Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 200 takich demotywatorów

Król Julian – Prawdziwa kopalnia mądrości • Tak śmierdzą tylko pingwiny i niektóre zakonnice. • Twa opowieść mnie znudziła, albowiem nie była o Mnie. Kumasz zależność? • Ale ja nie chcę kolejnej ofiary.. okeeeeej? • NO JAK TO CO?! Doskonale pytanie... • Tak! Albowiem jest to genialne tak jak jaa... a teraz wywinduj Mnie. •Mourice! Hańba Ci! Ledwie się gibiesz... • Na słońcu jest rzeczywiście znacznie mniej cienia, wiesz? • Pchaj mocniej nogami! Od czego masz nogi jak nie pchasz? • Hańca Ci... nie uchwyciłeś mojego szlachetnego profilu. • No rozejść się wszyscy, bo naprawdę... • yh, musimy podjąć kroki! Niestety nie mogę wrzucać się w wir zdarzeń na gfodniaka... •Strasznie spociły mi się królewskie podpachy. Podkręć klimę Mourice. • Patrz! Oczy na mnie! Oba oczy proszę Cię... •Milcz głupcze, mam na myśli, że wali im dorszem z dzioba. No idź otwórz okno. • Mourice... a gdzie jest mój plan? Zwymiotuj mi jakiś plan. I zrób coś w końcu z tym smro-dem! • Nie tylko nie przegram, ale nawet przeciwnie! Niee.. nie twierdzę, że wygram.. ja jestem pewien, że wygram! • Ha, ha! Tylko ja Król Julian mam klucze do tej tajemniczej.. ee.. yy.. tajemnicy. • To jest popcorn w jajkach! Należy go wysiedzieć pod własnym zadkiem... •Jeszcze zobaczymy kto jest beznadziejny.. kiedy zacznę strzelać popcornem z zadka! • 5 Mourice, S. A teraz japa. • Zasada numer pierwsza... • Ho, ho! Obraziłeś się i nie będziesz się do mnie odzywać.. tak? Myślisz, że taa.. zmowa milczenia, może mnie złamać? Nic z tego Mourice... Ja nawet bardziej, mogę się do Ciebie nie odzywać! Nie, nie, nie.. wcale nie rozmawiam. • No sprawdź mnie, sprawdź mnie! No sprowokuj mnie jak śmiesz... • Proszę Mourice... żeby przekonać Cię, że naprawdę Cię przewyższam... nie mówię tu o wzroście w kilogramach, ale fe się tak wyrażę.. wymierze moralnym.. masz tu banana! • Przestań tak na mnie patrzeć.. słyszysz! Jeśli myślisz, że się do Ciebie odezwę, b000ll Otóż nie odezwę się, gdyż nadal poddaję Cię męce tss, milczenia. • Zrobiłbym wszystko, żeby odzyskać Ciebie i ten Twój łeb Jak baniak!!! • Trochę bardziej w lewo. Jasne, że w moje.. jestem Królem, wszystkie lewo jest moje, durny jeden! • Taaak.. TAAAAK... wyraźnie czuję jak mi rośnie słupek popularności mojej! • Co, co ty głupia jesteś?! Patrz na mnie! Patrz na mnie, jestem drapieżny żółw! • Czy ty nie widzisz, że Twój Król.. czyli ja.. przed tym.. incydentem.. jestem nagi?! • Chciałbym oglądać zwierzęta na komputerze. A raczej chciałbym oglądać SIĘ na komputerze. ee.. co to jest komputer? • Czarne są myśli me... • Istotne, bardzo przystojna... • Najlepsza jest bezkrwawa erekcja. • Przez Ciebie nadal śmierdzą mi oczyl • Mourice, kup różowe stroje z marszczonymi rękawkami, aby podkreślić naszą męskość. "Witaaajcieeee olbrzymieeeee mięczaki! Pozwólcie, że zaleję Was blaskiem mej chwaty. • Hańba Ci Mourice... nie wolno naśmiewać się z dziwolągów. heeeheee... a skoro o tym mowa, skąd wy jesteście za jedni? • Jakby to ładnie powiedzieć.. dałeś ciała wielka ciapo!!! • Który tak dybie na moją cnotę? • - To ty obrzuciłeś Nas skunksim tajnem? - To są bardzo poważne zarzuty! - Oh, czyli to nie ty? O Nie, ja, ja. Tylko mówię, że to są bardzo poważne zarzuty. - Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek pótglupstwa. - Mourice? Skąd on ma dostęp do moich wyników badań? • Nie! A nawet TAK! E.. odpowiedz Mourice. • Po długim i dogłębnym procesie tentegowania w głowie, postanowiłem Wam podziękować. • Niezbyt ruchawe, ale zawsze. Nie? • Patrzcie jak się dyndal Dawaj Stefan, dawaj! • Szybciej, ty leniwa małpo ty... • Kto chce chrupka? • E tam.. co znaczy jedno ugryzienie w tyłek wśród przyjaciół? Masz, gryf se na zdrowie. • Mordy w kubeł jeśli można. • Opamiętać się! Nie będziesz mi tu przebywał obok stopy! • Musisz się wznieść ponad swą słabość! Wydostań się! Pójdziesz prosto do swojej kobiety, a potem staniesz z nią twarzą w twarz, spoglniesz i powiesz: Mala! Polubiłem Cię!!! Taaaaak. • Mamrotałem do siebie, nie do was.. głupie pingwiny! • Kowalski: Zniosłeś to jajko? To wysoce nieprawdopodobne, chyba, że jesteś kryptodziobakiem. Julian: Wef! Sam jesteś krypciakiem! • Daruj, ale czy mógłbyś stąd wyjść, bo to jest business klasa? • A teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bezsensu. • •• nie wiem Jak się pisze "Moris" ;)
Telefon i kluczyki – Dwie rzeczy, które regularnie chowają się,a potem bezczelnie śmieją się z nas w ukryciu
Nieważne czy pamiętasz co robiłeś w piątek – Ważne żeby w sobotę mieć przy sobie portfel, klucze i telefon
Gdy mechanik postanawiasię oświadczyć –
Po co w dziecięcych ubrankach kieszenie? Jakoś nigdy nie słyszałem, żeby dzieciak mówił: – "Fajki, klucze, zapalniczka, telefon, ok, możemy iść"
Telefon, portfel, klucze... to wszystko nic – Zgubiliście kiedyś smoczek?
Od kiedy zostałam mamą: – 1. Piję zimną kawę2. Używam wilgotnych chusteczek do... wszystkiego3. W mojej torbie łatwiej znaleźć zaschniętego lizaka niż klucze4. Gdy idę do sklepu po rajstopy, wracam z torbą pełną ubrań dla dziecka

