodaj 	Obserwuj Wiadomość 	Więcej 	WAM, 	znajomego 	Praktykant w: Gazeta Polska 	DLACZEGO 	Codziennie 	praktykant/dziennikarz w: Radio Maryja 	Studiuje: Dziennikarstwo i komunikacja 	społeczna, Wyższa Szkoła Kultury 	Społecznej i Medialnej w Toruniu
W tych miejscach może Marysia bezpiecznie jeździć na hulajnodze. –
 –  Po 24 godzinach ciężkiego porodu Marysia przyszła na świat! 3,5 kg Wiesz co było ciężkie? II wojna światowa
Niech Marysia zapamięta:w Biedronce kupi Marysia wódkę, a w Auchan 2 cole.I niech Marysia nie kupuje wszystkiego razem, bo znowu mnie obsmarują w gazetach! –
Jak Marysia będzie posłuszna, to zrobię z Marysi asystentkę w NBP –
 –  Zrobili mnie jedynką do Europarlamentu. Marysia mnie nauczy jak jest "dzień dobry" po brukselsku.
Marysiu zrobili mnie wiceministrem cyfryzacji, więc niech Marysia mi pokaże, jak się obsługuje komputer –
Wszystkie sprawy załatwi Marysia rano. Po południu ma przejechać kolumna rządowa, wtedy lepiej nie wychodzić –
Moda zawsze powraca –  Gucci AW 2018 Marysia SS 1972

"Czasem wystarczy czyjś jeden uśmiech, by móc doskonale się zrozumieć" - chwytająca za serce prawdziwa historia pani Marii

"Czasem wystarczy czyjś jeden uśmiech, by móc doskonale się zrozumieć" - chwytająca za serce prawdziwahistoria pani Marii – „Był marynarzem, z pochodzenia Grekiem. Poznaliśmy się w 1957 r. w jednym z gdyńskich klubów do którego poszłam razem z kuzynką. Wpadliśmy sobie w oko. Zatańczyliśmy raz, drugi i trzeci. Mogliśmy tak tańczyć całą noc. Najpiękniejsze w tym wszystkim było to, że Elias mówił tylko po angielsku, a ja tylko po polsku. Nie przeszkodziło nam to jednak we wzajemnym zrozumieniu. Czasem wystarczył jeden czyjś uśmiech, by móc doskonale się zrozumieć.Zaczęliśmy się spotykać.Odprowadzałam go do portu, gdy wypływał w daleki rejs i przychodziłam, kiedy tylko statek jego wpływał do Gdyni. Pisał do mnie listy z których większość wypełniona była rysunkami serc, kwiatów i uśmiechów. Dużo było tam słów „Love”, które z czasem śniły mi się po nocy. Choć nie znałam angielskiego, doskonale wiedziałam, co chcę mi przekazać. Pomyślałam, że to jest ten mężczyzna z którym być może spędzę resztę życia...Wyjechałam do Warszawy, gdzie była moja mama, rodzina. Chciałam być blisko nich.Był rok 1959.Pewnego dnia po prawie rocznej rozłące, on przyszedł do mieszkania mojej kuzynki w Gdyni. Szukał mnie, tęsknił. Dużo mniej listów pisaliśmy.On w drzwiach, spytał mojej kuzynki -Gdzie jest Marysia?- Marysia wyszła za mąż, nie ma jej w Gdyni.Najsmutniejsze w tym wszystkim było to, że wcale nie wyszłam za mąż, a czekałam na niego i tęskniłam z całych sił. Listów już nie pisał, jak gdyby zapadł się pod ziemię. Zapomniał, wyjechał, nie wrócił. Nigdy nie zrozumiem, dlaczego kuzynka to powiedziała, bo nigdy nawet nie odważyłam się o to spytać. Najgorsze w tym wszystkim było to, że o tym całym zajściu dowiedziałam się rok później, gdy był rok 1960. Serce mi pękło, dowiadując się, że przez rok żyłam w tej niewiedzy, tęsknocie. Martwiłam się i pisałam listy na które nie otrzymywałam żadnej odpowiedzi. Pisałam sama ze sobą.Po tej sytuacji, przez kolejne 60 lat nie przyjechałam do Gdyni.Rok temu wsiadłam do pociągu i przyjechałam do Gdyni. Poszłam na spacer do portu, gdzie zawsze się widzieliśmy. Byłam na ulicy, przy której był klub w którym się poznaliśmy. Przeczytałam kilka jego listów i kilka łez znów uroniłam. Zaczęłam znów tęsknić i zadawać sobie pytanie, gdzie jesteś Elias? Ile bym dała by móc Cię spotkać i powiedzieć Ci całą prawdę. Nawet jeżeli byś jej w moim języku nie zrozumiał to i tak bym Ci powiedziała.Ile bym dała bym mogła Cię znów zobaczyć, jak wpływasz do gdyńskiego portu…Ile bym dała, bym mogła znów przeczytać Twój list, wypełniony rysunkami serc i napisami „Love”.Gdzie teraz jesteś, jak Ci się żyje? Czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz Elias?"
Kobieca logika – Jej naprawdę nie ogarniesz MessagesMarysiaEditsmutno mi.co się stało?czuję się samotna. niktmnie nie lubi...to nie prawda :) ja cię lubiętak? ale właściwie... to jacię nie lubię..ok.ok.