Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 103 takie demotywatory

Brytyjska pielęgniarka Edith Cavell pomagała w leczeniu żołnierzy bez względu na ich narodowość podczasI wojny światowej – Pomagała im również w ucieczce z okupowanej przez Niemców Belgii. Kiedy została złapana, nie chciała kłamać o swoich działaniach i została stracona przez pluton egzekucyjny
Jeśli będziesz kłamać, rzucać pustymi komplementami, przytakiwać innym lub milczeć, gdy pieprzą głupoty, to staniesz się idealnym rozmówcą i fajnym gościem –  ziomek
 –  Mira #Pyra #SilniRazem #Wsp... @Mira65437936 Zamiast kłamać na temat rządowej pomocy Ukraińcom może Morawiecki powinien wsiąść do busa i sam pojechać z pomocą humanitarną na granicę? Ta spontaniczna pomoc ofiarom wojny, to zasługa ludzkich serc i przyzwoitości ... Nie podpinaj się kłamco pod zryw serca i dobroć Polaków! 13:01 • 02 mar 22 • Twitter for iPad
 –
Przestań kłamać! Widziałam, jak ją obwąchujesz! –
 –  Zbigniew Hołdys	@ZbigniewHoldys	Jak to jest, że setki policjantów w	radiowozach pilnuje domu małego	na žoliborzu, że w kilku wloką	Babcię Kasię po chodniku, potem	włóczą się po sądach, by kłamać	na oczach całej Polski i żaden	nie pojawił się w Częstochowie,	gdzie zgłaszano furiata z bronią	grożącego zabójstwem	19:03 10 lip 21 Twitter Web App
Dzień świrareż. Marek Koterski –  "Dogadać się jak Morawiecki z Czechami" tzn. kłamać i nic nie załatwić. "Wyjść jak Szumowski na maseczkach i respiratorach" tzn. obłowić się. Oraz "Pleść jak Suski na konferencji". Tu nie trzeba tłumaczyć.
- Po czym poznać, że doroślejesz?- Przestajesz kłamać o sobie na Instagramie i zaczynasz na Linkedin. –

Jak działa propaganda

Jak działa propaganda –  UWAGA!x PROPAGANDAStajesz się tym co czytasz, czego słuchasz i co oglądasz.Przeciętny człowiek w świecie informacji staje się bezbronny.Dociera do niego wiele informacji, ale nie ma wystarczającychnarzędzi by zweryfikować ich autentyczność. Falsyfikacjarzeczywistości to często mieszanie prawdy z fikcją.Oczywista oczywistośćNadawca przekazuje dowolną treść, tak jakby to byłoczymś oczywistym. Na dodatek popierane przez większośćludzi. Metoda jest skuteczna, ponieważ jest prosta, aludzki umysł reaguje na opinie większości, chcąc do niejdołączyć. Większość znaczy większość, ale nie oznacza toautomatycznie, że ma rację.Metoda 60/40Sposób wymyślony przez hitlerowskiego ministra propagandyJosepha Goebbelsa. Istotą jest stworzenie medium, które w 60%podaje prawdziwe fakty i informacje, a 40% to dezinformacja ipropaganda. Mieszanie kłamstwa i prawdy jest efektywne, ponieważdojście do sedna problemu wymaga dokładnej analizy, czegoprzeciętny widz. słuchacz czy czytelnik najczęściej nie robi."Zgniły śledź"Metoda polega na stworzeniu fałszywych oskarżeń wobec konkretnejosoby czy grupy społecznej. Muszą być to wyjątkowo skandaliczne i podłeoskarżenia: korupcja, kradzież, obca agentura, donosicielstwo. narkotyki ialkohol, seksoholizm. molestowanie dzieci, chciwość itd. Istotą metody nicjest udowadnianie oskarżenia, ale wywołanie dyskusji w mediach czy winternecie oraz szeroka popularyzacja tego tematu. Oskarżana osoba lubgrupa ma być kojarzona wyłącznie z negatywnym wydarzeniem. Wprzypadku grup społecznych czy zawodowych, nagłaśnia się i dyskutujepojedyncze, wybiórcze przypadki, odpowiednio je nagłaśniając. Takiewydarzenia są publicznym przedmiotem dyskusji, pojawiają się oskarżycielei obrońcy. Dojście do prawdy nie ma znaczenia, istotą jest wyłącznie"przyklejanie" negatywnych informacji do konkretnej osoby