Każda kobieta powinna to przeczytać i wziąć sobie do serca

Każda kobieta powinna to przeczytać i wziąć sobie do serca –  Kilkanaście bardzo ważnych porad: jak przypodobać się mężowi?Doceniaj wszystko, co dla ciebie robi i mów mu o tym.Pochwal go, gdy z własnej inicjatywy pozmywał naczynia.Doceń to, że bez szemrania po raz trzeci poszedł dzisiaj do sklepu.Zauważ, że dba o trawnik.Kiedy wraca do domu w upalny dzień przygotuj mu coś do picia.Jeśli zrobi coś nie tak, nie krzycz: „A nie mówiłam...".Jeśli zabłądzi podczas wspólnej jazdy autem, nie narzekaj, tylko znajdź pozytywną stronę sytuacji: "Jaka ładna droga!".Kiedy zapomni ci przynieść coś, o co prosiłaś, powiedz: "Nie szkodzi, przyniesiesz następnym razem".Jeśli nie chce czegoś dla ciebie zrobić, nie obrażaj się, ale poproś go o to kiedy indziej.Wieczorem powitaj męża uśmiechem i, w miarę możliwości, dobrym humorem.Jeśli jest zmęczony, zaakceptuj to.Tylko dla niego zrób się na bóstwo.Ugotuj mu coś, co uwielbia.Do miłości i gotowania podchodź z bezgranicznym oddaniemJeśli wcale nie gotujesz, ugotuj mu cokolwiek. Będzie miał się czym chwalić w pracy.Rozpieszczaj męża, ale nie dzieci.Przerwij w pewnym momencie monolog i pozwól mu się wypowiedzieć.Opiekuj się nim, ale nie sprawiaj wrażenia, że mu matkujesz.Jak chcesz powiedzieć coś ważnego mężowi, to poczekaj aż nie będzie zajęty i będzie mógł spokojnie cię wysłuchaćOpowiadając mu o czymś staraj się mówić o konkretach.Prośby określaj jasno, bez owijania w bawełnęDaj mu chwilę odpocząć po pracy, nawet jeśli oboje pracujecie.Wyprasuj mu koszulę, jeśli sobie z tym nie radzi. Może on wpadnie na to, żeby wyczyścić ci buty.Nie rób z męża domowego odkurzacza i nie dawaj do zjedzenia tego wszystkiego czego nie chciały dzieci.Nie wydzwaniaj do niego do pracy, bez naprawdę ważnego powodu.Nie krytykuj męża przy innych, a zwłaszcza przy waszych dzieciach.Nie bądź zła na niego, gdy zgubi klucze.Interesuj się jego pracą zawodową.Jeśli zaprosił cię do beznadziejnej restauracji lub na koszmarne przedstawienie, wyraź swoje uczucia w sposób delikatny.Nie chciej go na siłę zmieniać.Nie potępiaj jego metod wychowawczych, rozmawiaj z nim na ten temat.Nie dbaj o dzieci kosztem męża.Nie dbaj o kota kosztem męża.Jeśli mąż lubi wątróbkę, to kup mu ją także, a nie tylko dla pieska.Nie podejmuj ważnych decyzji bez rozmowy z mężem.Nie wydawaj pieniędzy... nie licząc ich!Nie narzekaj bez przerwy i nie krytykuj wszystkiego.Mów mężowi o tym, co myślisz, co czujesz.Ty też możesz mu powiedzieć, że go kochasz, nie czekaj aż on powie pierwszy.Pytaj męża, co mu sprawia przyjemność, może w końcu ci powie.Uśmiechaj się do niego częściej.Na imieniny nie kupuj mu znowu skarpet.Narzędzi też mu nie kupuj, bo on wie lepiej, jakie potrzebuje.Jeśli chcesz się kochać, to zacznij bez czekania na jego inicjatywę.Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, nie wzbraniaj się od seksu.Mów mu jakie są twoje upodobania, a czego nie lubisz. On sam może na to nie wpaść.Jeśli nie możesz się kochać, to powiedz mu to szczerze.Powiedz mu kiedy będziesz gotowa, żeby mógł się przygotować.Dbaj o swoją bieliznę.Bądź zawsze czysta i ładnie pachnąca.Nie przedkładaj obowiązków domowych nad wasze spotkanie sam na sam.Nie rób z siebie niewolnicy, on nie oczekuje, abyś spełniała wszystkie jego zachcianki.Pozwól mu o ciebie powalczyć, nie oddawaj mu się zbyt łatwo.Pozwól mu pójść na mecz z kolegami.Uszanuj ważne dla niego przyzwyczajenia.Nie przekładaj rzeczy na jego biurku bez uprzedzenia
Kobieta idąca na imprezę: – Klucze - mam, dokumenty - mam, pieniądze - mam, wstydu - nie mam. Mogę wychodzić.
Klapki plażowe ze "schowkiem" – I oglądaj się ciągle za siebie, czy nic ci nie wypadło
Strażak płakał i płakał jak czytał –
Szkoda, że w tym chorym świecie nie zauważamy tych, od których los się odwrócił –  Miałam iść na zakupy. W głowie miałam plan: Tiger, H&M, a potem jedzenie w knajpie. iPod włączony na full volume. Nie wiem czemu, włączyła się Marika, ale byłam zbyt leniwa, żeby zmienić kawałek. Przy spożywczaku stoi starsza pani z dwoma bukietami. Mały - z nasturcji, większy - z polnych kwiatów. W tym piwonie, które zawsze kojarzyły mi się z moją babcią. Pani spojrzała na mnie: - A stoję tak, może kto kupi... - uśmiechając się niepewnie, wyraźnie zawstydzona. Tak, jak by te kwiatki to było coś, czego trzeba się wstydzić.- Ile kosztują? - spytałam, nie chcąc jej urazić. - Ojej, no nie wiem... Najmniej to chyba złotówkę. Najwięcej to chyba trzy złote. Wiesz córeczko, ja nie wiem, ile kosztują takie kwiatki. To z działki takie byle co. Trzy złote za te dwa razem może? Albo dwa? Dwa złote?DWA ZŁOTE.Mokrą szmatą w pysk. Witamy w prawdziwym świecie, pustaku. Myślisz, że masz gorszy dzień, że ci smutno, że nikt cię nie kocha, jesteś gruba, nie masz iPhone'a 6, ani buldożka francuskiego, a przecież byłabyś taką dobrą matką. Wieczorem wrócisz do dwupokojowego mieszkania na strzeżonym osiedlu i opowiesz komuś przez Skype'a, jak przez pół dnia odkopywałaś się z maili, potem zjadłaś burgera na lunch, ale sama musiałaś go sobie zrobić i w dodatku był mrożony. Potem napijesz się kilka łyków wina, które rano będziesz musiała wylać do zlewu, bo żywot zakończy w nim cała rodzina muszek-owocówek i położysz się spać w świeżo wymienionej pościeli z Zara Home. Wstaniesz rano, poćwiczysz jogę albo inny pilates, na YT obejrzysz nowy haul zakupowy na kanale laski, której nie znasz i w sumie gówno Cię obchodzi, co wklepuje w ryj, ale patrzysz, bo wydaje ci się, że yerba z internetowego sklepu ze zdrową żywnością jest wtedy mniej gorzka i pasuje do twojego chleba-tekturki, posmarowanego pastą z tuńczyka, przywiezionej z ostatniej wycieczki zagranicznej. Postoisz chwilę przed szafą, marszcząc brwi, wkurzając się, że nie masz się w co ubrać, bo wszystko jest na ciebie za duże, dlatego że mniej żresz i zapominasz, że jeszcze dwa lata temu, siedząc w samej bieliźnie, przypominałaś ludzika Michelin. Znowu za późno wyjdziesz z domu, więc zaklniesz szpetnie pod nosem, czekając na windę, na co obruszy się