Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 69 takich demotywatorów

A więc mówicie, że Chorwacja to malutki kraj ... –
Źródło: Nextews.com
W sporcie kocham to, że taki malutki kraj jak Chorwacja był w stanie wygrać na mundialu z ogromną Rosją. Szacunek –
- Och, twój malutki synek jest cudny! Gdy dorośnie będzie łamał serca!- Wow, dziękuję!- Będzie je kruszył seriami…- To miłe.- Będzie niszczył, miażdżył i deptał- Wystarczy…- Będzie wypruwał flaki, piłą obcinał kończyny, wydłubywał oczy i zjadał wątrobę.- Skończ!- Żartuję. To anioł.- Dzięki.- Będzie im zwiastował śmierć… –
O tym, czym jest prawdziwa przyjaźń możemy uczyć się od zwierząt. Są lojalne i nawet, gdy mogą zmienić swoje życie na lepsze, nie zapominają o tych, którzy wspierali ich w złych chwilach – Najlepszym tego przykładem jest ta historia. Merrill i Taco są najlepszymi przyjaciółmi. Merrill to 3-letnia suczka pit bulla, a 8-letni Taco to malutki Chihuahua.Życie Merrill nie było łatwe, ale została uratowana przez wolontariuszy z Rocket Dog Rescue. Mimo iż suczka trafiła do schroniska i otrzymała odpowiednią opiekę, musiała przejść szereg skomplikowanych operacji. W tych trudnych chwilach wspierał ją jej przyjaciel Taco. Merrill odwdzięczyła się za jego lojalność.Gdy w końcu znalazł się chętny do adoptowania suni, ta wyprowadzana z klatki zaczęła wyć na znak protestu. Wolała zostać w schronisku niż opuścić swojego przyjaciela. Taco zareagował identycznie – pieski nie wyobrażały sobie, aby nie być obok siebie. Na szczęście zainteresowany adopcją mężczyzna wykazał się wielkim sercem i przygarnął nie jednego, a dwa psy.Obecnie Merrill i Taco mogą naprawdę cieszyć się życiem. Psy trafiły do kochającej rodziny i co najważniejsze, mogły zostać razem
Nie wiem czy ta historia wydarzyła się naprawdę, ale jedno jest pewne: zbyt wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele zawdzięcza swojej mamie –  "Przez całe życie wstydziłem się swojej matki. Nie miała jednego oka i uważałem, że przez to jest wstrętna. Byliśmy biedni. Ojca nie pamiętam, a matka… Nigdy nie dostała dobrej pracy, bo kto zatrudni na dobrą posadę kobietę bez oka? Matka starała się jak mogła, żebym miał ładne ubrania, więc nie różniłem się od moich kolegów z klasy, ale moja matka w porównaniu do matek innych dzieci – takich pięknych, wypielęgnowanych i wystrojonych – wyglądała jak nędzna brzydula. Robiłem co mogłem, żeby ukryć ją przed kolegami.Jednak pewnego razu matka przyszła do szkoły, bo się stęskniła – też mi powód!!! Podeszła do mnie przy wszystkich!!! Nie wiem jakim cudem nie zapadłem się pod ziemię. Byłem wściekły, uciekłem i schowałem się w szatni. Następnego dnia, oczywiście, cała szkoła mówiła tylko o tym, jaką mam brzydka matkę. A może tylko tak mi się wydawało? Znienawidziłem ją.