lub grupy.Duże kłamstwoStworzenie takiej informacji, żeodbiorca nie jest w stanie uwierzyć, że oczymś takim można kłamać. W "dużymkłamstwie" wykorzystuje się autorytety ipewność przekazu. Wywołuje się uodbiorcy głęboką traumę emocjonalną,co powoduje, że logika przestaje działać.Zewnętrzny/wewnętrzny wrógJedna z najstarszych metod propagandyw historii. Polega na stworzeniu "wroga"(państwa, klasowego, ludowego itp.)najczęściej w postaci konkretnej grupyspołecznej, etnicznej, wyznaniowej.Pojęcie "wróg* związane jest zkoniecznością jego zniszczenia, a istotąjest nie tyle samo zwycięstwo, alenieustanna walka.Opracowanie:Jacek Kotarbińskikotarbinski.com
Źródło: Jacek Kotarbiński
"Kiedy zobaczyliśmy tego młodego 28-latka z wytatuowaną ręką, wchodzącego do naszej sali i przedstawiającego się nam, jako naszego pielęgniarza porodowego, to przyznam, bo nie zamierzam kłamać, że byłam trochę sceptycznie nastawiona do niego. – Jednak w ciągu kolejnych kilku minut, szybko udowodnił, że się myliłam. W chwili, gdy mnie zobaczył, powiedział mi, jaka jestem dzielna, że zachowuje taki spokój. Powiedziałam mu, że to przez to bo mam przeczucie, że dziecko wkrótce się urodzi. Wtedy spojrzał na mnie i powiedział: "Też tak myślę. Zrobimy to razem." Był przy mnie na sali i nie przegapił żadnego skurczu. Kiedy Zackery opowiedział mu, że w rodzinie po stronie jego dziadków, rodziców oraz u brata rodzą się sami chłopcy, nawet wzruszył się razem z nami, kiedy urodziła się nam córka. Colton, w tych trudnych dla nas chwilach każda kobieta zasługuje na pielęgniarza takiego, jak Ty!. Dziękuję za to, że jesteś bohaterem każdego dnia. Ludzie tacy jak Ty sprawiają, że świat jest lepszy:

Wymowny list Adama Michnika do gen. Czesława Kiszczaka, wysłany z aresztu śledczego w 1983 r.

 –  Kinga Kamińska14 grudnia 2016 · Warszawa, województwo mazowieckie ·Wobec opluskwiania inaczej myślących przez pisowskie miernoty przyszło mi na myśl, że dobrze będzie przypomnieć:Trzydzieści trzy lata temu Adam Michnik wysłał z aresztu śledczego ten list do do ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka. Opublikowany w podziemnym Tygodniku Mazowsze stał się dla mnie drogowskazem.Warszawa 11 grudnia 1983 r.Adam Michnik, s. OzjaszaWarszawa, ul. Rakowiecka 37; areszt śledczyOb. minister spraw wewnętrznychgen. Czesław KiszczakMotto: Odebrałem pismo Waćpana, Mości Panie Rzewuski, nad którym długo myślałem, co ono ma znaczyć, i czyli mam na nie odpowiedzieć. Człowiek poczciwy nie skrywa swych myśli, wzgarda dla podłych jest jego prawidłem; tak i ja dziś z Waćpanem postąpię... Jako obywatel nie mogę usłuchać rady Waćpana, która pod pozorem wolności, upstrzonej licznymi błędami, wsparta jest obcą przemocą. Ci, którzy śmieli dla ich dumy i własnej miłości zaprzedać krew współziomków swoich, są ohydą narodu i zdrajcami ojczyzny. Takie są moje sentymenta...(Z listu księcia Józefa Poniatowskiego do hetmana Seweryna Rzewuskiego, targowiczanina)I. Na początku listopada, pełen obrzydzenia dla postępków funkcjonariuszy Pańskiego resortu, wysłałem do Pana skargę. W swym liście zwróciłem uwagę na niski charakter takich poczynań: zabranie z celi książek, które posiadałem za zgodą prokuratora, pozbawienie mnie dodatkowego spaceru zaleconego przez lekarza czy pogróżki inspirowane jakimiś audycjami w zachodnich radiostacjach. Dla nikogo z więźniów Pawilonu III Śledczego nie jest sekretem, że akcjami represyjnymi kierują tu funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. Ich nazwiska też nie są żadną tajemnicą, tak