Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 183 takie demotywatory

Pan Premier żąda ochrony.Ksiądz Prymas żąda ochrony.Marszałek Sejmu żąda ochrony – Prezes telewizji polskiej zażądał ochrony
Źródło: cda.pl
Były Marszałek Stanisław Karczewski, również lekarz, łaził dziś po mediach i zalecał, by na COVID-19 wpie*dalać jabłka –
Joseph Beyrle - spadochroniarz ze 101 Dywizji Powietrznodesantowej – Dwukrotnie zrzucony do Francji przed inwazją w celu koordynacji przygotowań i wsparcia ruchu oporu. Następnie zrzucony w D-Day, zniszczył stanowisko karabinu maszynowego, ale trafił do niewoli. Uciekł z niej, ale został ponownie złapany. Pobity prawie na śmierć, pozbawiony munduru i nieśmiertelnika trafił do niewoli. W jego mundurze niemiecki szpieg próbował przekraść się przez linię frontu, ale został zastrzelony. W związku z tym Departament Wojny uznał go za zabitego i poinformował o tym rodzinę. Jego matka nie przyjęła tego do wiadomości. Beyrle próbował uciec z obozu internowania, ale został postrzelony. Przeżył mimo ran i głodu. Przenoszono go z obozu do obozu. Uciekł powtórnie. Gestapo chciało rozstrzelać go uznając za szpiega. Uciekł więc znowu - udało mu się trafić do oddziałów sowieckich - które wyposażono w Shermany. Znał się na silnikach, więc pomagał jako mechanik oraz zwiadowca. Został ranny w trakcie nalotu niemieckiego na rosyjską kolumnę. W sowieckim szpitalu odwiedził go marszałek Żukow, który pod wrażeniem jego historii umożliwił mu bezpieczny transport do ambasady amerykańskiej w Moskwie. Ambasada aresztowała go do czasu potwierdzenia tożsamości przy pomocy kartoteki dentystycznej. Beyrle służył w trakcie wojny dłużej Rosjanom niż Amerykanom i został przez oba kraje odznaczony. Po powrocie poślubił swoją dziewczynę, a ceremonię sprawował ten sam ksiądz, który odprawiał jego pogrzeb dwa lata wcześniej
Po podpisaniu traktatu wersalskiego marszałek Ferdinand Foch skomentował go następująco: "To nie jest traktat pokojowy, to jest zawieszenie broni na dwadzieścia lat" – II wojna światowa wybuchła dwadzieścia lat i dwa miesiące później
Już sam pomysł ze stolicą w Radomiu brzmi jak dowcip, ale Suski marszałkiem to już w ogóle przekracza wszelkie granice samozaorania –  Aktualizacja: 09.09.2020, 06:13 Publikacja: 08.09.2020Mazowsze. Radom na stolicę, Suski namarszałkaFotorzepa/ Jerzy Dudek„Działacze Pis dostali sygnał zNowogrodzkiej, że mają sięprzygotowywać do kampanii naMazowszu i w Warszawie" - twierdziWirtualna Polska, dodając, że stolicąnowego województwa miałby zostaćRadom, a jego marszałkiem - MarekSuski.DEMOTYWATORY.PLJuż sam pomysł ze stolicą w Radomiubrzmi jak dowcip, ale Suski marszałkiemto już w ogóle przekracza granicesamozaorania
Oby tylko myśliwinie pomylili go z dzikiem –  Wąż dusiciel w Bieszczadach.Żyje ich tam ponad 100wczoraj, 19:23 | PolskaRDLP Krosno/ Edward MarszałekWąż Eskulapa jest bardzo rzadki - jego polską populacjęszacuje się na niewiele ponad 100 osobników.W Bieszczadach prowadzona jest czynna ochrona tegogatunku. W ramach działań zostały utworzone kopcerozrodcze, gdzie inkubowały jaja węży. Do zadań czynnejochrony gatunku należy także wykaszanie łąk, układaniepryzm kamieni, na których węże mogą się wygrzewać.DEMOTYWATORY.PLOby tylko myśliwi nie pomylili go zdzikiem