- Lepiej by było, gdybym w ogóle nie miał matki, niż miał taką jak ty! Wolałbym, żebyś umarła! – krzyczałem wtedy. Matka milczała.Najbardziej na świecie pragnąłem jak najszybciej wyprowadzić się z domu, odejść od matki. No bo co taka matka mogła mi zapewnić? Uczyłem się bardzo dobrze, potem, żeby kontynuować naukę, przeprowadziłem się do stolicy. Znalazłem pracę, ożeniłem się, kupiłem dom. Wkrótce na świat przyszły dzieci. Byłem dumny z tego, że sam wszystko osiągnąłem. Matki nawet nie wspominałem.Ale pewnego razu matka przyjechała do stolicy i przyszła do mojego domu. Dzieci nie wiedziały, że to ich babcia i zaczęły się z niej śmiać. Przecież moja matka była taka brzydka, a teraz, gdy zaczęła się starzeć – stała się również pokraczna, przygarbiona. Prawie zapomniany żal do matki wylał się ze mnie ponownie. Znowu ona!!! - Czego tu szukasz?!! – krzyczałem, wypychając ją z domu. – Postanowiłaś straszyć moje dzieci?!! Ośmieszyć mnie przed żoną?!!Matka opuściła mój dom w milczeniu.Minęło następnych kilkanaście lat. Odnosiłem same sukcesy w pracy. Byłem szczęśliwym ojcem i mężem. Kiedy otrzymałem zaproszenie ze szkoły na bal absolwentów, postanowiłem wziąć w nim udział. Teraz nie miałem się już czego wstydzić. Spotkanie z dawnymi kolegami było wesołe i wzruszające. Przed wyjazdem poszedłem na spacer i - sam nie wiem jak - dotarłem do swojego starego domu. Sąsiedzi rozpoznali mnie, powiedzieli, że moja matka umarła i przekazali list od niej. Nie zmartwiłem się za bardzo, a list chciałem od razu wyrzucić bez czytania.W pociągu jednak otworzyłem i przeczytałem. „Drogi Synku. Wybacz mi wszystko. Wybacz, że nie mogłam zapewnić Ci szczęśliwego dzieciństwa. Wybacz, że musiałeś wstydzić się za mnie. Wybacz, że bez pozwolenia przyjechałam do Twojego domu. Masz piękne dzieci i nie chciałam ich nastraszyć. Są podobne do Ciebie, dbaj o nie. Pewnie nie pamiętasz, ale kiedy byłeś całkiem malutki, miałeś wypadek i straciłeś oko. Oddałam Ci swoje. Więcej nie mogłam Ci w żaden sposób pomóc. Doszedłeś do wszystkiego sam. Ja po prostu cieszyłam się z Twoich sukcesów i byłam z Ciebie dumna. I byłam szczęśliwa. Twoja mama"
Wszyscy lubią maleńkie szczeniaczki, maleńkie kocięta, maleńkie ptaszki, a nawet maleńkie kaczuszki – I tylko malutki penis nie podoba się nikomu...
Żeby pomóc swoim rodzicom, ten chłopiec otworzył swój malutki sklepik w Ugandzie w wieku 13 lat –
Mieli do tego prawo, ale co by było gdyby jednak zaszła w ciążę? –  Krótko będzie, bo historia, którą przytoczę jest wybitnietrudna do skomentowania.Znajomi bardzo starali się o dziecko; kilka lat po ślubie i NICMieli furę pieniędzy, pokończone świetne studia, wielki domi super prace. Pragnęli dziecka.Gdy biologiczne metody zawiodły, udali się po pomoc dopaństwowych instytucji; pomyślnie przeszli "rekrutację" ipo kilku miesiącach zostali adopcyjnymi rodzicami malegochłopczyka.Dziecko szalało z radości, że ma Mamusię i Tatusia.Chłopiec byl jednym z najladniejszych,najsympatyczniejszych i najszczęśliwszych dzieci naswiecieKilka tygodni temu owe malżeństwo spotkalam na ulicy.Odruchowe pytanie "Co słychać?" oraz "Jak Waszmalutki?"Trudno mi opisać słowami CO poczułam, gdy usłyszałamodpowiedź "Wiesz, nie mamy już (np.) Piotrusia. Dziecko tojednak za dużo roboty. Nic nie można było zrobić izaplanować, nawet na wakacje jechać, bo jakieś alergie mial,goście zawsze wcześniej wychodzili, bo dzieciak plakal, tojednak nie dla nas. ROZWIĄZALIŚMY ADOPCJĘ."