jak i nazwisko ich tutejszego szefa, płk. Tamborskiego z MSW. Odwołałem się w swoim piśmie do obowiązującego ludzi cywilizowanych nakazu honoru, który zabrania znęcać się nad uwięzionym i bezbronnym przeciwnikiem politycznym.Poprosiłem następnie odwiedzającą mnie osobę, by sprawdziła u Pana, czy mój list doszedł. Ku memu zdziwieniu zakomunikował jej Pan o swej niemożności ukrócenia poczynań podległych sobie funkcjonariuszy. W przedmiocie zwrócenia mi do celi książek okazał się Pan niekompetentny. Starczyło natomiast Panu kompetencji, by złożyć mi dość osobliwą propozycję. Brzmiała ona: albo najbliższe święta spędzę na Lazurowym Wybrzeżu, albo też czeka mnie proces i wiele lat więzienia. Zapewnił Pan zarazem, że po procesie, gdy "władza przełknie tę żabę", o wyjeździe nie będzie mogło być już mowy. W ten sposób dowiedziałem się, że ministrowi spraw wewnętrznych w PRL trudniej pohamować nadgorliwych w dokuczliwości funkcjonariuszy SB, niż odgadnąć wyrok sądu wojskowego i szeroką dłonią ofiarować wczasy na Lazurowym Wybrzeżu.Ma Pan duszę jak step ukraiński, Panie Generale! Tytułem rewanżu ofiaruję Panu przeto, śladem pana Zagłoby podążając, tron w Niderlandach! "Monarcha Niderlandów, król Kiszczak I" - czy nie znajduje Pan urody w tym sformułowaniu?II. Kiedy z początkiem listopada przeczytałem w "Trybunie Ludu" wypowiedź Jerzego Urbana o tym, że mogę uzyskać wolność kosztem opuszczenia Polski, potraktowałem to jako kolejny żart tego skądinąd utalentowanego felietonisty, któremu wyrządzono tak ogromną krzywdę nominacją na stanowisko rzecznika rządu PRL. Rządowi gen. Wojciecha Jaruzelskiego minister Urban wielkich szkód może i nie przysporzył, bowiem temu rządowi trudno jeszcze bardziej popsuć opinię w kraju i za granicą. Jednak wyrządził ich niemało samemu sobie, kiedy to dowcipy ze "Szpilek" zaczął przedstawiać jako opinie zasługujące na poważne traktowanie.Nie dalej jak miesiąc wcześniej, początkiem października, Jerzy Urban zapewnił opinię publiczną, że więźniowie polityczni "odbywają karę w wydzielonych pomieszczeniach i nie przebywają razem z kryminalistami". Proszę sobie wyobrazić, że potraktowałem - o święta naiwności! - tę wypowiedź poważnie i zażądałem umieszczenia mnie we wspólnej celi z więźniem politycznym, bowiem przebywałem z więźniami kryminalnymi. Wszelako naczelnik aresztu mjr Andrzej Nowacki, a potem szef sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego płk Władysław Monarcha uświadomili mnie, że Urban plecie jak Piekarski na mękach i nie zna obowiązujących przepisów.Od tego czasu czytam oświadczenia rzecznika rządu gen. Jaruzelskiego wyłącznie w konwencji satyrycznych humoresek i nieraz się dobrze nimi bawię (polecam Pańskiej uwadze - jako szczególnie śmieszne - wypowiedzi rzecznika na temat Lecha Wałęsy). W tej też konwencji odczytałem jego wypowiedź o możliwości kupienia sobie wolności przez wyjazd za granicę. Pańska oferta spędzenia świąt na Lazurowym Wybrzeżu kazała mi jednak ponownie przemyśleć, co oznaczają te dziwaczne wypowiedzi.III. Piszę ten list wyłącznie we własnym imieniu, ale mam podstawy, by sądzić, że podobnie rozumują tysiące ludzi w Polsce.Doszedłem do przekonania, że składając mi propozycję opuszczenia Polski:1) przyznaje Pan, że nie uczyniłem nic takiego, co by upoważniało praworządny urząd prokuratorski do formułowania zarzutów o "przygotowaniu do obalenia ustroju siłą" lub "osłabiania mocy obronnej państwa", zaś praworządny sąd do orzekania wyroku skazującego. Podzielam ten pogląd;2) przyznaje Pan, że wyrok jest