8 lat później Polacy wdepnęli w to samo bagno... –  377 głosów za, 54 przeciw, 20 wstrzymujących się - przeszedł wniosek SLD o samorozwiązaniu Sejmu. Po głosowaniu marszałek Ludwik Dorn podpisał uchwałę o skróceniu kadencji Sejmu. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata. Uzasadnienie wniosku o samorozwiązanie Sejmu autorstwa SLD nie było miłą lekturą dla Prawa i Sprawiedliwości. W przerywanej niezbyt silnymi brawami (głównie z lewej strony sali) ciszy Szmajdziński wystawił druzgocącą ocenę PiS. Choć nie tylko - oberwali także koalicjanci za "współodpowiedzialność za permanentny kryzys, kompromitację i zniszczenie życia publicznego". PiSowi dostało się także za autorytaryzm, "branie za twarz" opozycji i obywateli, "zmasakrowanie" polskiej pozycji międzynarodowej, klerykalizm, "chodzenie na pasku" o. Tadeusza Rydzyka oraz za pogardę dla prawa, "prowokacje, insynuacje, pyskówki i wyzwiska". - Czas przerwać pasmo szaleństw rządu Jarosława Kaczyńskiego. To prostytuuje życie publiczne - uzasadniał polityk.
Jarosław Zieliński rozbił się służbową limuzyną rządową. "Nic nowego, przecież to standard członków rządu PiS" - problem właśnie w tym, że Zieliński nie jest wiceministrem od listopada 2019, więc nie wiadomo, co on robił w rządowej limuzynie w sierpniu 2020 –  POSEŁ NA SEJMRZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJPaweł OlszewskiBydgoszcz, dnia 25.08.2020r.Paweł OlszewskiPoseł na SejmRzeczypospolitej PolskiejSz. P. Elżbieta WitekMarszalek Sejmu KPSzanowna Pani Marszalek,na podstawie art. 192 Regulaminu Sejmu przedkładamPani Marszałek interpelację do Ministra Spraw Wewnętrznychi Administracji, Koordynatora Służb Specjalnych PanaMariusza Kamińskiego w sprawie kolizji limuzyny SłużbyOchrony Państwa z dnia 24.08.2020 r.W związku z niepokojącymi informacjami na tematkolizji limuzyny Służby Ochrony Państwa z dnia 24.08.2020r.na trasie S-8 oraz doniesieniami medialnymi na tematobecności w pojeździe byłego już Sekretarza Stanu MSWiAPana Jarosława Zielińskiego, kieruję następujące pytania:1. Jakie są powody korzystania z limuzyn SOP-u w celukomunikacji przez Pana Jarosława Zielińskiego?2. Ile SOP wykonał przejazdów z obecnym na pokładziePanem Jarosławem Zielińskim od listopada 2019 r. do 25sierpnia br.?3. Ile kilometrów Pan Jarosław Zieliński przejechał napokładzie limuzyn SOP-u/BOR-u od 2015 roku do 24.08.br.?4. Jaki jest szacunkowy koszt przejechania 1 kilometralimuzyną SOP-u?5. Czy Pan Jarosław Zieliński jest osobą ochranianą przezSOP?Z poważaniem.Biuro Poselskie Pawła Olszewskiegoul. Długa 64/2; 85-034 Bydgoszcz: lei. (0521322 65 56:e-mail: pawel.olszewski@sejm.pl
 –  Sort A on niby prezydent 26000zł mc Robotnik Sort B 5 286 zł m marszałek 22 000 mc emeryt 2 236 mc minister 18000 emerytka 1065 mc 18 niby pierwsza dama za nic nie robienie emerytka poniżej 1065 mc
Pewnie o Powstaniu Warszawskim, podobnie jak marszałek Witek o Katyniu, uczył się z przedwojennych książek –  Kiedy słyszysz z ust prezydenta, żepowstańcy warszawscy ruszyli dowalki, bo się dowiedzieli opostanowieniach jałtańskich.powstanie warszawskie 1.08.1944konferencja w Jałcie 11.02.1945
 –  Róża Thun15 godz. · Ókłony Pani Marszałek Elrzbieta Witek!Widzę tu taki sam szacunek do polskiej ortografii, jak do prawa, Polaków i Polski. Dziękuję, z zaproszenia nie skorzystam.Andrzej Duda Elżbieta Witek - poseł na Sejm RP Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
15 dni więzienia za Halloween.Zgadnij czyj to pomysł? – Karę ograniczenia wolności na okres nie krótszy niż 15 dni lub grzywny za świętowanie Halloween przewiduje projekt ustawy, którym zajmie się komisja sejmowa. Ustawa wpłynęła do Sejmu w formie petycji, a bieg jej nadała marszałek Sejmu Elżbieta Witek – podaje „Rzeczpospolita”.
