Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 6 takich demotywatorów

Czekam na jakąś posłankę PiS, której córka umrze w szpitalu, bo każą jej rodzić martwy płód, jak stoi przed szpitalem i mówi "Kobiety umierały i umierać będą". – Ale coś mi się wydaje, że się nie doczekam, bo jakby sprawa dotyczyła córki jakiejś posłanki PiS, to się okaże, że to "jest wyjątkowa sytuacja". Posłanka PiS kompletnie bezserca. "Kobiety umierały, umierająi umierać będą"Dorota Kuznik15 czerwca 2023, 10:29 - 3 minuty czytaniaB- Kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza. Błędylekarskie niestety były, są i będą, bo też niestety się zdarza - tymi słowamiKatarzyna Sójka skomentowała dyskusję na temat konsekwencji zmian w prawieaborcyjnym. PiS niezmiennie utrzymuje, że zmiana nie miała żadnego wpływu nasytuację i zagrożenie życia kobiet w ciąży.Postanka PiS Katarzyna Sójka o aborcji i umieraniu kobiet w ciąży. Fot. screen Polsat News.
Źródło: natemat.pl

Polska - kraj, który nienawidzi kobiet

 –  abor Aborcyjny Dream TeamcyjnyAni JednejWięcej. Przestańcie nas zabijać1 dni.2004Agata miała 25 lat. Mieszkała w Pile. Agata byław ciąży, gdy zdiagnozowano u niej wrzodziejącezapalenie jelita grubego. Choroba postępowałabardzo szybko, a stan zdrowia Agaty drastyczniesię pogarszał, mimo to lekarze nie potraktowali jejcierpień poważnie. Skoncentrowani napodtrzymaniu ciąży nie zdecydowali się nawet nawykonanie pełnego badania endoskopowego.Lekarze poradzili Agacie, aby „martwiła się obrzuch, a nie d***” . Ostatnie miesiące życiaspędziła w szpitalach w Pile, Poznaniu, i Łodzi.Płód obumarł, ale na pomoc dla Agaty było już zapóźno. Po czterech miesiącach męczarni Agatazmarła.Justyna34-letnia Justyna trafiła do szpitala w 5. miesiącuciąży z powodu plamień, skurczów i bólu brzucha.Leczenie okazało się nieskuteczne, płód obumarł,u kobiety stwierdzono ryzyko sepsy. Lekarzezdecydowali, że wywołają poród naturalny. Środkina wywołanie porodu nie działały wystarczającoszybko, a w organizmie kobiety szybko rozwinęłasię infekcja. Justyna zmarła, osierociła dwojedzieci. Justyna zmarła w 2020 roku, kilka tygodnipo decyzji Trybunału202130 letnia Izabela z Pszczyny, mama, córka, żona,siostra, przyjaciółka, fryzjerka z Pszczyny zmarła22 września, będąc w 22 tygodniu ciąży. Ostatniądobę spędziła w szpitalu obawiając się o swojeżycie. Na skutek bezwodzia wystąpił stanzapalny. Iza miała 40 stopni gorączki a lekarz byłu niej raz. W smsach do swojej Mamy pisała, żelekarze nic nie robią przez ustawę antyaborcyjną,bo ,,serce płodu bije". Bała się. Wzięła swojtermometr, by móc mierzyć sobie temperaturę.Kobiecie leżącej z nią na sali Izabela mówiła, że,,chce żyć, że ma dla kogo żyć”. Jej serce teżciągle biło. Izabela zmarła nad ranem.2021Ania ze ŚwidnicyAnia też zmarła w 5. miesiącu ciąży w szpitalu.Też wstrząs septyczny. Leżała całą noc naoddziale i kazali jej rodzić martwe dziecko. 13 i 14czerwca 2021 roku w szpitalu "Latawiec" wŚwidnicy w woj. dolnośląskim doszło do tragedii.Kobieta dostała sepsy i zmarła.2022Agnieszka z CzęstochowyKobieta trafiła do Wojewódzkiego Szpitala wCzęstochowie na Oddział Ginekologii 21 grudnia2021 roku. Była w pierwszym trymestrze ciążybliźniaczej, bolał ją brzuch i wymiotowała. Na bólmiała skarżyć się już wcześniej, ale lekarze mielito ignorować i mówić Agnieszce, że ciążabliźniacza "ma prawo boleć". Agnieszka z dnia nadzień czuła się coraz gorzej. Agnieszka przeztydzień nosiła w macicy martwy płód. Lekarzeczekali, bo była szansa, aby "uratować drugiedziecko". Zmarła w tragicznych okolicznościach."To kolejny dowód, że panujące rządy mają krewna rękach" - pisała rodzina. AGNIESZKA T. miała37 lat i osierociła trójkę dzieci.2022Marta trafiła do szpitala w Katowicach w 20.tygodniu ciąży. Pomimo opieki personeluplacówki, zdaniem jej męża kobieta nie