Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 242 takie demotywatory

Słowotwórstwo najmłodszych to niezwykłe zjawisko. Oto kilka przykładów neologizmów stworzonych przez dzieci: – Badanki - stetoskopBębenkować - graćGasiciel pożarów - strażakJeż - kaktus pochodowyKłujący smak - ostry smakKolor cytrynkowy - żółtyKopalnik - górnikMigadełko - kierunkowskazMruczaki - kociaki  (przez analogię małe psy to szczeniaki)Nożyczkowanie - wycinanie nożyczkamiPilnowaczka - opiekunkaPokrowiec - miejsce, gdzie mieszkają krowySpalnia - sypialniaTamburynolić - grać na tamburynieWiązałki - sznurówki  Płaki - łzySzóstek - sobota, szósty dzień tygodniaGotowacz - kucharzTankownica - stacja benzynowaLeniusz - leniuchSprzątarka - sprzątaczkaWanda - wannaBulkan - wulkanPempratura - temperaturaKapapulta - katapultaNeologizmy dziecięce absolutne:Kitimaj - kapitanTildej - telewizorBajabola - śpiewanieDedoń - wielbłądChoła - słońTrembelki - paskiPampam - kompot
Oto obserwujemy dzikiego McDonalda czyhającego na swą zdobycz –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
 –  Przychodzi koleś do farmera:- Ile mleka dają te krowy?- Która? Czarna czy brązowa?- Brązowa.- Parę litrów dziennie.-A czarna?- Parę litrów dziennie.- A czym pan je karmi?- Którą, czarną czy brązową?- Czarną.- Trawą.-A tą drugą?- Trawą.- Po co pan pyta która skoro odpowiedzi sątakie same?- Bo ta czarna jest moja.- Aha. A ta brązowa?- Też moja.
Mleko prosto od krowy – Kto jeszcze pamięta?
Znaki ostrzegawcze – a18a - Uwaga krowya18b - Uwaga jeleniea18c - Uwaga AmerykanieTen ostatni jest chyba najbardziej potrzebny

Ach, to były czasy!

Ach, to były czasy! –  My, urodzeni w latach 50-60-70-80-90 tych, wszyscy byliśmy wychowywani przez rodziców patologicznych.Na szczęście nasi starzy nie wiedzieli, że są patologicznymi rodzicami. My nie wiedzieliśmy, że jesteśmy patologicznymi dziećmi. W tej słodkiej niewiedzy przyszło nam spędzić nasz wiek dziecięcy. Wszyscy należeliśmy do bandy osiedlowej i mogliśmy bawić się na licznych budowach. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka go wyciągnęła i odkażała ranę fioletem. Następnego dnia znowu szliśmy się bawić na budowę. Matka nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Nie chodziliśmy do prywatnego przedszkola. Rodzice nie martwili się, że będziemy opóźnieni w rozwoju. Uznawali, że wystarczy, jeśli zaczniemy się uczyć od zerówki.Nikt nie latał za nami z czapką, szalikiem i nie sprawdzał czy się spociliśmy. Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z grypą służył czosnek, miód, spirytus i pierzyna. Dzięki temu nie stwierdzano u nas zapalenia płuc czy anginy. Zresztą lekarz u nas nie bywał, zatem nie miał szans nic stwierdzić. Stwierdzała zawsze babcia. Dodam, że nikt nie wsadził babci do wariatkowa za smarowanie dzieci spirytusem. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Mama nie bała się ze zje nas wilk, zarazimy się wścieklizną albo zginiemy. Skoro zaś tam doszliśmy, to i wrócimy.Latem jeździliśmy rowerami nad rzekę, nie pilnowali nas dorośli. Nikt nie utonął.Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Nikt nie płakał, chociaż wszyscy trochę się baliśmy. Dorośli nie wiedzieli, do czego służą kaski i ochraniacze. Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego.W sobotę wieczorem zostawaliśmy sami w domu, rodzice szli do kina. Nie potrzebowano opiekunki. Po całym dniu spędzonym na dworze i tak szliśmy grzecznie spać. Pies łaził z nami – bez smyczy i kagańca. Srał gdzie chciał, nikt nie zwracał nam uwagi. Raz uwiązaliśmy psa na sznurku i poszliśmy z nim na spacer, udając szanowne państwo z pudelkiem. Ojciec powiązał nas później na sznurkach i też wyprowadził na spacer. Zwróciliśmy wolność psu, na zawsze. Mogliśmy dotykać inne zwierzęta. Nikt nie wiedział, co to są choroby odzwierzęce.Sikaliśmy na dworze. Zimą trzeba było sikać tyłem do wiatru, żeby się nie obsikać lub „tam” nie zaziębić. Każdy dzieciak to wiedział. Oczywiście nikt nie mył po tej czynności rąk. Stara sąsiadka, którą nazywaliśmy wiedźmą, goniła nas z laską. Ciągle chodziła na nas skarżyć. Rodzice nadal kazali się jej kłaniać, mówić Dzień Dobry i nosić za nią zakupy. Wszystkim starym wiedźmom musieliśmy mówić Dzień Dobry. A każdy dorosły miał prawo na nas to Dzień Dobry wymusić. Dziadek pozwalał nam zaciągnąć się swoją fajką. Potem się głośno śmiał, gdy powykrzywiały się nam gęby.Skakaliśmy z balkonu na odległość. Musieliśmy znać tabliczkę mnożenia, pisać bezbłędnie. Nikt nie znał pojęcia dysleksji, dysgrafii, dyskalkulii i kto wie jakiej tam jeszcze dys… Nikt nas nie odprowadzał do szkoły. Każdy wiedział, że należy iść lewą stroną ulicy i nie wpaść pod samochód, bo będzie łomot.Gotowaliśmy sobie obiady z deszczówki, piasku, trawy i sarnich bobków. Czasami próbowaliśmy to jeść. Jedliśmy też koks, szare mydło, Akron z apteki, gumy Donaldy, chleb masłem i solą, chleb ze śmietaną i cukrem, oranżadę do rozpuszczania oczywiście bez rozpuszczania, kredę, trawę, dziki rabarbar, mlecze, mszyce, gotowany bob, smażone kanie z lasu i pieczarki z łąki, podpłomyki, kartofle z parnika, surowe jajka, plastry słoniny, kwasiory/szczaw, kogel-mogel, lizaliśmy kwiatki od środka. Jak kogoś użarła przy tym pszczoła to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię.Ojciec za pomocą gwoździa pokazał, co to jest prąd w gniazdku. To nam wystarczyło na całe życie. Czasami mogliśmy jeździć w bagażniku starego fiata, zwłaszcza gdy byliśmy zbyt umorusani, by siedzieć wewnątrz. Jak się ktoś skaleczył, to ranę polizał i przykładał liść babki. Jedliśmy niemyte owoce prosto z drzewa i piliśmy wodę ze strugi, ciepłe mleko prosto od krowy, kranówkę, czasami syropy na alkoholu za śmietnikiem żeby mama nie widziała, lizaliśmy zaparowane szyby w autobusie. Nikt się nie brzydził, nikt się nie rozchorował, nikt nie umarł. Żarliśmy placek drożdżowy babci do nieprzytomności. Nikt nam nie liczył kalorii.Nikt nam nie mówił, że jesteśmy ślicznymi aniołkami. Dorośli wiedzieli, że dla nas, to wstyd. Nikt się nie bawił z opiekunką.Od zabawy mieliśmy siebie nawzajem. Bawiliśmy się w klasy, podchody, chowanego, w dwa ognie, graliśmy w wojnę, w noża (oj krew się lała ), skakaliśmy z balkonu na kupę piachu, graliśmy w nogę, dziewczyny skakały w gumę, chłopaki też jak nikt nie widział. Oparzenia po opalaniu smarowaliśmy kefirem. Jak się głęboko skaleczyło to mama odkażała jodyną albo wodą utlenioną, szorowała ranę szczoteczką do zębów i przyklejała plaster. I tyle. Nikt nie umarł.W wannie kąpało się całe rodzeństwo na raz, później tata w tej samej wodzie. Też nikt nie umarł. Podręczniki szanowaliśmy i wpisywaliśmy na ostatniej stronie imię, nazwisko i rocznik. Im starsza książka tym lepiej. Jedyny czas przed telewizorem to dobranocka. Mieliśmy tylko kilka zasad do zapamiętania. Wszyscy takie same. Poza nimi, wolność była naszą własnością.Nasze mamy rodziły nasze rodzeństwo normalnie, a po powrocie ze szpitala nie przeżywały szoku poporodowego – codzienne obowiązki im na to nie pozwalały. Wszyscy przeżyliśmy, nikt nie trafił do więzienia. Nie wszyscy skończyli studia, ale każdy z nas zdobył zawód. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. Nie odważyli się zostać patologicznymi rodzicami.Dziś jesteśmy o wiele bardziej ucywilizowani. My, dzieci z naszego podwórka, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze” wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez ADHD, bakterii, psychologów, znudzonych opiekunek, żłobków, zamkniętych placów zabaw.A nam się wydawało, że wszystkiego nam zabraniają!
