Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 119 takich demotywatorów

"Twój ból jest lepszy niż mój" – Kazik muzycznie komentuje aroganckie działania najważniejszego człowieka partii rządzącej, który w 10-lecie katastrofy smoleńskiej limuzyną wjechał na zamknięty cmentarz, podczas gdy pozostali Polacy nie mogli w Święta odwiedzić grobów swoich bliskich
Źródło: KAZIK - Twój ból jest lepszy niż mój [OFFICIAL VIDEO]
 –  Ilona Łepkowska4 godz. · Szanowny Panie Jarosławie Kaczyński!Uznałam, że muszę do Pana napisać tych kilka słów w niezwykłą Wielką Sobotę w czasach pandemii. Piszę na FB celowo, choć, jak się zapewne Pan domyśla, mogłam znaleźć inny, prywatny kanał dotarcia do Pana. Chciałabym jednak, aby to, co mam Panu do powiedzenia nie ugrzęzło gdzieś po drodze u ludzi, których zadaniem od dawna jest strzeżenie Pana spokoju i dobrego samopoczucia na swój temat.Zobaczyłam dziś w internecie zdjęcie, jak wysiada Pan z limuzyny zaparkowanej w alei Cmentarza Powązkowskiego, gdzie wybrał się Pan, mimo zakazów, by odwiedzić grób swojej Matki.Tym samym okazał Pan głęboką pogardę i całkowity brak zrozumienia uczuć milionów zwykłych Polaków, ludzi, w których interesie działa Pan ponoć od dziesięcioleci. Tych Polaków, którym w te Święta nie dane będzie odwiedzić grobów swoich bliskich, bowiem im, zwykłym Polakom jest to zakazane.Szanuję Pana głęboką miłość do Matki, opiekę, którą ją Pan z Pana Bratem otaczaliście i rozumiem ból po jej stracie. Ale miłość do Rodziców i ból po ich śmierci to jedna z tych rzeczy, która ludzi powinna łączyć. Tymczasem ona dziś podzieliła Pana i pozostałych Polaków.Jadąc limuzyną z ochroną ( a swoją drogą - kogo się Pan bał na tym pustym cmentarzu, Panie Prezesie?) pokazał Pan swoim Rodakom, że Pana ból jest lepszy i ważniejszy. Bo Pan MOŻE. Bo Panu WOLNO go okazać. Wjechał Pan na Powązki - gdzie i ja mam grób swoich bliskich - jak król do prywatnej kaplicy. Jak cesarz do mauzoleum swoich przodków w swoim prywatnym pałacu.Okazał Pan nie po raz pierwszy, ale pierwszy raz w tak szczególnym czasie, który powinien być czasem wyjątkowym, czasem wzajemnej empatii, solidarności i czułości że ma się Pan za kogoś lepszego, ważniejszego, kogo zakazy i nakazy nie obowiązują.Myślę, że się to na Panu i na Pana obozie politycznym zemści. Nie życzę Panu niczego złego, bo nie mam takich obyczajów i takiego charakteru, ale mówię to Panu z głębokim przekonaniem, że czegoś takiego Rodacy Panu nie zapomną.Jakich doradców ma Pan wokół siebie, że nikt Panu nie odradziłtej wizyty na cmentarzu? To nie są doradcy, tylko albo klakierzy, albo tchórze. Niebezpieczne jest jednak to, że doradzają oni Panu także w innych sprawach, podstawowych dla bytu naszego społeczeństwa i losu naszego Narodu.Piszę to Panu jako osoba, która od lat uważana jest za twórcę wyjątkowo dobrze odczytującego potrzeby i uczucia Polaków, czego dowodem są wielomilionowe wyniki oglądalności stworzonych przeze mnie seriali. I mając za sobą te miliony widzów, zwykłych Polaków mówię Panu - popełnił Pan wielki błąd. Okazał Pan lekceważenie ludziom, którzy też kochali swoich Rodziców, ale zastosowali się do zakazów nałożonych na nas przez