Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 55 takich demotywatorów

Kiedy szef bierze udział w imprezie firmowej –
0:15
Tworzenie oplotu zewnętrznegolin okrętowych –
0:11
Kobieta sfingowała swój gwałt i porwanie, żeby zniszczyć współpracownika – Mieszkająca w Londynie 26-letnia Jessica Nordquist z nieznanych przyczyn chciała zrujnować życie kolegi, z którym pracowała w agencji reklamowej. Zamęczała go SMS-ami i mailami. Rozpuszczała też plotki o swojej ofierze, używając do tego ponad 20 fałszywych kont na Instagramie.Dwa dni po rzekomym porwaniu, kobietę znaleziono całą i zdrową. Jessica zatrzymała się w hotelu w Szkocji, w jej pokoju znaleziono przebrania, liny i potwierdzenia rezerwacji kolejnych miejsc noclegowych, w których zamierzała się ukrywać. Mimo twardych dowodów, oskarżona nie przyznaje się do zarzutów
Przeciąganie liny po chińsku – Zwycięzcy cwanie to rozegrali
Mała demonstracja siły lwa –
0:19
Wiedzieliście, że w programie igrzysk w Tokio w 2020 roku znalazło się przeciąganie liny? Konkurencja ta powraca po 100 latach! – Kogo byście wzięli do naszej reprezentacji?
Z relacji korespondentki BBC Liny Sinjab - wynika, że ciężarówkapułapka specjalnie była wypełniona przekąskami i słodyczami, żeby wokół zgromadziło się najwięcej dzieci – Tuż po wybuchu Alkader starał się ratowaćranne dzieciaki, zginęło ich ponad 60
Jest to historia o alpiniście, który chciał zdobyć najwyższy szczyt świata. Przygotowywał się do tej wyprawy przez kilka lat, a dla większej sławy postanowił wspiąć się na szczyt samotnie... – Nastał zmierzch, ale alpinista zamiast rozbić obóz na noc, kontynuował wspinaczkę. W końcu zrobiło się zupełnie ciemno i nie widział już niczego dalej niż na wyciągnięcie ręki. Noc w wysokich partiach gór nie należy do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Alpinista czuł przeszywające zimno, poza tym niczego nie widział. Wszystko było czarne. Zero widoczności. Nawet księżyc i gwiazdy sprzysięgły się przeciw niemu i schowały za chmurami. Gdy się tak wspinał, zaledwie kilka metrów od szczytu, pośliznął się i zaczął spadać z wielką szybkością. Bezwzględne prawo grawitacji i ogarniające uczucie ogromnej bezradności... Spadając, przypomniał sobie wszystkie dobre i złe momenty swego życia. Był już pewien nadchodzącej śmierci, gdy nagle poczuł mocne szarpnięcie w górę, a lina zacisnęła się na jego talii... Ciało zawisło w powietrzu. Życie alpinisty ocaliła lina, którą był przepasany. Martwą ciszę przerwał krzyk człowieka: - POMÓŻ MI BOŻE!!! Nagle, niespodziewanie, zza chmur usłyszał odpowiedź na swoje wołanie: - Czy naprawdę wierzysz w to, że mogę cię ocalić? - Oczywiście, wierzę. - WIĘC ODETNIJ LINĘ, NA KTÓREJ WISISZ... Nastał moment ciszy; mężczyzna zaskoczony tym, co usłyszał, zwątpił. Kurczowo uchwycił się liny, zamknął oczy i wisiał dalej. Ekipa ratunkowa znalazła alpinistę następnego dnia. Martwe i zmarznięte ciało nadal wisiało na linie... ZALEDWIE 10 STÓP OD ZIEMI...