To uczucie, gdy ktoś źle zrozumie prośbę –  Usunąłby ktoś te krowy ze zdjęcia?
Krowy uwięzione na kawałku łąki, który nie zapadł się w wyniku trzęsienia ziemi w Nowej Zelandii –
Krowy produkują około 70-120 kg metanu rocznie – Zjadając krowy pomagasz walczyć z globalnym ociepleniem
Krowo, a co ty o tym myślisz? – Popie*doliło je już do reszty...
W Barcelonie feministki protestują przeciwko dojeniu krów, gdyż ich zdaniem jest to szowinizm – Nie no, popierdoliło je już do reszty...
Nie mam pojęcia po co to komu, ale gdyby ktoś się zastanawiał, to tak właśnie wygląda aerodynamika krowy –
Bez norm, bez konserwantów, bez higieny, niesterylne, niezbadane, bez zezwolenia, ale najcudowniejszy smak - prosto od krowy –

Pieniądze

Pieniądze –
 –  1. Truchtem tratują okrutne krowy Rebeki mebel alabastrowy.2. Apetyczny automat Andrzeja atakował antyseptyczną akupresurę,akceptując akacjowy afekt autentycznego arystokraty.3. Przy karczmie sterczy warsztat szlifierczy.4. Okropny, okopcony okulista optycznie odkrywał oszustwoortopedy.5. Drgawki kawki wśród trawki - sprawką czkawki te drgawki.6. Burżuazyjny ideolog Orfeusz kontynuował neoromantycznąewakuację konstruując aktualny repertuar poetyczny teatru.7. To jest wir. a to żwir, w żwiru wirze ginie zbir.8. Rebeka rozwinęła różowe ręczniki, Romek reperował rower,ruda Renata rysowała rydze, a Roksana rozsypała ryż.9. Czy szczególny to, proszę pana, zaszczyt, płaszczyć się, bywtaszczyćsię na szczyt?10. Przeleciały trzy pstre przepiórzyce przez trzy pstre kamienice.

Tak wyglądają prognozy na przyszłość:

 –  „W 1998 roku Kodak zatrudniał 170 000 pracownikówi 85% sprzedanego papieru fotograficznego pochodziła właśnie od tej firmy. W ciągu kilu lat ich model biznesowy upadł i firma zbankrutowała. To co przytrafiło się Kodakowi, przytrafi się wielu przedsiębiorstwom w ciągu najbliższych 10 lat, ale ludzie jakoś tego nie widzą. Czy w 1998 roku przeszło ci przez myśl, że trzy lata później już nie będziesz wywoływał masowo zdjęć na papierze? Aparaty cyfrowe zostały co prawda wynalezione w 1975 i miały tylko 10 000 pikseli ale zadziałało tu prawo Moore’a. Jak wszystkie przełomowe technologie, i ta była rozczarowaniem dla twórców przez wiele lat i nagle stała się świetna, chwytliwa i mainstreamowa w zaledwie parę lat. To samo dzieje się teraz ze sztuczną inteligencją, medycyną, elektrycznymi i autonomicznymi samochodami, edukacją, drukowaniem 3D i rolnictwem. Witamy w 4 rewolucji przemysłowej. Witamy w wieku nieograniczonych możliwości!Nowe oprogramowanie zmiecie z rynku większość tradycyjnych biznesów w ciągu najbliższych 5-10 lat. Uber to tylko oprogramowanie, nie posiadają na własność ani jednego samochodu a są obecnie największą firmą taksówkarską na świecie. Airbnb jest największą firmą hotelarską, ale nie są właścicielem ani jednego budynku. Sztuczna inteligencjaObecnie komputery są coraz lepsze w rozumieniu świata. W tym roku komputer pokonał najlepszego gracza Go, 10 lat wcześniej niż zakładano. W Stanach Zjednoczonych młodzi prawnicy nie mają klientów, ponieważ za pomocą IBM Watson możesz uzyskać poradę prawną w ciągu kilku sekund. Dotyczy to na razie drobnych spraw ale skuteczność i dokładność porady oprogramowania to 90% a człowieka tylko 70%. Więc jeśli zacząłeś studia prawnicze lub o tym myślisz, lepiej szybko zrewiduj swoje plany. W przyszłości będzie 90% mniej prawników, zostaną tylko wybitni specjaliści. Watson pomaga również pielęgniarkom w diagnozowaniu raka i jest 4 razy skuteczniejszy niż ludzie. Facebook ma oprogramowanie rozpoznające twarze i robi to dużo lepiej niż ludzie. Przed rokiem 2030, komputery staną