już ustalony na długo przed rozpoczęciem procesu. Podzielam ten pogląd;3) przyznaje Pan, że akt oskarżenia sformułowany przez dyspozycyjnego prokuratora i wyrok skazujący, orzeczony przez dyspozycyjnych sędziów, będą na tyle nonsensowne, że nikogo w błąd nie wprowadzą, skazanym przyniosą chwałę, a skazującym i ich dysponentom - hańbę. Podzielam ten pogląd;4) przyznaje Pan, że celem toczącego się postępowania karnego nie jest zadośćuczynienie prawu, lecz pozbycie się przez elitę władzy kłopotliwych oponentów. Podzielam ten pogląd.Na tym wszakże kończy się zgodność naszych opinii. Uważam bowiem, że:1) aby tak jawnie przyznać się do deptania prawa, trzeba być durniem;2) aby będąc więziennym nadzorcą, proponować człowiekowi więzionemu od dwóch lat Lazurowe Wybrzeże w zamian za moralne samobójstwo, trzeba być świnią;3) aby wierzyć, że ja mógłbym taką propozycję przyjąć, trzeba wyobrażać sobie każdego człowieka na podobieństwo policyjnego szpicla.IV. Wiem dobrze, Panie Generale, do czego wam nasz wyjazd jest potrzebny. Do tego, by nas ze zdwojoną siłą opluskwiać w swoich gazetach jako ludzi, którzy ujawnili wreszcie swe prawdziwe oblicze; którzy przedtem wykonywali cudze dyrektywy, a teraz połasili się na kapitalistyczne luksusy. Do tego, by zademonstrować światu, że wy jesteście szlachetnymi liberałami, a my szmatami bez charakteru. Do tego, by móc Polakom powiedzieć: "Patrzcie, nawet oni skapitulowali, nawet oni stracili wiarę w demokratyczną i wolną Polskę". Do tego - przede wszystkim - by poprawić swój wizerunek we własnych oczach; by móc z ulgą odetchnąć: "Oni wcale nie są lepsi ode mnie".Bo was niepokoi sam fakt istnienia ludzi, którym myśl o Polsce nie kojarzy się z ministerialnym stołkiem, a z więzienną celą; ludzi, którzy przedkładają święta w areszcie śledczym nad ferie na Lazurowym Wybrzeżu. Wy nie wierzycie w istnienie takich ludzi. Dlatego w swym ostatnim sejmowym przemówieniu osiągnął Pan w obelżywości oskarżeń poziom polskiego klasyka tego gatunku - Stanisława Radkiewicza. Dlatego mówicie nawet między sobą, że my albo jesteśmy wielkimi spryciarzami (bo otrzymujemy instrukcje i pieniądze od wywiadu amerykańskiego), albo też wielkimi głupcami - "fanatykami" (bo wolimy siedzieć w więzieniu, niż spacerować po paryskich bulwarach). Przecież nikt z was nie wahałby się ani przez chwilę, mając taki wybór!Wy nie umiecie o nas myśleć inaczej, bowiem myśląc inaczej, musielibyście - choćby w jednym błysku chwili - odgadnąć prawdę o sobie samych. Tę prawdę, że jesteście mściwymi i pozbawionymi honoru świntuchami. Tę prawdę, że jeśli nawet kiedyś było w waszych sercach troszkę przyzwoitości, to dawno pogrzebaliście te uczucia w brutalnej i brudnej grze o władzę, jaką toczycie między sobą. Dlatego, sami złajdaczeni, chcecie nas ściągnąć do swego poziomu.Otóż nie! Tej przyjemności wam nie dostarczę. Nie znam przyszłości i wcale nie wiem, czy dane mi będzie dożyć zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, a "Solidarności" nad obecną antyrobotniczą dyktaturą. Rzecz w tym wszakże, Panie Generale, że dla mnie wartość naszej walki tkwi nie w szansach jej zwycięstwa, ale w wartości sprawy, w imię której tę walkę podjęliśmy. Niech ten mój gest odmowy będzie maleńką cegiełką budującą honor i godność w tym co dzień unieszczęśliwianym przez was kraju. Niech będzie policzkiem dla was, handlarzy cudzą wolnością!V. Dla mnie, Panie Generale, więzienie nie jest żadną szczególnie dotkliwą karą. Tamtej grudniowej nocy to nie ja zostałem proskrybowany - to wolność. To nie