Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 148 takich demotywatorów

Ale nie chcą –
Ordo Iuris przegrywa w sądzie. Kierowniczka Ikei uniewinniona z zarzutu dyskryminacji na tle religijnym – Ordo Iuris reprezentowało w sądzie Janusza Komendę. Został on zwolniony z pracy w IKEA za homofobiczne wpisy. Pisał o homoseksualizmie jako o "zboczeniu", cytował fragmenty Biblii mówiące o mordowaniu osób nieheteronormatywnych.Katarzyna N. dała pracownikowi szansę na odwołanie wpisu. Kiedy ten nie zgodził się zwolniła go.Na to oburzył się sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Prokuratura postawiła Katarzynie N. zarzuty... dyskryminacji pracownika z powodu wyznania!Kuriozalny zarzut upadł przed sądem. Janusz Komenda w pracy "nie miał najmniejszych problemów, w związku z wyznawaniem wiary, czy noszeniem symboli religijnych" - ustalił sąd w trakcie procesu.Jednocześnie sąd nie miał najmniejszych wątpliwości, że proces zwolnienia z pracy Janusza Komendy przebiegł zgodnie z prawem. I uniewinnił Katarzynę N.Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga zapowiada apelację. A z doświadczenia wiemy, że Ziobro wyznaje zasadę "sąd sądem, ale wyrok musi być po mojej myśli". I gotów jest iść w ostateczności do Trybunału Przyłębskiej, byle tylko postawić na swoim.
Źródło: www.facebook.com
Mundurowy podczas patrolu policyjnego usłyszał znany mu głos 22-letniego mężczyzny. Przypomniał sobie, że młodzieniec jest poszukiwany! I to nie za drobne przestępstwo, ale za atak z nożem w ręku – Młodszy aspirant Sebastian Marko w trakcie patrolu ul. Wiślańskiej w Cieszynie usłyszał dochodzący z mieszkania głos mężczyzny. Nie było by w tym nic wyjątkowego, gdyby nie fakt, że chodziło o... poszukiwanego 22-latka! - Mundurowy skojarzył go z osobą poszukiwaną, w związku z prowadzonym postępowaniem dotyczącym uszkodzenia ciała przy użyciu noża. Dzielnicowy widząc otwarte drzwi do mieszkania, wszedł do niego i zapytał właścicielkę o poszukiwanego - relacjonuje cieszyńska komenda. Kobieta nie chciała jednak zdradzić, gdzie się schował 22-latek. Ale dzielnicowy zauważył go, gdy ten chował się w szafie za kurtkami. Schwytał mężczyznę. Kobieta zaś była świadkiem wspomnianego ataku. - Na tym właśnie polega praca dzielnicowego. Gdy zajmują się drobnymi interwencjami, kłótniami - to pozwala im dobrze rozpoznać teren i ludzi - mówi st. asp. Krzysztof Pawlik z cieszyńskiej komendy Mundurowy podczas patrolu policyjnego usłyszał znany mu głos 22-letniego mężczyzny. Przypomniał sobie, że młodzieniec jest poszukiwany! I to nie za drobne przestępstwo, ale za atak z nożem w rękuMłodszy aspirant Sebastian Marko w trakcie patrolu ul. Wiślańskiej w Cieszynie usłyszał dochodzący z mieszkania głos mężczyzny. Nie było by w tym nic wyjątkowego, gdyby nie fakt, że chodziło o... poszukiwanego 22-latka! - Mundurowy skojarzył go z osobą poszukiwaną, w związku z prowadzonym postępowaniem dotyczącym uszkodzenia ciała przy użyciu noża. Dzielnicowy widząc otwarte drzwi do mieszkania, wszedł do niego i zapytał właścicielkę o poszukiwanego - relacjonuje cieszyńska komenda. Kobieta nie chciała jednak zdradzić, gdzie się schował 22-latek. Ale dzielnicowy zauważył go, gdy ten chował się w szafie za kurtkami. Schwytał mężczyznę. Kobieta zaś była świadkiem wspomnianego ataku. - Na tym właśnie polega praca dzielnicowego. Gdy zajmują się drobnymi interwencjami, kłótniami - to pozwala im dobrze rozpoznać teren i ludzi - mówi st. asp. Krzysztof Pawlik z cieszyńskiej komendy
Źródło: beskidzka24.pl

Zaatakowali policjanta i strażnika miejskiego, a potem robili z siebie ofiary - oto co naprawdę wydarzyło się w galerii handlowej w Zamościu