Kiedy chcesz ryczeć jak twój tata - lew, ale jesteś jeszcze malutki i nie wychodzi –
Czy malutki kruknie jest uroczy? –
Pierścionek zaręczynowy wpadł do jeziora. Przyjaciele nie zawiedli i rzucili się do wody, aby go szukać – Bardzo długie przygotowania na jeden z najważniejszych momentów jego życia skończyły się fiaskiem, kiedy w romantycznej scenerii – na mostku nad jeziorem Seth Dixon oświadczał się swojej dziewczynie, ale otwierając pudełko pierścionek wypada i wpada prosto do wody! Warto dodać, że był warty aż 3000 dolarów!Co jeszcze straszniejsze, Seth, z zawodu kierowca dla Uber, nadal spłaca ten wydatek. Cała sytuacja została nagrana i wzruszające wideo z Sethem klękającym ze łzami w oczach aby się oświadczyć Ruth, swojej wybrance, kończy się paniką. Jaka była szansa na to, że coś takiego się zdarzy? Pewnie niewielka. „Spadł” - mówi kobieta podczas gdy jej ukochany w niedowierzaniu spogląda w dół.Ciężko sobie wyobrazić co którekolwiek z nich wtedy czuło, ale kiedy ich przyjaciele usłyszeli co się stało bez zastanowienia wskoczyli do wody i dali z siebie wszystko, żeby znaleźć bardzo wartościowy przedmiot. 25 osób włączyło się do pomocy w poszukiwaniach. Niestety po długo-trwających trudach nikt nie odnalazł pierścionka, a zakochani musieli wrócić do siebie jedynie z sercami pełnymi miłości i głową pełną wspomnień, o których nigdy nie zapomną.Seth i Ruth pobrać się mają w połowie października tego roku i stworzyli stronę na której proszą ludzi o datki, aby mogli mieć na tę wyjątkową chwilę pierścionek zaręczynowy, który tak niefortunnie uciekł z ich rąk. Para spotykała się przez cztery lata i mówią, że ten związek jest czymś prawdziwym. Kobieta dodała, że oboje wpadli w panikę przy tej jednej-na-milion pechowej sytuacji.„Poturlał się od jednej deski do drugiej, po czym można było wyraźnie usłyszeć malutki plusk” Ruth dodaje jednak, że pomimo tego wszystkiego jest szczęśliwa i podekscytowana faktem, że wreszcie są zaręczeni. „Jest mi tylko odrobinę smutno, że nie mogę na potwierdzenie pokazać pierścionka”. Para może nie ma najpiękniejszego wspomnienia z tego dnia, ale na pewno ma historię, którą uda się wielu rozbawić w przyszłości

Przerażona żona dzwoni do męża. Dziś jest na ustach tysięcy osób, których rozbawiła ta historia

Przerażona żona dzwoni do męża. Dziś jest na ustach tysięcy osób, których rozbawiła ta historia – "Dzisiaj zobaczyłam mysz w pokoju mojego syna.Mysz.Stewart Malutki zdecydował się przyjść do mojego domu i zrobić sobie kemping w pokoju moich synów.Zobaczyłam ją i zamarłam.I to był ten rodzaj zamrożenia, kiedy czujesz, że nie powinno się nawet oddychać.Próbowałam też uspokoić swój puls po tym, jak moja córka zdecydowała się wejść do pokoju - a ja krzyczałam nie! I to nie było po prostu "nie”. To było najgłośniejsze nie, jakie w życiu wykrzyczałam.Więc zatrzasnęłam szybko drzwi i zostawiłam małego Jerry 'ego w pokoju.Postanowiłam zadzwonić do męża, że w domu jest mysz, a kiedy jest mysz w domu, to nie ma czasu na zbyt rozsądne myślenie.On odbiera telefon, a ja mówię cicho ”mysz", bo jestem kurewsko przerażona. To nie Myszka Miki. To jest Ratatouille, ale mniejszy i nie robi wcale zupy. Mysz robi pewnie wszędzie kupy i pewnie chodzi po poduszkach i dotyka w nocy uszy moich synów i moich ust... Myszka w moich ustach!!!