rząd powołany z Pana nadania. Wstyd, Proszę Pana.Już za późno, ale gdyby ktokolwiek z Pana otoczenia mnie spytał, poradziłabym Panu, by powiedział Pan w jakimś wywiadzie, że nie pojechał Pan na grób Mamy, mimo, że było to dla Pana bardzo trudne, ale postanowił być Pan w tym dniu ze zwykłymi Polakami, którym nie wolno odwiedzać cmentarzy. Może nawet poradziłabym Panu, by Pan powiedziawszy to otarł łzę smutku. I zapewniam, że tymi słowami zapewniłby Pan kilkuprocentowy wzrost poparcia swojej partii...Czy nie boję się pisać do Pana? Nie. Bo ja generalnie mało czego się w życiu boję, a już na pewno - co wiedzą moi bliscy i znajomi - nigdy nie bałam się mówienia prawdy... Trudno więc, bym zaczęła się w 66 roku życia bać mówienia prawdy szeregowemu posłowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu.A na tegoroczną Wielkanoc i po niej życzę Panu refleksji nad tym, co chciał Pan powiedzieć Polakom swoją wizytą na Powązkach... Niech Pan o tym pomyśli, dobrze radzę. Lepiej późno, niż wcale.Szeregowa Scenarzystka Ilona ŁepkowskaPS.Upoważniam wszystkich chętnych do kopiowania i udostępniania tego posta.
 –  MERCEDES S600AUDI A8AUTOPIELYAGAFAGOLF 4
Jest piątka na rękę, jest szampan, limuzyna, prywatny odrzutowiec. Dziękujemy rządowi! –
 –
Praca Pokora Umiar –  Bartosz Węglarczyk@bweglarczykW czasie jak marszałekKuchciński leciał sobie doRzeszowa, oficerowie SOP jechalipustą limuzyną z Warszawy doRzeszowa, żeby odebrać panamarszałka na lotnisku tamże.Pomyślcie o tym chwilę.
Gdy popsuje ci się limuzyna –
Limuzyna, skojarzenia teraz na podstawie obserwacji - karyny jadące na wieczór panieński przez miasto i robiące Uuuuuuu przez szyberdach –

List, który porusza bardzo aktualną kwestię I Komunii Świętej

List, który porusza bardzo aktualną kwestię I Komunii Świętej – Pani Emilia nie mogła uwierzyć, gdy otworzyła zaproszenie na przyjęcie komunijne córki swojej kuzynki. Wszystko przez jego treść - czytamy na portalu polubione.com"Nigdy nie rozumiałam tej histerii na punkcie pierwszej komunii. To znaczy – narzekania, jacy to rodzice i dzieci są zachłanni. Że chodzi tylko o kasę i prezenty. Byłam na kilku takich imprezach i jakoś wcale tego nie odczułam. No, ale punkt widzenia zależy od pozycji siedzenia. Czasy się zmieniają, ludzie są różni i zawsze może zdarzyć się jakaś czarna owca.W tym przypadku chodzi o moją kuzynkę, która nigdy jakoś przesadnie skromna nie była. Uwielbia pokazywać, co to ona ma. Ocenia wszystkich po pozorach i czuje się lepsza od innych. Do tej pory traktowałam ją, jako niewinną ciekawostkę przyrodniczą – jakoś bardzo często się nie widujemy, więc niech sobie będzie, jaka jest. Inni się z nią męczą na co dzień, a nie ja.Kiedy usłyszałam, że organizuje komunię dla swojej jedynej córeczki, to wiedziałam, że będzie grubo. Biała limuzyna albo dorożka, a przyjęcie w średniowiecznym zamku – to minimum. Kwartet smyczkowy pewnie też zaangażuje. Niewiele się pomyliłam.O ile samo przyjęcie nie będzie tak wystawne, jak sobie wyobrażałam, to wzrosły wymagania wobec gości. Na taką imprezę nie zaprasza się byle kogo i byle jak. Jakieś 2 tygodnie temu zapowiedziała się do mnie z córką, aby wręczyć mi zaproszenie. To