Żeby nie było wątpliwości - puści się ustawę do TK i po kłopocie –  SEJMRZECZYPOSPOLITO POLSKIEJIX kadencjaPaniElżbieta WitekMarszałek SejmuRzeczypospolitej PolskiejNa podstawie art. 235 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej niżejpodpisani posłowie wnoszą projekt ustawy:- o uznaniu Andrzeja Dudy za wybranegona urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej bezorganizowania wyborów w dniu 10 maja 2020 r.na podstawie sondażu pracowni Social ChangesDo reprezentowania wnioskodawców w pracach nad projektem ustawyupoważniamy pana posła Michała Wypija.
Wyborów w maju nie będzie! – "Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" - tak brzmi wspólne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina w sprawie wyborów.Nowy termin nie jest jeszcze znany, wiadomo za to, że odbędą się w trybie korespondencyjnym i muszą się odbyć w ciągu 60 dni od dnia dzisiejszego. Kandydaci poszczególnych partii mogą się zmienić, jeśli zbiorą 100 tys. głosów

Sławomir Mentzen pięknie i zwięźle podsumowuje cały ten cyrk związany z wyborami

 –  Sławomir Mentzen7 godz. · Wprowadzanie wyborów korespondencyjnych zaczęło się groteskowo, od wolty Jarosława Gowina, który głosował przeciwko nim w Sejmie, namawiając jednocześnie swoich posłów do ich poparcia. Dzięki temu prostemu trickowi Gowin odwrócił sytuację o 360 stopni i pozwolił trafić ustawie do Senatu. Od razu było wiadomo, że przez miesiąc Senat ustawy nie wypuści, więc będzie ona głosowana ponownie w Sejmie na trzy dni przed wyborami. Normalny człowiek stwierdziłby wtedy, że nie da się w trzy dni zorganizować wyborów, ale nasi rządzący wyrastają ponad przeciętność ludzi normalnych i wiedzą lepiej.Jacek Sasin zarzekał się, że wybory będą zorganizowane 10 maja na tip-top. Każdy szczegół zostanie dopięty, wszystko zostanie przeprowadzone perfekcyjnie i nie widać na horyzoncie żadnych zagrożeń. Jego zastępca, wiceminister Artur Soboń tłumaczył nam, że zabezpieczenia kart do głosowania będą dalej idące niż w tradycyjnych wyborach. Wszystko miało być gotowe na 10 maja.Przygotowania ruszyły z kopyta. Najpierw zmieniono prezesa Poczty Polskiej i zastąpiono go wiceministrem obrony. Jak powszechnie wiadomo, jeżeli organizacja nie działa, to trzeba jej na stanowisko kierownicze dać wojskowego. Działało za Sanacji, działało za Jaruzelskiego, teraz też musi zadziałać. Nowy prezes ruszył z ofensywą mocno i zdecydowanie. Poczta Polska wysłała w nocy maila do samorządów z poleceniem wydania spisu wyborców. Mail podpisany był "Poczta Polska" i nie różnił się wiele od wiadomości od nigeryjskiego księcia proponującego interes życia. Samorządowcy, ku zdumieniu naszej władzy, wyrzucili maila do spamu i gromadnie odmówili wzięcia udziału w tym interesie.Równolegle zaczęło się szukanie frajera, który przyjmie zlecenie druku kart wyborczych na wybory, które dopiero mają otrzymać wątpliwą podstawę prawną. Gdy PWPW wykręciła się problemami technicznymi, trzeba było szukać na rynku. No i oczywiście polscy przedsiębiorcy wiedzący doskonale czym kończy się dogadywanie się z politykami PiS i urzędnikami na gębę zlecenia się nie podjęli. Odważyła się dopiero niemiecka