otrzymałana czas właściwej diagnozy. Pani Marta i panKrzysztof, małżeństwo trzydziestoparolatków,przez kilka lat starali się o dziecko. Kobieta dwarazy poroniła. W grudniu 2021 r. pani Marcieudało się ponownie zajść w ciążę. Marta trafiłajednak do szpitala już po trzech miesiącach, bozaczęła odczuwać ból i spięcia brzucha. Wkrótcepłód obumarł. Stan pani Marty się pogarszał.Zgłaszała personelowi medycznemu kolejneobjawy: występowanie dreszczy i uczucie zimna.Miała też gorączkę. Według personelumedycznego te wszystkie objawy były związaneze stresem, który przeżywała na oddziale. Niepomagało włączenie antybiotyków i usunięciemacicy, która według lekarzy była źródłemzakażenia. Pani Marta zmarła w nocy z 17 na 18kwietnia w trzeciej dobie pobytu w katowickimszpitalu. Personel nazwał zachowanie pani Martyna oddziale trudnym. Prawnicy rodziny twierdzą,że przestrzegała ona wszelkich zaleceńpersonelu, a "próba przerzuceniaodpowiedzialności za tę sytuację na zmarłąpacjentkę jest bulwersująca"ZE2023Dorota z Bochni24 maja w szpitalu w Nowym Targu zmarłaDorota. Była w 20 tygodniu ciąży ciąży. Na oddziałtrafiła z bezwodziem. Lekarze powiedzieli jej, żejak będzie leżała z nogami w górze, to wodypowrócą. Leżała tak przez trzy doby. Niezrobiono jej nawet usg, nie powiedziano oryzykach. U Doroty rozwijał się stan zapalny,bolała ją głowa. Podawano jej antybiotyk iparacetamol. Po trzech dobach lekarze stwierdzilizgon płodu, ale zamiast podjąć działania ratująceżycie Doroty, to próbowali się przez dwie godzinyskontaktować z wojewódzkim konsultantem ds.ginekologii. Dorota zmarła 24 maja.Zdjęcie Marta KarkosaNIECH TADOROTAIZA, MARTAAGNIESZKAJUSTYNAANIAในราNIE ROSMZABIŁ BRAKDOSTĘPU DO BEZPIECZNEABORGI
Kolejna ofiara zakazu aborcji w Polsce. Zmarła Agnieszka z Częstochowy. Lekarze znowu czekali aż płód umrze – To pani Agnieszka, matka trójki dzieci. Agnieszka była w ciąży bliźniaczej i zgłosiła się do szpitala ponieważ jej stan zdrowotny zaczął się pogarszać. 23 grudnia 2021 zmarł pierwszy z bliźniaków, według rodziny kobiety, lekarze nie pozwolili na usunięcie martwego płodu, ponieważ "prawo w Polsce tego surowo zabrania". W związku z czym przez kolejne 7 dni, czekano, aż funkcje życiowe drugiego z bliźniaków samoistnie ustaną. Przez 7 dni Agnieszka nosiła w sobie martwy płód. Śmierć drugiego z bliźniaków nastąpiła dopiero 29 grudnia 2021 r. a do wydobycia martwych płodów doszło po kolejnych dwóch dniach.Nie zapomniano jednak w porę poinformować księdza, aby przyszedł na oddział i odprawił pogrzeb dla dzieci.Agnieszki nie udało się uratować, kobieta zmarła.Rodzina Agnieszki udostępniła jej wizerunek oraz treść apelu, prosząc o udostępnienie i nagłośnienie informacji o jej tragicznej śmierci.
0:19
Wojciech Wencel, katolicki poeta i felietonista napisał ostatnio na Twitterze: – "Czy tylko ja nie mogę patrzeć na telewizyjne reklamy podpasek i środków na potencję? Cywilizacja, która niczego się nie wstydzi, jest chora." Reklama podpasek Martwy trójnogi płód bez oczu na jeżdżącej po mieście ciężarówce
Wieloryb Tahlequah, który przez 17 dni nosił w sobie martwy płód, teraz został zauważony pływając ze zdrowym dzieckiem. Tahlequah urodziła je tydzień temu, a świat się po prostu cieszy jej szczęściem –
U 91-letniej Esteli Melendez lekarze podejrzewali guza, ale gdy przyjrzeli się bliżej jej przypadkowi, okazało się, że w ciele kobiety od 60 lat znajduje się martwy płód! – Lekarze nie mogli uwierzyć własnym oczom, ale nie podjęli czynności mających na celu usunięcie płodu. Organizm częściowo go wchłonął i usunięcie stwarza poważne niebezpieczeństwo dla życia pacjentki. Kobieta przez resztę życia musi żyć ze świadomością, że nosi w sobie swoje zmarłe dziecko. Niedawno zmarł jej mąż i jak sama wspomina to, że nie mieli dzieci, było ich największym smutkiem i zmartwieniem

1