Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 72 takie demotywatory

Na Podlasiu nikt nie marnuje cukru na zrobienie Coli –
 –
- No i co z tego, że 60% jest pozytywnych? Dojdziemy do 100% i ogłosimy, że Polska nie marnuje żadnego testu! –
Rząd policyjnych radiowozów pod domem Kaczyńskiego czeka na protestujące kobiety – Tak się marnuje nasze pieniądze
0:10
 –

Smutna historia polskich testów na koronawirusa:

 –  5No elo, myślicie że to koniec?No, kurwa, niekoniecznie.Na wstępie zaznaczę, że chyba naprawdę zacznę nagrywać te moje wrzutki, bo tyle mi się materiału marnuje, że aż żal. Nie chcę, żeby notka była za długa, a tu tyle fajnych rzeczy do opisania. Więc może rozszerzę formułę. Tylko muszę chwilę wolną znaleźć, co będzie miało miejsce pewnie w sierpniu.A teraz po kolei. Respiratorów dalej nie ma. Ale za to mamy inne sukcesy, w tym jeden największy. Udało nam się oswoić wirusa do tego stopnia, że sporo ludzi przestało w niego wierzyć, jeszcze więcej przestało wierzyć w pandemię, bo lepiej słuchać autorów filmów z żółtymi napisami niż specjalistów. Prawie wszyscy wbijają chuj w zalecenia social distancingowe i maseczkowe, a na tych nielicznych, którzy jeszcze noszą maseczki w sklepie albo w komunikacji, reszta patrzy jak na pojebów.No i oczywiście gdy tylko dostaliśmy możliwość robienia rzeczy tak, jak robiliśmy je przed marcem, natychmiast z tego skwapliwie skorzystaliśmy i pojechaliśmy na śluby, wesela, pogrzeby, grille i do Władysławowa.Dzięki temu nieortodoksyjnemu podejściu, Polska znowu została mistrzem Polski. Wczoraj wykryto u nas 615 nowych zakażeń. Tak, udało nam się ustalić nowy rekord kraju pod względem dobowej liczby zachorowań! 25 lipca wyciągnęliśmy 584 przypadki. A tak w okolicach sześciu stówek to jeszcze szarpnęliśmy 8 czerwca, gdy wykryto 599 nowych przypadków.No i oczywiście możemy sobie śmieszkować, ale ta liczba pokazuje, co może się stać dalej, jeżeli w dalszym ciągu będziemy mieć wyjebane na zachowanie dystansu, noszenie maseczek i przestrzeganie kwarantanny.W tej chwili mamy ponad 45 tys. zarażonych. Liczba zmarłych wynosi 1709 osób. I nie, młody wiek nie stanowi tarczy i nie daje immunitetu. Niedawno po zakażeniu wirusem, zmarł 33-latek. Więc może przestańmy pierdolić, że wymrą tylko stare baby i jeszcze starsze dziady, bo to tak nie do końca działa.Wiecie co jeszcze nie do końca działa?! Tak, dobrze, nasze państwo. Opowiem wam historię o dzielnej walce rządu z wirusem.Wiosną tego roku, w Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu, powstał pierwszy polski test genetyczny do wykrywania korony. Grejt sakses! Gratulacje, kwiaty, koniaki, wizyty w zakładach pracy.Jak pisał w kwietniu na Fejsie premier Mateusz "efekt ciężkiej pracy naukowców ma dzisiaj nie tylko wymiar medyczny, ale także psychologiczny. Ta wspaniała wiadomość wlała w serca wielu Polaków nienawiść i zatruła krew pobratymczą, kurwa, nie ten cytat. "Wlała w serca nadzieję, i dała nam wszystkim poczucie, że zyskujemy przewagę nad wirusem".Premier Mateusz podziękował szefowi instytutu, profesorowi Markowi Figlerowiczowi. Gowin Jarosław przekonywał z kolei, że poznańscy naukowcy powinni dostać najwyższe odznaczenia państwowe. No