firma, mająca poczucie bezpieczeństwa z powodu ochronnego parasolu rozłożonego nad niemieckimi firmami przez poważne państwo niemieckie.Druk szedł aż furczało, PKB rosło. Glapiński drukował pieniądze, Sasin świetnie zabezpieczone karty wyborcze. Poszło tak rewelacyjnie, że najpierw wyciekły wydrukowane karty wyborcze a następnie w świetnej jakości ich wersja cyfrowa gotowa do druku i edycji. Każdy mógł teraz wydrukować sobie swój zestaw kandydatów i rozrzucić po ulicy lub wrzucić sąsiadom do skrzynki pocztowej, co zresztą w wielu miejscach się wydarzyło.W międzyczasie cały PiS rzucił się do korumpowania posłów opozycji. Czego to im nie obiecywano. Posady wiceministrów, etaty w spółkach Skarbu Państwa, dla posłów, ich rodzin i współpracowników. Roztaczano miraże wspaniałej kariery w stylu Adama Andruszkiewicza. Z drugiej strony grożono posłom Gowina utratą pracy przez ich rodziny i współpracowników. Swoją drogą, jak mi jeszcze raz ktoś powie, że spółki Skarbu Państwa mają przede wszystkim zapewniać Polsce strategiczne bezpieczeństwo, a nie miejsca pracy dla tej hydry nienasyconej ich dzieci, żon i matek, to zabiję go śmiechem.W tak wesołych nastrojach skończył się nam długi weekend. Do wyborów zostały jakieś cztery dni, gdy dalej nie było ustawy na podstawie której można by je przeprowadzić, gdy nie było też przepisów na podstawie których można by przeprowadzić wybory tradycyjne. Wtedy to, w tych nieoczekiwanych przez nikogo okolicznościach, Jacek Sasin przyznał wreszcie, że przeprowadzenie wyborów 10 maja może być trudne. Aby się upewnić, czy Sasin nie ściemnia, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wysłała wczoraj oficjalne zapytanie do PKW, czy zorganizowanie przez PKW wyborów w dniu 10 maja jest możliwe. Tak. PiS najpierw przepchnął ustawę pozbawiającą PKW możliwości przeprowadzenia wyborów, a następnie się zapytał, czy ta da radę zrobić jakieś wybory.PKW oczywiście odpowiedziała, że na cztery dni przed terminem, nie mając podstawy prawnej - ustawy i rozporządzeń, kart do głosowania, komisji wyborczych i wielu innych elementów nie da się przeprowadzić wyborów.Nie wiem jak was, ale w ogóle mnie nie dziwi, że zupełnie oczywiste sytuacje ciągle zaskakują naszych rządzących. Mówimy przecież o ludziach, których zaskoczyły obchody 100 lecia odzyskania niepodległości przez Polskę i na ostatnią chwilę próbowali na rympał przejąć Marsz Niepodległości. Mówimy o ludziach których zaskoczyło 100 lecie Bitwy Warszawskiej i przez 5 lat rządów nie byli w stanie zbudować nic co by tę kluczową dla polskiej historii bitwę upamiętniało. Żyjemy w kraju, gdzie co roku w grudniu telewizja tłumaczyła widzom, że zima ponownie zaskoczyła drogowców.Żyjemy w kraju, który w środku największego od dekad kryzysu gospodarczego, postanawia sobie urządzać cyrk z wyborami prezydenckimi i dorzucić do nich jeszcze wybory parlamentarne. Bo nic tak nie pomaga w kryzysie gospodarczym jak kryzys polityczny i konstytucyjny. Powinienem w sumie już dawno do tego przywyknąć, ale jakoś i tak mnie to boli.Do wyborów zostały trzy dni i jedenaście godzin. Nie ma ustawy, nie ma komisji, nie ma kart wyborczych. A co jest? Cyrk jest.