wyglądało jak ślubne i ogólnie; ta komunia sporo będzie miała wspólnego z weselem. Zwłaszcza, jeśli chodzi o wydatki zaproszonych osób…Z ciekawości zajrzałam do Internetu, żeby zobaczyć, jak to powinno wyglądać. Normalne zaproszenie informuje jedynie o godzinie, adresie kościoła i miejscu, gdzie odbędzie się przyjęcie. Tutaj znalazło się coś jeszcze. Totalnie absurdalny wierszyk, którego może w całości nie zacytuję, ale wszystko sprowadza się mniej więcej do:Pan Jezus wypełni miłością moje serduszko, bądź ze mną w tej wyjątkowej chwili i przy okazji…; wypełnij moją skarbonkę. Coś w ten deseń. O serduszku i skarbonce naprawdę jest tu mowa.Szczerze? Parsknęłam śmiechem, jak to zobaczyłam. Musiałam się tłumaczyć, że to z radości. W końcu komunia to takie wspaniałe wydarzenie. W rzeczywistości śmiałam się z mojej nieszczęsnej kuzynki. Przecież to ona wymyśliła, a nie to niewinne dziecko. No może nie tak niewinne, bo przy takiej matce trudno wyrosnąć na kogoś do końca normalnego. Ale fakt jest taki, że matka w jej imieniu prosi o kasę.Nie rozumiem, po co wypisywać takie głupoty. Przecież każdy średnio rozgarnięty człowiek wie, że na komunię przychodzi się z prezentem albo kopertą. Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby gdzieś drobnym druczkiem wypisano obowiązujące stawki: chrzestna – 2000 zł, ciocia – 1000 zł, piąta woda po kisielu – 200 zł.Teraz poważnie zastanawiam się nad tym, co zrobić. Widocznie prezentów rzeczowych nie chcą, więc dlatego proszą o gotówkę. Może zrobić im na złość?Żarty żartami, ale to naprawdę mną wstrząsnęło. Jak można być tak bezczelnym… Nigdy nie rozumiałam par młodych, które na zaproszeniach proszą o pieniądze. Ale OK, to inna sytuacja. Widzę jednak, że komunie naprawdę idą w kierunku wesel i obowiązują tu takie same zasady. Na to się nigdy nie zgodzę. To pokazywanie dziecku, że sakrament to bzdura, a liczy się tylko zysk.Co będzie dalej? Rodzice zaczną sprzedawać bilety wstępu na przyjęcie komunijne? Może komunie wyjazdowe – np. w jakimś egzotycznym kraju? Zespół na żywo i impreza do białego rana? To sprowadzanie sprawy do absurdu. Taka dziewczynka później myśli, że naprawdę poślubiła Jezusa.Nie mam ochoty spełniać tak bezczelnych żądań. Chyba pójdę tam z jakimś upominkiem rzeczowym. Zachłanności wypada się przeciwstawić. A co będą o mnie gadali, to już mnie nie rusza.Emilia”
Kim Dzong Un jeździ sobie limuzynami Mercedesa i nikt nie ma pojęcia, kto je dostarczył do Korei Północnej... – Jak podaje auto-swiat.pl - niemiecki producent samochodów Daimler zapewnia, że nie wie, skąd północnokoreański przywódca Kim Dzong Un ma luksusowe, opancerzone limuzyny tej firmy, którymi porusza się przy ważnych okazjach. Daimler podkreśla, że nie robi z Pjongjangiem żadnych interesów. Mercedes S600 Pullman Guard i Mercedes S62 .Nie mamy pojęcia, jak te pojazdy zostały dostarczone do Korei Północnej" - podkreśliła rzeczniczka Daimlera Dostarczanie do Korei Północnej dóbr luksusowych, w tym limuzyn, jest zabronione na mocy sankcji ONZ i Unii Europejskiej
Źródło: auto-swiat.pl