Ten niedźwiedź przeszedł przez piekło. Jego właściciel był istną bestią! Jacy ludzie mogli oglądać cierpienie tego zwierzaka i jeszcze za to płacić?! Na szczęście już nie musi przeżywać tego koszmaru, ani ciężko pracować

Jacy ludzie mogli oglądać cierpienie tego zwierzaka i jeszcze za to płacić?!Na szczęście już nie musi przeżywaćtego koszmaru, ani ciężko pracować –  W 2013 roku ratownicy odnaleźli Goldie w Indiach, blisko granicy z Nepalem. Trafili na niego w ostatnim momencie, gdyż 5-letni niedźwiedź był skrajnie wycieńczony i w tragicznym stanie. Był odwodniony, schorowany, a przez środek jego nosa, przeprowadzona była… lina!  Jego właściciel wykorzystywał go do pracy, jako„tańczącego niedźwiedzia” i za wykonywanie głupichsztuczek zgarniał od ludzi pieniądze. Sposób ze sznurkiem był znaną praktyką w tymśrodowisku. Już młode niedźwiadki kaleczono w ten sposób, aby w późniejszym okresie życia ciągledoświadczały bólu, a co za tym idzie były posłuszniejsze.Takie wykorzystywanie tych zwierząt jest w Indiachprawnie zakazane od 2009 roku, dlatego jego właścicielchciał przenieść swój interes do Nepalu. Na szczęście mu się to nie udało i uratowane zostały jeszcze trzy misie- Truffles, Candi i Oreo.Niedźwiedzie zostały przewiezione do indyjskiegorezerwatu, gdzie wreszcie doświadczyły należytej opieki.Pierwszą rzeczą jaka była konieczna, by polepszyć los Goldie to usunięcie liny, przez którą tyle wycierpiał.Jego dziąsła i zęby były również w tragicznym stanie.Wyglądało na to, że jego „opiekun” postanowił jeszcze bardziej podporządkować sobie zwierzę i uniknąćewentualnego pogryzienia. Konieczne było usunięciewielu pozostałych zębów oraz wyleczenie zainfekowanych dziąseł.Na domiar złego Goldie okazał się kompletnie ślepy.Nie wiadomo co spowodowało utratę wzroku, jednakweterynarze byli bezradni i pomimo starań nie udałoim się przywrócić zwierzęciu wzroku.Po przejściu tych wszystkich medycznych zabiegów,Niedźwiedź momentalnie odżył i zaczął jeść z wielkimapetytem, wyjadając nie tylko swoje porcje, ale i te swoich towarzyszy. Wreszcie pierwszy raz od wielu lat mógł jeść bez bólu.Dopiero teraz poznał co to zabawa i relaks.Jego opiekunowie twierdzą, że bardzo lubi płataćpsikusy innym niedźwiedziom, jeść miód orazwylegiwać się na swoim ulubionym hamaku.DEMOTYWATORY.PL
Naukowcy przeprowadzili eksperyment prezentujący jak mieszkańcy Wysp Wielkanocnych mogli transportować ogromne kamienne rzeźby –
Chciałeś się pochwalić swoim wypasionym amerykańskim pickupem? – USA : UK0 : 1
Masz do dyspozycji 300 metrów liny, ostry nóż i... własną pomysłowość. Jak sobie poradzisz? –
A ty jak mocno się trzymasz swojej liny? –
Źródło: Po Pierwsze Ludzie
Dowód na to – ...że most "Golden Gate" budowali prawdziwi hardkorzy

Praca dla prawdziwych twardzieli

Praca dla prawdziwych twardzieli – Dwa razy w roku, od wielu tysięcy lat, mężczyźni z plemienia Gurung w Nepalu pokonują niebezpieczne zbocza Himalajów, by zebrać miód od dziko żyjących pszczół, mających swoje gniazda na dużych wysokościachPraca należy do bardzo niebezpiecznych gdyż odbywa się w powietrzu z wykorzystaniem prostych narzędzi takich jak liny czy bambusowe kije. Dodatkowe utrudnienie stanowi fakt, że owady są niezwykle agresywne a sami zbieracze pracują bez jakichś szczególnych zabezpieczeń. Tradycja takiego miodobrania przekazywana jest z ojca na syna od wielu pokoleń