prestiż, uznanie, sukces, splendor.Instytut zrobił zajebiście skuteczny, tani test (osiem razy tańszy od testów kupowanych podówczas zagranico). Sam nie mógł go wytwarzać, więc wszedł we współpracę z Medicofarmą, producentem leków, supli i wyrobów medycznych. Powstała mała spółdzielnia, odpalono manufakturkę i produkcja ruszyła. Od kwietnia do czerwca producent natłukł 150 tys. zajebistych i tanich testów.I co malkontenci, pewnie od razu zaczniecie szkalowanko i powiecie, że coś w tym kraju musiało pójść nie tak.I BĘDZIECIE MIELI RACJĘ!Testy leżą w magazynie Medicofarmy w Radomiu a Ministerstwo Zdrowia nie jest na razie zainteresowane ich zakupem, bo ma w swoich magazynach zapasy testów zagranicznych.Co prawda część tych testów, kupionych w Korei (ot, niewielkie 150 tysięcy) jest wadliwych, z czułością określoną na 15-20 proc., co oznacza że nie są zbyt dobre. I MZ miało je wycofać, ale zwyciężył gospodarski, oszczędny stosunek do zakupionych dóbr. Dlatego kilka dni temu resort zapodał taki rap "testy zostaną wykorzystane do badań przesiewowych w szpitalnych oddziałach ratunkowych w celu szybkiej identyfikacji pacjentów, którzy zgłoszą się z objawami wskazującymi na zakażenie SARS-CoV-2."Diagności z rigczem oraz mózgiem w prawidłowym miejscu mówią, że to pomysł wprost z chuja i rodem z dupy, ale kto by się specjalistów słuchał.Co ciekawe, te złośliwe kutasy spółdzielczo-manufakturowe, naukowce przeklęte, uruchomiły produkcję jeszcze bardziej udoskonalonej i bardziej wydajnej wersji testu. Nie znam się na tym kompletnie, więc zacytuję, że chodzi o to, że wykrywa on dwa specyficzne dla covida geny i charakteryzuje się podwójnym systemem kontroli.Specjaliści mówią, że to testy nowej generacji, zaś podwójny system kontroli to rozwiązanie nowoczesne i rzadko stosowane na świecie. Więc znowu jesteśmy w awangardzie nauki, co jest spoko.Ale to nie koniec, bo te chore pojeby naukowe, pracują obecnie jak opętańce nad kolejnymi dwoma rodzajami testów, bo mają pomysły i hajs.Niestety, pomimo tego, że MZ dostało ofertę i jest "jak najbardziej zainteresowane polskimi testami", to na razie korzysta z tego, co ma w magazynach, ponieważ chuj wam do tego, jak my sobie organizujemy pracę i testowanie ludzi.Chwilowo więc te testy kupują laboratoria komercyjne i szpitale, które wolą kupić je bezpośrednio od producenta, bo rząd sprzedaje drożej, a i jeszcze może niechcący wepchnąć im te superczułe testy z Korei, to po co ryzykować i przepłacać.W ten oto sposób zrealizowało się wsparcie dla polskiego przemysłowca i fabrykanta. Oraz nauki. I ja nawet generalnie rozumiem, że rząd ma zapasy testów, i dlatego nie bierze ich od naszych ludzi. Dlatego mam taką koncepcję - może zacznijmy testować więcej osób? Bo na razie, jeżeli chodzi o liczbę testów na milion mieszkańców, jesteśmy w ogonie stawki. No ale pewnie na czymś się nie znam, MZ panuje nad sytuacją a testy od poznańskich naukowców kupi, jak zajdzie taka konieczność.Ze swojej strony mam dla Medicofarmy taką małą podpowiedź. Potrzebujecie wzmocnienia działu marketingu i pr-u. Weźcie zatrudnijcie jakiegoś handlarza bronią albo instruktora narciarstwa, może coś drgnie w temacie.Trzymajcie się tam w tym social distancingu.