Jak się nie potrafi być z jedną osobą, to się nie wiąże wcale. To chyba powinno być oczywiste –  Chciałam tylko spróbować, jak to będzie z innym, a narzeczony mnie 19 dni temurzucił i tyle ze ślubuMam problem, którego nie potrafię sama przepracować. Marn narzeczonego, a parąjesteśmy od dobrych 4 lat, mieliśmy brać ślub tego roku, jesienią. Jednak wydarzyło sięcoś, co sprawiło, że najprawdopodobniej zmarnowałam sobie życie, ale od początku.Chciałam mieć fajny wieczór panieński, moje koleżanki zorganizowały mi taki, żenaprawdę można pozazdrościć - limuzyna, drinki, szampan, klub. I, oczywiście,striptizer. Nie każdemu podoba się ta estetyka, ale mi - owszem. Występ był fajny,wszystkie ubawiłyśmy się w najlepsze. Tylko po tym występie coś mi się zmieniło wgłowie. Uznałam, że to w sumie dziwne, że tak bardzo podobał mi się występ tancerza,że czułam podniecenie mimo tego, że zaraz mam mieć męża. I w głowie zrodziła sięmyśl - a co, jeśli to nie ten? To mój piensty partner, może to efekt złudzenia, a nieprawdziwa miłość?Biłam się z myślami tak, że wylądowałam z przyjacielem w łóżku. Pijana. Na własneżyczenie. Chciałam sprawdzić, czy to nie jest przypadkiem tak, że z narzeczonym jestemz braku laku, dlatego postanowiłam zrobić to z innym facetem i zobaczyć, czy cośpoczuję. Nie poczułam nic, oprócz tęsknoty do narzeczonego i wyrzutów sumienia.A przyjaciel mu się wygadał. Nie wytrzymał wyrzutów sumienia, bo to również jegokolega. Narzeczony mnie zostawił, nie rozumie, że zrobiłam to w formie eksperymentu,żeby potwierdzić w głowie, jak bardzo go kocham.Nie mam opcji do niego wrócić i dopiero teraz czuję, że go straciłam. I cierpię. Co dalej?
„Takieg pojazdu na terenie szpitala jeszcze nie było” – Personel szpitala nie ma najmniejszych wątpliwości, że „takiego pojazdu jeszcze u nich nie było”.Karetki pogotowia to na terenie szpitali codzienność. Ale taka limuzyna jeszcze u nas nie gościła. Dzisiaj mała księżniczka w swoją pierwszą podróż wyruszyła taaaakim samochodem wprost ze Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni.Maluchowi i Rodzicom życzymy szczęściaCo myślicie o tak królewskim powitaniu noworodka?
- Za kierowcę BOR-u. Będę jeździł po ulicach miasta. Jest coś straszniejszego? –
Nie znasz dnia ani godziny... –  KIEROWCO, UWAŻAJ! LIMUZYNY RZĄDOWE MOGĄ BYĆ WSZĘDZIE!
 –  Niestety, prokuratorzy umorzyli śledztwo ws. potrącenia 9-letniego chłopca przez kolumnę prezydencką.No to się gówniarzowi upiekło!
A tak wracam z pracy do domu – Ja jestem tym po prawej
 –
Pochował ojca w pachnącym nowością BMW. Ludzie nie mogą mu wybaczyć – Ceremonię przygotował zmarłemu ojcu Nigeryjczyk, jednak wcale nie zdobył tym uznania w sieci.Użytkownicy Facebooka, którzy obejrzeli zdjęcie piszą, że to szaleństwo i szczyt samolubności, by wydawać tak ogromne pieniądze tylko po to, by w limuzynie pochować ojca."Mógł mu kupić to auto za życia"- piszą oburzeni ludzie w sieci"Taka ceremonia to zwyczajna głupota. Jeśli mamy pieniądze na pogrzebanie rodzica w przyzwoitej trumnie, to wystarczy. Nie ma potrzeby demonstrowania zamożności" - komentująA kto bogatemu zabroni...
Strach pomyśleć czym Brajanekpojedzie do ślubu... –
To nie pojazd prezydenta. Takim autem chłopiec przyjechał na komunię w Trzciance – Sezon komunijny uważamy za rozpoczęty