Zaatakowali policjanta i strażnika miejskiego, a potem robili z siebie ofiary - oto co naprawdę wydarzyło się w galerii handlowej w Zamościu – Zarzuty czynnej napaści na policjanta i strażnika miejskiego usłyszał 32-latek i jego o rok młodsza siostra, którzy zaatakowali policjanta i strażnika miejskiego, którzy wcześniej zwrócili im uwagę za brak maseczki. 32-latek uderzył policjanta w głowę, a jego towarzyszka szarpała i popychała mundurowego. Napastnicy grozili też funkcjonariuszom pozbawieniem życia. Zatrzymany 32-latek już wcześniej notowany był w policyjnych kartotekach. O losie zatrzymanych zadecyduje sąd.O interwencji w Galerii Twierdza w Zamościu zrobiło się głośno, gdy w mediach społecznościowych pojawiły się zmanipulowane nagrania z telefonu komórkowego, na których nie było widać początku zajścia. Nagranie to w tym samym czasie co w Polsce pojawiło się w Rosji i było nawet rozpowszechniane w Polsce z rosyjskiego kanału na Youtube.Policja opublikowała zapis z monitoringu i wydała obszerny komunikat w sprawie zdarzenia."Nie ma przyzwolenia na kłamstwa, ataki na funkcjonariuszy i lincz w mediach społecznościowych. A tak wygląda część opisów odnoszących się do interwencji w jednej z galerii w Zamościu. Dlatego poniżej film z nagrania monitoringu oraz nasze stanowisko. Niech kolejny raz osoby, które nie znają całości wydarzenia wyciągną wnioski i powstrzymają przed ocenami i osądami tylko na podstawie wybranego fragmentu nagrania.Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w zamojskiej galerii handlowej. Policjant wspólnie z funkcjonariuszem Straży Miejskiej idąc pasażem zauważyli mężczyznę i towarzyszącą mu kobietę bez założonej maseczki. Zwrócili im uwagę, aby zasłonili usta i nos. Pomimo tego, że nie zostali ukarani mandatem, ani nawet wylegitymowani, zaczęli obrażać i wyzywać mundurowych.Mężczyzna założył maseczkę, którą otrzymał od pracownika ochrony sklepu, jednak po wejściu do sklepu w kierunku funkcjonariuszy nadal kierowane były wulgaryzmy.W pewnym momencie rodzeństwo widząc oczekujących przed sklepem funkcjonariuszy szybkim krokiem ruszyło w ich kierunku. 32-latek rzucił się na policjanta próbując uderzyć go pięścią w twarz. W wyniku ataku napastnika policjant upadł na bramkę antykradzieżową. W czasie interwencji mundurowy kilkukrotnie został uderzony przez niego w głowę. Ponieważ 32-latek nie chciał się uspokoić i w dalszym ciągu był agresywny, został użyty wobec niego paralizator. Agresywna wobec mundurowych była również kobieta, która odpychała policjanta, szarpała go utrudniając przeprowadzanie interwencji.  Kobieta była nawet  siłą odciągana od mundurowego przez innego mężczyznę. Ponieważ prośby o zachowanie zgodne z prawem nie przyniosły rezultatu, wobec agresywnej 32-latki został użyty gaz.Agresywne rodzeństwo zostało zatrzymane. Jak ustalili policjanci, mężczyzna już wcześniej był dwukrotnie notowany w policyjnych kartotekach za znieważenie funkcjonariusza. Całość z przebiegu tej  interwencji została zarejestrowana przez monitoring galerii, który został zabezpieczony.Wczoraj zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Zamościu. Zebrany w tej sprawie materiał pozwolił przedstawienie im zarzutów. Odpowiedzą oni za czynną napaść na policjanta i funkcjonariusza Straży Miejskiej, ich  znieważenie oraz kierowanie wobec gróźb uszkodzenia ciała i pozbawienia życia w celu zmuszenia do zaniechania prawnej czynności służbowej.Prokuratura Rejonowa w Zamościu i Komenda Miejska Policji w Zamościu wobec podejrzanego 32-latka wnioskują o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Dziś odbędzie się posiedzenie sądowe w tej sprawie.Za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności"
Andrzej Duda przyznał medal urzędnikowi Straży Ochrony Kolei, który został wskazany jako mobber prawomocnym orzeczeniem sądu – Po orzeczeniu Grzegorz Pawlak awansował do Komendy Głównej SOK a jego ofiara zrezygnowała z pracy. Komenda Główna SOK zaprzecza, aby proponowała Pawlaka do medalu
Źródło: wiadomosci.onet.pl
W tym roku bijatyki z policją, podpalanie mieszkań i wyrywanie drzewek będzie miało w Polsce charakter państwowy –  Marsz Niepodległości. Policja publikuje 10 przykazań dla dziennikarzy. "Załóż kask czy ochraniacze"Komenda Główna Policji opublikowała zasady bezpieczeństwa dla dziennikarzy, którzy 11 listopada będą relacjonować Marsz Niepodległości. Polecono m.in. "unikać noszenia dokumentów na szyi na smyczy lub łańcuszku", bo "w przypadku zaatakowania mogą posłużyć do duszenia".