się bardziej inteligentne niż ludzie. Autonomiczne samochodyW 2018 pierwsze autonomiczne samochody zostaną wprowadzone do sprzedaży. Około 2020 roku klasyczne samochody zaczną znikać. Ludzie nie będą kupować samochodów. Zadzwonią pod odpowiedni numer, samochód podjedzie pod dom czy biuro i zawiezie cię gdzie chcesz. Nie będziesz musiał szukać parkingów, płacić za garaże i przegląd samochodu. Zapłacisz tylko za przejazd a podczas drogi będziesz mógł poczytać książkę lub popracować. Nasze dzieci nie będą robiły prawa jazdy i nie będą właścicielami aut. To całkowicie zmieni wygląd miast. Wielkie parkingi można będzie zmienić w parki, z ulic znikną miliony samochodów. Obecnie w wypadkach samochodowych ginie 1,2 miliona ludzi rocznie. Teraz mamy jeden wypadek co 100 000 km, gdy będą jeździły samochody autonomiczne, będzie jeden wypadek co 10 milionów kilometrów. Pozwoli to na ocalenie milionów ludzi. Większość producentów samochodów zbankrutuje. Tradycyjne firmy próbują podejścia ewolucyjnego i tworzą coraz lepsze samochody podczas gdy firmy technologiczne takie jak Tesla, Apple czy Google zaczynają od podstaw i budują komputery na kółkach. Inżynierowie z VW i Audi panicznie boją się Tesli. Firmy ubezpieczeniowe wpadną w kłopoty ponieważ bez wypadków ubezpieczenie potanieje 100 razy. Będą musieli zmienić model biznesowy dotyczący ubezpieczeń od aut. Zmieni się też rynek nieruchomości. Ponieważ będziemy mogli pracować w samochodzie, ludzie będą się przeprowadzać w odległe, mało zamieszkane miejsca.Samochody elektryczne staną się modne dopiero koło 2020 r. Miasta staną się cichsze, energia elektryczna będzie tańsza i czystsza. Większość prądu będzie z energii słonecznej, która w ostatnich latach stała się masowo wykorzystywana. W zeszłym roku zamontowano więcej kolektorów słonecznych niż tradycyjnych. Cena montażu i urządzeń tak spadnie, że do 2025 roku zbankrutują wszystkie kopalnie.Z tanim prądem przyjdzie tania woda. Odsalanie 1m3 wody to jedyne 2kWh. W większości miejsc na świecie musimy oszczędzać wodę pitną. Wyobraź sobie, że w przyszłości będziemy jej mieli mnóstwo praktycznie za grosze. ZdrowieFirmy medyczne będą budowały urządzenia nazywane Tricorder (jak w Star Treku) które będą współpracowały z twoim smartfonem. Urządzenie przeskanuje siatkówkę, zrobi badanie próbki krwi i oddechu. Potem przeanalizuje 54 biomarkerów pod kątem prawie wszystkich chorób. Urządzenie to będzie tanie, więc praktycznie każdy z nas będzie miał dostęp do medycyny światowej klasy za niewielkie pieniądze. Drukowanie 3DW ciągu 10 lat cena drukarki 3d spadła z 18 000 do 4 000 dolarów. W tym czasie drukowanie w 3D stało się 100 razy szybsze. Wszystkie wiodące firmy obuwnicze drukują już buty w 3D. Drukuje się również części zamienne do samolotów. Na stacji kosmicznej znajduje się drukarka, na której astronauci mogą sobie szybko wydrukować brakujące lub zużyte elementy. Pod koniec tego roku, nowe smartfony będą miały wbudowane skanery 3D. Będziesz mógł za pomocą telefonu zeskanować swoją stopę i wydrukować obuwie w domu. W Chinach wydrukowano już 6-piętrowy biurowiec z pełnym wyposażeniem. Do 2027 roku, 27% rzeczy, które teraz produkują ludzie będzie drukowane w 3D.BiznesJeśli chcesz założyć nową, niszowa firmę, musisz pomyśleć nie o tym, co mamy obecnie ale o tym, czego będziemy potrzebowali w przyszłości. Jeśli już wiesz co to jest, zastanów się, czy będzie to kompatybilne ze smartfonem. Jeśli nie, porzuć od razu projekt. Pamiętaj, że to co było sukcesem w XX wieku, okazało się kompletną porażką w XXI wieku. Praca70-80% miejsc pracy i zawodów zniknie w ciągu najbliższych 20 lat. Będą