sąsiadka stojąca obok z psem, który ostatnio przestał trzymać mocz i leje między 2 a 3 piętrem. Wciskasz guzik kilka razy, myśląc, że to coś da. Drugą ręką starasz się rozplątać słuchawki. Przypadkowo wrzucasz klucze do głównej kieszeni w przepastnej torbie i po chwili orientujesz się, że przecież musisz sobie nimi jeszcze bramkę otworzyć, więc grzebiesz w tym syfie, macasz dno, które wciąż pamięta plażę w Sopocie i piach włazi ci pod wypielęgnowane paznokcie. Znajdujesz, otwierasz, wychodzisz do ludzi. Widzisz tramwaj i próbujesz dojrzeć numer, ale słońce świeci ci prosto w oczy. Biegniesz więc na wszelki wypadek i wsiadasz do tego ze skróconą trasą. Wściekasz się. Wysiadasz na kolejnym przystanku i łapiesz kolejny, jadący w dobrym kierunku. Jest miejsce siedzące. Dwa miejsca. Obok ciebie siada żulian, a jego torba w kratę muska twoją napiętą łydkę w nowych spodniach, kupionych na wyprzedaży w sieciówce. Docierasz do pracy, robisz sobie kawę, otwierasz maila i odpalasz fejsa. Scrollujesz przez kolejnych kilka godzin. Od stukania w klawiaturę drętwieje ci prawy nadgarstek, a w lewej dłoni łapie cię skurcz kciuka. Pośmiejesz się z suchych żartów koleżanek z pracy, wyślesz grafikom kilka poprawek od Klienta, przypalisz sobie croissanta na drugie śniadanie i zjesz z przesadnie drogim dżemem z wiśni, w którym więcej jest cukru niż owoców. Zrobisz jeszcze kilka ważnych rzeczy, bez których bieguny ziemskie zamienią się miejscami, a z instagrama znikną wszyscy twoi followersi. Wyjdziesz z zamiarem wydania milionów monet na szmaty szyte w Bangladeszu i kolejny zszywacz w kształcie żaby z wystawionym językiem. Spotykasz starszą panią z dwoma bukiecikami i przekrwionymi oczami, która wykręca z ciebie śrubki krótką wymianą zdań, bo przecież spieszysz się na zajęcia z tańca.W portfelu miałam tylko dychę. Wręczam ją staruszce. Cofa chudą dłoń, którą wcześniej wyciągnęła w moim kierunku i zaczyna tłumaczyć, że to za dużo i że ona nie chce, bo będzie miała wyrzuty sumienia. W końcu udaje mi się ją przekonać. Łamiącym się głosem dziękuje mi, oczy zachodzą jej łzami, pyta o moje imię. Obiecuje, że będzie się za mnie modlić do końca życia, nawet jeśli niewiele jej go zostało.Rozryczałam się kilka kroków dalej.‪#‎MieszkankaWarszawy‬
Gdy kupujesz sobie nowy telefon –
Chciałabym móc tracić kilogramy tak łatwo, jak tracę swoje klucze, długopisy, telefony, a nawet zmysły! –
Policja ostrzega!Nie przyjmuj breloczków do kluczy! – Polska policja ostrzega przed niebezpiecznymi breloczkami do kluczy. Są one oferowane głównie na parkingach i stacjach benzynowych jako darmowy prezent. Gadżet umożliwia śledzenie potencjalnej ofiary. Przestępcy podążają za posiadaczem breloczka  z chipem do miejsca jego zamieszkania. Bandyci znają dokładne położenie ofiary i bezpiecznie okradają mieszkanie.

Kobiety

Kobiety –

10 niezwykle użytecznych kieszonkowych gadżetów (11 obrazków)

Cuda

Cuda – Jednak się zdarzają.
Kiedy kupujesz nowy telefon –
Największy koszmar ludzi – którzy obgryzają paznokcie