ja dziś jestem więziony - to Polska.Dla mnie, Panie Generale, karą byłoby, gdybym musiał na Pańskie polecenie szpiclować, machać pałką, strzelać do robotników, przesłuchiwać uwięzionych i wydawać haniebne wyroki skazujące. Szczęśliwy jestem, że znalazłem się po właściwej stronie - wśród ofiar, a nie wśród oprawców. Ale gdyby Pan to rozumiał, nie składałby mi Pan propozycji tyleż niemądrych, co niegodziwych.W życiu każdego człowieka uczciwego, Panie Generale, przychodzi taki trudny moment, kiedy za proste stwierdzenie faktu: "to jest czarne, a to jest białe" trzeba drogo płacić. Może to być cena życia płacona na stokach Cytadeli, za drutami Sachsenhausen, za kratami Mokotowa. W takiej chwili, Panie Generale, dla uczciwego człowieka problemem naczelnym nie jest, by wiedzieć, jaką cenę przyjdzie mu zapłacić, lecz wiedzieć, czy białe jest białym, a czarne - czarnym.Aby to wiedzieć, trzeba chronić sumienie. Trawestując jednego z wielkich pisarzy naszego kontynentu, powiem tak: trzeba przede wszystkim, aby dowiedział się Pan, Panie Generale, co to jest sumienie ludzkie. Są dwie rzeczy na tym świecie - niechaj usłyszy Pan tę nowinę - z których jedna nazywa się Zło, druga Dobro. A oto objawienie dla Pana: kłamać i lżyć nie jest dobrze, dopuszczać się zdrady jest źle, więzić i mordować jest jeszcze gorzej. To nic, że to jest użyteczne. Tego nie wolno...Tak, Panie Generale, tego nie wolno. Kto się przeciwstawia? Kto zezwala? Kto zabrania? Panie Generale, można być potężnym ministrem spraw wewnętrznych, można mieć za sobą potężne mocarstwo rozciągające swą władzę od Łaby po Władywostok, a pod sobą całą policję kraju, miliony szpiclów i miliony złotych na pistolety, armaty wodne i urządzenia podsłuchowe, płaszczących się służalców, pełzających donosicieli i żurnalistów; a tu ktoś niewidzialny, w ciemności, przechodzień, nieznajomy wyrasta przed Panem i mówi: "Nie zrobisz tego!".Oto sumienie.VI. Zapewne list ten wyda się Panu kolejnym dowodem mojej głupoty. Jest Pan przyzwyczajony do uniżonych próśb, policyjnych raportów, szpiclowskich donosów. A tu człowiek, który jest w Pańskim ręku, któremu dokuczają Pańscy podwładni, oskarżają Pańscy prokuratorzy, a skazywać będą Pańscy sędziowie - mówi Panu o sumieniu.Bezczelny, nieprawdaż?Wszelako żadna Pańska reakcja nie jest w stanie mnie już zadziwić. Wiem, że za ten list zapłacę wysoką cenę, a Pańscy podwładni spróbują doprowadzić do mojej świadomości pełnię wiedzy o możliwościach więziennictwa w kraju budującym komunizm. Wiem wszakże i to, że obowiązuje mnie prawda.Dlatego o nic Pana nie proszę. Tylko o jedno: niech się Pan zastanowi. Nie nad moim losem - ja może jakoś wytrzymam kolejne pomysły Pańskich pułkowników i majorów. Niech Pan się zastanowi nad sobą. Niech Pan przy wigilijnym stole pomyśli przez chwilę o tym, że będzie Pan rozliczony ze swych uczynków. Będzie Pan musiał odpowiedzieć za łamanie prawa. Skrzywdzeni i poniżeni wystawią Panu rachunek. To będzie groźna chwila.Życzę Panu zachowania godności osobistej w takim momencie. I odwagi. Niech Pan nie tłumaczy się, jak Pańscy koledzy z poprzednich ekip, że Pan o niczym nie wiedział. Bo to nie wzbudza litości, tylko pogardę...Sobie zaś życzę, abym - tak jak zdołałem w Otwocku dopomóc w uratowaniu życia kilku Pańskim podwładnym - umiał być na miejscu w samą porę, gdy Pan będzie zagrożony i zdołał także Panu dopomóc. Abym umiał raz jeszcze być po stronie ofiar, a nie wśród oprawców. Choćby potem nadal miał mnie Pan zamykać w więzieniu i nadal zdumiewać się moją głupotą.