Marszałek województwa lubuskiego sprowadziła z Chin do Polski dla swojego regionu liczącego milion mieszkańców aż 23 tony materiałów medycznych. Bez splendoru – Premier dla 40 milionowego kraju ściągnął 80 tongrzejąc się przy tym w świetle kamer

Kilka słów prawdy na temat obecnej sytuacji:

 –  Sławomir Mentzen6 godz. · Wiecie jak został sformułowany nakaz noszenia maseczek? Obowiązuje on każdego kto przebywa poza swoim miejscem zamieszkania lub stałego pobytu. Obowiązuje w samochodzie, w pracy, podczas wizyty u rodziców, w banku podczas wypłacania pieniędzy. Obowiązuje niemowlaka jadącego w wózku. Cały dzień siedzę w sam w swoim gabinecie i rozmawiam z klientami przez Internet. Teraz jak rozumiem mam siedzieć sam w maseczce? I mój rozmówca również? Nie mówiąc już o tym, że zjedzenie lub wypicie czegokolwiek w pracy staje się nielegalne. Wprowadzanie w taki sposób ograniczeń skończyć może się tylko w jeden sposób. Ludzie nie będą się do nich stosować, wyrobią sobie przekonanie, że wprowadzone przez jednych idiotów prawo jest pilnowane przez drugich idiotów a kolejni idioci tych głupich przepisów przestrzegają.Czy ktokolwiek uwierzy, że Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki cały dzień, od rana do wieczora będą w swoich gabinetach w maseczkach? Czy ktoś wierzy, że od kilku tygodni Morawieckiemu cudownie przestały rosnąć włosy i dzięki temu nie musi widzieć się z fryzjerem? Wierzycie w to po tym co odstawili wczoraj w związku z uroczystościami upamiętniającymi katastrofę w Smoleńsku? Zwykły Polak nie może wyjść do lasu, nie może wyjść z żoną i dziećmi z domu, a oni w środku Warszawy urządzają sobie zgromadzenie. Starowinka dostaje mandat za odwiedzenie swojego męża na cmentarzu, a poseł Kaczyński z obstawą wjeżdża na Powązki. Inne ofiary Smoleńska też mają swoich krewnych, ale ci już nie mogą pójść na cmentarz. W końcu nie każdy jest prezesem PiS.To jest w ogóle piękna klamra, pokazująca, że tu przez te 10 lat nic nie się zmieniło. Wtedy ktoś pomyślał, że wsadzenie tylu VIPów w jeden samolot jest spoko, a teraz ktoś zgromadził premiera, marszałek sejmu i naczelnika państwa w jednym miejscu w środku epidemii. Jeżeli zagrożenie wirusem faktycznie jest tak wielkie, to najważniejsze osoby w państwie pokazały, że nasze państwo dalej jest z przemokniętego kartonu i lekce sobie waży wszelkie procedury.Do tego policja, która w kilkanaście dni postanowiła zrujnować kilkanaście lat walki o zmianę wizerunku. Cała praca poszła się czochrać, wróciły dowcipy o policjantach i nawet osoby publiczne czy dziennikarze znów nazywają ich milicją. Wiele już nie brakowało, żeby uczciwy człowiek czuł się bezpiecznie widząc policjanta. Teraz znowu policjant staje się zagrożeniem. Nie muszę chyba dodawać, że goniąca za rowerzystami policja nie będzie miała czasu biegać za bandziorami którzy w zamaskowanym społeczeństwie będą mogli bez większego ryzyka napadać na kobiety i wyrywać im torebki.Zastanawiał się ktoś tam w ogóle jak to wpływa na morale społeczeństwa? Wprowadzanie bardzo daleko idących i wątpliwych prawnie zakazów, które do tego są nieprecyzyjne, następnie wybiórcze karanie przypadkowych ludzi już samo w sobie budzi frustrację. Prawie każdy ma przy sobie telefon z kamerą, w dobie Facebooka i Twittera co chwilą