Brawa dla "czujności policjanta, który całą sytuację zobaczył przez okno" – To niesamowite, że udało się złapać wandali, którzy dewastują radiowóz przed komendą...
Źródło: www.se.pl
Zambrowscy policjanci z drogówki otrzymali podziękowania. Ich autorem jest kierowca, którego ukarali mandatem za przekroczenie prędkości – ''Życzę, aby każda komenda miała takich funkcjonariuszy klasa, profesjonalizm, a przede wszystkim służba obywatelowi''- napisał kierowca w mailu
Źródło: www.o2.pl
Akcja policji zakończyła się przygarnięciem kociaka – Jak donosi donald.pl - Komenda Miejska Policji w Białej Podlaskiej informuje o niecodziennej interwencji funkcjonariuszy komendy. W miejscowości Koroszczyn posterunkowy Kamil Karliński oraz posterunkowy Bartłomiej Król usłyszeli charakterystyczne "miauczenie" dobiegające z zarośli. W okolicy zauważyli także lisy.Policjanci natychmiast ruszyli na pomoc kociakowi. Wyciągnęli go z zarośli, nakarmili i ogrzali. Następnie zabrali zwierzaka do radiowozu. Umówili także wizytę weterynarza.Po kilku godzinach kociak ożywił się i nabrał zaufania do funkcjonariuszy. Zwierzak zdobył serce posterunkowego Kamila Karlińskiego, który postanowił przygarnąć kota do siebie
Źródło: www.donald.pl
Znane są już wyniki sekcji zwłok 34-latka z Lubina. Prokuratura jednak wyników nie ujawnia i odmawia komentarza zasłaniając się dobrem prowadzonego postępowania – Do śmierci młodego mężczyzny miało dojść poprzez złamanie krtani - takie informacje podał Radiu Wrocław pełnomocnik rodziny zmarłego mężczyzny Wojciech Kasprzyk: "Doszło do złamania krtani na skutek czego syn moich klientów się udusił. Jeszcze tylko czekamy na opinie biegłych medyków, którzy to potwierdzą ja już wiem dzisiaj ze środowiska medycznego, że jest to pełna informacja. Jest to po prostu zabójstwo - tłumaczy pełnomocnik rodziny tragicznie zmarłego 34-latka z Lubina.W Lubinie nie ustają protesty. Obecnie ludzie gromadzą się przed budynkiem prokuratury, gdzie sukcesywnie doprowadzane są osoby, które brały udział w starciach z Policją. Z informacji przekazywanych przez samych zatrzymanych wynika, że znaczna część osób, które zostały zatrzymane przez Policję, nie brała czynnego udziału w zgromadzeniu i zamieszkach, które wybuchły przez komendą Policji w Lubinie
Źródło: wiadomosci.onet.pl
W olsztyńskiej Komendzie Miejskiej Policji przygotowania do święta idą pełną parą. Na tyle pełną, że komenda sprawdza, kto ma zamiar wziąć udział w uroczystym nabożeństwie, zaplanowanym na 28 lipca w podolsztyńskim Biskupcu – Co ciekawe, obecność na mszy ma być obowiązkowa. I choć komenda miejska broni się, że to nieprawda, to jej słowa stoją w pewnej sprzeczności z podpisanym przez komendanta pismem
Źródło: www.o2.pl
Niespodziewany mistrz pierwszego planu. W dwie sekundy zaprezentował większy kunszt aktorski niż Tomasz Karolak we wszystkich częściach "Listów do M" –

Sprawa tak absurdalna, że aż trudno w to uwierzyć. Ojcu groziło odebranie praw rodzicielskich, bo z synem wzięli udział w protestach antyrządowych, choć znaleźli się tam przypadkowo

 –  ...Ewa Kucz3 dni · OKamiński oszalał. Pisowska policja próbuje odebraćprawa rodzicielskie protestującym przeciwkorządom PiS.Komuna naprawdę wraca!Sąd w Prudniku nie zgodził się na ograniczeniepraw rodzicielskich ojca, który z 17-letnim synemzostał zatrzymany w czasie demonstracjiprzedsiębiorców w Warszawie. Wnioskowała o towarszawska policja.- Pojechałem do Warszawy załatwiać swojesprawy biznesowe - opowiada BartłomiejLewandowski. – Około 16, spacerując z synem postarówce, zobaczyliśmy tłum ludzi zebranych przyKolumnie Zygmunta i podeszliśmy zobaczyć, co siędzieje. Nagle otoczyła nas policja. Padła komenda,żeby wyjść za kordon, więc chcieliśmy stamtądspokojnie odejść, ale policjanci nas nie wypuścili.Znaleźliśmy się tam przez przypadek, ale w tejchwili to ja już popieram akcje protestacyjne.Policjanci zatrzymali syna i ojca. Razem z ok. 20ludźmi wywieziono ich skutych w kajdanki dokomendy w Nowym Dworze Mazowieckim, 40kilometrów od Warszawy.- Przesiedzieliśmy cały wieczór w tamtejszejkomendzie, na sali zebrań, razem z 20 innymiludźmi i 20 policjantami – opowiada BartłomiejLewandowski. - Nie było żadnych rygorówsanitarnych. Nawet okna nie mogliśmy otworzyć.Policjantka przyniosła jedną butelkę wody i 4 kubkidla wszystkich – dodaje.Po dwóch tygodniach do domu Lewandowskich wPrudniku, niespodziewanie przyszła kuratorsądowa, żeby przeprowadzić wywiad na tematsyna. Tydzień później dostali pismo z sądu, że SądRodzinny w Prudniku na wniosek policji wszczął imsprawę o ograniczenie praw rodzicielskich nadnieletnim Michałem Lewandowskim.W czwartek 4 lutego Sąd umorzył postępowanie.Próba odbierania praw do dzieci osobomprotestującym przeciwko władzy, to patentkomunistów i rządów totalitarnych.