Brytyjska pielęgniarka Edith Cavell pomagała w leczeniu żołnierzy bez względu na ich narodowość podczas I wojny światowej – Pomagała im również w ucieczce z okupowanej przez Niemców Belgii. Kiedy została złapana, nie chciała kłamać o swoich działaniach i została stracona przez pluton egzekucyjny
Rodzice przyłapali cię na kłamstwie? Przypomnij im, kto cię tego nauczył –  al ORANGE 3G19:3089%SandraWiadomościEdytujSandra, przestań kłamać! Myślę, że straciłaś moje zaufanie.MAMO, ty mnie okłamywałaś tysiące razy i jakosnie robię z tego afery!cO? KIEDY NIBY?! Podaj jakieś przykłady!Święty Mikołaj!Wróżka Zębuszka!Króliczek Wielkanocny.Skąd się biorą dzieci.I tak dalej. Mam jeszcze wymieniać?OK, poddaję się.Wyślij
Obrońcy praw człowieka są przerażeni: krążą plotki że prawnikom zabroni się kłamać –
Czy te oczy mogą kłamać? –
Mamy kolegę geja, i on nie jest za tym LGBT – Różnych mamy znajomych. Albo taki muzułmanin znajomy, on nie popiera islamu, jajecznicę je tylko na boczku, w życiu nie był w meczecie. Nie zna też słowa po arabsku, ma na imię Piotrek i jest z Poznania.Albo Ola, taka koleżanka lesbijka, w ogóle się nie obnosi. Ma męża, dzieci, nigdy żadna kobieta jej się nawet nie spodobała.Albo taki jeden Tomek, nie to, że gardzi ludźmi. Po prostu nie lubi, jak hołota ma za dużo do powiedzenia. Odebrałby prawa wyborcze gorzej wykształconym, bezrobotnym, mniejszym miejscowościom i paru innym grupom. Dla dobra demokracji.Rozumiecie, nie trzeba się ze wszystkim obnosić i zamieniać tego w politykę. Taki Mariusz na przykład, nie jest rasistą, uważa tylko, że rasa wiele mówi o człowieku i chce segregować. Z sympatii chce segregować, żeby się rasy nie mieszały.A ty, jeżeli nabierasz się na takie pierdolenie to nie to, że łykasz bzdury. Czemu ludzie, którzy mówią coś, co źle o nich świadczy, mieliby kłamać? portal tvp.info «0 @>tvp_info • Jul 3„Jestem homoseksualistę, ale nie podoba mi się, że Rafał #Trzaskowskiwspiera organizacje #LGBT. Jestem zażenowany ich działaniami. Przez tęorganizację coraz więcej problemów mamy"#wieszwięcej #Jedziemy
Dzisiejsze wydanie Wiadomości będzie wyjątkowo trudne dla tej redakcji –  NIE MAMY O CZYM KŁAMAĆ
Gej spotkał się z prezydentem Dudą i pokazał mu ofiary nienawiścido osób LGBT –  Prezydent odpowiedział na moje wezwanie do spotkania. Trwało ponad godzinę. Na samym początku sprzątnąłem zastawę ze stołu i położyłem przed prezydentem zdjęcia osób, które popełniły samobójstwa. Leżały na stole przez całe spotkanie z prezydentem.Powiedziałem prezydentowi o tym, jak wygląda sytuacja osob LGBT w Polsce. Powiedziałem, jak od lat walczymy o równe prawa, o tym jak od 2015, kiedy partia PiS doszła do władzy, odbywa się szczucie na osoby LGBT. Powiedziałem o kamieniach rzucanych na marsze równości, bo prezydent mówił, że ich nie widział. Powiedziałem o dzieciakach wyrzucanych z domów, słowach pogardy, które wypowiada w naszym kierunku prezydent państwach. Powiedziałem, że milczy kiedy na drugi marsz równości w Lublinie dochodzi do próby zamachu bombowego. Prezydent powiedział, że nie słyszał o tym. Tej przemocy nie da się przemilczeć, udać że jej nie było.Pokazałem mu trzy zdjęcia osób, które z powodu zaszczucia odebrały sobie życia. Pokazałem zdjęcia Dominika, Kacpra i Milo. Takich nastolatków, którzy z powodu homofobii i transfobii popełniają samobójstwa jest więcej. Dominik z Bieżunia i Milo to nie ideologia, to osoby, które nie wytrzymały i popełniły samobójstwo. Tak jak wiele innych młodych ludzi, których nazwisk nigdy nie poznamy. Pan prezydent nie pojawił się na ich grobie, nie zapalił świeczki, nie potępił homofobii i transfobii. Prezydent pozostał niewzruszony. Powiedziałem, że to skandal, że zawetował ustawę pozwalającą na bezpieczna tranzycje, że odbiera w ten sposób godność osobom transpłciowym.Jako gej i jako Polak MAM PRAWO do bycia wysłuchanym, do pokazania dzieciaków, które popełniają samóbojstwa, MAM PRAWO do bycia równym wobec prawa, MAM PRAWO, aby prezydent spojrzał mi w oczy.Jest wiele osób, które prezydentowi ręki by nie podało. Jest też równie wiele, które chciałyby mu powiedzieć w twarz - homofobia i transfobia zabija. I ja to zrobiłem.Na koniec prezydent powiedział, że nie przeprosi, że korzysta z wolności słowa. Skończyłem spotkanie, zapiąłem guzik marynarki i pożegnałem bez uścisku dłoni.Mam w dupie, co powie TVP, bo oni kłamali, kłamią i będą kłamać.