jesteśmy atakowani nagraniami kolejnej absurdalnej interwencji jakiegoś policjanta. Pościgi za ludźmi jadącymi rowerami, mandaty za zmianę opon na letnie i za umycie samochodu. Jeden policjant twierdził nawet, że wyjście z psem jest uzasadnione, ale nie można mu rzucać kija, bo to już nielegalna rekreacja. Sądzę, że jak ktoś pójdzie na komendę zgłosić obecność Kaczyńskiego na cmentarzu lub brak zachowania odległości dwóch metrów podczas uroczystości pod pomnikiem, to ryzykuje mandat, bo przecież pójście na policje nie jest niezbędne do życia, prawda?Do teraz nikt nie wie, czy można wyjść pobiegać. Jedni dostają za to mandaty, inni nie. Oficjalna strona rządowa co chwilę zmienia swoje stanowisko a z rozporządzenia to w ogóle nie wynika. A co z ludźmi którzy muszą schudnąć? Otyłość przestała być niebezpieczna? To pewnie znieśli też podatek cukrowy? No nie, dalej ma wejść w terminie.Gdy pisałem, że tylko idiota może zaproponować karanie za wyjście z żoną z domu, część osób pisała, że to po to, aby policja nie miała problemu z rozróżnianiem pomiędzy osobami sobie obcymi, które lekceważą przepisy a rodzinami. No ja przepraszam. Mimo swojego krytycyzmu, nawet ja nie myślałem, że przeciętny policjant nie rozróżni małżeństwa z trójką dzieci od grupki nastolatków urządzających sobie imprezę na świeżym powietrzu. Ciekaw jestem, czy ludzie którzy uznali tamten kretyński zakaz za uzasadniony będą teraz pili kawę w pracy bez zdjęcia maseczki.Z każdym tygodniem jest coraz gorzej. Godzimy się na coraz większy absurd a władza pozwala sobie na coraz większą pychę i butę. Nie potrafię brać na poważnie ludzi, którzy twierdzą, że muszę w swoim gabinecie siedzieć w maseczce, nie mogę wyjść z domu z żoną a z dziećmi na spacer muszę iść przez blokowisko zamiast po lesie. Trzeba godnego pogardy intelektualnego upadku, by twierdzić, że przez Skype zarażę swojego rozmówcę. Jednocześnie oczywiście nie ma stanu wyjątkowego i trzeba zrobić wybory. Tak głupio jeszcze nigdy nie było. Miała być pokora i umiar. Zamiast tego mamy paluch Lichockiej, Kaczyńskiego olewającego rozporządzenia swojego rządu i obławy na rowerzystów. Te obrazki na długo z nami zostaną. Będą symbolem tej zgniłej, zepsutej i taplającej się we własnej głupocie władzy.
No to już śmieszne nie jest –  Marszałek Terlecki: Wybory powinny się odbyć wterminie. Do samorządów możemy wprowadzićkomisarzySamorządy nie są poza władzą państwową i jeśli będzie opór z ich strony, żebyprzeprowadzić wybory prezydenckie, wprowadzimy tam komisarzy - powiedział wponiedziałek w porannej rozmowie na antenie Radia Kraków wicemarszałek SejmuRyszard Terlecki. Dodał, że powodem chęci przełożenia wyborów przez opozycję,może być zgłoszenie do nich Donalda Tuska.
Brawa dla pani marszałek!Ona wie jak prawidłowowydać unijną kasę! – Elżbieta Polak, lubuska marszałek, jako pierwsza w Polsce chce kupić za 5 mln zł testy, aby przebadać przesiewowo na obecność koronawirusa 72 tysiące mieszkańców. Marszałek stara się także doposażać szpitale i przesuwa z unijnych funduszy aż 50 mln zł
W piątek samolotem wrócił z Włoch, udał się zrobić test na obecność koronawirusa, po czym od razu pojechał na obrady senatu, spotykał się też z dyplomatami i ambasadorami – Negatywny wynik testu poznał dopiero w poniedziałek