– He? - on pyta.– Mysz w domu - mówię, wciąż wstrząśnięta.– Kot w kapeluszu – odpowiedział.– Nie kochanie, w pokoju Luca jest mysz! Musisz wrócić do domu i zabrać ją na zewnątrz!.– Och kochanie, po prostu weź ją na zewnątrz, albo po prostu zabij.– Zabij ją???Najwyraźniej ten facet nie widział filmu "Czarownice”, w którym czarownica zamienia się w mysz po zjedzeniu zupy, dostaje wpierdol przez szefa kuchni i spryskana zostaje zieloną ropą.– W domu są dzieci. Twoje dzieci. Musisz tu przyjść. Ja nie mogę ich ocalić.– Śmieje się. On myśli, że ja żartuję.– Ta twarz nie żartuje. Ta twarz boi się, że ta mysz zadzwoni do innych myszy, że mogą przyjść i zrobić imprezę. Ale NIE na mojej zmianie!Oczywiście on nie widzi mojej twarzy, bo rozmawiamy przez telefon.– Dobra, mówię poważnie, w domu jest mysz, a ja przysięgam, jestem przerażona i przeklinam.– Gdzie ona jest? – pyta.– W pokoju Lucasa.– Gdzie dokładnie?– Nie wiem, boję się otworzyć drzwi.W końcu uchylam drzwi powoli... milimetr po milimetrze, w ślimaczym tempie, tak wolno, że słyszę męża pytającego, czy nadal tam jestem.I jest tam. W tym samym miejscu.– Nie żyje– krzyczę i zamykam drzwi.O Mój Boże, mysz nie żyje. Mam martwą mysz w moim domu. Zaczynam płakać.Ona jest martwa!– Kochanie, po prostu weź kawałek papieru i wyrzuć ją do kosza. Muszę iść na spotkanie.Więc jestem jak zwykle sama z problemem. Jestem sama i muszę być tą odważną… więc biorę kilka łyków whisky i mówię: Dobra Laura, dziś jest dzień, w którym będziesz walczyć ze swoim największym strachem w życiu i usuniesz martwą mysz ze swojego domu.Powiedziałem to dla odwagi 10 razy w lustrze, zanim dotarłam do drzwi i weszłam do pokoju jak rycerz w lśniącej zbroi z kawałkiem papieru i krzycząc jak wojowniczka, którą przecież jestem.Nagle zdaję sobie sprawę, że to nie jest martwa mysz…To nawet nie jest mysz…To mały lampart…Zabawka.Wtedy mówię cicho do siebie: "Nigdy nikomu o tym nie powiem".Mój mąż wrócił do domu 4 godzin później i zapytał mnie jak sobie poradziłam? Powiedziałam: Stary, po prostu się tym zajęłam!"
Staruszka z demencją nieumyślnie doprowadziła swojego psa do śmierci głodowej – Mojo, malutki piesek rasy Chihuahua przeżył istny koszmar. Jego właścicielka doświadczyła nagłego pogorszenia stanu zdrowia. Jej demencja zaostrzyła się do tego stopnia, że zapomniała o karmieniu pupila, którego zamknęła w pokoju. Wszystko wydało się, gdy starsza pani została odprowadzona do domu po tym, jak błąkała się po ulicach nie wiedząc gdzie mieszka. Nie wiadomo dokładnie przez jak długi czas pies był pozbawiony pokarmu. Piesek przeżył jeszcze półtora dnia w lecznicy, gdzie starano się go uratować, niestety bezskutecznie. Ta historia zwraca uwagę na problem samotnych, starszych osób, które często pozostawione są same sobie
Cześć malutki, co słychać? O holipa, to killer! –
Witaj malutki człowieczku –
Tak wygląda malutki Koala –
Żegnaj Stuarcie Malutki –

Rozmiar

Rozmiar –  wszyscy lubią maleńkieszczeniaki, maleńkie kocięta,maleńkie ptaszki, a nawetmaleńkie kaczuszki.Tylko malutki chujnie podobasię nikomu...
 –
''Nie martw się dziadkubędę pchać twój wózek – Mama mi mówiła, że jak byłem malutki to ty pchałeś mój''