 –  Kiedyś jak miałam 11-12 lat przyjaźniłam się z pewnym chłopcem, którego rodzice nie narzekali nigdy na brak pieniędzy. Ja pochodziłam ze skromnej rodziny, ledwo na wszystko starczało, a bywały miesiące, że mama musiała pożyczać pieniądze na jedzenie. Z racji tego, że u mnie w domu się nie przelewało mogłam tylko pomarzyć, że dostanę kieszonkowe na jakieś maczugi czy inne gumy kulki. Zdecydowaliśmy więc pewnego dnia z moim przyjacielem, że zarobimy trochę na słodycze. Chodziliśmy po osiedlu i zbieraliśmy butelki, które później zwracaliśmy i dostawaliśmy za to pieniądze. Mama mi tych pieniędzy nie podbierała mimo, że wtedy był taki moment, że każdy głupi grosz by się przydał. W rezultacie stanęło na tym, że zawsze jak uzbierałam trochę grosza to zamiast słodyczy kupowałam chleb do domu. Zebrane butelki trzymaliśmy w piwnicy mojego kolegi i dopiero później jak uzbieraliśmy więcej to szliśmy je oddać do sklepu. Pewnego dnia mój ziomek wyjechał na obóz, a ja dalej kontynuowałam zbieranie. Postanowiłam na niego poczekać aż wróci żebyśmy razem oddali te butelki, pamiętam zebrałam naprawdę pokaźną liczbę tych butelek. Po powrocie jego z obozu od razu przyleciałam do niego, a on już na progu mi powiedział, że sam zwrócił moje butelki i że żadnej nie chcieli przyjąć więc je wszystkie z mamą wyrzucili, obok stanęła jego matka i pokiwała głową, że właśnie tak było. To było moje pierwsze rozczarowanie w życiu. Rozczarował mnie nie tylko mój przyjaciel, ale też jego „dorosła" matka, która kłamała i kazała kłamać swojemu dziecku. Mam nadzieję, że jednak wyrósł na człowieka, a nie gnidę

Koronawirus - streszczenie:

 –  Chiny: Eeee, my tu mamy problemWHO: Nie będzie tak źleChiny: Eeee, my tu mamy chyba duży problemNiemcy: Nie ma powodu do paniki eWHO: Nie ma powodu do ogłaszania pandemiiGates: WHO, macie przelew na koncieWHO: Mamy Pandemię!Włochy: Wszyscy umrzemySzwecja: Wcale nie umrzemyWielka Brytania: Musimy nabyć odpornośćstadnąNiemcy: Wszyscy umrzemy. Musimy zostać wdomu, nosić maski i gumowe rękawiczkiWHO: Tylko osoby chore powinny nosić maskiŚwiat: Te bez objawów też?WHO: TeżŚwiat: Czyli wszyscy jak leciPolska: Maski w niczym nie pomagająUSA: Mamy statki-szpitaleHiszpania: Wszyscy umrzemySzwecja: Nie umrzemy. Jest epidemia grypy.Dbajcie o siebie jak zawszeChiny: Mamy maski do sprzedaniaWHO: Musimy robić dużo testówŚwiat: No, noPolska: My nie robimy testów masowychponieważ dałyby duży wynik fałszywy dodatniWielka Brytania: PrzerwaKorea Północna: 18:45 - 22 osoby zarażone,18:50 - 0 zarażonychChiny: Mamy respiratory do sprzedaniaPolska: Zamykamy lasy, otwieramy marketybudowlaneUSA: Chiny co wy narobiliście!!!Media: Wszyscy umrzemy. Zostańcie w domuWodarg, Bhakdi i inni: To normalna epidemia,przestańcie nakręcać to testowanie i niewykańczajcie psychicznie ludziPolska: Trzeba nosić maseczki bo chronią przezzarażeniemŚwiat: Krzywa się wypłaszcza nNiemcy: Co jest do diabła? Wychodzimy na uliceFrancja: Wszyscy umrzemySzwecja: E tam, nic nie będzieKorea Północna: 20:00 - 10 osób zarażonych,20:25 - 0 zarażonychBiałoruś: Co jest? Świętujemy teraz na stadionie.