oczywiście nowe miejsca pracy ale nie jest pewne czy wystarczy jej dla wszystkich.RolnictwoW przyszłości będzie mnóstwo robotów pracujących w rolnictwie. Ich cena nie przekroczy 100 dolarów. Farmerzy z krajów trzeciego świata z rolników staną się menadżerami i nie będą spędzali całych dni w polu. Dzięki agroponice nie będziemy potrzebowali tyle wody do nawadniania pól. Jest już dostępna cielęcina wyprodukowana w naczynku Petriego. W 2018 będzie ona tańsza niż mięso z krowy. Obecnie 30% pól wykorzystywanych jest na pastwiska dla krów. Wyobraź sobie, że te pola niedługo nie będą potrzebne. Jest już kilka startupów, które pracują nad dostarczeniem na rynek protein z insektów. Będzie to nazywane alternatywnym źródłem protein (ponieważ ludzi nadal brzydzi pomysł, że jedzą robale).Jest już aplikacja nazwana „moodies” która powie ci dokładnie w jakim jesteś nastroju. Do 2020 powstanie aplikacja, która analizując twoją twarz będzie mogła stwierdzić czy kłamiesz. Wyobraź sobie debatę polityczną, wycelujesz w twarz polityka smartfona i od razu wiesz, który kłamie a który nie. Bitcoiny staną się mainstreamowe już w tym roku a w przyszłości będą zapasową walutą uznawaną wszędzie. Długość życia4 lata temu średnia długość życia byłą obliczana na 79 lat, teraz jest to już 80. Przeciętnie długość ta wzrasta o 3 miesiące na rok. Wzrost goni wzrost więc do 2036 może już osiągnąć 100 lat.EdukacjaJuż teraz najtańsze smartfony kosztują w Azji i Afryce około 10 dolarów. Do 2020 roku, 70% ludzi będzie miało smartfony a tym samym stały dostęp do najlepszej edukacji.”~ Robert M. Goldman/tłumaczenie: demotywatory.pl/
Dałem ci wiarę, dałem ci spokój,dałem ci blanta, dałem samochód – Krowy nie dałemkrowę wpier*oliłem sam
Z taką logiką trudno się spierać –  Ojciec:- Ktoś ukradł nam krowę!Starszy syn:- Jak ukradł, to znaczy konus jakiś.Średni syn:- Jak konus, to pewnie z Trojanowa.Najmłodszy syn:- Jak z Trojanowa, to pewnie Wasyl.Zaprzęgli konia do wozu i pojechali doTrojanowa.I dali Wasylowi po mordzie.Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży.Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, aletakże bez efektu.Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz ipojechali do sądu grodzkiego.Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:- Obudziłem się rano, patrzę, krowę ktoś ukradł.Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jakkrowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi,że jak konus, to z pewnością z Trojanowa.Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa, to napewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowynie chce oddać!Sędzia:- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszczeniczego nie dowodzi. No, na ten przykład,powiedzcie mi, co mam w tym pudełku?Ojciec:- Pudełko kwadratowe.Na|starszy syn:• To znaczy, te w nim coś okrągłego.Średni syn:- Jak okrągłe, to musi być pomarańczowe.Najmłodszy:- Jak pomarańczowe, to z pewnościąmandarynka.Sędzia zdumiony zagląda do pudełka I mówi:- No, Wasyl - Krowę trzeba jednak oddać.
Bo trollem trzeba się urodzić –  Taka historia:Miałem w LO kumpla, karnie przeniesionego zinnego liceum. Za to:Ktoś przyniósł do szkoły wymię krowy (ojciec masarz).Kumpel jedno z wymion wsadził w rozporek i wyszedłz WC na korytarz.Od razu wylukały go idqce dwie nauczycielki.Jedna z lekkim rumieńcem zwróciła mu uwagę,że zapomniał chyba o czymś.Kumpel wyjgł z tylnej kieszeni nożyczki i ciaaach!Jedna nauczycielka zemdlała, druga uciekła zkrzykiem a go karnie przeniesiono :)
Wszyscy narzekający na ptaki srającena ich samochody – Powinni codziennie dziękować Bogu, że krowy nie mają skrzydeł!