Taki moment życia

Taki moment życia –  Nie, nie jestem arogancka.Po prostu osiągnęłam takipunkt w swoim życiu,że nie marnuję czasuna ludzi, którzy mniewku*wiają.
Oto Alyssa Carson - ma 18 lat i jest najmłodszą absolwentką Advanced Space Academy. Jest jedyną osobą na świecie, która ukończyła każdy NASA space camp. Zaczęła już kurs na astronautę i chce być pierwszą osobą na Marsie w 2033. Jeszcze nie skończyła liceum i zamierza zrobić doktorat z astrobiologii – Dziewczyna nie marnuje czasu
W Katowicach wydano 400 tys. złotych na budowę skateparku. Internauci kpią, zauważając, że nawierzchnię wykonano z... kostki. Co raczej nie uprzyjemnia jazdy na desce –
Chociaż więcej ludzi marnuje czas i energię roztrząsając problemy niż rzeczywiście próbując je rozwiązać –
Warzywa i owoce w szkole – Naprawdę popierałem ten program. Wychodziłem z założenia, że przynajmniej dzieci które są hodowane na pizzy i mrożonkach poznają prawdziwy smak warzyw i owoców. Aż zacząłem pracować w szkole. Wygląda na to, że jak coś jest za darmo, to znaczy, że można mieć to gdzieś. Często widzę latającą rzodkiewkę, z podeszwy zmywam pomidory, jabłka lądują w koszu, marchewka za kaloryferem, a kartoniki z mlekiem za oknem. Czy dziecku które marnuje jedzenie można go nie dać? Otóż nie, nie można. Program jest, więc dziecko ma to mieć. Tylko po co?
W krakowskich szkołach ruszył program "Nie marnuję, jedzenie szanuję" w których staną lodówki, w których dzieci będą mogły zostawiać jedzenie dla innych – Kto jest za tym, aby takie coś funkcjonowało w całym kraju?
Lidl wprowadził do swoich sklepów półkę "Kupuję, nie marnuję", gdzie można znaleźć wczorajszą żywność tańszą o 70%, tak aby nie marnować jedzenia. Kto popiera takie pomysły? –
 –  PODOBNO JEDNA NA TRZY OSOBY MARNUJE OBECNIE CZAS PRZEGLĄDAJĄC FACEBOOKA TO NIE JA JA TEŻ NIE
 –  Cześć czy ty przypadkiem nie 	piszesz z jakąś Marceliną? 	Nawet się spotykam 	A wiesz że piszesz z jej 	chłopakiem? 	rzeczywiście jesteś tym 	gościem ze zdjęcia! Sory 	stary... mega głupio wyszło, 	mówiła że jest sama! Dzisiaj 	mieliśmy iść na kolacje "i coś 	więcej" wieczorem. jeszcze 	raz przepraszam 	Spoko.. 	Ej ale mogę z nią dzisiaj 	wyskoczyć? Wy i tak nie 	będziecie już razem a ja 	przynajmniej porucham
Jak przyjdzie wam kiedyś marudzić, że rząd marnuje wasze pieniądze z podatków na pierdoły i nieudane projekty to zawsze sobie przypomnijcie, że przynajmniej nie płacicie podatków w USA – W 1960, w samym środku Zimnej Wojny, gdy w poczuciu zagrożenia wrażymi szpiegami państwa były gotowe pompować ogromne pieniądze w swoje agencje wywiadowcze niemal bez kontroli, ktoś w CIA wpadł na genialny pomysł. Zauważył mianowicie, że po terenie ambasady rosyjskiej wałęsa się sporo kotów. A gdyby tak zainstalować na takim kocie sprzęt wywiadowczy? Kot wszędzie wlezie, bo takie to już istoty, a do tego kto będzie podejrzewał kota o bycie imperialistycznym szpionem?Z jakiegoś powodu osoba odpowiedzialna za ten pomysł, zamiast zostać od razu zwolniona z pracy jako niespełna władz umysłowych, dostała 20 mln dolarów na wprowadzenie go w życie.Co też CIA uczyniło. Zamocowali kotkowi mikrofon w kanale usznym i transmiter w podstawie czaszki. Tak przygotowanego kota CIA wypuściło pod ambasadą sowietów i ze zniecierpliwieniem czekało jakież to sekretne rzeczy Agent Kiciuś odkryje.Kilka minut później kota potrąciła taksówka i zmarł
No faktycznie, jak tak może być, że ktoś sobie zarobił i odłożył, a Karynie zasiłek nie wystarcza na kosmetyczkę? –  500 złotych to za mało Przynajmniej z 1000 - 2000 zt nam się nalezy. Ja jestem za tym. by napisać petycję do miłościvile nam panującego prezydenta Andrzeja Dudy. by zaczął zabierać bogatym oszczędzone pieniądze. Tyle kasy się marnuje na widzimisie bogaczy. Co to jest, by Inni mieli pieniędzy w nadmiarze. a my, samotni rodzice. nie mieli nic? Wszyscy powinni być ROWNI. moi drodzy!!! Pomoc innym powinna być OBOWIĄZKIEM każdego Polaka
Najlepszy przyjaciel powie ci:"Lepiej to wypij, dziwko! Takich rzeczy się nie marnuje!" –
Klienci stojący w kolejce dziwili się czemu tak wolno to idzie. Zrozumieli dopiero, gdy zobaczyli napis przy kasie – Robienie zakupów w dużych supermarketach może być frustrujące. Zazwyczaj wolno przemieszczamy się między działami, bo wszędzie jest pełno ludzi z dużymi wózkami. Do tego przed nami najgorsze - czekanie w kolejce do kasy. Niestety, wielu z nas nie potrafi wykazać się cierpliwością i zrozumieniem na widok matki próbującej równocześnie wyłożyć zakupy i przypilnować dzieci albo staruszka, który zapomniał, gdzie włożył portfel. To właśnie z myślą o tego typu klientach powstała specjalna kasa w supermarkecie Tesco w Forres w Szkocji!"Wolna kasa" we wspomnianym supermarkecie jest dedykowana wszystkim tym, którzy zawsze denerwują się, że blokują kolejkę. Początkowo miało to być ułatwieniem tylko dla chorych na Alzheimera, dla których robienie zakupów naprawdę jest kłopotliwe i stresujące. W międzyczasie jednak okazało się, że to świetna alternatywa także dla rodziców z małymi dziećmi czy osób niepełnosprawnych - nie muszą się nigdzie spieszyć i nikt nie patrzy na nich krzywym okiem, ponieważ kasjerka musi poświęcić im więcej czasu niż innym klientom.Pracownicy sklepu nazywają innowacyjny pomysł "relaksującą kolejką". Są też specjalnie przeszkoleni, by umieć pomóc osobom z demencją. Mamy nadzieję, że pomysł ze Szkocji przyjmie się w supermarketach na całym świecie. Każdy ma prawo do robienia zakupów w swoim tempie, bez nerwów i poczucia, że komuś marnuje się czas. To doskonały pomysł, by osoby z demencją poczuły się równoprawnymi obywatelami nawet w tak prozaicznej kwestii, jak płacenie za zakupy
I w ten właśnie sposób internetmarnuje twój czas –