МеczWHO: Szwecja będzie miała problemyPolska: Otwieramy lasy państwowe iwprowadzamy kary za brak maseczek, braktrzymania odległości i zgromadzenia powyżej 2osóbChiny: Mamy wszystko do sprzedaniaPolska: Róbcie zapasyŚwiat: Co jest do cholery...Szwecja: Ciągle nie umarliśmy OMedia: Kto wyzdrowiał jest odporny... niezachoruje drugi raz... a może jednak zachoruje...testy są niemiarodajnePolska: Robimy coraz więcej testówChiny: Co chcecie kupić?Niemcy: Już nigdy nie będzie tak jak wcześniejSzwecja: W dalszym ciągu żyjemy. Nie umarliśmyKorea Północna: 17:20 - 4 osoby zarażone, 17:32-0 zarażonychAustria: Nie było zabronione się spotykać zrodzinąWHO: Szwecja to przykład do naśladowaniaSzwecja:Polska: Jesteśmy najlepszym przykładem donaśladowaniaNiemcy: Szwecja zwariowała, oni wszyscy umrąBhakdi, loannidis i inni: Ludzie opanujcie się! Jużjest dużo analiz, to jest jak grypa. Lockdown nieprzyniósł żadnych efektów eMedia: Zamknijcie mordy zwolennicy teoriispiskowych!!! Wszyscy umrzemy tak jak byłopowiedziane aTanzania: Testy na kozach i owcach dały wynikdodatniAustria: Poluźniamy ale tylko trochę, czyli prawiewcale, ale poluźniamyWłochy: OfflineMedia: W USA 1000 zgonów dziennieUSA: W USA 100 zgonów dziennieSzwajcaria: Co jest? Dlaczego jednak wszyscynie umarli?Niemcy: Hmm, tak mało infekcji. Wszyscy mająposłusznie chodzić w maskach i ZAKAZzgromadzeń!!Świat: Eeeee?Hiszpania: PoluźniamyPolska: Wirus zbiera żniwo, jesteśmy wmomencie, kiedy krzywa się wypłaszcza alewznosi czy jakoś takWłochy: Liczba zgonów jest taka sama jak wzeszłym roku, o co chodzi?. PoluźniamyWHO: Musimy wszystkich zaszczepićBiałoruś: Na co zaszczepić?WHO: Na koronawirusaŚwiat: Tych co wyzdrowieli i bezobjawowychtakże?WHO: WszystkichŚwiat: Liczba zgonów taka sama lub niższa niż w2019... O co chodzi?!?!Chiny: Potrzebujecie coś kupić?Świat: AAAMadagaskar: Mamy lek na wirusaWHO: Nic nie macie bez naszej zgodyWłochy: Aresztować Gatesa!Polska: Wirus zbiera żniwoMedia: Siedźcie w domachSzwecja: Idioci...USA: Nigdy więcej nie damy zamknąćgospodarki, koniec datków na WHOMedia: Masowe groby w Brazylii!Brazylia: Gubernatorzy, jeśli nadal będzieciekłamać uzbroimy obywateliHiszpania: Prezydent kraju idzie w demonstracji znarodem w proteście przeciwko działaniom rząduPolska: Trzymanie odległości jest zalecane a nienakazaneRestauratorzy: WTF????Polska: Premier nie zrozumiał do końca przepisui przeprasza państwaSzwecja:Świat: Dlaczego ludzie przestali chorować nainne choroby niż covid?Afryka: Kraje afrykańskie nie będą płacić na WHOGrecja: Zapraszamy, polecą pełne samolotyPolska: Co drugie miejsce w samolocie ma byćwolneTurcja: ZapraszamyHiszpania: ZapraszamyŚwiat: ZapraszamyPolska: W tym roku tylko rowerem na SłowacjęChiny: Naprawdę niczego nie potrzebujecie?Polska: Wielkim wysiłkiem załatwiliśmyrespiratory w promocyjnej cenieŚwiat : 90% respiratorów nie jest używaneNiemcy, Francja: ???? czyli żyjemy?Media: Wirus zbiera żniwo, podano datę drugiejfali, nowe ogniska, umrzemyFrancja: Więc jednak!Świat: po co się zamrażaliśmy?WHO: Szczepionka jest prawie gotowa, uratujemywas, trzymajcie sięBiałoruś: Nas nie trzebaSzwecja: Kochamy nasz rząd 9Polska: Śląsk uratowany ale mamy poważneognisko w fabryce mebli, ale nie wiemy jak toodkryliśmy bo nikt nie ma objawówWHO: Zalecamy masowe testy we wszystkichfabrykach mebli na ŚwieciePapua Nowa Gwinea: Nie mamy fabryk mebliWHO: Po prostu testujciePapua Nowa Gwinea: Nie mamy testówTwórca testu PCR: Oświadczam, że testy PCR,które wymyśliłem nie nadają się do diagnozywirusa, pragnę dodać też, że przewracam się wgrobie widząc z góry co się wyprawia na świecieChiny: Mamy testy na sprzedaż i fabryki mebli teżSzwecja:Niemcy: To lecimy na wakacjeMedia: Eeeee, ale wirus zbiera wielkie żniwo...?Świat: WTF?WHO: Ludzie może ktoś podesłać trochę kasy?