Źródło: www.facebook.com
W Łodzi, na ulicy Armii Krajowej pojawiła się reklama, która nocą wygląda jak połączenie disco z komendą policji i ludzi bardziej zniechęca niż zachęca –
0:06
Policja szuka kierowcy busa, który potrącił rowerzystę – Kierowca samochodu dostawczego potrącił 66-latka, który wskutek uderzenia wpadł do rowu. Kierowca busa zatrzymał się i pobiegł na miejsce zdarzenia, zabrał urwane lusterko od samochodu i odjechał, nie udzielając pomocy poszkodowanemu, który po kilku miesiącach pobytu w szpitalu zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach poszukują osób, które były świadkami tego zdarzenia, do którego doszło 2 czerwca 2020 r. około 16.55 na ulicy Gliwickiej w Czekanowie.Z policjantami prowadzącymi sprawę można skontaktować się osobiście lub telefonicznie. Komenda Powiatowa Policji w Tarnowskich Górach mieści się przy ul. Bytomskiej 6, Wydział Kryminalny, pokój 304, tel. 47 85 34 382. Telefon do dyżurnego jednostki 47 85 34 255 czynny całą dobę
0:19
 –  Piotr Kozłowski 17 godz. • O Cześć Piotr! Podnieśliśmy twój telefon jak uciekałeś przed nami koło ulicy Pomorskiej Jeśli chcesz odebrać swoją zgubę zgłoś się na Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy •••
Polska policja w akcji - nie potrafią złapać przestępcy, który "ukrywa się" zaledwie 300 metrów od komendy – 22.09.2017 doszło we Wrocławiu do tragicznego wypadku - zginął mężczyzna przez to, że w jego prawidłowo jadące auto wjechał samochód pędzący 110 km/h w terenie zabudowanym. Jak podaje portal PolsatNews.pl "policja na miejscu nie zatrzymała nikogo, nie zabezpieczyła również auta sprawcy. Przez kilka tygodni, mimo pobranej próbki DNA, policjanci nie byli w stanie ustalić kto prowadził samochód i spowodował wypadek."Po półtora roku od zdarzenia pojawiły się wyniki badań DNA, które jasno wskazały sprawcę. Prokuratora wystawiła wniosek o areszt, ale pomimo poszukiwań policji nie udało się odnaleźć sprawcy.Jak się okazało mężczyzna mieszka około 300 metrów od komendy i codziennie przechodzi obok odprowadzając córkę do przedszkola.Tymczasem do momentu skazania sprawcy wypadku syn tragicznie zmarłego nie może dostać renty po ojcu
 –
Źródło: www.rmf24.pl
Policjanci z Białegostoku wyprowadzili z płonącego mieszkania 4-osobową rodzinę. Na końcu wrócili nawet po psa – - Policjanci wrócili do zadymionego domu, gdzie w jednym z pomieszczeń na łóżku zauważyli przestraszonego buldoga francuskiego. Funkcjonariusze szybko wyprowadzili również psa. Chwilę później na miejsce przybyła straż pożarna, która ugasiła pożar - informuje komenda policji
Źródło: policja.pl
 –  tvn24.pl"Żadne pieniądze nie wynagrodzą mi tych 18lat"Teresa WilkNo nie wiem.czy za 18 lat ciężkiejpracy można dorobić sie tylumilionów? Z checia poszłabym dowiezienia.aby wyjsc milionerka...Wkurza mnie głupota Komendy!Gdyby można było wrocic czas, to nasto procent poszedłby dowiezienia,azeby stac sie za tobogaczem! Czyżby zbyt mało jak najego potrzeby??? &